Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  459 członków

Harbeth Klub
IGNORED

HARBETH Club


Gość wojtasjazz

Rekomendowane odpowiedzi

30 minut temu, Patryks26 napisał:

Ja swoje M40.2 sprzedalem i zostalem z P3ESR XD 

P3ESR XD zastąpiły M40.2 czy zastąpiłeś duże kolumny innymi dużymi?

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

18 godzin temu, il Dottore napisał:

P3ESR XD zastąpiły M40.2 czy zastąpiłeś duże kolumny innymi dużymi?

P3ESR XD zastapily M40.2. Co ciekawe M40.2 mialem 5 lat, a P3 XD mam od 4 lat, ale probowalem za kazdym razem sobie wmowic, ze M40.2 sa lepszymi kolumnami, no i pewnie obiektywnie sa, ale P3 XD w pewnych aspektach sa definitywnie lepsze i wlasnie te cechy cenie najbardziej w muzyce, ktora slucham.

1 godzinę temu, Patryks26 napisał:

P3ESR XD zastapily M40.2. Co ciekawe M40.2 mialem 5 lat, a P3 XD mam od 4 lat, ale probowalem za kazdym razem sobie wmowic, ze M40.2 sa lepszymi kolumnami, no i pewnie obiektywnie sa, ale P3 XD w pewnych aspektach sa definitywnie lepsze i wlasnie te cechy cenie najbardziej w muzyce, ktora slucham.

Ja zauważyłem, że na P3ESR słucham raczej całych albumów, nie ma tego przeskakiwania z utworu na utwór.

Jak się zacznie, to po prostu się cieszę z muzyki i nie zauważam, że album się kończy. Szczególnie wokale na tym polipropylenie są niesamowite.

https://rumble.com/v656qej-new-year-magic.html

W ogóle wszystko jest takie bez napinki - naturalne, oczywiste, na miejscu. To nie są audiofilskie kolumny do rozdzielania włosa na czworo. Choć i to potrafią - każda ciulowa realizacja jest pokazywana bez cienia litości ale jednocześnie jest w nich coś takiego, że choć wyraźnie widać niedostatki nagrania, to pozwalają przejść nad nimi do porządku dziennego, jakby muzyka była dla nich ważniejsza. Np. "Anioł" - jedna z najlepszych piosenek Maanamu. Z boxu "Simple Story" nagranie jest dynamiczne, szybkie, otwarte a ze składanki "Ballady" ciemne i stłamszone (nie mam pojęcia, skąd ta różnica). A jednak człowiek się cieszy jednym i drugim.

Ale jeszcze w moim przypadku ostateczna koncepcja się nie skrystalizowała. Może jeden system audiofilski z potęgą i basem a drugi gabinetowo-konsumencki z małymi Harbethami i dobrą lampą do rozrywki i relaksu?

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

  • Moderatorzy
1 minutę temu, il Dottore napisał:

Ja zauważyłem, że na P3ESR słucham raczej całych albumów, nie ma tego przeskakiwania z utworu na utwór.

Jak się zacznie, to po prostu się cieszę z muzyki i nie zauważam, że album się kończy. Szczególnie wokale na tym polipropylenie są niesamowite.

https://rumble.com/v656qej-new-year-magic.html

W ogóle wszystko jest takie bez napinki - naturalne, oczywiste, na miejscu. To nie są audiofilskie kolumny do rozdzielania włosa na czworo. Choć i to potrafią - każda ciulowa realizacja jest pokazywana bez cienia litości ale jednocześnie jest w nich coś takiego, że choć wyraźnie widać niedostatki nagrania, to pozwalają przejść nad nimi do porządku dziennego, jakby muzyka była dla nich ważniejsza.

Mamy identyczne obserwacje, a ten fragment:

"wszystko jest takie bez napinki - naturalne, oczywiste, na miejscu. To nie są audiofilskie kolumny do rozdzielania włosa na czworo. Choć i to potrafią - każda ciulowa realizacja jest pokazywana bez cienia litości ale jednocześnie jest w nich coś takiego, że choć wyraźnie widać niedostatki nagrania, to pozwalają przejść nad nimi do porządku dziennego, jakby muzyka była dla nich ważniejsza"

 mógłby zostać mottem tego klubu, idealnie opisuje każdą znaną mi kolumnę Harbeth. Z jednej strony wszytko z nagrania pokażą jak na dłoni, z drugiej robią to tak subtelnie i naturalnie, że pozwala cieszyć się tymi najlepiej zrelazownnymi nagraniami, a równocześnie pozwala z przyjemnością słuchać tych gorszych. Moim zdaniam Harbethy to jedyne kolumny które właśnie coś takiego potrafią zrobić.

-----------------

23 minuty temu, plastik1989 napisał:

Moim zdaniam Harbethy to jedyne kolumny które właśnie coś takiego potrafią zrobić.

Moim zdaniem jest wiecej kolumn, ktore tez tak potrafia, chociazby Grahamy, Audio Note czy nawet DeVore Fidelity.

  • Moderatorzy
Godzinę temu, Patryks26 napisał:

Moim zdaniem jest wiecej kolumn, ktore tez tak potrafia, chociazby Grahamy, Audio Note czy nawet DeVore Fidelity.

Prawdopodobnie tak, dziwne by to było gdyby tylko jedne miały tą cechę. Ale z tych kolumn, które ja znam to właśnie ta cecha i to powtarzająca się w każdym modelu występuje tylko w Harbeth. Może jeszcze Spendor to ma/miał, ale gorzej brzmiały tam i wokale i gitary. Z wymienionych przez Ciebie tylko kolmmy AN znam trochę lepiej, dwa rożne modele miałem okazję słuchać tak dłużej, z różnymi sprzętemi ale zwykle były to sprzęty stare AN, Kondo, Leben itp. czyli połączenia klasyczne i z drogą elektronika.  Dla mnie ta kolumna była rozczarowaniem, tzn. miałem olbrzymie oczekiwania, a nie było źle, ale nic nadzwyczajnego w tym (dla mnie) nie było. Moim zdaniem to kolumna która zdecydowanie premiuje pewne gatunki muzyczne, a znaczna część innych może okazać się na nich przeciętna. 

-----------------

2 godziny temu, plastik1989 napisał:

Mamy identyczne obserwacje, a ten fragment:

"wszystko jest takie bez napinki - naturalne, oczywiste, na miejscu. To nie są audiofilskie kolumny do rozdzielania włosa na czworo. Choć i to potrafią - każda ciulowa realizacja jest pokazywana bez cienia litości ale jednocześnie jest w nich coś takiego, że choć wyraźnie widać niedostatki nagrania, to pozwalają przejść nad nimi do porządku dziennego, jakby muzyka była dla nich ważniejsza"

 mógłby zostać mottem tego klubu, idealnie opisuje każdą znaną mi kolumnę Harbeth. Z jednej strony wszytko z nagrania pokażą jak na dłoni, z drugiej robią to tak subtelnie i naturalnie, że pozwala cieszyć się tymi najlepiej zrelazownnymi nagraniami, a równocześnie pozwala z przyjemnością słuchać tych gorszych. Moim zdaniam Harbethy to jedyne kolumny które właśnie coś takiego potrafią zrobić.

Piszę o tym od lat, Harbethy to kolumny pozbawione stresu, po nich zdecydowana większość głośników odbierana jest jako grające w nerwowy i zniekształcony sposób. RADIAL ma w sobie ujmującą NATURALNOŚĆ, brzmi tak jak otaczający nas świat, a ten nie jest zimny ,ciepły czy jazgotliwy, jest NATURALNY i taki jest Harbeth Sound. Głośniki AN nigdy mnie nie przekonały i gdybym bardzo musiał, to wolałbym kupić starego dobrego Snella z back tweeterem, natomiast DeVore są bardzo dobre i słuchając ich z lampą Air Tight można po takiej sesji rozstać się bez żalu z gotówką-świetny match.

Lenco,Benchmark,Harbeth,Ton Trager.

13 minut temu, Lencoman napisał:

Piszę o tym od lat, Harbethy to kolumny pozbawione stresu, po nich zdecydowana większość głośników odbierana jest jako grające w nerwowy i zniekształcony sposób. RADIAL ma w sobie ujmującą NATURALNOŚĆ, brzmi tak jak otaczający nas świat, a ten nie jest zimny ,ciepły czy jazgotliwy, jest NATURALNY i taki jest Harbeth Sound. Głośniki AN nigdy mnie nie przekonały i gdybym bardzo musiał, to wolałbym kupić starego dobrego Snella z back tweeterem, natomiast DeVore są bardzo dobre i słuchając ich z lampą Air Tight można po takiej sesji rozstać się bez żalu z gotówką-świetny match.

Tak jak piszesz DeVore swietnie dogaduje sie z AirTightem, tak jak kolumny AN w pelni swoich mozliwosci graja tylko z elektronika AN. Jakis miesiac temu bylem na sesji odsluchowej AN-E LX (czyli niewysoki model kolumn) z integra Ongaku i to bylo niesamowicie zywe granie. U mnie kolumny AN, a mialem ich 3 pary tez mnie nie przekonaly do ich kupna, ale laczone byly z moja elektronika. Dopiero odsluch kliku DACow AN oraz ostatni odsluch Meishu Tonmeister Silver uswiadomily mi jakie cechy wprowadza elektronika AN do systemu, a jakie kolumny i zauwazylem, ze to sie swietnie uzupelnia. Alan Shaw z kolei nie ma recepty na elektronike towarzyszaca do swoich kolumn i trzeba samemu szukac, a to nie jest proste 🙂

Godzinę temu, Patryks26 napisał:

Tak jak piszesz DeVore swietnie dogaduje sie z AirTightem, tak jak kolumny AN w pelni swoich mozliwosci graja tylko z elektronika AN. Jakis miesiac temu bylem na sesji odsluchowej AN-E LX (czyli niewysoki model kolumn) z integra Ongaku i to bylo niesamowicie zywe granie. U mnie kolumny AN, a mialem ich 3 pary tez mnie nie przekonaly do ich kupna, ale laczone byly z moja elektronika. Dopiero odsluch kliku DACow AN oraz ostatni odsluch Meishu Tonmeister Silver uswiadomily mi jakie cechy wprowadza elektronika AN do systemu, a jakie kolumny i zauwazylem, ze to sie swietnie uzupelnia. Alan Shaw z kolei nie ma recepty na elektronike towarzyszaca do swoich kolumn i trzeba samemu szukac, a to nie jest proste 🙂

Ja kolumn AN słuchałem tylko z elektroniką AN. Mnie ich sposób prezentacji razi. Nie rozumiem wciskania ich w kąt i nie potrafię odnaleźć tej fenomenalnej trójwymiarowości RADIALu, którą ma Harbeth, no ale  to nie klub AN i nie ma sensu o nich pisać. Nie chcę też deprecjonować czyichś odczuć. Jeśli Tobie się podobają-szanuję to 🙂

Lenco,Benchmark,Harbeth,Ton Trager.

  • 3 tygodnie później...
W dniu 29.12.2024 o 19:52, plastik1989 napisał:

Z Octave V70 słuchałem H40.1 i mi się podobało. Tylko nie pamiętam czy to była ta A klasowa 70ka czy AB klasa bo chyba są dwie wersje tego wzmacniacza. Musiałbym dopytać znajomego który to ma/miał wtedy. 

Witam, może pomęczę, pewnie z milion razy zadane pytanie, jak to jest z tym że 40.1 potrzebują mocnego wzmacniacza, miałem Hegla 590 niby 300 W i owszem czuło się kontrole na basie, nawet za bardzo ( oszczędny był pod tym względem jak się cicho słuchało, typowy neutralny dźwięk, jak basu było mało to było mało , jak było dużo to było go dużo), ale środek pasma  słaby. Hegel 590  najlepiej grał bardzo głośno jak dla mnie , pewnie ta moc to tylko jest potrzebna do nagłośnienia dużych pomieszczeń, bo mam V70SE (klasa AB przy 6 OHM to może 60 W) i daje radę, szczególnie przy cichym odsłuchu nic nie traci, pewnie jakbym go mocniej rozkręcił to poczuł jego słabe strony, ale wtedy to musiałbym mieć problem z sąsiadami podejrzewam. Poza tym może jeszcze jedno ale krótkie już pytanie bo mam Cayin CS 150 na lampach KT 150 kto miał go na odsłuch. Uważam , że też świetnie dogadał się z Herbath 40.1, względem Octave troszkę więcej powietrza i zwiewności , a zarazem takiej wilgotności w dźwięku jak mam opisywać coś subiektywnie i mało precyzyjnie ( trochę nijako ),  nie wchodząc w słupki i wykresy. Świetnie zbudowany wzmacniacz, Chińczycy siedzą w lampach już długo, pewnie coś tam skopiują , podpatrzą ale jak mądrze skopiowane to czemu nie. 

Edytowane przez Trismus
37 minut temu, Trismus napisał:

Poza tym może jeszcze jedno ale krótkie już pytanie bo mam Cayin CS 150 na lampach KT 150 kto miał go na odsłuch. Uważam , że też świetnie dogadał się z Herbath 40.1, względem Octave troszkę więcej powietrza i zwiewności , a zarazem takiej wilgotności w dźwięku jak mam opisywać coś subiektywnie i mało precyzyjnie ( trochę nijako ),  nie wchodząc w słupki i wykresy. Świetnie zbudowany wzmacniacz, Chińczycy siedzą w lampach już długo, pewnie coś tam skopiują , podpatrzą ale jak mądrze skopiowane to czemu nie

Miałem u siebie Cayina Cs150 ale wybrałem finalnie inny piec. Również Cayina 😁 Soul 170. Niestety nie słyszałem Twoich paczek.

,,Żyj prawdziwie, kochaj szczerze zanim wszystko śmierć zabierze".

7 godzin temu, Trismus napisał:

Witam, może pomęczę, pewnie z milion razy zadane pytanie, jak to jest z tym że 40.1 potrzebują mocnego wzmacniacza, miałem Hegla 590 niby 300 W i owszem czuło się kontrole na basie, nawet za bardzo ( oszczędny był pod tym względem jak się cicho słuchało, typowy neutralny dźwięk, jak basu było mało to było mało , jak było dużo to było go dużo), ale środek pasma  słaby. Hegel 590  najlepiej grał bardzo głośno jak dla mnie , pewnie ta moc to tylko jest potrzebna do nagłośnienia dużych pomieszczeń, bo mam V70SE (klasa AB przy 6 OHM to może 60 W) i daje radę, szczególnie przy cichym odsłuchu nic nie traci, pewnie jakbym go mocniej rozkręcił to poczuł jego słabe strony, ale wtedy to musiałbym mieć problem z sąsiadami podejrzewam. Poza tym może jeszcze jedno ale krótkie już pytanie bo mam Cayin CS 150 na lampach KT 150 kto miał go na odsłuch. Uważam , że też świetnie dogadał się z Herbath 40.1, względem Octave troszkę więcej powietrza i zwiewności , a zarazem takiej wilgotności w dźwięku jak mam opisywać coś subiektywnie i mało precyzyjnie ( trochę nijako ),  nie wchodząc w słupki i wykresy. Świetnie zbudowany wzmacniacz, Chińczycy siedzą w lampach już długo, pewnie coś tam skopiują , podpatrzą ale jak mądrze skopiowane to czemu nie. 

Hegel nie ma wypelnienia dlatego jest takie odczucie, ze dobrze kontroluje bas. Mialem u siebie H390, niby 250W na kanal, a moja koncowka 150W rownie dobrze kontrolowala bas i dawala poczucie potegi basu, jak graly bebny to czuc bylo je na "klacie", z Heglem nie bylo tego efektu, bardziej bylo bas slychac niz czuc, ze tak sie wyraze. Brak realizmu, takie beznamietne granie, mozna powiedziec technicznie poprawne.

  • Moderatorzy

Dzisiejsze słuchanie to album „Marrying Maiden”, amerykańskiej kapeli „It’s a Beautiful Day”. 


IMG_3195.jpeg

To drugi, z czterech łącznie wydanych albumów tego zespołu i ten cieszący się największym komercyjnym sukcesem. Choć krótkim i nigdy późnej już nie powtórzonym, udało im się tym albumem wyskoczyć dosyć wysoko w listach przebojów. 



IMG_3192.jpeg

Zespół nagrywał od końca lat 60tych do połowy 70tych. Warte uwagi są w zasadzie tylko dwa pierwsze albumy. Ich pierwszy autorski i właśnie ten o którym piszę. W „Marrying Maiden” mamy esencję psychodelicznego rocka, przesiąkniętego hipisowskim klimatem, amerykańskim folkiem, fascynacją kultury Wschodu i całym bagażem doświadczeń i poszukiwań z jakim wiązał się ruch hipisowski tego okresu.
 

Mimo braku znajomości w mainstreamie bardzo fajny album i warty posłuchania. 
 

Z kolei sprzętowo, bez większych zmian, oczywiście jądrem systemu, moje ukochane Harbeth 40.3xD, ale na krótko pojawił się u mnie gościnnie przedwzmacniacz krajowego producenta Circle Labs, model: V1000. 
 

 

IMG_3194.jpeg

 

Dzielona konstrukcja (zewnętrzny zasilacz), lampowy układ, wewnętrznie wbudowany step-up własnej produkcji, możliwość obsługi wkładek MM oraz MC. Z ciekawostek to możliwość ustawiania krzywej RIAA lub innych standardów dla starych płyt np Decca, Columbia itd. 
 

Dźwiękowo, mi spodobał się od razu, gra bardzo rzetelnie, muzykalnie z duchem analogu, a jednoczenie potrafi bardzo „audiofilsko” i wyczynowo pokazać poszczególne dźwięki. Trochę żal będzie się z nim pożegnać, ale cieszę się, że miałem możliwość posłuchać. 
 

 

-----------------

8 godzin temu, Lencoman napisał:

Chcesz kupić wzmacniacz do 40.1? Integra?dzielony? w jakim budżecie?

Witam. Zastanawiam się nad sorzedaża jednej z lamp Octave 70SE + SBB lub Cayin CS 150, żeby mieć jedną lampe i jednego trana, wtedy raz słucham tego raz i innego. Chętnie brałbym takiego Luxman 507Z lub Nu Vistę 800 ale na te to muszę mocno rozbierać 

12 godzin temu, Trismus napisał:

Witam. Zastanawiam się nad sorzedaża jednej z lamp Octave 70SE + SBB lub Cayin CS 150, żeby mieć jedną lampe i jednego trana, wtedy raz słucham tego raz i innego. Chętnie brałbym takiego Luxman 507Z lub Nu Vistę 800 ale na te to muszę mocno rozbierać 

To moim zdanie złe wybory. Szukasz amplifikacji, która ma swoją bardzo silną sygnaturę, to źle służy ultraprzejrzystemu RADIALowi. Do 40.1 jest potrzebna mocna i transparentna końcówka mocy, np taka jak Soulution. Wszystkie te luxmany nuvisty to zamulające i przegrzane wzmacniacze. To nie służy Harbeth 40.1. Porzuć lampy i kup wydajną końcówkę, oraz najlepszy pre na jaki Cię stać.

Lenco,Benchmark,Harbeth,Ton Trager.

Witam, nie wiem czy takie informacje tu są dopuszczalne ale odnośnie Harbeth C7ES3 z okolic Kielc. Oferta na olx za 8100 zł. Kolumny mają różne głośniki RADIAL co oznacza, że jeden był wymieniany. Różnią się rodzajem napisu tłoczonym na gumowym zawieszeniu. Nie ma możliwości weryfikacji czy są odpowiednio dobrane i od tego modelu. Poza tym grają. Jedna kolumna ma lekkie obicie na łączeniu tylnej i bocznej  scianki.

Może to komuś oszczędzi wyjazdu jeżeli zwraca uwagę na takie szczegóły.

  • Moderatorzy
6 godzin temu, kok_66119 napisał:

Witam, nie wiem czy takie informacje tu są dopuszczalne ale odnośnie Harbeth C7ES3 z okolic Kielc. Oferta na olx za 8100 zł. Kolumny mają różne głośniki RADIAL co oznacza, że jeden był wymieniany. Różnią się rodzajem napisu tłoczonym na gumowym zawieszeniu. Nie ma możliwości weryfikacji czy są odpowiednio dobrane i od tego modelu. Poza tym grają. Jedna kolumna ma lekkie obicie na łączeniu tylnej i bocznej  scianki.

Może to komuś oszczędzi wyjazdu jeżeli zwraca uwagę na takie szczegóły.

To nie są szczegóły, taka kolumna raczej straciła swoje orginalne brzmienie. Głośniki w każdej lepszej kolumnie niż Altus, zmienia się parami, które są zazwyczaj z sobą parowane (tak miałem w Scan speak, morel i Dynaudio jak zamawiałem, zawsze przychodziła mierzona para). W Harbeth dochodzi jeszcze kwestia dokręcenia z odpowiednim momentem obrotowym i w odpowiedniej kolejności, tak jak skręca sie na przykład głowice silnika… Chyba takim rozsądnym minimum byłoby odkręcać kluczem dynamometrycznym i zobaczyć przy ilu nm puści śruba, a późnej dokręcać z takim samym momentem. Ale skoro tam jedna zmieniana na głośnik z innej serii to wątpię by naprawiający zwracał uwagę na takie rzeczy. Chyba nie warto kupować bo by rozsądnie to zrobić, trzeba pewnie wysłać do serwisu który najprawdopodniej od razu zaproponuje wymianę obu głośników na dobraną parę. Koszt głośników plus robocizny raczej dyskwalifikuje sens zakupu tych kolumn i doprowadzenia ich do stanu używalności… 

-----------------

  • Moderatorzy
20 minut temu, J4Z napisał:

lol jeszcze taka cena bezczelna...

I w opisie aukcji ani słowa o tych mankamentach. Zdjęcia super, w opisie pierdoły o kartonach sugerujące super, fabryczny stan, a słowem się nie zająknie że obite i naprawiane… Że ludziom nie wstyd ciągnąć innych w trasę i marnować cudzy czas…

-----------------

34 minuty temu, plastik1989 napisał:

Że ludziom nie wstyd ciągnąć innych w trasę i marnować cudzy czas…

Nie, często nie wstyd bo niektórzy po prostu wstydu nie mają, a jeszcze często cieszą się i chełpią tym, że kogoś w kanał wpuścili, oszukali po prostu.

Co do zakupu kolumn Harbeth, to zwłaszcza tego typu konstrukcje powinno się kupować nowe, fabrycznie zaplombowane. Przy zapłacie boli, ale śpi się spokojnie. Coś za coś. Oczywiście jest jeszcze opcja zakupu od znajomego, z tzw. pewnego źródła, ale to w praktyce bardzo trudne.

13 godzin temu, juro napisał:

tego typu konstrukcje powinno się kupować nowe, fabrycznie zaplombowane

Jasne. Też bym wolał wszystko nówka sztuka ze sklepu.

Pełna zgoda z Tobą, że najlepiej być pięknym, młodym, zdrowym i bogatym. 

Jednak - cytując Klasyka - rzeczywistość skrzeczy. I jest, jak jest.

Nigdy nie kupiłem nowego Mercedesa i nigdy nie kupię nowego Harbetha. Nie, żebym nie chciał... 😄 

Mam dużo urządzeń z rynku wtórnego. Z roku na rok stanowią one coraz mniejszy % systemu, ale bez używek nie dałbym rady.

Teraz mam tak:

kable - kupione nowe

wzmak (2x) - 1 używany i 1 nowy

DDC (2x) - nowy

DAC (3x) - 2 używane i 1 nowy

głośniki (3x) - 2 pary używane i 1 nowa

 

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

18 minut temu, J4Z napisał:

nieraz się przejechałem

Taka prawda. Można się przejechać. Ale, o ile na kupno używanego samochodu zabieram ze sobą znajomego mechanika (bo się na tym nie znam), to na kupno sprzętu używanego wypuszczam się sam. Tu nie potrzebuję fachowca. 🙂 

Jedna rada: zawsze odbiór osobisty. Obejrzeć dokładnie i sprawdzić, czy gra. Idealnie, gdy sprzedawca może pokazać się w twoim domu - wówczas sprawdzisz sprzęt we własnym systemie.

Nie kupujcie używanego Hi-Fi online. To pewny przepis na kłopoty. Wyjątek: Hi-Fi szroty na Zachodzie. Tam zawsze stan zgodny z opisem, sprzęt jest sprawdzony przez szanującą się firmę i często dają 6 miesięcy gwarancji.

Raz mi się zdarzył śmieszny przypadek, gdy kupowałem głośniki PMC. Sprzedawca oświadczył mi wprost, że sprzedaje, gdyż nie jest zadowolony z brzmienia. A przywiózł je do mnie.

Gdy tylko podłączyłem je do mojego wzmacniacza, to trzeba było Wam widzieć, jak się człowiekowi szczęka wydłuża! 😄 Nagle zrozumiał, że to nie głośniki są problemem i że sprzedaje nie ten element systemu, co powinien. 🙂 

Edytowane przez il Dottore

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

2 godziny temu, J4Z napisał:

Wszystko na używkach

Jezusiu! Czytajcie ze zrozumieniem. Pisałem tylko o Harbeth i podobnych konstrukcjach. Też mam wszystko pozostałe z drugiej ręki ;), oby z drugiej. I kończymy OT.

A żeby było w temacie, to pytanie do kolegów. Jak sądzicie, czy dosyć mocne uderzenie kolumną Harbeth, powiedzmy shl5 lub m40 może ją uszkodzić? Pytam o uszkodzenie konstrukcji. Naruszenie struktury skrzynki (klejenia np.), mocowania wkrętów, itp.

Pytam, bo kiedyś widziałem jak osoba przenosząca kolumnę w salonie nie zmieściła się z nią w drzwiach i ściany się zatrzęsły. Ja osobiście takiego Harbetha nie chciałbym kupić, zwłaszcza w salonie jako poekspozycyjny, np. z lekką skazą na fornirze 🙂

Pytam, czy nasze Harbethy (i podobne konstrukcje) są jakoś szczególnie narażone na uszkodzenia? Może macie jakieś doświadczenia w tym zakresie.

A przy okazji drugie pytanie. Czym czyścicie skrzynki? Jakieś extra specyfiki, czy zwykłe środki do pielęgnacji drewna?

Pozdrawiam.

  • Moderatorzy
Teraz, juro napisał:

Pytam, czy nasze Harbethy (i podobne konstrukcje) są jakoś szczególnie narażone na uszkodzenia? Może macie jakieś doświadczenia w tym zakresie.

Z Harbeth nie mam żadnych przygód. Ale inne kolumny oparte na Scan Speak zrzucił mi syn na ziemię i oderwał się klosz przy mocowaniu magnesa. Głośnik wymieniłem, a stary dałem koledze, który skleił ten kosz poxipolem 🙂 i w jakiejś chałupniczej konkstrukcji DIY używa ich do dnia dzisiejszego. Co śmieszne na kolumnie pomimo walnięcia zdrowo o ziemię, nie został żaden ślad. Inną przygodę (podobną) miałem z głośnikami DIY na Morel/Dynaduio i wtedy podobna sytuacja tylko oderwał się głośnik wysokotonowy (też magnes). Wycentrowałem magnes i skleiłem klejem do metalu (fabrycznie też to było klejone) i też głośnik działa. Obudowa prócz małego wgięcia w rogu nie miała większych uszkodzeń. Ogólnie cieżko takie obudowy zniszczyć, chyba tylko woda i wilgoć są realnym zagrożeniem. Dlatego ten wpis jak ktoś tu pisał, że kolumna nie jest szczelna mnie śmieszył trochę.

6 minut temu, juro napisał:

A przy okazji drugie pytanie. Czym czyścicie skrzynki? Jakieś extra specyfiki, czy zwykłe środki do pielęgnacji drewna?

Sucha ścierka z mikrofibry i dlekiatnie zbieram kurz. Specyfiki do drewna do zawsze jakieś ryzyko odbarwienia.  

-----------------

3 minuty temu, plastik1989 napisał:

Sucha ścierka z mikrofibry i dlekiatnie zbieram kurz. Specyfiki do drewna do zawsze jakieś ryzyko odbarwienia.

Ja do tej pory też tylko omiatam miotełką do kurzu, ale po kilku latach pomyślałem o delikatnym przetarciu na mokro.

Nie ma siły, żeby jakiś brud się nie osadzał, ale chyba jednak odpuszczę 😉

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.