Niekomercyjne kino artystyczne.

[Chicago]

Your Sister's Sister - reżyseria: Lynn Shelton. W rolach głównych: Emily Blunt, Rosemarie Dewitt, Mark Duplass. Świetny obyczaj z humorystyczno-dramato-komicznym wątkiem... Siostra kochała kolesia, który umarł, ale teraz jest zakochana w jego żyjącym bracie, ale brat bzyknął siostrę siostry, która jest lesbą, ale chce mieć dziecko i celowo przedziurawiła prezerwatywę... Bardzo dobre kino! Tak w ogóle to polecam wszystkie filmy z niezależnej wytwórni IFC Films. Nie widziałem jeszcze nic słabego z tej stajni.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

Rust and Bone - najnowszy film twórcy Prophet'a - Jacques'a Audiard'a. W rolach głównych: Marion Cotillard, Matthias Schoenaerts. Bardzo dobre kino z niesamowicie sugestywnymi i wymownymi rolami głównych aktorów i jak najbardziej świetnymi zdjęciami. Film oparty na opowiadaniu Craig'a Davidsona'a pod tym samym tytułem. Historia zupełnie abstrakcyjnego związku (przekształcającego się w miłość) treserki Orek z... wydawałoby się menelem i nie przystosowanym do życia młodym, dwudziestoparoletnim kolesiem. Ciekawa historia opowiedziana w bardzo interesujący i inteligentny sposób... polecam.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wojciech iwaszczukiewicz]

Dzisiaj w Kinie Konesera "Pan Lahzar",film kanadyjski.Przepiękny i mądry obraz o tolerancji,o pięknie i trudach zawodu nauczyciela, o samotności imigranta.Francuskojęzyczne kino to odtrutka na anglosaskie schematy.I to brzmienie francuszczyzny...!

[Chicago]

A Late Quartet - dobry kameralny film o artystycznej wymowie z wysuwającym się przemiennie na pierwszy plan wątkiem muzycznym i obyczajowym. Ukazanie magii oraz potęgi muzyki, perfekcjonizmu i profesjonalizmu w obliczu prozy życia... Miłośnicy muzyki klasycznej, dobrego aktorstwa i niebanalnej fabuły nie będą zawiedzeni. W rolach głównych sami wyczynowcy i jakby nie było moi ulubieńcy: Christopher Walken, Philip Seymour Hoffman, Catherine Keener, Mark Ivanir... Reżyseria: Yaron Zolberman. W filmie wykorzystano muzykę kwartetu smyczkowego Brentano String Quartet - m.in. wykonanie Op.131 Beethovena... Oryginalna wiolonczelistka tego kwartetu - Nina Lee - zagrała w tym filmie epizodyczną, końcową rolę, według mnie najlepszą z całego filmu... Polecam!

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

Żle się wyraziłem... Pisząc o epizodycznej końcowej roli Niny Lee miałem na myśli najlepszy moment tego filmu, a nie jak się błędnie wyraziłem, najlepszą rolę.

[wojciech iwaszczukiewicz]

W dniu wczorajszym,w kinie pod gołym niebem obejrzałem drugą część tryptyku U.Seidla Raj pod tytułem"Miłość".Pierwsza część to znakomita "Wiara "pokazująca korzenie fanatyzmu katolickiego.Seidl to badacz austriackiego społeczeństwa,jego wad,słabości i zakłamania.Jego filmy charakteryzują się prostotą konstrukcji i szczerością wypowiedzi."Miłość" ukazuje sekrety i kulisy tzw. seksturystyki poprzez pryzmat przygód erotycznych korpulentnej austriaczki w Kenii.Film się świetnie ogląda. Trzy czwarte to pogodna opowieść o zderzeniu kultur i nieporozumieniach na tle seksu.Później robi się mniej przyjemnie i zabawowo a bardziej drastycznie i karykaturalnie.Z pogodnych austriackich turystek wychodzi pomału rasizm,zakłamanie i obłuda.Seidl nie ma taryfy ulgowej dla swojego społeczeństwa.Kino europejskie w najlepszym wydaniu.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Dzisiaj obejrzałem brazylijski film "Sąsiedzkie dźwięki".Usiłowałem sobie przypomnieć kiedy ostatni raz widziałem obraz z tego kraju i wyszło mi,że był to "Macunaima" w latach 70.Dzisiejszy film to bardzo ciekawie pokazy obraz społeczeństwa brazylijskiego.Pokazany poprzez dzieje kilkunastu ludzi z pewnej dzielnicy Recife ,w które to dzieje wplątano wątek kryminalny oraz elementy horroru i kina onirycznego.W opisie może to brzmi mało zrozumiale ale film naprawdę ogląda się z ciekawością.Tym bardziej,że współczesna Brazylia to dla nas egzotyka.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Wrażenia z dnia wczorajszego.Francuski obraz "Donoma" czyli obraz współczesnego społeczeństwa francuskiego opowiedziany językiem nowej fali z lat 50 i 60.Kilka historii męsko-damskich,przeplatających się i przenikających się nawzajem ukazujących zagubienie i tęsknoty młodych w 2013r.

[Chicago]

Dwa dokumentalne filmy, ale o niebagatelnej artystycznej wymowie, tak że jak najbardziej miejsce tych tytułów jest tutaj. Pierwszy film to dokument o nietuzinkowej postaci świata reggae czyli o Bobie Marleyu, a film zatytułowany jest po prostu Marley. Warto zobaczyć, a nawet kupić DVD i mieć własną kopię, bo to kawał historii, legendy i świetnej muzyki. Duże brawa za realizację, zdjęcia, ciekawe epizody z życia Boba Marleya i przede wszystkim komentarze jego najbliższego otoczenia. Super!

 

Drugi film to japońska sztuka kulinarna i wspaniały artystyczny obraz o osiemdziesięcio-pięcio letnim mistrzu sushi i jego restauracji w Tokio. Film "Jiro Dreams of Sushi" to kulinarny art w każdym calu opowiadający historię prawdziwego pasjonata i człowieka, który całe swoje życie poswięcił i podporządkował sztuce gotowania. Rewelacja!

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wojciech iwaszczukiewicz]

Najnowszy W. Allen czyli "Blue Jasmin".Entuzjastyczne recenzje,spore oczekiwania( po ostatnich wpadkach mistrza) i....kolejne rozczarowanie.Tym razem film na "poważnie".Historia mało wciągająca,przewidywalna ale z kapitalnymi epizodami.

Główna bohaterka( rewelacyjna C.Blanchett) to skrajna egoistka( z najwyższych nowojorskich sfer),pozbawiona kontaktu z rzeczywistością,unikająca i niedostrzegająca problemów życiowych.Nagle w dramatycznych okolicznościach traci wszystko,oparcie finansowe,rodzinę,poczucie stabilności.Musi polegać na dawno nie widzianej ( i pogardzanej) siostrze przyrodniej i zderzyć się z prozą życia niższych warstw społecznych.Jakoś ta historia nie potrafiła mnie wciągnąć ani nie potrafiłem przejąć się losem bohaterki.Niemniej dla samej roli Blanchett warto film zobaczyć.

[wiatrak]

A ja nawet odczuwałem nieco współczucia dla naszej bohaterki, do momentu gdy pokazała swe prawdziwe oblicze. Film mnie nie rozczarował (chociaż ciężko mi oddzielić ocenę samego filmu od kreacji Blanchett); za to drażniła mnie grubość kreski, którą narysowano postacie "z nizin".

[wojciech iwaszczukiewicz]

A ten mechanik samochodowy kapitalny!

[Gość Gosc]

No i po raz kolejny dałem sie podejść.

Skusiło mnie nazwisko reżysera( Ferrara) i główmego bohatera( Defoe).

Ale niestety 4:44 to kompeltna kicha.

Ani to kino, ani artystyczne, no może tylko niekomercyjne:-)

[wojciech iwaszczukiewicz]

Wczoraj obejrzałem trzecią część trylogii austriackiego reżysera U.Seidla "Raj".Wcześniej była to Wiara,Miłość a teraz Nadzieja.Historia otyłej nastolatki w okresie dojrzewania próbującej radzić sobie ze swoją cielesnością.Jak zwykle u Seidla szczera analiza austriackiego społeczeństwa nie stawiajaca go bynajmniej w dobrym świetle.

[foto]

Dzień dobry.

 

A "Imagine" widzieliście?

Z pół roku temu widziałem.Coś pięknego...

Niestety, to kinowy film, tak jak "Kobieta z Wydm".

[wojciech iwaszczukiewicz]

foto

 

Czemu niestety jak kinowy?

 

 

Ale do rzeczy.Wczoraj w kinie konesera hiszpański obraz "Śnieżka".Autorzy poszli śladem francuskiego "Artysty".A więc obraz czarrno-biały,film w konwencji kina niemego ale z muzyką(świetną!).Fabuła to pomieszanie różnych wątków baśni braci Grimm(Kopciuszek,Śnieżka) i nnych(Carmen,byczek Fernando) umieszczonych w realiach Andaluzji lat 20-30 a opowiedzianych językiem ekspresyjnego kina niemego.Ogląda się to ciekawie ale po wyjściu z kina refleksji specjalnych nie wywołuje.

[Chicago]

Kino irańskie ma wiele do zaproponowania i opowiedzenia... i jak najbardziej udowodniło już nie raz swoją artystyczną potęgę. Film "The Color Of Paradise" jest kolejnym przykładowym obrazem o niebagatelnej, wzruszającej i egzotycznej dla nas historii, eksplorującej świat utalentowanego, wrażliwego i niewidomego chłopca w świetle spontanicznych powiązań rodzinno-uczuciowych. Dobry, chociaż bardzo smutny i przejmujący film...

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[foto]

foto

 

Czemu niestety jak kinowy?

 

Ponieważ takich filmów nie da się oglądać na monitorze i telewizorze. Małe kino, bez paszy i kurczaków. Ewentualnie odraz z projektora. Sny Kurosawy też kinowy, wybitnie.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Kinowy to dla mnie zaleta.

[wojciech iwaszczukiewicz]

MarkN

 

Lada dzień premiera najnowszego filmu irańskiego reżysera A.Farhadi( twórcy Rozstania) pod tytułem "Przeszłość".

Podobno równie dobry.

[blacksaint]

Padło kilka zacnych tytułów w tym wątku, więc polecam starszą rzecz: psychologiczny obraz Wszyscy Inni, rez. Marten Ade.

Attenberg Athiny Rachel Tsangari, pokazywany obecnie na nc+.

Polecam również dwa filmy Giorgosa Lanthimosa: Kieł i Alpy. Nie są to super nowe rzeczy ale moim zdaniem intrygujące.

[Chicago]

'Loving Glances' - film jugosłowiańskiego reżysera Srdjana Karanovica. Już dawno nie widziałem takiego odjazdu, praktycznie od 'Underground' Kustoricy. Utrzymany w klimatach surrealistycznej komedii miłosnej, film 'Loving Glances' jest jednocześnie ostrą satyrą i krytyką niszczącego kraj nacjonalizmu, ekstremy, podziału etnicznego i jak najbardziej mentalności bałkańskiej, w dawnej, objętej wojną domową, Jugosławii.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wojciech iwaszczukiewicz]

"Frances Ha" trochę nowofalowo a trochę allenowska historia dwóch mieszkanek NYC.Komediowy portret lekko popieprzonych mieszkańców tej amerykańskiej metropolii.O tyle daje do myślenia,że uzmysławia jak mentalnie różnimy się od Amerykanów.Świetne aktorstwo.

[Meloman]

Nie róbcie Panowie z "Siostry twojej siostry" jakieś wybitnej pozycji, bo to film, który ledwo wybija się ponad przeciętność.

Edytowane 3 Listopada 2013 przez Meloman

[Chicago]

Nikt nie robi z tego filmu wybitnej pozycji... ale niewątpliwie jest to niekomercyjne i kameralne kino, a czy artystyczne, to już kwestia sugestywnej oceny, panie Meloman. Dla jednych ludzi artem jest bibop Charlie Parkera, a dla innych sanszajn rege.

Ostatnio odkurzyłem sobie słynny artystyczny film Antonionioniego... dobre, piękne i zaskakujące kino ze wspaniałą muzyką. Dobrze wrócić po latach do takich kwiatków, chociaż zupełnie inaczej to odbieram w nowej rzeczywistości. Tak szczerze mówiąc, to każdy niekomercyjny obraz jest artystyczny, bo film jest przeca dziedziną Sztuki...

[wojciech iwaszczukiewicz]

Zabriskie Point?

[Chicago]

Nie, ale zaraz przed Zabriskie Point... Powiekszenie z 1966 roku.

[broy]

MarkN

 

Lada dzień premiera najnowszego filmu irańskiego reżysera A.Farhadi( twórcy Rozstania) pod tytułem "Przeszłość".

Podobno równie dobry.

 

prosimy o kilka słów opinii!

[wojciech iwaszczukiewicz]

broy

 

Jeszcze go nie widziałem( 14.11.premiera) ale podobno porównywalny z" Rozstaniem".

[Meloman]

Jest coś irytującego w Siostrze twojej siostry. Lynn Shelton i Mark Duplass wystąpili także w Safety not guaranted, który miał niezły potencjał, ale został zniszczony m.in. końcówką.

To już lepszy był, o dziwo - popowy "500 days of summer" z muzyką The Smiths w tle czy "surrealistyczny" (?) Rubby Sparks.

Generalnie mało jest ostatnimi czasy tytułów, o których się nie zapomina.

Rozczarowujący był Amour, pomimo, że uwielbiam niespieszne kino.

Z wartych polecenia, to oczywiście świetny Broken, wstrząsający Stoning of Soraya M.

Ze starszych 4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni. Dośc ciekawy jest Albert Nobbs. Bardzo sympatyczna była Le delicatesse.