Skocz do zawartości
IGNORED

Teoria Darwina. No właśnie, teoria czy prawo?


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

  • Redaktorzy

Dlatego niektórzy z uporem sprowadzają TE do rangi religii (oczywiście wrogiej wobec ich religii). To im pozwala na takie pleple o niczym, jak tu obserwujemy, no bo skoro religia, to my po religijnemu itd. Ogólnie koncert nadużyć intelektualnych na poziomie salki katechetycznej.

Czyżbyś był agnostykiem?

To nie ma nic do rzeczy. Chodzi o to, że nauka jest typowo "ludzka" i opiera się na okreslonych zasadach. Zasady te są po to, by umozliwić weryfikowalnośc tez. Tylko tezy weryfikowalne mogą być uznawane za naukowe. Takie jest założenie.

Tezy oparte na założeniach nieweryfikowalnych są tezami "religijnym" oparte na wierze.

To, kim ja jestem, nie ma na to zupełnie wpływu.

[oczywista oczywistośc ze ONI moga sie mylic, ale zawsze maja racje.Nauka jus nie.

 

ONI (wierzący) nie mogą się mylić, albo nie mylić, bo nie wiedzą, czy mają rację. Jeśli jakiś wierzący uparcie twierdzi, że coś wie na temat Boga, jest idiotą.

 

Nauka zawsze się myli, bo zawsze twierdzi, że ma rację. Naukowiec, który nie zdaje sobie z tego sprawy też jest idiotą.

 

Czyli remis.

 

 

Mniej więcej jak na tym wątku...;)

Nauka zawsze się myli, bo zawsze twierdzi, że ma rację. Naukowiec, który nie zdaje sobie z tego sprawy też jest idiotą.

 

Nie mylmy nauki z postawami ludzkimi, nawet wśród naukowców.

Tezy oparte na założeniach nieweryfikowalnych są tezami "religijnym" oparte na wierze.

Jar, mógłbyć rozwinąć co to są założenia nieweryfikowalne, bo chyba nie chodzi o aksjomaty?

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Inteligentny Projekt jest teorią religijną a nie naukową.

Istnienie Twórcy jest tezą nieobalalną - nie ma więc nic wspólnego z nauką.

Obalanie innych teorii, w tym przypadku TE, tego faktu nie zmieni. Tej oczywistości nie są w stanie przyjąć ani zrozumieć zwolennicy IP.

 

Nie ma celu projektu.

Nie ma twórcy.

Dokumentację "naukową" stanowi Księga Rodzaju, co do której interpretacje samych kreacjonistów są rózne. Jedni twierdzą, że sześć dni to oczywista oczywistość - inni, że to tylko określenia dla znacznie większych przedziałów czasu....

 

Jar, mylisz sie. Inteligentny projekt wcale nie jest tylko religijna teza. Od jakiegos czasu fizycy zaczynaja patrzec na wszechswiat jako na inteligentny projekt. Ich spojrzenie bezposrednio nie ma nic wspolnego z religiami. Podawalem gdzies w tym watku pare pozycji, jest ich wiecej, warto poczytac.

Moim zdaniem nawet jesli fizycy kiedys doszliby do wniosku, ze nasz wszechswiat jest wtorny i jakas inteligencja z bardziej pierwotnego swiata go stworzyla to obraz tej inteligencji bedzie bardzo odbiegac od tego co glosza wszelakie religie.

 

pozdrawiam,

Jar, mylisz sie. Inteligentny projekt wcale nie jest tylko religijna teza. Od jakiegos czasu fizycy zaczynaja patrzec na wszechswiat jako na inteligentny projekt. Ich spojrzenie bezposrednio nie ma nic wspolnego z religiami. Podawalem gdzies w tym watku pare pozycji, jest ich wiecej, warto poczytac.

Moim zdaniem nawet jesli fizycy kiedys doszliby do wniosku, ze nasz wszechswiat jest wtorny i jakas inteligencja z bardziej pierwotnego swiata go stworzyla to obraz tej inteligencji bedzie bardzo odbiegac od tego co glosza wszelakie religie.>>>>teza do przyjecia i odrzucjaca koniecznosc padania na głowke i bicia nozkami nawet za pomor,cholera i tsunami.

 

[ty amatorze leonie jak zawsze.wiara i zwiazane z tym przekonania przecietnego przyklejonego do mzumbwy nie potrzebuje zadnych dowodów a i tak sie nie odklejii.Jemu to jest potrzebne wewnetrznie zeby BYC do czegos przyklejonym o zagłuszyc wewnetrzny...strach.I nie ma potrzeby nazywania tego ani udawadniania ze tego nie ma.Wyznawca znajdzie sto tysiecy powodów zeby byc przyklejonym do czegokolwiek .No i walic z zachwytem głowka o parapet.

 

kiedys zrobiono badania kazac pacjentowi wypowiedziec .Bóg to....niecenzuralne.Badano zachowania EEG.Wiekszosc nie potrafiło tego wykrztusic a wszyscy na EEG wykazywali skrajny dyskomfort.Mozesz to potorzyc na znajomej grupie wierzacych.Skrajny... strach.Irracjonalny a niektorzy nawet na sama Mysl ..tak reaguja.potocznie nazywa sie to...miłość.

Od jakiegos czasu fizycy zaczynaja patrzec na wszechswiat jako na inteligentny projekt. Ich spojrzenie bezposrednio nie ma nic wspolnego z religiami. pozdrawiam,

 

To nie zmienia faktu, że jest to teza religijna. Bo nie ma oparcia w badaniach naukowych. Mając na myśli 'oparcie' nie mówię o kilku artykułach w 'Science', tylko o 100% dowodach/ dowodzie.

 

A że fizycy zaczynają 'patrzeć' to nie chyba żaden dowód. Mam nadzieję, że pójdą dalej i będą też coś 'widzieć' ;)

  • Moderatorzy

ponieważ w kosmosie działają prawa matematyki, fizyki oraz szeroko pojętej biologii można dopatrzeć się w tym inteligentnego projektu ale w tym wypadku to pojęcie ma wtórny charakter a nie zasady nauki

 

jeśli chodzio życie w kośmosie to "swieże" próbki mamy jedynie z księżyca i marsa i dopatrzono się tam części molekuł białkowych,

reszta próbek to meteoryty, które mogły w kosmosie wędrować miliony lat będąc poddane promieniowaniu kosmicznemu, czasowi oraz temperaturze (niskiej w kosmosie i wysokiej przy wchodzeniu w atmosferę)i doszukiwanie się w nich śladów życia jest porównywalne z szukaniem słonia na łyżce wyjętej ze sterylizatora

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

[ty amatorze leonie jak zawsze.wiara i zwiazane z tym przekonania przecietnego przyklejonego do mzumbwy nie potrzebuje zadnych dowodów a i tak sie nie odklejii.Jemu to jest potrzebne wewnetrznie zeby BYC do czegos przyklejonym o zagłuszyc wewnetrzny...strach.I nie ma potrzeby nazywania tego ani udawadniania ze tego nie ma.Wyznawca znajdzie sto tysiecy powodów zeby byc przyklejonym do czegokolwiek .No i walic z zachwytem głowka o parapet.

 

No i co z tego? Irytuje Cię to? Skoro tak, to też nie jesteś od tego strachu wolny.

 

Normalnie, to w co wierzą inni ludzie powinno Ci latać bardzo niskim kalafiorem. Czyli to nie oni mają problem.

 

I tylko nie wyjeżdzaj mi, że nauka tyle odkryła i nie ma potrzeby/ powodów wierzyć w Boga. Albo o cwanych księżach. To z Bogiem ma mało wspólnego.

Nauka nie odpowiedziała w 100% na żadne z fundamentalnych pytań dotyczących ludzkiej egzystencji.

Owszem; postawiła setki pytań własnych. To jest jej 'wartość dodana'. Czy pytania były sensowne - czas pokaże.

Inteligentny Projekt jest teorią religijną a nie naukową.

Istnienie Twórcy jest tezą nieobalalną - nie ma więc nic wspólnego z nauką.

Obalanie innych teorii, w tym przypadku TE, tego faktu nie zmieni. Tej oczywistości nie są w stanie przyjąć ani zrozumieć zwolennicy IP.

 

Nie ma celu projektu.

Nie ma twórcy.

Dokumentację "naukową" stanowi Księga Rodzaju, co do której interpretacje samych kreacjonistów są rózne. Jedni twierdzą, że sześć dni to oczywista oczywistość - inni, że to tylko określenia dla znacznie większych przedziałów czasu....

 

jar1 powiedz mi dlaczego tak uparcie i wąsko patrzysz na sprawę projektu? to jakiś dziwny upór żeby nie widzieć, twój i wielu to obecnych dyskutantów. Jak podjąłeś wątek nie odpowiedziałeś sobie na podstawowe pytania a one wracają jak bumerang i podważają to co twierdzisz z jakimś dziwnym zacięciem i wbrew elementarnym faktom:

 

1. czy naukowcy biorący udział w SETI są ograniczonymi religiantami - nie mającymi nic wspólnego z nauką - szukającymi Inteligencji w sygnałach radiowych?

2. czy ludzie oglądający piramidy w Egipcie są religijni bo dostrzegają inteligentny projekt?

3. czy ludzie podziwiający DNA są religijni bo widzą tam genialny program komputerowy, przetwarzanie informacji i po prostu Geniusz?

4. czy archeolog odkopujący fresk czy ostrze dzidy jest religijnym fundamentalistą bo twierdzi że to zostało intencjonalnie zrobione?

5. takich podobnych pytań można zadać tysiące i miliony... spróbuj kilka następnych ;-)

 

zastanów się nad tym porządnie i nie powtarzaj mantry "nie ma projektu", "nie ma projektu", "nie ma projektu", "wszyscy poszukiwacze projektu to fundamentaliści religijni, antynaukowcy" itp od powtarzania tego nawet tysiąc razy nie zmienisz wymowy otaczającego nas świta który KRZYCZY - ZAPROJEKTOWANE. Od atomu do galaktyk. Twoje zaklinanie rzeczywistości nic nie zmieni.

 

jar1 to co piszesz to kompletny nonsens w świetle powyższych pytań. Przemyśl to sobie na spokojnie. To jakaś fobia którą chcesz mantrą zagadać i schować na dno świadomości, na dodatek wmawiasz innym swoje fobie wobec Boga i Projektu. To jest problem psychologiczny.

 

Pzdr reart

Nie mylmy nauki z postawami ludzkimi, nawet wśród naukowców.

 

Częściowo masz rację. Trochę przesadziłem.

 

Ale niestety to co napisałem wynika z tego że wielu naukowców kompletnie nie zna słowa 'pokora'.

 

1. czy naukowcy biorący udział w SETI są ograniczonymi religiantami - nie mającymi nic wspólnego z nauką - szukającymi Inteligencji w sygnałach radiowych?

2. czy ludzie oglądający piramidy w Egipcie są religijni bo dostrzegają inteligentny projekt?

3. czy ludzie podziwiający DNA są religijni bo widzą tam genialny program komputerowy, przetwarzanie informacji i po prostu Geniusz?

4. czy archeolog odkopujący fresk czy ostrze dzidy jest religijnym fundamentalistą bo twierdzi że to zostało intencjonalnie zrobione?

5. takich podobnych pytań można zadać tysiące i miliony... spróbuj kilka następnych ;-)

 

Szukają czegoś. Po prostu. Jeśli chcesz, to w Bilbii znajdziesz zaszyfrowane piosenki Lady Gagi. Wystarczy skonstruować odpowiednie narzędzia pojęciowe i jakiś system. Wystarczy, że jesteś takim fanem Lady Gagi, że wierzysz po prostu, że jej piosenki mają Boskie natchnienie. To jest taka nauka życzeniowa.

 

Powyżej sformułowane pytania świadczą o tym, że oni znali odpowiedzi, zanim zadali pytania. Coś jak PIS o katastrofie smoleńskiej. Jeszcze dym po katastrofie się nie rozwiał, a oni już wiedzieli. Ci naukowcy powyżej podobnie.

 

To świadczy tylko o nierzetelności i nieobiektywności w stosowaniu narzędzi naukowych, którymi się posługują.

 

Bo tutaj nie chodzi o odpowiedzi. Tutaj chodzi o to czy pytanie jest sensowne i prawidłowo skonstruowane. Testem w starożytnej Grecji, na to, czy masz zadatki na filozofa (przyjaciela mądrości), po roku nauki było, to jakie zadasz pytanie. Jeśli twoje pytanie było głupie, test oblany. Jeśli twoje pytanie miało ręce i nogi, wygrałeś. A odpowiedź? W porównaniu z właściwym pytaniem to jest drobiazg.

 

Jak dla mnie, to każdy z powyższych 'naukowców' jest tylko kolejnym Erichem Von Danikenem. Byłym hotelarzem, który odkrył w sobie duszę 'naukowca' i odkrywcy. To dlatego niektórzy myślą że są archeologami, a niektórzy zatrzymali się na filmach o Indianie Jonesie, choć 'papiery' archeologa niby mają.

Jar, mógłbyć rozwinąć co to są założenia nieweryfikowalne, bo chyba nie chodzi o aksjomaty?

 

Co sie będę sam wysilał:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Poza ty, ja nie bardzo rozumiem, że tak się niektórzy uparli koniecznie zaprzegnąć słowo "naukowy" do podbudowy własnych poglądów. Nauka została stworzona przez CZŁOWIEKA i dla NIEGO, i mógł łatwiej poruszać się w śiwcie, jaki go otacza - śiwcie rzeczywistym. Nauka z założenia odrzuca wiarę/pogląd jako potwierdzenie prawdy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukają czegoś. Po prostu. Jeśli chcesz, to w Bilbii znajdziesz zaszyfrowane piosenki Lady Gagi. Wystarczy skonstruować odpowiednie narzędzia pojęciowe i jakiś system. Wystarczy, że jesteś takim fanem Lady Gagi, że wierzysz po prostu, że jej piosenki mają Boskie natchnienie. To jest taka nauka życzeniowa.

 

Powyżej sformułowane pytania świadczą o tym, że oni znali odpowiedzi, zanim zadali pytania. Coś jak PIS o katastrofie smoleńskiej. Jeszcze dym po katastrofie się nie rozwiał, a oni już wiedzieli. Ci naukowcy powyżej podobnie.

 

To świadczy tylko o nierzetelności i nieobiektywności w stosowaniu narzędzi naukowych, którymi się posługują.

 

Bo tutaj nie chodzi o odpowiedzi. Tutaj chodzi o to czy pytanie jest sensowne i prawidłowo skonstruowane. Testem w starożytnej Grecji, na to, czy masz zadatki na filozofa (przyjaciela mądrości), po roku nauki było, to jakie zadasz pytanie. Jeśli twoje pytanie było głupie, test oblany. Jeśli twoje pytanie miało ręce i nogi, wygrałeś. A odpowiedź? W porównaniu z właściwym pytaniem to jest drobiazg.

 

Jak dla mnie, to każdy z powyższych 'naukowców' jest tylko kolejnym Erichem Von Danikenem. Byłym hotelarzem, który odkrył w sobie duszę 'naukowca' i odkrywcy. To dlatego niektórzy myślą że są archeologami, a niektórzy zatrzymali się na filmach o Indianie Jonesie, choć 'papiery' archeologa niby mają.

 

leon - albo ty robisz z siebie wariata albo ze mnie albo z nas albo żyjesz w innym wymiarze ;-)

 

uparłeś się na pytaniach - OK - dobrze zadane pytanie to podstawa ale mam wrażenie że ciebie fascynują metafizycznie pytania i samo ich zadanie już cię uspokaja i wprawia w zachwyt.

Dobrze zadane pytanie owszem to podstawa ale to dopiero początek. Poszukiwanie i Odpowiedź To jest To!

 

zejdźmy na ziemię - odpowiedz więc na proste PYTANIE - co powiesz o naukowcu który twierdzi w majestacie swojej katedry i rzędu medali oraz tytułów że piramida Cheopsa powstała jego zdaniem wtedy jak meteor rabnął w kamieniołom 500 km dalej ?

... i w ten sposób powstała piramida?

 

i odpowiedz sobie na drugie pytanie - dlaczego tak odpowiadasz?

 

bo pytania pytaniami ale każdego człowieka który jak zobaczy latarnię morską na środku pustyni i powie że to na wskutek wiatru co to przywiał parę cegieł i się poukładało - można nazwać idiotą ale naukowca który patrzy na DNA i zaszyfrowaną tam informację - nie, nie nazwiemy "idotą" tylko damy Nobla i będziemy podziwiać jego intelekt?

 

Leon - panowie - wszędzie WOKÓŁ otaczają nas inteligentne projekty!!! popatrzcie wokół

ludzie mieli jakiś cel jakąś potrzebę i wynaleźli koło, nóż, ogień, szałas, łuk, bumerang, dzidę, długopis, rakietę, komputer itp itd.

Wszędzie potykamy się o inteligentne projekty, to co robicie na co dzień to wszystko są inteleigentne intencjonalne plany, pomysły i działania - nic a nic nie rozumiem waszej awersji do projektu.

 

te same narzędzia intelektualne które bez dowodu w podręczniku archeologii każą uznać ostrze dzidy za działanie inteligencji dotyczy także a nawet TYM BARDZIEJ materii ożywionej, wszechświata, praw fizyki, dostrojenia stałych fizycznych itp.

 

Określaniem tych kryteriów którymi kierują się ateistyczni najczęściej naukowcy z programu SETI i wielu innych dziedzin nauki - tym zajmuje sie Inteligentny Projekt. Bo takie kryteria istnieją w naszej świadomości, uzywamy ich na co dzień (sady, policja, prokuratorzy itp także) czy się to wam podoba panowie czy nie. Chodzi tylko o to ubrać je w reguły, kryteria, prawa - to co dla zrdowego rozsądku na co dzień jest oczywistością. Aby spełniało kryteria naukowe nalezy to zbadać głębiej i okreslić kryteria, zasady, procedury itp.

To właśnie robi Dembski, Behe i paru innych naukowców. To są początki które spotkały się z zajadłym sprzeciwem środowiska naukowego - ale wystarczy obejrzeć fim Expelled do którego link podawałem aby wszystko stało się jasne o co chodzi.

 

Sam Dawkins mówi tam o sobie jako zwolenniku IP ;-) a jego zdaniem świat wygaląda łudząco jakby był zaprojektowany ;-) zabawna hipokryzja i robienie ludziom wody z mózgu... chcecie dawać sobie robić - wasz wybór panowie. Ja wysiadam ;-)

 

Ot i cała religijność IP. A że z tych rozważań wynikają niewygodne dla was wnioski - to już wasz problem psychologiczny - ale te fobie nie są kryterium naukowym ani zdroworozsądkowym. I to budzi wasz dziki sprzeciw a zasłaniacie się "naukowością" swoich intencji i wywodów. Bzdura moim zdaniem mówię to wprost. Zbadajcie to w swoim sumieniu - nie oczekuję publicznej spowiedzi.

 

pozdrawiam - reart

 

PS

okazuje się że często Denikenowie mają więcej pokory wobec faktów niż uczeni i są bliżej prawdy - nie śmiałbym się z ich przedwcześnie - najpierw trzeba zbadać fakty i rozumowania.

 

tymczasem wszyscy tu obecni nie przeczytali choćby jednej książki przybliżającej IP ale wiedzą że to bzdura - panowie kompromitacja.

Czy wiecie jak brzmi najnowszy Accuphase ? Nie musicie go słuchać? do tego się sprowadza wasze uczulenie na Boga i Inteligentny Projekt. Wiecie lepiej zanim zbadacie sprawę i twierdzicie że to jest naukowe

 

PS2

leon - nie wszystko co tu popisałem dotyczy Ciebie - wybacz ;-)

No i co z tego? Irytuje Cię to? Skoro tak, to też nie jesteś od tego strachu wolny.

 

Normalnie, to w co wierzą inni ludzie powinno Ci latać bardzo niskim kalafiorem. Czyli to nie oni mają problem.

>>>na tej zasadzie amatorku leonku widac ze masz problem, jesli nie widac ze mnie to leci bokiem w co inni wierzą.malo tego, nie staram sie nawet ich do niczego przekonywac jak wiekszośc tutaj.ba, nawet odradzam bicie czoła w podłoge.Natomiast strach w odniesieniu do mzumby jest mi obcy, co udowodniło badanie NAUKOWE aparatem EEG.Zupełna gładkośc .Natomist STOPIEN zaangazowania ludzi przestraszonych, do wciagniecia innych w strefe strachu...jest mi dośc zabawny twoja zdolnośc do wyciagania wnioskow wydaje mi sie DOSC nadwyrezona.

 

No i co z tego? Irytuje Cię to? Skoro tak, to też nie jesteś od tego strachu wolny.

 

Normalnie, to w co wierzą inni ludzie powinno Ci latać bardzo niskim kalafiorem. Czyli to nie oni mają problem.

>>>na tej zasadzie amatorku leonku widac ze masz problem, jesli nie widac ze mnie to leci bokiem w co inni wierzą.malo tego, nie staram sie nawet ich do niczego przekonywac jak wiekszośc tutaj.ba, nawet odradzam bicie czoła w podłoge.Natomiast strach w odniesieniu do mzumby jest mi obcy, co udowodniło badanie NAUKOWE aparatem EEG.Zupełna gładkośc .Natomist STOPIEN zaangazowania ludzi przestraszonych, do wciagniecia innych w strefe strachu...jest mi dośc zabawny twoja zdolnośc do wyciagania wnioskow wydaje mi sie DOSC nadwyrezona.

zastanawiajaca jest nawet twoja reakcja gwałtowna w odniesieniu do słowa strach i wiara.Nie jest to novum.Opisane i przebadane.Takie np szkice z psychologii religii....i wiele innych.naukowo a wiec...niewiarygodnie.

No to odpowiadajmy na pytania ;)

Reart, wierzysz w anioły i demony? Są czy nie?

Czy rozsypana przez inteligentną osobę garść piasku na plaży świadczy o inteligentnym projekcie czy nie?

No to odpowiadajmy na pytania ;)

Reart, wierzysz w anioły i demony? Są czy nie?

Czy rozsypana przez inteligentną osobę garść piasku na plaży świadczy o inteligentnym projekcie czy nie?

 

jar1 na tak inteligentne pytania sam sobie odpowiedz - liczę że odwagi intelektualnej ci wystarczy ;-)

 

a propos falsyfikalności IP - wystarczy udowodnić że KKK, układ immunologiczny, DNA czy RNA, wić bakteryjna sama się składa bez udziału inteligentnego naukowca i po sprawie - IP idzie do kosza - proste jak banan ;-)

Reart, ja po prostu dostosowuję się do twojego poziomu byś mógł prosto i jasno odpowiedzieć. Jesli bez zmrużenia oka przytaczasz Biblię, jako materiał naukowy i na nią się powołujesz głosząc swoje poglądy - to chyba naturalne są te moje pytania. Nieprawdaż? Czyżbyś sam wątpił w Prawdę o którą walczysz?

Uważasz, że posługiwanie się Biblią jest mało inteligentne? To jakaś dziecinada...

 

PS. A póki co to nawet nie skomentowałeś nawet tamtego filmiku (choć się zarzekałeś, że to zrobisz)), który ukazywał możliwości replikacji na bazie wiązań fizyko-chemicznych?

leon - albo ty robisz z siebie wariata albo ze mnie albo z nas albo żyjesz w innym wymiarze ;-)

 

uparłeś się na pytaniach - OK - dobrze zadane pytanie to podstawa ale mam wrażenie że ciebie fascynują metafizycznie pytania i samo ich zadanie już cię uspokaja i wprawia w zachwyt.

Dobrze zadane pytanie owszem to podstawa ale to dopiero początek. Poszukiwanie i Odpowiedź To jest To!

 

zejdźmy na ziemię - odpowiedz więc na proste PYTANIE - co powiesz o naukowcu który twierdzi w majestacie swojej katedry i rzędu medali oraz tytułów że piramida Cheopsa powstała jego zdaniem wtedy jak meteor rabnął w kamieniołom 500 km dalej ?

... i w ten sposób powstała piramida?

 

i odpowiedz sobie na drugie pytanie - dlaczego tak odpowiadasz?

 

bo pytania pytaniami ale każdego człowieka który jak zobaczy latarnię morską na środku pustyni i powie że to na wskutek wiatru co to przywiał parę cegieł i się poukładało - można nazwać idiotą ale naukowca który patrzy na DNA i zaszyfrowaną tam informację - nie, nie nazwiemy "idotą" tylko damy Nobla i będziemy podziwiać jego intelekt?

 

Leon - panowie - wszędzie WOKÓŁ otaczają nas inteligentne projekty!!! popatrzcie wokół

ludzie mieli jakiś cel jakąś potrzebę i wynaleźli koło, nóż, ogień, szałas, łuk, bumerang, dzidę, długopis, rakietę, komputer itp itd.

Wszędzie potykamy się o inteligentne projekty, to co robicie na co dzień to wszystko są inteleigentne intencjonalne plany, pomysły i działania - nic a nic nie rozumiem waszej awersji do projektu.

 

te same narzędzia intelektualne które bez dowodu w podręczniku archeologii każą uznać ostrze dzidy za działanie inteligencji dotyczy także a nawet TYM BARDZIEJ materii ożywionej, wszechświata, praw fizyki, dostrojenia stałych fizycznych itp.

 

Określaniem tych kryteriów którymi kierują się ateistyczni najczęściej naukowcy z programu SETI i wielu innych dziedzin nauki - tym zajmuje sie Inteligentny Projekt. Bo takie kryteria istnieją w naszej świadomości, uzywamy ich na co dzień (sady, policja, prokuratorzy itp także) czy się to wam podoba panowie czy nie. Chodzi tylko o to ubrać je w reguły, kryteria, prawa - to co dla zrdowego rozsądku na co dzień jest oczywistością. Aby spełniało kryteria naukowe nalezy to zbadać głębiej i okreslić kryteria, zasady, procedury itp.

To właśnie robi Dembski, Behe i paru innych naukowców. To są początki które spotkały się z zajadłym sprzeciwem środowiska naukowego - ale wystarczy obejrzeć fim Expelled do którego link podawałem aby wszystko stało się jasne o co chodzi.

 

Sam Dawkins mówi tam o sobie jako zwolenniku IP ;-) a jego zdaniem świat wygaląda łudząco jakby był zaprojektowany ;-) zabawna hipokryzja i robienie ludziom wody z mózgu... chcecie dawać sobie robić - wasz wybór panowie. Ja wysiadam ;-)

 

Ot i cała religijność IP. A że z tych rozważań wynikają niewygodne dla was wnioski - to już wasz problem psychologiczny - ale te fobie nie są kryterium naukowym ani zdroworozsądkowym. I to budzi wasz dziki sprzeciw a zasłaniacie się "naukowością" swoich intencji i wywodów. Bzdura moim zdaniem mówię to wprost. Zbadajcie to w swoim sumieniu - nie oczekuję publicznej spowiedzi.

 

pozdrawiam - reart

 

PS

okazuje się że często Denikenowie mają więcej pokory wobec faktów niż uczeni i są bliżej prawdy - nie śmiałbym się z ich przedwcześnie - najpierw trzeba zbadać fakty i rozumowania.

 

tymczasem wszyscy tu obecni nie przeczytali choćby jednej książki przybliżającej IP ale wiedzą że to bzdura - panowie kompromitacja.

Czy wiecie jak brzmi najnowszy Accuphase ? Nie musicie go słuchać? do tego się sprowadza wasze uczulenie na Boga i Inteligentny Projekt. Wiecie lepiej zanim zbadacie sprawę i twierdzicie że to jest naukowe

 

PS2

leon - nie wszystko co tu popisałem dotyczy Ciebie - wybacz ;-)

 

Zwolennicy IP. Super. Ja jestem zwolennikiem pokoju na świecie i niechrzczonego piwa.

 

Czyli jak naukowiec 'widzi' DNA to widzi założenia wielkiego projektu. Ktoś inny może zobaczyć fragment Archiwum X a ktoś inny Bożą rękę. A jeszcze ktoś inny wielką dupę.

 

I co? Są dokładnie na tym samym poziomie 'dowodowym'. Dla mnie fakt że naukowiec się czymś zajmuje, to nie znaczy że to obrasta w sprawdzone fakty jak ser francuski w pleśń.

 

Na podstawie czego takie wnioski widzi? Takie jak ktoś inny na podstawie Archiwum X. To mnie 'boli', bo te założenia to pływają na ruchomych piaskach, na sądach własnych, półrelijnych przekonaniach, 'fruwających' teoriach, chemi-biolo-fizycznych wygibasach, czy metafizycznych protezach i wygląda mi to po prostu na klon kościoła scientystycznego.

 

Jeśli to o to chodzi to ok.

 

Ale mnie naukowe sekciarstwo specjalnie nie interesuje. Bo czy taki jest cel nauki?

 

No i co z tego? Irytuje Cię to? Skoro tak, to też nie jesteś od tego strachu wolny.

 

Normalnie, to w co wierzą inni ludzie powinno Ci latać bardzo niskim kalafiorem. Czyli to nie oni mają problem.

>>>na tej zasadzie amatorku leonku widac ze masz problem, jesli nie widac ze mnie to leci bokiem w co inni wierzą.malo tego, nie staram sie nawet ich do niczego przekonywac jak wiekszośc tutaj.ba, nawet odradzam bicie czoła w podłoge.Natomiast strach w odniesieniu do mzumby jest mi obcy, co udowodniło badanie NAUKOWE aparatem EEG.Zupełna gładkośc .Natomist STOPIEN zaangazowania ludzi przestraszonych, do wciagniecia innych w strefe strachu...jest mi dośc zabawny twoja zdolnośc do wyciagania wnioskow wydaje mi sie DOSC nadwyrezona.

 

 

zastanawiajaca jest nawet twoja reakcja gwałtowna w odniesieniu do słowa strach i wiara.Nie jest to novum.Opisane i przebadane.Takie np szkice z psychologii religii....i wiele innych.naukowo a wiec...niewiarygodnie.

 

Czyli badałeś ludzi religijnych i wyszło Ci że się boją? Czy po prostu ty się boisz?

 

Jesteś wierzący, czy niewierzący? Bo jeśli nie wierzysz, to właściwie o czym ty mówisz?

 

O twojej interpretacji, czym jest wiara. Czyli ty uważasz, że ludzie wierzą ze strachu. Tylko szczerze mówiąc, to chyba nie za bardzo jest istotne (twoje zdanie na ten temat). Chyba że dasz mi link do 'poważnego' artykułu naukowego. ;) "Strach i Bóg. Czym Bóg straszy małe dzieci". He, he

 

Taaak, czyli mówisz, że się boję? Możliwe. Ciężko siebie oceniać. 'Nóż nie może ciąć sam siebie'.

 

Sokrates powiadał, że życie w strachu nie jest warte tego by je przeżyć. Czyli trzeba dokonać masowej eksterminacji kilku miliardów ludzi. Po co mają się prostaki męczyć? He, he.

 

Czyli Bóg straszy a wiedza naukowa koi zranione dusze?

 

He, he. Muszę przyznać że naprawdę rozbawiłeś...

:)

amatorku leonie jest takie cos ..jak zagadac siebie.Niestety nie wyjaśniłes niczego.Nawet tego ze sie nie boisz.A nawet tego ze wierzysz.Bo co znaczy wierzyc.Oddac zycie dzisiaj i teraz i natychmiast.Nie rozbawiaj mnie.czy zawachac sie.Ladnie i długo, ale raczej nie rozbawiłes, ani wyjasniłes......mi niczego.A strach twój jest realny...Koniecznosc wiary powodów ma wiele...ale podstawą jej jest strach.Zeby było smieszniej nawet niewierzacy podczas badania mieli hercklekoty.Za takich sie podawali.Zabawne nie???mozesz tez sie posmiac i zacytowac jakiegos arystotelesa...jeszce.A tak naprawde wyobraz sobie ze przyszli mahometanie i tu musisz wybrac....Co wtedy przyszłoby ci z Sokratesa?Do głowy.Twoj stan ducha raczej mnie nie interesuje, tak jak i gadanie o bohaterstwie w czasach pokoju.

amatorku leonie jest takie cos ..jak zagadac siebie.Niestety nie wyjaśniłes niczego.Nawet tego ze sie nie boisz.A nawet tego ze wierzysz.Bo co znaczy wierzyc.Oddac zycie dzisiaj i teraz i natychmiast.Nie rozbawiaj mnie.czy zawachac sie.Ladnie i długo, ale raczej nie rozbawiłes, ani wyjasniłes......mi niczego.A strach twój jest realny...Koniecznosc wiary powodów ma wiele...ale podstawą jej jest strach.Zeby było smieszniej nawet niewierzacy podczas badania mieli hercklekoty.Za takich sie podawali.Zabawne nie???mozesz tez sie posmiac i zacytowac jakiegos arystotelesa...jeszce.A tak naprawde wyobraz sobie ze przyszli mahometanie i tu musisz wybrac....Co wtedy przyszłoby ci z Sokratesa?Do głowy.Twoj stan ducha raczej mnie nie interesuje, tak jak i gadanie o bohaterstwie w czasach pokoju.

 

A co mam Ci wyjaśnić? Wiarę? Nie żartuj. Nie wiesz o czym mówisz. Po za tym mnie nie znasz. Tym bardziej nie wiesz o kim mówisz.

 

Poczytaj sobie badania (poważnych smutasów, amerykańskich naukowców) porównujące leczenie w szpitalu ludzi wierzących i niewierzących. Bo nawet na podstawie badań (co jest dla mnie gównianym argumentem w kwestii wiary, ale widocznie dla Ciebie istotnym) przyznają oni, że jest zupełnie odwrotnie.

 

Poza tym nawet jak na ekranie smutasy 'widzą' strach, to co? Jakim cudem łączą to z wiarą? Bo w ankiecie badający powiedział że jest wierzący? Miłość też tak badacie? Bierzecie zakochanych pajaców i badacie mózgi na obecność miłości? I co niby ma z takich badań wyjść? K**wa.. litości... Takie rzeczy to się nadają dla robienia zapachów do Centrów Handlowych, a nie do poznania ludzkiej natury.

 

Smuty ukraińskie walisz brachu (jak na razie). Ale jak mi udowodnisz (jakieś źródła, artykuły?) te 'opowieści z mchu i paproci' to nie ma sprawy. Przyznam Ci rację, jeśli dzięki temu będziesz miał spokojny sen.

 

Tak w ogóle to mnie zdołowałeś, może zapiszę się do jakiegoś kółka naukowego, to mi się od razu polepszy. :)))

A strach twój jest realny...Koniecznosc wiary powodów ma wiele...ale podstawą jej jest strach

Jasny gwint..sam mistrz Yoda

 

Aby wyzbyć się strachu z samym sobą walczyć musisz..

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

amatorku leonie jest takie cos ..jak zagadac siebie.Niestety nie wyjaśniłes niczego.Nawet tego ze sie nie boisz.A nawet tego ze wierzysz.Bo co znaczy wierzyc.Oddac zycie dzisiaj i teraz i natychmiast.Nie rozbawiaj mnie.czy zawachac sie.Ladnie i długo, ale raczej nie rozbawiłes, ani wyjasniłes......mi niczego.A strach twój jest realny...Koniecznosc wiary powodów ma wiele...ale podstawą jej jest strach.Zeby było smieszniej nawet niewierzacy podczas badania mieli hercklekoty.Za takich sie podawali.Zabawne nie???mozesz tez sie posmiac i zacytowac jakiegos arystotelesa...jeszce.A tak naprawde wyobraz sobie ze przyszli mahometanie i tu musisz wybrac....Co wtedy przyszłoby ci z Sokratesa?Do głowy.Twoj stan ducha raczej mnie nie interesuje, tak jak i gadanie o bohaterstwie w czasach pokoju.

 

Stary.. co ja pie***lę... Ja Ci od razu przyznaję rację. Tak masz rację. Mój strach jest realny.... Kuźwa. ledwie piszę te słowa na klawiaturze.... tak mi się ręce trzęsą.

 

Coś mnie tknęło. Przecież kuźwa, naukowcy nie mogą się mylić. Oni mają klucze do śmierci i otchłani. Przecież jak utytułowany psycholog napisze książkę o psychologii religii, to przepraszam... ale o czym tu dyskutować? TO JEST PRAWDA.

 

Przepraszam, nic nie będę cytował. Żadnego Arystotelesa, czy Sokratesa. To są małe jopki w porównaniu z taką argumentacją. Szacun dla Ciebie...

 

Także bracie; Masz rację. Gdyby ludzie się nie bali to by nie wierzyli w Boga. Czyli co; idź pod kościół i ratuj, ratuj kogo się da! Może nie jest za późno!

amatorku leonku zachowaj spokoj i wyluzuj.Poruszenie twe niezwykłe przeobrazone w słowotok oddaje wlasnie ten STAn.Niepewnosci.Czy ten stan DA sie wyleczyc...cytatami.Albo ..tytułami.Co to ma do rzeczy.Strach to strach.Zadna praca naukowa ci tego nie wyjasni.To wyjaśnienie jest w TOBIE.Tyle ze...schowane.

 

Zapytałem jakiego cytatu bys uzył albo jakie pytanie bys zadał, gdyby przyszedł muzułmanin i musialbys...wybrać.Chiba umiesz znależśc dwa słowa.SWOJE.

 

zebyś jednak cos zrozumiał to spiesze wyjasnic ze obecnie wierzacym jak to ladnie nazywasz, moze byc nawet papuga nauczona gadac.

 

[jasne -pod warunkiem ze slono za to...zaplaci.

Zapytałem jakiego cytatu bys uzył albo jakie pytanie bys zadał, gdyby przyszedł muzułmanin i musialbys...wybrać.Chiba umiesz znależśc dwa słowa.SWOJE.

zebyś jednak cos zrozumiał to spiesze wyjasnic ze obecnie wierzacym jak to ladnie nazywasz, moze byc nawet papuga nauczona gadac.

 

Sorry nie zauważyłem pytania. Już spieszę z odpowiedzią. Nie wiem. Bo co? Ładnie by było gdybym powiedział, że oczywiście zginę za Boga i wiarę, nie? Z cytatem z Ewangelii na ustach...

Pierdoły, bo niby skąd mam wiedzieć, czy coś bym w ogóle powiedział, zrobił itd.?

 

Trzeba być w takiej sytuacji, określonego dnia, w określonych okolicznościach i wtedy będę to wiedział.

 

A tak; teoretycznie to możemy sobie pogadać o kursie dolara.

 

Tym bardziej chyba ty również tego nie wiesz? Prawda? Wiesz kim jestem, i jaka jest moja wiara? To by było bardzo ciekawe, bo sam tego nie wiem. (lubisz cytaty: w ogniu próbuje się złoto ;).

 

Bo tak mi się wydawało jakobyś coś sugerował w tym temacie, nie mając ku temu przecież żadnych, sprawdzonych, rzetelnych, podstaw...

 

A jeśli chodzi o Sokratesa, to akurat to był gość z jajami. Wypił truciznę bez wahania. Wolał śmierć niż zaprzeczenie temu, w co wierzył.

no wlasnie amatorku leonku...o tym mówie.A ty po prostu sobie popisujesz o wierze co ci slina i pamiec podsunie.A przeciez mozesz sobie zrobic test sam.Powiedz bog to ..i cós tam karczemnego i obserwuj gdzie ci ..piuknie.jesli kogos kochasz i wzajemnie, to trudno mowic o strachu.

 

krotko mówiąc, rzeczywiscie....amatorszczyzna.

no wlasnie amatorku leonku...o tym mówie.A ty po prostu sobie popisujesz o wierze co ci slina i pamiec podsunie.A przeciez mozesz sobie zrobic test sam.Powiedz bog to ..i cós tam karczemnego i obserwuj gdzie ci ..piuknie.jesli kogos kochasz i wzajemnie, to trudno mowic o strachu.

 

krotko mówiąc, rzeczywiscie....amatorszczyzna.

 

Co 'właśnie' muls? Nico. Bo ty arbitralnie osądzasz wierzących na podstawie... niczego.

 

Równie dobrze mógłbym pisać tak o naukowcach. Np. wg mnie to zapatrzone w siebie pajace nadęte wiedzą jak świński pęcherz. A ich potrzeba gromadzenia wiedzy wynika z wrodzonych kompleksów.

 

Prawda to? A niby na jakiej podstawie mógłbym coś takiego sądzić? Z kart miałbym to wywróżyć?

 

'Powiedz bog to ..i cós tam karczemnego i obserwuj gdzie ci ..piuknie'. Masz takie hasło na maila? Bóg? To jest słowo. Tak samo jak 'dupa'. Jedno ma trzy, drugie cztery litery. Co ma mi niby 'piuknąć'? Tutaj to kompletnie nie jażę Twoich procesów myślowych...

 

A ty bawisz się w arbitra moralnego. A skąd masz na to papiery, bracie? Na uczelni dostałeś? Bo ty właśnie piszesz 'co ci ślina itd.', bo nie wiem na jakiej podstawie. 'jesli kogos kochasz i wzajemnie, to trudno mowic o strachu'. W książkach Paulo Coelho to wyczytałeś? Czyli ty możesz pisać 'teoretycznie' o miłości, bo naukowiec jesteś. Ale jak człowiek mówi, że wierzący to już jest gawędziarz i napewno bredzi...

 

Logika na poziomie podstawówki.

 

 

'Tako rzecze muls'. Niczym Zaratustra.

amatorku leonie masz racje, logika na poziomie podstawowki.Tak własnie odbieram to wasze bicie sie w piers i opowiadanie o swojej wierze.Mozesz niewatpliwie tak cały rok.Tyle ze to jest g...o warte.Bardziej interesujace byłyby wyznania muzułmanina ktory dał sie...rozerwc.

a ze lubisz madre cytaty to ci zacytuje....Bog ginie wraz z ostatnim swoim wyznawcą.To moje.Tak zgineli Bogowie Azteców ,Inków,Indian...Nie byli gorsi od twojego a niektórzy...lepsi.Swoja drogą rozbawiłes mnie wyznaniem ze jak przyjada to nie wiesz co zrobisz.Dobrze ze chociaż wiesz w co wierzysz.I jak.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.