Czy jest na forum psychiatra?

[Filut]

Zwracam się z prośbą o konstruktywne wytłumaczenie zjawiska namolnego rejestrowania się na forum osób niepasjonujących się dziedziną audio. To tak jakby na forum dla wielbicieli gitary klasycznej rejestrowali się miłośnicy opon do traktorów i bezustannie zakładali wątki o tym jak to gitara klasyczna źle wpływa im na rozum i ostrzegali wszystkich „gitarzystów”, że im też to grozi. Lub też, że deskę z drutami można kupić/zrobić za grosze, zatem kupno gitary to oszustwo producenta i głupota nabywcy. Myślę sobie, że są odpowiednie fora i dla tych, co wielbią opony i dla tych, co miłują gitary. Proszę zatem o wyjaśnienie mi, co kieruje ludźmi, którzy obnoszą się publicznie ze swoją dziwną naturą w obcym im środowisku?

P.S. Mam pewne wnioski na ten temat uzyskane od mojej przyjaciółki - socjologa/terapeuty uzależnień, ale ona jednak stawia na psychiatrę, jako osobę w pełni kompetentną dla rozpoznania tego zjawiska.

[anastazy]

bo z audio można się nabijać - kto udowodni wpływ na dźwięk różnych ulepszaczy? to są subiektywne odczucia,

problemn zaczyna się gdy sprzętem audio zajmuje się biedota!

my bogaci nie mamy takiego problemu:-)

mogę kupić kabel za 100 tys i się na nim powiesić

buhahaha

[Filut]

anastazy, 7 Wrz 2008, 11:30

 

Dzięki za wpis.

Z twojego "o mnie" wiele wynika.

Rozwiń swój wpis merytorycznie proszę.

Na temat poprostu.

[Gość stary bej]

Czyli jednak istnieje podejrzenie że kolejne zakładanie wątków, bądź dokonywanie wpisów w już istniejących, a wprowadzających frustrację, niezadowolenie, oburzenie, czy jakiekolwiek inne negatywne odczucia związane z zamieszczaną treścią, można by podciągnąć do choroby umysłowej autora?.

 

Niestety, niektórzy słyszą inaczej, widzą inaczej, kochają inaczej, CZUJĄ SIĘ inaczej, etc, ale wielu o tym nie wie.

[Filut]

stary bej, 7 Wrz 2008, 13:30

 

Cóż, ciebie ja podciągać ani myślę.

A wiesz to to jest wpis na temat?

[DR_DRE]

ja bym do psychiatry zgłosił VK i tą jego podróbkę coś tam Antoni Marian Jobacz

[Filut]

DR_DRE, 7 Wrz 2008, 21:18

 

>ja bym do psychiatry zgłosił VK i tą jego podróbkę coś tam Antoni Marian Jobacz

 

Dobra, przyznam się, że dałem tej socjolożce do przeczytania wątek o audiovoodu. Inne też co smaczniejsze kąski. Bądą wnioski za parę dni.

[DR_DRE]

mam nadzieje :)

[Filut]

Wniosek pierwszy, to skrót wypowiedzi przyjaciółki skierowanej do mnie po zapoznaniu się z wątkami typu „audiovoodoo”.

 

„Takie wątki tworzą zazwyczaj osoby o zaburzonej osobowości a zwłaszcza zaniżonym poczuciu własnej wartości. Uruchomienie, sprowokowanie dyskusji, w tym przypadku pyskówki, ma na celu podniesienie tej wartości we własnych oczach i pokazanie się jak największemu gronu odbiorców. Nosi również ukryte cechy ekshibicjonizmu. Osoba taka czuje niedowartościowanie tym silniej im mniej się na nią zwraca uwagę.”

 

Krótko i na temat.

[Filut]

Wniosek drugi, to przykry tekst skierowany również do mnie:

 

„No może nie jest chorobą, że ktoś kupuje budę dla psa z głośnikiem, ale chamstwem jest, jeśli posiadacz budy wywyższa się nad kolegę, który właśnie popadł w stan nirwany w wyniku kupienia sobie takiegoż karmnika dla ptaków z głośnikiem. Teksty typu – to nie zagra, bo nie ma basu – jest w tym przypadku próbą odebrania radości człowiekowi, który woli karmniki niż budy i ma do tego święte prawo! Nie szanujecie tego prawa. A co powiesz mądralo jak inny koleś kupi sobie szafę z głośnikiem, hę?

Głupotą mój drogi jest natomiast zakupienie sobie intertego (ona tak mówi na interkonekt) za 1700 zł, kiedy chodzisz w rozkłapanych butach, a ja nie mam na kosmetyczkę i dywan bym kupiła!!!”

 

Tu przerywam relację, bo jest to lista zakupów, jakie kobieta może zrobić za 1700 zł.

[Redaktor]

Fajny dywan kosztuje więcej. Taki dywanofilski.

[Filut]

Wniosek trzeci.

 

W sobotę idę kupić sobie nowe buty.

[Filut]

Redaktor, 9 Wrz 2008, 21:41

 

>Fajny dywan kosztuje więcej. Taki dywanofilski.

 

No tak, słyszałem o dywanach hi end. Ale ja bardziej się boję, jak jej się zachce kiecki, takiej z jej średniego przedziału cenowego.

[bady]

>Czy na forum jest psychiatra?

 

Oczywiście, że jest!

 

Kiedyś nawet u jednego z forumowiczy zdiagnozował schizofrenię paranoidalną (potwierdzoną wielokrotnie przez specjalistę).

 

Pytanie za 100 pktów - kim jest nasz forumowy psychiatra? I czy naprawdę ma moralne prawo wystawiać takie "diagnozy"? A może coś nie tak z jego moralnością? W sumie pewnie nie powinno mnie to obchodzić, każdy user może sobie pisać, co chce. Tylko czy to taki zwykły user?

[meloman 62]

Filut,

"Głupotą mój drogi jest natomiast zakupienie sobie intertego (ona tak mówi na interkonekt) za 1700 zł, kiedy chodzisz w rozkłapanych butach, a ja nie mam na kosmetyczkę i dywan bym kupiła!!!"

 

 

Muszę Cię pocieszyć - niestety podobne uwagi zgłasza moja żona, choć na razie jeszcze toleruje moje hobby.

[Redaktor]

Ostatnio spodobał mi sie dywan dywanofilski za jakieś 15 000 zł...

[bruner_]

anastazy, 7 Wrz 2008, 11:30

 

 

>mogę kupić kabel za 100 tys i się na nim powiesić

 

haahaha

ten anastazy to niekiepski wesołek był,

szkoda , że Redaktor go zabił

[czarnypsiak]

bady, 9 Wrz 2008, 22:35

 

>>Czy na forum jest psychiatra?

>

>Oczywiście, że jest!

>

>Kiedyś nawet u jednego z forumowiczy zdiagnozował schizofrenię paranoidalną (potwierdzoną

>wielokrotnie przez specjalistę).

>

>Pytanie za 100 pktów - kim jest nasz forumowy psychiatra? I czy naprawdę ma moralne prawo wystawiać

>takie "diagnozy"? A może coś nie tak z jego moralnością? W sumie pewnie nie powinno mnie to

>obchodzić, każdy user może sobie pisać, co chce. Tylko czy to taki zwykły user?

 

Zgłaszam się. Szczególnie, że padło pytanie czy psychiatra to user zwykły, czy, jak rozumiem, niezwykły...

Nigdy nikomu natomiast nie wystawiałem diagnoz publicznie, nie mówiąc już o tym, że stawianie diagnoz na podstawie wpisów na forum jest nie tyle niemoralne, co nieprofesjonalne.

Poza tym za diagnozę bierze się pieniądze :)

Pozdrowienia

[Pierun111]

bady, 9 Wrz 2008, 22:35

 

>>Czy na forum jest psychiatra?

>

>Oczywiście, że jest!

>Kiedyś nawet u jednego z forumowiczy zdiagnozował schizofrenię paranoidalną

(potwierdzoną wielokrotnie przez specjalistę).

>Pytanie za 100 pktów - kim jest nasz forumowy psychiatra?

 

 

Z tego co pamietam byl to (i jest) niejaki - Alek Rachwald,

znany tez pod wieloma pseudonimami, jak np. : jozwa maryn, redakcja, Redaktor etc.

obecnie pelniacy funkcje MODERATORA tego forum z nadania ludzi,

ktorzy to forum przejeli i uczynili komercyjnym,

poprzez zwyczajne ZAWLASZCZENIE wpisow forumowiczow,

tego od samego poczatku SPOLECZNOSCIOWEGO forum.

[nowy40]

>meloman 62

Twoja też?

[Filut]

Redaktor, 6 Paź 2009, 14:53

 

>Ostatnio spodobał mi sie dywan dywanofilski za jakieś 15 000 zł...

 

Czuję, że tym dywanem chcesz się przypodobać "swojej" a w zanadrzu masz już jakiś zacny zakup audio...

 

A może chodzi o wspólne turlanie po dywanie?

[meloman 62]

nowy40, 6 Paź 2009, 22:55

 

>>meloman 62

>Twoja też?

 

Moja żona dzisiaj stwierdziła smutno "masz kosztowne hobby" - zrobiło mi się bardzo przykro,bo naprawdę chciałbym żeby moja małżonka odpoczywała przy dobrej i dobrze odtwarzanej muzyce. Usłyszałem też dzisiaj - ale już nie od żony - "no i jak ty wyglądasz, musisz się zacząć wreszcie jakoś ubierać".

No cóż, takie życie...

[Filut]

Nasza pasja (i wydatki na nią) ma sens jeśli nie kolidują z tzw. życiem. Np. Jeśli rodzina cierpi niedostatek, bo my wydaliśmy kasę na jakiś sprzęcior i zabrakło na książki dla dziecka do szkoły, to jest głupota. Jeżeli jednak nasze audio wydatki nie powodują braków, które uderzają w rodzinę to jest to do przyjęcia. P r o p o r c j e trzeba miarkować.

[Filut]

Myślę sobie, że uśmiechnięta od ucha do ucha gęba męża, ojca, jest również wartością nie do przecenienia w tzw. życiu rodzinnym.

[skolopendra]

>tych, co miłują gitary. Proszę zatem o wyjaśnienie mi, co kieruje ludźmi, którzy obnoszą się

>publicznie ze swoją dziwną naturą w obcym im środowisku?

 

 

to się nazywa psychoterapia grupowa

[spirydion]

to ja jestem psychiatrą

[meloman 62]

Chciałbym odświeżyć wątek. Moja Żona zrobiła mi dzisiaj awanturę o parę płytek, które zamówiłem. Przekonywałem Ją, że to przecież także dla Niej i że z pewnością doceni piękno muzyki, której będzie słuchała. Niestety, skutek był taki, że zostałem gruntownie "zjechany" i w tej chwili w domu mam ciche godziny wywołujące u mnie głęboki smutek, który usiłuję złagodzić pijąc wino. Żona demonstracyjnie odmówiła kieliszka całkiem niezłego wytrawnego wina... Niedawno Żona zażyczyła sobie na imieniny i-poda (kupiłem najlepszego, choć sam nie uważam go za dobry odtwarzacz - ale cóż, koleżanka Żony ma podobny i nie miałem wyjścia) Chciałem zrobić swojej Małżonce przyjemność nagrywając na to urządzenie odpowiednią muzykę, a tu taka przykrość...

Czy wy też jesteście podobnie prześladowani przez swoje "lepsze połowy"?

[modrzew47]

No to psychiatra potrzebny jest tobie,że się zgodziłeś na taki układ...nie można jej wymienić na lepszy model?

[jozwa maryn]

Moja dama niezbyt się tym wszystkim interesuje. Również moimi zakupami.

[jozwa maryn]

Modrzew, nieładnie. Kolega na pewno widzi jakieś ine zalety w swojej żonie, nie zniechęcaj go.