Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Filmik dla tych, co zatrzymują się "w miejscu"...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Filmik dla tych, co zatrzymują się "w miejscu"...

 

Motocykliści od TYCH motocykli mają dewizę: "TRZEBA za***rdalaĆ".

 

Ja tam lubię siebie i swojego choppera, więc nie zapierdalamy bezmyślnie.

Therion, to było przeznaczone dla tych, co twierdzą że nowoczesny pojazd zatrzymuje się ZNACZNIE szybciej niż starszy... co niby pozwala zwiększyć znacząco wartość "bezpiecznej prędkości".

Mogę się założyć, że najdalej za rok wszyscy o sprawie zapomną, a gnój będzie już chodził po wolności.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

parantulla > a co powiesz na wybryki synka prokuratora i sedziny z Wejherowa który CELOWO rozjezdzal ludzi na Sopockim Monciaku?? U niego 3ba było 4 dni czekac na wyniki toksygoloczne....u Darka K. następnego dnia wiedzieli....patrz patrz...

parantulla > a co powiesz na wybryki synka prokuratora i sedziny z Wejherowa który CELOWO rozjezdzal ludzi na Sopockim Monciaku??.

Co powiem? Po pierwsze, to ja na własne oczy nie widziałem jak tych ludzi rozjeżdżał,

a znając polot i fantazję naszych dziennikarzy, to równie dobrze mógł "tylko" kogoś tam trącić lusterkiem.

Celowo czy nie celowo, to też jest kwestia do wyjaśnienia. Być może "tylko" się popisywał i coś mu nie wyszło,

bo jakoś nie jestem w stanie w to uwierzyć, żeby CELOWO rozpędzonym samochodem wjechał w tłum ludzi, żeby ich rozjechać.

No i po drugie z tego co wiem ten synalek nikogo chyba nie zabił, więc trudno porównywać oba przypadki,

tym bardziej że jak napisałem, nie znam szczegółów sprawy tego CELOWEGO rozjeżdżania i póki co nie bardzo w to wierzę.

Edytowane przez parantulla
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Justas> no dobrze...synem prokuratora (i to wiem z 1wszej reki) a matka PODOBNO jest sedzina

Parantulla > wpisz rajd po monciaku w gogle i popatrz sam (jest zapis z monitoringu)

Wpisałem i sorry, ale jest dokładnie tak jak wcześniej pisałem. No widzisz tam kogokolwiek kto by celowo rozjeżdżał ludzi?

Bo ja widzę tylko jakiś samochód, który porusza się w żółwim tempie pomiędzy ludźmi spokojnie schodzącymi mu z drogi.

Nikogo nawet lusterkiem nie drasnął i zdaje się w ogóle nikt nie zwraca tam na niego szczególnej uwagi.

Dopiero pod koniec filmu widzę jakieś poruszenie, które nie wiem z czego może wynikać, bo tego akurat nie widać.

Najprawdopodobniej tak jak przypuszczałem koleś tylko wjechał autem na molo i to wszystko co się tam wydarzyło,

a celowe rozjeżdżanie ludzi i matka sędzina, to już wymysły dziennikarzy od siedmiu boleści, którym temat z nieba spadł.

Słaby bo słaby, ale zawsze lepszy taki niż żaden. "Naćpany syn prominentnej sędziny rozjeżdża ludzi na molo!" Co za tytuł!

A że ani nie był naćpany, ani nikogo nie rozjechał, ani nawet nie jest synem sędziny... oj tam, oj tam, nie czepiajmy się szczegółów.

Zaznaczam, że na ten moment takie jest moje zdanie, bo nadal nie znam żadnych szczegółów rzekomej masakry w Sopocie :)

Edytowane przez parantulla
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Parantula...wiec tak > jechal z gdyni do sopotu zapierdalajac tak ze hoho...były już zgłoszenia na policje ze cos się dzieje > brak reakcji

Na jednym ze skrzyzowan prawie ludzi rozjechal i wtedy tez również zadzwoniono na policje by go zatrzymala.

 

Wjechal na monciaka...i jechal powiedzmy spokojnie...ale zobacz co się dzieje jak wraca z molo jak zaczyna przyspieszac i jedna osobe na maske bierze....jedzie dalej az wpada w tłum i barierki go zatrzymują.

 

Wybacz...na tym forum z jednej strony "praworządni" chcą mnie smarzyc w piekle jak pisze ze ograniczenia predkosci w większości sa idiotyczne i za male ale z drugiej strony wjazd na deptak a później MOLO gdzie o tej porze ludzie się tocza pijani i pewnie jak by auto stało tez by się o nie obili jest dla Ciebie niczym szczególnym.

Bo dla mnie to celowo wjechal celowo przyspieszyl i celowo wbil się barierki

Zadziwiająco dziwnym jest by dorosły mężczyzną wierzył w brednie dzięki którym chłopak wywinie się od odpowiedzialności....

No ale jak widać taki mamy klimat...

wjazd na deptak a później MOLO gdzie o tej porze ludzie się tocza pijani i pewnie jak by auto stało tez by się o nie obili jest dla Ciebie niczym szczególnym

Przecież nic takiego nie napisałem, a prawdopodobnie pierwszy bym go przez okno wyciągnął i na miejscu tam skopał,

ale chodziło mi o to, że wbrew uparcie lansowanej przez media ogólnopolskiej histerii wcale nikogo celowo nie rozjeżdżał.

Owszem wjechał, owszem wracając przyspieszył i kogoś tam potrącił (dopiero za drugim razem zauważyłem) pewnie dlatego,

że czegoś się wystraszył, spanikował i chciał jak najszybciej stamtąd nawiać, co oczywiście w niczym go nie usprawiedliwia

ani absolutnie nie umniejsza w odpowiedzialności za sprowadzenie zagrożenia życia i zdrowia. Tutaj pełna zgoda.

Jednak nadal twierdzę, że co innego przedstawiają media, a co całkiem innego widać na tym filmie.

No chyba że jest jeszcze jakaś druga część, której nie widziałem.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Oczywiście ze media rzuciły się na ten temat i podchwyciły to z tendencja do koloryzowania...

Nie mniej jednak typ przypuszczalnie na prochach (mam w d.. te opinie biegłych) chciał się pobawić autem miedzy ludźmi. Czy to był zakład czy głupota nikt się nie dowie bo już temat pod dywan zamietli. Niestety gdybyś Ty czy ja podobny nr odwinął na pewno konsekwencje były by surowsze.

 

Ale linia obrony bardzo dobra...dobry ten tata adwokat.

Jak mawiali starożytni Indianie - na układy nie ma rady.

Znasz kogo trzeba i włos Ci z głowy nie spadnie. Nie znasz, no to cóż, masz niestety pecha.

Nawet nieważne co ten tata adwokat wymyślił (nie znam szczegółów, dasz jakiś link?)

ważne kogo na grilla zaprasza, bo to tam się takie sprawy załatwia, a nie na sali sądowej.

Edytowane przez parantulla
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

jechal z gdyni do sopotu zapierdalajac tak ze hoho...były już zgłoszenia na policje ze cos się dzieje > brak reakcji

Na jednym ze skrzyzowan prawie ludzi rozjechal i wtedy tez również zadzwoniono na policje by go zatrzymala.

 

Widocznie przysypiał za kierownicą, bo za wolno jechał. ;-)

Filmik dla tych, co zatrzymują się "w miejscu"...

 

Faktycznie, bardzo w temacie zatrzymywania się w miejscu - idiota leci 150 na jednym kole, a drugi idiota wyjeżdża bez patrzenia. Nie ma co - video rodzynek.

 

Therion, to było przeznaczone dla tych, co twierdzą że nowoczesny pojazd zatrzymuje się ZNACZNIE szybciej niż starszy... co niby pozwala zwiększyć znacząco wartość "bezpiecznej prędkości".

 

Ale gdzie tu widzisz cokolwiek na temat zatrzymywania się? Gdzie jest hamowanie? Porównanie do pojazdów sprzed 50 lat kiedy ustalano przepisy, etc.?!

Powrót po dłuższej przerwie...

Chodzi mi jedynie o to, że fizyki nie da się oszukać i na cywilnych oponach współczynnik tarcia podczas hamowania będzie podobny niezależnie od tego, czy samochód ma 5 czy 15 lat. Ten nowszy może dać złudne wrażenie, że prędkość bezpieczna jest na wyższym poziomie. Przy awaryjnym hamowaniu oba zachowają się podobnie. Na różnych nawierzchniach niewielki wpływ mieć może jedynie rodzaj ABSu.

Kiedyś rozmawiałem z pewnym znajomym o prędkości z jaką poruszamy się autem. Pomijając autostrady, staram się nie przekraczać 120km/h poza terenem zabudowanym i 70 w zabudowanym. Znajomy stwierdził, że on przy 120 pisze SMSy... Obaj jeździmy autami podobnej klasy. Z czego wynika tu granica "bezpiecznej prędkości"?

Chodzi mi jedynie o to, że fizyki nie da się oszukać i na cywilnych oponach współczynnik tarcia podczas hamowania będzie podobny niezależnie od tego, czy samochód ma 5 czy 15 lat. Ten nowszy może dać złudne wrażenie, że prędkość bezpieczna jest na wyższym poziomie. Przy awaryjnym hamowaniu oba zachowają się podobnie. Na różnych nawierzchniach niewielki wpływ mieć może jedynie rodzaj ABSu.

 

Gdyby fizyka hamowania składała się tylko ze współczynnika tarcia opony o podłoże, byłoby łatwo. Ale nawet to się zmienia, bo zmieniają się mieszanki z jakich robione są opony, zmienia się bieżnik, etc. Zmienia się także jakość okładzin i wydajność hamulców, które przy tej samej masie działaja skuteczniej. Sprawdz jaki był średni dystans zatrzymywania się aut 10-20-30-40 lat temu, a jaki jest dzisiaj. Dlatego auto sprzed 15 lat zatrzyma się i zachowa się przy hamowaniu inaczej, niż auto wspócześnie produkowane. I nie mów, że tego nie czuć, czy nie widać.

 

Kiedyś rozmawiałem z pewnym znajomym o prędkości z jaką poruszamy się autem. Pomijając autostrady, staram się nie przekraczać 120km/h poza terenem zabudowanym i 70 w zabudowanym. Znajomy stwierdził, że on przy 120 pisze SMSy... Obaj jeździmy autami podobnej klasy. Z czego wynika tu granica "bezpiecznej prędkości"?

 

Moim skromnym zdaniem pisanie smsów podczas jazdy w ogóle jest niebezpieczne. Ale nie o tym chyba dyskutujemy, tylko o bezpiecznej prędkości przy normalnym, pełnym skupieniu na jeździe. W przeciwnym razie trudno dyskutować w sposób rozsądny, bo rozproszeniem dla jednego może być już rozmowa z pasażerem, słuchanie radia, palenie papierosa, ustawianie klimy, etc.

Powrót po dłuższej przerwie...

Pomijając autostrady, staram się nie przekraczać 120km/h poza terenem zabudowanym i 70 w zabudowanym.

 

Dla mnie to zależy - bo jadąc obwodnicą w terenie zabudowanym, albo dwujezdniową, trzypasmową drogą w terenie zabudowanym jazda 50kmh jest dla mnie za wolna i nieuzasadniona. Poza terenem w zależności od warunków 130kmh może być ok, a czasami i 100, mimo, że dozwolone byłoby zbyt dużo - wszystko zależy od warunków i umiejętności ich oceny.

 

Z tym, że pisanie smsów jest zabronione ale już obsługa nawigacji (np. wpisywanie adresu) już nie. Ot, kolejny absurd.

 

W ogóle ilość rozpraszaczy w nowoczesnych autach rośnie i osłabia koncentrację kierowcy. Są na ten temat badania.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Ale nawet to się zmienia, bo zmieniają się mieszanki z jakich robione są opony, zmienia się bieżnik, etc. Zmienia się także jakość okładzin i wydajność hamulców, które przy tej samej masie działaja skuteczniej.

Oczywiście, ze tak.

Dodatkowo przy hamowaniu niebagatelne znaczenie ma zawieszenie i amory.

Sprawdz jaki był średni dystans zatrzymywania się aut 10-20-30-40 lat temu, a jaki jest dzisiaj.

 

Miałem kiedyś Colta '94 i on hamowanie miał bardzo dobre. Ośmielę się stwierdzić, że są obecnie produkowane samochody które mu nie dorównują pod tym względem.

 

W zakresie "mechaniki", jeśli starszy samochód z prędkości 100km/h zatrzymuje się na dystansie "x", to prędkość zatrzymania się samochodu znacznie bardziej zaawansowanego technicznie na tym samym dystansie nie jest znacząco wyższa (wynika to chociażby z zasady zachowania energii, gdzie prędkość jest w kwadracie a siły hamowania zazwyczaj w pierwszej potędze), a dodając do tego czas reakcji człowieka różnica ta dodatkowo się zmniejsza.

Znajomy stwierdził, że on przy 120 pisze SMSy... Obaj jeździmy autami podobnej klasy. Z czego wynika tu granica "bezpiecznej prędkości"?

Granica "bezpiecznej prędkości" w każdym jednym przypadku wynika najczęściej z braku doświadczenia i wyobraźni.

Nie chodzi o doświadczenie liczone w latach za kółkiem czy w przejechanych kilometrach, tylko o doświadczenie

w najprzeróżniejszych sytuacjach, które mogą nas spotkać na drodze w najmniej spodziewanym momencie.

I nie mówię też o tym co można przewidzieć, a o tym czego nie można, bo tylko wtedy można sprawdzić jakim jest się kierowcą.

Przeważnie wtedy się okazuje, że jednak nie ma czegoś takiego jak granica "bezpiecznej prędkości" ale niestety jest już za późno.

Co to za sztuka depnąć w pedał i się bujnąć na pustej drodze 160, 180 czy 200 na godzinę, zwłaszcza w dzisiejszych czasach,

gdy niemal każdy sprawny technicznie wóz rozwija takie prędkości w mgnieniu oka. No co to za sztuka jest? Żadna.

Sztuka to jest przy 160, 180 czy 200 na godzinę ominąć pijanego traktorzystę, który wyjeżdża z lasu za zakrętem przed nami

i nie ro***erdolić się na drzewie, gdy nagle się okaże, że z jakiegoś powodu nie mamy przyczepności pod kołami.To jest sztuka.

Dlatego mnie osobiście w ogóle nie podnieca ile jadę czy ile ktoś tam inny jedzie. Niech sobie jedzie, oby tylko dojechał.

 

P.S.

Ja miałem znajomego, który podczas jazdy potrafił wystawiać nogi przez okno albo zamieniać ich położenie na pedałach.

Spróbuj podczas jazdy położyć lewą stopę na pedale gazu i jednocześnie prawą obsługuj sprzęgło i hamulec. A on tak robił.

Nie na osiedlowym parkingu przy prędkości 2km/h, tylko normalnie na szosie. Już wiesz dlaczego na początku jest "miałem"?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Idiotyzm motoryzacyjny . Za namową lekarzy nasza kochana władza czując że się niedługo z nią rozstanie właśnie ustaliła że opłata za badania lekarskie na prawo Jazdy wzrośnie z 50 zł do 200 zł tak żeby było równo i bydło płaciło . Teraz czekam na oświadczenie kolejnego bałwana który będzie tłumaczył że to nie podwyżka tylko wyrównanie bo od dawna była to za niska kwota za podpis lekarza , każdy wie że badania te to jest fikcja .

Edytowane przez jacm

Miałem kiedyś Colta '94 i on hamowanie miał bardzo dobre. Ośmielę się stwierdzić, że są obecnie produkowane samochody które mu nie dorównują pod tym względem.

 

W zakresie "mechaniki", jeśli starszy samochód z prędkości 100km/h zatrzymuje się na dystansie "x", to prędkość zatrzymania się samochodu znacznie bardziej zaawansowanego technicznie na tym samym dystansie nie jest znacząco wyższa

 

Coś pokręciłeś.

 

A co do starszych vs nowych aut, to wystarczy porównać stan amortyzatorów. A one mają bardzo duże znaczenie podczas hamowania.

Miałem na myśli samochody sprawne technicznie, szczególnie jeśli chodzi o amortyzatory czy pozostałe elementy zawieszenia.

 

W tym drugim mózg skrócił co nieco i wyszło koślawo ;)

 

Chodziło o przypadek, kiedy to starsze auto zatrzymuje się z prędkości 100km/h na dystansie "x" i o prędkość, z której na tym samym dystansie zatrzyma się auto nowoczesne.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.