Skocz do zawartości
IGNORED

Kolejny koniec CD


asfanter

Rekomendowane odpowiedzi

a tak w ogóle to nie głownie po to powstało sacd?żeby wypromować ideę dźwięku przestrzennego wysokiej jakości?

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

xniwax

>Minusem CD było raczkująca technologia do wykorzystania w audio, co skutowało fatalnymi transferami z taśm matek i gnioty dźwiękowe nie do słuchania.

 

Momencik, to tylko kwestia chęci podejścia do tematu. Może taki przykład: Mamy rok 1981 i krążek CD 001 firmy Melodia. Trzeba było pokazać że partia i naród potrafi. Potrafili. Życzyłbym sobie takiej jakości Cd w dzisiejszych czasach.

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

opteron

>A w którym momencie Ci ich brakuje?

Kpisz czy piszesz serio? Porównaj płyty z taśmą matką, chyba nie miałeś z tym do czynienia.

 

>O tak, od dawna się to robi /../

Naprawdę? No niesamowite, nie wiedziałem:))

A tak serio to to co napisałeś to tylko klasyczny zlepek nośnych hasełek.

Wracając do tematu to już na samym początku wdrożenia formatu CD podniosły się głosy że jednak coś jest nie tak. Okazuje się że niestety (-stety?), fizjologia słuchu ludzi wychowanych w analogowym odbieraniu otoczenia jest inna i doskonale dostrzega różnice zmian docierającego sygnału. Powie Tobie o tym np. każdy dobry pianista, temat rzeka. Dzisiaj niestety to postrzeganie coraz bardziej jest w zaniku. Miłego dnia.

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

gagacek, 14 Lis 2008, 10:38

 

>Kpisz czy piszesz serio? Porównaj płyty z taśmą matką, chyba nie miałeś z tym do czynienia.

O tak gagacku taśmy się kopiuje na CD tak ot po prostu ziu... i mamy CD. :-)

 

>A tak serio to to co napisałeś to tylko klasyczny zlepek nośnych hasełek.

Nie gagacku, to co napisałem to jest MOJE DOŚWIADCZENIE. Przy odrobinie chęci każdy sobie może takie doświadczenie zrobić w domu przy pomocy komputera, nagrać na CD i posłuchać samemu.

 

Okazuje się że niestety (-stety?), fizjologia słuchu ludzi wychowanych w analogowym

>odbieraniu otoczenia jest inna i doskonale dostrzega różnice zmian docierającego sygnału.

Że tak zapytam Twoim zdaniem do naszych uszu dociera sygnał odtworzony z płyty CD że jaki? Cyfrowy?

 

Jesteś forumowym awanturnikiem, doskonale znam Twoje wpisy i ich cel, nie mam zamiaru się wdawać z Tobą dalsze dyskusje bo wiem jak za chwile to będzie wyglądać.

Również życzę miłego dnia.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

gagacek

 

 

1981 rok płyta CD - nie rozumiem :) o jakiej płycie piszesz i kto mógł sie przekonać o tym w 1981 roku.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Prototyp raczej nie bo ten powstał w drugiej połowie lat 70-tych ale ta "mełodja oo1" to chyba rarytas i na allegro mógłby zejść za cho, cho i cho, a jescze lepiej na Ebay, że cho.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Ma ktoś ta płytę Mełodii na CD? prawa autorskie wygasły, może warto było by ją udostępnić do szerszego grona do słuchania

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Chyba gagacek ma, a zresztą nie od dzis wiadomo, że "Mełodja" to taki Heads up czy inny MFSL dla demoludów, a nie jakiś tonpress czy inna amiga (fantastyczne wydanie Dark side of the moon).

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

@ disco

 

Co do DCD1500AE, niebawem będę pisał reckę tegoż klocka i niestety nie masz racji twierdząc, że jest on lepszy o klasę od 700AE. Porównywałem go łeb w łeb z 700AE oraz Markiem SA7001 z warstwy CD i niestety różnice są prawie żadne, albo ujmując rzecz inaczej - obydwu klockom do dobrego brzmienia jest równie daleko. Marek jest o pół kroku z przodu, a jako źródło cyfrowe (transport) z Denona robi papkę. Nie wiem dlaczego tak jest, ale potwierdziło to kilka osób z równym niedowierzaniem, że jako źróła cyfrowe obydwa cedeki mogą tak różnie grać.

 

A co do tonu mojej wypowiedzi, hmmm, Rafał odkąd pamiętam zawsze konfrontowałeś się czy wręcz zwalczałęś Kolegów posiadających nową budżetówkę, a nie podążająch jedynie słuszną drogą o nazwie allegro. Gdy zaprzestaniesz niesłusznych ataków na te osoby, wówczas ja będę milusi jak pluszaczek.

Roland

Jako transport? Ciekawe z punktu widzenia, że 1500 i 7001 mają identyczny transport i tor cyfrowy.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Grzegorz7, 14 Lis 2008, 02:25

 

>He. He.

>Rodzi się nowy podział.

>Jak niegdyś lampa, tak teraz CD.

>Za parę lat grupa maniaków będzie po śmietniku szukała napędów CD, może nawet z PC-tów i będzie

>udowadniała na tym forum jak to lepiej brzmią od nowoczesnych technologii.

>Oczywiście niektórzy producenci podchwycą temat. Będą produkowali to co już jest przestarzałe

>(przecież nic nowego nie wymyślą) i sprzedawali za niebotyczną kasę, taki odjazdowy sprzęt.

>Zobaczycie jakie super opinie będą o tych rozwiązaniach! A jeszcze jak się to podda tuningowi i

>podwiesi na sznurkach jakąś lampę (najlepiej z niebieską katodą), orgazm pewny. Najlepiej jakby taka

>lampa od razu zastąpiła laser w CD i odbierała sygnał analogowo. Bo wiecie, te wszystkie DACe i inne

>psują jakość.

 

Grzegorz7, dokładnie :)) no i wyższa częstotliwość próbkowania fali analogowej też psuje jakość :) płyty SACD mają gorszą jakość niż płyty CD, nie ma co, zostałem sprowadzony na ziemie:]

@ xniwax

 

Dlatego mnie też to zatkało. Ale mówię Ci, ten DCD1500AE był bardzo rozjaśniony, plastikowy na tuningownym DC-1 Upgrade w porównaniu do SA7001. Cholera, nie wiem, jak to się stało. Aha, Denon był niewygrzany (ok. 100h), ale żeby to miało taki wpływ na cyfrę, nie podejrzewam.

Może mieć, u mnie na początku grał jako integra płasko i po ok. tygodniu zmienił sie nie do poznania.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

opteron

>O tak gagacku taśmy się kopiuje na CD tak ot po prostu ziu... i mamy CD. :-)

Ja to mogę zrobić w studiu, a posłuchać mogą znani muzycy, kompozytorzy.

 

>Nie gagacku, to co napisałem to jest MOJE DOŚWIADCZENIE.

To kiepskie doświadczenie! Wystawiasz sobie laurkę, nie dziwi mnie to

 

>Że tak zapytam Twoim zdaniem do naszych uszu dociera sygnał odtworzony z płyty CD że jaki? Cyfrowy?

Porozmawiaj z dobrymi muzykami którzy uczą muzyki

 

>Jesteś forumowym awanturnikiem,

Zauważ że piszę tam gdzie ktoś pisze bzdury. A raczyłeś napisać takie bzdury, że tych kilka zdań napisałem;) Na drugi raz spróbuj napisac coś merytorycznie

') miłego dnia;)

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

audioholik, 14 Lis 2008, 15:30

 

>łyty SACD mają gorszą jakość niż płyty CD, nie ma co, zostałem sprowadzony na ziemie:]

Kto tak napisał? Ja osobiście nigdy nie powiedziałem że SACD jest gorszym formatem, wręcz przeciwnie :-) Może ktoś inny ale mi to musiało umknać.

 

>opteron

>>O tak gagacku taśmy się kopiuje na CD tak ot po prostu ziu... i mamy CD. :-)

>Ja to mogę zrobić w studiu, a posłuchać mogą znani muzycy, kompozytorzy.

To że Ty tak robisz nie znaczy że tak się robi... Ja np. umiem i moge chodzić na rękach. Pytanie po co? Poza tym Twój udział w wątku zawsze powoduje zejście z tematu co właśnie się dzieje, norma...

 

>>Nie gagacku, to co napisałem to jest MOJE DOŚWIADCZENIE.

>To kiepskie doświadczenie! Wystawiasz sobie laurkę, nie dziwi mnie to

Gdybyś MYŚLAŁ, do czego tak nawołujesz drogi gagacku zauważyłbyś że ten teścik (owe proste doświadczenie) daje możliwość usłyszenia w domu z jakim zakresem dynamiki mamy do czynienia na CD i zadać sobie samemu pytanie czy większy jest potrzebny?

Nie, Ty wolisz od razu wyjechać z tekstem cytuje "To kiepskie doświadczenie! Wystawiasz sobie laurkę, nie dziwi mnie to" no to mnie nie dziwi że Ciebie nie dziwi, trzeba czasem MYŚLEĆ wtedy może "zdziwi".

 

>>Że tak zapytam Twoim zdaniem do naszych uszu dociera sygnał odtworzony z płyty CD że jaki? Cyfrowy?

>Porozmawiaj z dobrymi muzykami którzy uczą muzyki

 

Może mam wziąść jeszcze korespondencyjny kurs "judo"?

 

>>Jesteś forumowym awanturnikiem,

>Zauważ że piszę tam gdzie ktoś pisze bzdury.

Tak zauważyłem zgodnie z regułą "swój do swego..." nawet ten wątek jest w sam raz nie powiem :-)

 

A raczyłeś napisać takie bzdury, że tych kilka zdań napisałem;)

No napisałeś, to taki Twoj przywilej pisać, pisać a na końcu jak czas pozwoli to pomyśleć, ale nie martw się, nie będę tego więcej wymagał od Ciebie :-)

 

>Na drugi raz spróbuj napisac coś merytorycznie

Otwórz sobie jakąś fajną gazetkę... (zgodnie z obietnicą)

 

Na forum spędziłem trochę czasu, ale daję słowo, jesteś pierwszym człowiekiem na jakim używam opcji ignoruj :-)

Miłego weekendu przyjacielu

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

opteron

>Poza tym Twój udział w wątku zawsze powoduje zejście

Nie ma WEJŚCIA tematu z definicji (głupi), wiec nie ma zejścia...

 

>Gdybyś MYŚLAŁ,

Gdybyś tak i myślał i słyszał...

 

>Może mam wziąść jeszcze korespondencyjny kurs "judo"?

Nie, porozmawiaj z muzykami, pisałem.

 

>"swój do swego..." nawet ten wątek jest w sam raz nie powiem :-)

W końcu! Opornie, ale dotarło. Bo jaki wątek takie pisanie;)

 

>(zgodnie z obietnicą)

nic nie obiecywałem, pomyłka

 

>Na forum spędziłem trochę czasu,

to bye bye w matrixie! boli ale przynajmniej dotarło.

Pozdrawiam!

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Rolandsinger, 14 Lis 2008, 05:01

 

>@ disco

 

>nie zmuszaj do absurdalengo podbijania

>cen zabytków z aukcji, więcej zostanie dla Ciebie.

 

Rolandsinger, wydaje mi się że trafiłeś w samo sedno sprawy.

 

pozdrawiam

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Rolandsinger

14 Lis 2008, 15:27

O mnie » Ignoruj » PW »

stat: 830 / 1576 / 10

 

nie spotkałem jeszcze cedeka za 1kzł, który grałby dobrze

 

 

 

 

audioholik wez sobie to do serca i skoncz to pitolenie (skoro cytujesz Rolanda).

discomaniac71, 14 Lis 2008, 22:52

 

>nie spotkałem jeszcze cedeka za 1kzł, który grałby dobrze

>

>

>audioholik wez sobie to do serca i skoncz to pitolenie (skoro cytujesz Rolanda).

 

nie sądzę żeby miał tu na myśli SACD Player Pioneer PD-D6-J, zwłaszcza grający płytę SACD, o której jakości tutaj rozmawiamy...

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

audioholik

14 Lis 2008, 23:01

O mnie » Ignoruj » PW »

stat: 360 / 1449 / 0

 

nie sądzę żeby miał tu na myśli SACD Player Pioneer PD-D6-J, zwłaszcza grający płytę SACD, o której jakości tutaj rozmawiamy...

 

 

A na czym polega niezwyklosc tego Pioneera w cenie 1300-1500zl?:)

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Grzegorz7 mowimy o nowych klockach z przedzialu bardzo budzetowego. Zalozmy ze cena tego Pioneera to 1500zl i jak slusznie powyzej zauwazyl Bald jest to cena zakupu. Tak wiec wliczone sa w nia koszta dodatkowe typu marza posrednikow dystrybutora itp. Zalozmy wiec ze cena producenta to okolo 700-800zl. Zawiera sie w niej robocizna i czesci. Odejmijmy koszta robocizny czyli np 300zl. Zostaje 500zl na czesci z czego (jak takze zauwazyl Bald) wiele pochlania obudowa (jakies 200zl zapewne bo ludzie kupuja w tej klasie cenowej za pomoca oczu). I teraz moje pytanie: jaka kosmiczna technologia kryje sie za PD-D6J ze tak znakomicie gra? Odpowiedz jest prosta: zadna. Czasem tylko niektorym ktorzy malo w zyciu slyszeli wydaje sie ze maja super hiper duper high-end w domu i sieja zamet na forum. Smutne.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

audioholik

14 Lis 2008, 23:38

O mnie » Ignoruj » PW »

stat: 360 / 1452 / 0

 

zgadzam się, aczkolwiek dla ludzi podatnych na marketing widocznie grają...

 

 

Kolejne odwracanie kota ogonem przez dziecko wychowane na Internecie i "nowinkach" technicznych. Jesli ktos tutaj wierzy w marketing to tylko Ty.

discomaniac71, 14 Lis 2008, 23:41

 

>Grzegorz7 mowimy o nowych klockach z przedzialu bardzo budzetowego. Zalozmy ze cena tego Pioneera

>to 1500zl i jak slusznie powyzej zauwazyl Bald jest to cena zakupu. Tak wiec wliczone sa w nia

>koszta dodatkowe typu marza posrednikow dystrybutora itp. Zalozmy wiec ze cena producenta to okolo

>700-800zl. Zawiera sie w niej robocizna i czesci. Odejmijmy koszta robocizny czyli np 300zl. Zostaje

>500zl na czesci z czego (jak takze zauwazyl Bald) wiele pochlania obudowa (jakies 200zl zapewne bo

>ludzie kupuja w tej klasie cenowej za pomoca oczu). I teraz moje pytanie: jaka kosmiczna technologia

>kryje sie za PD-D6J ze tak znakomicie gra? Odpowiedz jest prosta: zadna. Czasem tylko niektorym

>ktorzy malo w zyciu slyszeli wydaje sie ze maja super hiper duper high-end w domu i sieja zamet na

>forum. Smutne.

 

wycenianie urządzeń przez firmy takie jak Pioneer ma na pewno więcej wspólnego z rzeczywistością niż w przypadku hi-endu, o którym śnisz po nocy, gdzie koszty wcale nie rosną tak wiele a ceny sięgają bardzo wysokich kwot, jak w przypadku hi-endowego odtwarzacza z przepakowanymi bebechami dvd pioneera za 300 zł, smutne że jest tyle frajerów na ten drogi hi-end.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.