Skocz do zawartości
IGNORED

Od ktorego roku kable zaczely grac?!!!


stefan5000

Rekomendowane odpowiedzi

Marek-41, 10 Sie 2009, 19:06

 

>Japonia nie ma żadnej miedzi.Wszystko importuje.

 

Małe sprostowanie. Japonia nie ma własnych surowców miedzionośnych (rudy), ale produkcję ogromną. Większą niż USA, zajmuje 3 miejsce w produkcji światowej miedzi i ma bardzo duży wkład w opracowane procesy technologiczne otrzymywania tego metalu i jego rafinację.

 

A tak w ogóle to jestem zwolennikiem solidnego okablowania, ale nie audiofilskiego. Co ciekawe większość tych śmiesznych wynalazków kosztujących ciężkie pieniądze jest wykonana z tego samego surowca co kilkadziesiąt razy tańsze przewody. Różnią się tylko na zewnątrz coraz to grubszą izolacją, ładnymi wtykami, kolorkami i opakowaniem- a to już ma wpływ na dźwięk już przez samo patrzenie:)

>XYZPawel, 10 Sie 2009, 15:44

 

>W Polsce na początku lat 90, niechlubnym pionierem był "Magazyn hi-fi", wydawanym w podziemny

>sposób

 

xyz - podedukowałbyś się zanim chlapniesz

 

poczytaj sobie co Red. Nacz. MHF pisał w pierwszy "teście kabli":

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

mam wrażenie, że zanim przybrałeś pozę "odbrązawiacza audio" zapomniałeś po prostu skorzystać z wyszukiwarki ;-)

 

tak się składa, że tu już (prawie) wszystko zostało odbrązowione - m.in. przeze mnie i paru innych kolegów

 

korzystaj z wyszukiwarki

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość rochu

(Konto usunięte)

xniwax, 10 Sie 2009, 20:22

 

>rochu

>Spiskowa teoria ;)

>

 

Bynajmniej.

Mnie chodziło o pewną korelację czasową, gdy zaczęto definiować pojecie Hi-Endu a małe podziemne manufaktury audio przepoczwarzały się pełnoprawne firmy.

Eeee. Te kable to jakieś nieporozumienie.

Pewnie, że grają. Nawet Paweł XYZ kiedyś w odpowiedzi na mój eksperyment przyznał się, że grają.

Ale cała recepta to jak najmniejsza impedancja dla głośnikowych, dla IC również odpowiednia impedancja falowa. Do tego stabilne połączenia (żadne śrubeczki), itd.

Mieszanie kabli i nadawanie im cech korygujących brzmienie systemu to nadużycie. Nie do tego służą kable, a na takiej naiwności żerują kiedyś garażowi dłubacze a obecnie „uznane” firmy.

PS: W sieciówkach z jednej strony jak najmniejsza impedancja (składowa R, zakładam, że do filtrowania służą kondensatory a nie kable), z drugiej jak największa dla ograniczenia prądów od tzw pętli mas ;). Jak z tego wybrnąć?

Panowie.Ja nie wierze żadnemu dziennikarzowi,który ma w tym swój własny interes.I nie ważne ,czy chodzi o kable,czy samochód.Ja mogę poczytac opinię o samochodzie beduina używającego ,tylko wielbłąda.Jemu uwierzę,bo on nie ma interesu ,aby upiększać.Dlatego rzetelne były opisy w czasach komuny,kiedy ten co to opisywał mógł liczyć tylko na małą kaskę za reportaż w redakcji ,a nie na sprzet do testu i inne bonusy.Taki system wyklucza rzetelność dziennikarską.Nie dotykałem i nie dotykam prasy "fachowej" i dobrze mi z tym.Jak ktoś chce byc oszukiwanym,to jego sprawa.Ma do tego prawo,ale niech nie uważa że co nie dają się omamić ,są gorsi.Oni są po prostu inni.

Z kablami zrobiła się niestety chora sprawa. To tak, jakby prasa motoryzacyjna i analogiczne fora zajmowały się w kółko przewodami wysokiego napięcia.

Z polskich gazet "winnego" upatruję w Hi-Fi i Muzyce. To chłopaki robili wodę z mózgu podatnym na wpływy początkujacym audiofilom podkreślając niebotyczny wpływ kabli w odpowiedzaich na tzw "listy do redakcji". A więc początkujący musiał kupić oprócz obowiazkowego zestawu CA 500 kabelki firmy X lub Y. Jak ktoś pytał jak poprawić bas w pokoju, niemal pewne było, że szanowny redaktor odpisze: kup Monstera Z1! O ustawieniu kolumn nigdy nie wspominali...

No i pewne pokolenie wychowane na tej filozofii uzależnia się od kabli i tylko o nich gada. Niektórzy (np. xyz) doznali spóźnionego olśnienia i prowadzą w ramach pokuty jakieś krucjaty w drugą stronę. Wciąż b. emocjonalnie, bez refleksji i dystansu do tematu.

A takie Hi-Fi i Muzyka - potrafi opisywać kable na 4 strony w kategorii "Hi-End" - chore.

A bajanie Pacuły na temat kabli - przechodzi ludzkie pojęcia, już mu nie starcza epitetów, co jeden acrolink to najgenialno-wybitno-fenomenalno-najdoskonalszy.

A ludzie to łykają i biznes się kręci. Dystrybutor zadowolony, zamówi reklamę kabelków. I podrzuci kolejne do testów. Itd itp.

Marek-41, 10 Sie 2009, 23:56

>Panowie.Ja nie wierze żadnemu dziennikarzowi,który ma w tym swój własny interes....Taki system wyklucza rzetelność...

 

System gry ścierających się prywatnych interesów stawia pod znakiem zapytania pełną rzetelność dostarczanych społeczeństwu/konsumpcyjnemu informacji ,to jest bardzo szeroki temat i bardziej ogólnie polityczny ;).

technika prze do przodu a wy tu pierd... o tym co za komuny sie dzialo. nastepny temat to bedzie sie nazywal: kable-niekończąca sie opowiesc IX.

pewnie znowu ktos ze 2tys na kabel wydal i teraz sfrustrowany ze roznicy nie uslyszal chce nawracac wszystkich bezboznikow co to kupili i "zobaczyli". narazie widze ze najwiecej zamieszania robia ci ktorzy w tej kwestii powinni miec najmniej do powiedzenia

nic mi nie pozostaje jak "wziac szare mydlo i sie pociac po pietach"

No i jak zwykle ... dużo niczego w/t kabli. To chyba (na wszelki sluczaj) zakładam, że jednak jest coś z woodoo w kablach. Miałem możliwość odsłuchania kabli od 35 k zł.do 10 k zł. na tym samym systemie(za ok 250-300 kzł) z gradacją dla kabli ca 2-3 k zł. Zgodnie z wytyczną, te za 35 grały "bosko", na szczęście - dla właściciela systemu - za "gorąco". Lepszy ( w odniesieniu stosunku c/wł.) był model Transp... Aud... za 15 kzł. I całe szczęscie dla wlasnika... Ja nie wypowiadam się , bo moj system raptem w drugim obiegu jest wart może 15 -17 k zł. Czyli tyle co mój kolega wydał na kable....

Jak powiedział pewien ślepy koń, stając na starcie Wielkiej Pardubickiej: "Nie widzę przeszkód" :-D

to może jest z kablami, jak z kuchnią: można mieć kilka produktów, które wyglądają niby tak samo a różnią się jakością. Jedne zostały kupione w biedronce a drugi pochodzą z super hiper uprawy eko robionej przez maniaka, który wkłada w to serce i wiedzę. Potem te dwie grupy produktów trafiają w ręce np. moje (dyletant) i w ręce boga kuchni, jakiegoś mastera gotowania. I robimy niby takie same dania. I co? I dajemy do zjedzenia kilku ludziom w ślepiej próbie. Wyniki będą następujące:

1. cześć ludzi powie, że moje są ok i smakują tak samo, jak te drugie.

2. ktoś się zachwyci tymi od pro kucharza (być może z 50% ludzi?).

3. ktoś się może zachwyci moimi.

4. ja będę mógł otworzyć knajpę i pchać te moje dania za takie pieniądze, jakie sobie wymyślę. Mogę je zmarketingować na produkt tani i szybki. Mogę zabulić kasę za agencję marketingową i hiper pr i pchać to za duże pienądze.

5. pro kucharz też może podobnie. Przecież koszt produktów nie będzie zdecydowanie wyższy. Może sprzedać się jako eko fresz anty global tani alternatywa np. jako eko fresz anty global droga alternatywa (to w stolicy).

 

i tak w każdej niemal dziedzinie współcześnie.

za dużo zmiennych aby się połapać. do tego dochodzi ten element subiektywny, którego żaden XYZ nie przeskoczy testami choćby się ukrzyżował i dał foty na forum.

do tego jeszcze marketing...

????

Gość

(Konto usunięte)

zablokowany, 10 Sie 2009, 21:48

 

 

>poczytaj sobie co Red. Nacz. MHF pisał w pierwszy "teście kabli":

>

>http://www.audiostereo.pl/forum_wpisy.html?temat=34238&p=1

>mam wrażenie, że zanim przybrałeś pozę "odbrązawiacza audio" zapomniałeś po prostu skorzystać z

>wyszukiwarki ;-)

 

ja nie muszę szukać w wyszukiwarce, po prostu mam te gazety :)))

 

I skąd niby wiedziałem o cudownych kablach ?!?

 

Wyraźnie pisze, że grają:

============

Dla mnie sprawa jest dość prosta. (...) Warto zainteresować się kablami, ale nie należy przesadzać podnosząc ich rangę do poziomu głównych komponentów i nie sądzę by należało na nie wydawać kwoty podobne jak na odtwarzacz czy kolumny. Takie jest moje osobiste zdanie.

========================

 

Ja, w odróżnieniu do większości audiofili w Polsce, BYŁEM w awangardzie audiofilskiej.

Gość masterofdeath6

(Konto usunięte)

w 2012 to zaplanowany koniec świata, więc raczej nie zdążą hehe! A swoją drogą ja ciągle słyszę, że kable nie grają przecież (tyle ludzi mi to mówi) chyba coś ze mną nie tak... ?

>XYZPawel, 11 Sie 2009, 08:42

 

typowo dla siebie, można już niestety powiedzieć, nieucziwie i niepoważnie zacytowałeś wyrwany z kontekstu jeden fragment, żeby jako-tako pasowało do twojej koncepcji

 

pozwól zatem, że uzupełnię o ten kontekst:

 

"Uważam, że kable wpływają na jakość dźwięku mniej niż pozostałe elementy. Po prostu różnice były w mojej ocenie stosunkowo małe i całe testy przez to mniej ciekawe."

 

"Chciałbym uspokoić te osoby, które obawiają się, że ich obecny kabel rujnuje brzmienie systemu. Efekt "całkowitego zepsucia dźwięku" występuje głównie w świadomości co bardziej emocjonalnie nastawionych audiofili. W rzeczywistości występuje on rzadko, w egzotycznych kombinacjach sprzętowych. Inaczej mówiąc, wpływ kabla jest zbyt mały, by element ten określił klasę dźwięku systemu"

 

"Przywiązanie dużej wagi do kabli jest manifestacją audiofilstwa, ale niestety wokół tego tematu narosło dużo mitów i wiele osób przywiązuje do kabli przesadne znaczenie."

 

Swinarski nie potępiał sanej idei specjalistycznego kabla, ale okarżanie MHF o propagację kablarstwa to zwyczajne łgarstwo

 

jego zacytowany wyżej pogląd jest racjonalny i wyważony

 

i dlatego tak samo nie pasuje oszołomom z obu stron - "złotouchom" i "przygłuchym" (takim jak ty)

 

ty i oni jesteście siebie warci

Dodam jeszcze, że jak zawsze Pawel przekombinował, jak tym razem zaznaczając wcześniej, iż było to test na początku lat 90-tych co okazało się nieprawdą. AVANGARDĄ Pawel to jesteś i dzisiaj tylko, czy to brzmi dumnie.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Gość

(Konto usunięte)

zablokowany, 11 Sie 2009, 09:06

 

 

>Swinarski nie potępiał sanej idei specjalistycznego kabla, ale okarżanie MHF o propagację kablarstwa

>to zwyczajne łgarstwo

>jego zacytowany wyżej pogląd jest racjonalny i wyważony

>i dlatego tak samo nie pasuje oszołomom z obu stron - "złotouchom" i "przygłuchym" (takim jak ty)

>ty i oni jesteście siebie warci

 

Po nich przyszli gorsi, to fakt, ale i oni testowali drogie kable i "słyszeli" różnice, to też fakt, jak i to, że zalecali wydawać 5-10% ceny sprzętu na kable, co jest BZDURĄ i szerzeniem kablarstwa.

Po ich recenzjach właśnie zacząłem się zastanawiać nad kablami, zacząłem je kupować i, oczywiście, słyszeć.

>XYZPawel, 11 Sie 2009, 09:22

 

>jak i to, że zalecali wydawać 5-10% ceny sprzętu na kable, co jest BZDURĄ i szerzeniem kablarstwa.

 

proponuję, żebyś teraz ty zrobił wycieczkę do piwnicy i znalazł numer i stronę, na której ZALECALI wydawać 5-10% ceny sprzętu na kable

nie przypominam sobie, żeby gdziekolwiek ZALECALI

 

>Po ich recenzjach właśnie zacząłem się zastanawiać nad kablami, zacząłem je kupować i, oczywiście,

>słyszeć.

 

no i co?

w zastanawianiu się i kupowaniu nie ma nic złego, jeśli się nie przekracza pewnej MIARY, stosownej dla samego siebie, jeśli się nie popada w obsesję i kompulsywny nałóg

 

to nie MHF cokolwiek propagował tylko ty najwyraźniej miałeś problem psychologiczny

ja np. czytałem te same artykuły i "kablarzem" (w rozumieniu kompulsywnego nabywcy kabli) nie zostałem, m.in. dzięki nim

 

z drugiej strony uwzględnienie kwestii kabli to według mnie esencja audiofilii

 

ty chyba nie masz pojęcia co to jest audiofilia, w tym problem

 

esencją audiofilii nie jest, wbrew temu co ci się wydaje, "łudzenie się" tym czy owym, jest nią CELEBRACJA słuchania muzyki w domu

 

muzyka jest dla nas ważna i dlatego poświęcamy jej uwagę, CELEBRUJEMY

i dlatego wszystko w systemie musi być dobrane i przemyślane, nawet "głupi kabel", bo muzyka jest ważna i słuchanie muzyki w domu to dla nas "święto" i wszystko co z tym związane musi być "specjalnie dobrane" a nie "zwykłe"

 

jesteś w stanie to pojąć?

Nie powiem ze nie,tez mnie powalilo na rozum.Kilka lat temu wydalem prawie 600zl na tzw.kabel.Oczywiscie mial zrobic cuda,niestety cudu nie bylo,a moze on najnormalniej w swiecie nie "zagral".Dzis kolejna psychoza to kable HDMI,u mnie ten za 25 i65zl graja tak samo.

Gość

(Konto usunięte)

zablokowany, 11 Sie 2009, 09:48

 

 

>muzyka jest dla nas ważna i dlatego poświęcamy jej uwagę, CELEBRUJEMY

>i dlatego wszystko w systemie musi być dobrane i przemyślane, nawet "głupi kabel", bo muzyka jest

>ważna i słuchanie muzyki w domu to dla nas "święto" i wszystko co z tym związane musi być

>"specjalnie dobrane" a nie "zwykłe"

>

>jesteś w stanie to pojąć?

 

:))) ja Was lepiej rozumiem, niż Wy siebie, bo potrafię na Was spojrzeć z zewnątrz i z wewnątrz. Macie taki problem, że celebrujecie, ale sprzęt, a nie muzykę.

 

MH pierwszy w Polsce napisał, że kable grają i tego im nikt nie zabierze, są odpowiedzialni za audiofilię w Polsce.

 

Ciekawe, czy likwidacja ich forum na stronie to było w akcie ekspiacji ? ;)

Gość kaszio

(Konto usunięte)

Ja rownież posiadam jeszcze gazety z tamtego okresu Magazynu Hi-Fi.

Ktoś tu pisal że oni nie testowali kabli- a własnie że testowali i byly to wszelakie Supry Ply 3.4 i 2.o (ktorą posiadam) XLO, Mogami furutech i jeszcze pare innych.Moge to sprawdzić po południu jak bede w domu.

To pod wpływem tej gazety kupiłem Supre 2.0 i na tym sie skończyło. Po drodze były jeszcze inne xlo, nordost, audioquest- oczywiscie od razu napisze że do max 120 pln/m. A Supra to dobry kabel, dobra technologia (cynowanie miedzi) i od strony elektrycznej poprawnie wykonany przewodnik. Podzielam zdanie Pawła na temat kabli. Te wszystkie cudowne opisy kabli a potem w szczególności sprzedawców sa dla mnie nie akceptowalne.

Pamietam kiedys na audioshow taki pokaz możliwości kabli Nordost i ich najlepszego interkonektu vs. chinch firmy audio project (modelu nie pomne ale najdrozszy) Po odsluchu przemiły Pan z Audio Projectu ja i jeszcze pare innych osob uczestniczących w odsłuchu nie mogli zrozumieć z czego wynika rożnica w cenie. (nordost cos kolo 20kpln).

Kiedyś czytałem że jednym z prekursorów zmiany dźwięku poprzez kable był założyciel formy Monster Cable... jak się nie mylę był gitarzystą i jakoś tam wyczaił, że w zależności od rodzaju kabla zmieniało mu się brzmienie... dziś nie wiem czy to tylko taka marketingowa legenda aby uwiarygodnić jego produkty, ale fakt faktem że ludzie ładują ogromne pieniądze w samo okablowanie...

osobiście używam monstrów, bo są tanie, ładnie wyglądają i na moim sprzęcie pewnie i tak by nie miało większego znaczenia jaki kable wsadzam... byle by był sprawny

no niestety nie jesteś w stanie tego pojąć, wcale mnie to nie dziwi

 

>MH pierwszy w Polsce napisał, że kable grają i tego im nikt nie zabierze, są odpowiedzialni za

>audiofilię w Polsce.

 

"są odpowiedzialni za audiofilię w Polsce"?

 

rozumujesz zupełnie nielogicznie, masz poważne zaburzenia myślenia

 

a pisali pierwsi o wszystkim

zresztą co do kabli to nie jestem pewien

w tym czasie startowały i HiFiM i Audio (pamiętam numer z przedrukiem obszernego testu kabli z niemieckiego Audio, w tym samym numerze był "naukowy" "Raport Genesis" firmy QED, chyba to był numer 7-8/1995) i wkładka "stereo" w Sat-AV i te publikacje od początku były "prokablowe"

 

zaś test MHF i towarzyszący mu komentarz redakcyjny to była reakcja redakcji MHF na ten nowy podówczas w Polsce trend

 

a ty piszesz "są odpowiedzialni za audiofilię w Polsce"

 

potrzebujesz pomocy lekarza specjalisty

kaszio, 11 Sie 2009, 10:53

 

>Ja rownież posiadam jeszcze gazety z tamtego okresu Magazynu Hi-Fi.

>Ktoś tu pisal że oni nie testowali kabli- a własnie że testowali i byly to wszelakie Supry Ply 3.4

 

czytaj uważniej

o tym jedynym teście i komentarzu redakcyjnym jest właśnie mowa

 

o nim pisałem tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

>Podzielam

>zdanie Pawła na temat kabli.

 

czyli jakie zdanie? że rozpropagował je Magazyn HiFi? że "wszystkie grają tak samo" itp.? że ludzie zwracający na dobór kabli to chorzy ludzie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

zablokowany, 11 Sie 2009, 11:35

 

 

>>Podzielam

>>zdanie Pawła na temat kabli.

>

>czyli jakie zdanie? że rozpropagował je Magazyn HiFi? że "wszystkie grają tak samo" itp.? że ludzie

>zwracający na dobór kabli to chorzy ludzie?

 

dużo piszesz o lekarzach i chorobach. Jakieś projekcje na mnie swoich problemów ?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.