III wojna światowa?

[mamel]

"Kapitał" od dawna (od lat 70-tych mniej więcej) nie ma pokrycia w niczym. Są to tony papieru.

wiesz tyle ile masz wiedzieć, masz tyle ile pozwolą zarobić, myśleć jeszcze możesz, to korzystaj

[Jaro_747]

Tak na marginesie ale nie tak całkiem nie na temat - praca badawcza z amerykańskiego uniwersytetu:

"3D GPU Architecture using Cache Stacking: Performance, Cost, Power and Thermal analysis"

Ahmed Al Maashri, Guangyu Sun, Xiangyu Dong, Vijay Narayanan and Yuan Xie

Department of Computer Science and Engineering, Penn State University

 

Zwróćcie uwagę na typowo amerykańskie nazwiska naukowców ;-). No i jeszcze to:

"The 36th edition of the closely watched TOP500 list of the world’s most powerful supercomputers confirms the rumored takeover of the top spot by the Chinese Tianhe-1A system at the National Supercomputer Center in Tianjin."

 

Jeżeli Ameryka nie potraktuje tego jak lotu Sputnika to czarno to widzę.

[silver_moon]

Amerykański system gospodarczy się nie sprawdził i tyle, Europa też coraz mniej produkuje i starzeje się, zbliża się nieunikniony upadek dolara a może i euro. Pokochajmy chińczyków :)

[stench]

jeśli chodzi o potencjał wojenny chińczyków to przypomina mi się dowcip o chińskiej strategii wojennej:

- atakować małymi grupami: po 2 , 3 miliony

 

jeśli chodzi o obecny kryzys gospodarczy to uważam, że poprostu ludzkość dochodzi do ściany rozwojowej i albo w ciągu najbliższych 50 lat zaczniemy prawdziwą ekspansję na układ słoneczny albo udusimy się we własnym sosie (choćby wyczerpywanie surowców, brak wody o odpowiednich parametrach oraz bardzo nierównomierne rozłożenie bogactw i technologi wśród ogółu ludzi)

 

jest ogromny problem z rzeszą niewykształconych i bardzo biednych ludzi, żyjących jak w XIX wieku - niestety rozmnażających się na potęgę (choćby liczne kraje afrykańskie) - nie można pozwolić na taki stan

większość z nich nie produkuje nawet żywności na własne potrzeby, są karmieni i leczeni przez organizacje typu Czerwony Krzyż - a ponieważ jedynie co robią to rozmnażają się więc praktycznie są hodowani - MAKABRA

nie można karmić bez końca milionów ludzi i jednocześnie skazywać ich na cywilizacyjny niebyt

albo trzeba im rzeczywiście pomóc , albo zredukować ich rozmnażanie i wygasić populację - wstyd mi za moje słowa, ale zaniechanie w tej sprawie to również zbrodnia

któregoś dnia ktoś powie w końcu, że nie ma kasy na utrzymywanie milionów, a wtedy oni zaczną umierać z głodu...

[Grzegorz7]

Już umierają, czy to z głodu bo tak chce matka Ziemia (susze), czy to giną z powodu wojen... Kiedyś na dzidy zasięg miał kilka szałasów. Teraz po dostarczeniu broni przez nasza cywilizację w takiej Somalii giną miliony!

 

Wstyd mi za taka cywilizację...

[mamel]

..."nie można karmić bez końca milionów ludzi i jednocześnie skazywać ich na cywilizacyjny niebyt

albo trzeba im rzeczywiście pomóc , albo zredukować ich rozmnażanie i wygasić populację - wstyd mi za moje słowa, ale zaniechanie w tej sprawie to również zbrodnia..."

 

przed napisaniem powyższego pokusił bym się o sprawdzenie jaką kwotą wspomagamy głodujących a jak jest wydawana np. na zbrojenia

o innych fanaberiach naszej "cywilizacji" można nie wspominać

jeśli dodamy do tego celowe hamowanie produkcji żywności, zwane "sterowaniem", damping cen, kawa do morza etc.

wtedy można postawić pytanie czy w ogóle świat pomaga, czy to można nazwać pomocą? ... jest się czego wstydzić

[vik]

leon amator - cytat ktory lubisz jest dosc sensowny ale nie wszystko jest w nim prawda. Chocby to, ze po prawdzie ogromna wiekszosc ludzi nie ma zadnego kapitalu poza zdolnoscia do wykonywania jakiejs pracy. Na ogol prostej. Tak wiec zaden kapital na nich nie robi jak spia.

 

Veblen ponad sto lat temu napisal, ze predzej czy pozniej musi dojsc do starcia tworcow z posiadaczami. Stawial na tworcow tzn wynalazcow, odkrywcow, inzynierow i naukowcow scislych wspomaganych przez kadre techniczna nizszego rzedu. O zmianach klimatycznych nie slyszal.

 

Gdyby jego pupile potrafili sie zjednoczyc to zdobyliby wladze ekonomiczna i polityczna calkiem szybko i moze bez wielkiego przelewu krwi ale jakos dotychczas nie wpadli na ten pomysl. Mam nadzieje, ze wpadna zanim zrobi sie za pozno ale zbytnim optymista nie jestem. Gdyby jeszcze zwyciezyla w ich umyslach idea pitagorejska to nawet wiekszosci pracowitych zyloby sie znacznie lepiej (leniwi by wymarli) i wiele kataklizmow moznaby jesli nie uniknac to przynajmniej zmniejszyc skutki takowych.

 

Ale poki co chciwosc, pycha, glupota i inne wady ludzkie rzadza swiatem. Nasze zalety lataja to i owo i w ten sposob wspieraja istniejaca wladze. Jakby przestac reperowac to by sie wszystko zawalilo bardzo szybko. Ludzie budza sie do walki z wladza ekonomiczna i polityczna dopiero gdy zaczyna bardzo bolec. Co wiecej, zryw jest spontaniczny, na ogol spozniony i brak w nim sensownej koncepcji lepszego systemu spoleczno-ekonomicznego.

 

W kapitalizmie dostep do kapitalu finansowego (podkreslam finansowego bo sa rozne kapitaly) ma bardzo niewielka liczba ludzi. Reszta ma bardzo ograniczony albo wogole a system kapitalistyczny opiera sie na kapitale finasowym oraz prywatnej wlasnosci srodkow produkcji i ziemi. Bez dostepu do kapitalu finasowego nie zdobedziesz mocy produkcyjnych.

 

Nawet gdyby ludzie potrafili sie zjednoczyc, opuscic kapitalistow i zalozyc wlasne spoldzielnie produkcyjne to musza zrobic rewolucje bo istniejaca structure wlasnosci wspierana przez srodki przemocy (policja i sluzby specjalne a nawet potencjalnie zawodowa armia) nie pozwoli im na to. Musza zdobyc srodki produkcji przynajmniej czesciowo przemoca.

 

Teoretycznie jedynym wiekszym krajem swiata gdzie taka rewolucja jest mozliwa to USA bo obywatele maja po domach ponad 100 milionow karabinow i dostateczna ilosc rezerwistow wsrod cywili. Absolutnie dosc aby sie rozprawic sie z policja, sluzbami specjalnymi i cala wladza cywilna tak polityczna jak i ekonomiczna. Czy tak sie stanie? Podejrzewam, ze jest taka szansa ale wybuch nastapi zbyt pozno. Poza tym gdy w USA zacznie wzrastac ilosc bezrobotnych i bieda to wladza postanowi narod rozbroic.

 

A Chiny to ponad 20% ludnosci swiata, drugie Indie to 18%. Te dwa kraje odgradzaja najwyzsze gory swiata i oba maja podobne problemy i podobne interesy. Potrzebuja surowcow, przestrzeni zyciowej i kobiet. A to jest poza ich granicami. Chinska armia jest poki co technologicznie zacofana w porownaniu do amerykanskiej ale za 20 lat juz bedzie lepiej uzbrojona. Male wojny beda jej potrzebne do zdobycia doswiadczenia. Beda walczyc w Afryce, Azji i moze Ameryce Poludniowej wspierajac tych co wspieraja Chiny. Predzej czy pozniej chinskie (a moze i indyjskie) oddzialy zmierza sie z amerykanskimi w Afryce i na innych kontynentach. Moze na poczatku Chinczycy oberwa ale na dluzsza mete zwycieza.

 

A jeeszcze gdyby klimat zaczal wariowac i likwidowac produkcje rolna tu i tam moze dojsc do katastrofy znacznie szybciej bo glod przyspieszy wybuch roznych wojenek a moze i prawdziwej wojny.

 

pozdrawiam,

[leon amator]

leon amator - cytat ktory lubisz jest dosc sensowny ale nie wszystko jest w nim prawda. Chocby to, ze po prawdzie ogromna wiekszosc ludzi nie ma zadnego kapitalu poza zdolnoscia do wykonywania jakiejs pracy. Na ogol prostej. Tak wiec zaden kapital na nich nie robi jak spia.

 

(...)

 

Teoretycznie jedynym wiekszym krajem swiata gdzie taka rewolucja jest mozliwa to USA bo obywatele maja po domach ponad 100 milionow karabinow i dostateczna ilosc rezerwistow wsrod cywili. Absolutnie dosc aby sie rozprawic sie z policja, sluzbami specjalnymi i cala wladza cywilna tak polityczna jak i ekonomiczna. Czy tak sie stanie? Podejrzewam, ze jest taka szansa ale wybuch nastapi zbyt pozno. Poza tym gdy w USA zacznie wzrastac ilosc bezrobotnych i bieda to wladza postanowi narod rozbroic.

 

A Chiny to ponad 20% ludnosci swiata, drugie Indie to 18%. Te dwa kraje odgradzaja najwyzsze gory swiata i oba maja podobne problemy i podobne interesy. Potrzebuja surowcow, przestrzeni zyciowej i kobiet. A to jest poza ich granicami. Chinska armia jest poki co technologicznie zacofana w porownaniu do amerykanskiej ale za 20 lat juz bedzie lepiej uzbrojona. Male wojny beda jej potrzebne do zdobycia doswiadczenia. Beda walczyc w Afryce, Azji i moze Ameryce Poludniowej wspierajac tych co wspieraja Chiny. Predzej czy pozniej chinskie (a moze i indyjskie) oddzialy zmierza sie z amerykanskimi w Afryce i na innych kontynentach. Moze na poczatku Chinczycy oberwa ale na dluzsza mete zwycieza.

 

A jeeszcze gdyby klimat zaczal wariowac i likwidowac produkcje rolna tu i tam moze dojsc do katastrofy znacznie szybciej bo glod przyspieszy wybuch roznych wojenek a moze i prawdziwej wojny.

 

pozdrawiam,

 

Taka perspektywa to dla mnie za daleko :) Tu już trzeba być na 200% prorokiem.

 

W każdym razie dzięki za przyjemną konwersację i do zobaczenia na innym wątku!

[piano]

Mnie ciekawi jedna rzecz historia XX wieku pod kątem dążenia do opanowania całego świata: komunizm,nazizm a teraz dupokracja. Kto za tym stoi? Hitlera sponsorowały kartele naftowe i farmaceutyczne i ... podobno obiecał żydom że zrobi im ichne państwo. O komunizmie muszę uzupełnić wiedzę. Docelowo szukam odpowiedzi do czego teraz zmierzamy...

 

 

Trafnie ujął to w jednym z wywiadów W.Suworow"..,Oto godło ZSRR na którym jest cała ziemia.Gdzie granice państw?!Wszyscy będziemy komunistami!

[vik]

Leon amator,

 

To takie teoretyczne rozwazania. Rewolucji w USA, gdyby sie tkowa przydarzyla, to pewnie poza najmlodszymi nikt z nas nie dozyje ale czasow gdy Chiny zaczna pokazywac pazury to jak najbardziej wielu z nas tutaj dozyje.

 

piano,

 

Dobre to godlo. Ci co maja duzo kasy chcieliby takie miec. Moze nawet czerwona gwiazda by im nie przeszkadzala. A gdyby to zawsze mozna przemalowac na bialo.

 

pozdrawiam,

 

PS a co bedzie w Polsce za dekade albo dwie?

[stench]

..."nie można karmić bez końca milionów ludzi i jednocześnie skazywać ich na cywilizacyjny niebyt

albo trzeba im rzeczywiście pomóc , albo zredukować ich rozmnażanie i wygasić populację - wstyd mi za moje słowa, ale zaniechanie w tej sprawie to również zbrodnia..."

 

przed napisaniem powyższego pokusił bym się o sprawdzenie jaką kwotą wspomagamy głodujących a jak jest wydawana np. na zbrojenia

o innych fanaberiach naszej "cywilizacji" można nie wspominać

jeśli dodamy do tego celowe hamowanie produkcji żywności, zwane "sterowaniem", damping cen, kawa do morza etc.

wtedy można postawić pytanie czy w ogóle świat pomaga, czy to można nazwać pomocą? ... jest się czego wstydzić

mamel, to prawda, że gigantyczna kasa idzie na zbrojenia i niepotrzebne pierdoły , znacznie większa niż na pomoc głodującym i innym potrzebującym ale to sprawa posiadacza kasy na co ją przeznaczy.

każdy z nas (przypuszczam) więcej kasy trwoni niż wydaje na pomoc innym, przypuszczam, że większość z nas prędzej kupi nowy kabelek za 200 zeta, niż postawi pizzę 2 nieznanym, może głodnym dzieciakom

jestem winny więc nie rzucam kamieniami

windowanie cen żywności to niestety skutek działań ekoterorystów dzięki którym zamieniono uprawę żywności na uprawy dotowanych roślin do produkcji biopaliw, zresztą producenici rolni otrzymują ułamek ceny produktu dostępnego w sklepie, najwięcej zarabiają kolejni pośrednicy i fiskus

podobna sytuacja jest np z polskim węglem, którego tona z kopalni kosztuje 300-350 zeta, a przeciętny spalacz kupuje go za 800 - pośrednicy,fiskus. Co nie zmienia faktu, że spalanie węgla kamiennego to idiotyzm.

[leon amator]

Jak groźna może być chińska armia :)

Co może zrobić chiński żołnierz z saperką. Przerażające...

 

 

pozdrawiam

[piano]

Leon amator,

 

To takie teoretyczne rozwazania. Rewolucji w USA, gdyby sie tkowa przydarzyla, to pewnie poza najmlodszymi nikt z nas nie dozyje ale czasow gdy Chiny zaczna pokazywac pazury to jak najbardziej wielu z nas tutaj dozyje.

 

piano,

 

Dobre to godlo. Ci co maja duzo kasy chcieliby takie miec. Moze nawet czerwona gwiazda by im nie przeszkadzala. A gdyby to zawsze mozna przemalowac na bialo.

 

pozdrawiam,

 

PS a co bedzie w Polsce za dekade albo dwie?

A Ci,na których nie było stać,mieli je w sercu :)

[silver_moon]

Jak już pisałem 3 wojna wcale nie musi być z udziałem wielkich walk, to może być wojna informacyjna, ekonomiczna, czy żywnościowa. Nasze kochane "demokratyczne" media już nam wmawiają że żywność zdrożeje ale jakieś konkretne MERITUM- co czemu jak a nawet szukanie winnych to już nie. Tak sobie pomyślałem że walka z kibolami to walka z ostatnimi którzy mogą zrobić przewrót w kraju i tych rządzących oszołomów jak i media ZMIENIĆ.

[Jaro_747]

Kibol naszym wyzwolicielem.

[vik]

Saperka mozna zrobic to i owo. Dzis chinska armia jest malo warta. Przecietnie maja bardzo malo szprzetu naprawde nowoczesnego a kadry oficerskie awansowane sa wedle zaslug dla wyzej stojacych kolesiow i partii. Moga walczyc z murzynami ale z armia rosyjska mieliby juz troche klopotow choc zasady awansowania w rosyjskiej sa podobne. tyle ze ruski maja wiecej lepszego sprzetu. Ale zmiany w Chinach sa niezwykle szybkie. Ostanio oblatywali swoj rekonesansowy stratosferyczny pojazd. I nie tylko ze nie spadl to spisywal sie nie najgorzej. Mozna go zbudowac w wersji fighter jak najbardziej. Zreszta specjalisci zachodni domyslaja sie, ze samolot tem w wersji rozwojowej bedzie mogl sluzyc do zestrzeliwania pojazdow typu space shuttle i nawet nisko "latajacych" satelitow zwiadowczych. To jeszcze dluga droga ale jesli jak zapowiadali Chinczyki do konca tej dekady albo na poczatku nastepnej posadza Chinczyka na ksiezycu to do polowy stulecia poleca dalej niz na marsa. Dodam, ze nie wszyscy.

 

 

Niekrepowany rozwoj badan genetycznych, medycznych i wszelkich technicznych da Chinom przewge nad zachodem do polowy stulecia bez zadnego problemu. Spoleczenstwa zachodnie, szczegolnie europejskie, starzeja sie w oczach a w stosunku do dochodow drozec bedzie nie tylko zywnosc ale wszystko. Brak demokracji nie pozwoli na zadne reformy. Wmawia sie ludziom, ze maja demokracje a wolno im tylko glosowac i glosno gadac ale juz w mediach tylko to co politycznie poprawne. Dogmatow w polityce, prawodawstwie i ekonomii mamy chyba wiecej niz wszystkie koscioly swiata.

 

pozdrawiam,

[Jaro_747]

 

stosunku do dochodow drozec bedzie nie tylko zywnosc ale wszystko. Brak demokracji nie pozwoli na zadne reformy. Wmawia sie ludziom, ze maja demokracje a wolno im tylko glosowac i glosno gadac ale juz w mediach tylko to co politycznie poprawne. Dogmatow w polityce, prawodawstwie i ekonomii mamy chyba wiecej niz wszystkie koscioly swiata.

 

pozdrawiam

 

Co wy ludzie kochani z tymi cenami żywności??? To ma niby rzutować na rozwój zachodniej cywilizacji??

 

O powtarzaniu w kółko tych żalów na temat na temat demokracji nie wspomnę bo to tak skrzyżowanie Czarnego Tatula z Torunia z Geniuszem Mazofsza.

[vik]

Co wy ludzie kochani z tymi cenami żywności??? To ma niby rzutować na rozwój zachodniej cywilizacji??

 

O powtarzaniu w kółko tych żalów na temat na temat demokracji nie wspomnę bo to tak skrzyżowanie Czarnego Tatula z Torunia z Geniuszem Mazofsza.

 

Juz w starozytniosci wiedzieli ze ma. Rzymianie do chleba dodali jeszcze igrzyska dla ludu. A tak wogole to Rzym solidnie przyhamowal rozwoj wszelkich nauk w swoim imperium. Od tego czasu wszytkie wazniejsze odkrycia dokonane zostaly poza Europa. Sredniowiecze dobilo rozwoj nauk. To wszystko jest cywilizacja zachodnia a na rzymska spuscizne powoluja sie wszyscy. Demokracji tam nigdy nie bylo a od 2 stulecia pne zanik resztek nabral niezlego przyspieszenia. Zarzniecie tego zdegenerowanego imperium przez Germancow bylo naturalna konsekwencja. Potem sami zaczeli rzadzic pod tym tytulem na zachodzie a Grecy na wschodzie. Tyle, ze to juz byli mentalnie i intelektualnie (podboj rzymski zlikwidowal powszechna edukacje obowiazkowa niegdys dla wszytkich obywateli) zupelnie inni Grecy.

 

Nie wpowtarzam zaliow na temat demokracji tylko zauwazam, ze jej nie ma na zachodzie. Jedynie Szwjcaria zachowala jeszcze system referendalny i wiecej atrybutow demokracji niz reszta.

 

pozdrawiam,

[Jaro_747]

Nie wpowtarzam zaliow na temat demokracji tylko zauwazam, ze jej nie ma na zachodzie.

 

Nie ma nic, Panie!

 

Nie ma demokracji, nie ma wolnego rynku. Lepper miał rację to go zgnoili a Kononowicza ośmieszyli.

 

Kononowicz na Prezydenta!

[stench]

demokracja=przepisy prawne i tu ciekawy przykład:

jadę dziś samochodem do domu, w sąsiedniej miejscowości na przystanku PKS sąsiadka z dzieckiem, zatrzymuję się proponuję podwiezienie sąsiadka mówi, że niestety nie mam fotelika i może być mandat. RACJA

pojechała pks gdzie o żadnych fotelikach nie ma mowy , ale w zgodzie z przepismi

[Mrok]

Każdy przekaz jest w pewnym sensie manipulacją.

 

Nie napisałeś nic odkrywczego podobnie jak muls kpiący z sensownego wpisu mamela.

 

Proponuję zimne piwo. :) Wtedy świat wygląda nieco bardziej kolorowo. :)

 

Ja dla odmiany proponuję żebyś obejrzał film "Inside job" (nagrodzony oskarem):

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Zimne piwo nic tu nie zmieni, podobnie jak jałowe, intelektualne wynutrzenia.

To są fakty, a z nimi się nie polemizuje.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[leon amator]

To są fakty, a z nimi się nie polemizuje.

 

Zastanów się na tym zdaniem :) Na chłodno :)

 

I jednak zimne piwo zaproponuję ponownie :) Dzisiaj byłem nad jeziorem, jest naprawdę pięknie...

 

Z tym filmem to pojechałeś po bandzie :))

 

Nie napisałeś nic odkrywczego podobnie jak muls kpiący z sensownego wpisu mamela.

 

A cóż w naszych czasach potężnych strumieni całodobowych informacji, zalewania ideami, opiniami, "faktami" można napisać "odkrywczego" bracie? Poezję chyba tylko.

 

Poza tym, nawet oczywistości nieraz sobie trzeba codzień rano przypominać. Choćby "ten dzień może być ostatni w moim życiu".

Czy jest to odkrywcze? Raczej nie. I co z tego? A czy ludzie są tego świadomi? Też raczej nie :)

[Grzegorz7]

A mnie dzisiaj jakoś radośnie się zrobiło mimo, że w pracy mnie zdenerwowali ;).

Wiosna idzie...

[silver_moon]

Widzę że nie tak źle z nami- mamy potencjał intelektualny i dystans do rzeczywistości medialnej. Nawet jaro może czasami wymyśli coś kreatywnego- żona mówi do jaro:

-dymasz mnie jak starą dz... powiedział byś z dwa miłe słowa

- WYŻEJ DUPĘ !

[fox733]

Emocje, silver, emocje! Nie utożsamiaj się z nimi, pozwól im płynąć, obserwuj jak przemijają:)

[Jaro_747]

Widzę że nie tak źle z nami- mamy potencjał intelektualny i dystans do rzeczywistości medialnej. Nawet jaro może czasami wymyśli coś kreatywnego- żona mówi do jaro:

(...)

 

Jaro nie ma żony tylko kota. A Szczypińska woli księdza.

[Mrok]

Zastanów się na tym zdaniem :) Na chłodno :)

Tu nie ma się nad czym zastanawiać. Fakt to jest stan dokonany, nie ma 'a może', 'a gdyby' etc. Jest i już, bez względu czy Twój emocjonalny stosunek do niego jest zimny czy gorący.

 

I jednak zimne piwo zaproponuję ponownie :)

Nie lubię piwa. Jeśli już to JW BL.

 

Dzisiaj byłem nad jeziorem, jest naprawdę pięknie...

A widzisz... to jest mądre i dobre. :)

 

Z tym filmem to pojechałeś po bandzie :))

W żadnym razie. hihi ;) Ten film potwierdza w 100% to o czym jakiś czas temu mówił w swoim wywiadzie Aaron Russo, a kilkanaście lat wcześniej pisał Henryk Pająk w książce Bestie końca czasu. Kiedy parę lat temu w jednym z wątków o tym wspomniałem na tym forum "oświecone" mózgi (ksywy pominę hihi) momentalnie mnie wyśmiały. W tej chwili nie ma o czym dyskutować, bo krysys wygenerowany przez wielkich tego świata stał się faktem. Za jakiś czas "oświeconemu" bractu otworzą się oczy na inne aspekty działalności panów z Wall Streat i nie tylko, co jak sądzę myślenia co niektórych i tak nie zmieni.

 

A cóż w naszych czasach potężnych strumieni całodobowych informacji, zalewania ideami, opiniami, "faktami" można napisać "odkrywczego" bracie?

Te strumienie są gówna warte. Nie podaje się w nich faktów tylko ich interpertacje które zawsze można sprostować. Dlatego sam nie oglądam TV. Dużo bardziej miarodajne pod tym względem są książki (często te napisane dawno temu) oraz Internet, który póki co trudno kontrolować. Tam masz szasę na relację z pierwszej ręki.

 

Co do reszty warto; myśleć samodzielnie, nie wierzyć oficjalnym mediom i wyciągać wnioski nie przekreślając z góry nikogo.

[leon amator]

Co do reszty warto; myśleć samodzielnie, nie wierzyć oficjalnym mediom i wyciągać wnioski nie przekreślając z góry nikogo.

 

Sam sobie przeczysz. Mówisz o jakimś dokumentalnym filmie, że zawiera fakty (Oskar daje certyfikat na "prawdziwe fakty" ?:). Ale telewizja (w której też filmy dokumentalne puszczają) już faktów nie podaje. Potem mówisz, że jednak książki.

 

Ja się wcale nie chcę spierać bezproduktywnie (patrz wątki "czym jest kościół katolicki?" lub "Polityka"). Ale nie za bardzo rozumiem, o co Ci chodzi?

 

Ja np. przeczytałem dwie książki o katastrofie smoleńskiej i obejrzałem jeden film. I co? Nie wpadłem na to żeby orzec, że: "Poznałem o katastrofie smoleńskiej fakty, a faktami się nie polemizuje".

 

Dla mnie fakty, to nie jest "prawda objawiona". Jestem człowiekiem wierzącym, wierzę więc w Boga, ale nie wierzę faktom. Nawet w przypadku wiary dobrze jest zadawać pytania i szukać odpowiedzi. Fakty tworzą ludzie, nie rosną na drzewach. Skoro fakty tworzą inni ludzie, czyli jako człowiek, mam prawo z tymi faktami "polemizować". Nie widzę żadnego powodu, żeby tego nie robić.

 

Może Cię zaskoczę, ale w naszej medialnej rzeczywistości pojawiają się również półfakty, ćwierćfakty (tzw. zdania wyjęte z kontekstu, bardzo częsty przypadek) i zwykłe brednie. Jak więc odróżniasz fakt "prawdziwy" od faktu "nieprawdziwego"? Bez analizowania tych "faktów"? Bo rozumiem, że fakt to jest dla ciebie 100% prawda. Czyli wg Ciebie zdania "Wszystko, co prawdziwe jest faktem." i "Wszystko, co jest faktem jest prawdziwe." są równoważne? :)) To bardzo ciekawe.

 

I jak autor/autorzy filmu doszli do tych czystych 100% "faktów"? Na czuja? To jest faktem, a to nie jest? Raczej musieli polemizować z materiałem i ze swoimi osądami na ten temat. Bez tego nie można stworzyć rzetelnego dokumentu, chyba nie zaprzeczysz? :)

Skoro musieli "polemizować" z tym do zebrali, to kiedy doszli do wniosku, że jest to 100% czysty fakt, który oprze się każdej polemice? Musieli by znać "wszystkie fakty" żeby to stwierdzić, nieprawdaż?

 

Czyli co; wierzysz we wszystkie "fakty"? Czy po prostu nie zadajesz sobie żadnych pytań, bo znasz wszystkie odpowiedzi?

 

Mówiąc językiem ontologii. Zdanie "To są fakty, z nimi się nie polemizuje" jest samowywrotne. Czyli w żaden sposób nie obroniłbyś się przed "faktem" :), że jest nielogiczne.

 

Budda podobno powiedział takie zdanie: "Nie wierzcie moim słowom, dlatego że jestem oświecony. Sprawdzajcie moje słowa, jak się sprawdza złoto: trąc, skrobiąc i pocierając." I to jest moje motto względem tego, co do mnie dociera z tego wspaniałego świata.

[silver_moon]

Też zostałem nietelewizyjny, latem komputer odstawie i natura, książki, góry, morze, ciekawi ludzie (1%)... A historia niech się sama kręci- naprzemienne wzloty i upadki cywilizacji, okresy racjonalnego myślenia vs duchowego- mam nadzieję...

[Grzegorz7]

Odstaw komputer już teraz!

Po co czekać do lata?

 

Widać Koledzy wykluczają się informacyjnie. Ich sprawa. Ja tam zaraz włączę telewizor, żeby dowiedzieć się co tam znowu w biednej Japonii się zatrzęsło.

Z książek tego się nie dowiem....