Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  215 członków

Pro-Ac Klub
IGNORED

Klub marki ProAc


Rekomendowane odpowiedzi

Odnośnie cen S100 to wg. mnie są one warte tyle za ile je ktoś kupi.

No właśnie! Ja Ci gratuluję zakupu - bo moim zdaniem to świetne kolumny - był moment, że grały u mnie z duuużo droższym i lepszym towarzystwem i było świetnie!

Ale pewnie gdybym próbował coś ponad przeciętnego z nich uzyskać łącząc je z elektroniką, z jaką u nas najczęściej ma to miejsce - raczej również już dawno bym je sprzedał.

Jest w tym dużo prawdy - one zawsze grają, ale naprawdę dobrze, to tylko w doborowym towarzystwie;-)

Więc pole do eksperymentów otwarte i dość duże, tylko w kieszeni może się zrobić luźniej;-)

No i stało się. Wczoraj zagościły u mnie S100. Jeszcze raz dziękuję koledze z forum który mi je sprzedał. Niestety wczoraj jedynie krótki odsłuch ale już pierwsze spostrzeżnia mam. W stosunku do Studio 140 na których słuchałem do tej pory, S100 mają więcej powietrza, są bardziej plastyczne, scena jest zdecydowanie szersza, zaś głębokość podobna jak w 140. Góra w setkach jest mniej natarczywa i bardziej wycofana, chociaż w studio 140 bardziej zaakcentowane górne rejestry uważałem i chyba dalej uważam za ich zaletę. Za olbrzymią zaletę obydwu kolumn uważam średnicę. W S100 jest może delikatnie cofnięta w stosunku do S140 jednak dalej jest namacalna, gęsta i doskonale przechodzi w zakresy górne jak i dolne (nie jest od nich oderwana) które to nie są w żaden sposób podkolorowane. To o czym czytałem wcześniej, że S100 są bardzo podatne na elektronikę i wszelkie jej zmiany jest prawdą. Z ciekawości zrobiłem podmiankę lamp 6f8g Tung-Sol na 6f8g RCA i przyznam, że nigdy wcześniej nie słyszałem aż tak dużej różnicy w brzmieniu tych lamp. A teraz o basie. Zasugerowany rónymi opiniami o " papierowym" basie starałem się ten papier usłyszeć. No ni cholery się nie dało. Mało tego. Miałem obawy czy po zmianie kolumn z podłogowych na monitory nie będę odczuwał jego niedostatku. Faktycznie w S100 nie schodzi może on zazwyczaj tak nisko jak w S140 czy innych podłogówkach ale i tak zaskakująco nisko jak na monitory będąc przy tym konturowym, spręstym i zróżnicowanym. Jeśli chodzi o bas to uważam, że jest on idealnie zestrojony z pozostałymi zakresami. Kiedy trzeba to jest. Jak dla mnie nie jest go ani za dużo ani za mało. Na ten przykład kontrabas Wojtka Mazolewskiego potrafił zagrać tak prawdziwie jak faktycznie zagrał kiedy byłem na jego koncercie, w saksofonie słychać "drewno" a fortepian pięknie perliście wybrzmiewa. Pomimo swojej kultury brzmienia S100 potrafią zaskoczyć swoją dynamiką a czasami nawet pokazać pazura. Na ten czas są to kolumny które pograją u mnie myślę dłuższy czas, natomiast jeszcze się zastanowię czy sprzedawać S140. Obydwie konstrukcje choć inaczej grające uważam za bardzo dobre i kto wie czy kiedyś nie zatęsknie jeszcze za brzmieniem S140.

Podobne wrażenie miałem jak przeskakiwałem z Audio Physic Tempo 2 na Studio 100. Więcej smaczków i przejżystości przekazu. może było to spowodowane że z dźwieku zeszło trochę basowej patyny i odsłoniło resztę planktonu dźwięków. W każdym razie w moich oczach Studio lepiej grały od Audio Physic. masz jeden odsłuch za sobą to jeszcze wiele odkrywania tych kolumienek, bo nie sądzę że wszystko wyłapałeś. Szczególiki przyjdą z czasem. Przyjemności życzę ;)

Pomimo swojej kultury brzmienia S100 potrafią zaskoczyć swoją dynamiką a czasami nawet pokazać pazura. Na ten czas są to kolumny które pograją u mnie myślę dłuższy czas,

Bo są tego warte, żeby ich dłużej posłuchać....

A tak ogólnie, to bardzo trafnie opisałeś swoje pierwsze wrażenia!

Dużo radości z zakupu i słuchania muzyki życzę!

  • Moderatorzy

To moze ja opisze swoją przygodę z S100. Kupiłem je już kilka latek temu z drugiej ręki, ogólnie byłem zadowolony ale naszło mnie coś żeby je potunningować - nie ma co się oszukiwać obudowa mogłaby być solidniesza (ścianki 12-18mm z tego co pamiętam) części w zwrotnicy również miernota.. Ale z drugiej strony nie jestem też fanem tunningu, tzn. nie chciałem grzebać w swoich proacach i robić z nich poligonu doświadczalnego... Akurat jakimś fartem okazyjnie udało mi się kupić na niemieckim ebay nowe woofery, oryginalne Proacowe 18w8542 z logiem proaca.

 

Mając w domu orginalne studio 100 i dodatkowe woofery do nich postanowiłem zrobić klona w solidnieszych obudowach i porównać je do siebie. Użyłem hdf 28mm, wszystki wymiary dokładnie takie same jak orginał, z tą jedną róznicą że moje są głębsze o te kilka cm, wynika to z tego że zachowałem dokłanie taki sam litraż jak oryginał (15l jeśli dobrze pamiętam) ale użyłem grubszych ścianek więc trzeba było je zrobić głębsze by odzyskać pojemność którą zabrały grubsze ścianki. W zwrotnicy użyłem cewek powietrznych o drucie 1,8mm i kondy WImy (chyba w orginałach też wimy siedzą). Zamiast wełny syntetycznej jak w oryginałach użyłem sprasowanego filcu.Tak samo jak w orginałach wykleiłem matą bitumiczną. Bas reflex dokładnie o tych samych wymiarach.

 

W porównaniu klona i oryginału klon wypadł wyraźnie lepiej - znacznie czystsza średnica i trochę lepszy bas. Góra raczej bez zmian. Podczas grania orginalnych proaców gdy przyłożymy dłoń do bocznych ścianek czuć wyraźnie ich drżenie, natomiast w klonach praktycżnie nie czuć dłonią drgań - obudowa jest znanie bardziej sztywna. Po jakimś miesiącu oryginały sprzedałem, a zostałem przy klonach z solidniejszą obudową i naturalnym fornirem ;-)

-----------------

Gość BOBSAPP

(Konto usunięte)

W porównaniu klona i oryginału klon wypadł wyraźnie lepiej - znacznie czystsza średnica i trochę lepszy bas.

 

Ale co to znaczy czystsza średnica ?... jest to samo wypełnienie / brak sybilantów / nie wpada w sterylność saturacja / koloryt ?

Wolisz przekaz neutralny czy naturalny ?

BO TO ROBI RÓŻNICĘ...

Ale co to znaczy trochę lepszy bas ? Każdy odbiera to inaczej ....wolisz kontrabasowy czy elektryczno/gitarowy wzorzec ?

 

ps.

 

Kiedyś Spendor też postanowił przebić dżwiękowo sp 2/3.....i tak powstał model sp 7/1 ( co prawda jako wolnostojący ) ale te same głośniki ...

Radykalna zmiana polegała na tym... że zamiast sklejki brzozowej cienkościennej w modelu sp 2/3 ....zastosowano grube płyty chyba 40 mm z MDF lub HDF nie pamiętam....

Miał to być ogromny krok na przód ....

 

Po paru latach zakończono produkcję z bardzo prozaicznego powodu.

Wierni fani Spendora oraz nowi nabywcy /// odwrócili się od tego modelu bo brzmiał ....CHŁODNO....a takiej marce nie przystoi puszczać takiego bubla...

 

Podczas grania orginalnych proaców gdy przyłożymy dłoń do bocznych ścianek czuć wyraźnie ich drżenie,

 

Jest to naturalna cecha Spendora i Harbetha ....granie obudową - tak się to zwie...

Ma za zadanie dodanie harmonicznych występujących w instrumentach drewnianych....

Sama membrana ze względu na swój kompozyt tego nie potrafi ...oczywiście według wymienionych wyżej firm - będących w opozycji na rynku.

Edytowane przez BOBSAPP
  • Moderatorzy

Ale co to znaczy czystsza średnica ?... jest to samo wypełnienie / brak sybilantów / nie wpada w sterylność saturacja / koloryt ?

Wolisz przekaz neutralny czy naturalny ?

BO TO ROBI RÓŻNICĘ...

Ale co to znaczy trochę lepszy bas ? Każdy odbiera to inaczej ....wolisz kontrabasowy czy elektryczno/gitarowy wzorzec ?

 

ps.

 

Kiedyś Spendor też postanowił przebić dżwiękowo sp 2/3.....i tak powstał model sp 7/1 ( co prawda jako wolnostojący ) ale te same głośniki ...

Radykalna zmiana polegała na tym... że zamiast sklejki brzozowej cienkościennej w modelu sp 2/3 ....zastosowano grube płyty chyba 40 mm z MDF lub HDF nie pamiętam....

Miał to być ogromny krok na przód ....

 

Po paru latach zakończono produkcję z bardzo prozaicznego powodu.

Wierni fani Spendora oraz nowi nabywcy /// odwrócili się od tego modelu bo brzmiał ....CHŁODNO....a takiej marce nie przystoi puszczać takiego bubla...

 

 

 

Jest to naturalna cecha Spendora i Harbetha ....granie obudową - tak się to zwie...

Ma za zadanie dodanie harmonicznych występujących w instrumentach drewnianych....

Sama membrana ze względu na swój kompozyt tego nie potrafi ...oczywiście według wymienionych wyżej firm - będących w opozycji na rynku.

I właśnie dlatego nie robiłem klona w ciemno tylko zrobiłem go tak by mieć równocześnie porównanie jeden do jednego. Akurat o ile w przypadku Spendora i Harbetha granie ścianek to uwzględniona w charakter grania sprawa - kolumny ze sklejki, skręcane w odpowiednich miejscach z uwzgledniniem naprężeń itd. o tyle IMO w proacach obudowa jest licha z racji oszczędności... Zresztą same zastosowanie mat bitumicznych w oryginałach świadczy raczej o tym, że konstrukotr raczej starał się zniwelować drgania obudowy. Róznica w dźwieku jest taka w moim odczuciu: klon bas trochę niżej schodzi mniej buczy, średnica jest czystsza o te buczenie własnie. W sytuacji gdy w tle gra kontrabas a wysoki damski wokal na siebie się nakładał, w przypadku orginału te dźwieki się ciut z sobą sklejały. Różnice nie są ogromne, ale są od razu wyłapywalne. Natomiast charkter grania, nasycenie średnicy ilość szczegółów wszystko inne w zasadzie bez zmian.

P.S. Sądzisz, że drganie tandetenego plastikowego terminalu na kable głośnikowe konstruktor również uwzględnił?

-----------------

Gość BOBSAPP

(Konto usunięte)

Zresztą same zastosowanie mat bitumicznych w oryginałach świadczy raczej o tym, że konstrukotr raczej starał się zniwelować drgania obudowy.

 

W Spendorze pomimo " grającej obudowy " jest zarówno mata bitumiczna jak i gruba gąbka.../ na wszystkich ściankach oprócz frontu...

 

Sądzisz, że drganie tandetenego plastikowego terminalu na kable głośnikowe konstruktor również uwzględnił?

 

Ja wiem czy taki tandetny ?.....Spendor ma " niby porządne " a i tak wolałem je wyrzucić i doprowadzić kable bezpośrednio na zwrotnicę...

 

Róznica w dźwieku jest taka w moim odczuciu: klon bas trochę niżej schodzi mniej buczy, średnica jest czystsza o te buczenie własnie. W sytuacji gdy w tle gra kontrabas a wysoki damski wokal na siebie się nakładał, w przypadku orginału te dźwieki się ciut z sobą sklejały. Różnice nie są ogromne, ale są od razu wyłapywalne. Natomiast charkter grania, nasycenie średnicy ilość szczegółów wszystko inne w zasadzie bez zmian.

 

Nie pozostaje mi nic innego jak wierzyć na słowo.

Pozdrawiam .

Spendor ma " niby porządne " a i tak wolałem je wyrzucić i doprowadzić kable bezpośrednio na zwrotnicę...

To pojechałeś ostro! Ale to najlepsze z możliwych rozwiązań, więc rozumiem, że masz już docelowe kable głośnikowe, bo eksperymenty teraz będą trochę utrudnione;-)

Wielokrotnie były już podejmowane próby poprawiania różnych modeli Proaków i z reguły po początkowych zachwytach następował po jakimś czasie powrót do oryginalnych ustawień.

 

plastik1989 - piszę to bez złośliwości, może Tobie akurat się ta sztuka udała, jeżeli tak - to szczerze gratuluję.

 

Chociaż jak słyszę o "buczeniu" basu w setkach, to zachodzę w głowę jaki wzmacniacz jest do nich podpięty.

U mnie kiedyś Krell, teraz końcówka Naima trzymają bas "za pysk" w żelaznym uścisku, nie ma mowy o takiej przypadłości.

 

Pzdr.

Naim: transport cd -> DC1 -> NDAC/TP XPS -> Hi-Line -> NAC 282/TP DTCap/NAP 250-2 -> NAC A5 -> Lipinski L-707/Target Audio MR70B

Gość BOBSAPP

(Konto usunięte)

To pojechałeś ostro! Ale to najlepsze z możliwych rozwiązań, więc rozumiem, że masz już docelowe kable głośnikowe, bo eksperymenty teraz będą trochę utrudnione;-)

 

Tak .

The REVELATION HYBRID.... niezmiennie od 1997 r....po drodze dużo konkurencji...ale się ostały / przegoniły wszystko co testowałem .... i w końcu.... zostały " przyspawane " na stałe...

 

...

 

Oczywiście jakiś tam wzorzec miałem / nie będę ukrywał...

 

506an.3.jpg

Edytowane przez BOBSAPP
  • Moderatorzy

Wielokrotnie były już podejmowane próby poprawiania różnych modeli Proaków i z reguły po początkowych zachwytach następował po jakimś czasie powrót do oryginalnych ustawień.

 

plastik1989 - piszę to bez złośliwości, może Tobie akurat się ta sztuka udała, jeżeli tak - to szczerze gratuluję.

 

Chociaż jak słyszę o "buczeniu" basu w setkach, to zachodzę w głowę jaki wzmacniacz jest do nich podpięty.

U mnie kiedyś Krell, teraz końcówka Naima trzymają bas "za pysk" w żelaznym uścisku, nie ma mowy o takiej przypadłości.

 

Pzdr.

to prawda, potrzebują mocnego pieca jak cholera, większość opinii o ich buczącym basie lub nie schodzącym nisko wynika z tego, że często podpinane są do chuderlaków które nie mają siły pociągnąc 18ki SSa. Może źle się wyraziłem o tym buczeniu - nie chodzi tu o wysterowanie tylko o zniekształcenia na średnicy. Można to zasymulować kładąc spory pęk kluczy na głośniku i puszczniu kawałka z solidną stopą lub wyraźnym kontrabasem, te brzęczenie kluczy które będzie brudzić średnicę to mniej więcej podobny dźwiek jaki dodaje od siebie obudowa (oczywiśce jest znacznei mocniejszy i dodatkowo metal dzwoni, ale efekt podobny) - takie mialem wrażenia porównując 1 do 1 orginalnego praoca do klona z identyczną zwrotnicą na tych samych kondach i takim samym strojeniu BR.

 

Sam robiąc klona byłem sceptycznie nastawiony do poprawiania "mistrza" i też wychodziłem z założenia że wszystko wyliczone co do X miejsca po przecinku ale po sprawdzeniu własnymi uszami już tak twardo się tego nie trzymam. S100 to świetna konstrukcja, oparta o jeden z najfajniejszych głośników niskosrednitownoych ever (w mojej opinii) w bardzo sensownie policzoną zwrotnicą przyzwoitym wysokotonwcem (choć można sporo lepiej) i średniej jakością obudową oraz praktycznie najtańszymi elementami w zwrotnicy jakie się da. W kontekście ceny nowych s100 czyli ok 5000zł stosunek jakości do ceny był świetny i ciężko dało się zrobić coś więcej, ale myślę, że gdyby koszty nie miały żadnego znaczenia dla producenta to jednak obudowa byłaby znacznie solidniejsza, a i cewki nie były by tak liche (bo o ile w kontekście obudowy mozna dywagować czy granie ścianek nie było zamierzone jak w Harbetah, to uzycie cewek o cieniutkim drucie ma same wady, a żadnych zalet, oprócz ceny oczywiście).

 

P.S. Sam osobiście uważam, że tunningowanie s100 nie ma sensu, bo to bądź co bądź kultowe głosniki i szkoda trochę w nich grzebać, a robienie klonów raczej jest nie wykonalne obecnie bo woofery SS z proaca są już od lat niedostępne, a więc w zasadzie opis moich spostrzeżeń piszę jako ciekawostkę.

-----------------

Chociaż jak słyszę o "buczeniu" basu w setkach, to zachodzę w głowę jaki wzmacniacz jest do nich podpięty.

Szczerze mówiąc to też mnie trochę dziwi - te głośniki w dobrym/odpowiednim towarzystwie nie mają takich przypadłości - to świetny monitor, miałem je parę latek i baardzo dobrze wspominam;-)

  • Moderatorzy

Szczerze mówiąc to też mnie trochę dziwi - te głośniki w dobrym/odpowiednim towarzystwie nie mają takich przypadłości - to świetny monitor, miałem je parę latek i baardzo dobrze wspominam;-)

Napisałem wyżej, że nie było to buczenie wynikające ze złego wystereownia. Poza tym ten efekt był mały i zwróciłem na niego uwagę dopiero mając możliwość posłuchania jeden do jeden orginałów do praktycznie idnetycznych klonów z solidniejszą obudową. Skoro na orginałach ten efekt dało się zaobserwować a na klonach z mocniejszą budą już nie, to w jaki sposób wyciągacie wniosek, że to wina amplifikacji?

 

Wiem jak brzmią nie wysterowane s100 i wiem, że troche prundu trzeba im dać: grały na kilku wzmakach u mnie m.in. marantz pm7000, audiolab 8000, naim nait i5, diy pushpull el34 40W, SET Abraxasa na diable 18W. Naim radził sobie z nimi najlepiej, PP na el34 również dawał radę (swoją drogą to świetne połącznie, chociaż trochę się namęczyłem by bass okiełznać) Abraxas już na granicy (choć słyszałem już dibały goniące trudniejsze konstrukcje, nie wiem czy to nie wina Abraxasa że nie dawał rady z basem, a nie mocy diabła) reszta raczej nie dawała rady. Ślicznie zagrały też SE na el84 3Watt - barwa średnicy i góra śliczna oczywiście basu całkowity brak ;-)

-----------------

Naim Nait 5i - to mikrus, "entry level" tej firmy, jest stanowczo za słaby do setek - a jeżeli spośród wymienionych przez Ciebie radził sobie i tak najlepiej, to faktycznie problem z podbarwieniem pasma mógł jak najbardziej wystąpić.

Naim: transport cd -> DC1 -> NDAC/TP XPS -> Hi-Line -> NAC 282/TP DTCap/NAP 250-2 -> NAC A5 -> Lipinski L-707/Target Audio MR70B

  • Moderatorzy

Naim Nait 5i - to mikrus, "entry level" tej firmy, jest stanowczo za słaby do setek - a jeżeli spośród wymienionych przez Ciebie radził sobie i tak najlepiej, to faktycznie problem z podbarwieniem pasma mógł jak najbardziej wystąpić.

dawał radę nieźle na basie, choć barwa strasznie sucha. Wydaje mi się, że to był naim nait 5i, chociaż pewności nie mam z tym wzmacniaczem wpadł do mnie kumpel. Sprawdzę na fotakch jak znajdę co to był za naim.

 

to faktycznie problem z podbarwieniem pasma mógł jak najbardziej wystąpić.

a czemu w mocniejszych pakach nie wystąpił?

-----------------

W porównaniu klona i oryginału klon wypadł wyraźnie lepiej - znacznie czystsza średnica i trochę lepszy bas. Góra raczej bez zmian. Podczas grania orginalnych proaców gdy przyłożymy dłoń do bocznych ścianek czuć wyraźnie ich drżenie, natomiast w klonach praktycżnie nie czuć dłonią drgań - obudowa jest znanie bardziej sztywna. Po jakimś miesiącu oryginały sprzedałem, a zostałem przy klonach z solidniejszą obudową i naturalnym fornirem ;-)

 

 

A czy przypadkiem nie jest tak, że ProAc ma właśnie "grać również obudową"?

Gdzieś czytałem/słyszałem, źródła sobie nie przypomnę, że podatność obudowy nie musi być problemem i nie ma sensu się zajmować super sztywną obudową, ponieważ ona i tak będzie grała. A skoro tak, to niech jest na tyle nisko ze swoim rezonansem, żeby nie przeszkadzała wiele - dlatego miękkie wykonanie obudów. Na drugim biegunie są rozwiązania typu B&W z gęsto ożebrowanymi obudowami i podejściem - niech w ogóle nie gra (choć to niemożliwe w 100% oczywiście).

 

Przyłóż ucho do skrzynek, usłyszysz, że grają, ale nie to jest najważniejsze. Usłyszysz na jakich częstotliwościach grają. Szkoda że już nie masz paczek oryginalnych, zobaczył byś jak bardzo popsułeś "ideologię" ProAc-a ;)

 

Miłego.

Irek.N.

ps. 2xMDF 27mm, dalej warstwa wosku grubości od 1 do około 5cm - płaszczyzny po skosie, następne 27mm i ... nadal słychać ścianki, ale na granicy percepcji i tylko basem.

Kurde, nie wykluczam, że może faktycznie Koledze udało się poprawić brzmienie setek, w tym sensie, że po zastąpieniu oryginalnych obudów znacznie grubszymi, łatwiej "poprowadzić" głośniki i nie trzeba do tego już bardzo wydajnego wzmacniacza.

 

Z drugiej strony, znając dość dobrze brzmienie podstawowego Naima - opisany efekt lekkiego dudnienia jak najbardziej można od czasu do czasu zaobserwować na praktycznie każdych lepszych głośnikach, bo taka jest jego charakterystyka - ma podbity wyższy bas, a ten "głębszy" dół bywa lekko poluzowany, na szczęście nie jest to dolegliwość słyszalna na wszystkich nagraniach. Natomiast ostatnią rzeczą, o jaką można go oskarżyć, to suchość brzmienia - Nait 5i ma bardzo gęstą jak na tranzystor barwę i przyjemne wypełnienie średnicy, przy delikatnie ściszonej górze, szczególnie z firmowym źródłem to bardzo muzykalny i lubiany zestaw, bo za niewygórowaną cenę daje wiele przyjemności ze słuchania muzyki.

Jednak trzeba być świadomym jego ograniczeń - co właśnie setki (i oczywiście nie tylko one) są w stanie bez problemu wyłapać.

 

Jeżeli tego nie słychać, to z jednej strony dobrze, bo pewnie bardziej komfortowo się słucha, ale z drugiej coś jest nie tak, bo część informacji jest maskowana, albo po prostu zniekształcona - nie ma możliwości, żeby zestawienie Naimów 5i zabrzmiało na setkach sucho. No chyba, że źródło było jakoś ekstremalnie rozjaśnione i pozbawione "ciała"...

Naim: transport cd -> DC1 -> NDAC/TP XPS -> Hi-Line -> NAC 282/TP DTCap/NAP 250-2 -> NAC A5 -> Lipinski L-707/Target Audio MR70B

  • Moderatorzy

Kurde, nie wykluczam, że może faktycznie Koledze udało się poprawić brzmienie setek, w tym sensie, że po zastąpieniu oryginalnych obudów znacznie grubszymi, łatwiej "poprowadzić" głośniki i nie trzeba do tego już bardzo wydajnego wzmacniacza.

 

Cholera wie, teoretycznie zastosowanie w zwrotnicy cewki dla woofera o 4x razy grubszym drucie, a więc mniejszych oporach i użycie cewki powietrznej zamiast rdzeniowej musiało ułatwić pracę 18te SS. Z drugiej strony pamiętam, że w początkowych fazach testów, dodawałem szeregowo z cewką rezystor, tak by nowa cewka miała dokładnie taki sam opór jak orginał. Ale tak kończąc temat tej modyfikacji - nie wiem czy może za mało precyzyjnie się wyraziłem, ciężko swoje wrażenia muzyczne przelać na słowa, wrzucuć na forum i liczyć że każdy zrozumie o co mi chodzi. Ale jeszcze raz podkreślę, że zmiany nie były duże, ale od razu wyłapywalne, gdybym miał je określić procentowo to tak 5-10% i jedyne co się zmieniło to nazwijmy to czystością średnicy i ciut bas. Żona z kuchni nie krzyczała, że gra lepiej ;-)

Ja te zmiany w konteście ok miesięcznych odsłuchów porównawczych (a z miesiac zajeło mi zrobienie klonów + miesiąc je wygrzewałem po nocach bardzo cichym sygnałem z generatora, w dzień podpięte pod TV - a więc trudno to określić działaniem pod wpływem impulsu czy chwilowego zauroczenia ), w identycznym systemie i pomieszczeniu odebrałem za pozytywne i postanowiłem sprzedać oryginały, a ofornirować i zostawić klony.

 

 

Z drugiej strony, znając dość dobrze brzmienie podstawowego Naima - opisany efekt lekkiego dudnienia jak najbardziej można od czasu do czasu zaobserwować na praktycznie każdych lepszych głośnikach, bo taka jest jego charakterystyka - ma podbity wyższy bas, a ten "głębszy" dół bywa lekko poluzowany, na szczęście nie jest to dolegliwość słyszalna na wszystkich nagraniach. Natomiast ostatnią rzeczą, o jaką można go oskarżyć, to suchość brzmienia

tu kluczowe mogą być moje preferencje - słucham głownie muzy od lat 50 tych do połowy 70tych, folk, poezja śpiewana typu Young, Dylan, Kaczmarski, Jakubowicz itd. zarówno wiek tych nagrań, jak i realizacje wymagają w moim odczuciu dookoloryzowania średnicy. Naim zagrał równo, ładnie, ale nie czarował, niczego nie dodawał od siebie, w kontekście mojego systemu i moich oczekiwań wyszło to takie nudne nieangażujące granie. Cięzko tu zwalać winę na Naima raczej na moje skrzywienie, ale słucham po to żeby sprawić sobię przyjemność i nie będę zmieniał ysytemu na bardziej "neutralny" bo tak jest po audiofilsku, a później z zagryzionymi zębami słuchał ;-)

Słyszałem też Naimy w dojrzałych systemach, gdzie grały całe sety Naima, do tego mądrze dobrane głośniki i pomimo tego, że również nie było tam dodane za dużo od siebie, słuchało się tego zestawu bardzo przyjemnie, muzyka wciągała i hipnotyzowała - ale jak teraz szybko w głowie wyliczyłem przez ostatnie pół roku na rożnych odsłuchał słyszałem 6 różnych sytemów z Naimami i we wszystkich była padaka, nie licząc tego jednego gdzie grało to slicznie wręcz. Wg. mnie systemy na Naimach żeby złożyć trzeba cholernie dużo doświadczenia, a raz że go nie mam, a dwa że raczej jestem na kierunkowany na lampę więc jakoś szczególnie mnie do Naima nie ciągnie.

 

Nait 5i ma bardzo gęstą jak na tranzystor barwę

No własnie, kluczowe jest tu stwierdzenie "jak na tranzystor". Drugie, że akurat u mnie wciśnięty na pałę w mój system nie koniecznie pokazał swoich możliwości, wszsytkie elementy toru od pre riaa, daca i wzmacniacz mam lampowe, ciepła i lampy jest sporo więc zarówno kable jak i kondy, lampy a także same urządzenia nie sa dobierane w konteście jakiegoś ciepłego grania (wręcz przeciwnie) bo i tak dużo tego mam, a trzeba też zachować jakąs równowagę. Naim pewnie wolałby jakieś cieplejsze źródło i resztę systemu w ogóle.

Edytowane przez plastik1989

-----------------

Wg. mnie systemy na Naimach żeby złożyć trzeba cholernie dużo doświadczenia, a raz że go nie mam, a dwa że raczej jestem na kierunkowany na lampę więc jakoś szczególnie mnie do Naima nie ciągnie.

 

 

wystarczy robić, co naim każe tj, kupować w ramach serii. cała filozofia. nie wiem, skąd takie wrażenie.

????

Gość BOBSAPP

(Konto usunięte)

wystarczy robić, co naim każe tj, kupować w ramach serii. cała filozofia

 

Właśnie takie mam zdanie / sporo osób płynie pod prąd a póżniej widać efekty / przeważnie goryczy... ...

 

 

...Previously I used Van den Hul "Clear water" speaker cable with my Naim equipment.

I recently converted both Naim systems to Naim NACA5 speaker cable. The difference is remarkable. The new cable sounds natural and more balanced. It brings out the very best from the Naim amplifier....

 

 

 

NAC A5 jest wielożyłowym kablem głośnikowym składającym się z dwóch oddzielonych przewodników. Jego konstrukcja została zoptymalizowana pod kątem współpracy ze wzmacniaczami firmy Naim i dowolnymi głośnikami, gwarantując uzyskanie optymalnych wartości: pojemności, indukcyjności i impedancji.

 

https://www.naimaudio.com/pl/product/nac-a5

 

809listen.naimwire42836.jpg

Słyszałem też Naimy w dojrzałych systemach, gdzie grały całe sety Naima, do tego mądrze dobrane głośniki i pomimo tego, że również nie było tam dodane za dużo od siebie, słuchało się tego zestawu bardzo przyjemnie, muzyka wciągała i hipnotyzowała - ale jak teraz szybko w głowie wyliczyłem przez ostatnie pół roku na rożnych odsłuchał słyszałem 6 różnych sytemów z Naimami i we wszystkich była padaka, nie licząc tego jednego gdzie grało to slicznie wręcz. Wg. mnie systemy na Naimach żeby złożyć trzeba cholernie dużo doświadczenia

 

Odbiegliśmy nieco od tematu, ale uwierz mi - trochę czasu i środków poświęciłem, żeby zestawić obecny set Naima.

Po drodze jak to zwykle, były mniej lub bardziej udane posunięcia, ale na chwilę obecną mogę zaryzykować stwierdzenie, że można złożyć naprawdę fajnie grający system z elementów Naima i głośników Proaka - zresztą nie jestem chyba pierwszy i ostatni w tym przekonaniu :)

A setki zaskarbiły sobie moją szczególną sympatię, bo pomimo tego, że teoretycznie znacznie już odbiegają poziomem od elektroniki - w dalszym ciągu spokojnie "dają radę".

 

Pozdrawiam.

Naim: transport cd -> DC1 -> NDAC/TP XPS -> Hi-Line -> NAC 282/TP DTCap/NAP 250-2 -> NAC A5 -> Lipinski L-707/Target Audio MR70B

standy solidne masywne bardzo ciężkie i stabilne no i dobrze jak dla mnie wyglądają przy moich Studio 100 - swoją drogą nie od dziś wiadomo że dobra podstawa to podstawa:)

 

z racji tego iż sprzedałem kolumny zainteresowanych zakupem standów proszę o kontakt na priv

post-24531-0-70287500-1469006488_thumb.jpg

post-24531-0-07638600-1469006493_thumb.jpg

post-24531-0-97763300-1469006503_thumb.jpg

post-24531-0-05144700-1469006511_thumb.jpg

Edytowane przez krzysiekol
Gość BOBSAPP

(Konto usunięte)

z racji tego iż sprzedałem kolumny zainteresowanych zakupem standów proszę o kontakt na priv

 

Nie wiem czy dobrze pamiętam ale chyba sprzedałeś Spendora sp 2/3r2 teraz ProAc studio 100 ....

Co planujesz teraz - jeżeli to nie tajemnica ?

 

 

Nie wiem czy dobrze pamiętam ale chyba sprzedałeś Spendora sp 2/3r2 teraz ProAc studio 100 ....

Co planujesz teraz - jeżeli to nie tajemnica ?

 

jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji - ale całkiem możliwe że AP Tempo 6

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.