Skocz do zawartości
IGNORED

Głośniki do muzycznego zestawu wielokanałowego


Bobcat

Rekomendowane odpowiedzi

Co Państwo sądzą o wykorzystaniu w zestawie wielokanałowym, ale przeznaczonym do słuchania muzyki (nie do kina domowego), monitorków Xindak Compass 1.6? W konstrukcji wykorzystano rozwiązania i materiały ze znacznie wyższej półki, stricte audiofilskie, a pomysł na przykładanie napięcia (z bateryjki - pastylki) do kondensatora daje, co podkreślane jest w testach, znakomite rezultaty. Umożliwiają bi-amping, więc amplituner 7.1 może być do tego wykorzystany na kanałach L i R.

 

Lubię brzmienie monitorów i cenię je wyżej od kolumn podłogowych.

 

Wspomniane Xindaki zebrały znakomite recenzje w światowej prasie audiofilskiej. Podkreślane są zarówno ich zalety przy odsłuchu, ale również fakt, że za tak brzmiące kolumny Made in Europe / America / Japan trzeba wydać kilkakrotnie więcej kasy.

 

Wymyśliłem sobie kupno 2 par, na kanały L i R (tutaj, jak już wspomniałem, będzie bi-amping) i na LS i RS. Powstaje pytanie co na C i SW? To nie jest rozwiązanie typu gotowy komplet głośników do kina domowego, więc trzeba coś dobrać oddzielnie. Nie potrafiłem uzyskać informacji w tej sprawie.

 

Słuchałem ich i wydają się brzmieć fantastycznie. Tyle tylko mogę powedzieć, gdyż warunki odsłuchu były (mówiąc najdelikatniej) nienadzwyczajne, czyli (mówiąc mniej delikatnie) do kitu.

 

Wydaje mi się, że w akceptowalnych i zdroworozsądkowych przedziałach cenowych - to jest najlepsza relacja cena / jakość.

 

A może nie Xindaki tylko co innego? Może mój pomysł kompletowania głośników do opisanego zastosowania poprzez kupienie dwóch par monitorów i dobranie do tego głośnika C i SW jest wogóle chybiony i niedorzeczny? Co Państwo o tym sądzicie?

 

Proszę o radę.

To jest ten kawior i szampan opisywany w Wielokanałowym odsłuchu muzyki ?!

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Skądże znowu. To ma być porządny obiad wielodaniowy za cenę do przyjęcia. Kawior i szampany byłyby wtedy, gdybym za tę samą kasę chciał sprawić sobie parę jakichś nadętych Hi-Endów, a różnica w jakości brzmienia pomiędzy nimi a pytanym przeze mnie wariantem byłaby niezauważalna gołym uchem.

 

Widzę, że moja metafora wywarła na Tobie nieprzemijające wrażenie. Dziękuję za uznanie, nie wiem czym sobie zasłużyłem. Pisanie wypracowań było zawsze moją słabą stroną (mam wykształcenie ścisłe). A tu, patrzcie Państwo, taki sukces literacki...

 

Rozumiem, że ad meritum nie masz nic do powiedzenia na zadane pytanie?

szajs ze wschodu to tyle odnośnie meritum

 

Skoro masz wykształcenie ścisłe, to pisz zwięźle i we właściwych zakładkach ta jest o muzyce a nie o sprzęcie i akustycznych zagadnieniach wielokanałowego odtwarzania dźwięków a polonistom zostaw resztę bo forma wypowiedzi przerasta jej treść. Z Polskiego na nasze piszesz strasznie nadęte teksty a przeszkadza Ci nadęty high end-zamienił stryjek siekierkę na kijek.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

>szajs ze wschodu to tyle odnośnie meritum

 

Amerykańska i angielska prasa stricte audiofilska jest diametralnie odmiennego zdania. Widać nie konsultowali z Tobą.

 

Zarzuciłeś mi, że jestem niewolnikiem reklam. Chyba znalazłem godne towarzystwo w postaci Ciebie. Wpisujesz się dokładnie w ogólnie przyjęty konwenans: "Made in China = tandeta". To samo 40 lat temu mówiono o elektronice i samochodach z Japonii.

 

Może powinienem udać się do okulisty celem przepisania mi nowych okularów, ale nie dostrzegłem zakładki Sprzęt. Jest Sponsorowane, Lampa, Kino Domowe, PC Audio, Muzyka, Stereo, Analog, DIY, Kluby, Film. Która więc Twoim zdaniem jest właściwa dla poruszanych przeze mnie tematów?

 

Pozdrawiam.

Po co zakładasz kolejny watek. Jak juz załozyłeś tamten na podobny temat to siedź w nim albo faktycznie > Bocznica.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Od decydowania co można pisać a co nie - jest Administrator. Jak na razie ten portal nie jest Waszą prywatną własnością. Jak sie komuś coś nie podobna - zawsze ma do dyspozycji opcję "Ignoruj". Jasne?

spróbuj kupić jeszcze jedego xindaka na centralny, a o subach poczytaj sobie inne wątki np o velodyne itp, do uzyskania najlepszych rezultatów przy słuchaniu muzyki potrzeba pary subów

 

ciekawe pod co podłączyć te monitorki żeby uzyskać tą "wyśmienitą" jakość w wielokanałowym systemie do wszystkiego?

końcówki mocy kupić najprościej, gorzej z wielokanałowym procesorem i pre w jednym

 

bez wydania dużych pieniędzy na elektroniekę się nie da, Panie kolego!

Dzięki. Odnośnie SW są dwie szkoły myślenia. Jedna została przytoczona przez Ciebie, powinny być dwa. Druga powiada, powołując się na długość fali niskich tonów, że ich emisja z więcej niż jednego punktu będzie skutkować w pokoju odsłuchowym interferencją objawiającą się nienaturalnym wzmocnieniem basów w jednych punktach, przy ich niemal całkowitym zaniku w innych. Miałem okazję posłuchać obydwu wariantów w dobrym pomieszczeniu odsłuchowym. I jestem skłonny przyznać rację drugiej szkole: na mój gust lepsze wydaje się rozwiązanie z jednym dobrym SW.

 

Do czego podłączyć? Do dobrego amplitunera wielokanałowego. Takiego z półki od średnio-wyższej w górę. Moim zdaniem i na moje potrzeby to wystarczy i będzie adekwatne do klasy Xindaków. Zabawa o której piszesz, kupowanie końcówek mocy + procesora/preampu wymagałaby już konsekwentnie monitorów w cenie conajmniej kilkanaście tysięcy zł para. Czyli bardzo drogie rozwiązanie z obszaru Hi-Endu, a przyrost efektu (w porównaniu z tym co ja sobie wykombinowałem) pomijalnie mały, a jeśli nawet ktoś usłyszy różnicę (ja nie) to niewspółmierny do przyrostu ceny.

 

Pozdrawiam

skoro jeden dobry SW lepszy od dwóch, to analogicznie dwa dobre głośniki stereo - czyli niezły duet będzie lepszy od przeciętnego kwintetu ;)

 

średnio wyższej klasy amplituner wielokanałowy!? :)

no niestety tutaj wychodzą pewne różnice w podejściu do zagadnienia amplifikacji

 

jak ambitnie brzmiące monitory podłączysz pod kiepskiej klasy wzmacniacze z wielokanałowego wynalazku to nic ciekawego z tego nie będzie, takie jest moje zdanie

 

do filmów ok, do muzyki nie!

 

dobre, ambitne monitory (nie trzeba hiendu) zagrają bardzo dobrze, nawet doskonale z wysokiej klasy wzmacniaczem, a kiepski wzmacniacz nie zagra nawet z najlepszymi głośnikami na świecie

- to mało popularna zasada dla każdego rozpoczynającego przygodę z ambitnym audio

 

wybaczcie wszyscy, mielenie tematu

dla zobrazowania, mój koncept systemu (do odpowiedniego dodatkowego nagłośnienia koncertów dvd itp), nie było to pomyslane jako wielokanałowe SACD, prędzej pod winyl ;) ale idea jest jasna, schemat można zmodyfikować zastępującc dipole normalnymi monitorami z końcówkami mocy, a ampli podmienic na procesor C/A

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Bardzo dziękuję. Ciekawa koncepcja, nowatorskie podejście.

 

Ja jednak pozostanę przy swoim punkcie wiedzenia (i słyszenia). Wiem, że w niektorych kręgach w dobrym tonie jest kręcić nosem na sprzęt wielokanałowy. Wydaje mi się jednak, że można znaleźć tutaj i coś średnio wyższej i coś całkiej najwyższej klasy. Vide np. górma półka Pioneera, Yamahy, Denona, czy Onkyo. Nie jest więc tak, że wielokanał = (z definicji) tandeta z hipermarketu + głośniczki-pierdzigrajki. Słuchałem nawet Hi-Endu 5.1. Żaden Hi-End stereo mu do pięt nie dorósł.

 

>skoro jeden dobry SW lepszy od dwóch, to analogicznie dwa dobre głośniki stereo - czyli niezły duet

>będzie lepszy od przeciętnego kwintetu ;)

 

Rozumiem , że żartujesz. Przecież to są zupełnie różne długości fal. Problem interferencji staje się istotny tylko przy basach, gdzie fala jest (bardzo) długa, nieprawdaż? A pozatym dlaczego zawsze czynione jest porównanie, że niezły duet jest lepszy od przeciętnego kwintetu? Moim zdaniem takie stawianie sprawy trąci demagogią. Być może że jest tak, jak powyżej. Wszelako niezły kwintet jest jeszcze (i to znacznie) lepszy od niezłego duetu.

wcale nie nowatorskie to podejście :)

wielu o tym mówi, niektórzy tak robią, są tacy na tym forum, raczej nie udzielaja sie w takich tematach ;) przy pomocy obrazka łatwiej to sobie wyobrazić

 

większość przewiozła sie kosztownie na tworzeniu systemów 5.1

 

dla mnie ten system to dodatek, ale i tak w planach traktuje go poważnie, jednak z realizacją krucho, do dzisiaj stoi jako centralny głuchy Jmlab PS 5.1 i nie gra bo zabrakło kasy i desperacji żeby to wszystko spiąć jak bym chciał

 

oglądając filmy, koncerty na dobrej jakości przetwornikach w stereo naprawdę ciężko jest sie przesiąść na jakieś 5.1 bo to jest natychmiastowa degradacja w odbiorze dźwięku, pseudoprzestrzenne efekty to nie wszystko...

 

na super kino 5.1 trzeba potwornej kasy, zwykle to sie nie kalkuluje

 

a z typowego marketowego audio 5.1 typu pioneer, onkyo nawet yamahy czy denony - z g.. bicza nie ukręcisz;)

Yamahy, Denona, Onkyo ani Pioneera g..... bym nie nazwał. Wprost przeciwnie. W marketach raczej ich nie sprzedają. Chyba, ze w wyspecjalizowanych ze sprzętem RTV. Ale tam masz również wyższe półki.

 

Podobnie nie mogę zgodzić się z twierdzeniem, że 5.1 to są efekty pseudoprzestrzenne. To są prawdziwe wielowymiarowe efekty przestrzenne. Pseudoprzestrzeń masz w stereo.

 

Jeżeli przesiadasz się na JAKIEŚ 5.1 to może i słyszysz degradację dźwięku. Przesiądź się więc na dobre lub (lepiej) bardzo dobre 5.1. Wtedy pogadamy.

 

Zawsze mówię, że wszystko zależy od indywidualnej hierarchii preferencji. Jeden ceni sobie najwyżej perfekcję dźwięku w wydaniu absolutnym (jak wnoszę: Ty się do tej grupy zaliczasz), inny (w tym ja) przestrzeń i wielokierunkowość. O gustach gentlemani nie dyskutują.

skrzypek ale ty pierniczysz bzdury nastepny znawca kina:) troszke w tym temacie siedze i smiac mi sie chce z takich tekstow jak juz wspominasz o pioneerku yamaszce i innych jak ty to twierdzisz glowien marketowych to nie zapominaj ze te marki wioda i wiodły od zawsze prym w systemach 5.1 a zwłaszcza yamaha bo tak naprawde od yamahy ta przygoda sie zaczynała uwazam ze mozna smialo yamahe uznać za króla kina domowego nei zapominaj ze kino to nie tylko amplitunerki z marketu :) media markt ale i porzadne maszyny dsp-z11 z9 z7 ,pioneer susano , wszelakie 50 kilowe wzmacniacze denona:) itd itp uwazam ze jestes prosty bez obrazy :) nazywac tak porzadne marki sprzetem gówniano marketowym

uwazam rowniez ze nie slyszales porzadnego kina:) nawet przecietnego ale dobrze zrealizowanego i skonfigurowanego

nie siedzisz w temacie i nie jestes w stanie pojąc wiele rzeczy :) a 3 sprawa nie jestes kinoman i nigdy nie zrozumiesz tego tematu :) dziekuje za wysluchanie jak jakies pytania chetnie odpowiem

==> Jorkers

 

Zauważyłem, że wielu audiofilów ma skłonność do nazywania g....m wszystko, co nie co nie jest top-hiper-ultra-Hi-Endem.

 

Gdyby miłośnicy motoryzacji uważali, że na miano SAMOCHODU zasługują wyłącznie Rolls-Royce Phantom, Maybach i Bugatti Veyron (podczas gdy cała reszta to g...o) - to by się ośmieszyli. Z audiofilami jest podobnie.

Robi się trochę akademicka dyskusja w temacie: stereo lepsze od 5.1 do oglądania filmów.

Osoby próbujące nawrócić "niewiernych" na stereo robią to niestety często z namolnością świadków ... pewnego wyznania powiedzmy. I pewnie prawdą jest, że nie mieli do czynienia z dobrze skonfigurowanym i ustawionym systemem 5.1. co najmniej średniej klasy. Bo ilekroć mowa o 5.1 to pojawia się argument o Media Markt i systemach z jednego pudełka. Tak jakby nie było innych systemów. Myślę, że droga którą ktoś wyżej polecił jest właściwa - kupno porządnego amplitunera na początek. Warto sprawdzić jego sekcję pre - polecam następujący sposób: wykorzystaj wzmacniacz stereo dobrej klasy z rozdzieloną sekcją pre i końcówki. Posłuchaj CD podpiętego pod ten wzmacniacz. Następnie rozłącz pre i końcówkę, podłącz CD do ampli i puść z pre ampli sygnał do main-in wzmacniacza. Jeśli różnice będą znaczne - to sekcja pre jest kiepska. Szukaj następnego:)

Jeżeli pre jest OK, to w przyszłości jak Ci przyjdzie ochota będziesz mógł dokupić np. końcówkę 5-cio kanałową. Pytanie czy to będzie duży uzysk - musisz sprawdzić sam w konkretnym zestawieniu. Przy słabowitych amplitunerach 5.1 korzyść będzie, przy bardziej wydajnych prądowo klockach - trzeba samemu zrobić eksperymenty.

pzdr

=>Jorkers, 17 Lis 2009, 20:45

 

No właśnie jak się ma dżwięk z Twojego systemu kinowego Yamachy do napędzanego Sonym TA-F770ES ?

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

770es to w moim mniemaniu jeden z nielicznych ktorego mozna nazwać królem stereo;) z lat 90tych

3800 do niego to moze maks 30% mozliwosci

jak wspomnialem w jakims poscie na zakladce stereo z kina nie zrobisz stereo a z stereo nie zrobisz kina

yamy3800 w stereo jest cholernie płaska bez głębi, wogule scena bardzo wąziutka ,wokale sztuczne bez oderwania od kolumn wogule dzwiek bardzo suchy i bez polotu bez powietrza jednym słowem tandeta

ALE co ciekawe w kinie sytuacja sie obraca o 180 stopni powstaje potezna scena przednia ,potezna przestrzennośc mam dosc wysokie pomieszczenie okolo 3 metry stare budownictwo

dzwiek staje sie detaliczny , zarazem przyjemny taki kremowy

:) i kto mi wytlumaczy gdzie jest chaczyk? w stereo trup na filmach miód:) yamah3800 ożywia sie przy dobrze zrealizowanej sciezce filmowej z bluraya w nieskompresowanych sciezkach takie filmowe sacd to juz szał pał

 

takze STEREO NIE SLUCHAM NA TYM SPRZECIE I DLATEGO ZESTAWILEM SOBIE W INNYM POKOJU ZESTAW STEREO BO NA YAMCE NIEDA SIE SLUCHAC MUZYKI

=>Jorkers, 18 Lis 2009, 16:15

 

No widzę mamy wspólny łaczacy element :) Miałem 21.5 kilowego TA-F770ES (180W4Ohm ,130W 8Ohm) półtora roku i faktycznie wydawało mi się że jest już bardzo dobrze z dźwiękiem zmieniłem go na wzmacniacze cyfrowe chętnie używane w kinie domowym ale z wkładem z górnej półki. Mowa o Audiomatusach AM 250 (250W 4Ohm ~130W8Ohm) i wiesz co Ci powiem jakbym miał przynajmniej 5 monobloków to dopiero wtedy faktycznie kino domowe miałbym totalnie odjechane.Banalny powód głębia sceny w nich jest jeszcze znacznie lepsza z dobrymi kolumnami mikroplankton, kontrola duzo lepsza niż w ES-ach Wokale które tak lubisz u mnie odtwarza topowa kopółka Dynaudio D76 także raczej jest dobrze :) O lekkim 15" na dole kolumn nie wspominam ;)suba nie trzeba.

 

O co w tym wszystkim chodzi Przykładowy film Perfume słuchany w dużej sali w multipleksie-naprawdę kawał porządnego kina. I co ano fatalnie dźwięk do niczego,wiele kanałów duże kino z certyfikatami;bla bla,.. I co ciekawe właśnie na muzyce moje uszy były okrutnie kaleczone do mowy ujdzie. I kto by się spodziewał Sir Simon Ratle z Filharmonikami Berlińskimi a tu taka przepraszam kinowa kaszanka muzyczna. W domu ta sam płyta w dwóch kanałach to po prostu zupełnie coś innego strawnego dla uszu (poza wpadka chóru Litewskiego nagranego na taśmie której szum słychać)

 

Pisze to tylko dla tego żeby uświadomić że dźwięk wielokanałowy dobrze się broni w słabszych domowych systemach,tam gro i bucy; w tych lepszych (np. Multipleks) zaczyna być koszmarkiem to tak dla orzeźwienia przytaczam.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

A żeby było coś o głosnikach do muzycznego zestawu kanałowego to mogę śmiało polecić APS-AEON 5 wysmienitych kolumn aktywnych za jakieś 12'500zł suma + 2 suby 15" APS z głosnikami TAD-a za 16kzł sztuka. Załatwia to dogłębnie sprawę na metrażu u typowego Kowalskiego. Oczywiście dekoder kina wielokanałowego nie ujęto w cenie. Moim zdaniem jest to najlepsze zestawienie cena jakość obecnie na rynku audio, do podkreślam! wzorowego odtwarzania także muzyki a nie tylko tąpnięć Tyranozaurusa

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Tak w ogóle to polecam w dużych dobrych kinach posłuchać jak brzmi sama muzyka w tle po prostu do tej z sal koncertowych jej sporo brakuje :)brzmieniowo-nie efektowo .Bo kino jest do rozrywki "ogólnej" Światło i dźwięk chyba że ktoś je smażona rybę to dochodzi zapach ;) a nie do słuchania muzyki. Chętnie bym posłuchał dobrego zestawu wielokanałowego DO SŁUCHANIA MUZYKI ale mało osób z przyczyn ekonomicznych coś takiego posiada i moim zdaniem to jest własnie ten kosmos :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

mczaj nie wiem ! nie testowalem tego polaczenia nie mam ochoty na ciagle przenoszenie tych kloców za to testowalem siesty na 770es i wypadaja naprawde jak na pl produkt bardzo przyzwoicie ,nie jest to co paradigm studio:) ale z monitorami mogą powalczyć o jakis tam byt

Jokers napisał:

>yamy3800 w stereo jest cholernie płaska bez głębi, wogule scena bardzo wąziutka ,wokale sztuczne bez oderwania od kolumn wogule dzwiek bardzo suchy i bez polotu bez powietrza jednym słowem tandeta

 

Mam dokładnie takie same odczucia co do mojej yamahy. W prawdize mój sprzęt to low-end, ale jak mówicie - czy wszystkie amplitunery KD Yamahy podobnie grają? Bo jeśli tak to straszna lipa...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.