Skocz do zawartości
IGNORED

Struss Amplifiers - niecodzienne zjawisko na rynku


Inżynier37

Rekomendowane odpowiedzi

“A już zupełnie niezrozumiałe jest dla mnie kwestionowanie przez niektórych sensu lub "politycznej poprawności" upgradowania przez producenta własnych wyrobów!”

 

Zadałem pytanie: co takiego ma być wymieniane we wzmacniaczu mocy, dodajmy podobno wysokiej klasy?

I nie pitu pitu, że kondensatory na WIMY, itp. bzdety.

 

W sprzęcie wysokiej klasy zakładam, że takie elementy każdy konstruktor ma do dyspozycji zawsze.

 

Jeżeli nie chodzi o upgrade oprogramowania jakichś sterowników (nie wpływają na dźwięk), wymianę wybuchających elektrolitów w zasilaczu (zdarzyło się niedawno podobno w Yamaha`ch) to o co chodzi?

 

Lubię wiedzieć…

Zukzukzuk - ale ten Twój to już inny problem niż założyciela wątku. Jeżeli wzmacniacz nie spełniał (w określonych warunkach pomiaru) podanych w specyfikacji sprzętu parametrów - to miałbyś wg mnie pełne prawo dochodzenia swoich roszczeń. Tu sytuacja byłaby jasna - produkt nie spełnia nałożonych na niego (i deklarowanych przez producenta) kryteriów.

Czym innym natomiast jest subiektywne i dość enigmatyczne stwierdzenie Inżyniera 37: po upgradzie gra gorzej, zatem konstruktor to oszust!

A już zupełnie niezrozumiałe jest dla mnie kwestionowanie przez niektórych sensu lub "politycznej poprawności" upgradowania przez producenta własnych wyrobów!

 

Tak, to zupełnie inna sprawa.

Założyciel wątku ma zupełnie inny, bardzo delikatnej natury problem. Jak napisałem - tu można dyskutować. Czy się przeliczył z oczekiwaniami? Czy sądzi, że brak jakiejkolwiek poprawy? A może nastąpiła degradacja brzmienia? Trudno to ocenić. Jedynie bezpośrednie porównanie i grono obiektywnego jury (lecz czy takie jest w owej branży?) może go utwierdzić w swoich przekonaniach.

 

Nie mniej, korzystając z tematu wątku uważałem, że trzeba przestrzec potencjalnych klientów przed większymi i niezaprzeczalnymi PROBLEMAMI, powstałymi w kontakcie z firmą. Pan Struss na 100% wiedział jakie mam kolumny. No, ale przecież ten niesamowity prąd i DUMA wszystkowiedzącego!

 

Najgorsze jest, kiedy klient czuje się, że jest robiony mówiąc kolokwialnie "w konia""!

 

100 Amperów deklarowała chyba "S"- ka? Moje modele pewno nieco mniej...

Może kto pomierzy? Może kto ma starsze numery "HF i M"?

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

“A już zupełnie niezrozumiałe jest dla mnie kwestionowanie przez niektórych sensu lub "politycznej poprawności" upgradowania przez producenta własnych wyrobów!”

 

Zadałem pytanie: co takiego ma być wymieniane we wzmacniaczu mocy, dodajmy podobno wysokiej klasy?

I nie pitu pitu, że kondensatory na WIMY, itp. bzdety.

 

W sprzęcie wysokiej klasy zakładam, że takie elementy każdy konstruktor ma do dyspozycji zawsze.

 

Jeżeli nie chodzi o upgrade oprogramowania jakichś sterowników (nie wpływają na dźwięk), wymianę wybuchających elektrolitów w zasilaczu (zdarzyło się niedawno podobno w Yamaha`ch) to o co chodzi?

 

Lubię wiedzieć…

 

To ?

``Pierwszy raz - jedynie w celu przesunięcia w "górę" zabezpieczenia przed clippingiem (tak to chyba się zwie) wzmacniacza, bo żaden inny elektronik tego zrobić nie mógł (nie umiał?) Wzmacniacz był już po gwarancji.

Drugi raz - producent wkładał w skrzynkę bebechy od M-ki. Większe trafa i co tam jeszcze. Skutek już opisywałem.``

Jak ja na Strussa, to Oni wsiedli na Infinity! Że takie dziwne, trudne, niemożliwe do napędzenia.

Tymczasem trzeba tylko umiejętnie zestawić system - jak pisze Elb:)

Jeśli chodzi o moja uwagę na ten temat, ani mi za Strussem ani za Infinity (Strussa nawet nie widziałem a Infinity dawno temu). Tylko zauważyłem, że o czym byłaby rozmowa - i to nie tylko na tym forum, zawsze zboczysz na temat wyższości Infinity, które posiadasz. Mam wrażenie, że dyskusje o seksie też byś skończył nawiązaniem do zalet Infinity.

Po co ta ironia?

Zdaje się, że wielu ma ciągłe problemy ze zrozumieniem istoty sytuacji, którą przedstawiłem?

 

"No, a jeżeli do tego Klient będzie rozczarowany zmianą, to napisze na audiostereo, że pan Michał to oszust i krętacz!"

 

Kolejnym jest Staszek_s?

 

 

Uprzejmie WAS informuje (po raz n-ty), że w moim przypadku był PROSTY układ, nad którym z tak wielkim zapałem rozprawiacie.

 

Otóż za wszystko PŁACIŁEM, ile Twórca żądał. A On mi za te pieniądze odwalił fuchę:(

 

Producent miał dostosować swój produkt - wzmacniacz do moich wymagań za MOJE PIENIĄDZE.

Oczywiście, nikt mnie do tego nie zmuszał.

Nie mniej, mając problem pomyślałem (źle?), że twórca urządzenia jest w stanie najlepiej mu zaradzić. Tenże, w rozmowie telefonicznej wielokrotnie ZAPEWNIAŁ mnie solennie o skuteczności swoich "modyfikacji" (dokładnie tak to formułował).

 

Wiedział, czego oczekuję od produktu (żeby tylko grał na dużych poziomach głośności z moimi ówczesnymi kolumnami). Nie miał to być upgrade brzmienia, który dużo trudniej obiektywnie ocenić (czy np. brzmienie jest w "tę" stronę, co oczekiwałem?).

 

Potem 2 razy zarobił na mojej naiwności.

No - w sumie 3...

 

Więc co? Oszukiwał mnie, czy może jest niedouczony w kwestii trudnych kolumn?

 

Czy nie ten prąd w gniazdku? Bo faktycznie u nas jest słabo. Tylko, dlaczego reszta daje radę?

A może ja powinienem znać się lepiej od Niego?

 

Nie prosiłem, żeby przerobił mi wzmacniacz do wersji 2, czy "M"!

To P. Struss zaproponował powyższe rozwiązanie mego problemu. Wg Niego - było ono na 100% pewne!

Potem wziął kasę, a problem pozostał... sprzedany.

 

Czy Waszym zdaniem - spełnił warunki umowy? Czy może miałem płacić za dalsze modyfikacje?

Może przez te kilkanaście lat, które minęły doczekałbym się i dopłaciłbym do wersji R500???

Żenada...

 

 

Chyba jaśniej się nie da?

 

Abstrahując od jakości produktu. Na zawsze pozostanie niecodzienne "podejście" do klienta:(

 

Witaj,

 

to co pisałem, to akurat tyczyło się tekstów o "obowiązkach" update'u i zaglądania w kieszeń właściciela firmy.

 

Twoja sytuacja jest zgoła inna - i moim zdaniem w Twoim przypadku powinieneś złożyć reklamację, a firma powinna oddać kasę + przywrócić wzmacniacz do stanu sprzed zmiany.

Z tym nie da się dyskutować za bardzo.

 

Pozdrawiam

Jeśli chodzi o moja uwagę na ten temat, ani mi za Strussem ani za Infinity (Strussa nawet nie widziałem a Infinity dawno temu). Tylko zauważyłem, że o czym byłaby rozmowa - i to nie tylko na tym forum, zawsze zboczysz na temat wyższości Infinity, które posiadasz. Mam wrażenie, że dyskusje o seksie też byś skończył nawiązaniem do zalet Infinity.

 

 

Chłopie! Zejdź ze mnie, bo mi duszno!

Albo wskaż, gdzie jest napisane o wyższości Infinity w powyższym wątku, albo przestań pierdzielić trzy po trzy!

 

Jeśli zauważyłeś - nie robię wtrętów podobnych do Twoich (choćby w wątku o monitorach studyjnych, w którym o mało co chłopaki odlecą do nieba na swoich ulubieńcach).

 

Ale jak widać - nie wszystkim rodzicom udało się i nie wszędzie słowo KULTURA znaczy to, co powinno...

Więc jeśli łaska - odpuść!

Radzę, posłuchaj co nieco, a potem wymądrzaj się.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

że dyskusje o seksie też byś skończył nawiązaniem do zalet Infinity.

Arwas, masz z tym jakiś problem?

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

watek z udziałem arwasa zrobił się chyba bardziej o ludzkich problemach a nie o niecodziennym zjawisku

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Biorąc pod uwagę opinię mamela, te "ludzkie problemy" są "niecodziennym zjawiskiem".

A najbardziej niecodziennym ma być to że Struss sie przechwala? W przypadku innych nazywają to marketingiem.

watek z udziałem arwasa zrobił się chyba bardziej o ludzkich problemach a nie o niecodziennym zjawisku

 

 

Bidula!

Rozumiem, że jest mu przykro, bo może sobie tylko polizać przez szybkę:)

 

Pisze szybko! Nabija "rzeczowe" posty.

Niedługo wróci tato z pracy i limit czasu z PC się skończy...

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Nikt rozsądny nie bierze na poważnie deklaracji typu 100A.

 

Czytałem kiedyś ten wywiad, dla mnie było to bardzo nieprecyzyjnie powiedziane. O ile pamiętam z kontekstu wynikało, że chodziło o możliwość dostarczenia tych 100 A przez dłuższy czas Zdziwiło mnie natomiast stwierdzenie p. Strussa, że tego nie można zmierzyć i że ową wydajność tylko policzył.

Swojego czasu bodajże Gamut podawał, że stosowane przez nich tranzystory mocy mogą przenieść chwilowe obciążenie 200 A, ale zaznaczali wyraźnie, że chodziło o krótkie impulsy.

Czytałem kiedyś ten wywiad, dla mnie było to bardzo nieprecyzyjnie powiedziane. O ile pamiętam z kontekstu wynikało, że chodziło o możliwość dostarczenia tych 100 A przez dłuższy czas Zdziwiło mnie natomiast stwierdzenie p. Strussa, że tego nie można zmierzyć i że ową wydajność tylko policzył.

Swojego czasu bodajże Gamut podawał, że stosowane przez nich tranzystory mocy mogą przenieść chwilowe obciążenie 200 A, ale zaznaczali wyraźnie, że chodziło o krótkie impulsy.

 

 

Tak było. Pan z Pruszkowa podawał ultra wysokie dane "amperażowe".

Możesz mnie oświecić, czy wzmacniacz, który jest w stanie dostarczać np. 50 A (prądu ciągłego), może się wyłożyć na kolumnach ze spadkami do 2 ohm?

Nie jestem zbyt biegły w elektronice...

 

Zastanawiam się w tym układzie, ile taki Antileon jest w stanie dostarczyć amperów? Odniosłem wrażenie, że bezgranicznie...

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Bidula!

Rozumiem, że jest mu przykro, bo może sobie tylko polizać przez szybkę:)

 

Pisze szybko! Nabija "rzeczowe" posty.

Niedługo wróci tato z pracy i limit czasu z PC się skończy...

 

Usiłując mnie obrazić przynajmniej staraj się robić to inteligentniej, albo poproś o pomoc kogoś bez takich ograniczeń. W każdym wątku gdzie Tobie się dyskusja nie podoba kończysz wnioskami o tym że wszystko sie ni eliczy bo nie dorówna Infinity. Także struss jest przereklamowany, bo ci się wyłącza na Infinity. Mamel twierdzi, że innym się na Infinity nie wyłącza.

 

Co ma być tym niecodziennym zjawiskiem rynkowym w przypadku Strussa? Ustalmy, że na pewno nie są to wyłączające się wzmacniacze na Twoich Infinity.

Macie pretensje, że Struss się chwali i podaje marketingowo zmyślone parametry - co nie jest takie niecodzienne? Czy może jednak potraficie postawić jakieś konkretne zarzuty konstrukcjom wzmacniaczy?

Arwas: Albo jesteś idiotą albo takowego udajesz... Facet pisze co miał jak rozmawiał jakie dostał zapewnienie. ON PRZEŻYŁ TA SYTUACJE. Ty za to podniecasz się wyłącznie tym co ktoś napisał o infinity... A wzmacniacza nawet nie słyszałeś.

Twoje pitolenie trzy po trzy wskazuje że ogólnie masz jakiś problem z Zukzukzukiem i coś cię w dupę uwiera.

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Wątek jest o tym ze wzmacniacze Strussa są do niczego a nie o tym któremu uzytkownikowi Infinity sie coś wyłączyło. Jesli wzmacniacz jest do niczego jak twierdzicie to niech wykaże wykaże obiektywnie na podstawie jego konstrukcji, żeby mieć podstawy roszczenia.

A jesli nie potrafi niech poszuka przyczyny w swoich Infinity. Albo kupi estradowego Haflera który ciagnie impedancje od 1 om.

 

na razie tylko sie trzepiecie jak w chorobie nad tym Strussem i nieczego konkretnego nie napisaliście. Znowu zapałacie oburzeniem jak Struss będzie was chciał do Sądu podać.

Usiłując mnie obrazić przynajmniej staraj się robić to inteligentniej, albo poproś o pomoc kogoś bez takich ograniczeń. W każdym wątku gdzie Tobie się dyskusja nie podoba kończysz wnioskami o tym że wszystko sie ni eliczy bo nie dorówna Infinity. Także struss jest przereklamowany, bo ci się wyłącza na Infinity. Mamel twierdzi, że innym się na Infinity nie wyłącza.

 

Co ma być tym niecodziennym zjawiskiem rynkowym w przypadku Strussa? Ustalmy, że na pewno nie są to wyłączające się wzmacniacze na Twoich Infinity.

Macie pretensje, że Struss się chwali i podaje marketingowo zmyślone parametry - co nie jest takie niecodzienne? Czy może jednak potraficie postawić jakieś konkretne zarzuty konstrukcjom wzmacniaczy?

 

K...a!

Zacznij czytać, potem myśleć. A na końcu - najlepiej zamilcz!

 

To, co Ty sobie ustaliłeś - zatrzymaj dla siebie. Nie używaj "My", bo to urąga mojej skromnej osobie.

Wątek zaczął się utyskiwaniami gościa na cenę i efekt upgrade Strussa. To i ja podałem swoje przypadki.

A że były to stare szafy. No cóż - PECH Strussa! Choć pewno patrzy z miłym uśmiechem na pienia niektórych...

 

Nie zauważyłeś? Inny user też miał niemałe obiekcje dot. wydajności prądowej, nad którą tak rozpływał się producent.

Elektrostaty, to też nienormalne kolumny?

Potrzebują wydajnego, pracującego z niskimi impedancjami wzmaka i tyle.

 

Ty się produkujesz bez jakiegokolwiek związku z tematem.

Powtarzasz: "ja tam nie jestem ani za tym, ani za tym", a szpile w kółko wtykasz. Wsadź w sobie - wiesz gdzie...

 

Jakbyś miał LUKI w ośrodku myślącym, to przypominam, że owego przepotężnego, omalże 100 amperowego Strussa, co to "pchał" z 6 par kolumn na raz przyrównałem do znacznie skromniejszych, tańszych i okazuje się wydajniejszych konstrukcji. I to dopiero jest WSTYD i ŻENADA!

Punkt odniesienia jest wyznacznikiem (niestety) słabości Srussa w temacie wydajności.

 

Do tego wszystkiego poniosłem znaczne straty finansowe. Więc chyba mam prawo choć popisać?

A to Ty kłapiesz ciągle o Infinity...

 

Jarzysz coś ze słowa pisanego?

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Struss nikomu pod pistoletem nie każe robić u siebie upgreadów. To wasze chore urojenia sa wykorzystywane marketingowo przez hiendowe firmy.

 

Napisać że wzmacniacz daje 100A może każdy producent. Jakiś słabowity Cambridge czy Audiolab też sie chwalił dziesiątkami amperów, których raczej nie mógł wyprodukować. Waty w P.M.P.O. czy norma AES są już powszechne jak deszcz jesienią i też się nikt nie czepia, że dał im wiarę.

 

Na razie jest twoje słowo przeciwko słowu memela. Podaj PRZYCZYNĘ takiego zachowania wzmacniacza i wtedy możesz rozpocząc najazdy na producenta wadliwego urządzenia. Na razie tylko opisujesz efekty i wylewasz żale. Bo myslałeś że po upgreadzie będzie latał i guziki przyszywał. Masz to na piśmie to żądaj od producenta rękojmi z tutułu niezgodności towaru z umową. Nie masz, to nie płacz że jesteś naiwny.

Swojego czasu bodajże Gamut podawał, że stosowane przez nich tranzystory mocy mogą przenieść chwilowe obciążenie 200 A, ale zaznaczali wyraźnie, że chodziło o krótkie impulsy.

 

To, że te tranzystory mogą to wytrzymać, wynika z datasheetów ich dotyczących. Są to graniczne warunki dla tranzystora a nie dla wzmacniacza.

We wzmacniaczu maksymalny prąd zależy jedynie od wielkości napięcia zasilania (a dokładniej maksymalnej wielkości napięcia wyjściowego) i oporności obciążenia. I za wielkiego człona żaden struś ani koza takich prądów do obciążenia nie dostarczy.

Jedynie mozliwość tak dużych prądów w układzie może pojawić się przy zwarciu wyjścia, przy zwarciowym rozładowaniu kondesatorów w zasilaniu - ale na bardzo krótko, bo potem Wielka Cisza :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Firma Struss przedstawiona z biznesowego punktu widzenia.

Dla oglądających materiał - najpierw jest o imporcie z Chin mp3 itp, a potem o firmie Struss (żeby nikt nie napisał mi że zły link podesłałem ;) )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

15cm to ledwo midbas wyrobi.

 

Śmieszą mnie strasznie wpisy broniące bardzo wydajny prądowo wzmacniacz, który nie jest w stanie pociągnąć np. rzeczonych infinity. Albo jest wydajny i z takimi właśnie kolumnami jest w stanie sobie poradzić albo jest przeciętnie wydajny, bo sobie z nimi nie radzi a taka sytuacja zdaje się ma miejsce. Rozumiem też opinię właścicieli, którzy zapłacili za upgrade w wyniku którego żadnej poprawy nie stwierdzili i uważają, że zostali oszukani.

problem nie wiąże się ze zbyt nisko schodzącą impedancją kolumn (w czym jest? - nie wiem)

miałem wiele lat wstecz elektrostaty Acousta - hybryda z kondensatorem na wejściu - nie do pomyślenia, żeby to zabezpieczeń wzmacniacza nie wywalało

i w strusiu też wywaliło, ingerencja Z H była krótka i skuteczna, grałem w tej konfiguracji kilka lat

i nie sadzę żeby taki problem dotknął któregokolwiek z Jego następnych wzmacniaczy, one dziś działają i na 1 ohmie, wiem bo mam ale zaznaczam - nie wypowiadam się o wydajności

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Chińskie wynalazki maja po 1000W pmpo - no to jak to jest - albo mają, albo nie mają? Każdy pisze co sie mu podoba w specyfikacji technicznej bo to jest REKLAMA a nie wiąząca oferta.

Producencji zestawów głosnikowych zawyżaja w informacjach impednacje znamionową. Np. zestaw z minimum poniżej 4 om w szerokim zakresie częstotliwości określany jest jako 6-omowy. Chodzi tylko o to żeby nie straszyć właścicieli słabych wzmacniaczy KD zbyt niską impedancją to też jest tylko REKLAMA.

A jeszcze bielsza biel po proszku do prania, też jest kłamstwem dla wierzących?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Opis modernizacji: zmiana elektrolitów na Nichicon 10000 uF/63V; zmiana wzmacniaczy mocy na wzmacniacze od Chopina MK IV; instalacja przedwzmacniacza aktywnego (inwertera). Koszt modernizacji nieco ponad 2000 zł. "Ekstra" bdb wzmacniacz słuchawkowy, oraz pre gramofonowe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
A co masz w awatarze.

No ja nie mogę, z tym też masz problem? Tłumacząc pod ciebei oznacza on "Nie pieprz bez sensu". A jak masz problemy to musisz sam sobie poradzić, sorry, ja ci nie pomogę.

 

A co do tematu: Ludzie, miejcie litość. Nikt nie jest nieomylny. Facet podał wydajność prądową z kosmosu, gościa do sądu, zebrał za to wszystko tęgie baty, sam ma teraz jeszcze kłopoty zdrowotne, może już tego wszystkiego wystarczy?

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.