Skocz do zawartości
IGNORED

Teraz Japonia.


wladz

Rekomendowane odpowiedzi

Nowy2> ojej, to już śmiać się z głupoty nie wolno ? Powiedzenie przy "prezydencie" Ira siad też pewnie złośliwe było ?

 

Czy ktoś w końcu odpisze po co kartofel zrobił sobie tą wycieczkę ?

Właśnie też mam takie wrażenie. Chętnie jednak poznam cel, bo jak premier pojechał to pisiorki ujadały, że wycieczka, że bezsensowna, że za publiczne pieniądze i to mimo tego, że Premier pojechał na szczyt UE-Ameryka Południowa ( tak przy okazji zrobił sobie wycieczkę ). A jakoś ujadania nie słychać jak Kartofel się na wycieczkę wybrał i to wszystko wskazuje, że totalnie bezsensowną.

No, Panowie, co jest z Wami. Na problemy najlepszy Wałęsa... Bolek, Bolek, Bolek, Bolek....

No i Magdalenka....

Horst wklei jakieś zdjęcie Michnika.... i obronimy dobre imię Prezydenta ;-)

>jacch, 3 Gru 2008, 22:15

 

>A co jarciu nie czytałeś osttnich UB-eckich rewelacji o tym jak to wałęsie za "podróż" kase

>wracali?;p

 

Czyżby Panu Prezydentowi ktoś płacił za podróże? Sądząc po celu ma płacone od kilometra ;-).

Jestem Europejczykiem.

 

  • Redaktorzy

Problem z nieudaną audiencją może być bardziej skomplikowany, niż na pozór wygląda. Dwór cesarza Japonii to etykieta w stanie czystym, w stopniu niewyobrażalnym dla Europejczyków. Nasz prezydent z kolei słynie z nieznajomości i nieprzestrzegania etykiety dyplomatycznej, z obrażania innych polityków i z pakowania się w kłopotliwe sytuacje. A w przypadku japońskiego dworu cesarskiego nawet jedna drobna sprawa sprzed na przykład roku mogłaby spowodować taktowne wycofanie się w ostatniej chwili, np. z powodu nagłej dyplomatycznej choroby. Nie trzeba daleko szukać. Nieobecność polskiego prezydenta podczas wizyty prezydenta Francji, podczas gdy zgodnie z etykietą to prezydent powinien prezydenta powitać, mogła spowodować u Japończyków przekonanie, ze przyjmując w tej sytuacji autora afrontu, obrażają tym samym prezydenta Francji. Jest to z punktu widzenia europejskiego karkołomne, ale w przypadku Japonii niewykluczone.

Pomijając spotkanie z cesarzem, które może i celem było, ale co najwyżej towarzyskim, bez żadnych skutków dla obywateli Polski to jaki jest sens wycieczki kartofla ?

 

Bo na tylko towarzyski to "trochę" drogo w sytuacji gdy w kraju podobno kryzys.

RAZ pisze:

 

Klątwa Tuska

 

Wygląda na to, że po specjalistach od marketingu politycznego, image’u i wizażu, premier ściągnął do siebie specjalistów od rzucania uroków.

 

Trudno inaczej wyjaśnić pech, który prześladuje w azjatyckiej podróży prezydenta. Awarię samolotu można by jeszcze zrozumieć bez sięgania po siły nadprzyrodzone – błędem obsługi albo zużyciem części w wiekowym aeroplanie; hipoteza, iż któryś z pracowników premiera spędził noc na nakłuwaniu woskowego modelu Tu-154 szpilką, wydaje mi się jednak nie tylko bardziej malownicza, ale i bardziej prawdopodobna, zważywszy że nazajutrz po awarii mieliśmy z kolei do czynienia z nagłą niedyspozycją cesarza Japonii. A przecież właśnie dla tej audiencji zrezygnował prezydent z kuszącej perspektywy spotkania z Nicolasem Sarkozym, o pomniejszych atrakcjach nie mówiąc. Domysł, że Jego Cesarska Mość poczuł się źle na wieść o przyjeździe gościa z Polski, bo sama nazwa wciąż jeszcze kojarzy mu się z amarantowymi napisami “sexy” i “love”, jest oparty na wątłych podstawach.

 

Kto konkretnie zajmuje się na dworze Tuska abrakadabrą, trudno na razie zgadnąć – z racji nazwiska podejrzewałbym ministra Arabskiego, a z racji obeznania w tematyce rozmaitych magicznych eliksirów posła Palikota. Myślę, że nie będziemy długo czekać na wyjaśnienie tej sprawy – dziennikarze niebawem “dotrą” do tajnego zapisu szklanej kuli, a ściślej, jej starannie przebranych okruchów, tych akurat, w których odbija się ujmujące oblicze premiera pełnego troski o obywateli i zmęczonego pracą dla ich dobra.

 

Nie podejrzewałem, że pójdzie akurat o podróż zagraniczną i samolot (choć to czegoś zapalna sprawa), ale tego, że premier sięgnie w końcu po czary, spodziewałem się od dawna. Z każdym miesiącem rządzenia ma coraz mniej innych możliwości.

Redaktor, 4 Gru 2008, 03:48

 

>Problem z nieudaną audiencją może być bardziej skomplikowany, niż na pozór wygląda. Dwór cesarza

>Japonii to etykieta w stanie czystym, w stopniu niewyobrażalnym dla Europejczyków. Nasz prezydent z

>kolei słynie z nieznajomości i nieprzestrzegania etykiety dyplomatycznej, z obrażania innych

>polityków i z pakowania się w kłopotliwe sytuacje. A w przypadku japońskiego dworu cesarskiego nawet

>jedna drobna sprawa sprzed na przykład roku mogłaby spowodować taktowne wycofanie się w ostatniej

>chwili, np. z powodu nagłej dyplomatycznej choroby. Nie trzeba daleko szukać. Nieobecność polskiego

>prezydenta podczas wizyty prezydenta Francji, podczas gdy zgodnie z etykietą to prezydent powinien

>prezydenta powitać, mogła spowodować u Japończyków przekonanie, ze przyjmując w tej sytuacji autora

>afrontu, obrażają tym samym prezydenta Francji. Jest to z punktu widzenia europejskiego karkołomne,

>ale w przypadku Japonii niewykluczone.

 

 

 

Redaktorze, zdaje się, że masz dużo racji w tym co napisałeś.

 

Tu kilka zdjęć z Kioto:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-17176-100009935 1228371361_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

"Problem z nieudaną audiencją może być bardziej skomplikowany, niż na pozór wygląda."

 

Też uważam ten unik za dyplomatyczny a nie chorobę lecz przyczyna jest bardziej prozaiczna niż Sarkozy.Ceremonia wizyty była przygotowywana od roku i ustalony co do minuty protokół który nie została przez prezydenta zrealizowany.Awaria postawiła cesarza w bardzo niezręcznej sytuacji oczekującego na spóznionego gościa.Można to odebrać jako obrazę.Kogo obchodzi samolot który nie może wystartować w świetle długich i żmudnych przygotowań do wizyty.To jest wymówka boli mnie główka.

Wizyty międzynarodowe i spotkania z przywódcami innych państw są częścią obowiązków prezydenta, tu nie ma się czego czepiać. Czepiać się możemy co najwyżej wyników tych spotkań lub ich organizacji przez stronę polską. Przychylam się do zdania >wladza< - kultura japońska jest bardzo wymagająca jeśli chodzi o przestrzeganie reguł dyplomatycznych i społeczno-kulturowych, także wobec cudzoziemców. Nieznaczące wg nas uchybienia mogą być odbierane jako poważna obraza, jakiekolwiek opóźnienie w ustalonym grafiku spotkania mogło być wystarczającym powodem do "dyplomatycznej wymówki" i odwołania audiencji u cesarza.

Jak najbardziej uważam, że spotkania to jego obowiązek. Ale nie spotkania stricte towarzyskie. Nie ma latać na herbatę a na spotkania z których coś wynika. Np spotkanie z Sarkozim. Prywatnie i po za czasem pracy to może sobie za swoje pieniądze latać gdzie chce i po co chce. Ale za publiczne pieniądze ma latać w konkretnym celu, ważnym dla kraju.

"W sobotę, drugiego dnia wizyty, dojdzie do spotkania Lecha Kaczyńskiego z premierem Korei Płd. Hanem Seung Su. Tego dnia polski prezydent pojedzie też do Panmundżom w strefie zdemilitaryzowanej na granicy z Koreą Płn."

 

Będą strzelać,czy też nie będą ?

Znając szczęscie przydenta,coś tam w pobliżu może eksplodować !

:-))

"Cesarz Japonii Akihito podjął dziś niewymagające dużego wysiłku obowiązki - poinformował przedstawiciel dworu cesarskiego w Tokio. Z powodu kłopotów ze zdrowiem cesarza w środę i w czwartek anulowano oficjalny program japońskiego władcy na najbliższe dni, w tym audiencję prezydenta Lecha Kaczyńskiego z małżonką w Pałacu Cesarskim"

 

To jednak bardzo pechowa wizyta, trafić akurat na te jedyne dwa dni...

"Podczas podchodzenia do lądowania w Seulu rządowy samolot TU-154 M, na pokładzie którego podróżuje prezydent, na dłuższy czas wpadł w silne turbulencje. Z tego powodu prezydencki samolot musiał dwukrotnie podchodzić do lądowania."

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.