Skocz do zawartości
IGNORED

Zasypywanie komór balastowych piaskiem


slud

Rekomendowane odpowiedzi

Intersuje mnie , czy ma ktoś doświadczenia w jakim zakresie zmienia się dźwięk w kolumnach wolnostojących po zasypaniu komór balastowych piaskiem, czy ilosć basu raczej się zmniejsza na korzyść jakości, czy też dźwięk robi się bardziej zkondensowany i zwarty, czy też może góra robi się nieco głucha, moje kolumny stoją na kolcach i płytach marmurowych.

Mam dowiadczenie z 3 kolumnami tego typu: Mission, System Audio i Ruark.

 

Mission (75? nie pamietam numeru) - zagraly adecydowanie lepiej z piachem do polowy komory. Bas z lepsza kontrola i krotszy, wyrazniejsza barwa, szybszy, lepsze 'oomp' stopy prekusji.

 

System Audio 1250 - tym kolumnom niewiele pomoze wypelnianie piaskiem bo sa zle zaprojektowane i bas jest zupelnie poza kontrola choc jak na takie szczuple kolumny calkiem wielki. Jednak kolumny te maja wyraznie wlasna czestotliwosc rezonansu skrzyni co zawsze sie ujawnia w stosownym momencie i piasek niewiele pomoze.

 

Ruark Prelude II - te kolumny wciaz posiadam. Bez piasku dzwiek jest lekki i bas spowolniony, brakuje nieco 'oomp'. Po wypelnieniu komory piaskiem do pelna dzwiek sie zupelnie popsul. Bas stal sie stlumiony nie w sensie obecnosci ale gluchy, jakby zza sciany i generalnie jakby z drewnianej skrzyni. Podobnie stopa perkusji jak zza zaslony i wciaz takie samo gluche oomp. Gorzej niz bez piachu. W koncu tak jak zalecaja w instrukcji wypelnilem do polowy i to bylo naprawde pomocne. Bas nabral zwartosci i definicji w porownaniu z pusta komora, dzwiek 'jak z grewnianej skrzynki' poprawil sie na rzecz neutralnosci.

 

Generalnie - piasek kompletnie suchy, nie uzywac srutu olowianego bo on nie ma takich dobrych wlasnosci tlumiacych. Piasek jest nie do dociazenia kolumny ale do tlumienia drgan wlasnych obudowy, przejmuje czesc energii, ktora zamiast wprawiac w drgania skrzynie i powietrze wewnatrz komory jest absorbowana przez piach. Ilosc tego naturalnego tlumika jednak powinna byc regulowana bo jezeli piasku jest za duzo to po prostu przejmie sporo energi szczegolnie z niskich rejestrow i kolumna traci rownowage tonalna.

 

Nie ma to takze nic wspolnego z kolcami, ktore pelnia podobna role tlumika ale odseparowuja kolumne nie od drgan wlasnych ale od drgan podlogi. Stad oba te systemy choc z pozoru pelnia podobna rola sa jednak niezalezne.

 

Radze poeksperymentowac. Projektant nie dodaje komor balastowych bez potrzeby. Stad warto ta opcje wyprobowac.

 

pzdrw

 

soso

Komora - tzw. balastowa - nie jest po to żeby można było sobie w nią radośnie audiofilskiego piaseczku nasypać. Jest ubocznym efektem konieczności zmniejszenia objetości dla głośnika w kolumnie podłogowej. To taka fanaberia producenta, który chce mieć podłogówkę na głośniku wymagającym mniejszej objetości.

 

Ponieważ komora jest sprzęgnieta mechanicznie z objetością, w której pracuje głośnik, więc wzmacnia drgania (im wieksza komora tym wiekszy problem). Piasek sypie się po to żeby stłumić jej rezonanse. Jeżeli w kolumnie nie ma dodatkowej wolnej komory to problem nie istnieje.

 

Piasek powinien być wypłukany, wyprażony i przesiany tak żeby miał jednakowej wielkości ziarna. Ziarenka powinny byc dosc duże (raczej żwir a nie piasek z plaży). Ale że może podciągać wilgoć więc co jakis czas trzeba sprawdzać czy coś w nim jednak nie wyrosło ;)

 

Kolce są po to żeby drgania obudowy kolumny nie przenosiły się na podłogę.

 

pozdr.

  • Redaktorzy

Hi

Dodatkowo mozna stosować mieszanke piach/śruciny, ale ja z ołowiem bym uważał, bo za zdrowy nie jest. Zamiast wypełniać komorę można też kolumienke ukoronować marmurową/granitową płytą (w cienkich czasach niektórzy stosowali katalogi Neckermana i Quelle)

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Sorry ale musze. Naprawde to nie po to sa kolce by drgania kolumny nie przenosily sie na podloga ale odwrotnie. Drgajaca kolumna jest niepozadana. Podloga zas czesto drzy podobnie jak sciany czy sufit pod wplywem muzyki i te drgania nie powinny przenosic sie do kolumny. Stad kolce.

 

Owszem, komora balastowa to faktycznie czesto skutek tego, ze pojemnosc przeznaczona dla glosnika nisko-sredniotonowego jest niewielka, np. 20l i wtedy reszta zostaje pusta pod przegroda. Ale takze faktem jest, ze piasek pelni dodatkowo bardzo pozytywna role pomagajac tlumic drgania wlasne obudowy.

 

pzdrw

 

soso

soso - temat kolców był juz wałkowany na forum. cyt."Podloga zas czesto drzy podobnie jak sciany czy sufit pod wplywem muzyki" - użyj trochę wyobrażni zeby sobie uświadomic jaka masę mają przegrody budowlane i o jakiej czestotliwości i mocy drgania moga je wprawić w drżenie. Mozesz sobie wyobrazić 16cm głośniczek wprawiający w drżenie 200 tonową ścianę budynku i to wyłacznie przez ruch powietrza??? Raczej mało prawdopodobne. Dlatego na scianach wiesza sie gramofony.

 

Podłoga - owszem juz prędzej - ze wzgledu na jej największą powierzchnię w pomieszczeniu i małe obciążenie. Ale drżenie na podłogę przenosi się także przez obudowę (czyli są dwie drogi przenoszenia drgań - przez obudowę i przez powietrze). Jeżeli powietrze wprawi podłogę w drżenie - to podłoga bedzie drżała niezależnie od tego czy kolumna bedzie odizolowana kolcami od podłogi czy nie (dlatego w pomieszczeniach o podłogach drewnianych na legarach - bardziej elastycznych od betonowych - prawie nigdy nie mozna uzyskać czytelnego basu). Będą drżały meble, powietrze w pomieszczeniu, szyby w okanch poruszane tym powietrzem, również kolumna, słuchacz i plomby w jego zębach.

 

Napisałeś, że odizolowujesz kolumny od drgań podłogi (a nie odwrotnie) kiedy twierdzisz że te drgania wywołuje kolumna - wychodzi na to że kolce odizolowują kolumne od samej siebie??? Pomyśl trochę nad logiką działania.

 

Odizolowuje się źródło drgań - tam gdzie one powstają - od ośrodka który ma je przenosić. A więc kolumne od podłogi, zeby drgania z niej nie były dalej transmitowane. Jakbyś chciał oddzielić kolumnę od drgań podłogi, które ona wywołuje wzbudzajc w pomieszczeniu falę dźwiękową, to chyba byś musiał odizolowac ją od powietrza w pomieszczeniu! Czyli najlepiej wystawić do drugiego pomieszczenia, a metodą dla absolutnych purystów zwalczania drgań wywołanych ruchem powietrza byłoby odłączenie kabli kolumnowych :)))

 

pozdr.

Moze masz betonowe podlogi ;-) ale wszelkie parkiety, sciany wyladane plytami gipsowymi czy boazeria, takiez sufity drza tak wyraznie, ze czujesz to pod palcami.

 

Jaki sens w Twoim stwierdzeniu, ze odizolowujesz drgania kolumny by nie wprawialy w drgania podloge skoro twierdzisz, ze podloga i tak nie drga?

 

Podloga drzy i to nie calkiem w takt drgan powietrza wpomieszczeniu (wywolanego przez glosniki) bo ma inne czestotliwosci rezonansowe. I te drgania nie powinny przenosic sie na kolumny. Podobna filozofia zreszta jest z uzywaniem stolikow dla sprzetu, ciezkich standow czy kolumn (125 kg sztuka by trudno wprowadzic ja bylo w drgania. Stad idea kolcow.

 

pzdrw

 

soso

soso - a gdzie napisałem że podłoga nie drży??? Czytaj uważnie.

Parkiety trudno rezonują bo są układane na podłożu przygotowanym (nie mylić z najwiekszym g... w budownictwie - czyli z panelami - te się nadaja jak ktoś chce starą stodołę wyremontować;) - chyba ze sa układane na deskach - to jz tragedia. Papier-gipsy bardzo dobrze tłumią drgania niskich częstotliwości - przy odrobinie pomysłu mozna z nich zrobić rezonatory płytowe.

 

Jeszcze raz wyjaśniam Ci że drgania tłumisz w ich żródle. Oczywiście że powietrze które wprawia w ruch ściany i podłogę (lol) przenosi te drgania przez podłogę na kolumnę. Tyle że tak sie dzieję też w drugą stronę - czyli drgania kolumny wywołane przez powietrze w jej obudowie przenoszą się na obudowe i na podłogę. Pomyśl trochę, które z nich mogą silniej oddziaływać na kolumnę. Na dodatek drgania powietrza bezpośrednio przenoszą się na obudowe kolumny - i tych nijak wytłumic się nie da. Teraz przeanalizuj wszystkie sytuacje. Odróżnij skutek od przyczyny i wyciagnij logiczne wnioski.

 

Kolce sa po to żeby grająca kolumna nie wprawiała w drżenie podłogi. Przenoszenie drgań w druga stronę też będzie tłumione oczywiście, ale przenoszenie drgań przez powietrze już nie - więc skutecznośc kolców zapewne bedzie w tym wzgledzie znacznie mniejsza od ich podstawowej funkcji.

 

Stolik pod sprzęt audio to nie kolumna - stolik sam z siebie nie drży - tak bardzo (choc są kolce pod sprzęt audio które izoluja także i jego mikrodrgania). Poza tym niektórzy audiofile powinni sobie taki 125kg stolik postawić na nodze, to by im przywróciło właściwy ogląd rzeczywistości :)))

 

pozdr.

Oj - Cezarze - strzeż się idów marcowych (nie wiem co to jest ale słyszałem że niebezpieczne;)

 

Kolce czy nie kolce. idea jest taka że kolumna wytważa drgania i trzeba ja izolować jak sie da żeby drgało tylko to co ma drgać - czyli powietrze. A stolik jest na kolcach po to żeby izolować od tego co mze drgać w wyniku drgania kolumny (np.) i przenosić sie na sprzęt odtwarzający. Bo wiadomo że drgania zewnętrzne szkodzą gramofonowi a podobno i CD - napewno bardziej niz te same drgania zewnętrze szkodzą kolumnie - bo niby jak skoro jej wewnętrzne oddziałują na nia silniej.

 

A jakie inne wynalazki masz na myśli? Poduszka magnetyczna? Zawieszenie na linkach? Czy juz moze antygrawitacja? ;)

 

Ja tam i tak wole elastyczne podkładki - np. takie jak sprzedaje Acoustique Quality.

 

pozdr.

a ja tam może niezawiele wiem ale ostatnio wyczytałem że dzieki kolcom otrzymujemy lepszą odpowiedź impulsową - tak jest w artykule "ustawienie kolumn " na www.elektroda.pl - artykuł w formacie pdf do ściągnięcia

coś mnie nie przekonujecie. ja to myślałem, zę kolce są po to żeby kolumna stojąca na podłożu stała pewnie. to znaczy na twardym podłożu a nie na wykładzinie, czy cymś takim. nie wiem jak sztywne połączenie ma wpływać na izolację drgań jednego od drugiego. dla mnie logika jest taka: betonowa podłoga waży dużo, jest stabilniejsza niz drewniana kolumna. więc niestabilną kolumnę stawiam na stabilnej podłodze za pomocą sztywnych koców. niekiedy ogromny wpływ na dzwięk ma katalog/marmut/hantle położone na kolumnie. ale też nie na bas wyłącznie. u mnie poprawiła się lokalizacja, czystość szczegółowość, bas to chyba najmniej się zmienił. czyli dociązone postawione na sztywnym - tak mnie się wydaje.

a izolacja żródeł drgań od rezonatorów to jakby teoria przeciwna - patrz któreś z kolumn w których głośniki wiszą na takich niby gumkach.

konkluzja dla mnie taka:kolumny twardo na podłodze, reszta gratów twardo na ciężkim stole, ale odizolowanym od żródeł czyli podłogi. dla mnie to logiczne.

widziałem kiedyś wariata (przepraszam wrażliwych) który budująć dom wydzielił część płyty fundamentowej pod podłogę w pokoju "muzycznym" a w zasadzie pod półkę ze sprzętem. na ławie z piachu wykonał osobny fundament i potem był kawałek (kwadrat) osobnej podłogi pod półkę ze sprzętem- dla mnie to technicznie najlogiczniejszy sposób walki z drganiami, zreszta zaczerpniety z tzw przemysłu ciężkiego.

pozdrawiam :)

Tak - sprzęt izolujesz od drgań przenoszonych na niego z zewnątrz - bo sam sprzęt elektroniczny nie wytwarza wielkich drgań - nie jest ich istotnym źródłem - znacznie silniejsze są te drgania którym podlega z zewnątrz. Ale do jasnej ch... kolumna sama wytwarza drgania, bo takie jest jej zadanie. I chodzi o to żeby te drgania wydostawały się przez membranę głośnika a nie przez obudowę na podłogę. Po to są kolce. Skupiają energie na małej powierzchni styku. Połączenie mechaniczne z powierzchnią, która może być wprawiona w drgania jest wtedy mniejsze. Całkiem możliwe, że poprawia to odpowiedź impulsową - tak samo jak usztywnienia wewnątrz obudowy albo obciążenie - czyli przyłożenie siły do ścian obudowy. A być może też odsprzęgniecie obudowy od powierzchni dość elastycznej podłogi, której czas wygaszania niektórych częstotliwości drgań może być znacznie dłuższy niż w małych powierzchniach obudowy.

 

Ale jeszcze raz powtarzam że izolacja polega na oddzieleniu źródła drgań od ośrodka - czyli kolumny od podłogi. A dyskusja z "Soso" sprowadza się do rozważania, co było pierwsze - jajko czy kura? On twierdzi że kolce są po to żeby drgania z zewnątrz nie przenosiły się na kolumnę, która jest źródłem tych drgań :))) Jeżeli odizoluję kolumnę - czyli źródło - od transmisji drgań to one się nie przeniosą na podłogę więc nie będą mogły z podłogi przenieść się spowrotem na kolumnę. To chyba jest logiczne? Najpierw jest skutek, a potem przyczyna.

 

Ktoś na to odpowie że chodzi o drgania podłogi wywołane przez ruch powietrza, a nie bezpośrednio kolumny - to jest tautologia. Skoro twierdzimy, że ruch powietrza wywołuje drgania w ścianach, podłodze i meblach to wywołuje też drgania kolumny która stoi na kolcach - najlepiej byłoby ją wbetonować w ścianę żeby najmniejszy podmuch jej nie poruszył ;)

 

W takich rozważaniach możemy schodzić na coraz niższe poziomy energi (amplitudy) przenoszonych drgań aż dojdziemy do wielkości atomowych - doprowadzając problem izolacji mechanicznej do absurdu. I stwierdzimy że cała materia nieustannie drga - ją też należałoby odizolować??? ;)

 

pozdr.

Jędrek - jeszcze jedna uwaga apropos przemysłu ciężkiego. Osobne ławy fundamentowe są robine pod maszyny wytwarzające drgania jednostajne o dużej amplitudzie - których nie byłaby w stanie pochłonąć i rozproszyc konstrukcja budynku. Czyli po to zeby sią cała hala nad maszynami nie zawaliła :) To są wielotonowe młoty w kuzniach np. a nie g... stoliczek z jakimś kręcacym sie krążkiem. Trzeba mieć na uwadze skalę tego zjawiska, bo inaczej można wszystko porównywać do wszystkiego ;)

pozdr.

no niby tak, ale nie do końca. kolumna nie wytwarza drgań tylko zaburza ciśnienie ośrodka. dlatego jest pudłem,a nie np kowadełkiem w budziku. na dodatek od zaburzania osrodka jest głośnik a nie obudowa. ona ma być jak najmniej zaangażowana, czyli ma sie nie trząść. ma mocno stać na podłożu i nie drgać. a czy drganie pochodzi od złej podłogi która drga pod wpływem zaburzanego ośrodka (powietrze), czy od dupiatej podłogi to wszystko jedno. dlatego upieram się, że jak jest pożadny strop + podłoga to stawia się kolumę na kolcach, jak jest złe oparcie to wtedy mają sens np marmurowe/granitowe/betonowe płyty ( jako masa o dużej bezwładności - substytut dobrego stropu) i na ich kolumna na kolcach. same kolce niezabardzo wiem jak miały by wytracać/skupiać energię? i co, tracą ją czyli zamieniają na ciepło? toż to właśnie takie samo przegiecie jak izolacja wibracyjna fundamentu. dla mnie kolec to po prostu pewne i precyzyjne połączenie z podłożem.

 

a co do marnej podłogi. fundamenty to przegięcie, wiem. ale mieszkałem kiedyś w kamienicy z drewnianymi stropami. uwierz mi że dalo się słuchać muzyki (a juz szczególnie gramofonu) dopiero kiedy wmurowałem kamienne półki w ścianę! zresztą szafa też wisiała 2mm nad podłogą -wtedy dopiero przestała zgrzypieć przy przechodzeniu obok, he, he, he.

ps. do wątku o GDN 18/60 - jeszcze jutro wejdę do uni i mam wolne, więc będę wreszcie mierzył.

pozdro :)

Jendrek - drewniana podłoga na legarach to tragedia - napisałem już o tym - mocowanie do muru jest wtedy jedynym rozwiązaniem.

 

Kolec nie traci energi tylko odsprżega od ośrodka podatnego na rezonanse. Powierzchnia styku kolca z podłogą jest mała co uniemozliwia transmisję drgań o częstotliwościach które typowo mogą przenosić sie przez ściany kolumny. Oczywiście także solidniej wykonana obudowa - czyli grubsza i wzmocniona - sama w sobie jest bardziej odporna na przenoszenie drgań przez jej sciany i transmisje ich przez ściany do otoczenia - a jej otoczeniem jest także podłoga zwłaszcza jesli stoi na niej bez kolców.

 

Odsprżega się od podłogi i robi solidne obudowy po to właśnie, żeby drgania powietrza wywoływał tylko głośnik (a nie ściany obudowy i podłoga na której się opierają).

pozdr.

czyli w niektórych kwestach się zgadzamy, he, he. pozostaje nazewnictwo i analiza zjawisk zachodzących w obszarze kolec podłoże. ale to może zostawny. w koncu ważne jest jak kto lubi słuchać, na czym stawiać kolumny. ani kolce ani korki ani inne wynalazki nie sa obowiązkowe, jak sądzę i zależą od preferencji użytkownika.

jeszcze muszę wystrzelic ognie na cześć uni i wracam do dyskusji ;)

Qubric: nie strasz mnie tylko gadaj o tych legarach. Ja mam właśnie taką podłogę i co, mam się wieszać teraz ? :) Wmurowanie czegokolwiek w ściany odpada więc co mi pozostaje ? Resory gazowe z systemem tłumienia w podstawkach pod kolumny ? W tej chwili kolumna stoi na stołku na którym leży stosik grubych książek (zebrane dzieła Lenina i takie tam) i nawet mocne tupnięcie nie wywołuje jej drgań (za to szafy tak). Tak nie może zostać bo jest nieelegancko - jak mam skonstruować podstawkę ?

Jj Qubric, cos tu z ta teoria o kolcach "...Powierzchnia styku kolca z podłogą jest mała co uniemozliwia transmisję drgań o częstotliwościach które typowo mogą przenosić sie przez ściany kolumny...." namieszales. Dlaczego te kolce nie mialy by przenosic drgan tylko ze wzgledu na ich mala powierzchnie?

 

Jako antyteorie proponuje watek 5087

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

xajas

________________

www.jaschiks.com

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To moze przytargaj jakąś płytę chodnikową i na niej postawisz kolumny na kolcach. Niestety i tak sie będzie wszystko bujało, choć odsprzęgnięcie kolumny bedzie wystarczające. Kolumienki będziesz miał małe więc i niskie tony nie będą chyba aż tak energetyczne żeby "poruszyć" podłogę ;)

 

Ale i tak lepiej gdyby wszystko było powieszone na ścianie.

 

pozdr.

 

ps - jak bedziesz tę płyte chodnikową pozyskiwał tanią metodą to uważaj na straż miejską :)))

Xajas - chodzi o powierzchnię styku - nie znam uzasadnienia fizycznego więc sie bardziej nie zaglebię w temat - na pewno jakies drgania przenoszą, bo niemozliwe zeby nie przenosiły ale jest jeszcze kwestia czestotliwości. Coś o tym było napisane w Audio ale teraz nie chce misie szukać.

pozdr.

Hi,

 

znalazem cos jeszcze ciekawszego! Pogrzebalem troche w pamieci i w pl.rec.audio i co znalazlem? -> Ciekawa dyskusje prowadzono przede wielu laty (zwroccie uwage na rok i uczestnikow, coniektorzy powinni wam byc znani):

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

xajas

_______________

www.jaschiks.com

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Przy okazji - Xajas - ja nie mam kolców i innych takich dupereli - kolumny stoja na zwykłych plastikowych kołkach a pod nimi jest dywan :))) Jak stały na kolcach to raczej też nie widziałem różnicy. Twoje wyjasnienie o wziekszeniu nacisku na powierzchnie przez kolec - jak najbardziej mnie zadowala. Zwiększenie nacisku - czyli przyłozenie większej siły - spowoduje że taki układ trudniej wprawić w ruch, a więc w drgania.

 

Ale coś jest na rzeczy. Roksan miał w gramofonach połączenia subchasis śrubami, których częstotliwość rezonansowa była bardzo niska - rzędu kilku Hz. Ale nie wiem czy idea jest ta sama (może akurat były gumowe a nie stalowe :)))

 

pozdr.

>Roksan miał w gramofonach połączenia subchasis śrubami, których częstotliwość rezonansowa była bardzo niska - rzędu kilku Hz. Ale nie wiem czy idea jest ta sama (może akurat były gumowe a nie stalowe :)))

 

Mysle ze tymi srubami regulowales napiecie wstepne sprezyn na ktorych zawieszone bylo chasis do subchasis. Dzieki temu mogles regulowac czestotliwosc rezonansowa chasis (w celu dopasowania do masy talerza/maty, compliance igly, masy ramienia itd.)

 

xajas

______________

www.jaschiks.com

Obudowa dobrej kolumny nie drzy a jedyna drgajaca jej czesc to mambrana. Jezeli tak to jedyne co moze zaklocic jej drgania to drgania podlogi przeniesione poprzez podstawe kolumny do obudowy. Kolce daja nacisk rzedu tysiaca ton na m2 po przeliczeniu. To powoduje, ze podloga ma problem z wprawieniem w ruch kolumny. Fizyka.

 

pzdrw

 

soso

soso - widze ze masz problemy z mysleniem. Wg. Ciebie dobra kolumna nie drży od cisnienia akustycznego emitowanego przez głosnik do wewnątrz niej - ale dobra podłoga ważąca 0,5 tony na metr kwadratowy drży od fali akustycznej emitowanej przez ten sam głosnik na zewnątrz niej???

 

Tak samo obudowa drży jak i podłoga od niej drży. Jeżeli obie drżą od dźwięku emitowanego przez kolumnę to kolce odsprżęgają żródło od ośrodka - czyli podłogi. Pozostają drgania zewnętrzne - z innych żródeł mechanicznych przenoszone na podłogę - chocby od tego ze ludzie po niej chodzą. Ale to sa drgania o zupełnie innej amplitudzie - one raczej kolumnie nie zaszkodzą - i takie kolce to na to pomogą jak je sobie wbijesz w ....

A drgania powietrza w pomieszczeniu które oddziaływują na podłogę, działaja tez na każdy przedmiot w pomieszczeniu - także na kolumne, bez wzgledu na czym ona stoi.

pozdr.

Kolumna jest tak konstruowana i po to ma wewnetrzne wzmocnienia by nie drzala od tego, co glosnik emituje do wewnatrz, zreszta dla tego wlasnie powodu tak sie rozpowszechnil system bass-refleks. Podloga nie jest zabezpieczana w zaden sposob przed rezonowaniem bo nie widzi sie takiej potrzeby. To nie jest kwestia tego, czy wazy pol tony na m2 czy nie. Mosty wiszaca ulegaly juz zniszczeniu po wpadnieciu w rezonans od wiejacych wiatrow. Podobnie rzecz ma sie z podloga, ktora moze rezonowac zgodnie z naciskiem fali stojacej generowanej w pomieszczeniu dla pewnych niskich czestotliwosci. Sila oddzialywania takiego ukladu jest bardzo duza. Przyklady zreszta znasz, drzenie szyb w oknach, drzwi itd. Podloga moze umyka naszej percepcji ale takze drga i te szczegolne, rezonansowe drgania pojedynczych czestotliwosci nie powinny dodawac sie do tego, co generuje glosnik.

W krajach o innej tradycji budownictwa niz w Polsce podlogi drza jak sie tylko po nich chodzi - do sprawdzenia w mojej firmie. (Tunij noga a drgani wygasna po sekundzie.) Nie widze powodu, by nie wpadaly w drgania pod wplywem muzyki w pomieszczeniu szczegolnie jezeli dlugosc fali zgra sie wymiarami. Rezonowanie murowane. Mysle, ze teoria kolcow wlasnie po to zostala przywolana. Zreszta, to co pisze to nie moje wlasne wymysly ale rzeczy nauczone od madrzejszych. Moze nie tak madrych jak pewne pojedyncze jednostki ale mimo to jestem w stanie zaufac fachowcom w polaczeniu z moja wlasna wiedza.

 

pzdrw

 

soso

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.