Skocz do zawartości
IGNORED

Czy jest miejsce dla partii ekologicznych?


romekjagoda

Rekomendowane odpowiedzi

misiomor, 27 Sie 2010, 14:07

 

>>> romekjagoda, 27 Sie 2010, 13:55

>

>Jak to już ustaliliśmy - podgrzewanie oceanów jest procesem raczej naturalnym niż antropogennym.

 

Misimor, chyba jednak nie ma zgody co do tego punktu.

 

 

> Chińczycy i Hindusi przesiadają się już na samochody...

 

I nie martwi Cię to, że oni żyjąc tak jak my, pogrzebią nas wszystkich?

Powrót po dłuższej przerwie...

>> romekjagoda, 27 Sie 2010, 14:13

 

Ja na pewno nie chcę żyć jak oni do tej pory. Zwłaszcza że jazda rowerem w warunkach naszej słotnej jesieni jest doznaniem ekstremalnie nieprzyjemnym. W ogóle nienawidzę jeździć na rowerze i od 20 lat skutecznie tego unikam.

  • Redaktorzy

A, ale to chyba żadna poważana organizacja, tylko prywatna inicjatywa. Naród zawsze mieliśmy skłonny do interesów. Wygląda, że ktoś chce się podłączyć do kurka z peiniędzmi. Byli tacy przy okazji Złotych Tarasów, nagle objawiła się jakaś "organizacja pożytku publicznego", która za kasę zgodziła się uznać, że z inwestycji jednak będzie pożytek :-) Takich trzeba tępić jak szczury moim skromnym zdaniem.

W ogóle nienawidzę jeździć na rowerze i od 20 lat

>skutecznie tego unikam.

 

Misiomor, to z powodu psów?

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

romekjagoda

 

 

i nie pisz, że trzeba znaleźć kompromis, w europie czy w stanach ten kompromis został znaleziony. Niestety w tej chwili zaczynamy odchodzić od kompromisu w kierunku ekozidiocenia. Zobacz, co się dzieje w chinach i wytłumacz mi, że źle robię jeżdżąc autami, które mają naprawdę ostre rygory emisji spalin. Gorsze jest, że teraz "zanieczyszczeniem" nazywany jest CO2 i jego emisja zaczyna być normowana.

jozwa maryn, 27 Sie 2010, 14:16

Takich trzeba tępić jak szczury moim

>skromnym zdaniem.

 

 

W ogóle nie trzeba nic z nimi robić. Nic znaczy nie przeznaczać wspólnych pieniędzy w formie ochrony policyjnej :)))) Problem rozwiązał by się sam :)))

>> jozwa maryn, 27 Sie 2010, 14:16

 

W oryginalnych newsach na 100% figurował Greenpeace. Pewnie zorientowali się jak sobie w stopę strzelili i robią czyszczenie swoim działem PR który mają dość sprawny.

>> Less, 27 Sie 2010, 14:19

 

Zimny wiatr, reumatyzm, psy - te wszystkie atrakcje czekają rowerzystę. No i jeszcze moje 100 - 110kg (bez otyłości - marynarki muszę zwężać dołem żeby dobrze leżały), wszystko mi się odparzyło jak raz wsiadłem na rower, no i ból wswzystkich mięśni i stawów. Nigdy więcej.

 

Fanatycy pedałowania mogą mówić że odpowiednie ubranie itd. - ale jak patrzę na te ohydne obcisłości, mówię NIE! - bo jakoś nie uśmiecha mi się wygląd jakbym miał ochotę eksplorować inne znaczenie słowa z początku akapitu.

  • Redaktorzy

Doświadczenie zdaje się uczyć, że błądzili raczej autorzy newsów :-) Jak się podeprze znanymi "ekoterrorystami", to news bardziej nośny jest.

  • Redaktorzy

Misiomor, mieszkamy teraz wcale niedaleczko i muszę ci powiedzieć, ze rower na te okolice nie jest zły. Ja tam nie jestem fanem tej formy podróżowania, ważę ponad 90 kilo, ale żona lubi jeździć więc i ja się co jakiś czas przemogę. Fajny rower to prawie jak fajny wzmacniacz, a wiatr w resztkach włosów no niezła rzecz.

>>Nie wiem czy wiecie, ale od 21 sierpnia żyjemy na kredyt, gdyż ludzkość przekroczyła tego dnia

>>zużycie zasobów naturalnych, które Ziemia może odbudować w danym roku.

>

>Przewalone. Ciekawe, kto to liczył.

 

>Ludzie, którzy badają tzw. global footprint. Nie jest to łatwe, ale można szacować. Jesteś w stanie zaprezentować rzeczową krytykę ich metod? Jeśli nie - nie rżnij głupa.

 

 

 

 

Ci sami, którzy 20 lat temu przewidywali, że jeszcze 10 lat i skończy się ropa na świecie? A może ci, którzy wyprodukowali dane, że średnia temperatura na świecie wzrasta od 30 lat? A może ci, którzy powiedzieli, że mroźna zima to efekt globalnego ocieplenia?

 

Każde spożytkowanie węgla czy ropy jest nieodnawialne.

A czy wiesz, że 90% aluminium i miedzi jest odzyskiwane, bo inaczej bardzo szybko skończyły by się pokłady tych surowców? To nie jest zasługa ekologów, tylko przemysłu.

wszystko mi się odparzyło

>jak raz wsiadłem na rower, no i ból wswzystkich mięśni i stawów.

 

To by wskazywało, że totalnie niewygimnastykowany jesteś. Jeżeli nie chcesz cierpieć na starość, powinieneś zabrać się za siebie. Zwłaszcza, przed komputerem też dużo siedzisz, sądząc po wpisach na forach.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

bole zadka i niewygoda jazdy.....

 

w mojej okolicy są dosc popularne trojkołowce z fotelikiem ,jazda jest jakby na półleząco co nie zmienia faktu ze musi sie chciec

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

misiomor, 27 Sie 2010, 14:15

 

>>> romekjagoda, 27 Sie 2010, 14:13

>

>Ja na pewno nie chcę żyć jak oni do tej pory.

 

Misimor, i to jest właśnie problem globalny. Zajebiście trudny, bo jak wytłumaczyć Hindusom, że mają nie kupować po 2-3 auta na rodzinę? Ale o to mi chodzi - jesteśmy bardzo konsupcyjnie nastawioną cywilizacją i jako wysoce rozwinięte gospodarki jednak z zasobów ziemi czerpaliśmy i czerpiemy ponad stan. Jeśli ten sam konsupcjonizm zagości (a wszystko na to wskzuje) w Chindia to mamy globalny problem. I o to mi chodzi.

 

Konsupcjonizm taki jak obecnie nie jest jedyną droga rozwoju i można budować tzw. green economy. Mnie np. przeraża, ze obecnie żywot 90% przedmiotów szacuje się na 5 lat, a potem na śmietnik: pralki, auta (tu może troche dłużej), etc.

Powrót po dłuższej przerwie...

bady, 27 Sie 2010, 14:16

 

>romekjagoda

>

>to dawaj merytorycznie, w jaki sposób misiomor jeździ autem na koszt wszystkich?

 

Bady, wyobraź sobie tak: stojąc ciągle w korkach w Wawie czy innej metropolii emituje spaliny. Na świecie mamy kilka miliardów ludzi, pewna część korzysta z samochodów nadmiernie, inna w ogóle. Suma zachowań ludzi korzystających z samochodów podczas gdy mogliby korzystać np. z transportu publicznego daje zanieczysczenie, któego konsekwencje odczuwa cała globalna populacja. O tym mówię. To się nazywa global footprint.

Przenieś to teraz na firmy - dlaczego nie są one skłonne informować na opakowaniach np. ile wody, zużyto do ich produkcji, etc.? Dlaczego jako konsument nie mam prawa wyboru produktu, który ma mniejszy green footprint niż inne?

Ale może problemw tym, że ja banialuki opowiadam, bo dla większości populacji wybór pomidorów ze wzlgędu na kraj pochodzenia (np lokalne zamiast izraelskich) to abstrakcja...

Tu przyznaję, że być może się niepotrzebnie wywnętrzniam w tym wątku.

Powrót po dłuższej przerwie...

>> romekjagoda, 27 Sie 2010, 14:58

 

Downsizingowane silniki długo nie żyją. Podobnie jak samochody malowane wodorozcieńczalnym lakierem. Że już nie wspomnę o zmęczeniu i zdenerwowaniu jazdą wozem z 4- i mniej cylindrowym silnikiem. Ekologia obraca się przeciwko niej samej, psując nam przy okazji komfort życia.

bady, 27 Sie 2010, 14:21

 

>romekjagoda

>

>

>i nie pisz, że trzeba znaleźć kompromis, w europie czy w stanach ten kompromis został znaleziony.

 

Bady, stary - co ty pierniczysz? Jaki kompromis, jak nawet dyskusji nie było? W Europie ani w Stanach do głosu nie dochodzi nikt, poza wielkim biznesem argumentującym każdą zmianę albo zyskiem dla gospodarki, albo stratą. Ekologia jest niezmiennie na ttej drugiej liście.

 

>Niestety w tej chwili zaczynamy odchodzić od kompromisu w kierunku ekozidiocenia.

 

I to jest problem percepcji. Kompromis? - pytam ponownie. A w czym on się niby obecnie przejawia?

 

Zobacz, co się

>dzieje w chinach

 

- o czym piszesz konkretnie?

 

i wytłumacz mi, że źle robię jeżdżąc autami, które mają naprawdę ostre rygory

>emisji spalin.

 

Bady - ja nie jestem fanatykiem i nie spadłem z Marsa. Sam jeżdżę od czasu do czasu autem, lubię wsiąść na motor. Może jestem hipokrytą. Ale zdaje sobie sprawę, że robię to na koszt środowiska.

 

Gorsze jest, że teraz "zanieczyszczeniem" nazywany jest CO2 i jego emisja zaczyna być

>normowana.

 

Chyba chodzi o taki poziom emisji CO2, którego przyroda nie jest w stnie przerobić. Promienie słoneczne też są niezbędne dla przyrody, ale ich nadmiar zabija. I o to chodzi.

Powrót po dłuższej przerwie...

>> Less, 27 Sie 2010, 14:44

 

Ćwiczyć ostatnio przestałem głównie z racji paru kontuzji - ale może kiedyś do tego wrócę. Starość - mam nadzieję że nie dożyję wobec postepów ekologizmu.

romekjagoda, 27 Sie 2010, 15:09

>Chyba chodzi o taki poziom emisji CO2, którego przyroda nie jest w stnie przerobić. Promienie

>słoneczne też są niezbędne dla przyrody, ale ich nadmiar zabija. I o to chodzi.

 

 

O właśnie, i jesteśmy u źródła.

 

Cała emisja CO2 przez człowieka, to pikuś w porównaniu do kilku wulkanów. Nie da się jej za to porównać do emisji CO2 przez plankton pływający w oceanach. Mam nawet taki pomysł, żeby wybudować kilka okrętów z zasilaniem atomowym, które pływały by po oceanach i tłukły ten plankton na takiej zasadzie, jak rolnik tłucze ryby akumulatorem :)

 

Emisja CO2 nie ma znaczenia, to po pierwsze.

Po drugie kolejnym gazem cieplarnianym jest woda.

 

 

CO2 to bełkot nieuków i oszołomów, tak właśnie trzeba to traktować.

 

 

Czy wiesz, że najbardziej nieekologicznym źródłem energii (sposobem ogrzewania domów) jest drewno? Dużo bardziej nieekologicznie (niż jadąc autem) zachowujesz się robiąc ognisko z kiełbaskami.

skład drewna z wiki:

 

 

* celuloza (około 50% suchej masy drewna) o wartości 4,8 kWh/kg (17,3 MJ/kg); (C6H10O5)n; suche drewno liściaste zawiera 43 – 48%; suche drewno iglaste 53 – 54%;

* lignina (25 do 30% masy drewna) o wartości opałowej 7,5 kWh/kg (28,8 MJ/kg); związek wielocząsteczkowy (polimer lub polimer mieszany);

* polisacharydy celulozopodobne jak np. hemiceluloza (razem 20% masy drewna) o wartości opałowej 4,5 kWh/kg (16,2 MJ/kg); suche drewno zawiera 15 – 20%;

* żywice, woski, tłuszcze, oleje lub podobne (do 5% masy drewna) o wartości opałowej do 10 kWh/kg (16,2 MJ/kg) [1].

 

 

 

Nie jestem chemikiem, ale wiem, że polimer na pewno zdrowo się nie pali - z powodu powstających rodników jest rakotwórczy. Mogę później zapytać chemika i dostaniesz piękną analizę.

przepraszam, to z jakiejś agro cośtam strony.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

bady, 27 Sie 2010, 15:27

 

>romekjagoda, 27 Sie 2010, 15:09

>>Chyba chodzi o taki poziom emisji CO2, którego przyroda nie jest w stnie przerobić. Promienie

>>słoneczne też są niezbędne dla przyrody, ale ich nadmiar zabija. I o to chodzi.

>

>

>O właśnie, i jesteśmy u źródła.

>

>Cała emisja CO2 przez człowieka, to pikuś w porównaniu do kilku wulkanów. Nie da się jej za to

>porównać do emisji CO2 przez plankton pływający w oceanach. Mam nawet taki pomysł, żeby wybudować

>kilka okrętów z zasilaniem atomowym, które pływały by po oceanach i tłukły ten plankton na takiej

>zasadzie, jak rolnik tłucze ryby akumulatorem :)

>

 

Bady, pudło. Nie musisz uskuteczniać swojego pomysłu ze statkami - już obecnie obserwuje się zmniejszenie masy planktonu choćby w Atlantyku. Rozumiem, że po Twojej lini rozumowiania, to jest dobre zjawisko, którego błogosławione efekty docenimy jak posypie się cały łańcuch pokarmowy zależny od planktonu?

 

 

>Emisja CO2 nie ma znaczenia, to po pierwsze.

 

A mógłbyś podać jakies źródło - chętnie się doedukuję.

 

>Po drugie kolejnym gazem cieplarnianym jest woda.

 

A to stwierdzenie jest sprzeczne z podstawową wiedzą z fizyki, jaką otrzymałem w podstawówce - jak woda może byc gazem?

>

>CO2 to bełkot nieuków i oszołomów, tak właśnie trzeba to traktować.

 

Ponownie prośba o merytoryczną podporę Twojej tezy.

 

>

>

>Czy wiesz, że najbardziej nieekologicznym źródłem energii (sposobem ogrzewania domów) jest drewno?

>Dużo bardziej nieekologicznie (niż jadąc autem) zachowujesz się robiąc ognisko z kiełbaskami.

 

Rozumiem, że zmierzyłeś i wyliczyłeś to sam? Wszak tak zacięcie krytykowałeś obliczanie zużycia zasobów przez eko-oszołomionych profesorów.

Powrót po dłuższej przerwie...

"eko-oszołomionych profesorów"

 

 

jakich profesorów? Większość z nich obok profesora nie stała, jeśli skończyli jakieś studia, to socjologię albo marketing i zarządzanie.

 

Masz wyżej o drewnie. Merytorycznie, czy jeszcze nie?

>> romekjagoda, 27 Sie 2010, 15:46

 

"jak woda może byc gazem?"

 

Rozumiem że w temperaturze poniżej wrzenia przy danym ciśnieniu, bo powyżej to chyba nie masz wątpliwości... Bardzo prosto - jeżeli wilgotność względna nie przekracza 100%. Są zresztą tabelki ile to jest 100% wilgotności względnej w gramach wody na m3 powietrza w konkretnej temperaturze. W końcu prześcieradła jakoś schną nawet na mrozie - przez sublimację.

 

Poza tym Bady ma rację - woda w atmosferze jest gazem cieplarnianym.

Do znajomego doktora dzwoniła pani ekolożka i pytała o zły wpływ azbestu na człowieka. On cośtam jej tłumaczy itp, ale tak mówi, że czuje opór na wiedzę. No to w końcu pyta, jakie babka ma wykształcenie. Pani odpowiada: muzykolog :DDD

 

To są właśnie te profesory.

  • Redaktorzy

Bady, wziąłeś skład drewna z wikipedii i na tej podstawie wywnioskowałeś, ze spalanie drewna jest szkodliwsze dla atomsfery niż spalanie ropy naftowej? Przepraszam, a co ty rozumiesz z chemii: że jak jest przedrostek poli- to jest szkodliwe? W takim razie spalenie polityka przynosiłoby wielką szkodę środowisku, a ja bym prywatnie podejrzewał że przeciwnie, pomaga. Proszę mnie źle nie zrozumieć, ja nie narzekam, że w szkołąch czegoś nie uczą, bo przydatne są różne specjalności, ale jeśli już kogoś w szkole nie uczyli, to czemu udaje, ze jest nauczony?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.