Skocz do zawartości
IGNORED

Czy wierzycie w Piekło?


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

moze lad, to powiedziane za duzo, bo lad ociera sie troche o absolut, ale kazdy z nas segreguje owe smieci, osoby, cele, zdarzenia itp. i upycha w odpowiednich (po swojemu kodowanych) szufladach. dopoki czlowiek tego nie zrobi, to czuje sie nieswojo, a jak upchnie i szuflade zamknie, to moze tam nie zagladac przez lata i ma sprawe odfajkowana.

Machulski to chyba jakis polski prorok byl - Szuflandia!

Gość

(Konto usunięte)

obserwując bezmiar cierpienia, poniżenia, wykluczenia, na domiar zazwyczaj pozbawionych jakiejkolwiek przyczyny czy sensu niestety nie potrafię wierzyć w ten "ukryty porządek", czy to boski, czy kosmiczny

wydaje mi się, że najlepsze, co można dać światu, to współ-czucie, współ-cierpienie, jakąś czułą solidarność w znoszeniu tego wszystkiego

sam akurat mam wiele "szczęścia" w życiu, ale staram się nie być ślepy na to, co wokół

człowiek stworzył boga, podobnie jak piekło czy niebo

ale dzisiaj to nie są już dobre wynalazki

Gość wswier

(Konto usunięte)

xatt :

Dusza człowieka nie znosi pustki. Jeśli nie będziesz miał w niej Boga - wejdzie w nią szatan. Możecie w to wierzyć albo nie...możecie mnie wyśmiać, ale jedyną obroną przed diabłem jest stan łaski uświęcającej i ufne przylgnięcie do Jezusa. Nie ma innego wyjścia. Albo + albo -. Trzeciego wyjścia nie ma.

 

Xatt - to moze wyjasnisz skad wobec tego calkiem sporo nieopetanych ateistow ?

Czy tez moze ateista z definicji jest opetany ?

pzdr

wswier

Molibden, 21 Mar 2010, 20:46

 

>Ale skoro można grzeszyć a potem się wyspowiadać (wynalazek na miarę internetu!) po po cholerę

>Piekło? :->

>Hulaj dusza, Piekła nie ma?!

 

Chciałbym nawiązać do tego wyobrażenia Sądu Ostatecznego. Wydaje mi się, że wizja rozsądzania przez Boga dobrych i złych uczynków jest przesiąknięta naszym ludzkim wyobrażeniem sprawiedliwości wg. standardu wet za wet, oko za oko. Bóg jest przede wszystkim MIłością i to z miłości będziemy sądzeni ("kochaj, i czyń co chcesz"). Bóg to nie super komputer, który notuje wszystkie nasze myśli, złe uczynki, etc. Wierzę, że będziemy rozliczani z tego, jak kochaliśmy.

 

Podejście Molibdena mnie nie przekonuje - grzeszyć, a potem do spowiedzi, i spokój. Spowiedź, to nic innego jak uznanie winy przed Bogiem i wyznanie grzechów. Nie chodzi o wypowiedzenie grzechów, ale o autentyczny żal za grzechy i chęć poprawy. Bez tych elementów wypaplanie grzechów nie jest spowiedzią.

 

Co do wizji piekła. Wierzę, że istnieje. W Biblii przedstawiane jako 'ogień nieugaszony' plus wizja Łazarza wspomniana przez Xatt'a. Inne koncepcje teologów określają piekło właśnie jako stan - stan świadomości utraty bliskości Boga na wieki. Nieodwracalnego. To właśnie w momencie śmierci, nawet ateiści zostaną skonfrontowani z Bogiem i stanie sie to dla nich niezaprzeczalnym faktem. Poznają też kto to diabeł. I skazani zostaną na obcowanie wieczne z tym drugim, czyli z czystym złem. Jeśli dobrze pamiętam, tak można te koncepcje streścić.

 

Podobnie jak Xatt i Czarnypsiak wierzę w diabła i piekło. I powtórzę tylko to, co od wielu zakonników słyszałem: największym sukcesem diabła w obecnych czasach, jest przekonanie wielu ludzi, że on nie istnieje. To pozwala mu na swobodne działanie na niemożliwą dotąd skalę: obrzędy hallowen, biała i czarna magia, wróżenie, nurty new age, czarownictwo, etc. W interesie diabła jest byśmy w niego nie wierzyli - wtedy ma b. łatwy dostęp do nas, bo się go po prostu nie obawiamy. A pamiętać trzeba, że diabeł jest upadłym aniołem, czyli istotą b. inteligentną. Jest do tego 'Księciem tego świata' i może wykorzystywać ku swemu celowi wszystkie środki. Przypomnijcie sobie scenę kuszenia Jezusa na pustyni: szatan powiedział 'Mogę dać Ci te królestwa w posiadanie...'.

 

Co do uczestnictwa w egzorcyzmach, to podziwiam odwagę Xatt'a. Nigdy nie chciałbym w tym uczestniczyć - nie ze strachu przed zjawiskami paranormalnymi, ale ze strachu przed obcowaniem z czystym złem. To co opisywał Xatt to tylko jedna z form opętania. Słycszałem o przypadkach kilkunastoletnich dzieci, które dysponowały siłą większą, niż kilku dorsłych mężczyzn, mówiły wieloma językami i głosem jakiego ludzie normalnie nie wydają. Dla mnie takie relacje wystarczają. Potwierdzają tylko Słowa Biblii i nie potrzebuję zobaczyć tego własnymi oczami, by uwieżyć, że zły istnieje i działa ('krąży jak lew i patrzy kogo pożreć').

 

pozdrawiam

Powrót po dłuższej przerwie...

wswier, 22 Mar 2010, 12:18

 

>xatt :

>Dusza człowieka nie znosi pustki. Jeśli nie będziesz miał w niej Boga - wejdzie w nią szatan.

>Możecie w to wierzyć albo nie...możecie mnie wyśmiać, ale jedyną obroną przed diabłem jest stan

>łaski uświęcającej i ufne przylgnięcie do Jezusa. Nie ma innego wyjścia. Albo + albo -. Trzeciego

>wyjścia nie ma.

>

>Xatt - to moze wyjasnisz skad wobec tego calkiem sporo nieopetanych ateistow ?

>Czy tez moze ateista z definicji jest opetany ?

>pzdr

>wswier

 

Wswier, ależ oni ze swego racjonalizmu i negacjonizmu Boga uczynili swojego bożka. Tym (plus ewentualnie innymi bożkami) wypełniają duszę.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość wswier

(Konto usunięte)

romekjagoda, 22 Mar 2010, 12:20

>Wswier, ależ oni ze swego racjonalizmu i negacjonizmu Boga uczynili swojego bożka.

 

Hmm - ja jestem ateista.

Zgodze sie z Toba, ze :

nie wierzyc w Boga wierzyc w to ze On nie istnieje.

Wszak to tautologia, co oznacza, ze w ten sposob mozna udowodnic dokladnie wszystko.

Niemniej jednak :

ja nie uwazam sie za opetanego :-), ponadto nie czynie ze swojego ateizmu bozka

pzdr

wswier

Wswier, alez ja nigdzie nie napisałem, żeś opętany :-)

 

Co do tautologii - to fakt. Mozna uznać to za tautologię, ale wtedy każdy system binarny jest tautologiczny ;) Innymi słowy, ja wierzę, że Bóg istnieje, Ty wierzysz, że Go nie ma. Twój ateizm jest również formą wiary. I tym nasycona jest Twoja dusza, która pustki nie znosi. I tyle chyba.

 

pozdrawiam

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość stary bej

(Konto usunięte)

"I Bóg stworzył człowieka, na obraz i podobieństwo swoje .... i dał mu wolną wolę ...."

 

Dał mu wolną wolę, aby nawet mógł grzeszyć ?

Achaaaaa, pogniewał się na człowieka (Adama i Ewę) wypędzając ich z Raju ?

Czyli "odwrócił" się od człowieka ?

A że jest miłosierny to i przebaczy wszystkie grzechy przezeń popełnione ?

A nie prościej by było zakończyć wszystkim byt ziemski i wziąć od razu do raju ? oczywiście po żalu za grzechy i pokucie, aby się choć słowu pisanemu stało zadość.

W Raju już grzeszyć nie będziemy i nie straszny nam będzie szatan.

 

Jeśli tak jest jak (czasami) myślę , to wygląda to na zabawę Boga w wielką hodowlę, o pasterzu i owcach często wspomina pismo ...

A szatanowi też w końcu przebaczy, toć to anioł z jego świty, a że w którymś momencie "zabalował" i upadł, każdemu się zdarza.

 

Myślę Romekjagoda że "rozwiejesz" moje wątpliwości, toć biegły jesteś w materii.

>romekjagoda, 22 Mar 2010, 12:42

 

>dusza, która pustki nie znosi

 

Po cichu przemycone milczące założenie które trzeba by najpierw udowodnić.

Jestem Europejczykiem.

 

Gość wswier

(Konto usunięte)

Wswier, alez ja nigdzie nie napisałem, żeś opętany :-)

 

Co do tautologii - to fakt. Mozna uznać to za tautologię, ale wtedy każdy system binarny jest tautologiczny ;) Innymi słowy, ja wierzę, że Bóg istnieje, Ty wierzysz, że Go nie ma. Twój ateizm jest również formą wiary. I tym nasycona jest Twoja dusza, która pustki nie znosi. I tyle chyba.

 

pozdrawiam

 

Romekjagoda,

Ano jak to juz tu zostalo napisane (i wiele razy poza tym forum) - to sa kwestie wiary.

Jako takie wymykaja sie skutecznie probom racjonalnego wyjasniania.

pozdrawiam serdecznie

wswier

stary bej, 22 Mar 2010, 12:52

 

>A nie prościej by było zakończyć wszystkim byt ziemski i wziąć od razu do raju ? oczywiście po żalu

>za grzechy i pokucie, aby się choć słowu pisanemu stało zadość.

 

 

Apokalipsa mówi, że tak się stanie już niedługo.

To niedługo trwa już 2000 lat - to i ludzie się niecierpliwią (?).

Gość stary bej

(Konto usunięte)

"To niedługo trwa już 2000 lat - to i ludzie się niecierpliwią (?)."

Dokładniej to nawet 2500 lat, ale to tylko szczegoł, a i ułamek sekundy, porównując oznaki pierwszej inteligencji na Ziemi, a datowanej na miliony lat wstecz.

I nie bynajmniej pantofelka, czy mutującej bakterii.

stary bej, 22 Mar 2010, 12:52

 

>"I Bóg stworzył człowieka, na obraz i podobieństwo swoje .... i dał mu wolną wolę ...."

>

>Dał mu wolną wolę, aby nawet mógł grzeszyć ?

>Achaaaaa, pogniewał się na człowieka (Adama i Ewę) wypędzając ich z Raju ?

>Czyli "odwrócił" się od człowieka ?

>A że jest miłosierny to i przebaczy wszystkie grzechy przezeń popełnione ?

>A nie prościej by było zakończyć wszystkim byt ziemski i wziąć od razu do raju ? oczywiście po żalu

>za grzechy i pokucie, aby się choć słowu pisanemu stało zadość.

>W Raju już grzeszyć nie będziemy i nie straszny nam będzie szatan.

>

>Jeśli tak jest jak (czasami) myślę , to wygląda to na zabawę Boga w wielką hodowlę, o pasterzu i

>owcach często wspomina pismo ...

>A szatanowi też w końcu przebaczy, toć to anioł z jego świty, a że w którymś momencie "zabalował" i

>upadł, każdemu się zdarza.

>

>Myślę Romekjagoda że "rozwiejesz" moje wątpliwości, toć biegły jesteś w materii.

 

Stary Beju - absolutnie nie, biegły nie jestem. Dlatego mogę się z Tobą tylko moim małym zrozumieniem tematu podzielić.

 

Owszem, Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo. Ale stworzył go z miłości, bo sam jest miłością. Ponieważ podobieństwo do Boga obejmuje wolną wolę, takim też stworzył człowieka. Jakże doskonały Bóg zadowoliłby sie stworzeniem sobie bezwolnej kukły, która musiałaby Go kochać?! Toż to sprzeczne z założeniem miłości. Cóż to za miłość, kiedy nie jest z wyboru, a z przymusu?!

 

Kolejna kwestia: to nie Bóg odwrócił się od człowieka. To człowiek wysłuchał podszeptu diabła.

Jak można powiedzieć o kimś, kto daje wybór: dobro lub zło, że odwraca się od człowieka, który dokonuje wyboru zła? To człowiek dokonał wyboru i ponosi tego konsekwencje. Gdyby nie było konsekwencji grzechu, faktycznie nie byłoby wolnej woli człowieka.

 

Nie sądzę, by Bóg bawił się w hodowlę. Stworzył człowieka z miłości, nie z sadystycznej chęci eksperymentów na owieczkach i z chęci obserwacji, jak męczą się na ziemskim padole. Dlatego dał człowiekowi Raj, z którego ten wyszedł na własne życzenie.

 

Co do szatana - Bóg by mu pewnie w swoim miłosierdziu przebaczył, tyle że szatan Boga tak nienawidzi, że chyba nigdy o to by nie poprosił. Szatan wie, że z Bogiem przegrał, wie, że nie może mu się równać, i nienawiść do Boga za to właśnie, jest motorem jego istnienia i działania. To takie moje wydumki.

Powrót po dłuższej przerwie...

arturkali5, 22 Mar 2010, 13:19

 

>stary bej, 22 Mar 2010, 12:52

>

>>A nie prościej by było zakończyć wszystkim byt ziemski i wziąć od razu do raju ? oczywiście po

>żalu

>>za grzechy i pokucie, aby się choć słowu pisanemu stało zadość.

>

>

>Apokalipsa mówi, że tak się stanie już niedługo.

>To niedługo trwa już 2000 lat - to i ludzie się niecierpliwią (?).

 

Wszyscy skupiają się na wielkich datach, Apokalipsie rozumianej jako Armageddon całej ludzkości. Ale każdy z nas ma przed sobą swoją własną, prywatną Apokalipse, która dla niego jest kresem ziemskiego bytowania. Ja tam skupiam się raczej na tym, bo ta moja prywatna Apokalipsa pewnie 'znakami na ziemi i niebie' nie będzie poprzedzona, przyjdzie nagle. Zresztą, pewnie i ta ogólnoświatowa Apokalipsa przyjdzie niezauważona, bo obecnie toczy się ciągle dyskusje o 'znaki na niebie i ziemi', czy to już te, czy czekać innych. Pismo mówi też, że 'Pan domu przyjdzie w nocy niepostrzeżenie' i, że wtedy szczęśliwy ten, kogo zastanie na czuwaniu. Dlatego nie wierzę, w jakieś magiczne daty, wielkie koniugacje gwiezdne, etc. Żaden człowiek, jeśli nie objawi mu tego Bóg, nie może znać dnia Apokalipsy.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość

(Konto usunięte)

>Po cichu przemycone milczące założenie które trzeba by najpierw udowodnić.

 

Dzambo już ma jedną pustą przestrzeń w sobie...w druga mu ciężko uwierzyć, bo przecież skoro istnieje

Bóg to niemożliwym jest żeby jedną osobę tak ciężko doświadczył...mysli sobie dżambo...wsłuchując sie w echo w swojej głowie...;)

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Romekjagoda

A może z własnej próżności stworzył człowieka, aby pokazać szatanowi że nawet tak marna istota jest w stanie dokonać właściwego wyboru ?

To w sumie dziwne że człowiek jest taką "kartą przetargową" w walce dobra ze złem.

Dla mnie by było obojętne czy jakieś "ziemskie ścierwo" ma wpływ rozstrzygający, jeśli w ogóle ma ?

I po co w zatargi niebios i czeluści piekielnych mieszać człowieka, został on ponoć stworzony długo po nieposłuszeństwie jednego z aniołów.

Niech walka dobra ze złem trwa na innych płaszczyznach astralnych.

Analogia 12-tu apostołów i Judasza ma tu też zastosowanie tylko w mniejszym, ziemskim wymiarze.

-Jezus i Judasz - jako upadły apostoł.

Historia, jak widać lubi się powtarzać, tylko w innych wymiarach przestrzennych, ważne zachowanie samej struktury opowieści.

 

O tej wszech ogarniającej miłości Boga opisujesz niczym absolwent KUL`u, ale i tak nie wszystko ma swoje uzasadnienie w logice.

"Jakże doskonały Bóg zadowoliłby sie stworzeniem sobie bezwolnej kukły, która musiałaby Go kochać?! Toż to sprzeczne z założeniem miłości. Cóż to za miłość, kiedy nie jest z wyboru, a z przymusu?!"

 

"Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną", niby wolna wola, ale ...?

Jak mnie nie pokochasz to ... do szatańskiego gara się smażyć ?

Technika kija i marchewki, jakby nie patrzeć, (a wszystko preparowane na potrzeby KK).

 

"Nie sądzę, by Bóg bawił się w hodowlę. Stworzył człowieka z miłości, nie z sadystycznej chęci eksperymentów na owieczkach i z chęci obserwacji, jak męczą się na ziemskim padole. Dlatego dał człowiekowi Raj, z którego ten wyszedł na własne życzenie."

To już skomentowałem na wstępie, nie jesteśmy "kartą przetargową", wolałbym już nie istnieć w ogóle, a jednak istnieję.

To cud stworzenia ? czy chemia/biologia i fizyka molekularno-cząsteczkowa z dużą domieszką ładunków elektrycznych ?

 

"Pismo mówi też, że 'Pan domu przyjdzie w nocy niepostrzeżenie' i, że wtedy szczęśliwy ten, kogo zastanie na czuwaniu."

Tu już może bardziej humorystycznie odpowiem, ważne żebyśmy byli po właściwej stronie półkuli.

Bo puki co, to po tamtej, szaleją huragany, tajfuny i inne anomalie przyrody mają miejsce.

Widać, mocno nagrzeszyli.

 

W piekło wierzę, ale te na Ziemi.

Jak jeden człowiek może zgotować los innym (Hitler ?, nie tylko).

stary bej, 22 Mar 2010, 15:01

 

>Romekjagoda

>A może z własnej próżności stworzył człowieka, aby pokazać szatanowi że nawet tak marna istota jest

>w stanie dokonać właściwego wyboru ?

 

Stary Beju, to tylko domysły. Spekulacja.

 

>To w sumie dziwne że człowiek jest taką "kartą przetargową" w walce dobra ze złem.

 

Nie rozumiem, skąd taki wniosek? Sam mu przecież dalej zaprzeczasz. Jeśli bylibyśmy taką kartą, to dlaczego Bóg czekałby tak długo z jej zagrnaniem? Dla mnie to się w ogóle nie trzyma kupy podług mojej ludzkiej logiki, a co dopiero boskiej. Próbujesz antropologizować Boga, a tak się nie da. Naszym problemem w spojrzeniu na Boga ogólnie jest to, że patrzymy przez pryzmat naszej maluczkiej ludzkiej natury skażonej grzechem.

 

>Dla mnie by było obojętne czy jakieś "ziemskie ścierwo" ma wpływ rozstrzygający, jeśli w ogóle ma ?

>I po co w zatargi niebios i czeluści piekielnych mieszać człowieka, został on ponoć stworzony długo

>po nieposłuszeństwie jednego z aniołów.

 

No właśnie. Dla mnie to wyklucza Twoją wczęsniejszą tezę o 'karcie przetargowej'.

Zrozum, że człowiek nie powstał, by zaspokoić niskie pobudki Boga - On takowych nie ma. Stworzył człowieka z miłości, bo sam jest miłością.

Możesz to wyśmiewać, ale to nie zmieni faktu, w który ja wierzę.

 

>Niech walka dobra ze złem trwa na innych płaszczyznach astralnych.

>Analogia 12-tu apostołów i Judasza ma tu też zastosowanie tylko w mniejszym, ziemskim wymiarze.

>-Jezus i Judasz - jako upadły apostoł.

>Historia, jak widać lubi się powtarzać, tylko w innych wymiarach przestrzennych, ważne zachowanie

>samej struktury opowieści.

>

>O tej wszech ogarniającej miłości Boga opisujesz niczym absolwent KUL`u, ale i tak nie wszystko ma

>swoje uzasadnienie w logice.

 

Przypuszczam, że to nie jest komplement w Twoich ustach ? ;-) Nie bój się, KULu nie kończyłem, choć Żonę wziąłem sobie z Lublina. Ale ona KULu b. nie lubiła i nie daje na tacę w pierwsze święto ;-)

 

>"Jakże doskonały Bóg zadowoliłby sie stworzeniem sobie bezwolnej kukły, która musiałaby Go kochać?!

>Toż to sprzeczne z założeniem miłości. Cóż to za miłość, kiedy nie jest z wyboru, a z przymusu?!"

>

>"Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną", niby wolna wola, ale ...?

>Jak mnie nie pokochasz to ... do szatańskiego gara się smażyć ?

>Technika kija i marchewki, jakby nie patrzeć, (a wszystko preparowane na potrzeby KK).

 

 

W pełni wolna wola - masz wybór: albo będziesz Boga czcił jako Jedynego, albo nie będziesz. Ale pamiętaj, że konsekwencją wyboru życia bez Boga jest zło. Tam gdzie jest Bóg, jest dobro, ale jeśli Go/to dobro odrzucasz skazujesz się na zło. To jest bardzo jednoznaczny wybór, którego człowiek ma dokonywać dzięki wolnej woli. Ja nie wierzę w Boga-policjanta, który wali kijem, jak nie wybierzesz marchewki. Bóg nie wali kijem - to my sami wybieramy zło, przed czym On nas ostrzega.

 

 

 

>

>"Nie sądzę, by Bóg bawił się w hodowlę. Stworzył człowieka z miłości, nie z sadystycznej chęci

>eksperymentów na owieczkach i z chęci obserwacji, jak męczą się na ziemskim padole. Dlatego dał

>człowiekowi Raj, z którego ten wyszedł na własne życzenie."

>To już skomentowałem na wstępie, nie jesteśmy "kartą przetargową", wolałbym już nie istnieć w ogóle,

>a jednak istnieję.

>To cud stworzenia ? czy chemia/biologia i fizyka molekularno-cząsteczkowa z dużą domieszką ładunków

>elektrycznych ?

>

 

Ale chemia, biologia, fizyka molekularna to wszystko nie zaprzecza istnieniu Boga - raczej potwierdza tylko, że powstanie tak skomplikowanych rzeczywistości, mechanizmów wymaga ingerencji Boskiego elementu. Albo nawet jeśli przyjąć, że fizyka, biologia isntnieją obiektywnie, niezależnie, to zajście procesów, które doprowadziły do powstania życia i świata jest niezwykle nieprawdopodobne i wymagało niezykłego przypadku, by wszystko zaszło tak doskonale, w odpowiednim momencie, etc.

 

>"Pismo mówi też, że 'Pan domu przyjdzie w nocy niepostrzeżenie' i, że wtedy szczęśliwy ten, kogo

>zastanie na czuwaniu."

>Tu już może bardziej humorystycznie odpowiem, ważne żebyśmy byli po właściwej stronie półkuli.

>Bo puki co, to po tamtej, szaleją huragany, tajfuny i inne anomalie przyrody mają miejsce.

>Widać, mocno nagrzeszyli.

 

No z tym nagrzeszyli, to znowu wizja Boga-policjanta.

Naszej półkuli też grożą kataklizmy, choć może innej natury. I co - to udowadnia, że nie ma Boga?

 

>

>W piekło wierzę, ale te na Ziemi.

>Jak jeden człowiek może zgotować los innym (Hitler ?, nie tylko).

 

No i mamy sedno dyskusji o piekle i diable imho. Człowiek, który wybrał zło jest w stanie dopuścić się rzeczy, które po ludzku wydają się niemożliwe. IMHO tak właśnie działa opętanie, wpływ diabła.

Powrót po dłuższej przerwie...

ale po co sie chlopaki przekonujecie? niech kazdy wierzy w co chce, jeden wierzy , ze Boga nie ma , drugi wierzy , ze Bog jest, to jest kwestia wiary wiec jesli jestescie inteligentni to musicie nawet podskornie sie domyslic , ze nie rozstrzygniecie tutaj tej kwestii, nikt nie jest w stanie tego rozstrzygnac, nawet najmadrzejszy biskup, ba nawet magdalena środa gdyz oni w kwestiach wiary sa równi nam maluczkim, ostatnim razem na bieżąco podobno kwestie wiary byly rozstrzygane jak Jezus chodzil po ziemi, Zydzi przychodzili do niego, pytali o rozne rzeczy o ktore my tez bardzo chcielibysmy zapytac i dostawali odpowiedzi, ktore jak wiemy tez nie wszyscy potrafili zrozumiec, my niestety nie mamy tego komfortu i nie mamy sie kogo spytac gdyz w kwestii istnienia czy tez nie Boga nie ma na swiecie kompetentnych ludzi , ktorzy mogliby sie wiazaco wypowiedziec, na calym swiecie wiec tez nie wierze , ze znajdzie sie taki osobnik na tym forum....

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

druga rzecz dosyc zabawna w wielu wypowiedziach to jest dla mnie cos co juz zauwazyl romek czyli spojrzenie na problemy powazne ze swojego pelnego pychy , zaklamania i zacietosci poziomu, tacy ludzie nie potrafia nawet przyjac tego, ze ktos moze miec inne zdanie, inne wartosci, oni chca zwalczyc, osmieszyc, zmieszac z blotem wszystko co wydaje sie im inne , dobre, szlachetne, myslenie z poziomu wlasnej kiszki stolcowej napewno nie zbliza do zbsolutu:) podobno asceza, glodówki, towarzystwo dzikiej przyrody pomaga....

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Electro, masz rację, ale z drugiej strony tak rzadko zdarza się dialog, choćby i ułomny na temat rzeczy ostatecznych.

Dlatego z ciekawością czytam wpisy w tym wątku, choć wiem, że nie chodzi o to, by kogokolwiek przekonać, ale może ktoś zacznie układać sobie w głowie nienazwane do tej pory sprawy? I to jest ciekawe.

Często ludzie boją się rozmowy o Bogu czy też jego braku, bo, mam wrażenie, obawiają się śmierci.

A śmierć czeka nas wszystkich. I większość musi prędzej czy później jakoś do tego faktu ustosunkować się. Niektórzy nie zdążają.

Świadomość kresu własnego istnienia na ziemi potrafi czasami człowieka zmienić. Najczęściej chyba wzbogaca.

Dlatego moim asystentom raz w miesiącu na początku odprawy zawsze przypominam, że wszyscy, ale to bez wyjątku, umrzemy. Nie kiedyś, bo być może jeszcze dziś.

czarnypsiak

oprocz tego wydaje sie, ze Twoi asystenci widza troche zgonów i bez przypominania na odprawach chcac nie chcac patrzac np. na wyniki leczenia depresji i skutki prób S trudno sie nie zadumac nad ludzkim losem takze wlasnym, tutejsze forumowe mądrołki maja swiadomosc takich spraw bardzo zaweżona natomiast wypowiadaja sady bardzo kategoryczne gdyz głupota do takich sądów usposabia...

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

>jacch, 22 Mar 2010, 14:59

 

Dla jacusia logika to coś, czego jego rozum (zakładając że istnieje) nigdy nie pojmie. W takiej sytuacji nie można wywieść prawdziwości czy fałszu żadnego zdania logicznego a więc pozostaje mu tylko wiara i twierdzenia a priori. Jak widać można z tym żyć tyle, że jakakolwiek dyskusja z takim osobnikiem jest skazana na niepowodzenie.

Jestem Europejczykiem.

 

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.