Historia XX wieku - rzeczywistość i mity

[wojciech iwaszczukiewicz]

broy

 

 

Na Kowno!Na Kowno!

 

misiomor

 

Właśnie taką rolę odgrywamy.

[jakub102]

jakby się wczytać, przeanalizować i otworzyć oczy to macie tu cała historię i przyszłość

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość dziadekwłodek]

No właśnie! Żołnierze kiedyś wyklęci, czekając na wybuch III WŚ przyśpiewywali sobie: "wystarczy bobma atomowa i wrócimy do Lwowa" albo "wystarcż małe bombki dwie, będziemy w Wilnie". Cytuję z pamięci jeśli niezbyt dokładnie to z góry przepraszam! Ale sens i mądrość tych rymownek bojowo-patriotycznych oddałem.

 

jakby się wczytać, przeanalizować i otworzyć oczy to macie tu cała historię i przyszłość

http://www.zbawienie.com/pms.htm

Mam poważne wątpliwości, czy to co piszesz, podpierając się linkiem, mieści się w rzeczywistości lub mitach.

[jakub102]

pisałem wcześniej że widzę zaplanowane ogłupianie i inne rzeczy które są tu napisane. Ciężki inteligentny język niestety...

[wojciech iwaszczukiewicz]

jakub102

 

Rozczarowałeś mnie!Startujesz z Protokołami!Czymś tak zużytym i skompromitowanym jak ta podróbka carskiej ochrany.Wymyśl coś bardziej oryginalnego.Stać Cię!

Coś jak ta wojna co ma wybuchnąć w sierpniu.

[misiomor]

Właśnie taką rolę odgrywamy.

Jaką? Że czasem rząd zwoła jakiś spęd polityków, którzy się nażrą, pomieszkają w luksusowych rezydencjach i wydadzą jakieś oświadczenia? Ja miałem na myśli odgrywanie wiodącej roli w sensie np. posiadania najlepszych w okolicy uniwerków i współpracujących z nimi ośrodków badawczych, prowadzonych przez wiodące na świecie firmy, ew. instytutów politycznych mających know-how jak wspomóc dojście do takiej właśnie sytuacji.

 

Szkopki takiej roli w Międzymorzu raczej nie odegrają - bo wszelkie ich recepty zaczynają się od "weź 2 łyżki ordnungu", co jest dokładnie sprzeczne z wschodnio - europejską mentalnością, i tu właśnie byłaby szansa dla Polski, gdyby nasze społeczeństwo coś sobą reprezentowało. Niestety są to marzenia ściętej głowy. A wyjazdy młodych na nauki do Reichu kończą się tym, że jak zdaje sobie taki sprawę że umie działać tylko w ordnungu, zaraz podpisuje volkslistę.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Też bym chciał żeby tak było.I co z tego?

[fox733]

gdyby nasze społeczeństwo coś sobą reprezentowało

Z takim myśleniem to daleko nie zajedziemy, kompleksów należy się pozbywać a nie pielęgnować. Rozbiory, dwie wyniszczające wojny i 45 lat komuny oraz teraz jak twierdza malkontenci unia jewropejska zrobiły swoje, trzeba pokoleń aby to odbudować. A, że generalnie naszą narodową cechą jest biadolenie możemy nigdy nie dogonić najlepszych.

[misiomor]

Samym buńczucznym podskakiwaniem i megalomańską pewnością siebie można czasem nadrobić 10% braki. Wyjątkowo może 20%. Jednak jechać na tym cały czas to recepta na klęskę, jak w 1939r.

 

Jeżeli obecne zagrożenie sprowadzeniem do roli niemieckiego bantustanu nie skłoni polskiej ludności do zastanowienia się nad sobą, i przykładowo zaprzestania podgryzania sąsiada bo jest zdolniejszy i być może za chwilę będzie przede mną w rankingu, albo totalnego de-motywowania - zwłaszcza zdolnej - młodzieży do jakiejkolwiek konstruktywnej i ambitnej działalności (poligon doświadczalny - szkółki piłkarskie), to w sumie należy przestać żałować takiego ludku, będzie miał na co zasłużył. A samemu rozejrzeć się za fajnym miejscem do emigracji. Dla mnie odpadają okolice niemiecko- i francusko-języczne.

[fox733]

Szwajcaria też?

[wojciech iwaszczukiewicz]

fox733

 

No tak bo przed rozbiorami to byliśmy krajem świetnie zorganizowanym,zamożnym o wysokiej cywilizacji.

[fox733]

Czyli co Wojciechu? Od wczesnego średniowiecza(rozbicie dzielnicowe) byliśmy kłotliwym narodem nie mającym wizji przyszłości oraz stojącym w rozkroku między wschodem a zachodem, widać taka nasza karma.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Ludzie zrozumcie! Zawsze w swojej tysiącletniej historii Polska pod względem cywilizacyjnym odbiegała znacząco ( in minus) od Niemiec.

I co te 20 lat miało to zmienić?Jakim cudem?

Uważam natomiast,że zmniejszyliśmy dystans.Czy można było zrobić więcej?Może tak może nie.Nie wiem.Startowaliśmy w bardzo trudnych warunkach,mamy kiepską klasę polityczną a w społeczeństwie dominują postawy populistyczne.Ale patrząc do tyłu to...nie jest żle!

[fox733]

A czy ja coś innego napisałem? Skoro w całej historii zawsze byliśmy za Zachodem to jaka tego przyczyna?

[misiomor]

Ludzie zrozumcie! Zawsze w swojej tysiącletniej historii Polska pod względem cywilizacyjnym odbiegała znacząco ( in minus) od Niemiec.

Błąd i to duży. Dlaczego w takim razie przez stulecia do Polski ciągnęły tłumy niemieckich kolonistów, którzy w 2-3 pokoleniach stawali się zagorzałymi polskimi patriotami, przynosząc na dodatek cenny know-how? Dopiero w tytułowym XX wieku ten trend się odwrócił.

[stench]

dla mających ciągoty za implementacją do RP króla , najprościej byłoby przyjąć króla Szwecji - krewnego naszego Jana Kazimierza - w prostej linii potomka Karola Gustawa, notabene Karol Gustaw miał takie samo prawo do tronu Rzeczpospolitej jak JK i kiedy przyszedł z armią dopominać się o swoje my nazwaliśmy to potopem

 

ciekawe czy Obamek będzie męczył Bronka o zwrot mienia żydowskiego ?

[wojciech iwaszczukiewicz]

misiomor

 

 

No właśnie dlatego przyjeżdżali do Polski,że tu było większe zacofanie i była mniejsza konkurencja.Łatwiej było się dorobić.Rzemieślnik niemiecki miał w Polsce mniej konkurentów a zapotrzebowanie na jego pracę było podobne.Wystarczy porównać zresztą wielkość miast,gęstość zaludnienia,centra wytwórczości i handlu.

Miasta w Polsce i rzemiosło budowali Niemcy głównie w XIII wieku po najazdach mongolskich.Podobnie w Rosji administrację i gospodarkę budowali głównie Niemcy( to za Piotra I).

[muls]

Błąd i to duży. Dlaczego w takim razie przez stulecia do Polski ciągnęły tłumy niemieckich kolonistów, którzy w 2-3 pokoleniach stawali się zagorzałymi polskimi patriotami, przynosząc na dodatek cenny know-how? Dopiero w tytułowym XX wieku ten trend się odwrócił.

widocznie musieli miec troche czasu zeby nas...poznac.]

[wojciech iwaszczukiewicz]

fox733

 

Póżniej włączyliśmy się do Europy i nie zaznaliśmy cywilizacji rzymskiej.

 

stench

 

Przypominam,że w Szwecji już od prawie 200 lat nie rządzi dynastia Wazów ale potomkowie francuskiego marszałka Bernadotte.

[misiomor]

Czasem przyjeżdżali bo nie mogli znieść pierwowzoru ordnungu - przykładowo polegającego na ucięciu głowy za przynależność do wyznania innego niż furst. W tej kwestii, cywilizacyjnej przecie, Polska była zdecydowanie z przodu.

[Less]

Takich było mało, poza tym wystarczyło przeprowadzić się do sąsiedniego fürsta odpowiedniej konfesji, nie trzeba było jechać na półdziki wschód.

 

Koloniści niemieccy np. na Dolny Śląsk ciągnęli zapraszani przez Piastów Śląskich, bo kraina była wyludniona po najazdach wojowniczych wtedy Czechów. Mogli dostać ziemię (spustoszoną) gratis czy też znacznie taniej niż w ojczyźnie. To nie wyższy poziom cywilizacyjny ziem polskich ich przyciągał.

[Gość dziadekwłodek]

Proponuję, aby powrócić do czasów kiedy Czesi nie byli już tak wojowniczy.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Emigracja na tle religijnym zaczęła się po okresie reformacji czyli w drugiej połowie XVI wieku i dotyczyła raczej intelektualistów ( luteranie,arianie).

Natomiast to o czym my tu dyskutujemy to migracja fachowców,którzy przynosili ze sobą nowe technologie.

[misiomor]

Tak czy siak coś z około-XX-wiecznych wynalazków zdecydowanie nam nie służy, skoro z ziemi obiecanej staliśmy się grajdołem z którego wszyscy zwiewają.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Less

 

Te czasy o których wspomniałeś to czasy gdy przynależność Śląska do Polski czy Czech była problematyczna.Była to kraina pomiędzy a najazdy jak to zwykle bywa były z obu stron-od nas Chrobry od nich Brzetysław a dwaj czescy Wacławowie ( II i III) rządzili Polską.

 

dziadekwłodek

 

teraz trudno to sobie wyobrazić ale Szwedzi też byli wojowniczy.

[fox733]

A miał być wątek o sensacjach XX-wieku, nawet myślałem żeby podlinkować Wołoszańskiemu:) a propos wiedzieliście, że był TW tzn. szpiegiem?

[Less]

Równowagi w najazdach polsko-czeskich to raczej nie było. Wyprawa Chrobrego to była jedna jedyna skuteczna, Chrobry bodajże był również królem czeskim.

 

Natomiast

 

Czesi w owym czasie przedstawiali znaczny potencjał militarny i byli znani w całej Europie ze skuteczności w walce. Wyprawy czeskie na Śląsk wyprowadzane były z bardziej ukrytych, górskich i wyżynnych baz i rejonów koncentracji. Zaś teatrem wojennym były najczęściej równinne obszary dorzecza Odry z nie zawsze przygotowanymi do obrony grodami i licznymi bezbronnymi wioskami. Z kolei odwetowe wyprawy polskie wnikały na terytorium morawskie i czeskie, które z natury były bardziej obronne ze względu na ukształtowanie terenu.

Najbardziej dotkliwe wydarzenia to : najazd czeski Brzetysława I ( 1037/1038 - przyłączenie Śląska do Czech ), kampanie 1061, 1062, 1068, 1072, 1076, najazd Brzetysława II w 1093, kolejne kampanie 1103 i 1106.

[...]

 

Bezpośrednim skutkiem walk prowadzonych na Śląsku, było wyludnienie lewobrzeżnych jego obszarów, którego nie udało się odbudować przez kilka następnych dziesięcioleci, aż do działań kolonizacyjnych w XIII wieku.

[...]

 

Cały XIII wiek upłynie pod znakiem kolonizacji niemieckiej olbrzymich obszarów, głównie lewobrzeżnego Śląska. Proces ten odbywał się pokojowo. Koloniści niemieccy przybywali na zaproszenie książąt śląskich z przeludnionych obszarów cesarstwa, Frankonii, Szwabi, Turyngii i Saksonii. Dokonywała się lokacja miast i wsi na prawie niemieckim, a nowi mieszkańcy Śląska byli pod opieką swoich władców. Za najstarsze ośrodki miejskie lokowane według prawa niemieckiego uważa się miasta górnicze, Złotoryję ( 1211 ), Lwówek ( 1217 ) i wzorcowe miasto na szlaku handlowym, Środę ( 1223 ). W okresie do 1335 roku założono na Śląsku ok.135 miast i 1500 wsi. Zdecydowanie zmniejszenie intensywności procesu lokacji następuje po 1310 roku. Dużą skalę miał proces fudnacji wielu klasztorów należących do rozmaitych zgromadzeń np. cystersów, joannitów, franciszkanów, dominikanów, bożogrobców. Kolonizacja niemiecka przywróciła równowagę demograficzną, rozwinęła rolnictwo, handel, rzemiosło i górnictwo. Wpłynęła na zamożność ogólną śląskiej krainy, doprowadziła do intensywnego rozwoju i potęgi pewną liczbę miast, głównie na Dolnym Śląsku.

 

[...] I zgermanizowała Śląsk aż do 1945 r.

 

teraz trudno to sobie wyobrazić ale Szwedzi też byli wojowniczy.

Nie mówiąc już o Vikingach z gnuśnej teraz Norwegii.

[wojciech iwaszczukiewicz]

No nie bądżmy tacy skromni.Śmiały i Krzywousty też trochę w Czechach pobuszowali.Takie były czasy!

[vik]

Tego co bylo nie zmienimy. Problem, ze nie nauczylismy sie jako narod nic. Wsponialem Kazia bo to byl ostatni krol/wladca czyli rzad ktory budowal i staral sie aby szlachta (wtedy jeszcze rycerstwo) chlopow nie wyzyskiwala zbytnio i bronil chlopskiej wolnosci. Chlopa przywiazano do ziemi dopiero na poczatku XVI wieku o ile dobrze pamietam. Wspieral tez rozwoj miast. Kazio mial priorytety i prawidlowo je ustawil.

 

Porownujac do Kazia to juz pozniej zaden rzad parwie nic nie budowal. Dopiero rzad II RP zaczal budowac ale bardzo skromnie. Miedzy Kaziem a II RP grabila i budowala swa potege materialna arystokracja a pozniej burzuazja glownie zydowaska i niemiecka. Arystrokracja i burzuazji czesc grabila czesto do spolki z najezdzcami. Bogata szlachta co najwyzej nowe wieksze dwory budowala chlopa rypiac do spolki z arendarzami.

 

Batory, jedyny zaradny krol po Kaziu wspieral miasta i marzyl o wyzwoleniu Transylwani i Wegier z jarzma tureckiego polskimi silami oczywiscie. Gdyby zafundowal nam ta wojne to trudno przewidziec jak by sie skonczyla. Gdybysmy wygrali (przy pomocy masowych powstan Wegrow, Slowian, Grekow i Rumunow, ktore trzebaby bylo zorganizowac, szansa byla moze nawet duza) to stalibysmy sie prawdziwa potega. Gdybysmy przegrali to dupa zbita na stulecia albo i dluzej. Wystarczy popartrzec na dzisiejszych Grekow. Tam nawet do platonka podobnych nie ma a co dopiero do Plato o Pitagorasie czy Archimedesie nie wspominajac.

 

Z Czechami mielismy szanse dogadac sie raz za husyckich czasow ale Wladzio zdradzil calkowicie tych ludzi i szansa przepadla. Dzis Czesi to zupelnie inni ludzie. Rosjanie jako ludzie sa mili tak jak wielu innych ale ich mentalnosc narodowa ksztaltowana wiekami bedzie w konflikcie z polska mentalnoscia dopoki Chiny ich nie zajma. Poza tym g.. maja do powiedzenia. Putin, jak podobni mu przed nim i kilku po nim - bo czas ucieka, mowi za nich i pokazuje jak maja myslec. Kto i dla kogo robi filmy jak Rok 1612, Taras Bulba i podobne?

 

Owszem, ma duzy sens gdybysmy potrafili jako Slowianie znalezc wspolny jezyk i wspolnie budowac przyszlosc ale poki co nikt z decydentow (takich wybieramy) tego nie widzi a czasu chyba zoastalo za malo. Polacy natomiast jak kundle probuja sie wcisnac zachodniej europie w dupe i dokladnie jak wiernopoddanczy pies ta dupe panska wylizac. Tutaj duzy plus dla Rosjan bo oni cudzych dup i innych narzadow nie liza (co najwyzej ich kobity) i do glowy by im nie przyszlo cos takiego robic. Przynajmniej jak dotychczas.

 

Dlatego postawilem pytanie: Jaka jest nauka z przeszlosci na dzis i jutro? Co trzeba zrobic aby nie stac sie sniadaniem czy obiadem innych bo na tym swiecie albo sie je albo sie jest jedzonym.

 

pozdrawiam,

[muls]

zmadrzec i uczyc dzieci mądrosci a nie religji i patryjotzmu.