Skocz do zawartości
IGNORED

Rock progresywny i pochodne - dobre płyty.


P.L.
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, aryman napisał:

Sporo znam ale mam nadzieję, że jeszcze wiele przede mną do odkrycia bracie 😀

Polecę Ci bracie te oto zacne albumy, może coś Ci się spodoba:

Dominik Strycharski Core / Orkiestra Dęta Ursus - "Symfonia fabryki Ursus" (2021)

Low - "HEY WHAT" (2021)

Nala Sinephro - "Space 1.8" (2021)

Lingua Ignota - "Sinner Get Ready" (2021)

Ill Considered - "Liminal Space" (2021)

Anna Webber - "Idiom" (2021)

Landon Caldwell & Flower Head Ensemble - "Simultaneous Systems" (2021)

Jaubi - "Nafs at Peace" (2021)

black midi - "Cavalcade" (2021)

Squid - "Bright Green Field" (2021)

Merope - "Salos" (2021)

Otay:onii - "冥冥 (Míng Míng)" (2021)

Floating Points, Pharoah Sanders & The London Symphony Orchestra - "Promises" (2021)

The Notwist - "Vertigo Days" (2021)

Fire! - "Defeat" (2021)

Black Country, New Road - "For the First Time" (2021)

Są to albumy z różnych gatunków, ale jako, że jesteśmy w dziale rockowym, to szczególnie polecam Ci te płyty z pogrubioną czcionką.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Z Porpucine Tree słuchałem Signify, The Sky Moves Sideways - niezłe, floydowe, acz do rewelacji oczywiście daleko, i bodajże In Absentia. Słuchałem też The Raven That Refused to Sing (And Other Stories) - ujdzie w tłoku.


Pora na:
- "The sky Movie Sideways" (95r) (bardzo prawdopodobne, że docenisz ją dopiero po kilkakrotnym odsłuchu).
- "Deadwing" (2005)
- "The Incident" (2009).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Adi777 napisał:

Polecę Ci bracie te oto zacne albumy, może coś Ci się spodoba:

Dominik Strycharski Core / Orkiestra Dęta Ursus - "Symfonia fabryki Ursus" (2021)

Low - "HEY WHAT" (2021)

Nala Sinephro - "Space 1.8" (2021)

Lingua Ignota - "Sinner Get Ready" (2021)

Ill Considered - "Liminal Space" (2021)

Anna Webber - "Idiom" (2021)

Landon Caldwell & Flower Head Ensemble - "Simultaneous Systems" (2021)

Jaubi - "Nafs at Peace" (2021)

black midi - "Cavalcade" (2021)

Squid - "Bright Green Field" (2021)

Merope - "Salos" (2021)

Otay:onii - "冥冥 (Míng Míng)" (2021)

Floating Points, Pharoah Sanders & The London Symphony Orchestra - "Promises" (2021)

The Notwist - "Vertigo Days" (2021)

Fire! - "Defeat" (2021)

Black Country, New Road - "For the First Time" (2021)

Są to albumy z różnych gatunków, ale jako, że jesteśmy w dziale rockowym, to szczególnie polecam Ci te płyty z pogrubioną czcionką.

 

Dzięki. Zdecydowanej większości nie znam i chętnie poznam.

21 minut temu, piorasz napisał:

Wkładając do jednego pudełka Riverside z Porcupine Tree to łagodnie mówiąc małe nieporozumienie. Riverside jest świetnym polskim zespołem ale bez przesady - do światowej czołówki daleko. Osobiście bardzo rzadko słucham tej grupy bo nic nowego nie odkryli i często powiewa nudą.Dla mnie osobiście szkoda czasu ale wiem też, że ma wielu zwolenników.
 

Pewnie że żadna płyta riverside nie ma tej samej rangi co np. The Sky czy signify.

Tu absolutna racja . Mi chodziło o coś innego..Jestem wielkim wielkim fanem riverside. Kręci mnie to w nie mniejszym stopniu niz porcupine tree😀

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, piorasz napisał:

- "The sky Movie Sideways" (95r) (bardzo prawdopodobne, że docenisz ją dopiero po kilkakrotnym odsłuchu).

To akurat było całkiem niezłe. Tylko sęk w tym, że ja "oryginału" nie kocham, lubię, ale nie wpadam w zachwyt. Jak już, to wolę Floydów we wcześniejszych latach swojej kariery. Więc powtórki tego albumu sobie daruję. Znacznie bardziej wolę posłuchać czegoś współczesnego, albo po prostu z innego gatunku.

Na dzisiaj mam w planach Thinking Plague - "In This Life" (1989).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, piorasz napisał:


 

 


Pora na:
- "The sky Movie Sideways" (95r) (bardzo prawdopodobne, że docenisz ją dopiero po kilkakrotnym odsłuchu).
- "Deadwing" (2005)
- "The Incident" (2009).

 

The Sky- zgoda. Do tego należy dodać up The downstairs, signify, lighbulb sun. Do tego koniecznie koncertowa coma divine.

Później niestety zmienił się styl i te płyty były dużo gorsze. Do składu doszedł wybitny palker gavin Harrison który okazał się... za dobry. Dosłownie. Zbyt techniczną gra może trochę przeszkadzać i tu się tak stało niestety. Inną sprawą że zmiana na cięższe granie przyniosła większą popularność i stylu i zespołu.

 

Przytoczone płyty deadwing i incident były tylko dobre. Poprzednie, wcześniejsze były bardzo dobre A Sky i signify wybitne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



To akurat było całkiem niezłe. Tylko sęk w tym, że ja "oryginału" nie kocham, lubię, ale nie wpadam w zachwyt. Jak już, to wolę Floydów we wcześniejszych latach swojej kariery. Więc powtórki tego albumu sobie daruję. Znacznie bardziej wolę posłuchać czegoś współczesnego, albo po prostu z innego gatunku.
Na dzisiaj mam w planach Thinking Plague - "In This Life" (1989).


Dziwię się trochę, że aż tak bardzo niektórzy widzą w tej płycie Pink Floyd. Inspiracje oczywiście słychać ale to zupełnie coś innego, swierzszego. Wczesną twórczość Floydów znam na pamięć ale nigdy mi nie przyszło do głowy żeby Porpucine małpował Floydów. Pewnie wyczytane gdzieś w nieudolnej recenzji. Faktem jest, że wielu artystów w latach 90 do dziś na kimś, na czymś się wzoruje.
Dlatego ja w ogóle rzadko słucham muzyki "współczesnej". Dla mnie najważniejsze lata to 50-70'te (dotyczy jazzu i rocka).




 
Przytoczone płyty deadwing i incident były tylko dobre. Poprzednie, wcześniejsze były bardzo dobre A Sky i signify wybitne.


Tylko, że te dwie płyty w przeciwieństwie do Sky były zupełnie nowatorskie. A to zmienia zupełnie postać rzeczy i kategorię oceny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, piorasz napisał:

Dziwię się trochę, że aż tak bardzo niektórzy widzą w tej płycie Pink Floyd.

To słychać jak zresztą sam napisałeś. Inspiracja jest aż nadto widoczna.

3 minuty temu, piorasz napisał:

Wczesną twórczość Floydów znam na pamięć ale nigdy mi nie przyszło do głowy żeby Porpucine małpował Floydów.

No nie, o tę płytę - The Sky - głównie chodziło. Jak jest z innymi, to nie wiem. Z tym małpowaniem to nie małpowali od wczesnych Floydów, tylko od tych z lat 70, a dokładniej "Shine on You Crazy Diamond". 

Tu jest recka, raczej nieudolna nie jest:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

14 minut temu, piorasz napisał:

Dlatego ja w ogóle rzadko słucham muzyki "współczesnej".

Nie rozumiem. Dlatego, że:

15 minut temu, piorasz napisał:

Faktem jest, że wielu artystów w latach 90 do dziś na kimś, na czymś się wzoruje.

?

Za bardzo nie widzę sensu słuchania muzyki, w tym przypadku rockowej - niech będzie, że progresywnej, która praktycznie tylko kopiuje, i to ze średnim skutkiem, nie dodając od siebie praktycznie nic.

To już po stokroć lepiej posłuchać czegoś współczesnego, na przykład z zeszłego roku, między innymi BCNR.

Post-punk zabarwiony jazzem oraz muzyką klezmerską.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, piorasz napisał:


 

 


 

 


 

 


Tylko, że te dwie płyty w przeciwieństwie do Sky były zupełnie nowatorskie. A to zmienia zupełnie postać rzeczy i kategorię oceny.

 

Chyba sobie żarty robisz . To właśnie płyta the Sky moves sideways byla nowatorska A nie przytoczone przez Ciebie . Pamiętam jak wychodziła w połowie lat dziewięćdziesiątych.  Nikt tak wtedy nie grał.  Nikt!To było nowatorskie połączenie elektroniki, nowych technologii, loopow z długimi pasazami gitarowymi wlasnie spod znaku pink Floyd. Tylko ze sola gitarowe grane przez Wilsona w niczym nie przypominały gładkich i melodyjnych solowek gilmoura. Były zakręcone, brudne, wykoslawione A to wszystko skapane w space- rockowym sosie. Zadna plyta porkow tak nie namieszala jak wlasnie ta. To za jej sprawa nazywano ich floydami xxi wieku.. 

A deadwing A tym bardziej incident? Ot dobre rockowe A momentami wręcz metalowe albumy.  Dobre granie i nic poza tym. Sky w połowie lat 90 powodowało opad szczęki.  

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 28.01.2022 o 23:37, aryman napisał:

Collage i płyty moonshine oraz safe to jedne z lepszych plyt polskiego prog rocka ever.

Niby za takie są rzeczywiście uznawane. Tak samo jak przytoczony przez Ciebie moim zdaniem lepszy Abraxas. Jednak jak teraz wróciłem pobieżnie tych płyt to nic się nie zmieniło w moim ich postrzeganiu - ogólna słabość pod względem kompozycyjno-wykonawczym. O wtórności i zapożyczeniach nie wspomnę, bo rzadko kto się nikim nie inspiruje.

W dniu 29.01.2022 o 13:13, Adi777 napisał:

Mam zamiar przesłuchać coś z Riverside, ale mam złe przeczucia.

Pierwszych kilka płyt jest progresywno-metalowych. Później grają dużo spokojniej, nie gardząc elementami muzyki ambientowej, elektroniki i new-age.
Wolę ich późniejsze produkcje. Ostatnia płyta jest bardzo dojrzała.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja słyszałem, że Ramąsi byli dobrym zespołem 😄

Jak się pisze o nowatorstwie, to sorry, ale wypadałoby to jakoś uzasadnić. 

Można sobie luźno napisać, że płyta X mi się podoba, i to jest subiektywne odczucie, ale takie coś jak nowatorstwo już powinno być poparte obiektywnymi komentarzami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Adi777 napisał:

Nie przesłuchałem zbyt wiele z dyskografii Wilsona, ale to, co przesłuchałem mi wystarczy. Nie jest to zła muzyka, ale nie róbmy jaj. Kopiowanie wcześniejszych zespołów, w dodatku średnie, to nie jest top topów. Jak to jest top topów, to gdzie umieścić KC, GG, VdGG, Yes, zespoły ze sceny Canterbury, zespoły zeuhlowe, RiO?

Porcupine Tree to jeden z najlepszych współczesnych zespołów prog-rockowych. Nie wiem które płyty przesłuchałeś, ale każda ich płyta jest inna. Solowe Wilsona to jeszcze coś innego. Nie da się tego porównać do kanonów z lat 70-tych. Takkiej muzyki już nigdy nie będzie. Tamtym zespołom było łatwiej, bo przetarły szlak, a miały przed sobą pustkę, którą wypełniły. Siłą rzeczy nowy prog zawsze będzie wtórny, jednak chodzi też o to, co współczesne kapele dodają od siebie i jaki poziom muzyczny prezentują pod względem warsztatu kompozycyjnego i wykonawczego, a Steven Wilson jest takim współczesnym geniuszem pod tym względem.
Mariusz Duda w pewnym sensie zainspirował się Wilsonem (zwłaszcza słychać to w jego solowych projektach nagranych pod szyldem Lunatic Soul), ale jest liderem na polskiej scenie progresywnej, podobnie jak utalentowany Damian Bydliński z zespołu Lizard (bardzo dobra muza).
Mikael Åkerfeldt to jeszcze inna bajka. Opeth to też świetna kapela, która zaczynała od gęstego death-progressive-metalu z growlingiem, wplatając w tę muzykę akustyczne, liryczne kontrastujące fragmenty, by później odejść całkowicie od growlingu i znacznie zmiękczyć brzmienie (świetny album Pale Communion i dużo wcześniejszy Damnation z gościnnym udziałem S. Wilsona, który miał wpływ na jego oblicze).
Zresztą owocem współpracy tych dwóch muzyków była też ich wspólna płyta Storm Corrosion z 2012 r, którą także polecam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, soundchaser napisał:

Siłą rzeczy nowy prog zawsze będzie wtórny, jednak chodzi też o to, co współczesne kapele dodają od siebie

No właśnie. Inspiracja to przecież nic złego, ale ważne, żeby robić to dobrze, i dodać coś od siebie.

2 minuty temu, piorasz napisał:

Nowatorskie - miałem na myśli w twórczości Porpucine Tree.

No tak, ale co dokładnie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Adi777 napisał:

Black Country, New Road - "For the First Time" (2021)

Bardzo dobra, nowatorska muzyka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, soundchaser napisał:

Bardzo dobra, nowatorska muzyka.

Tak, bardzo dobra płyta, może aż tak mocno nowatorska nie jest, ale na pewno wybija się z tłumu. Bardzo fajne granie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Porcupine Tree to jeden z najlepszych współczesnych zespołów prog-rockowych. Nie wiem które płyty przesłuchałeś, ale każda ich płyta jest inna. Solowe Wilsona to jeszcze coś innego. Nie da się tego porównać do kanonów z lat 70-tych.


Zgadzam się w 100 procentach i dlatego ta grupa jest jedną z tych wyjątków gdzie sięgam poza lata 70-te.
No tak, ale co dokładnie?
No przecież napisałem wyżej bardzo dokładnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, piorasz napisał:

Pora na:
- "The sky Movie Sideways" (95r) (bardzo prawdopodobne, że docenisz ją dopiero po kilkakrotnym odsłuchu).
- "Deadwing" (2005)
- "The Incident" (2009).

 

The Incident to moim zdaniem najsłabsza płyta Jeżozwierzów. Formuła im się wyczerpała i dlatego zawiesili działalność.
Genialne są natomiast Signify, Stupid Dream, Lightbulb Sun i Fear of a Blank Planet.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geniusz Wilsona? Ale jaki? Bo na pewno nie kompozytorski. Wokalista? Pominę milczeniem. Instrumentalista? Domyślam się, dlaczego jest tak wielbiony i poważany, a jest to po prostu granie nawiązujące do zespołów z lat 70, i chyba tutaj upatruję właśnie jego "wielkość". Fajnie, ale jak się zrobi porównanie, to już tak fajnie nie będzie, a nie widzę przeciwwskazań dla takich porównań, bo niby dlaczego? Bo lata 70 a 90 to coś innego? Przecież wtedy był prog, i to podobno też jest prog, więc?

12 minut temu, piorasz napisał:

No przecież napisałem wyżej bardzo dokładnie.

W którym miejscu? Że świeże i inne?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do tych recenzji. Staram się ich w ogóle nie czytać a już napewno nie przed pierwszym odsłuchem. Nawet po odsłuchu bardzo często się nie do końca zgadzam co ktoś napisze.
Nadal nie zgodzę się z tym, że "The Sky Moves Sideways" to powielenie Floydów.
W recenzji Pablo (tej co podsunął mi Adi777)
autor pisze:
"Zbliżony jest klimat, a Wilson całkiem nieźle podrabia na gitarze brzmienie i sposób grania Davida Gilmoura".
Na ja pier**le! Za ten tekst nie mam żadnego szacunku dla autora.





W którym miejscu? Że świeże i inne?


Adi777 czego ty nie rozumiesz ? Podałem 3 płyty - dwie ostatnie są bardziej nowatorskie od tej pierwszej i to tylko miałem na myśli. Wiadomo nawet dlaczego ale o tym już napisał aryman.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, piorasz napisał:

Wczesną twórczość Floydów znam na pamięć ale nigdy mi nie przyszło do głowy żeby Porpucine małpował Floydów. Pewnie wyczytane gdzieś w nieudolnej recenzji.

The Sky Moves Sideways to klasyczny przykład inspiracji Floydami. Nawet układ płyty jest podobny do Wish You Were Here. Zresztą Wilson sam sie do tego przyznawał i początkowo nawet chciał, by tak jego muzykę odbierano, jako czerpiącą z dobrych wzorców. I płyta osiągnęła spory sukces, jednak Wilsonowi zaczęła przeszkadzać ta etykietka, dlatego następne płyty już były inne, bardziej jeżozwierzowe.

1 godzinę temu, aryman napisał:

To właśnie płyta the Sky moves sideways byla nowatorska A nie przytoczone przez Ciebie . Pamiętam jak wychodziła w połowie lat dziewięćdziesiątych.  Nikt tak wtedy nie grał.  Nikt!To było nowatorskie połączenie elektroniki, nowych technologii, loopow z długimi pasazami gitarowymi wlasnie spod znaku pink Floyd.

Zgadza się. I na tym kończy się całe nowatorstwo. Reszta to jednak kopiowanie Floydów i to bardzo słychać.
Ale bardzo lubię tę płytę. Zresztą ile jest innych kapel, które próbują kopiować Floydów i robią to bardzo słabo i nieudolnie (zaczęło się od Eloy). Wilson zrobił to z klasą i właściwym sobie geniuszem, który miał już w tamtych latach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, piorasz napisał:

Nie jeśli kochasz tą grupę.

 

Kocham, ale od 2009 roku ani razu do niej nie wróciłem.
Ale wrócę może jutro by sobie odświeżyć.

Na razie słucham Porcupine Tree - Moonloop w nieokrojonej, 40-minutowej wersji. 😉

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez soundchaser
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, soundchaser napisał:

The Sky Moves Sideways to klasyczny przykład inspiracji Floydami. Nawet układ płyty jest podobny do Wish You Were Here. Zresztą Wilson sam sie do tego przyznawał i początkowo nawet chciał, by tak jego muzykę odbierano, jako czerpiącą z dobrych wzorców. 

Co do tego nie ma żadnej wątpliwości, że inspiracją byli Floydzi. Ten album to jednak zupełnie coś innego mimo, że struktura (układ jest podobny do WYWH). Osobiście nigdy bym nie powiedział, że jest to bliskie twórczości PF bo nie jest. 

Kocham, ale od 2009 roku ani razu do niej nie wróciłem.
Ale wrócę może jutro by sobie odświeżyć.
Na razie słucham Porcupine Tree - Moonloop w nieokrojonej, 40-minutowej wersji.
A ja wręcz odwrotnie - zacząłem kupować CD

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Adi777 napisał:

Geniusz Wilsona? Ale jaki? Bo na pewno nie kompozytorski. Wokalista? Pominę milczeniem. Instrumentalista? Domyślam się, dlaczego jest tak wielbiony i poważany, a jest to po prostu granie nawiązujące do zespołów z lat 70, i chyba tutaj upatruję właśnie jego "wielkość". Fajnie, ale jak się zrobi porównanie, to już tak fajnie nie będzie, a nie widzę przeciwwskazań dla takich porównań, bo niby dlaczego? Bo lata 70 a 90 to coś innego? Przecież wtedy był prog, i to podobno też jest prog, więc?

Cała masa wykonawców nawiązuje do muzyki lat 70-tych, a jednak Wilson zrobił to lepiej niż inni. Nie wiem na czym polega ta magia, ale o samego początku, czyli w połowie lat 90-tych zainteresowałem się Porcupine Tree, bo mnie zwyczajnie zachwycili i śledziłem ich cały czas. Podobnie zresztą jak wiele innych tego typu grup, ale żadna inna nie utrzymała wysokiego poziomu. Po pewnym czasie wszystkie zaczęły zjadać własny ogon. Np. inny mój ulubiony, który powstał w podobnym czasie The Flower Kings - świetne płyty do Rainmaker, później ich muzyka stała się dla mnie nie do słuchania. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak i Koledze Adi777 też będzie się podobał.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez soundchaser
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z porcupine tree byla tego typu historia ze  jedne z bardziej intrugujacych kompozycji mieli pochowane pierwotnie na stronach B singli. Np to:

 

Z porcupine tree byla tego typu historia ze  jedne z bardziej intrugujacych kompozycji mieli pochowane pierwotnie na stronach B singli. Np to:

Lub to 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w telegraficznym skrócie.  Jeśli chodzi o prog rocka to wszyscy wiemy że styl został wykuty w latach 60 tych i najlepsze , kanoniczne płyty powstały w latach 60/70. Wtedy grały całe rzesze zespołów i później w latach 80/90/2000 itd ciężko było uciec przed porownaniami , analogiami itd.

W zasadzie w latach 60 i 70 wszystko zostało powiedziane A w zasadzie zagrane

Noo ale były wyjątki

- w latach 80 tych pojawił się marillion i odświeżyl formule , nadając trochę piosenkowego sznytu ( w dobrym tego słowa znaczeniu).

- Lata 90 to wilson i jego porcupine tree A z drugiej strony dream theater i pokazanie że wielkie muzyczne suity można przekuć na prawdziwie metalowe nuty.

- lata 2000 to dźwięki typu anathema lub fuzja czystego rocka symfonicznego.z ekstremalnym metalem.

A z kolei ostanie lata przynoszą takie wspaniałości jak np. Soen.

Nowego niczego już nie wymyślimy. Zdarzają się jednak bardzo bardzo mocne nowe akcenty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.