Skocz do zawartości
IGNORED

Magnetofony szpulowe.


Rekomendowane odpowiedzi

He he.Juz kilka razy mi sie zdarzyło,że jak powiedziałem ,ze słucham muzyki ze szpulowca,to pytano się mnie w jakim formacie toto nagrywa.Co za czasy.

He he.Juz kilka razy mi sie zdarzyło,że jak powiedziałem ,ze słucham muzyki ze szpulowca,to pytano się mnie w jakim formacie toto nagrywa.Co za czasy.

Ja słyszałem autorytatywne stwierdzenie młodego człowieka, że magnetofony szpulowe skonstruowano aby przegrywać na nie płyty gramofonowe w celu emisji w radio. :-))?

Ktos zna..? Ktos cos wie..?

 

Pioneer RT 1011L

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez wojtek41

Może zróbmy zlot będzie możliwość poznania się w większym gronie inaczej po takich spotkaniach będzie się tu pisać niektórym.

To tylko taki mój pomysł na zgodę.

 

Popieram!

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Witam!

Jak zapewne zauważyliście drodzy koledzy, rzadko udzielam się na tym forum i w tym wątku. Moje wpisy dotyczą przeważnie zagadnień związanych z „techniką”, ale po ostatniej dyskusji zgadzam się z opinią jaką wyraziliście w swoich wpisach, że z tą „techniką” trochę przegięliśmy, należałoby zatem trochę ocieplić, uczłowieczyć ten wątek. Pomysł Marka (MAG), aby zorganizować coś więcej niż dają nam kontakty wirtualne uważam za ciekawy, dodam, że w rozmowie prywatnej z Markiem dowiedziałem się, że tam gdzie mieszka tacy pasjonaci jak my zakładają Towarzystwa Miłośników .........Ci ludzie organizują spotkania, giełdy, wdają swoje czasopismo, spotykają się z pasjonatami z innych krajów. Marek mógłby powiedzieć coś więcej na ten temat. Aby coś takiego powstało na bazie uczestników naszego wątku należało by zacząć od lepszego poznania się. Łączy nas wspólna pasja. Mnie interesuje w jaki sposób, jakie drogi doprowadziły Was do niej, kiedy u Was pojawił się syndrom o nazwie Magnetofon szpulowy, kiedy po raz pierwszy zauważyliście u siebie objawy tej nieuleczalnej choroby. Nasza pasja zbudowana jest na fundamencie złożonym z co najmniej z dwóch elementów, techniki i muzyki. Jakiej muzyki słuchacie? Dlaczego właśnie tej? Jak ona wpływa na Wasz nastrój?

Spróbuję pierwszy powiedzieć coś o sobie, nie jest to podyktowane tylko potrzebą chwili, ale autentycznej potrzebie wynikającej z „przypadłości”wynikającej z mego wieku, (za parę miesięcy wchodzę w wiek podwójnej niedoskonałości 66) w tym wieku każdy, człowiek odczuwa potrzebę dzielenia się swoimi przeżyciami, doświadczeniem. O mojej drodze do tej pasji zadecydowały dwie sytuacje pierwsza to moment, kontaktu z odbiornikiem radiowym, był to początek lat 50tych niewiele rozumiałem z tego co słyszałem, ale zafascynował mnie świat, który było widać przez otwory w tylnej ściance odbiornika. Żarzące się tajemnicze banieczki, zapach rozgrzanego bakelitu i impregnatu z transformatorów czuję do dzisiaj. Drugi moment to okres szkoły podstawowej, Jeden z kolegów powiedział mi, że można samemu zrobić radio, z pudełka po paście do butów, magnesu i cienkiego druciku. Nie wchodząc w szczegóły, gdy zdobyłem te materiały i podłączyłem tę prymitywną słuchawką do instalacji radiowęzłowej, TO zagrało. Później wszystko potoczyło się już szybko pierwsza lutownica, prenumerata Radioamatora, pierwszy sprawny odbiornik radiowy, byłem wówczas w 5 klasie. Podsłuchałem rozmowę sąsiadów z moją mamą, którzy kręcąc z niedowierzaniem głową mówili, co z niego wyrośnie? I co wyrosło? Dziwak stetryczały, który „przywraca życie”50letnim magnetofonom studyjnym. Pozdrawiam! Konstanty.

Konstanty>Witaj. Jak przeczytałem Twoją opowieść o swoich doświadczeniach ,aż zaniemówiłem. Uwielbiam tego typu opowiadania o prawdziwym życiu i wpływie techniki radiowej, nagraniowej, magnetofonach na codzienne nasze życie. Bardzo Ci dziękuję za piękny opis ze swojego życia. Z radością zjem śniadanko i pojadę do pracy i wcale poniedziałek rano nie będzie mnie dołował min dlatego , że przeczytałem Twój wpis. Życie jest piękne poprzez Pięknych ludzi. Przyłączam się do wszystkich, którzy chcą uczłowieczyć ten wspaniały wątek - serdeczne pozdrowienia od rana - Jacek

Witajcie

 

Wszem i wobec ogłaszam za powstały ,,Polski Klub Mono - Stereo"

 

Będzie wydawane czasopismo , będą giełdy i spotkania.

 

Dawno do tego się przymierzałem ale chciałem zobaczyć jak działa takie towarzystwo za granicą teraz już wiem że można to zorganizować .

 

Zapisy przyjmuję na priv.

 

Resztę napiszę jak będę miał więcej czasu pozdrawiam wszystkich.

audiomagia.blogspot.com

Witajcie

 

Wszem i wobec ogłaszam za powstały ,,Polski Klub Mono - Stereo"

 

Będzie wydawane czasopismo , będą giełdy i spotkania.

 

Dawno do tego się przymierzałem ale chciałem zobaczyć jak działa takie towarzystwo za granicą teraz już wiem że można to zorganizować .

 

Zapisy przyjmuję na priv.

 

Resztę napiszę jak będę miał więcej czasu pozdrawiam wszystkich.

 

Jesli ta inicjatywa jest na poważnie to ciężko się zapisać do czegoś o czym nie ma się zielonego pojęcia. Jak będziesz miał więcej czasu i napiszesz to ja wtedy przeczytam i sie ew. zapiszę.

 

A do tego czasu, bez żadnych zobowiązań, zapraszam do siebie miłośników szpulowców na jakieś towarzysko-audiofilskie spotkanka odsłuchowe. Ja mam Otari, mój sąsiad Revoxa 99, każdy może przytachac co chce.

Jestem z Warszawy, no może z wioski na granicy Warszawy z dobrym dojazdem komunikacją publiczną z centrum (kolejka WKD). Jeśli ktoś jest chętny to niech się określi poniżej, będziemy myśleć o terminie.

A niektórymi z ferajny analogowców winylowców spotykam się dość regularnie.

 

Pozdro

Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Jesli ta inicjatywa jest na poważnie

 

Od czegoś trzeba zacząć inicjatywa jak najbardziej na poważnie zapraszam wszystkich:)

Pierwsze wydanie po wakacjach.

audiomagia.blogspot.com

Panowie, powiem tak:

Jestem tu od niedawna. Rzadko kiedy w ogóle bywam/biorę czynny udział w życiu jakichkolwiek innych for. Dlaczego? Nie ma sensu o tym pisać ponieważ zostało już wszystko wyrażone. Po prostu czuję się tu jak u siebie. Piszę z rzadka ponieważ najwięcej czasu poświęcam na czytanie. Prosta sprawa. Wśród tylu autorytetów ja mogę jedynie pogadać o doopie Maryni, a nie mądrować się o sprzęcie. To zrozumiałe.

Co do zlotu. Jest to doskonały pomysł. Mam nadzieję, że kiedyś dojdzie do skutku. Miło by było Was poznać.

Nie ma sensu o tym pisać ponieważ zostało już wszystko wyrażone

Ze mną jest tak samo. Ale czytam pilnie choć nie wszystko jest ciekawe (dla mnie). Lubię za to oglądać fajne zdjęcia sprzętów przywróconych do życia lub w dobrym stanie (dobry właściciel). Sprawia mi to przyjemność (chyba jestem lekko zbo.... ups.. zakręcony). Więc Koledzy chwalcie się i nie zwracajcie uwagi na krytykę takiego postępowania.

Pozdrawiam "zakręconych" (w szpulki) :-)

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Wspaniale to opisałeś Panie Henryku.Osobiscie już nie pamietam,jaki to pierwszy odbiornik mieli moi rodzice,ale pierwszy,który pamietam to 'serenada".Z gramofonem typu bambino,oczywiscie mono i bez zakresu UKF.No i oczywiście z tymi tajemniczymi swiecącymi i grzejącymi szkalnymi bańkami.A pierwszy magnetofon,to tonette też na lampach.W przeciwieństwie do Ciebie lampy mnie nie zauroczyły,choć uwielbiam patrzeć na ich swiatło w mroku.Mają swój urok,choć ich użytkowanie jest dość upierdliwe.No i wymagają sporo miejsca,a z tym u mnie krucho.

Co do założenia stowarzyszenia,to podpisuję się obydwiema łapkami.

Jak wiecie ,jestem miłośnikiem firmy philips ,ale tej sprzed lat i widzę ile jest takich stowarzyszeń w innych krajach.Organizują wystawy i pokazy.Dlaczego,więc nie u nas?A poniżej moje pierwsze radio.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

wirtualna podróbka naszych maszyn:

 

vintage open deck czy "cóś" takiego

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez geelo07

wirtualna podróbka naszych maszyn:

 

vintage open deck czy "cóś" takiego

Szybko znalazłem ich stronę i nawet ofertę zakupu tego oprogramowania.Cena nie duża.Zaledwie 814 zł.

To ja jednak wolę swoje niewirtualne zabawki.

To ja jednak wolę swoje niewirtualne zabawki

ja też;

wczoraj zobaczyłem to w najnowszym "EiS" - moje pierwsze wrażenie - toż to niemalże BARBARZYŃSTWO

toż to niemalże BARBARZYŃSTWO

 

I tak, i nie. Kwestia jak dobrze przybliżony jest cyfrowy model zachowania taśmy / elektroniki. Tak, ja wiem że żadne cyfrowe przybliżenie nie jest dobre i szubienica już na mnie czeka, ale popatrzmy z czysto pragmatycznego punktu widzenia - realizator pracujący w cyfrowym studiu, czy nawet 'studiu w pudełku' na biurku dostaje przyzwoite narzędzie do ocieplenia i nadania 'charakteru vintage' swojemu cyfrowemu sygnałowi, w dodatku w czasie rzeczywistym, bez przewalania tego wszystkiego w tą i z powrotem przez konwertery, które przeważnie są najsłabszym ogniwem każdego systemu DAW. Inne zastosowanie - taśmowe echo. Wiadomo że ma niepowtarzalne brzmienie, które w pewnym sensie ukształtowało postrzeganie efektu 'delay' w muzyce. Reggae, dub, czy rock psychodeliczny lat 70 nie obyłby się bez niego. Ale jest kłopotliwe w użytkowaniu, zwłaszcza w warunkach koncertowych - tor taśmy łapie brud, taśma się zużywa, zrywa itp. Ale istnieją bardzo dobre cyfrowe 'podróbki' rolandowskiego Space Echa, z bardzo zaawansowaną symulacją nasycania się taśmy itp. - stworzone do pracowania bez przerwy godzinami, w trudnych warunkach scenicznych - i sprawdzają się znakomicie. Proszę mi wierzyć - konia z rzędem temu, kto w warunkach koncertowych odróżni czy to oryginał taśmowy, czy dobra podróbka...

 

Nie patrzmy na takie 'wynalazki' jak na bluźnierstwo, tylko raczej narzędzie dla ludzi którzy chcą skorzystać z tradycji brzmieniowych w swojej muzyce, a nie mają technicznych warunków żeby użyć prawdziwego sprzętu.

Nie patrzmy na takie 'wynalazki' jak na bluźnierstwo, tylko raczej narzędzie dla ludzi którzy chcą skorzystać z tradycji brzmieniowych w swojej muzyce, a nie mają technicznych warunków żeby użyć prawdziwego sprzętu.

napisałem, że to było moje pierwsze wrażenie; możemy mieć satysfakcję, że mimo wcześniejszego skazania taśmy na zapomnienie, teraz się korzysta z jej zalet - choćby tylko w postaci witrualnej

że mimo wcześniejszego skazania taśmy na zapomnienie, teraz się korzysta z jej zalet - choćby tylko w postaci witrualnej

 

Nie chciałem, żeby moja wypowiedź brzmiała jak atak, przepraszam :) Czasami po prostu czuje się w zawodowym obowiązku porobić trochę za cyfrowego adwokata diabła - w przypadku mojej pracy byłoby czystą hipokryzją jednoznacznie potępiać cyfrę : )

 

Dzisiaj, kiedy co drugi człowiek w swoim iUrządzeniu ma program udający aparat Lomo albo inny z epoki, wraz z jego wszystkimi mankamentami, rozmywający brzegi zdjęcia czy miejscami prześwietlający, bo jest 'stylowy' i 'vintage' nikt taśmy nie zapomni. Taśma będzie żyła, tak samo jak winyl przeżywający wtórny renesans i inne kamienie milowe w dziedzinie dźwięku - od paru lat jest wielki boom na 'klony' klasycznych kompresorów, preampów mikrofonowych i korektorów z lat 60 i 70. "Mam zamiar wbić ślady w taśmę" to dziś zdanie-klucz, które w 'branży' nadaje przyszłej płycie zupełnie inną rangę :)

 

Z ciekawostek prawie-zupełnie-off-topicowych, jestem w trakcie wykonywania projektu filcowego pokrowca na iPada, z wzorem magnetofonu szpulowego, na zamówienie koleżanki, która trudni się wykonywaniem takich rzeczy na zamówienie. Za punkt wyjścia przyjąłem ZK120, jako ikonę czasów. W razie zainteresowania mogę podzielić się efektami pracy.

Nie chciałem, żeby moja wypowiedź brzmiała jak atak, przepraszam :) Czasami po prostu czuje się w zawodowym obowiązku porobić trochę za cyfrowego adwokata diabła - w przypadku mojej pracy byłoby czystą hipokryzją jednoznacznie potępiać cyfrę : )

 

Dzisiaj, kiedy co drugi człowiek w swoim iUrządzeniu ma program udający aparat Lomo albo inny z epoki, wraz z jego wszystkimi mankamentami, rozmywający brzegi zdjęcia czy miejscami prześwietlający, bo jest 'stylowy' i 'vintage' nikt taśmy nie zapomni. Taśma będzie żyła, tak samo jak winyl przeżywający wtórny renesans i inne kamienie milowe w dziedzinie dźwięku - od paru lat jest wielki boom na 'klony' klasycznych kompresorów, preampów mikrofonowych i korektorów z lat 60 i 70. "Mam zamiar wbić ślady w taśmę" to dziś zdanie-klucz, które w 'branży' nadaje przyszłej płycie zupełnie inną rangę :)

 

Z ciekawostek prawie-zupełnie-off-topicowych, jestem w trakcie wykonywania projektu filcowego pokrowca na iPada, z wzorem magnetofonu szpulowego, na zamówienie koleżanki, która trudni się wykonywaniem takich rzeczy na zamówienie. Za punkt wyjścia przyjąłem ZK120, jako ikonę czasów. W razie zainteresowania mogę podzielić się efektami pracy.

My to wszystko rozumiemy i nikt nie ma chęci się obrażać.

Chciałbym,tylko zaznaczyć,że jesteśmy na uprzywilejowanej pozycji.bo mamy dostęp do prawdziwych magnetofonów.Zdaje sobie sprawę,że w studio to oprogramowanie jest łatwiejsze w użyciu i znacznie szybsze,jednak podejrzewam,że ten kto tego używa w duszy sobie marzy,aby jednak miał w studiu prawdziwą analogową maszynę.Trochę mi tych ludzi żal i bardziej doceniam swoje szczęście.Ja mogę tego dotknąć i to nie jednej sztuki.Myślę,że macie podobne odczucia.Co do winyli i ich powrotu,to z taśmą nie jest tak łatwo.Jednak zbudowanie gramofonu ,nawet wysokiej klasy,to pikuś w porównaniu z porządnym szpulowcem.Ale marzyć kazdemu wolno.

Zdaje sobie sprawę,że w studio to oprogramowanie jest łatwiejsze w użyciu i znacznie szybsze,jednak podejrzewam,że ten kto tego używa w duszy sobie marzy,aby jednak miał w studiu prawdziwą analogową maszynę.

 

Prawda prawda prawda, wystarczy choćby popatrzeć jak wyglądają interfejsy wszystkich "ocieplaczy taśmowych", czasami mam wrażenie, że bardziej mają cieszyć oko niż ucho :) Co do komplikacji konstrukcji, kolejna święta prawda. Ciekawe czy ktoś przeprowadził choćby zgrubną kalkulację, ile musiałby kosztować dziś w detalu taki np. Akai GX630, gdyby komuś zamarzyło się odpalić ponownie seryjną produkcję...

 

Ciekawostka: w jednym z trójmiejskich klubów (nie pamiętam w tej chwili w którym, ale jakimś 'modnym') odbywa się cykliczna impreza muzyczna, gdzie muzyka jest odtwrzana WYŁĄCZNIE z magnetofonów szpulowych. Tak, jest zainteresowanie i frekwencja :)

Nie chciałem, żeby moja wypowiedź brzmiała jak atak, przepraszam :)

spoko - nie masz za co przepraszać

 

Ciekawe czy ktoś przeprowadził choćby zgrubną kalkulację, ile musiałby kosztować dziś w detalu taki np. Akai GX630, gdyby komuś zamarzyło się odpalić ponownie seryjną produkcję...

coś próbują działać w tej materii - było już tutaj wspominane kiedyś o tym; składają na bazie Revoxa PR99, z tym że tylko odtwarzacz; koszt takiej "nówki" złożonej zapewne z części magazynowych to chyba ok. 13 tys. USD (nie chcę pisać głupot, ale to chyba ten rząd wielkości)

 

Ciekawostka: w jednym z trójmiejskich klubów (nie pamiętam w tej chwili w którym, ale jakimś 'modnym') odbywa się cykliczna impreza muzyczna, gdzie muzyka jest odtwrzana WYŁĄCZNIE z magnetofonów szpulowych

A ZAIKS co na to??? Przecież to kopiowanie, może nawet nielegalne. Myślałem o takim czymś, aby w którymś z klubów zaczęto grać z taśmy. Ale jeden z dj-ów wspomniał mi, że przegrywanie z winyli, legalnie kupionych na wiadomych portalach, może kłócić się z porządkiem prawnym RP.

A ZAIKS co na to???

Ha, przyznam że nie wiem jak rozwiązali to w tym konkretnym przypadku, ale jest taka furtka, że płaci się jakiś tam ryczałt roczny, za 'odtwarzanie muzyki z nośników innych niż oryginalne'. W praktyce chodzi o to, aby dodatkowo złupić tych wszystkich którzy zrzucili sobie swoją kolekcję płyt na cyfrę i grają w klubach z komputerów, a także tych, którzy kupują pliki w tym celu w sieci. Z kontaktów z branżą dj'ską wiem, że wykupienie tego typu haraczu gwarantuje brak 'nalotów'. Czyli sprawa rozgrywa się niejako trzypoziomowo: 1) zaiks który płaci lokal za publiczne odtwarzanie muzyki (w praktyce prawie każdy płaci, opłaty są relatywnie niskie w stosunku do konsekwencji), 2) legalne źródła muzyki/plików dj'a (trzeba móc to udokumentować, np. pokazując oryginalne nośniki, i/lub faktury zakupu), oraz 3) owa koncesja na nieoryginalne nośniki. Wychodzi na to, że tego typu impreza jest jak najbardziej do przeprowadzenia legalnie. Zupełnie inną sprawą jest takie zorganizowanie imprezy, żeby nie podpadała pod 'publiczną', ale to jest wyższy stopień wtajemniczenia i już kompletny off-topic : )

Ciekawe czy ktoś przeprowadził choćby zgrubną kalkulację, ile musiałby kosztować dziś w detalu taki np. Akai GX630, gdyby komuś zamarzyło się odpalić ponownie seryjną produkcję...

Porównując do interconekta "Kubala-Sosna" (~1mb) za ca. 7000 Ojro (nie pamiętam modelu) to chyba ze 100.000 Ojro oczywiście. Jednak chyba się pomyliłem w końcu taki magnetofon jest ze 100x bardziej skomplikowany od interkonekta ;-).

A tak na poważnie to można przeliczyć korzystając z tej strony

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) z uwzględnieniem inflacji ca 1,5-2% rocznie. Daty produkcji orientacyjnie są podane na w/w stronie. Kiedyś mi wyszło, że ten z mojego awatara (nie mój - GX400 - Akai) wyszedł by około 4000-5000 Euro.

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.