Skocz do zawartości
IGNORED

Metallica Death Magnetic jaki jest?


Pablo-rock

Rekomendowane odpowiedzi

Natomiast remember tommorow ironów z płytki kerrang brzmi bardzo dobrze.Narobił mi ten cover smaku i niestety dostałem kopa w tyłek o metallica&rubin.

Grundig High Fidelity

Kupiłem dziś CD w wydaniu nie-polskim, czyli z pełna książeczką, w zaokrąglonym pudełku itd. Wydanie jest rewelacyjne, trochę cienki papier ale za to wkładka bardzo pomysłowa, okładkowa trumna jest wycięta... zresztą sami obejrzyjcie. W środku dobrze dobrane, efektowne zdjęcia. Brawo, brawo.

 

Za to jakość dźwięku faktycznie woła o pomstę do nieba!!! Przestery na bębnach (!) są chwilami nie do zniesienia, gitary zdecydowanie za głośno, zresztą czy oni wiedzą co to jest dynamika? Tutaj o dynamice właściwie w ogóle nie można mówić! Żenada!

> paul_67

 

Ostrożnie z takimi wypowiedziami na forum bo ktoś sobie weźmie do serca i będzie bezkrytycznie powtarzał :-D Różne głupoty na forach już czytałem, np. że winyl ma większy zakres dynamiki niż CD i dlatego brzmi lepiej. W związku z tym nawet jak by DM lepiej brzmiał na winylu z racji mniejszej kompresji to po zgraniu do 16bit/44kHz znowu będzie to samo. Mają ludzie fantazję ;-)

Akurat gitary dzięki tym przesterom wyszły nawet ciekawie, jazgot dokucza dopiero w kulminacyjnych, ostrzejszych momentach. Ale ten bas jest zdecydowanie przesadzony. Ogólnie brzmi to tak, jakby gościu za konsoletą dał wszystkie suwaki na maxa w górę i poszedł na kawę :] Przeciwnicy korektorów, może teraz faktycznie przydałby się taki w systemie żeby tej płyty słuchać ;P

 

Co do cyfrowych realizacji. Przecież taki Brothers in Arms DS to była przez wiele lat (i nadal jest) referencyjna, audiofilska, rockowa realizacja, czyli jednak można nagrać cyfrę dobrze. Remastery to osobna sprawa, choć tu są i zwolennicy i przeciwnicy. Ale dla przekory napiszę jeszcze, że np. takie produkcje Albiniego (Shellac) są realizowane tylko na sprzęcie analogowym, brzmią wybornie ;)

I love the sound of crashing guitars

To nie kwestia technologii, tylko podejścia. Jest kilka trendów w nowoczesnym nagrywaniu, które mnie dobijają. Na czoło zdecydowanie wysuwa się owa loudness war, a także kretyńska moda na stłumione, pozbawione sopranu i syczących głosek wokale - proszę posłuchać w ilu współcześnie realizowanych płytach jest to słyszalne. I irytujące.

Najlepsza płyta Metalliki od czasu "Czarnego albumu".Po ostatnich kaszalotach(wiadomo o jakie płyty chodzi) nie spodziewałem się wiele a tu patrzcie dziady złapali drugi oddech!

Wersji winylowej jeszcze nie mam, ma być jutro. Myślę że kupię w ciemno nawet ze względów kolekcjonerskich, tym bardziej że posiadam ich pierwsze płyty w wersji 2LP180/45 i brzmią świetnie.

 

Natomiast jeśli chodzi o jakość płyty CD to brzmi rewelacyjnie w aucie i w kuchni. Właśnie jestem po kolacji w kuchni przy tej płycie na jamniki JVC i było super. Pamiętajmy że płyta CD została wymyślona właśnie do jamników zamiast kasety, a dopiero potem zastąpiła winyl z racji wygody (nigdy jakości). W samochodzie nawet z radia brzmi również super, natomiast w salonie zgadzam się z uwagami powyżej. Oczywiście można płytę CD nagrać lepiej, ale zawsze wiąże się to z jakimś kompromisem, stąd jeden producent rezygnuje z wysokich tonów stawiając na środek, inny podbija krańce pasma itp. Po prostu płyta CD to tylko 700MB pojemności, a audiofile nie są wystarczająco licznymi klientami metalowych kapel, jak np. Pink Floyd czy Dead Can Dance więc nie moga liczyć na SACD.

Ciekawe czy odezwie się ktoś kto posiada platynową kartę i słuchał DM z plików flac z kompa, to mogłoby być ciekawe.

asfanter, 15 Wrz 2008, 18:42

>Oczywiście można płytę CD nagrać lepiej, ale zawsze wiąże się to z jakimś kompromisem, stąd

>jeden producent rezygnuje z wysokich tonów stawiając na środek, inny podbija krańce pasma itp. Po

>prostu płyta CD to tylko 700MB pojemności, a audiofile nie są wystarczająco licznymi klientami

>metalowych kapel, jak np. Pink Floyd czy Dead Can Dance więc nie moga liczyć na SACD.

 

Powiedz że żartowałeś bo zaraz zacznę się śmiać:)

Co ma wspólnego podbijanie krańców pasma z pojemnością płyty CD?

Sorry za OT.

Po drugim przesłuchaniu płyta niezła, może nawet lepsza od "czarnego" ale cholera wtórna do bólu... czego mogłem sie spodziewać - przeciez to tylko stary dobry metal drepczący w miejscu od ponad 20-lat.

.

.

.

...jednak u mnie na półce nie zostanie jak wszystkie po "...And Justice For All..." :) zostają za to pierwsze cztery ze wskazaniem na pierwsze trzy :) i wystarczy.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

"...a audiofile nie są wystarczająco licznymi klientami metalowych kapel, jak np. Pink Floyd czy Dead Can Dance więc nie moga liczyć na SACD."

 

 

Mnie raczej ten kawałek rozsmieszył...(?!!!?)

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

xniwax, nie do końca się zgodzę, że płyta jest tylko wtórna, fakt, nawiązań do poprzednich płyt jest duzo, jednak słychać ieco wpływ tego, co działo się w latach 90-tych, np. w "The End of the Line" słyszę echa RATM, pewnie to zasługa Rubina,:))

Jak dla mnie na razie najlepszy jest pierszy utwór na płycie "That Was Just Your Life"

Poniekąd moge sie zgodzić ale raczej wolałbym usłyszeć może nawet drastyczną zmianę. Należy szanować to, że niepociągneli muzycznie tej całej zenady jaka karmili po czarnym albumie. Dlatego jestem za postawieniem tej płyty na honorowym...piątym miejscu :).

 

JEST CZAD.

 

Niewazne...płyta jest dobra i należy sie z tego cieszyc...

 

Jeszcze posłucham parę razy i...

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Wszystkich zatroskanych skopanym masteringiem "DM" i całym zagadnienim loudness wars na pewno zainteresuje ten link:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , a zwłaszcza wpis dotyczący różnicy w mixie tej płyty na CD i do gry Guitar Hero.

 

Znaleźć tam można link do strony, na której znajduje się .zip z tym samym fragmentem z płyty CD i z Guitar Hero.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Zajrzyjcie, ściągnijcie, posłuchajcie, oceńcie i skomentujcie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kilka przesłuchań i wnioski powoli się nasuwają.

DM umieściłbym chronologicznie między Kill'em All a Ride The Lighting,swobodnie wtedy mogliby taki materiał nagrać i to byłaby świetna zapowiedź dojrzalszych płyt które miałyby dopiero nastąpić.

Płyta jest równa,zbyt równa,zbyt poprawna,brakuje przebłysków geniuszu,riffów do których chętnie wracalibyśmy po raz tysięczny.

Ważne pytanie:czy Metallicę stać jeszcze na nagranie WIELKIEJ PŁYTY,Dzieła na miarę Master Of Puppets na przykład?

A może to ja nie mam już 16-tu lat po prostu (jak w roku 86) a chłopaki,mimo że starsi o 20 lat grają wciąż to samo?Nasze drogi się rozeszły...chyba gdzieś po And Justice...

Pamiętam jak bardzo chciałem zrozumieć o czym James śpiewa we For Whom The Bell Tolls-nie było innego wyjścia,sięgnąłem po Hemingwaya.A śpiewał o trudnych wyborach ludzkich,tych najtrudniejszych.

A co teraz dostajemy na Death Magnetic?Thrash rocznik '85.Może oczekuję zbyt wiele?

Wystarczy sięgnąć do dwóch płyt Dream Theater z ostatnich lat (Train Of Thought i Systematic Chaos) aby przekonać się jak stara poczciwa Metallica jest daleko w tyle.

Czytam z uwagą wszystkie wpisy w tym wątku i z większością się zgadzam,to nie jest kiepska płyta....ale na pewno nie "przejdzie do historii".

l'enfant sauvage

"Jeszcze posłucham parę razy i..."

.

.

.

...nie zmieniłem zdania, a octavarium napisał co trzeba było :)

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Tego sie w ogóle nie daje słuchać, i to nie jest tylko moja odosobiona opinia, muzyka dla 16 latków (z całym szacunkiem) grana przez milionerów, nie wiem czy oni są tacy cyniczni czy po prostu nic już ciekawego zagrać nie potrafią

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Erni- najpierw nagrywa się płytę w studio, potem można ją coraz częściej ściągnąć za opłatą z netu w praktycznie studyjnej jakości 24/96 itp. Następnie robi się z tego uboższą wersję CD, kompresując stratnie materiał 24 bitowy. Oczywiście to w wielkim skrócie. Z tego wykastrowanego materiału można jeszcze zrobić mp3. Z drugiej strony producent może tą lepszą jakośc wydać na SACD lub DVDAUDIO albo na audiofilskim winylu 180/45, na taki czekam i z pewnościa wyskrobię parę słów z odsłuchu jak już kupię. Opinie o beznadziejnej jakości wydania CD tak mnie rozsierdziły, że biorę winyl 5LP 180/45 w ciemno.

 

Wracając do tematu aby z wersji studyjnej 24/96 (lub coś podobnego) zrobić płytę CD, trzeba niestety część materiału wyciąć. Przyrody nie oszukasz, tym bardziej ścieżki SACD nie zmieścisz na 700MB pojemności. CD to format stratny i tak należy go traktować i dlatego zanika (patrz sąsiedni wątek w dziale stereo). Powstał z myślą o jamnikach i do jamników wraca. W Boxie z płytami LP znajduje się również płytka CD żeby było czego w kuchni słuchać, w salonie ma stać winyl. Stąd moje aluzje, że płyta DM została nagrana jak "rasowy" compact disc bo w aucie brzmi super nawet z radia, a bezpośrednio z płyty CD w salonie na extra sprzęcie kiepsko. Tak właśnie brzmią płyty CD w 99 procentach, z uwagi właśnie na to powstały firmy zajmujące się produkcją płyt CD w wersji audiofilskiej jak XRCD, żeby dało się tego słuchać.

Ja tylko nie jestem w stanie pojąć jednej rzeczy.

 

Oglądałem to wydanie 5LP, fajne jest i w ogóle, ale na jednej stronie winyla mieści się... JEDEN utwór! Ja rozumiem jakość (chociaż w tym wypadku sądzę że ten sam materiał co na CD poszedł na winyl więc i tak do dupy brzmi), ale gdzie sens, gdzie logika? Przekładać płytę po KAŻDYM utworze? Toż to się nie nadaje absolutnie do niczego, a już na pewno nie do słuchania.

asfanter, 17 Wrz 2008, 13:12

Jest mnóstwo płyt CD, które brzmią świetnie i niczego nie usprawiedliwia fakt, że coś po drodze trzeba było wyciąć, po prostu spieprzyli sprawę i już!

w bardzo wielu przypadkach faktycznie 'polska cena' przedkłada się niestety na 'polskie brzmienie' krążka, ale w tym przypadku chyba problem dotyczy całości...narażę się, ale chyba jest to generalnie mało audiofilska muzyka i nadaje się raczej do szybkiej jazdy samochodem, a nie delektowania się niuansami brzmienia przy kieliszku wina w zaciszu salonu?!...

ArtiQ - masz rację częściowo - ale to jest muza do mocnego odpalenia. A przy mocnym przesterowaniu puszczenie głosno muzy czy nie grozi zniszczeniem głośników ? To po pierwsze, a po drugie - czy naprawdę tylko audiofilska muzyka musi być "dobrze" nagrana ? Czy kupując nowy album takiego klasyka jak metallica czy nie mogę wymagać profesjonalnego wydania ? Co innego jakbym kupował jakąś płytę młodziaków którzy sami wydają płytę nagraną w garażu, ale tu jest inaczej. To zespół najwyższej klasy i od płyty też tego wymagam.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.