Skocz do zawartości
IGNORED

naklejki harmonixa na cd


gabler

Rekomendowane odpowiedzi

jozefkania, 30 Maj 2010, 01:31

 

>Aleś wybrał zdanie do skomentowania. Odnieś się do reszty mojego wpisu. Tam niestety jest prawda o

>"prawdziwych audiofilach".

 

No przecież odniosłem się.

Od razu mówie że w ABX sie nie bawię, słucham przez przynajmniej kila dni, dbając o to, by nie były to zupełnie nowe kable.

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

To w takim razie poproszę o naukowe wyjaśnienie takiego zjawiska:

rozkablowałem cały sprzęcior, wyczyściłem połączenia i natarłem Kontaktem Gold 2000. Po ponownym włączeniu pojawiło się więcej szczegółów, bas głębszy i lepiej umiejscowiony. Wrażenie dość duże.

Czy to jest spowodowane:

1. Wyczyszczeniem styków?

2. Wprowadzeniem jakiejś tam substancji?

3. Rozłączeniem połączeń i ponownym złączeniem?

 

No i jak?

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Absinth:

A widzisz.

Nie jest łatwo jednoznacznie powiedzieć: tak lub nie. . .

 

Z tymi synchrometrami i zapperami to tak, że grupa znajomych zwróciła się do mnie o rzetelne badania. Na pierwszy rzut oka to co starsza pani Hulda zaproponowała odnośnie aplikacji elektroniki (głównie synchrometr) to totalna paranoja.

Podobnie jak aplikowanie różnych zmian przez audiofili, również przypadkowe i bez sensu o czym napisał Józef.

 

Obie grupy: „audiofile” i podobni do pani Huldy popełniają chyba podobne błędy. Ale o tym w następnym odcinku. . .

Samo spryskanie preparatem nie musiało od razu czegokolwiek poprawić. Wyjęcie i ponownie włożenie wtyku najprawdopodobniej oczyściło wartwę przewodzącą. Do róźnego rodzaju płynów mam trochę podejrzliwy stosunek, szczególnie do audiofilskich sprayów. Najczęściej przynoszą one chwilową poprawę, a później trzeba pryskać i pryskać, bo sama substancja się starzeje i paskudzi wtyki oraz gniazda.

Grzegorz7, 30 Maj 2010, 12:06

W porządku: oczywiście, że słyszę kable, przecież różnice między np AQ Sky a Cardasem GR są ewidentne, ale dochodzę do wniosku, że nie ma "najlepszego " kabla, mogą być lepsze lub gorsze do danego systemu.

A jeśli chodzi o meritum- metodologia badań medycznych jest bardzo złożona i trudna a przede wszystkim wieloletnia; głównie z uwagi na ograniczenia statystyki i bezpieczeństwo pacjentów i prawne badaczy. I tam się używa randomizowanych podwójnie ślepych prób (nasze ABX nie mają cech ślepej próby), a i to pomimo dobrych wyników statystycznych nie zawsze jest bezpieczne, co pokazał przykład talidomidu czy leków antyarytmicznych (przy szerokich wskazaniach dużo zgonów od powikłań), umoczył też Merck na jednym leku przeciwbólowym-wstępne założenia i badania kliniczne wykazały wysoką wartość, wyniki wprowadzenia na rynek były katastrofalne. Sama statystyka JEST NIEZBĘDNA, ale ostateczna weryfikacja następuje w życiu.

Ale byłoby fajnie mieć jakąś metodę do podratowania zdrowia. Jak to działa, na co, w jakie wchodzi interakcje, jakie może powodować skutki uboczne i to po latach???

Nikt nie wie jakie znaczenie dla populacji ma używanie komórek- jest za mało czasu od ich wprowadzenia by można było ocenić efekty (np cykl rozwojowy raka u człowieka jest ok 25-30lat- a więc jeszcze nie ma danych).

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

rock&roll, 30 Maj 2010, 12:11

 

>Samo spryskanie preparatem nie musiało od razu czegokolwiek poprawić. Wyjęcie i ponownie włożenie

>wtyku najprawdopodobniej oczyściło wartwę przewodzącą. Do róźnego rodzaju płynów mam trochę

>podejrzliwy stosunek, szczególnie do audiofilskich sprayów. Najczęściej przynoszą one chwilową

>poprawę, a później trzeba pryskać i pryskać, bo sama substancja się starzeje i paskudzi wtyki oraz

>gniazda.

 

To jest rada praktyczna- dzięki, będę uważał

 

Ale:

lata temu jeździłem ze wzmakiem po sklepach dobierając kolumny. ZAWSZE jak podłączałem go ponownie, grał wspaniale, dźwięcznie, krystalicznie itd- podobnie jak wczoraj już inny system.

Myślę więc czy to nie jest kwestia nr 3- nie wiem nawet jak można by to nazwać- demagnetyzacja, de- cośtam- coś tam

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

absinth3, 30 Maj 2010, 12:35

>Myślę więc czy to nie jest kwestia nr 3- nie wiem nawet jak można by to nazwać- demagnetyzacja, de-

>cośtam- coś tam

 

Decośtam. To najpewniej jest decośtam... :-)

Gdy człowiek pościera kurz z szafek, albo zmyje podłogę, poukłada ubrania w szafce albo zrobi cokolwiek podnoszącego estetykę miejsca gdzie przebywa, to mu się ogólnie mówiąc, robi lepiej. Szczególnie gdy się przy tym napracuje. Mi osobiście ZAWSZE lepiej słucha się muzyki, gdy uporządkuję kable, bo kable mają tę cechę, że z czasem "same" się jakoś plączą. Słucha się lepiej, to ABSOLUTNIE NIE OZNACZA, ŻE ZMIENIŁ SIĘ DŹWIĘK.

 

P.S.

Styki faktycznie warto czyścić. Preparaty nie są drogie o ile nie kupuje się ich w audiofilskich salonikach.

Oj Edek, Edek. . .

Kable: Zmieniasz ich wzajemny układ. Istotnie zmieniasz konfiguracje i dlatego gra to inaczej. Może czasami warto byłoby się do tego przyznać. . .

Odsuniecie kabla względem pola magnetycznego Ziemi tylko o 10 stopni może spowodować indukowanie dodatkowej SEM (właściwie przeciw elektromotorycznej) przy prądzie 1A na poziomie 55nV. Jak słyszy się jitter na poziomie 10ps tym bardziej chyba te 55nV.

Grzegorz7, 30 Maj 2010, 22:38

To jaki układ kabli byłby optymalny? Chodzi mi głównie o zasilające

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Problem w tym, że te nV są maskowane przez szumy, zapewne tak samo jak mały jitter.

To taki żart. Ale czy naprawdę żart?

Ogólne zasady to kąty proste pomiędzy zasilającymi i IC. W głośnikowych indukowany sygnał, podobnie jak w żarcie, będzie na pomijalnym poziomie. Wzajemny wpływ zasilających również jest pomijalny. Oczywiście zasilanie odpowiednio skonfigurowane co do miejsca fazy (znaczenie gdy trafo z zasilaczem nie są w pełni symetryczne co słychać czasami przy różnym wpięciu wtyczki).

absinth3, 30 Maj 2010, 22:49

>To jaki układ kabli byłby optymalny? Chodzi mi głównie o zasilające

 

Poodsuwaj wszystkie kable zasilające od sygnałowych o 5 cm. Jeśli muszą iść bliżej, niech krzyżują się pod kątem prostym. Podobnie odsuń o 5 cm wzajemnie interkonekty i głośnikowe. Interkonekty mogą sobie spokojnie biec blisko siebie. To wystarczy.

Dzięki Panowie za odpowiedzi i podpowiedzi

 

A ponieważ jakaś głucha cisza zaległa, tedy pozwalam sobie wsadzić kij w mrowisko

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

zyzio, 31 Maj 2010, 21:27

 

>Jest w opiniach :)

 

Ale mi chodzi o TWOJĄ opinię. A nie jakąś tam

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

aaaaaa no właśnie przeczytałem. Pewnie to sobie od nich pożyczę i zobaczę. Na razie eksperymentyję z wirtualnym uziemieniem (chyba działa). Jakie tweaki polecasz?

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Mój nieopanowany duch eksperymentowania dał znać o sobie:

 

Nalepiałem na jedną z płyt CD krążek (nalepka papierowa na płyty – do zadrukowania w drukarce na arkuszu A4).

Jeden, nic się nie działo, drugi, trzeci,. . .

Zgadnijcie przy którym kolejny napęd zmienił zauważalnie dźwięk?

absinth3, 1 Cze 2010, 12:09

 

Polecam Destat Furutecha - ładunki elektrostatyczne na płytach, kablach sprzęcie potrafią namieszać, a ten wiatraczek radzi sobie z nimi wyśmienicie. Poza tym polecam prawdopodobnie najlepszą płytę wygrzewająco-demagnetyzującą na rynku -PAD System Enhancer. Polecam Resonator Finite Elemente na CD - działa lepiej u mnie niż absorbery i kolce. Ale wszystkie tweaki i tak trzeba sprawdzać u siebie, bo mogą nic nie dawać albo dawać niewiele. RGC-24 to najlepszy tego typu wynalazek u mnie.

Destat Furutecha działa ewidentnie. Czasami, aż za dobrze :)

O "wygrzewaczu" PADa już od kilku osób słyszałem bardzo dobre opinie.

Zyzio, mam natomiast pytanie do ciebie o ten RGC-24:

- w jaki sposób podłącza się ten kabelek do cd w przypadku braku dedykowanego uziemienia? Rozumiem, że pod RCA (po to jest przejściówka) - ale w jaki sposób? RCA-kabel RGC-24-przejściówka-IC?

RGC-24 podłącza się bezproblemowo - jest w komplecie specjalna przejściówka RCA - podłączamy do wolnego gniazda - obojętnie którego, nawet wyjścia cyfrowego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czarnypsiak, 1 Cze 2010, 21:02

 

>Destat Furutecha działa ewidentnie. Czasami, aż za dobrze :)

 

A czy ten wynalazek rózni sie czyms od zwykłej suszarki do włosów z demagnetyzerem?

To chyba dokładnie takie samo urzadzenie. Pytam serio.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.