Skocz do zawartości
IGNORED

Czy slyszycie róznice miedzy FLACs (24bit/96kHz) a FLAC (24bit/44,1kHz)


adamodoj

Rekomendowane odpowiedzi

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Mam w studio dwa szpulaki cyfrowe Studera.

16 i 24 bitowe. Tak na serio , to sam nie wiem po co mi ten 24 bitowy.

Wszak to co głównie słychać to zakres 40 Hz do 12,500 Hz i z wszelkimi smaczkami w tym zakresie.

Co do reszty ? Mało kto w studio jest w stanie uzyskać naprawdę liniowy zakres w tym zakresie.

Oprócz liniowości ważny jest niski poziom zniekształceń.

 

W praktyce większość audiofilskim wydumek idzie do kosza , po odsłuchach w studio.

 

 

Czekaj czekaj co to jest "cyfrowy szpulak"?

Do tej pory nie udało mi się znaleźć plików 24/96 które brzmiały by tak dobrze jak najlepsze realizacje na CD 16/44.1 ... tak więc jak dla mnie na razie ciekawostka, i w takich kategoriach należy ją rozpatrywać.

Nie zapominaj o najlepszych realizacjach CD, wydanych na nowo w gęstych formatach - one brzmią lepiej od oryginałów :).

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Nie zapominaj o najlepszych realizacjach CD, wydanych na nowo w gęstych formatach - one brzmią lepiej od oryginałów :).

 

To fakt, niektórym sam napis "SACD" gra lepiej;-)

To fakt, niektórym sam napis "SACD" gra lepiej;-)

Nigdy nie próbowałem prawdziwego SACD. Zreszta te płyty są z reguły remasterowane, wiec ciężko powiedzieć ile dobrego wnosi sam napis SACD - chyba, że jako wyznacznik wznowienia. Ostatnio słuchałem Petera Gabriela "So" i nawet w zwykłej warstwie brzmiała dużo lepiej od wczesniejszych wydań :). Więc, gdybym miałe dwie płyty na pólce do wyboru, to chyba brałbym SACD, nawet pomimo braku dedykowanego odtwarzacza.

>discomaniac71

 

Tak jak gramofon cyfrowy.

 

Z małym ALE , bo cyfrowy zapis na szpuli ma dłuższe ślady niż owy patefon digitalowy.

Hihihi.

Nie zapominaj o najlepszych realizacjach CD, wydanych na nowo w gęstych formatach - one brzmią lepiej od oryginałów :).

Przy takim porównaniu trzeba uważać na pewną pułapkę. Jeśli nowo wydany "gęsty" materiał zabrzmi lepiej to wcale nie znaczy, że odpowiada za to większa częstotliwość próbkowania lub dłuższe słowo. W dobie powszechnie masakrującej muzykę "loudness war" wystarczy, że nowy remaster będzie mniej skompresowany, a już będzie brzmiał lepiej! Nagranie po prostu będzie mniej zepsute, a klientowi sprzeda się to z nalepką informującą o supergęstościach. Oszustwo? Oczywiście, że tak.Zresztą to się już dzieje od dawna, wiele firm umieszcza nalepki "24/96" na płytach CD, co oznacza ni mniej ni więcej tylko tyle, że takie paramety miał sygnał w studiu, który podlegał masteringowi. Oczywiście każda płyta CD-Audio posiada zapis 16-bit 44,1 kHz, ale niewiarygodne jest to, że wiele osób posiadających takie płyty CD wciąż uparcie wierzy, że na ich srebrnych krążkach w jakiś cudowny sposób zachował się zapis 24/96.

Elberoth dnia 06.12.2010 - 11:01 napisał

Do tej pory nie udało mi się znaleźć plików 24/96 które brzmiały by tak dobrze jak najlepsze realizacje na CD 16/44.1 ... tak więc jak dla mnie na razie ciekawostka, i w takich kategoriach należy ją rozpatrywać.

 

za 10 lat będziecie szukać CD 16/44.1 tak jak dziś łowi się winyle bez "digital master"

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

>Discomania71

 

DASH , stacjonarna głowica. Żre taśmę jak głupie. Nieekonomiczne ale dobrze gra.

Z drugiej strony w analoga mogłem więcej władować, wskaźniki się kładły aż webery szalały. W cyfrze ni chu chu od razu piard będzie.

W dobie powszechnie masakrującej muzykę "loudness war"

Nawet mi nie przypominaj. Wpadła mi w ręce płyta Alexandry Burke ... odpalam "Bad Boys" ... kurde, tragedia. Skompresowane na śmierć + przestery x-P .... żal ... po prostu żal. I po co inwestować w sprzęt skoro na każdym kroku to wszędobylskie g... nagrane na płytach. ... czy społeczeństwo jest głuche? ... w sumie jak widzę np. dzieciarnię słuchającą rozwrzeszczonych komórek (tak że bieda utwór rozpoznać) to odpowiedź nasuwa się sama :/

przestancie glowkowac tylko poszukajcie wybitnych realizacji 24...96khz...i inne...w pliku - oczywiscie one musza byc tak zrealizowane w studio a nie skonwertowane do takiej wersji i sami przerobcie sobie je na 16bit44.1khz i porownajcie - to jest jedyny sluszny test, a jak nie to sam to zrobie jak znajde troche checi i wam napisze, no mam tylko sbt wiec nie bedize tak latwo ale powinienem dac rade wyciagnac prawidlowe wnioski czy wyzsze probkowanie i wyzsza ilosc bitow daje cos czy nie

chwilowy brak działalności w audio.

Oszustwo? Oczywiście, że tak.Zresztą to się już dzieje od dawna, wiele firm umieszcza nalepki "24/96" na płytach CD, co oznacza ni mniej ni więcej tylko tyle, że takie paramety miał sygnał w studiu, który podlegał masteringowi. Oczywiście każda płyta CD-Audio posiada zapis 16-bit 44,1 kHz, ale niewiarygodne jest to, że wiele osób posiadających takie płyty CD wciąż uparcie wierzy, że na ich srebrnych krążkach w jakiś cudowny sposób zachował się zapis 24/96.

Osobiście wystarczy mi, że coś gra lepiej... co tam jest napisane na nalepce mało mnie interesuje. Jeśli ktoś sprzedaje na nowo (lepiej) masterowany materiał i wykorzystuje do tego np. zjawisko popularności 24/96 czy SACD, to nawet jeśli kłamie w sprawach technicznych zamierzam skorzytać z jego oferty.

whitesnake,

 

kłamać nie wolno, czy to w sprawach technicznych, czy dowolnych innych. Umieszczenie nalepki 24/96 na zwykłym CD-Audio dla każdego, kto ma pojęcie o podstawach tej technologii, jest po prostu śmieszne, bo współcześnie chyba nikt już nie nagrywa poniżej 88 kHz, a już na pewno żadne studio nie zapisuje 16-bitowo. Skoro jednak niektórzy uparcie wierzą w obcność 24 bitów na swoim CD-Audio, to znaczy, że drobna nalepka będą w tym wypadku nadużyciem i niedomówieniem, szerzy spustoszenie w audiofilskich umysłach. Nie dobrze.

 

Natomiast jeśli materiał brzmi lepiej, to oczywiście należy się z tego wyłącznie cieszyć. Warto tylko mieć na uwadze fakt, że powód tego stanu rzeczy może być zupełnie inny, niż marketing próbuje nam przekazać.

 

I po co inwestować w sprzęt skoro na każdym kroku to wszędobylskie g... nagrane na płytach. ... czy społeczeństwo jest głuche?

Na szczęście aż tak źle nie jest, a przynajmniej nie we wszystkich gatunkach muzycznych. O ile praktycznie cała rozrywka padła ofiarą jakiegoś zbiorowego szaleństwa każącego produkować coraz hałaśliwszy hałas, to klasyka w obecnych latach jest nagrywana tak dobrze, jak nigdy wcześniej. I co najważniejsze, mogą to robić maleńkie, niezależne wytwórnie. Dobra realizacja wykonana przez przytommnego, doświadczonego realizatora, nawet na zwykłym CD-Audio 16-bit/44.1 kHz będzie perełką. Kto nie wierzy, proszę spróbować dowolnej płyty np. wydawnictwa Raumklang lub Analekta. Tam się nie można przyczepić dosłownie do niczego. Z gęstych plików można spróbować świetnie nagranych wszystkich pozycj Dunedin Consort wydanych przez Linnrecords.

>Edward

Niestety jesteś w błędzie co do formatu zapisu w studio.

Nadal podstawowym jest 16 bit a 24 bity w rzadko którym. Mimo że większość sprzętu jest asygnowanych 24 bit choć często są zaopatrzone w 16 bitowe interface.

 

Cicho dodam że coraz więcej słyszących realizatorów zaczyna kwękać na mixery cyfrowe.

Osobiście wystarczy mi, że coś gra lepiej... co tam jest napisane na nalepce mało mnie interesuje...

i dla tego mamy zwolenników Sansuja i 300b - ktoś wie co gra lepiej?

czyste brednie

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Można tylko dodać ciekawą kwestię.

Słyszymy w rzadkich przypadkach do 24kHz , są takie talenty. Ale całe widmo akustyczne sprzętu z głośnikami na końcu systemu nie przetwarza powyżej 16 kHz liniowo. Cały system w tych okolicach często ma nawet kilkanaście procent THD.

 

Czy nie lepiej odpicować system w zakresie starego i dobrego DIN45500 ? 40 Hz> 12'5kHz ?

Mam w studio dwa szpulaki cyfrowe Studera.

16 i 24 bitowe. Tak na serio , to sam nie wiem po co mi ten 24 bitowy.

 

Szpulak Studera na 24bit? Niemożliwe!

Nie było i nie ma takiej maszyny. DASH Studer D827 MCH (najwyższy model) nagrywa jedynie w 16 bitach z próbowaniem 44.1, 48 oraz 44.056 kHz.

Za dodatkową opcją można było nabyć przystawkę EDR (Extended Digital Resolution) pozwalającą rejestrować w 24 bitach - pojawiła się ona dopiero w 1994 roku. Była to próba gonienia rynku cyfrowej rejestracji. Oczywiście próba nieudana - nikt dziś DASHa nie używa. Upierdliwe, mało wygodne, brak taśm (sławetne Quantegy 467), zawodne, skomplikowane itp. Poza tym pierwsza lepsza zawodowa karta dźwiękowa (z dobrymi przetwornikami) ma wyższe parametry niż ten cały DASH złom.

 

Słabe brzmienie wielu cd wynika głównie z kiepskich tłoczeń , a nie materiału master.

 

Bzdura na kółkach. Nie wiem co znaczy słabe tłoczenie. Tłocznia tłoczy to co dostanie w pliku master - tłocznia nie może i nie ingeruje w powierzony do replikacji materiał. Tłoczni nie obchodzi jaka jest jakość na dostarczonym masterze - ważne by master spełniał standardy RED BOOK i trzymał parametry.

Tak więc tłoczenie jest identyczne z dostarczonym masterem. Zły master (nieodpowiednia jakość dźwięku) = zła płyta.

 

Z drugiej strony w analoga mogłem więcej władować, wskaźniki się kładły aż webery szalały. W cyfrze ni chu chu od razu piard będzie.

 

Zdecydowanie nie masz pojęcia o zapisie cyfrowym. Cóż dziwnego w tym, że cyfry nie możesz przesterować jak analoga?! 0dbFS i koniec, analog można nasycać (przesterować) co wiąże się z naturalną kompresją sygnału. Identyczny efekt na cyfrze osiągniesz rejestrując sygnał via kompresor.

 

Nadal podstawowym jest 16 bit a 24 bity w rzadko którym [studiu]. Mimo że większość sprzętu jest asygnowanych 24 bit choć często są zaopatrzone w 16 bitowe interface.

 

A to już jest wypowiedź całkowicie pozbawiona sensu.

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Niestety jesteś w błędzie co do formatu zapisu w studio.

Nadal podstawowym jest 16 bit a 24 bity w rzadko którym.

Na czym opierasz swoje twierdzenie? Może podasz jakiś konkretny przykład. Przy czym nie rozmawiamy o domorosłych muzykach, ani scenie 8-bitowej. Cały sprzęt studyjny od wielu lat pozwala na rejestracje 24-bitowe i studia z tego korzystają. Materiał tak zapisany pozwala na znacznie mniejsze błędy w czasie cyfrowej obróbki materiału.

Najbardziej bawią mnie osobnicy dysponujący kiepskiej jakości gramofonem z wkładką za kilka PLN chlubiący się że ripują winyle tylko w "gęstym" formacie i tak słuchają. Albo ci mający źle zestawione konfiguracje z tanimi klockami z drugiej ręki piszący o tym jaką to przewagę w dźwięku mają "gęste" formaty. Podobny sens ma ripowanie 16/44.1 do 24/192 i twierdzenie że na "gęsto" jest lepiej:-)

 

Czy Ty musisz w każdym poście obrażać innych ?

 

Możesz swoje kompleksy leczyć gdzie indziej ?

 

Ciekawe, że moderacja nie widzi prawdziwego braku kultury, a męską wymianę zdań traktuje jak ATAK :)

Może ja trafiam na jakieś moderujące kobiety ?

i dla tego mamy zwolenników Sansuja i 300b - ktoś wie co gra lepiej?

czyste brednie

Mówimy o nagraniach, a tu chyba jest jakiś wzorzec ideału oparty, choćby jak wspomniał Edward na braku kompresji...

A to, że jedni go wykorzystują wsłuchując sie w niuanse na 300B, a inni maskują i maja w d... to inna sprawa.

Kwestia gustu jak mawiają.

 

whitesnake,

 

kłamać nie wolno, czy to w sprawach technicznych, czy dowolnych innych. Umieszczenie nalepki 24/96 na zwykłym CD-Audio dla każdego, kto ma pojęcie o podstawach tej technologii, jest po prostu śmieszne, bo współcześnie chyba nikt już nie nagrywa poniżej 88 kHz, a już na pewno żadne studio nie zapisuje 16-bitowo. Skoro jednak niektórzy uparcie wierzą w obcność 24 bitów na swoim CD-Audio, to znaczy, że drobna nalepka będą w tym wypadku nadużyciem i niedomówieniem, szerzy spustoszenie w audiofilskich umysłach. Nie dobrze.

 

:)... nie spotkałem takiego CD. Pisałem raczej o swoich motywacjach podczas kupowania CD, plików, czy analogów. ja też nie lubie jak ktos mnie oszukuje, ale nie zwracam sobie głowy analizą wiarygodności opisów. Płyt jesli mam taka mozliwość przed zakupem głównie słucham i na tej podstawie podejmuję decyzję o wyborze.

>Yayacek

 

Moje ulubione powiedzenie na takie dywagacje które może dadzą Tobie jakieś wyobrażenie o mojej wiedzy o dźwięku " Posłuchaj Panie kolego pierwszej lepszej płyty z country o Jaśku któremu krowy zdechły ".

Wtedy możemy popolemizować o takim czy innym sposobie zapisu i efektach.

 

DASH nie jest dla ciebie , skoro go porównujesz do jakiejś karty za 500 złociszy z nie dla idiotów.

 

W temacie przesterowania , każdy człek pracujący na szpulowcach /deckach w studio uśmiał się , przester w cyfrze = piard.

Co do kompresji w analogu to miłośnicy vinyla łatwo ci to wytłumaczą. Mi się nie chce , szkoda czasu.

Pewne tematy trzeba samemu odczuć.

 

Co do zapisu 16/24 jak kto woli. Ja wolę 16.

Opublikowano · Ukryte przez Yamnick, 6 Grudnia 2010 - chamstwo
Ukryte przez Yamnick, 6 Grudnia 2010 - chamstwo

>Discomania71

DASH , stacjonarna głowica. Żre taśmę jak głupie. Nieekonomiczne ale dobrze gra.

Z drugiej strony w analoga mogłem więcej władować, wskaźniki się kładły aż webery szalały. W cyfrze ni chu chu od razu piard będzie.

 

nie chcesz chyba napisać, że analogi mają większą dynamikę ? Nieprawdaż ?

Trzeba po prostu dobrze poziom ustawić...

 

>Yayacek

DASH nie jest dla ciebie , skoro go porównujesz do jakiejś karty za 500 złociszy z nie dla idiotów.

W temacie przesterowania , każdy człek pracujący na szpulowcach /deckach w studio uśmiał się , przester w cyfrze = piard.

Co do kompresji w analogu to miłośnicy vinyla łatwo ci to wytłumaczą. Mi się nie chce , szkoda czasu.

Pewne tematy trzeba samemu odczuć.

Co do zapisu 16/24 jak kto woli. Ja wolę 16.

 

Może potrafisz, jako tako, kręcić gałkami, ale o technice nie masz bladego pojęcia i jeszcze jesteś bezczelny :) co jest w sumie normą tutaj: im mniejsza wiedza, tym większy krzyk :)

>Archanioł

 

Nie jesteś merytorycznym partnerem do rozmowy , skoro reagujesz w tak nerwowy i dziwny sposób.

 

Czy jestem bezczelny ? No nie wiem, niech to inni ocenią , nie poczuwam się do nachalności.

 

Nie krzyczę , za stary jestem na zdzieranie gardła nadaremnie.

 

Ogólnie nie rozumiem twojego ataku.

 

Ale może jesteś X nickiem i się zapomniałeś w roli x lub Y ?

 

Archanioł

 

 

Gdzie ja niby napisałem o tym że analog daje wyższą dynamikę od cyfry ???

 

DASH nie jest dla ciebie , skoro go porównujesz do jakiejś karty za 500 złociszy z nie dla idiotów.

 

W temacie przesterowania , każdy człek pracujący na szpulowcach /deckach w studio uśmiał się , przester w cyfrze = piard.

Co do kompresji w analogu to miłośnicy vinyla łatwo ci to wytłumaczą. Mi się nie chce , szkoda czasu.

Pewne tematy trzeba samemu odczuć.

 

Co do zapisu 16/24 jak kto woli. Ja wolę 16.

 

Nie dość, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem to dalej brniesz w ślepą ulicę.

Żadnego DASH Studera na oczy nie widziałeś - inaczej nie pisałbyś takich bzdur.

 

Dla innych zainteresowanych - ciekawe jest to, że wspomniany DASH Studer D827 MCH (ważący w cholerę kg) parametry miał mizerne w porównaniu z dzisiejszymi przetwornikami ze średniej półki. Zwykły PC z zainstalowanym sekwencerem + przetworniki bije DASH na głowę dosłownie wszystkim - łatwość obsługi, możliwości konfiguracyjne, jakość, cena itp itd.

Używa się tego jeszcze czasami do przeniesienia taśm matek na inny nośnik cyfrowy. Masę nagrań zarejestrowano na DASH (szczególnie na Sony PCM-3348 HR) w późnych latach osiemdziesiątych. Te taśmy są oczywiście niekompatybilne z żadnymi innymi wielościeżkowcami. Trzeba więc znaleźć gdzieś sprawny DASH by dokonać przekopiowania taśm na nośnik cyfrowy (dysk twardy) celem np remasteringu.

Nikt już tego wynalazku (DASH) nie używa - kolejny fajny i wielce widowiskowy mebel studyjny odszedł do lamusa.

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

:)... nie spotkałem takiego CD.

Ktoś tu na forum, tylko nie pamiętam kto, pisał z dumą, że kolekcjonuje takie płyty. Bywa...

 

ja też nie lubie jak ktos mnie oszukuje, ale nie zwracam sobie głowy analizą wiarygodności opisów.

Gdyby na temat spojrzeć nieco szerzej, to oszustwa przy remasterach to wierzchołek wielkiej góry lodowej, która bez żenady karmi branżę audio kłamstwami na każdym kroku. Ja się po prostu na to nie godzę i tyle.

 

Wracając do tytułowego pytania wątku, wydaje mi się, podobnie jak whitesnake'owi, że odróżnienie 16/44 od 24/96 jest możliwe. Przy takich porównaniach trzeba jednak zachować rozsądek i podporządkować się logice, czyli porównać oryginał 24/96 i uproszczoną wersję 16/44 zrobioną DOKŁADNIE z tego gęstego pliku. O pozostałych elementach CAŁEGO toru akustycznego wraz z pomieszczeniem nawet nie wspominając. Mam wrażenie, że czasami ludzie wydają opinie o różnicach pomiędzy gęstymi a klasycznymi (jakość CD) plikami po odsłuchu w obu przypadkach różnych utworów, na różnych sprzętach i w różnym miejscu. Jaki to ma sens?

 

Mam taką możliwość, że puszczając muzykę z gęstego pliku mogę obcinać ją "w locie" do 16 bitów przy zachowaniu całej reszty parametrów i toru. Odnoszę wrażenie, że przy tej zmianie długości słowa następuje delikatna utrata szczegółowości, barwy i wybrzmień. W żadnym wypadku jednak nie jest to jakościowa przepaść, a dodatkowo nie jestem pewien, czy ze ślepego testu wróciłbym z tarczą czy na niej. Może kiedyś się skuszę...

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

>Edward

Niestety jesteś w błędzie co do formatu zapisu w studio.

Nadal podstawowym jest 16 bit a 24 bity w rzadko którym. Mimo że większość sprzętu jest asygnowanych 24 bit choć często są zaopatrzone w 16 bitowe interface.

 

Cicho dodam że coraz więcej słyszących realizatorów zaczyna kwękać na mixery cyfrowe.

 

A czy nie jest tak że ta większa ilość bitów służy wyłącznie do obróbki sygnału?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.