Skocz do zawartości
IGNORED

Czy muzyka umiera?


grishnack

Rekomendowane odpowiedzi

Wcale nie mowie, ze calosc ogarniam - mam swoje fiksacje, ktore lubie i tyle. Ale na to co powstaje obecnie patrze bez obrzydzenia. Filtry sa potrzebne - nikt nie mowi ze nie. Ale fajnie jak tych filtrow jest coraz wiecej. W zasadzie dzis wystarczyloby p2p i jakies serwisy spolecznosciowe grupujace muzyke na zasadzie sluchasz A to moze spodoba ci sie B. Zawsze to bardziej otwarte niz dwoch panow z polskiego radia.

I się z tym w pełni zgadzam! Moja główna myśl w tym wszystkim - skoro wątek zaczął się od śmierci, do której muzyce daleko, to najlepsze co można w takim wątku zrobić - moim zdaniem - to pokazać tym głosicielom martwoty, gdzie dokładnie mają szukać nowości - które będą dla nich do strawienia. I gdzie będą one podane w sposób do przyjęcia, bo np. dla mnie p2p jest nie do przyjęcia z 4 różnych przyczyn, więc zupełnie nie do przyjęcia, za to serwis z recenzjami, a do tego możliwością posłuchania fragmentów - jak najbardziej tak. Dlatego sam polecam pitchfork i all music guide, choć nie bez zastrzeżeń, natomiast serwisy społecznościowe gdzie "każdy może", są dla mnie filtrem zbyt grubym.

aTom

 

Kolego temat jest czy muzyka umiera OGÓLNIE. A nie sorry Ciebie bardzo dla 0,00001 promila populacji tu reprezentowanej. Oczywiście jestem przeciętnym pochłaniaczem muzyki z przeciętnym gustem i przeciętną wiedzą ale identyfikuję z 0,00001 promila, które niegdyś stanowiło przeciętnie 20% populacji OGÓLNIE w Polsce. Te 20% słuchało przeciętnej muzyki którą gra się teraz w milionach "cover'ów".

Co do "tradycyjnych, łatwych do kontrolowania 'środków wywierania wpływu w postaci TV i radia" to "przeciętna" większość populacji wiedziała o co chodzi i używając przestrzeni między uszami umiała analizować papkę. I oceniać. Jeśli myślisz że "głównie dzięki internetowi jest dziś tak ciekawie" to ciarki mnie przechodzą po plecach. Manipulacja w internecie jest porównywalna jak nie większa niż ta w PRL. Z jednym zastrzeżeniem... tych "przeciętnych" jest coraz mniej. Dla mnie internet to narzędzie do komunikacji, KRYTYCZNEJ wymiany myśli i wrażeń.

Jeśli to jest KALECTWEM to mea culpa.

Ogólnie nie ma właściwych filtrów i wskaźników - i to jest prawdziwy problem w poszukiwaniach.

 

Ja często sprawdzam polecone w internecie rzeczy - ale naprawdę, nawet nie 1 procent z tego jest dla mnie. W poleceniach brakuje przede wszystkim kontekstu porównawczego. Wielokrotnie czytam niemalże zachwyty - a okazuje się to przeciętną, wtórną, małowciągającą sprawą.

 

Owszem - jak przerzucę 5 albumów danego polecanego wykonawcy, to może z 2-3 utwory "łapią się" na moje zainteresowanie. Przecież to jest żenada.... Nie czujecie tego, nie macie takiego wrażenia?

 

Lepiej się czuję włączając Fagena, który nagrał 3 płyty chyba w ciągu 20 lat - niż poszukując nie wiadomo czego i natykając się co chwilę na minę, papkę twórczą, czy po prostu brak talentu - który mam na każdym kroku, przy każdym poszukiwaniu, zawsze, w dowolnych ilościach....

 

Dlatego poszukiwania mnie nie bawią i mam naprawdę wrażenie, że muzyka umiera - bo wśród oceanu, magmy bylejakości nie znajduję od lat - NIC WYBITNEGO...nic profesjonalnego.

 

A nie jestem zblazowanym koneserem, który szuka rzeczy wybitych - szukam dobrego warsztatu, niezłego pomysłu, świeżości..... talentu... i nic....

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

bardzo współczujemy audiograde. serdecznie.

 

a sam nie mogę się doczekać powrotu do domu i słuchania nowych płyt.

 

plus na celowniku z nowości (niektóre nie aż tak nowe) jeszcze nie kupionych:

1. Pan American - White bird realese

2. fever ray nowa

3. sunn o nowe (może)

4. six organs of admittance

5. wpaniałe the field

6. reedycja company flow...

????

ten wątek nie jest po to żebyśmy się przerzucali docinkami - naprawdę ... :-)

 

sprawdzę twoją top listę - ale naprawdę, gusta "dzisiejszej młodzieży" .... nie dokończę, bo będzie to użyte contra me :-)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

audiograde

 

Racja, nie mają sensu prztyczki i docinki. Ale wydaje mi się że szukasz muzyki w ściśle ograniczonym zakresie, a gatunki których słuchasz faktycznie uległy stagnacji. Ale trzeba poszerzyć swój gust o coś faktycznie innego, nowego, albo pozostać w przeświadczeniu, że za "moich czasów to było...." i "gusta dzisiejszej młodzieży....". Nie słyszałeś i nie czytałeś tego już kiedyś? Nie denerwowało Cię? Dowiedź się że dotyka to prawie każdego pokolenia, zwłaszcza gdy zmiany kulturowe są w międzyczasie spore, a są.

Postaraj się posłuchać bez uprzedzeń Animal Collective, albo tego co przed chwilą wymienił dekoracja. Jeśli nie znajdziesz warsztatu, niezłego pomysłu, świeżości i talentu, to witaj w klubie... nie dokończę jakim, żeby nie było że lecę na docinki. Zatrzymanie się na jakimś etapie nie jest katastrofą, ale dobrze się samemu przed sobą przyznać, że nie chce się już nowego, a nie wydziwiać, jako to młodzież teraz durna i pozbawiona talentu. Trochę inna, na pewno.

Ależ "dzisiejsza młodzież" zupełnie nie bierze udziału w tej dyskusji - wątek jest najzupełniej tetryczny. Rock w dowolnej postaci dla prawdziwie progresywnej młodzieży to muzyka XX wieku, zabytek. Isis, Sigur Ros, Sunn O))) itd. itp. - toż to staruchy z gitarami. Z kolei gdybyście posłuchali prawdziwie młodzieżowej muzyki, dajmy na to 8 Bit Weapon, dopiero byście wydziwiali nad śmiercią muzyki i dzisiejszą młodzieżą :)

Fakt jest taki że młodzi utalentowani ludzie omijają szerokim łukiem gatunki uwielbiane przez ich rodziców, znajdując sobie własne - i zawsze będzie dochodziło do takich bezsensownych dyskusji. Sam mam dorosłe dziecko i dopóki mogę się z nim wymieniać muzycznymi odkryciami jak równy z równym - jest dobrze.

ouragan, 19 Maj 2009, 15:32

 

>aTom

>

>Kolego temat jest czy muzyka umiera OGÓLNIE. A nie sorry Ciebie bardzo dla 0,00001 promila populacji tu reprezentowanej

 

A co nas obchodzi jakiś tam bliżej nieokreślony "ogół"? Wątek jest o MUZYCE, a nie o słuchaczach.

To, że niektórzy co "ambitniejsi" słuchacze są ciamajdami, a większości wystarcza papka z tiwi, nie świadczy o tym, że muzyka umiera. I w ogóle i w szczególe :)

 

> Oczywiście jestem przeciętnym pochłaniaczem muzyki z przeciętnym gustem i przeciętną wiedzą ale identyfikuję z 0,00001 promila, które niegdyś stanowiło przeciętnie 20% populacji OGÓLNIE w Polsce.

 

Jakieś badania robiłeś czy po prostu "tak Ci się wydaje"? Skąd te 20 % ?

Bez przesady. Dobra muzyka rzadko kiedy bywała masowa, bo i masy raczej nigdy dobrą muzyką nie wykazywały zainteresowania. I fakt, rzeczywiście "ogólnie" jest chyba coraz gorzej, ale "jakościowo" to może i lepiej. Nie psioczyłbym też tak na dzisiejsza młodzież. Fakt, że muzyką, tak "dogłębniej" interesuje się prawdopodobnie coraz mniejszy odsetek ludzi tak powiedzmy do 25 roku życia. Z drugiej strony - ci, którzy już się interesują mają szanse dotrzeć do muzyki, do której żyjąc 30 lat temu zapewne nigdy by nie dotarli. I z tej szansy umieją korzystać. Kiedyś radiowe "filtry" filtrowały tylko pod kątem swojego wąskiego gustu. Jak nie miałeś odpowiednich kontaktów, najlepiej zagranicznych, to zostawalo tyle, co w Trojce puścili. Stąd pewnie u ludzi okolo czterdziestki tęsknota za czasami, gdy wokół określonej muzyki kształtowała się pewna pokoleniowa więź. Niestety pokłosiem tamtych "starych dobrych" czasów jest też brak otwartości na to co nowe/inne oraz brak umiejętności korzystania z nowego rodzaju "filtrów", aby wyłuskać coś dla siebie z tego nadmiaru dobra i niedobra.

Obecnie raz, ze zainteresowanie muzyką to bardziej niszowa sprawa, dwa, ze ta nisza rozbija się na wiele jeszcze mniejszych nisz. Pobieżnie rzucając okiem można odnieść wrażenie, że poza zjadaczami papki nie ma "nic". Ale tylko pozornie.

 

Pozdrawiam

A ta dzisiejsza młodzież to ile godzin klasyki zaliczyła w życiu? :-)

 

bardzo często ZERO - więc zanim ktokolwiek z niej będzie ochotę skrytykować mój zakres poznawczy - niech sprawdzi czy aby ma merytoryczne ku temu podstawy...

 

żeby nie było - ja nikomu nie każę zachwycać się Pachelbelem czy synami Bacha - ale są pewne podstawy kultury, wrażliwości - których nie da się ominąć wchodząc miękko w techno zaraz po pszetszkolu.

 

Jest to kalectwo - silne muzycze, kulturowe, estetyczne kalectwo - i nie da się tego za bardzo wyleczyć, bo człowiek nasiąka za młodu...

 

ale z muzyką jest taki problem, że każdy kto słucha czegokolwiek - nawet przysłowiowych tamtamów i praktycznie tylko tego - we własnym mniemaniu uważa się za wystarczająco oświeconego erudytę... :-)

 

ponieważ jest trend pn. demokracja i poprawność :-) nie wypada mu tego ujmować, choć rzeczywistość jest zgoła odmienna... smutne to ale takie są fakty

 

a ludzie bez wystarczająco szerokiej bazy nie mogą być opiniotwórczy np. dla mnie - i tu jest problem...

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

audiograde

 

Już gonisz w piętkę żeby cokolwiek napisać. Wszystko już było napisane w tym wątku, co było - z ogólnych spraw - do napisania. Znajomość z klasyką jest pewnie bardzo podobna jak 10, 20, 30 lat temu. W moim otoczeniu nie widzę w tym względzie żadnych zmian, ba, widzę postępy jeśli chodzi o ilość ukończonych klas szkoły muzycznej :) Co z tego wynika? Nic. Ten argument też zresztą wraca od całych dekad i kto wie czy nie jest starszy od Ciebie. Które to już pokolenie zaczyna wytykać młodzieży że nie zna podstaw kultury muzycznej?

ale co? co chwilę będziemy sobie wytykać truizmy? :-)

 

przypomnę, jakby ktoś zapomniał - rozmawiamy tak naprawdę o WRAŻLIWOŚCI pozwalającej muzykom TWORZYĆ, a słuchaczom doznawać

 

mało jej

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

audiograde, 19 Maj 2009, 17:13

 

>A ta dzisiejsza młodzież to ile godzin klasyki zaliczyła w życiu? :-)

>

>bardzo często ZERO - więc zanim ktokolwiek z niej będzie ochotę skrytykować mój zakres poznawczy -

>niech sprawdzi czy aby ma merytoryczne ku temu podstawy...

 

>żeby nie było - ja nikomu nie każę zachwycać się Pachelbelem czy synami Bacha - ale są pewne

>podstawy kultury, wrażliwości - których nie da się ominąć wchodząc miękko w techno zaraz po

>pszetszkolu.

 

>Jest to kalectwo - silne muzycze, kulturowe, estetyczne kalectwo - i nie da się tego za bardzo

>wyleczyć, bo człowiek nasiąka za młodu...

 

Argument to stary i nośny, tyle że w sporej mierze chybiony. Te merytoryczne podstawy są owszem ważne, i czynią odbiór muzyki pełniejszym, ale trudno je uznać za rozstrzygające. Rzeczywiście, z pewnością pozwalają ocenić warsztat (na poziomie kompozycji, aranżacji czy "wykonawstwa"), tyle że często niewiele ma to wspólnego z odróżnianiem muzyki dobrej od kiepskiej. Tego nie sposób się ot tak wyuczyć, zwłaszcza w szkole. Erudycja nie zawsze idzie w parze z elementarną wrażliwością. A i zdziwiłbyś się, ile niejeden dwudziestoparolatek ma już płyt wysłuchanych. Różnorodnych, a nie tylko tych których kazali słuchać w szkole albo puszczało dwóch panów w radiu. Dlatego naprawdę mam spore wątpliowści czy akurat znajomość Bacha jest w jakimkolwiek stopniu potrzebna aby wypowiadać się z sensem o muzyce pop/rock XX i XXI wieku. A o tej muzyce, z tego co zauważyłem jest ten wątek.

 

Pozdrawiam

Kilka osób wspominało tu o Animal Collective. Mam ich najnowszą płytę ale jakoś się nie mogę do tego zabrać. Coś posłuchałem i w ogóle mi "nie wchodzi". Czy ktoś mógłby podsunąć mi sposób na nich? Od jakiej płyty zacząć, a może nawet dokładniej od jakich utworów.

lupu$

To raczej jest na zasadzie - chwytasz, nie chwytasz. Jeśli już to pewnie najlepiej zaczynać od końca, czyli od najmłodszych płyt. A najlepiej byłoby ich zobaczyć na żywo, wtedy zaczynasz najpierw widzieć, że oni wiedzą co robią i bardzo czują to co robią. Chyba nawet grają w tym roku w Polsce? Trochę inna jest solowa muzyka Misia Pandy z A.C. - to też może być dobra droga do nich, jeśli nie wchodzą. A może to jest atrakcyjna metoda do zapoznania się z nimi: www.youtube.com/watch?v=fxvGHQHiY70 ?

 

audiograde

Mówisz że z muzyką coś się robi niedobrego, czy z muzykami, ale tak naprawdę mówisz - jestem już mentalnie stary.

Ludzie w końcu się z tym godzą - nie bez walki. Co nie znaczy że zaczynają lubić nowe i młode, raczej przeciwnie - tym bardziej tego nienawidzą. To przykre.

bananamoon, M.B.

 

ja bardzo was proszę - nie wchodźmy na pola osobiste, bo to nas do rozstrzygnięcia dylematów nie przybliży. Nie zgadzam się z takimi konstatacjami, choć rozumiem, że z pozoru, z boku - mogą być one uprawnione - na podstawie tych (ułomnych przecież z konieczności) treści, które tu wyskrobujemy....

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

papageno... gdzieś ty pływał ? :-)

 

lupu$ - masz dużo racji, że czasem trzeba coś przetrawić kilka razy, żeby docenić - ale to też truizm

 

dekoracja - wrzuciłem w youtuba Fever Ray - powiem, że dobre na tle tego co się dziś dzieje - ale niestety momentami naciągane, "przekombinowane" conieco i niestety kompilacyjne. Niemniej warto się zapoznać bliżej. Dzięki

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Gość papageno

(Konto usunięte)

audiogarde

Pływałem po bezkresnych morzach wspaniałej muzyki. W tym czasie, gdy biliście pianę słuchałem sobie symfonii Brucknera pod dyrekcją Hansa Knappertsbuscha, Bacha pod Willemem Mengelbergiem, Balu Maskowego pod Toscaninim, Normy z Callas i Tulio Serafinem. Słuchalem Mozarta w interpretacji Schnebla, Beethovena pod Reinerem, Bruno Waltera, Chopina w wykonaniu Arraua i wielu, wielu innych. Życia nie starczy, by poznać nieskończone piekno tej muzyki.

Pzdr.

papageno

ty się uwsteczniasz i zasklepiasz w jakichś anachronizmach :-)

włącz się w szeroki nurt techno-elektro pulsacji.

będzie prawdziwy permanentny orgasmotron, a nie jakieś tam "pod" :-)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Gość papageno

(Konto usunięte)

audiograde

Ja się rozwijam w głąb. Jeszcze dwa lata temu na dźwięk słowa opera otwierał mi sie nóż w kieszeni, a teraz nie mogę przetrwać dnia bez koloratury. Muzyka fortepianowa przez lata była dla mnie potwornym nudziarstwem, dostwawałem mdłości na myśl o Mahlerze, Straussie czy Brucknerze. Dojrzałem. Szkoda, że tak późno, gdyż stary jestem i mam pełną świadomość, że umknie mi wiele piękna. Ale przeżywam intensywnie to, z którym obecnie obcuję.

czyli miałem rację...

ratuj sie póki czas, człowieku! :-)

 

fajnie, że znajdują się evenementa:

raz - że potwierdzają regułę jako wyjątki

dwa - że teza, iż to co było jest lepsze - jest uzasadniona

 

papageno - kwartety smyczkowe Maxa Brucha i Vivaldi w interpretacji na gitarę - to powinno ci pomóc.

może jeszcze Brahms.. też małe składy. ale na spokojnie, tylko na spokojnie... :-)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

audiograde, 19 Maj 2009, 19:50

>czyli miałem rację...

>ratuj sie póki czas, człowieku! :-)>

>fajnie, że znajdują się evenementa:

>raz - że potwierdzają regułę jako wyjątki

>dwa - że teza, iż to co było jest lepsze - jest uzasadniona

 

Łałłłł - teza, dowód (c.b.d.o.) - a może lemat?

Jak się kończą argumenty to się zaczyna Bruckner :) Powtarzam, to śmierć umysłu, a nie śmierć współczesnej muzyki. Człowiek który chce talentu i czegoś nowego, dotrze gdzieś, ot choćby do Titchensa. Ale cofanie się i obnoszenie się z cofaniem... też tak można, tylko głupio się w tym kontekście wypowiadać o stanie muzyki popularnej.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.