Bach - Koncerty Brandenburskie.

[Maki]

Goebel podobno dlatego porzucił granie bo przegrał rękę ... i tyle. Słyszałem też dalszy ciąg tej opowieści ale brzmi dość fantastycznie, wiec się powstrzymam.

[zn21]

przerzucił się na drugą ręke i dalej grał i i kierował zespołęm a potem nawet wrócił spowrotem. To musiał być ciekawy efekt wizulany jak trzymał odrotnie skrzypce niż wszyscy.

[Maki]

Wlasnie to granie drugą ręką to jest dla mnie kosmos jakiś. Tzn mozna czemu nie, tylko z jakim efektem. Po pewnych konsultacjach stwierdziliśmy ze to jakaś bzdura (z pewnych powodów), o ile w ogóle prawda.

 

Tapatalk

[zeppelin]

Ja z pytaniem technicznym do posiadaczy płyty Savalla : czy u was też SACD tylko stereo, bez multichannel?

Próbowałem różnych ustawień odtwarzacza...

Przepiękne brzmienie....

[Gregori]

Goebel wygral w Płytowym trybunale dwójki, więc musi byc dobry. Savall odpadl w 2 rundzie, zreszta akurat po nim genialnosci sie nie spodziewam.

[Limenios]

Czy ktoś słyszał wykonanie Hogwooda, Academy of Acient Music (Decca)... Nie wiem... może się nie znam, ale dla mnie to jest okropne... Nie mogę się do tego przekonać. Straszne to brzmii... Nie wiem, czy to wina wykonania, instrumentów (pewnie dawych), czy samych kompozycji... strasznie denerwuje mnie takie pitolenie krótkich nut bez końca na jedno kopyto i taka parzystość, symetryczność wszystkiego. Brzmienie trąbek, smyczków też drażni... Znam Hogwooda z Mesjasza Handla, i jest rewelacyjny, jego Vivaldi także mi się podoba. Stare instrumenty podobają mi się także u Pinnocka... Ale z tymi koncertami brandrburskimi Hogwooda jest coś nie tak. Co myślicie o tym nagraniu?

[kajetan]

Czy ktoś słyszał wykonanie Hogwooda, Academy of Acient Music (Decca)... Nie wiem... może się nie znam, ale dla mnie to jest okropne... Nie mogę się do tego przekonać. Straszne to brzmii... Nie wiem, czy to wina wykonania, instrumentów (pewnie dawych), czy samych kompozycji... strasznie denerwuje mnie takie pitolenie krótkich nut bez końca na jedno kopyto i taka parzystość, symetryczność wszystkiego. Brzmienie trąbek, smyczków też drażni... Znam Hogwooda z Mesjasza Handla, i jest rewelacyjny, jego Vivaldi także mi się podoba. Stare instrumenty podobają mi się także u Pinnocka... Ale z tymi koncertami brandrburskimi Hogwooda jest coś nie tak. Co myślicie o tym nagraniu?

Pamiętam te nagranie sprzed kilku lat. Miałem wtedy dostęp do płyty z nimi. Rzeczywiście, też mi się nie podobały. ;) Z tymi koncertami ciężka sprawa...

[gutten]

Chyba jeszcze nikt w tym wątku nie wspomniał o drugiej wersji "Koncertów" nagranej przez Pinnocka dla wytwórni Avie w 2007. To diametralnie inna interpretacja niż ta z 1981 roku, moim zdaniem o wiele dojrzalsza i bardziej przemyślana. Zdecydowanie więcej w niej słychać, niż u innych. Mniej tu słynnej, pinnockowskiej motoryki, nie ma aż tak szybkich temp i wirtuozowskich popisów Standage'a, jest za to większy nacisk na barwę, brzmienie i co najważniejsze - na ukazanie współpracy pomiędzy poszczególnymi grupami instrumentów. Innymi słowy jest bardziej kameralnie i ... bardziej polifonicznie.

[Chicago]

Nieskromnie dodam swoje koncerty ;-) Lubię Gardinera, wydanie SDG, które jest mi chyba najbliższe, chociaż bardzo cenię też świetnie brzmiące, wesołe i energetyczne Concerto Italiano / Rinaldo Alessandrini - wydane przez Naive. Mam też pudełko z BIS - trzypłytowy Masaaki Suzuki & Collegium Japan do którego nie mogę się przekonać, chociaż będę jeszcze próbował. No i został Ron Carter z płytą Brandenburg concerto - nagraną 27 grudnia 1995, w Clinton Studios w Nowym Jorku. Jest to świetnie brzmiące studio, to i nagranie świetnie brzmi ;-) Płytkę wydało Blue Note. Ron Carter z orkiestrą pod dyrekcją Kermit'a Moore wykonują trzeci koncert brandenburski, następnie Pavane-M.Ravel'a, Joc cu Bata-B.Bartok'a, Aria-Grieg'a, Ombra Mai Fu-Handel'a i jedną kompozycję własną - Vientos del Diesierto (Disert Winds). Mam nadzieję, że nie sprofanowałem wątku ;-)

 

Pozdr, M.

[MatusP]

Jestem dyletantem, ale polecę od siebie najtańsze wykonanie, jakie znalazłem - w pełni darmowe nagranie powstałe pod patronatem Czeskiego Radia. W moim odczuciu niczego mu nie brakuje, niewiele odstaje od np. Pinnocka (któremu mu chyba najbliżej)

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[NewbieOpera]

Ostatnio dorwałem "Koncerty Brandenburskie" w wykonaniu Academy of St. Martin in the Fields z Szeryngiem na pokładzie. Bardzo szczegółowe, dynamiczne z pięknym brzmieniem smyczków. Philips to właśnie wznowił.

[mgrkleszcz]

Ron Carter.

Jest ciekawie, bo słyszymy szarpany kontrabas i jest klasycznie-jazzowo.

[zn21]

zamówiłem sobie chyba ciekawe nagranie orkiestry Ensemble Caprice - Matthias Maute.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Luxmanrulz]

Z Koncertami Brandenburskimi jest pewien kłopot.

 

Z jednej strony, sporo się o nich pisze, wychwalając pod niebiosa i zgodnie zaliczając do panteonu Bachowskich arcydzieł. Z drugiej jednak, wykonawcy mają z nimi duży problem, związany z kolosalnymi trudnościami wykonawczymi. Papierkiem lakmusowym jest dla mnie drugi koncert, napisany na najbardziej nietypową obsadę, gdzie w sekcji concertina odnajdziemy trąbkę naturalną, flet prosty, obój i skrzypce. Biedni trębacze nawet na wentylowej małej trąbce in D (tzw. Bachowskiej ;)) biadolą się, aby wygrać te wszystkie wysokie dźwięki. Cóż dopiero, kiedy spróbować zrealizować tę partię (sięgającą w zapisie 25 alikwotu - „g3”) na trąbce naturalnej! Czy współcześni wykonawcy mogą konkurować z barokowymi clarinistami, którzy uczyli się swojego fachu (tzn. umiejętności sprawnej realizacji tych kilkunastu dźwięków stanowiących górny wycinek szeregu alikwotów) przez co najmniej dwanaście lat?! Ponadto, jak niepozorny flet blokowy ma rywalizować pod względem dynamicznym z trąbką (nawet tą cichszą, barokową) w solistycznych dialogach?

 

Trzeba przyznać, że praktycznie każdy z sześciu koncertów generuje określone trudności. Ze znanych mi dotąd wykonań „on period instruments” żadne nie usatysfakcjonowało mnie w pełni (nawet efektowne interpretacje Musica Antiqua Köln czy Il Giardino Armonico). Czy zatem dzieło Bacha, który szczerze mówiąc nie miał zbyt wielkiej praktyki w tworzeniu świeckiej muzyki orkiestrowej, nie jest czystą, nieskrępowaną ograniczeniami instrumentalnego medium, grą wyobraźni? Czy jest to muzyka konceptualna, którą należy sobie wyobrazić na podstawie zapisu nutowego? Jeden z XIX-wiecznych krytyków określił kiedyś Koncert skrzypcowy D-dur Brahmsa jako „koncert przeciwko skrzypcom”. Czy nie jest przypadkiem tak, że Koncerty Brandenburskie są „koncertami przeciwko orkiestrze”, znacznie przekraczającymi skalą trudności nawet ekstrawaganckie suity orkiestrowe Jana Dismasa Zelenki? Przytoczony poniżej cytat z monografii Zavarskiego zdaje się to potwierdzać:

 

"Prawdopodobnie koncerty Bacha były rzadko wykonywane na dworze margrabiego, a może nawet wcale, ponieważ partytura zachowana jest w bardzo dobrym stanie. Christian Ludwig chyba nie zdawał sobie sprawy z artystycznej wartości daru..."

 

Jeszcze do niedawna skłaniałbym się ku tezie, że Koncerty Brandenburskie to swoista „harmonia sfer”, doskonała konstrukcja dźwiękowa, ale... tylko na papierze. To przekonanie zmienił dopiero wspomniany przez Was album English Baroque Soloists (2009) i troszkę mnie dziwi, że przeszliście nad nim tak obojętnie ;) Fakt, i ja ostatnimi czasy mocno zaniedbałem Gardinera. Zaplanowany na ładnych parę lat projekt kantatowy jakoś mnie nie wciągnął (drogi biznes, a i repertuar dość hermetyczny ;)), więc ostatnią jego płytą jaką nabyłem było "Pilgrimage to Santiago" z The Monteverdi Choir, a z udziałem English Baroque Soloists - Gloria Vivaldiego i Dixit Dominus Haendla. Jak się okazuje, orkiestra trzyma się nieźle, sporo odmłodniała (to już całkiem inna kapela niż ta z lat 80.), a w przypadku tego Bachowskiego projektu zaintrygowało mnie specyficzne podejście Gardinera. Otóż całkiem słusznie wyszedł on z założenia, że Brandenbury to muzyka kameralna (poza pierwszymi dwoma koncertami) i postanowił ograniczyć swój udział do roli konsultanta, pozwalając zespołowi swobodnie muzykować bez zbędnych w tym przypadku dyrygenckich cugli:

 

”Up to now I have resisted the urge to record Bach’s Brandenburg Concertos. For what is a conductor to do in this repertoire? Concertos 1 and 2 are the only ones grand and complex enough for the presence of non-performing instigator and co-ordinator to be useful. (...) My role, then, was to facilitate and encourage, as well as to give the players some feedback on how their sounds were succeding in ‘consorting’ as well as ‘competing’ with one another, and whether the expressive gestures and rhythmic underpinning of the music were being fully realised to everyone’s satisfaction.”

 

 

Cieszę się, że po przeszło 30 latach doświadczeń w wykonawstwie muzyki barokowej (i nie tylko) ser Dżon Eljot odważył się wreszcie zarejestrować to barokowe curiosum. Naprawdę warto było poczekać. Mam już w swoich zbiorach nagranie Hogwooda i Goebla, a przesłuchałem niemal wszystkie wymienione przez Was interpretacje (poza Savallem z 2010 roku), ale to wykonanie zaskoczyło mnie, zachwyciło, okazało się wielce inspirujące, przewyższające wszystkie znane mi rejestracje płytowe. :D

 

 

PS.

Tak przy okazji…

Wiecie, że Reinhard Goebel w wieku 54 lat porzucił karierę skrzypka i szefostwo w Musica Antiqua Köln? Poświęcił się pracy muzykologicznej i dyrygowaniu.

 

Samotulinus wróć! Kolejna osoba która rekomenduje Gardinera w tym repertuale i świetnie tłumaczy zawiłości bachologii :)

 

Ja poza Gardinerem czy Caffe Zimmermann uwielbiam tę płytę. Chyba nikt w wątku o niej nie wspomniał.

Inne brzmienie, górne partie czasami grają viole da gamba. Perfekcyjne wykonanie i jak bardzo różne jeśli chodzi o dobór instrumentów od w/w

 

[konradwhite]

Wykonanie Savallowskiej ekipy ma specyficzne metrum, mi osobiście bardzo pasuje (znawcy twietdzą, że barokowe takie było w istocie). Z drugiej strony Diego Fasolis goni;), ale z jaką gracją! I Barochisti trzymają poziom wykonawczy.

[Dominic2509]

w Clinton Studios w Nowym Jorku. Jest to świetnie brzmiące studio, to i nagranie świetnie brzmi ;-)

 

 

 

yhy, przykład

 

"Reemergence" Eddie Hendersona

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

przepraszam za zmianę tematu...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość A&T]

Osobiście polecam wydanie SACD Accent.

[pawellt]

Osobiście polecam wydanie SACD Accent.

 

Dopisujcie przy takich polecankach chociaż ze dwa słowa uzasadnienia. Sama wymiana tytułami czy linkami z youtube'a obniża mocno jakość ciekawych wątków. Mi nagranie Kuijkena, ani to starsze z Bruggenem z 1977 roku, ani to z La Petite Bande jakoś nie odpowiada. To chyba najbardziej kameralny skład z istniejących nagrań, przez co nie do końca brzmią te wykonania jak koncerty. Poza tym brzmienie rogów

trochę dziwne (porównajcie z Savallem, Gardinerem czy Richard Egarrem)

[Gość A&T]

Myślałem , że to widać . Wersja SACD DSD. DODATKOWO REALIZACJA WIELOKANAŁOWA CZEGO NIE MA NA ZWYKŁYUCH CD.

[pawellt]

Myślałem , że to widać . Wersja SACD DSD. DODATKOWO REALIZACJA WIELOKANAŁOWA CZEGO NIE MA NA ZWYKŁYUCH CD.

 

I tylko ze względu na SACD DSD polecasz to nagranie?

 

Przecież sporo świetnych nagrań "Koncertów Brandenburskich" Bacha to SACD DSD Multichannel. Np. Richard Egarr, np Konrad Hünteler,

np. Florilegium. np. Savall, np. Dunedin Consort...

[Gość A&T]

Mam tylko to jedno. Jestem z niego zadowolony. Nie kolekcjonuję koncertów Brandenburskich. Ale nie powiedziane, że jeszcze jakieś wykonanie kupię.

[absinth3]

Ensemble Caprice - Matthias Maute

Nieźle goni :)

Dobre wykonanie

[dong]

zamówiłem sobie chyba ciekawe nagranie orkiestry Ensemble Caprice - Matthias Maute.

Nieźle goni :)

Dobre wykonanie

 

Dobre, ale dla mnie największym walorem tego albumu jest wizjonerskie zestawienie z aranżacjami kilku preludiów i fug Szostakowicza (koncerty Bacha są nimi poprzeplatane).

Kapitalny koncept! fajnie, że nagranie zostało wspomniane w tym wątku...

[zn21]

a tu jeszcze Koncerty Brandenburskie 7-12, a co :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[pawellt]

a tu jeszcze Koncerty Brandenburskie 7-12, a co :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Wiadomo na jakiej podstawie oni to odtworzyli? Jakieś szkice?

Posłuchałem fragmentów na Spotify i brzmi mało zachęcająco. Za mało tam Bacha :D

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[zn21]

to są utwory Bacha z kantat czy mszy itp. i na ich podstawie stworzono koncerty 7-12