Skocz do zawartości
IGNORED

Vintage - dlaczego pomimo tego, że jest coraz starsze to staje się ono ciągle droższe?


Violet

Rekomendowane odpowiedzi

Lutek, 31 Mar 2010, 00:45

 

>A co do porownan jakosci dzwieku z dzisiejszymi glosnikami - jak piszesz, za 10 kzl - to radze nie

>porownywac, bo szkoda czasu na takie porownania w tym zakresie cenowy. Jak juz chcesz porownywac, to

>zacznij porownania ze wspolczesnymi slupkami, ale chociaz tak od 20 kzl w gore - zobaczysz co sie

>bedzie dzialo i jakie beda ciekawe wnioski :-)

 

Całkiem nie dawno u mojego Kolegi zrobiliśmy porównanie Tannoy Glenair 10 kontra stare Tannoye (nie napisze jaki model bo zaraz mnie oskarżą że reklamuje, sprzedaje itp). Stare Tannoye były sporo tańsze od Glenair'ów. Odpaliliśmy lampy, patefony poszły w ruch i wnioski były tylko jedne - jakim trzeba być łosiem aby zapłacić 20 tysi za tak przeciętny dźwięk jaki zaprezentowały Glenair 10...

"" Całkiem nie dawno u mojego Kolegi zrobiliśmy porównanie Tannoy Glenair 10 kontra stare Tannoye (nie napisze jaki model bo zaraz mnie oskarżą że reklamuje, sprzedaje itp). Stare Tannoye były sporo tańsze od Glenair'ów. Odpaliliśmy lampy, patefony poszły w ruch i wnioski były tylko jedne - jakim trzeba być łosiem aby zapłacić 20 tysi za tak przeciętny dźwięk jaki zaprezentowały Glenair 10... ""

 

jest jeden problem kolegow z forum, sprzet audio jako jedna z nielicznych dziedzin (no poza popularna japonszczyzna i ogolnie popularnymi produkcjami dla mas) opanowala zasada - im drozsze musi byc lepsze - tzn taka mentalnosc jest - chodzi o niepopularne marki - a wiec firmy produkuja zestaw kolumn i jesli tylko je stac to rowniez proponuja jak najdrozsze kolumny ktore sie da sprzedac - a wiec jesli jestesmy naiwni i placimy 20kzl za cos co nie wiadomo czym jest to takie wnioki wyciagamy,

 

ale gdyby tak porownac konkretne produkty w wysokiej cenie ktore sa naprawde wysokiej klasy do staroci?

moglo by byc calkiem odwrotnie (ps. teraz audio w takich cenach jest niszowym rynkiem wiec tylkoi pojedyncze egzemplarze mozna natrafic - a to tez trzeba wziasc pod uwage)

co z tego ze porownujemy uczciwy stary produkt z jakas sciema nowa, to bez sensu,

porownajmy uczciwy stary produkt z uczciwym nowym produktem

Dlatego że ''retro''zaczęło być lubiane z uwagi na fakt niższych cen,a teraz ceny zaczynają się piąć''w górę''bo sprzedający widzą w tym dobry interes!Chodzi o pieniądze.

Myślę, że trzeba po prostu rozgraniczyć dwa nurty "vintage":

 

vintage kolekcjonerski - zamiłowanie do starych przedmiotów, podtrzymywanie ich "ducha", pieczołowite odrestaurowywanie, godzenie się z pewnymi ułomnościami użytkowymi na rzecz innych cech, powiedzmy: niematerialnych. Skojarzenia: pasja, hobby, czasem swoiste wariactwo, emocje, szacunek dla "starych" przedmiotów.

Skojarzenia motoryzacyjne: muzeum w Otrębusach, pieknie utrzymana Syrenka, wypichcony Mercedes np. SL 450, odjazdowy trabant. Zazwyczaj wyłacznie jako samochód do spokojnej jazdy po okolicy w słoneczną niedzielę, do pokazania na zlotach, bo właściciel ma drugi, "regularny" samochód.

 

 

vintage handlowy - nowa formuła sprzedaży często bezwartościowych przedmiotów metodą "na legendę". Dorabianie ideologii do pospolityku handelku używanymi przedmiotami w opłakanym stanie. Brak szacunku dla przedmiotu, brak emocji. Windowanie cen mające podkreślić wyjątkowość jak i stwarzać wrażenie okazji w sytuacji kupna nie za 10 000 EUR jak na jakiejś aukcji, tylko po znajomości za 5000PLN, podgrzewanie atmosfery na forach. Podciąganie pod vintage wszystkiego jak leci, byle stare i do tej pory śmiesznie tanie.

Skojarzenia: cwaniactwo, cynizm, ideologia, agresja, sekciarstwo.

Skojarzenia motoryzacyjne: komis, szrot, polonez bez koła wyciągnięty ze stodoły, pordzewiały mercedes z przebiegiem 1.5 mln kupiony od taryfiarza, ford sierra na gazie, daewoo lanos z pierwszego roku produkcji.

 

W różnych wątkach toczą się dyskusje o vintage, przy czym jedna strona mówi o pierwszym punkcie, druga o drugim i z góry wiadomo, że nie będzie zgody.

futu, 31 Mar 2010, 08:41

 

 

I Lutek Ci to dokładnie napisał; masz jeszcze wątpliwości? - to porównaj i napisz, bez gdybania

 

Większość wpisów to dywagacje bądź opinie o nieznanym sprzęcie -czysta imaginacja :((

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

futu, 31 Mar 2010, 08:41

 

>jest jeden problem kolegow z forum...

 

Świadome (bądź nie) mylenie pojęc i dowolne żonglowanie argumentami:

 

-wartośc kolekcjonerska rzadkich egzemplarzy w nienagannym stanie

-wartośc kolekcjonerska rzadkich egzemplarzy, którą stanowi logo producenta i symbol modelu na obudowie, bo cała reszta nadaje się już tylko do recyklingu

-wartośc użytkowa leciwych urządzeń po kilkudziesięciu latach eksploatacji, kilkudziesięciu latach od czasu ich projektowania, kilkudziesięciu właścicielach, kilkudziesięciu usterkach, naprawach itp.

-wartośc rynkowa ustalana na podstawie tego co tam ktoś na jakimś (najlepiej ZACHODNIM) forum napisał

-wartośc rynkowa ustalana na podstawie tego za ile ktoś tam sobie wystawił na jakimś portalu (najlepiej ZACHODNIM) aukcyjnym

-wreszcie wartośc rynkowa ustalana na podstawie tego "ile ktoś jest w stanie zapłacic" (często nie tyle "jest w stanie" co po prostu musi, bo nie ma innej alternatywy)

 

Po wymieszaniu tego wszystkiego (jak tam komu pasuje) można wypromowac dowolny złom (nie tylko sprzęt audio) i żądac za niego dowolnie wysokie, nawet zupełnie abstrakcyjne pieniądze.

Żeby nie było, to MOIM ZDANIEM jest to jedna z głównych przyczyn dlaczego generalnie "stary sprzęt" drożeje, bez podziałów na lepsze/gorsze i zagłębiania się w szczegóły co jak gra, jeździ, smakuje czy wygląda.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

To prawda ze niektore klocki umownie nazywane vintage osiagaja paskarskie ceny. Prawda jest tez ze sa ludzie tacy jak baskers, bartek_usa, kris57 czy danas5 ktorzy oferuja czesto sprzet w watpliwym stanie za nieprzystawalna kase. Sluze konkretnym przykladem. Kiedys zainteresowal mnie Pioneer PD 77 po tuningu Skorpiona z niedomykajaca sie szuflada. Sprzedawca chcial za niego ca 640 PLN. Bardzo szybko na owej aukcji zakupila go yvette21 czyli jeden z w/w handlarzy po podobnej cenie i przedmiot zaraz pojawil sie ponownie ale z cena 2.400 PLN. Praktyka dosc typowa.

Niestety przedmioty uzywane trzeba umiec kupowac i znac sie na wartosci i stanie technicznym. Inaczej mozna trafic na mine lub ulec marketingowi handlarzy dla ktorych byle szrot ma wartosc kolekcjonerska i jest high-endem. Wsrod uzywanych rzeczy mozna znalezc perelki ktorych dzwiek po odrestaurowaniu (choc niekoniecznie) dorownuje dobrym wspolczesnym urzadzeniom. W ogole uwazam ze podzial na stere i nowe jest bez sensu. Urzadzenia dziela sie na dobre i zle. Zarowno obecnie jak i w historii audio byl sprzet wybitny i taki sobie. Wybor jest kwestia wzgledna. Jedni lubia miec gwarancje i pewnosc ze sprzet bedzie dzialal bezawaryjnie a inni wola mniej zaplacic za swietny dzwiek ale licza sie ze urzadzenie moze ulec uszkodzeniu z racji wieku. W praktyce jest tak ze dobre klocki chodza latami. Takie Accuphase np budowalo swoje urzadzenia z najlepszych podzespolow i sprzet ma opinie bezawaryjnego.

  • Redaktorzy

Temat łaził mi po głowie od miesięcy, ale ten wątek dał mi impuls do napisania:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

futu, 31 Mar 2010, 08:41

 

 

Ależ był uczciwy stary produkt i był tez uczciwy nowy produkt - Glenair 10 to zwycięzca wielu testów w gazetkach i ma też rekomendacje wielu redakcji tychże gazetek!

Zaglądam czasem na forum i od kilku dni czytam wypowiedzi w tym wątku. Wygląda na to, że chyba kogoś mocno boli istnienie rynku urządzeń określanych mianem vintage czy classic audio a może uważają, że w ogóle należałoby zakazać obrotu używanym sprzętem hifi.

Od dawna istnieją miłośnicy i zbieracze antyków, kolekcjonerzy alkoholi posiadający odpowiednie piwnice, miłośnicy starych przedmiotów różnego przeznaczenia np. porcelany, pasjonaci starych samochodów, jedni z nich zajmują się restauracją zabytków a inni je tylko kupują do kolekcji lub używają. Tacy ludzie jako swoich adwersarzy znajdują miłośników mebli z ikea, smakoszy wina kupionego w sklepie rano a wypitego wieczorem - cena nie gra roli, łowców jakichkolwiek promocji i okazji. Te dwa światy nigdy nie znajdą wspólnego języka i nigdy się nie zejdą bo i poruszają się po innych torach i zasiadają przy innych stołach.

Dlaczego jednak jedni kwestionują istnienie tego drugiego świata, chcą odebrać mu prawo do jego stylu życia, uprawianego hobby i pielęgnowanych, czasem od pokoleń pasji? Dlaczego walczącymi są zawsze zjadacze kiełbasy w promocji z marketu? Czy tylko dlatego, że ich dziadek lub ojciec wypełzł z czworaków lub familoków i to tak bardzo ich boli nawet dzisiaj gdy oni sami z arogancją poruszają się po Warszawie nowym służbowym albo i nie samochodem za więcej niż setkę? Niestety mamy do czynienia z pokoleniem wychowanym przez komunistów, parszywą ideologią, której pozostałością są do dzisiaj bardzo mocno zwyrodniałe geny dużej części polskiego społeczeństwa.

Nie ma problemu w tym aby miłośnicy mp-coś tam, kina domowego z pudełka, zestawów hifi zwanych przez nich "hajendem" za ściśle określoną przez jakiegoś potomka czerwonego aktywisty cenę za jeden "klocek", zajadający się masowo w mac-śmieciach i fani wszystkich innych rozkoszy plebejskiego stołu żyli swoim życiem i cieszyli się z jego mniejszych i większych radości. Mam tylko taką serdeczną prośbę aby od tematów, które leżą poza ich światem trzymali się z daleka chyba, że zechcą kiedyś poczuć zapach i smak innego świata i znajdą łaskawego mentora, który ich wprowadzi. Może w trzecim pokoleniu, po intensywnych wysiłkach zrozumieją co nieco.

Tymczasem niech pokornie przyjmą do świadomości istnienie owego innego świata, w którym kiedyś podawano herbatę na zastawie z Miśni, łyżeczki były srebrne a panowie pili koniak i palili cygara a w którym dzisiaj słucha się muzyki na bardzo drogim sprzęcie i jeśli właściciel ma taki kaprys lub ochotę będzie to pierwsze tłoczenie winylu na starym odlewanym Garrardzie 301 albo Thorensie TD124, lampowym wzmacniaczu, który może mieć już ładnych parę lat a obsadzony jest najstarszymi lampami jakie udało się kupić i głośnikami, które nie błyszczą ale za to grają.

Natomiast prawda jest taka, że z "gówna bata się nie ukręci" i tylko wybitny kiedyś i bardzo rzadki i drogi sprzęt, który przez wszystkie lata znajdował się w świadomych - czytaj nie plebejskich - rękach może być dzisiaj przedmiotem prawdziwej pasji i może być godzien uwagi a na pewno wart jest stosownej ceny - takiej jaką ktoś kogo to kręci będzie chciał za niego zapłacić.

Jeno wyjmij mi z tych oczu szkło bolesne - obraz dni, które czaszki białe toczy przez płonące łąki krwi

Jeśli mógłbym pozwolić sobie na słów kilka:

 

bluesboss

Nie chodzi o dyskredytowanie staroci, stare rzeczy potrafią być piękne, acz i potworki do rzadkości nie należą - ale raczej o tworzenie rzeczywistości do oszukiwania naiwnych. Każdy z nas (pomijając sprzęt audio) ma jakieś bibelociki rodzinne. Także nie trzeba raczej przekonywać ludzi do starych rzeczy.

------------------

denon.dcd.2560

"..., na paletach to z niemiec przyjezdzają powystawowe boomboxy, yamahy rx0v357 itd itd itd, a nie 25 letnie luxmany:) takiego luxa to trzeba pól roku szukac, i to nie na paletach, wiec jak nie wiecie jak to wygląda, to NIE pier**lcie FARMAZONÓW...."

 

Teraz rozumiem post Kolegi bodajże o "niezniszczalnych" laserach w starych odtwarzaczach CD. Szacunek za znajomość sprzętu na paletach. Tylko po co tak nerwowo ?

------------------

mczaj

Podpisuję się pod tym co Kolega napisał - wszystkimi kończynami. Pełen szacunek.

 

Pozdrawiam wszystkich

S.

prawdziwa wartosc kolekcjonerska w produkcji seryjnej to

-wybitna sygnowana manufaktura-marka i model bo kiedys szmelcu sie nie sygnowało

-swoisty kamien milowy w historii produkcji danego sprzetu

-rzadko jakis fakt historyczny zwiazany z konkretnym modelem

reszta to stare graty i jakis sentyment moze to dojdzie do tych co pisza smieszne rzeczy o misni i starych łyzeczkach porównujac je do szmelcu ktory jest najczesciej srzedawany z vintage

 

proponuje porownac audio z np starymi aparatami foto ktore poza rodzynkami sprzedawane są w cenie kartofli

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

cir alez prosze bardzo: Canon FTb - niegdys profesjonalny flagowiec. Zdjec z niego nijak nie da sie porownac do pozniejszych EOSow a nawet serii T. Ostrzenie zrobione w banalny sposob na mikrorasterze. Kompatybilne szkla FD. Tak wiem ze dzisiaj jest era cyfry bo sam ja posiadam. Ale z usmiechem na twarzy wkladam czasem zwykly film do FTb.

>climax99, 31 Mar 2010, 16:28

 

>tak czy siak z vintage zawsze jest tak ze kornik gratis...

 

Blad!!! Plyt wiorowych kornik sie nie trzyma :-)

kornik nie wrabie ale wilgoc z okresu jak stały na smietniku pieknie je zniszczy

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

disco nie wiem czego dajesz mi przykład

ogladałem jak kolega wyprzedawał swoja kolekcje aparatów foto z ubiegłego stulecia ,wszystkie dla mnie były piekne ale wiekszosc miała wartosc kartofla

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

  • Redaktorzy

"zestawów hifi zwanych przez nich "hajendem" za ściśle określoną przez jakiegoś potomka czerwonego aktywisty cenę za jeden "klocek"

 

 

Widzę, że politykę da się dorobić dosłownie do wszystkiego. Teraz hi-end wciskają nam - komuniści...

cir, 31 Mar 2010, 17:00

 

 

 

bo to polska głupota, urodzona przez polskiego "audiofila", że każda staroć to vintage

zachód rozróżnia vintage o szrotu - tu - nie

a że naiwnych walą w rogi - i tak trzymać - głupota powinna być karana z ustawy

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

mamel

 

walili zawsze bo sam pamietam jak sprzedawali tego ciężarówki na wolumenie na poczatku lat 90-tych ale teraz robia z tego religie i tego nie rozumiem

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

ja też nie rozumiem dla czego tak się rozczulamy nad łosiami

na dobitkę wciąż ich przybywa

a pamiętać trzeba jak mamusia uczyła - chytry traci dwa razy!

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

robix, 31 Mar 2010, 01:37

 

>Violet>>> A co w tym takiego dziwnego?

 

Nie dziwię się, lecz jedynie zastanawiam nad tym tytułowym mechanizmem. Sam mam sporo tzw. vintage, wielu sprzętów już się pozbyłem (i o dziwo, zwykle za wyższą kwotę niż kupiłem), lubię vintage, wyszukuję ciekawe egzemplarze, choć jestem tu dopiero początkującym. Dla przeciwagi natomiast słucham także i na współczesnym sprzęcie. Ale trudno przecież kupić zupełnie współczesny magnetofon kasetowy, nieprawdaż...?

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Male sprostowanie: piszac "profesjonalny flagowiec" mialem na mysli F1 a nie FTb. Zreszta mam oba plus T 50. Ponizej link do opinii na temat FTb:

 

http://canon-board.info/showthread.php?t=22897

 

 

 

To tyle off-topu. Polecajac wszystkim szkla FD nie wracam juz do zagadnien fotografii.

nie wiem co tak pomstujecie na Allegro, przecież nikt nie zmusza do kupna, ja parę rzeczy kupiłem i jestem zadowolony w 97%

excelvinyl winylmania blog szukaj

@discomaniac -> wymienieni przez Ciebie goście są wyjątkowo upierdliwi. Zastanawiam się czy dużo osób "trafiają" skoro te ich aukcje wiszą non stop...

Swoją drogą jeśli już ktoś to kupuje to chyba zdjęć nie zmieniają - czyli istny kot w worku.

Mam nadzieje że kiedyś powstanie jakaś czarna lista i nie będą się wybrane aukcje/sprzedawcy wyswietlać...

 

Problem tylko w tym że nie tylko zawodowe szuje kantują na allegro, zdarza się też całkiem przypadkowym ludziom (np ostatni wzmacniacz hk jakoś nie do końca działa, i mam wrażenie że sprzedający o tym doskonale wiedział i pali głupa...). Co gorsza wygląda na to że "miesiąc gwarancji rozruchowej" to slogan reklamowy na równi z "audifilski" (technics ;) ), rarytas i unikat...

 

A nie chciałbym iść do sklepu bo bez sugestii ludzi z forum czuję że sprzęt za np 1000 złotych w tzw "salonie audio" nijak się ma jednak do tego harmana sprzed 20 lat... (a wypadałoby póki co zachować rozsądek - trzeba najpierw mieć miejsce do nagłaśniania :) )

discomaniac71, 31 Mar 2010, 18:46

 

 

disco - wcale nie off-top - jakiej migawki dźwięk słychać na płycie Jean Michel Jarre ?

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.