Skocz do zawartości
IGNORED

Warszawski Klub Audiofila i Melomana


Rekomendowane odpowiedzi

Dużo dobrego sprzętu tam przerzucacie, ale zdjęcia fatalne, ciemne i niewyraźne. Kupcie sobie aparat fotograficzny - przyjemniej będzie oglądać :)

"Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów."

Dużo dobrego sprzętu tam przerzucacie, ale zdjęcia fatalne, ciemne i niewyraźne. Kupcie sobie aparat fotograficzny - przyjemniej będzie oglądać :)

 

Niestety robione komórką. Czasem biorę aparat, ale to dodatkowe kilka kilogramów. Jednak, jeśli sprawia to komuś jakąkolwiek przyjemność, to mogę wrzucić do bagażnika torbę ze sprzętem. Chcecie? ;-)

pozdr.

mogę wrzucić do bagażnika torbę ze sprzętem.

 

 

 

Ale wtedy będziesz musiał zmienić forum na fotograficzne :)

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Jacek, ale przecież masz dobry aparat, chyba lustro Nikona? Ja wiem, że ciężki, ale może warto zabierać i do klubu? A jak nie Nikon, to nie możesz ustawić w telefonie większej rozdzielczości? Bo w sumie mogą być z telefonu, byle by większe były...

 

>>Twonk

Zabijesz mnie pewnie, miałem Ci chyba jakoś kiedyś zwrócić Revoxa A77? Trochę musiałem przerwać pracę - i tak jeszcze go nie zrobiłem, ale spoko, nic już nie płacisz :) Muszę i tak wpaść do ciebie i chyba zabiorę tego wzmaka, bo potencjometry mi potrzebne. Te w Revox`sie są w kiepskim stanie...

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Czy dzisiaj jest spotkanie, czy przerwa przedswiateczna?

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Ja się dzisiaj wybieram. Mogę nawet zabrać aparat, żeby Jacek nie musiał dźwigać. ;-) Tylko czy będzie coś do fotografowania?

 

>neomammut

Z Revoxem mi się nie spieszy, ale dobrze, że w ogóle pamiętasz. ;-) Wpadaj, kiedy tylko Ci pasuje.

Edytowane przez twonk

Zanim Twonk wstawi svoje oficjalne zdjęcia z wczorajszej udanej sesji odsłuchowo/porównawczej, oferuje malownicze foto swoich pociech z mojego "podwórka". Przypominam, że na stole mieliśmy dwa vintage LUXMAN LUXKIT A-3000 (MB-3045) monobloki z roku 1975 na oryginalnych lampach versus nowoczesny ciężki włoski SYNTHESIS A50T.

Oba wzmacniacze są zbudowane na podobnych lampach KT88/6550A i posiadają podobną moc wyjsciową oraz wagę, Luxman został sklontruowany przez słynnego Tim de Paravicini w czasie jego japońskiego zatrudnienia w LUX Corporation.

Pewnie się tutaj pojawią opinie jak wypadły oba wzmacniacze, stara wersus nowa szkoła.

 

PS: W tym Stereophile artykule Tim de Paravinci oprócz innego wspomina również na swój okres pracy dla Japończyków w latach 70tych. Nawet konkretnie mówi o konstrukcji wzmacniacza MB-3045 (=A-3000). ...I nawet tam sobie japonkę wybrał i poślubił :)

http://www.stereophile.com/interviews/tim_de_paravicini/#5lohaTXvq6fMiVXZ.97

 

Sep_2015_001_zpsuvtmsatp.jpg

Edytowane przez elektroboy

Wrzucam fotki. Luxman brylował. Synthesis próbował coś tam grać, uśredniając wszystko na swoją modłę. Nie pokazywał różnic między źródłami (a nawet własnym wbudowanym dac-kiem i zewnętrznymi źródłami). Grał płasko i grał "dźwięki", zamiast grać muzykę. Pewnie gdyby nie było Luxmana, uznalibyśmy, że "ot, kolejny ładny lampowy wzmacniacz z nienajwyższej półki". Ale Luxman bardzo podniósł poprzeczkę - był neutralny (no może ciut po słodszej stronie), z rewelacyjnie wybudowaną sceną , piękną barwą, dynamiką i szybkością. Chętnie bym go sobie kupił. W jego przypadku ulubione powiedzenie Umki, że "jak na owe czasy gra bardzo dobrze", nie ma zastosowania. ;-) Gra bardzo dobrze i dzisiaj. A to nie jest reguła. Po prostu Ondriej umie wyłapywać perełki z tamtych lat.

 

P.S. Tak sobie myślę, że ten Synthesis to może być nirwana dla voodoo-sceptyków - cokolwiek (i czymkolwiek) się do niego podłączy, wszystko gra tak samo. ;-)

post-827-0-92780400-1446283982_thumb.jpg

post-827-0-94144400-1446283988_thumb.jpg

post-827-0-67923300-1446283995_thumb.jpg

post-827-0-49122500-1446284001_thumb.jpg

post-827-0-72149300-1446284007_thumb.jpg

post-827-0-30246200-1446284054_thumb.jpg

Edytowane przez twonk

A w "Hi-Fi i Muzyka" cena za Synthesis 18 500 zł i ocena za brzmienie: "Hi-end".

 

Różnica w dźwięku wygląda na spotkanie płytki drukowanej z połączeniem punkt-punkt.

Wiesz, gdyby nie było tego drugiego, można by uznać, że jest nawet niezły (choć bez specjalnych "fajerwerków"). Takie rzeczy wychodzą dopiero w porównaniach. Można zresztą przyjąć, że Synthesis wcale nie taki zły, tylko że Luxman aż tak dobry. ;-)

A w "Hi-Fi i Muzyka" cena za Synthesis 18 500 zł i ocena za brzmienie: "Hi-end".

Dziszejsze pojęcie "HighEnd" jest sprawa baaaardzo względna, często marketingowa oraz nie objektywna. Szczególnie w technice lampowej wszystko najlepsze już było dawno dawno temu.

 

Różnica w dźwięku wygląda na spotkanie płytki drukowanej z połączeniem punkt-punkt.

Na pewno to ma swój pozytywny wpływ, sam zawsze byłem i wciąż jestem zwolennikiem tej metody.

 

Ale głownym powodem jest

 

1. Doskonały pomysł i nie codzienna, niestandardowa koncepcja - schemat wzmacniacza, zaprojetowane przez

wybitnego konstruktora Tim-a de Paravicini

2. Doskonale, o wiele lepsze od dziszej produkowanych, transformatory wyjsciowe Luxman.

Tutaj liczy się przynajmniej 40-50 letnie doświadczenie które w tamtych czasach już firma Luxman posiadała.

3. Doskonale fyzyczne/mechaniczne zaprojektowanie oraz wykonanie wzmacniacza (w tym łączenie PtP końcowych stopni

oraz zasilania).

4. O wiele lepsze lampy od lamp produkowanych dziszaj.

 

Oto bardzo, i to nie tylko na swoja pore, zaawansowany schemat Luxmana w wersji KT88/6550A w UL trybie (taki jak moje egzemplarze)

 

Luxkit%20A-3000%20version%20kt88%20UL_zpsiq5rnd6r.jpg

 

...naprawdę Tim się nie żle napracował :)

 

Piękny jest stan wizualny tych Luxmanów. Wyglądają jak nowe. Gdzie takie NOSy oferują:-)?

To prawda, są w doskonałym, praktycznie NOS stanie. Oprocz lamp oczywiście, ale i one są wciąz w bardzo dobrym stanie. Długo szukałem i czekałem na takie egzemplarze. No i w końcu je znałazłem w Japonii :) Ani tam nie były tanie i sam transport kosztował 600USD, cło i wat kolenych 300USD. Ale jak słychać i tak warto było je sprowadzić. Edytowane przez elektroboy

Luxman o 2 klasy lepszy, nie ma co porownywac, czytalem wczesniej recenzje Synthesis i spodziewalem sie czegosc cieplego i nasyconego, nie do konca rozdzielczego, niestety tylko ostatnia cecha sie potwierdzila, wloski wzmacniacz robil lekka papke, na tle luxmana wypadl jakby gral z kompa, i to dosyc slabego. Luxman, z kolei, rozdzielczy z dobrym trzymanym w ryzach basem i ladna srednica, zaleznie od kabli cieplejszy lub neutralniejszy. I to byl klasyczny(cokolwiek to znaczy:)) high end. A wloch tylko hifi.

 

Jeszcze jedna uwaga, wg mnie znakomicie gral z playerem jara, moze i za slodko, jak twierdzili pozostali, ale wg mnie bylo to po prostu piekne granie, talka upiekszona rzeczywistosc, a nie jakas tam bezduszna neutralnosc

Edytowane przez bubusia

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Jeszcze jedna uwaga, wg mnie znakomicie gral z playerem jara, moze i za slodko, jak twierdzili pozostali, ale wg mnie bylo to po prostu piekne granie, talka upiekszona rzeczywistosc, a nie jakas tam bezduszna neutralnosc

Właśnie takie powinno być granie z lampy. Przyjemne, naturalne, ale nie przesłodzone czy kiepsko kontrolowane granie. No i lampa powinna zawsze pokazać klasę w przekazywaniu 3D sceny, grać lekkim przestrzennym dżwiękiem, mieć sporo "powietrza". Włoch miał pod tym względem troche jak by "zadyszkę".

Edytowane przez elektroboy

Jeszcze jedna uwaga, wg mnie znakomicie gral z playerem jara, moze i za slodko, jak twierdzili pozostali, ale wg mnie bylo to po prostu piekne granie, talka upiekszona rzeczywistosc, a nie jakas tam bezduszna neutralnosc

 

Ja też lubię kolor, ale to było już za słodkie. Przyjemne, ale poza punktem "G".

A co do pojedynku, to Włoch jest współczesnym kombajnem z DAC-em na pokładzie, a Luxman szczytowymi monoblokami na nosach, za które teraz okazyjne trzeba dać 13 tysięcy, a jako nowy obecnie kosztowałby według wyliczeń Ondreja ca. 40 koła, co biorąc pod uwagę szaleństwo wyceniania sprzętu jest dość oszczędna wersją. ;-) Ja w ogóle nie wiedzę się w roli użytkownika plików, a już we wzmacniaczu tym bardziej. Niemniej jednak jest spora grupa klientów, którzy chcą mieć wszystko we wszystkim. Świat oszalał.

Przekleństwem każdej dyskusji o hi-endzie jest problem niemożności oderwania się od ceny. ;)

Niestety, szczególnie ostatnimi czasy jegoo wyznacznikiem i pozycjonowanie odbywa sie wyłącznie poprzez poziom cenowy.

Stąd tak duza ilość na rynku sprzetów z przeolbrzymiastą ceną, oprócz której już nic więcej się nie liczy. No, przynajmniej jeszcze panuje przekonanie, że jednak musi wydawać jakiś dźwięk. I nie chodzi tu przynajmniej, by był on dobry, ale by był :)

Wracając do ostatniego słuchania, muszę przyznać, że ten leciwy już Luxman dźwiękowo normalnie tego nowego Włocha po prostu, "rozjechał". :) I to bez znaczenia, jakie było źródło, jaki rodzaj muzyki i jej wykonanie.

Jakoś tak się porobiło przez ostatnich parę lat, że oprócz wysypu rozmaitych strumieniowców (bo wygodne i płyt nie trzeba kupować), do świadomości "społecznej" przedarła się informacja, że wzmacniacz lampowy niejako z automatu zapewnia dobry dźwięk. Ostatnio jakiś luźny znajomy, nie mający praktycznie wcale pojęcia o audio (i nie znający mnie od strony tego hobby) zrobił mi wykład, że "żeby dobrze grało, to musi być lampa"... ;-) Grzecznie go wysłuchałem, nie oponując specjalnie, bo - chociaż częściowo się z tym zgadzam - to opowiadał straszne bzdury... ;-) Może stąd aż tyle nowo powstałych firm "od lamp"?

Z drugiej strony, tak sobie myślę, że gdybyśmy najpierw posłuchali jakiejś budżetowej impulsówki, to potem ten zaledwie poprawnie grający Synthesis byłby ukojeniem dla uszu i jego ocena byłaby znacznie wyższa... Wszystko zależy od punktu odniesienia.

Mogło mogło. Killerskiego elektronicznego subbasu basu na YELLO - Touch się właśnie najbardziej obawiałem.

No i było nawet nadspodziewanie super!

Dla mnie największe pozytywne zaskoczenie. wieczoru. :)

 

Też kocham swojego Luxmana LX-360

 

Też kocham swojego Luxmana LX-360

 

Może zbliżenie.

 

Może zbliżenie.

 

Może już ostatnie,

Może go raz przywieżiemy do klubu. W końcu to jedna z najlepszych i najładniejszych integr lampowych w historii hifi :)

 

lx-360.JPG

Edytowane przez elektroboy
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.