Skocz do zawartości
IGNORED

Kształt obudowy - wpływ na dżwięk.


palton

Rekomendowane odpowiedzi

  • Użytkownicy+

Grzegorzu, parantula o tym pisał :

Tak czy siak na jedno wychodzi, generalnie kolumna musi mieć kulawy bas, żeby przestrzeń audiofilska była. Im mniej basu, tym więcej, głębiej, szerzej i lepiej. Obojętnie czy z oddzielnego subwoofera, czy z głośnika w tej samej skrzyni, wyraźnie słyszalny bas będzie zawsze w jakimś stopniu maskował pozostałe podzakresy pasma. I tutaj tkwi odpowiedź na na zasadnicze pytanie wątku

palton, 1 Wrz 2009, 22:04

 

>Odpisałeś że mniej basu powoduje wrażenie większej przestrzenności, co po przemyśleniu może byc

>prawdą, jeżeli mniejsza obudowa to nie tak nisko schodzący bas i mniejsza jego ilośc ale większa

>kontrola. Taki precyzyjny bas, nie wlekący się i przykrywający pozostałe zakresy pasma, może byc

>powodem lepszej lokalizacji źródeł pozornych dźwięku.

 

No dobrze, ale co wielkość ma znowu wspólnego z kształtem?

Początkowo dyskusja miała wykazać wpływ wydumanych wizualnie skrzynek na ich brzmienie,

a teraz to już się pogubiłem...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

w porównaniu monitorów i kolumn podłogowych na tych samych głośnikach warto wziąć pod uwagę że są to zestawy tylko dwudrożne więc niskie i srednie częstotliwości w tym przypadku przetwarza jeden głośnik więc jeśli podłogowe mają więcej basu i większe wychylenia membrany to w większym stopniu modulują średnie, powstaje efekt Dopplera i przez to w pewnym stopniu mogą zaburzać przestrzenność.

W trakcie usuwania konta.

  • Użytkownicy+

Bogdanie, potwierdzasz nasze wnioski, jednak w założeniach tematu było : te same głośniki i litry obudowy, jednak różne kształty- wpływ na dźwięk.

  • Użytkownicy+

Tarik, szczerze mówiąc nie sądzę żeby Bogdanowi się pomyliły wątki, przeczytaj dokładnie kilka wpisów wyżej :-). Jeśli tak to jego wpis pasuje tu jak ulał.

  • Redaktorzy

Może tak, może nie. Moja religia mówi, ze naprawdę starannie zaprojektowane kolumny z basowcem 25 cm mogą i w 15 m2 nie generować rezonansów. Miałem u siebie w teście zestawy LOGAudio, bas 35 cm, wyższy bas 25 cm, no i reszta głośników normalnie. Mój pokój ma dokładnie 19 m2 i jest, co gorsza, kwadratowy. Rezonansów nie było. Producent twierdzi, ze zagrały mu w przyzwoicie zaadaptowanych 16 metrach... Czy są to kolumny starannie zaprojektowane? Jeśli w cenie około 100 000 zmieścił się dobry bakszysz dla konstruktora (a nie mam powodów, zeby w to wątpić), to chyba tak. Test mamy tutaj na stronie.

Redaktor, 2 Wrz 2009, 12:02

 

Pewnie kwestia niskich dobroci układu głośnik-obudowa. Kwestia łagodnego strojenia basu, łagodnie opadającej charakterystyki. W efekcie żadnego napompowania i przebrzmiewania na basie.

Redaktor.

>>Mój pokój ma dokładnie 19m2 i jest,co gorsza kwadratowy.

Dlaczego "co gorsza"? W kwadratowym nie gra czy co?Sam mam zbliżony do kwadratu i już zaczynam myśleć co będzie.Po takim wpisie,oczywiście.

Nie ma żadnych podstaw do twierdzenia, że 3 drożne podłogowce są za duże do małego pomieszczenia. A czym różną się monitory + subwoofer (lub dwa jak to bywa czasami). Odcięcie basu na 80-150 Hz może stanowić równoważnik znakomitych podłogówek.

Bas odcięty poniżej 200 Hz nie jest kierunkowy i może być ulokowany gdziekolwiek (no bez przesady ;). Ważne dla sceny są i tak średnie i wysokie, a tu podłogowce nie muszą odbiegać od monitorów, chociaż z reguły powinny być lepsze. Mianowicie średniotonowiec nie musi iść na kompromisy w najniższych rejestrach.

Redaktorze:

Jak pomieszczenie nie jest zaadoptowane (czasami w sposób naturalny, bezwiedny), albo zwyczajnie jakieś „perfidne”, to i małe monitory wprowadzą dudnienia.

palton, 1 Wrz 2009, 23:36

 

>Grzegorzu, parantula o tym pisał :

> Tak czy siak na jedno wychodzi, generalnie kolumna musi mieć kulawy bas, żeby przestrzeń

>audiofilska była. Im mniej basu, tym więcej, głębiej, szerzej i lepiej. Obojętnie czy z oddzielnego

>subwoofera, czy z głośnika w tej samej skrzyni, wyraźnie słyszalny bas będzie zawsze w jakimś

>stopniu maskował pozostałe podzakresy pasma. I tutaj tkwi odpowiedź na na zasadnicze pytanie wątku

 

No... nie wiem.

Pamiętam, że raczej w tym przypadku nie było problemów z przestrzenią, pomimo zdecydowanie za malusich 16 metrów z hakiem... i BAS! Grał cały pokój!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-7648-100006838 1251926844_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

  • Redaktorzy

"Dlaczego "co gorsza"? W kwadratowym nie gra czy co?Sam mam zbliżony do kwadratu i już zaczynam myśleć co będzie.Po takim wpisie,oczywiście."

 

 

Sumują się rezonanse od długości i od szerokości pokoju. Negatywnym ideałem jest oczywiście mieć pokój sześcienny - wtedy zapewne w epicentrum można by orzechy muzyką rozgniatać.

Tak. Ogólna zasada w akustyce sal: Im mniej naprzeciwległych równoległych ścian tym lepiej. Nie mylić z symetrią. Wszystkie znaczące sale koncertowe mają ściany pod różnymi skosami, choć mogą wykazywać pewne symetrie. Oczywiście brak symetrii jest również wskazany. Sześcian jest chyba najgorszy, pod warunkiem, że akurat fala akustyczna będzie krotnością boków. Jak tak się zdarzy mamy klasyczne dudnienia i to w trzech wymiarach.

  • Użytkownicy+

Wiem że jest sporo osób śledzących ten wątek i szkoda że pomimo sporych nadziei wygląda na to że sceptycy będą górą. Wpisy np. Henryka : "Teoretycznie wszystko przecież jest jasne, na co i jak dany kształt obudowy ma wpływ.", nie mówią wiele. Dziwne mi się wydaje że tysiące ludzi robi własne konstrukcje i nikt nie chce się podzielic wrażeniami, a zapewne wielu próbowało wkładac głośniki w różne obudowy. Jeszcze bardziej dziwne było by, jeśli te tysiące robiąc obudowy nie zastanawiali by się nad tym jaka co wnosi do brzmienia. Oznaczało by to że wykonując je, kierują się tylko wyglądem??? itp. Myślałem że dla pasjonata, melomana, konstruktora, a wreszcie w jednym słowie "audiofila", najważniejsze jest brzmienie. Tu i ówdzie, pojawiają się zalecenia np.: "Kolumny powinny także być zaprojektowane pod kątem niskich efektów dyfrakcyjnych zachodzących na krawędziach obudowy." (strona podana przez Cadama, o optymalnym ustawieniu kolumn:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ), jak i w różnych opisach testów kolumn. Jednak nigdzie nie ma odpowiedzi na pytania tego wątku. Są wpisy żeby dac sobie spokój, że po co mi to. Napisałem :"Może jest 1000 innych rzeczy które wpływają na dźwięk. Ale one są OPISANE 10 000 razy, a to co w temacie nie.". Nawet sceptyk parantulla napisał : "moja wypowiedź dotyczyła producentów (kolumn i głośników) którzy w oparciu tylko i wyłącznie o własne technologie są w stanie wspiąć się na wyżyny tzw. hajendu (np. Focal ze swoimi Utopiami czy B&W z Nautilusami) gdzie jakakolwiek dyskusja o ewentualnym wpływie kształtu obudowy na charakter brzmienia kolumn mogłaby mieć jakiś tam sens.", czyli że w super konstrukcjach może obudowa miec znaczenie. Ja twierdzę że w budżetowych ma, może nawet większe niż w drogich.

Pozdrawiam wszystkich (tych zawiedzionych jak i sceptyków), Robert.

Ps. Mam nadzieję że to nie koniec, w przeciwnym razie po co pisac na forum ? Jeśli można dostac odpowiedź tylko na pytania, które są dawno znane, to szkoda czasu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ach Robercie. Co Cię ugryzło.

Wpływ obudowy na dźwięk jest oczywisty. Tylko jaki? Kula lepiej zabrzmi? Dla kogo? Zabrzmi inaczej. Nie wiadomo kiedy brzmienie jest lepsze. W przeciwnym razie byśmy potrafili z dużą ufnością uszeregować zespoły głośnikowe od najgorszych do najlepszych. Tymczasem tak wiele różnych konstrukcji o wyraźnie różnym brzmieniu może być w tej samej klasie jakości sonicznej i cenowej.

Podobnie jak miłość do marki tak też przywiązanie do konkretnej obudowy wynika z pewnej filozofii. Albo najczęściej jest przypadkowa; nie nią kierują się ludzie.

Dochodzi do tak drastycznej sytuacji kiedy twierdzi się, że te potężne zespoły o kilkudziesięciu głośnikach promieniujące dużą płaszczyzną nazywa się wiernie oddającymi scenę. Chyba znawcy ich nie słuchali. One scenę (możliwość określenia położenia pozornych źródeł dźwięku) to mogą oddać w wielkiej auli a nie w salonie choćby 60m2 albo na jakimś audio show ;)

Z tym zbieżne jest Twoje przypuszczenie o wyższości monitorów. Są zwyczajnie mniejsze i lepiej oddadzą scenę, choć podłogowe mogą również mieć podobnie spójną sekcję średnio-wysokotonową. Po to robi się d`Appolito i układy symetryczne aby możliwie dobrze oddać scenę.

Oczywiście nie ma żadnych wzorów na zależności brzmienia czy sceny od geometrii. Wiemy, że coś jest na rzeczy i na etapie projektowania konstrukcji projektant coś tam sobie zakłada (jeśli ma wolną rękę).

W Twoim wątku jakoś nie zwracało się uwagi za bardzo na masywność konstrukcji. Dobre konstrukcje (a dałem przykład solidnej z którą mieszkałem pół roku) są niesłychanie sztywne i ciężkie. I również oczywiste jest, że te brzmią wierniej. Zwyczajnie mniej w nich promieniowania ściankami i uwidaczniania się pasożytniczych rezonansów. Wielu kolegów wzmacnia swoje kupne konstrukcje i twierdzi, że brzmią lepiej; i często jest to uzasadnione.

Grzegorz7, 4 Wrz 2009, 00:27

 

>W Twoim wątku jakoś nie zwracało się uwagi za bardzo na masywność konstrukcji. Dobre konstrukcje (a

>dałem przykład solidnej z którą mieszkałem pół roku) są niesłychanie sztywne i ciężkie. I również

>oczywiste jest, że te brzmią wierniej. Zwyczajnie mniej w nich promieniowania ściankami i

>uwidaczniania się pasożytniczych rezonansów. Wielu kolegów wzmacnia swoje kupne konstrukcje i

>twierdzi, że brzmią lepiej; i często jest to uzasadnione.

 

Z tym akurat jak najbardziej się zgadzam. Nawet najlepsze na świecie przetworniki w doskonałym teoretycznie projekcie psu na budę się zdadzą jak mizernej konstrukcji obudowa będzie siać syfami. A to słychać bardzo wyraźnie. I tutaj też podstawkowce mają pewną przewagę już na starcie, bo "z urodzenia" są sztywniejsze (chociażby z racji swoich wymiarów) od metrowych podłogówek, przy założeniu że obie skrzynki będą wykonane podobnie (z podobnych materiałów i z podobnej grubości ścianek, bez żadnych wieńców czy innych wzmocnień wewnątrz) ale to też nie będzie przewaga jednego rozwiązania nad innym (podstawkowe monitory vs. wolnostojące podłogówki) tylko po prostu kwestia tego jak kto do roboty się przyłożył. To tak a propos "lepszości" monitorów, tym bardziej że ta "lepszość" najczęściej wynika z oszczędności. Chyba oczywistym jest fakt, że za komplet tych samych głośników trzeba zapłacić co najmniej dwa razy więcej w przypadku kolumny podłogowej, nawet dwudrożnej, której objętość czynna akustycznie przeważnie wynosi dokładnie tyle samo co w przypadku jej podsatwkowego "odpowiednika" bo to wynika bezpośrednio z parametrów danego głośnika i obejść raczej się nie da, no chyba że ktoś na siłę się uprze i przekombinuje (czyt. spieprzy sprawę) to wtedy postawiony obok monitor z tym samym kompletem przetworników, ale już w poprawnie zestrojonej skrzyni zagra lepiej i stąd się często biorą mity o "lepszości" małej obudowy.

 

Co nadal nie ma żadnego związku z jakimkolwiek kształtem :) No nie mogłem się powstrzymać ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
  • Użytkownicy+

Ach Grzegorzu, ugryzł mnie brak chęci rozwiązania tej zagadki, przez kolegów. Ile można w kółko pisac na te same tematy? Mój wątek ma za zadanie ułatwic życie początkującym konstruktorom jak ja,lub bardziej może zaawansowanym jak Józef, ew. tym co chcą kupic gotowe kolumny. Niestety,pewnie niejednemu przyjdzie zrobic kolumny "mniej więcej", bez wiedzy jaka konstrukcja co wnosi. Nie chodzi o to co dla kogo brzmi lepiej, tylko jak brzmi, jakie są różnice ? Co zakłada sobie projektant(amator), skoro nie wie jak zachowuje się obudowa ? -Wiem co sobie zakłada: że okleina XY spodoba się żonie i będzie pasowała do szafy :-(, lub że wymiar XYZ będzie proporcjonalny, w najlepszym razie upodobni to coś do znanych konstrukcji, itd. Mnie to prawie wcale nie interesuje.

Pozdrawiam Robert

  • Użytkownicy+

parantulla, zgadzam się z tobą i Grzegorzem co do solidności obudowy. Chociaż ProAc, który ci (mi też) się podoba robi słabe obudowy, na dodatek mało wytłumione.

Pozdrawiam Robert

  • Użytkownicy+

sonic_ju, Paweł w moim wątku pisał i było ok. Jeśli się nie sieje wiatru, to burzy się nie zbiera :-).

Ps. Może dodasz coś w temacie ?

OK!

Powtórzę to co już napisałem z małym uzupełnieniem:

 

Kształt obudowy jest jednym z narzędzi jakimi może posłużyć się konstruktor.

Zbliżony efekt można osiągnąć inaczej (zwrotnicą ale wydaje się to być gorszym rozwiązaniem) i jest to kwestią koncepcji która koncepcja zostanie wybrana.

Skomplikowane obudowy są drogie więc dlatego producenci czasami sięgają po tańsze środki do osiągnięcia celu.

Związek kształt obudowy a kreowanie dźwięku jest jednoznaczny i niepodważalny o czym mówią najprostsze pomiary.

Ich wpływ nie jest jednoznacznie najważniejszy a spieprzyć można wszystko.

Kolumny ze znakomitymi obudowami i fatalną zwrotnicą(której wpływ może być i zwykle jest istotniejszy)

nie jest we współczesnym audio niczym szczególnym.

  • Użytkownicy+

Witam po małej przerwie.

Chyba już wiem czemu tak mało jest kolumn w kształcie kuli, uzmysłowił mi to wątek modrzewia (Dokąd zmierza światowy producent kolumn). Mianowicie kształt ten właściwie powoduje zero pracy dla plastyka, co oznacza brak wyglądu firmowego a więc nawiązania do tradycji i możliwości się wyróżnienia. Poza tym następna seria (nowsza), czym miałaby się różnic od poprzedniej, doskonalszym, ulepszonym kształtem ? Czy jest on najbliższy ideałowi - może tak, a może nie, pewnie wiele zależy od głośników itd. Jedna ciekawostka, zauważyłem taką zależnośc: jeśli elektronik mówi kable nie mają wpływu, bo nie widac tego na wykresach, to innym razem pisze tak - co z tego że zaokrąglenia itp. widac na wykresach, przecież tego nie słychac :-))).

Pozdrawiam Robert

  • Użytkownicy+

Henryku bywa tak jak mówisz, chodzi mi o sprzecznośc jeśli te same osoby w zależności od sytuacji zmieniają argumenty :-).

Robercie:

„Chyba już wiem czemu tak mało jest kolumn w kształcie kuli. Mianowicie kształt ten właściwie powoduje zero pracy dla plastyka, co oznacza brak wyglądu firmowego a więc nawiązania do tradycji i możliwości się wyróżnienia.”

 

Ciekawe spostrzeżenie.

Zawsze można zrobić jakieś wstawki w kulę. Ale chyba masz rację. Kula nie jest odkrywcza marketingowo ;).

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.