Skocz do zawartości
IGNORED

Nawróceni na vintage


jarex

Rekomendowane odpowiedzi

Zamiast udowadniać czyja małpa mądrzejsza polecam zajrzenie tu, sporo ciekawych klocków:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

mlb, 20 Paź 2009, 23:04

 

>Zamiast udowadniać czyja małpa mądrzejsza polecam zajrzenie tu, sporo ciekawych klocków:

>

>

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

To wiele wyjaśnia ;) ech...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Osobiście bardzo lubię , stary dobry sprzęt...Jak się nad nim trochę popracuje, gra i wygląda znakomicie...Pozdro.

Ps. Panowie...czy ten temat to miejsce na wasze utarczki...kto jest piękniejszy i mądrzejszy..?

Mam kilka pytań do wszystkich w związku z tym, że niektórzy stwierdzili, że nie mam racji.....tak więc:

 

Po pierwsze:

 

Użytkownik mamel zdecydowanie stwierdził, że firma NAD nic nie ma wspólnego z vintage....Z tego co wiem od dawna, firma nad produkuję sprzęt od lat 70' były wzmacniacze ze wskaźnikami itd.(miałem też kilka Nad-ów) Załączam dla przykładu zdjęcie starego amplitunera, które na szybko znalazłem w necie....Jak sądzicie?Można stwierdzić, że pierwsze produkty NAD-a to vintage? (bo ja od początku uważałem, że tak)..jeśli nie to jakieś uzasadnienie...

 

Po drugie:

 

discomaniac71 wcześniej napisał, że stary wzmacniacz za 2000 może zagrać lepiej od nowego za 5000...może ktoś podać mi konkretny przykład takiej sytuacji?

 

Po trzecie:

 

discomaniac71 wcześniej napisał, że firma luxman dopiero w ostatnich latach odbudowała swoja pozycję na rynku i może konkurować z produktami accuphase...może ktoś podać w których latach luxman nie mógł konkurować z accuphase?

 

Jeśli ktoś wie lepiej to proszę o wpis

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czubsi, 19 Paź 2009, 21:12

 

Stare też lubię, jednak bardziej dźwiękowo (nie koniecznie wygląd) podobają mi się nowsze konstrukcję..

...a nie wydaję Ci się, że te stare luxmany z początku lat '80 mają większy szum, grają mniej gładko, głosy i dźwięk jakby trochę szeleszczące (trudno mi to określić) w porównaniu z nowszymi konstrukcjami? Według mnie na korzyść starych luxmanów jest bardziej cofnięta scena za kolumny czego nie ma już w nowszych modelach w takim stopniu ( ale dalekie plany to chyba nie koniecznie zawsze zaleta- jak kto woli, niektórzy wolą przybliżony dźwięk) no i bardziej wciągający charakter

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Bardzo bardzo trafna uwaga ! A wiesz dlaczego grają w sposób "rozmyty" ???? Myślisz, że tak mają grać ??? W 99 % przypadków to sygnał do odświeżenia sprzętu (!) Druga sprawa zastanawiałeś się co odpowiada za wysunięcie średnicy do przodu ??? Przyjedź do mnie dosłownie dwoma rezystorami i jednym kondensatorem wysunę Ci scenę na twarz !!! Takie granie to jak dla mnie na dyskotekę ... Najczęściej dzieje się tak przez brak wiedzy tych cio sprzęt tworzą a z drugiej strony co by tu nie szukać - słabe komponenty ... Zapewne zaraz odezwą się ob4rońcy takeigo garnai nazywając to nowym stylem itd bo przecież różne są gusta ale praqwda jest taka, że to niedoróbstwo jest i tyle ... jest pewien zakres częstotliwości, który powoduje, że dźwięk "wbija" się w ucho - mówimy oczywiście, że jest "żywa średnica" a tu gówno gdyż pozbycie się tego efektu to wcale takie proste nie jest. Powiem tak : czy podanie szczekaczy na twarz jest przyjemne ??? a gdzie zwiekszenie głośności ??? Zapewne przy zwiekszaniu efekt "podania na twarz" jeszcze się zwiększa - nie dziwi nic jak to śpiewała Gepert ... My Polacy potrafimy w sytuacji dla nas niekorzystnej nawet "gówno" nazwać insporującym o wyraźnej woni brązowym obiektem ...

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Najwięcej pracy kosztowało mnie właśnie ustawienie dźwięku od linii kolumn wgłąb a przy tym osiągnięcie przejrzystości i równomierności pasma. Podkolorowanie średnicy mimo że dziś modne to jednak niewskazane jest. Dzięki wielu godzinom prac osiągnąłem efekt równomierności pasma niezależnie od położenia pokrętła głośności. Powiedz "tak z ręką na sercu" ile bohaterów z dzisiejszych półek potrafi tak samo ??? Nazywaj to jak chcesz ale tzw. "wykładanie" się dźwięku to efekt słabych konstrukcji i czy się to komuś podoba czy nie - tak jest... Ja nie jestem żadnym tam piewcą vintage neguję słabe brzmienie i tyle. Dobry dźwięk i co ważne o wiele taniej znalazłem w starych i "uczciwych" konstrukcjach ... i tyle ...

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Żeby nie być źle zrozumianym. Istnieją urządzenia, które potrafią zbliżyć wokalistę natomiast nieco wycofać orkiestrę - OK ! taki ich urok - mało tego potrafią grać poprawnie i nie przebarwiać (wszystko bardzo wiele zależy od konstrukcji i części ...) ale takich - dobrze grających jest mało i mi w mojej wypowiedzi nie chodzi o tak grający sprzęt ponieważ on też nie wysuwa wokalu przed a na linię kolumn (!) Wzajemne proporcje dają wrażenie zwiększonej hologramii. Taki sposób grania jest charakterystyczny dla niektórych marek .

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Myślę Mario, że należałoby najpierw zdefiniować co uważamy pod pojęciem dobrego brzmienia bo mam wrażenie, że Tobie chodzi tylko o to barwę i kontury - dla mnie to pojęcie jest znacznie szersze.

Dla mnie wzmacniacz jest wiarygodnym urządzeniem jeśli bez względu na poziom głośności wszystkie instrumenty wyraźnie będą grały swoją ścieżkę a jedank całość będzie tworzyć harmonię. Przy tym mocne pasarze kontrabasu nie będą w żaden sposób i w żadnym momencie utworu podbarwione (obcymi składowymi) mimo tego że w którymś momencie do towarzystwa dołączy talerzowa kanonada czy flet picolo .. wiesz o czym mówię ? Czegoś takiego nie spotykam zbyt często nawet na poziomie wspomnianych konstrukcji jak Denon PMA-2000 AE

czubsi, 21 Paź 2009, 13:06

 

a całą pracę można pięknie spieprzyć jednym "audiofilskim" kabelkiem :)

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Gość czubsi

(Konto usunięte)

na temat kabli mam swoją - sprawdzoną w praktyce teorię ... - znacznie bardziej słychać je w sprzęcie w różnym stopniu niedoskonałym (czytaj: o nierównomiernym paśmie). Jeśli kabel słychać wyraźnie to coś jest nie tak albo ze sprzętem albo z samym kablem... Moje granie to jest znikomy wpływ toru na muzykę i to każdy element w tym samym stopniu. Rozumiem, że wielu kablami wyrównuje tak naprawdę (czy stroi - jak zwał tak zwał) niedoskonałości bo cóż innego kabel da skoro sam z siebie nie gra ???...

bo cóż innego kabel da skoro sam z

>siebie nie gra ???...

 

Nic. Tylko popsuje. Jeden mniej, drugi więcej.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

czubsi

 

Masz bardzo dużo racji w tym co piszesz...w 90% zgadzam się z tym....nigdy nie odświeżałem starego wzmacniacza, bo nie wierzyłem, że warto...swoją drogą może kiedyś spróbuję odpicować jakiegoś staruszka...

Owszem, najbardziej zwracam uwagę na barwę, przestrzeń, spójność (nie znoszę grubej gęby Leonarda Cohen-a), rozdzielczość...ale wiem o co chodzi z tymi instrumentami, chociaż ja akurat nie przywiązuję do tego większej wagi, ale też lubię jak dźwięk ma te cechy. Również od dawna walczę z poprawną sceną i wyrównaniem dźwięku ( nie raz już byłem zdesperowany :-) poprzez dobór kabli...może są lepsze sposoby,ale na razie ten mi wystarcza...

Gość czubsi

(Konto usunięte)

W zasadzie to powinienem coś wyjasnić. Mówiąc o osiągnięćiu takiego czy innego dźwięku mam na myśli nie jakiś tam osobisty tuning urządzeń (bo wtedy to trudno tu mówić o vintage ...) a raczej o odświeżaniu i doborze komponentów w/g cech odświeżanego urządzenia ! To bardzo ważne ! Nie chodziło mi o to by zrobić z Sansui ... Sony ... Dobrałem komponenty w/g cech , które miał na względzie sam producent. Zasady elektronicznego wpływania na polepszanie brzmienia to też są tylko i wyłącznie zabiegi tego producenta i co ważne na tych samych komponentach ! Wielu o tym zapomina mówiąc o vintage z baterią nowoczesnych BG na pokładzie ...

Gość czubsi

(Konto usunięte)

less .. właśnie ! ja dobrałem takie, które niezmiennie nie dławią mi niczego i nie barwią i na tym poszukiwania zakończyłem marka i kosmiczna technologia jest w tym wypadku nie dla mnie ...

.. właśnie ! ja dobrałem takie, które niezmiennie nie dławią mi niczego i nie barwią i na tym

>poszukiwania zakończyłem marka i kosmiczna technologia jest w tym wypadku nie dla mnie ...

 

Twój wpis sugeruje, że taki dobór to sprawa łatwa i tania. Obawiam się, że to nie takie proste.

 

Sam jestem za zdrowymi proporcjami i rozsądnymi priorytetami. Niemniej gdyby z nieba spadł mi kabel droższy od reszty mego całego sprzętu, to bym się nie pogniewał.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

czubsi

 

Mam wrażenie, że ten kto wychował się na starszych luxmanach bardziej je docenia...gdy ja się zainteresowałem audio to w sklepie pojawiła się seria ,,A'' i właśnie m.in. L-505. Może dlatego trochę sceptycznie podchodzę do starszych modeli, choć miałem je w domu lub słuchałem to jakoś nie mogę napisać o ich wyższości nad nowszymi lv lub A...ale może dlatego, że ich nie odświeżałem nigdy...

Póki co, jeśli miałbym teraz wybrać między L-550 a L 505 to wybrałbym L-505...tylko, że za L-505 musiałbym zapłacić dużo więcej (ale taki właśnie planuję kiedyś kupić, bo zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie)

ja kiedyś robiłem różne proste tuningi i doszedłem do wniosku, że to bardzo trudne, niby subiektywnie lepiej gra, ale po pewnym czasie dochodzi się do wniosku, że jest do d....Można więcej zepsuć niż poprawić...i jeszcze tyle roboty przy tym...

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Nie sposób się z Tobą niezgodzić ... Ja swoją wiedzę czerpałem tylko i wyłącznie z wiedzy i doświadczeń innych. To co osiągnąłem to w zasadzie ich zasługa ale mimo tego nie wyłączyłem swojego słuchu :-) Żebyś tylko wiedział jak trudne jest strojenie częściami ... Każdy punkt w urządzeniu ma mniejszy lub większy wpływ na samo brzmienie. Jeden kondensator czy rezystor przy sprzężeniu da efekt wymiany stu innych częśći ... Generalnie trzeba mieć na ten temat wiedzę ale i doświadczenie w obcowaniu z konkretnym urządzeniem. Ja nad swoim spędziłem ponad rok, wiele rozmów, e-maili za mną ... setki prób i wylutowywania, zmian konfiguracji ... Ciągle coś było nie tak... Aż przypadek sprawił, że po jednej małej zmianie raptem wszystko wskoczyło jakby w swoje miejsce ! Najwięcej zbawiennego wpływu dają pewne zabiegi - wcale nie same części ! Ktoś powie : nawsadzać dobrych komponentów i będzie dobrze ... masakra ! Tak właśnie robi się często dziś w tych droższych konstrukcjach tak działo sie też na przełomie wieków ... Kto ma dziś czas i wiedzę by zestrajać precyzyjnie konstrukcje poza drobnymi wypustami manufaktur ??? Ja nie mam klocka z wyżyn ale osiągnąłem efekt konstrukcji z dzisiejszej bardzo wysokiej półki i nie mam na mysli samego brzmienia ale sposób prezentacji muzyki. Gra tak, że nie da się wobec tego przejść obojętnie. Trudno pozbyć się wrażenia, że gra sam materiał bez najmniejszych naleciałości, sprzęt nie stara się nam na siłę imponować "nieprawdą" czyli sybilantami, halową głębią czy przesłodzonymi wokalami - są takie jak w naturze. Jak wątłe to wątłe jak okazałe to okazałe ... Dlatego właśnie przekonałem się i słyszę na codzień, że prawidłowo dobrany tor odtworzy z właściwą dawką emocji i klimatu każdy rodzaj muzyki. Owszem mam ograniczenia pomieszczenia i to doskonale u mnie słychać więc żywa rockowa muzyka nie rozwinie skrzydeł i będzie jej "zbyt duzo" w tak małym pomieszczeniu. Najbardziej cieszy mnie uzyskanie symbiozy energii z delikatnością i subtelnością - wręcz suurealistyczny efekt ale bardzo bardzo rzadki i pożądany ... Sam powiedz jak nie bronić vintage ...

czubsi, 21 Paź 2009, 14:55

 

Co do majsterkowania w sprzęcie masz 100% racji....Możliwe, że odświeżenie starego sprzętu wpłynie pozytywnie na dźwięk, ale nowego nie trzeba odświeżać....zresztą nie wnikam w to w jakim stopniu odpicowanie dziadka poprawi dźwięk...żadne wpisy nie przekonają mnie, że stare gra lepiej, a wręcz odwrotnie...Na podstawie moich 15 lat eksperymentowania z audio uważam, że naturalność dźwięku powoli, ale się poprawia wraz z kolejnymi modelami...czasem jest chwilowy zastój, np. A-311 to właściwie to samo, co A-312 ale ogólnie postęp bezapelacyjnie idzie do przodu (choćby nie wiem jakie cięcia kosztów były - co często widać w wykonaniu i solidności, ale nie w dźwięku....noo, bywają wyjątki, ale baardzo rzadko)....swego czasu m.in. porównywałem L-410 z Lv-112 i A-312...najgorzej wypadł L-410 (pomimo większej głębi i mocy)dźwięk był przede wszystkim mniej spójny, mniej czysty i mniej naturalny a bas to już całkiem rozlazły (jak na mój skromny gust, który chyba mam prawo mieć) Najlepiej grał A-312 ...Ten A-312 to był wyjątkowo bardzo udany model w swojej cenie wg. Pana Pająk z Best Audio (jak ktoś nie wierzy proszę zapytać osobiście...w Łodzi przy ul. traugutta) - piszę o tym, bo na forum tez wzmak jest chyba trochę niedoceniony ...ja pytałem u źródła, zresztą go słuchałem.

Być może człowiek na starość (jak ten czas szybko leci :-o staję się uparty, ale z drugiej strony wie czego chcę i ja wiem...jak już wcześniej pisałem miałem przez jakieś 2 lata wzmacniacz scott z lat '70 i to była ,,rakieta'' grał 3 razy lepiej od wspomnianego Luxman A-312 z 1995r....tyle tylko, że Luxman kosztował 1400zł, a scoot ok 4000DM...wtedy przyznałem z ręką na sercu, że scott gra lepiej...problem był tylko z tym, że ten scoot miał jakieś germanowskie trany trudne do zdobycia, ale to już inny temat...Mój znajomy kiedyś sprzedawał te droższe Luxmany L-510, 530, 550, itp.i jak pamiętam na 4 sztuki jakie miał to w dwóch były spalone trany również trudne do zdobycia...

Ja do vintage nic nie mam......lubię czasem podłączyć sobie jakiś stary wzmak i powspominać stare czasy, nie wspomnę o wyglądzie (bardzo podoba mi się żarówka nad gałką głośności w starych luxach jak świeci w nocy - super wygląd)...jednak po kilku dniach z radością wracam do nowszego sprzętu...Przepraszam zwolenników vintage, że mam odmienne zdanie

dlaczego moje wpisy zostały wycięte?????????????????????????????????????Wszystko było na temat i do rzeczy...Napiszę jeszcze raz, ale już bardzo krótko, bo nie chce mi się powtarzać tego jeszcze raz...czym nowszy sprzęt to gra trochę lepiej (takie jest moje skromne zdanie do którego chyba mam prawo)...i proszę tego nie wycinać....wiem co piszę, bo od 15 lat testuję różny sprzęt (czasem hi-end, ale częściej coś dla przeciętnego kowalskiego) w salonach, w domu i u znajomych....Już dawno zauważyłem, że ogólnie jest tendencja do chwalenia starszego sprzętu, ale nie mnie oceniać dlaczego tak jest...Każdy kto ma inne zdanie niż ja jest przez niektórych negatywnie odbierany....Oczywiście vintage też lubię czasem posłuchać i pooglądać, ale po kilku dniach wracam do nowszego sprzętu ze względu na dźwięk....

Mario3456, 21 Paź 2009, 16:52

>dzięki za oddanie mi wpisu....bo go przez chwile nie było :-/

 

Primo: nikt Ci nie zabierał ani nie oddawał wpisów, sprawdź swoją przglądarkę

 

Secundo: nie mogę się zgodzić z tezą że sprzęt gra coraz naturalniej. Nie znam co prawda tych Luxmanów, może stanowią one chlubny wyjątego od ogólnej tendencji

 

a tak na marginesie - forum to nie pamiętnik... ;)

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

mlb, 21 Paź 2009, 17:14

 

wiem że to nie pamiętnik, ale napisałem tylko coś o swoich doświadczeniach, bo jestem tutaj nowy...miało być w ramach integracji :-)...zresztą chyba wiele wpisów jest tutaj podobnych...

Mario3456, 21 Paź 2009, 17:24

 

>mlb, 21 Paź 2009, 17:14

>

>wiem że to nie pamiętnik, ale napisałem tylko coś o swoich doświadczeniach, bo jestem tutaj

>nowy...miało być w ramach integracji :-)...zresztą chyba wiele wpisów jest tutaj podobnych...

 

Nowy jesteś, to może nie wiesz, ale tutaj tylko niektórzy mają wyłączność na głoszenie prawd objawionych. Z jednym z nich właśnie nieopatrznie zadarłeś, no to teraz masz ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

parantulla, 21 Paź 2009, 21:18

>Nowy jesteś, to może nie wiesz, ale tutaj tylko niektórzy mają wyłączność na głoszenie prawd

>objawionych. Z jednym z nich właśnie nieopatrznie zadarłeś, no to teraz masz ;)

 

I trafiłeś w sedno ;)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.