Skocz do zawartości
IGNORED

tandeta, barachlo i szmelc?


profundo

Rekomendowane odpowiedzi

ostatnio testowalem kilka nowych odtwarzaczy cd. m.in. arcam 73, roksan kandy III, jakis atoll sie przypaletal i kilka vincetow. kazdy kosztuje kilka tysiecy zlotych. glownie interesowalo mnie ich zachowanie na plytach z wybojami, czyli dosc zniszczonymi. i co? szlag mnie trafil. stary cd-player przenosny philipsa, w ktorym juz nawet display ledwo dyszy, uzywany teraz przez dziecko, radzi sobie z korekcja 1000 razy lepiej niz audiofilska kolekcja gwiazd rynku. nie mowie juz o moim nieszczesnym ca 500, w dodatku se, ktory wyklada sie na byle czym. czy tak, do jasnej cholery, musi byc?!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6962-tandeta-barachlo-i-szmelc/
Udostępnij na innych stronach

philips byl zawsze znany z dobrej mechaniki ..... i dlatego ma znacznie mniej klopotów od innych mechanik zastosowanych w roznych cedekach ...ogolnie jednak nie powinno tak byc .... zreszta chyba kazdy szanujacy sie meloman szanuje takze i plyty .........

odpowiadajac na pytanie:Twoje plyty to pewnie szmelc:),wiekszosc odtwarzaczy cd ,ktore wymieniles tez opiera sie na mechanice philipsa wiec o co kaman:)?,chyba oczywistym jest ze sprzet przenosny czy playery samochodowe maja inna korekcje bledow ,czytaja rozne zabrudzone wynalazki ,ale nikt przy zdrowych zmyslach nie podlaczy ich tylko z tego powodu do domowego zestawu,nie wydaje mi sie mozliwe zeby odtwarzacze byly do d..,wskazuje na 99 % na plyty,od siebie moge jeszcze dodac ze uzytkuje od 3 lat sony xa 30 es i w tym okresie czasu nie zdarzylo mi sie zeby nie przeczytal jakiejs plyty obojetnie czy orginalna,czy z nagrywarki stacjonarnej,komputerowej,czy plyty ' z gazety'.

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Niestety wiele nowych klockow jest wykonanych oszczednosciowo,nowe transporty Philipsa sa gorzse od chocby CDM2 czy 3.Ale sam softwer zostawia w nowych cd wiele do zyczenia,pod tym wzgledem transporty DVD sa znacznie lepsze.

szmelc nie szmelc, to nie ma znaczenia. znaczenie ma to, ze mialy do spelnienia zadanie testowe. zastanawiam sie, czy problem nie jest innego rodzaju. oto czytam recenzje hi-endowych usherow (audio-video). czytam i nie wierze. pisze recenzent, ze bas-refleks jest wyprofilowany tektura i ona troche rezonuje. ona troche rezonuje! glosniczki kosztuja 34 tys. zl. bez jaj. moze takie jaja sa tez z tymi cd-playerami. nie jestem inzynier i trudno mi powiedziec, o co chodzi, ale moze chodzi o moja naiwnosc:-(((

Jak mi się wydaje, problem leży w mało rozbudowanej korekcji błędów w odtwarzaczach wyższej klasy. Ale przecież o to chodzi aby dobrej klasy odtwarzacz czytał informacje zawarte na płycie i jak najmniej dostarczał informacji od siebie (działanie korekcji błędów). Rozbudowana korekcja błędów oznacza, że do przetwornika trafia mniej oryginalnej informacji zawartej na płycie, co obniża jakość dźwięku. Z doświadczenia wiem, że odtwarzacze DVD są dość odporne na porysowane płyty CD. Pozdrawiam.

profundo

no i widzisz tu nie masz racji,TO ma znaczenie,z g... bicza nie ukrecisz,chyba nie chcesz mi wmowic ze przenosny cd ma lepsza mechanike niz nawet najtanszy vincent czy atoll? problem jest gdzie indziej,przenosny sprzet ma systemy korekcji ktore po zgubieniu sciezki z wieksza lub mniejsza dokladnoscia (raczej mniejsza) probuja cos dograc w luke,ktora powstala i jest fajnie bo gra,nawet jak jedziesz bmx-em po skalkach,w stacjonarnym cd jest to nie do pomyslenia

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

zadam glupie pytanie electro — a dlaczego? czy rzeczywiscie sprzet wysokiej klasy akurat w tym parametrze MUSI byc gorszy? czy to jest problem nierozwiazywalny? dlaczego jeden hi-end wyklada sie na byle szparce, a drugi jedzie i nawet nie pisnie? kwestia mechaniki? przeciez tu nie powinno byc kwestii - mechanika powinna byc bez zarzutu. oszczednosci sofware'owych. wytlumaczcie mi to raz na zawsze, zebym sie nie wsciekal niepotrzebnie

"Rozbudowana korekcja błędów oznacza, że do przetwornika trafia mniej oryginalnej informacji zawartej na płycie" - to ja przepraszam, jeśli dane nie zostaną odczytane z płyty, i nie zadziała nierozbudowana korekcja błędów, to co trafi do przetwornika.... bardziej oryginalne dane? Czy raczej trafi do przetwornika cyfrowe NIC?

profundo

a ja nie uwazam ze sprzet wysokiej klasy zle czyta plyty,juz Ci pisalem o moim raczej sredniej klasy cd ktory czyta wszystko,natomiast z opisu Twojego przypadku mozna wyciagnac wniosek ze te plyty sa bardzo porysowane i brudne jesli sprawdzales z kilkoma cd i nie chodzily,nie dorabialbym do tego jakiejs filozofii

z drugiej strony oczywiste jest dla mnie ze transporty philipsa i nie tylko sa coraz gorszej jakosci,wiele sprzetu jest robionego tylko po to zeby wytrzymal do konca gwarancji itd.,po to jest to forum zeby dochodzic do jakis konkluzji,moze sprobuj soniaka,ja jestem wierny tej firmie bo robi dobre wg mnie napedy(chodzi mi o wszystkie z krazkiem dociskowym),chociaz nie wszyscy pewnie sie z tym zgodza:),jest takze dla mnie oczywiste ze wiele produktow szczegolnie w polsce jest koszmarnie overpriced,zawsze politowanie budzila we mnie w polaczeniu z cena jakosc wykonania levinsona czy proac,ale przeciez po to mamy zdrowy rozsadek zeby pewne rzeczy zauwazac.

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

pamietam tez jakas recenzje w hi fi muzyka, gdzie nadredaktor chyba skarzyl sie, ze jakies hi-endowe zrodlo - nie pamietam jakie - piszczalo. konkluzja byla taka, ze recenzenci dali mu w kosc. naprawde?

holmsztajn -> Będzie tak jak napisałeś, czyli NIC...Ale lepiej żeby było NIC, niż coś czego tak naprawdę niema, takie jest moje zdanie. Jeżeli dobrze pamiętam to odtwarzacz ze słabą korekcją przeskoczy do nastepnej "paczki " danych albo odmówi współpracy z taką płytą. Czyli będzie duże STOP :-).

Wojtek

masz racje

profundo

dzwoni ale nie wiesz za bardzo w ktorym kosciele:),chodzilo o No 390 levinsona,ktory byl upgrejdowany z 39 i wogole stary i zjezdzony,ten co recenzowal napisal ze mechanika sie chrzani i w listach do redakcji ktos zauwazyl ze cos chyba jest nie tak,ze takie g.. dostaje ostatecznie dobra ocene,w odpowiedzi chyba MS ale glowy nie dam zupelnie sie zblamowal bo napisal ze to czesto tak jest,ze im lepszy sprzet tym bardziej kaprysny i inne tego typu bzdury:)>ze nie znaczy ze jest zly,no jak tak to moim zdaniem powinni sobie go kupic do redakcji i to jeszcze za taka cene jak widniala w tym tescie,czasami po prostu odchodzi takie wciskanie kitu ze az czytac hadko:)

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

no, wlasnie. wciskanie kitu czy cos jest na rzeczy? czy nadredaktor mial racje piszac, ze sprzet im lepszy, tym bardziej kaprysny, czy jej nie mial? czy ktos po ludzku i w zolnierskich slowach jest w stanie wyjasnic te kwestie. bo ona dla mnie, matolka patentowanego, jest ciagle zagadka. pliz...

takie konstr. transportow jest po czesi celowe. Ciezko pracujace uklady korekcji bledow sieja zaklocenia w dekoderach itp.. Rozwiazaniem jest zasilanie ich z osobnych zrodel ale to rzadkie. sadzac po komercyjnych CD niewielu konstruktorow ma pojecie o budowie zasilaczy odpornych na RFI. To takie moje subiektywne spostrzezenie:)

Z tego co się orintuje to układy korekcji dzaiłają cały czas (sprawdzając czy dane są poprawne) i w momencie gdy trafią na uszkodzone dane naprawiają je, do postaci orginalnej więc jakoby nie siały gdy nic nie robią jest "bzdurą", dopiero gdy nie są w stanie naprawić danych nastepuje ich intrpolacja, ale gdy zbyt wiele danych jaest nieodczytanych to dekoder sobie odpuszcza i są wtedy trzaski itp.Z tego co się orientuje układy korekcji są w stanie sobie poradzić bez problemu a rysą o długości 1mm. Ale problem nie jest w nowych mechanizmach z układami korekcji błęów tylko z układem śledzącym ścieszkę i układem zegara który się gubi gdy mu zniknie ścieszka na moment ma tu znaczenie tesz coraz gorsza mechanika, czego dowodem są stare odtwarzacze które bez problemu potrafią czytać porysowane płyty mimo braku pełnej implementacji algorytmów korkcji błedów.

sorry za troche nieskładna wypowidź.

Ludzie o czym wy mówicie?!!! Te pseudoaudiofilskie bzdury, że niby jak mniej koryguje odtwarzacz to dowód jego wyrafinowania i wysokiej klasy!!! Jeżeli coś jest złe to jest po prostu złe! Nie ma co ukrywać, że napędy są i będą coraz gorsze. Produkcja made in China robi swoje. Mam 4-letniego Marantza 17 mk II i napęd hula jak nowy na różnych płytach, również tych porysowanych. Ale już 2-letnia nagrywarka także Marantza sprawuje się kiepsko, nawet na oryginalnych i nie zniszczonych płytach.

Mandylion-kopiować pozbawiać "artystów" i dysrybutorów tantiem? Oj to nie ładnie. Skopiowałes chyba za duzo dlatego Ci się psuje.

A tak na powaznie. Dziś przed godziną wyszedł serwisant, który w 5-cio miesięcznym telewizorze z DVD wymienił napęd. Niestety to gówno było z Chin. Pozdr...

Mandylion

Ludzie o czym wy mówicie?!!! Te pseudoaudiofilskie bzdury, że niby jak mniej koryguje odtwarzacz to dowód jego wyrafinowania i wysokiej klasy!!! Jeżeli coś jest złe to jest po prostu złe! Nie ma co ukrywać, że napędy są i będą coraz gorsze. Produkcja made in China robi swoje. Mam 4-letniego Marantza 17 mk II i napęd hula jak nowy na różnych płytach, również tych porysowanych. Ale już 2-letnia nagrywarka także Marantza sprawuje się kiepsko, nawet na oryginalnych i nie zniszczonych płytach.

 

 

Potwierdzam

testowalem nowe: arcam 73, rega palnet 2000, Exposure 2010 (napedy SONY) wszystkie one cwierkaja i robia rozne dziwne rzeczy z plytami: a to nie czytaja cdrow, a to przeskakuja i jeszcze bog wie co. Natomiast starszy Meridian 506.20 z napedem Philipsa czyta wszystko. Nie powiecie chyba, ze w Meridianie korekcja bledow psuje dzwiek. Teza o rownaniu w dol, jesli chodzi o jakosc napedow, wydaje mi sie najbardziej prawdopodobna.

mandylion kopiuje na nagrywarce audio,czyli korzysta z plytek cdraudio ,ktore zdaje mi sie maja oplate za prawa autorskie wliczone w cenie w przeciwienstwie do plytek cdr stosowanych w nagrywarkach komputerowych.

Z tego co wiem, korekcja jest elemntarną rzeczą standardu redbook i jest używana nawet przy najmniejszych ryskach czy włosku na płycie, bez niej nie byłoby mowy o poprawny odtworzeniu CD. Mówienie o audiofilskich odtwarzaczach które jej nie mają to chyba domysły

Panowie dokładnie..obecnie robia totalny szajs..oszczedzaja sie na czym sie da....kiedys w scalakach do servo były lepsze algorytmy i korekcja była dzieki temu lepsza a teraz nawet na tym oszczedzaja..jak do tego dodacie kiepską jakosc samej mechaniki silniczków a nawet krazka dociskowego..to mamy wynik jaki mamy...wezcie np takiego denoa dcd2560 albo sony cdp-x505es..tam sam mechanizm wazył ok 3 kilo a teraz ha ha ha 3 kilo to wazy 15 mechanizmów do cd..jak ktos wezmie taka mechanike do cd jak teraz robia w rece to przeciez to sie w rekach rusza plasticzki mieciutkie leciutkie..i mimo to montuja je na cztery srubki do chasis zrobionego z blaszki o zgrozo 0,6mm ocynk..jak sie zdejmie górna obudowe z takiego cd to wszystko zaczyna "sie ruszac"..ale przeciez srubki kosztuja wielki przemysł liczy tak:

10.000 cd to 40000 srubek to kosztuje powiedzmy 40000 centów ale jakby spodnia blaszke wytłoczyć tak aby mechanizm łapał ja plastikowymi zatrzaskami i na dwie srubki to tylko 20000 centów...tam jest policzony kazdy oporniczek...kazdy miedziany zwoik na transformatorku..a juz na kondensatorkach w zasilaczach to tna jak sie da..akurat mam znajomego który jest producentem płytek do sprzetu agd..tam to juz przechodzi ludzkie pojecie..wiecie ze oni zamawiaja scalaki bez napisu..bo sa tansze dlatego ze nie maja robionego nadruku....układ ma pochodzic ok 2000godzin czyli przy srednim uzyciu ok 3 lata..a potem...wysypisko smieci...

KOSZTYYYYYYYYYYYY!!!!!!!KOSZTYYYYYYYY!!!KOSZTY!!!!!!!!!!

zastanówcie się poprostu co to jest bufor, dlaczego tak a nie inaczej i czy wpływa na jakość dźwięku, w audiofilskich klockach poprostu się go nie stosuje !!! wszystko opiera się na jak najlepszych mechanizmach ale bez bufora takiego jak w discmanie lub cd-romie, lub w car hi-fi, a to że problem z czytaniem mniej lub bardziej zniszczonych jest denerwujący to się zgadzam w 100%. Jeśli się mylę proszę o korektę.

Jeśli napęd jest solidny, to mniej wibracji, a laser może śledzić ścieżki bez nadmiernego męczenia serwa => częściej sygnał jest odczytywany bezpośrednio, bez stosowania ułomnego, w jakimś stopniu, algorytmu korekcji. Odmienna filozofia stosowana jest w nagrywarkach komputerowych, gdzie przy prędkościach 52x ruchome elementy nie mogą być zbyt ciężkie => rozbudowane algorytmy korekcji i ich częsta interwencja.

hmm... a tak wogole, to po co audiofilski odtwarzacz komus kto nie potrafi nalezycie zadbac o swoje plyty? Osobnik, ktory pozwala zeby jego cd walały sie bez pudelek po calym mieszkaniu z pewnoscia audiofilem nie jest, a i melomanem tez nie za bardzo. Rownie dobrze mozna palic przy sprzecie 3 cygara dziennie i potem narzekac, ze laser szwankuje...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.