Fronda w PiSie?

[Jaro_747]

>wojciech iwaszczukiewicz, 10 Cze 2009, 08:49

 

>A czy przypadkiem wysłanie Ziobry do Brukseli to nie jest odstawienie na boczny tor?

 

Tak to komentowano od samego początku. Ale Genialny Strateg nie przewidział skali sukcesu Ziobry i dlatego się tak wpienił, bo zamiast ciszej o Zbysiu zrobiło się jeszcze głośniej.

[wojciech iwaszczukiewicz]

No ale przez okres pobytu w Brukseli będzie cicho i elektorat może zapomnieć.

[Jaro_747]

wojciech iwaszczukiewicz, 10 Cze 2009, 08:59

 

>No ale przez okres pobytu w Brukseli będzie cicho i elektorat może zapomnieć.

 

Dlatego Prezes na razie weźmie na przeczekanie.

[Jaro_747]

'Nie będzie dalszych starć Zbigniewa Ziobry z Jarosławem Kaczyńskim. Przynajmniej na razie. "Ziobro będzie milczał przez tydzień. Jego wczorajszy atak na prezesa PiS, to był tylko sygnał dla partyjnych dołów" - mówi DZIENIKOWI polityk zbliżony do kierownictwa partii. O co grał Ziobro?

"Chciał pokazać się jako osoba, która gotowa jest pokierować partią. Zaznaczył to, a przy kolejnym kryzysie w PiS będzie mógł przypomnieć" - mówi nasz rozmówca. Dodaje, że obie strony konfliktu są mocno zirytowane na siebie, ale postanowiły, że nie będą konfliktu rozgrywać w mediach.'

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wladz]

Dla mnie rozpatrywanie Ziobry jako prezesa PiS jest mocno nie uzasadnione.Nie ma przywódczych predyspozycji poza ambicją.Może funkcjonować w oparciu a nie samoistnie...

[meloman 62]

Redaktor, 9 Cze 2009, 10:12

 

">To ja może od siebie dam małe proroctwo:

>

>Po pozbyciu się Kaczyńskich na drodze wojny domowej Ziobro (i tylko on) będzie w stanie reanimować

>pozostałe resztki i zrobić z nich PiS-2. Oparty na tych samych zasadach, ale odmłodzony, który

>będzie z nami przez najbliższe pi razy oko 20 lat, zanim z kolei Ziobro kompletnie nie stetryczeje.

>Otwarta walka o władzę zacznie się nie wcześniej niż po przegranych wyborach prezydenckich, a

>skończy w okolicy wyborów parlamentarnych, lub niedługo po nich."

 

Tfu, na psa urok !!!

[meloman 62]

wojciech iwaszczukiewicz, 10 Cze 2009, 08:49

 

">A czy przypadkiem wysłanie Ziobry do Brukseli to nie jest odstawienie na boczny tor?

>Nie będzie go w kraju,nie będzie konferencji prasowych,mie będzie szumu medialnego.W Brukseli będzie cichutki i malutki ( na mierę jego osobowości).Czy to nie jest celowa polityka prezia aby pozbyć się w ten sposób ewentualnego rywala w przyszłości?"

 

Raczej nie. Wyhodowałby sobie w ten sposób bogatego rywala, który nie będzie prosił pokornie prezia o posadę - dobrze zainwestowane dochody europosła dałyby wraz z tym, co naprawdę ma ziobro wielką sumę pieniędzy. Dzięki posłowaniu ziobro zyskuje też okazję do "wyprania" nielegalnych pieniędzy, jakie dostał z pisu. Kaczyński na pewno ziobry w żaden sposób nie ruszy - tamten zna zbyt dużo kompromitujących kaczyńskiego szczegółów obyczajowych. Działa to w obie strony, więc w najgorszym razie będzie klincz.

[wojciech iwaszczukiewicz]

meloman 62

 

A swoją drogą to bardzo ciekawe dlaczego "te sprawy " nie wyszły jeszcze na jaw?

[meloman 62]

wojciech iwaszczukiewicz, 10 Cze 2009, 20:22

 

>A swoją drogą to bardzo ciekawe dlaczego "te sprawy " nie wyszły jeszcze na jaw?

 

Moim zdaniem przede wszystkim dlatego, że każdy polski polityk ma coś za uszami - każdy z nich więc się boi, żeby jego ciemne sprawki nie wyszły na wierzch. Normalny, uczciwy człowiek w Polsce z reguły szuka sobie innego zajęcia niż polityka. Ta zmowa milczenia cementuje ich i jednocześnie oddziela od społeczeństwa - mało kto widział jakiegoś ważnego polityka np. na koncercie czy w teatrze. Teraz jest daleko gorzej niż za komuny - w tamtych czasach np. w Filhermonii czy Operze Kameralnej można było spotkać ówczesnych dygnitarzy. Dziś jest to praktycznie niemożliwe (i to nie tylko dlatego, że obecnych naszych władców nie interesuje "kultura wysoka"). Myślę, że standardów zachodnich w tej dziedzinie nie osiągniemy jeszcze przez wiele lat, a być może nigdy.

[Horst]

meloman 62, 10 Cze 2009, 19:35

>Raczej nie. Wyhodowałby sobie w ten sposób bogatego rywala, który nie będzie prosił pokornie prezia

>o posadę - dobrze zainwestowane dochody europosła dałyby wraz z tym, co naprawdę ma ziobro wielką

>sumę pieniędzy. Dzięki posłowaniu ziobro zyskuje też okazję do "wyprania" nielegalnych pieniędzy,

>jakie dostał z pisu. Kaczyński na pewno ziobry w żaden sposób nie ruszy - tamten zna zbyt dużo

>kompromitujących kaczyńskiego szczegółów obyczajowych. Działa to w obie strony, więc w najgorszym

>razie będzie klincz.

 

wrózki jozwne rozszalały się w swych wirtualnych fantazjach

 

poz tym zwróćcie uwagę że w krajach beneluksu pewnie też będą pisiacy uprawiać pedofilię na pewno w przyszłości, przy okazji prania brudnych pieniędzy

 

że też prokuratura mimo wielu wielu wielogodzinnych przesłuchań APOLITYCZNYCH jeszcze nie zdołała przedstawić aktu oskarżenia

[Horst]

wojciech iwaszczukiewicz, 10 Cze 2009, 20:22

 

>meloman 62

>

>A swoją drogą to bardzo ciekawe dlaczego "te sprawy " nie wyszły jeszcze na jaw?

 

cieeekaaaweee pani kociumbińska cieekaawe

[tadeo]

W "swoim czasie" wyjdą .

[Redaktor]

"Teraz jest daleko gorzej niż za komuny - w tamtych czasach np. w Filhermonii czy Operze Kameralnej można było spotkać ówczesnych dygnitarzy. Dziś jest to praktycznie niemożliwe"

 

W filharmonii spotkałem parokrotnie Marka Borowskiego.

[jakub102]

Zbieranina dziwnych ludzi, dziadów, i pseudo religijnej (nietolerancyjnej) zbieraniny- czy może się otworzyć na innych?

"Młodości dodaj im skrzydeł" jak to mawiał mackiewicz erotoman-gawędziarz zresztą co umarł na syfa:)

[meloman 62]

Redaktor, 10 Cze 2009, 21:15

 

">W filharmonii spotkałem parokrotnie Marka Borowskiego."

 

Zadziwiające. Znaczy to, że politycy lewicowi bywają czasami normalni...

[wojciech iwaszczukiewicz]

No tak a prawicowi politycy to nie opuszczają żadnego koncertu.Po prostu nie wychodzą z filharmonii.

[meloman 62]

wojciech iwaszczukiewicz, 10 Cze 2009, 22:14

 

">No tak a prawicowi politycy to nie opuszczają żadnego koncertu.Po prostu nie wychodzą z

>filharmonii."

 

Tego bym nigdy nie powiedział. Żaden "prawicowy polityk" nie pokaże się w takim miejscu jak Filharmonia czy Opera dla przyjemności; oni tam bywają tylko po to, żeby się spotkać np. z biskupem. Skojarzenie "polski prawicowiec - filharmonia" jest tak samo absurdalne jak np. rzeźnik - przyjaciel zwierząt.

[Jaro_747]

Ale skojarzenie "polski prawicowiec - knajpa" jest prawidłowe jak najbardziej:

 

"Zbigniew Ziobro spotkał się z Ludwikiem Dornem w japońskiej restauracji. Dorna na spotkanie eskortowały straż miejska i policja - twierdzi "Fakt".

Od spektakularnego sukcesu Ziobry w wyborach do PE prasa pisze, że w PiS-ie możliwy jest spór o władzę między nim a prezesem. Sam Ziobro podważał kompetencje spin doktorów - zaufanych Kaczyńskiego, a Kaczyński - w zamian - kompetencje Ziobry do zasiadania w europarlamencie. W środę pojawili się razem na konferencji prasowej, twierdząc, że jest między nimi zgoda i nie ma rywalizacji.

 

A teraz Ziobro spotyka się z wrogiem prezesa. Sam b. minister twierdzi, że spotkał się z Dornem nie po to, by "knuć", jak sugeruje tabloid, ale po tym, by omówić sprawę ataków Janusza Kaczmarka na Ziobrę podczas kampanii wyborczej."

[wojciech iwaszczukiewicz]

Z tej historii z podwiezieniem Dorna do knajpy przez policję wynika,że zależało im na upublicznieniu sprawy.Czyżby grożba w stosunku do prezia?

[mamel]

sojusz (chwilowy) zawiązany Zbysio Kurski Dorn ...

Ciekawe co będzie za niedługo

Chyba czas myśleć o transferze partyjnej kaski

[Jaro_747]

"- Wygląda na to, że prezes Jarosław Kaczyński szuka w tej chwili ofiary w Prawie i Sprawiedliwości powiedział podczas konferencji Ludwik dorn, poproszony o skomentowanie sytuacji w PiS po kampanii wyborczej. Pierwsza ofiarą w PiS, według Dorna, będzie Zbigniew Girzyński.

 

Pozostaje tylko czekać aż pojawi się pierwszy zabity, rozstrzelany czy zaduszony sznurkiem w kącie. Mam na myśli oczywiście polityczna śmierć stwierdził były poseł PiS.

 

- W partii panuje obecnie stan zalęknienia, wzajemnej nieufności i braku solidarności. Ten problem z pewnością powróci, a tymczasem Kaczyński utrzymuje nada swe stanowisko prezesa ocenił Dorn, pytany czy w PiS w najbliższym czasie dojdzie do jakich kol wiek zmian personalnych."

 

Z tego duszenia sznurkiem w kącie pół dnia się śmiałem. Świetnie pasuje do charakteru Prezesa z którym bez wątpienia nasz Ludwiczek zdążył się zapoznać.