ANKIETA - kto słyszy KABLE a kto nie

[soundchaser]

SzuB, znajdź panienkę do pier...lenia i nie rób tego na forum.

 

Oto przykład skrajnego chamstwa, za które podobno zostałem

zbanowany w wątku klub ateistów coś tam..., nazywając wszystkich głuchych,

którzy szydzą z tych słyszących zakutymi łbami, co jest zresztą zgodne z prawdą.

Drugi kolega - klakier (niejaki jacekplacek) chciał mi: cyt: "dać w ryj".

 

Godna pożałowania hipokryzja.

[malikali]

Nie wiem kogo poblokował StaryM. Ale łączę się z tobą w bólu. Moje posty są z kolei usuwane.

 

Nie dziwie się że są usuwane skoro ciągle piszesz o "plugach analnych i ayranie" widocznie lubisz to

[SzuB]

 

 

Oto przykład skrajnego chamstwa, za które podobno zostałem

zbanowany w wątku klub ateistów coś tam..., nazywając wszystkich głuchych,

którzy szydzą z tych słyszących zakutymi łbami, co jest zresztą zgodne z prawdą.

Drugi kolega - klakier (niejaki jacekplacek) chciał mi: cyt: "dać w ryj".

 

Godna pożałowania hipokryzja.

 

I na tym to polega: ten klubik niesłyszących to zlepek frustracji, agresji, infantylizmu i niewiedzy. Panowie coś sobie tym załatwiają w swoich pęknięciach. Ciągle drą łacha z innych użytkowników, nawet tych, którzy nie biorą udziału w dyskusji. Taki mały lincz, taki KKK "głuchych". Tyle że jak przychodzi do próby rozmowy, to cię banują. StaryM - a sądziłem, że to dojrzały człowiek - niestety pokazał swoje prawdziwe oblicze dorosłego chłopca. Szkoda.

 

 

 

Nie dziwie się że są usuwane skoro ciągle piszesz o "plugach analnych i ayranie" widocznie lubisz to

Prezi pisze tylko wówczas, gdy zdejmą mu kaftan i ma wolne ręce.

[soundchaser]

A propos ślepych testów, o które tak walczą głusi, co miałoby stanowić rzekomy dowód

różnicy lub jej braku między kablami:

 

otóż zastanawiam się po co im ten dowód potrzebny.

Teraz, gdy są przekonani o tym, że nie ma żadnych różnic zieją ogniem, plują jadem

na słyszących.

Przecież kiedy przekonają się podczas takiego testu, że jednak są różnice,

których oni i tak nie będą w stanie usłyszeć to tylko pogłębi ich depresję.

Strach pomyśleć co się wtedy będzie działo na forum. ;-)

[soundchaser]

Taki ping-pong to Twoja najsilniejsza strona.

Cokolwiek by nie napisać - Ty jak bumerang - nie, to nie my, tylko Wy...

 

Za każdym razem tylko odbijanie piłeczki.

Poziom starszaków w przedszkolu.

[malikali]

Nie byłoby mowy o żadnej depresji ;-)))

W depresję to popadają "słyszący" starając się za wszelką cenę zdyskredytować wyniki takich testów. Boją się ich jak ognia, bo co by się stało, gdyby musieli przyznać, że wszystkie opowieści o kabelkach to bajeczki? Że całe to żmudne "strojenie" było tylko stratą czasu? Że jedna z podstaw ich umiłowanego hobby nie ma racji bytu?

 

Macie logikę do dupy bo twierdzicie ze to co ktoś słyszy to nieprawda, że to uszy płatają nam figle, ale twardo oczekujecie że ślepy test to dobre narzędzie, bo tam już nas uszy nie będą zawodziły? Idąc waszym tokiem rozumowania wygląda to tak: Masz zepsuty mikrofon ale zrób pomiar zobaczymy co z tego wyjdzie. gdzie ta logika się pytam ?

[SzuB]

Tak, bum, ty nie masz hobby, to i w depresję byś nie popadł, bo co byś stracił? Kiepskie brzmienie? Tego się nie da stracić, jak już się to ma i wierzy się, że tylko tyle można, że to szczyt twoich, przysłowiowego Kowalskiego, możliwości. Horyzont twoich pragnień jest pusty, bum, a jego obrys to ślepy test. Głuchy i ślepy test - cóż za paradoks. Szkoda tylko, że to żaden test, to zwykła hucpa, niemiarodajna proteza testu.

 

 

Widzisz kolego, zamiast pisać na temat, z braku argumentów posługujesz się epitetami. Co ci to da? Poprawi ci humor? Dowartościujesz się w ten sposób? Bierzesz przykład z kolegów, których nicków litościwie nie przytoczę? Niezbyt chwalebna to droga i świadczy wyłącznie o tobie, a nie o tych osobach, których poglądy są ci nie na rękę. Wystawiasz sobie sam na własne życzenie jednoznaczne świadectwo i masz takie cechy, jakie z radością widziałbyś u tych, którzy nie wyznają wiary w kable.

Bum, na temat, czyli o zakurzonych marzeniach StaregoM, czyli o pierdoleniu panienek, co mi łaskawie ten mędrzec poradził? O co apelujesz, bum?

[soundchaser]

Widzisz kolego, zamiast pisać na temat, z braku argumentów posługujesz się epitetami. Co ci to da? Poprawi ci humor? Dowartościujesz się w ten sposób? Bierzesz przykład z kolegów, których nicków litościwie nie przytoczę? Niezbyt chwalebna to droga i świadczy wyłącznie o tobie, a nie o tych osobach, których poglądy są ci nie na rękę. Wystawiasz sobie sam na własne życzenie jednoznaczne świadectwo i masz takie cechy, jakie z radością widziałbyś u tych, którzy nie wyznają wiary w kable.

 

Kolejna mowa - trawa i odwracanie kota ogonem.

[SzuB]

Bum, ciekawe, że w pewnym teście wskazano na zasadnicze różnice między dwiema różnymi sieciówkami. Jak to możliwe, twoim zdaniem? Pewnie obie dają inne brzmienie, prawda? Tak to jest, bo - jak wiesz - kable mają wpływ na brzmienie, zależy to od wielu czynników, pomiary kabli jasno na to wskazują. Może się zdarzyć, że tego nie usłyszysz, ale to raczej problem twoich uszu lub autosugestia, jeśli nie chcesz słyszeć.

[SzuB]

Zapewne piszesz o jakimś "teście" przeprowadzonym przez super eksperta w rodzaju p. Pacuły? Bo tylko w takich "testach" można takie wnioski wyczytać.

Proszę o źródło tych rewelacji.

Ciebie to pasjonuje, poszukaj. Albo prościej: niektórzy producenci podają te wartości na swoich stronach internetowych. Albo jeszcze inaczej: ty jesteś zdaje się elektrykiem, więc pomierz kable na wyjściu specjalistyczną aparaturą, którą posiadasz.

[J.Jerry]

W depresję to popadają "słyszący" starając się za wszelką cenę zdyskredytować wyniki takich testów. Boją się ich jak ognia, bo co by się stało, gdyby musieli przyznać, że wszystkie opowieści o kabelkach to bajeczki? Że całe to żmudne "strojenie" było tylko stratą czasu? Że jedna z podstaw ich umiłowanego hobby nie ma racji bytu?

 

Nie wiem, czy świadomie, czy nieświadomie używasz słów pojęć, które sugerują, że odnosisz się do każdego przypadku systemu (z milionów), każdego słuchacza (z milinów), co tworzy niekończoną ilość kombinacji dając w sumie wrażenia z odsłuchu, stwierdzenie słyszę różnicę lub nie. Jeśli Twoje słowa są prawdziwe, to dotyczą zbadanych przez Ciebie przypadków. Racja, często się tak mówi w kościele na kazaniu...musicie się wszyscy zmienić, jesteśmy wszyscy grzeszni itp. i wychodzę tak samo mądry jak wszedłem. Mogę się mylić, kiedy okażę się, że zbadałeś wszystkie przypadki kablowe i dlatego możesz, masz prawo używać zdań "wszystkie opowieści o kablach to bajeczki", czyli znasz wszystkie bajeczki, systemy i użytkowników.

[prezi]

Nie dziwie się że są usuwane skoro ciągle piszesz o "plugach analnych i ayranie" widocznie lubisz to

Ayran tak, plugi nie. Zresztą to nie ja napisałem pełną zachwytów recenzję takich plugów.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Prezi pisze tylko wówczas, gdy zdejmą mu kaftan i ma wolne ręce.

Tak postępujecie z siedmiolatkami w twojej rodzinie? To spotkało cię jak miałeś siedem lat?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[SzuB]

 

Ja nie muszę tego robić. Natomiast śmiem twierdzić, że zdanie które napisałeś jest bez pokrycia, bo nie czytałeś żadnej pracy na ten temat.

Nie musisz? Bum, czemu znów sie wykręcasz od czynności, która zmieniłaby twój punkt widzenia?

[prezi]

Ciebie to pasjonuje, poszukaj.

Logika się ciebie nie ima. To już wiemy.

[SzuB]

 

Ayran tak, plugi nie. Zresztą to nie ja napisałem pełną zachwytów recenzję takich plugów.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Tak postępujecie z siedmiolatkami w twojej rodzinie? To spotkało cię jak miałeś siedem lat?

O wszystko pytaj Mildred Ratched.

 

 

Logika się ciebie nie ima. To już wiemy.

Wy? Ilu cię jest, prezi? Omówiłeś to ze swoim terapeutą?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[soundchaser]

Ciekaw jestem jak np. wytłumaczycie fakt iż w pewnym teście sieciówek, wskazywano na wielkie różnice pomiędzy dwoma identycznymi kablami?

 

Co w tym dziwnego?

Słyszałeś o czymś takim jak wygrzewanie się kabli?

A może jednak nie były do końca identyczne?

 

Btw - gdzie znalazłeś ten test? Chętnie poczytam.

[prezi]

O wszystko pytaj Mildred Ratched.

 

 

Wy? Ilu cię jest, prezi? Omówiłeś to ze swoim terapeutą?

To ona ci to zrobiła? W wieku siedmiu lat byłeś w zakładzie zamkniętym? Wypuścili cię po lobotomii?

 

Co do "my" to miałem na myśli buma, ale rozumiem że po tym co ci zrobili jest ci ciężko to załapać.

[SzuB]

 

Nie muszę. Tak samo jak nie muszę lać beznyny do diesla.

Czemu nie podasz źródła stwierdzenia "pomiary kabli jasno na to wskazują"? Sam to wymyśliłeś?

 

Jak wiesz, bum, obrazem sygnału wejściowego i wyjściowego jest impuls i szum biały. Jako urządzenia pomiarowego możesz użyć np. Tektronics TDS 350 i wzmacniacza o mocy np. 150W. Potestuj kable o długości np. 3,3 m obciążone opornikiem 6Ohm i pojemnością .4mF. Próbniki umieść na początku i na końcu kabla. Podpowiem ci, że różnica między sygnałem wejściowym i wyjściowym jest określana przez linię „M”. Pamiętaj o tym, gdy będziesz publikował wyniki swoich analiz różnych kabli.

 

Co do "my" to miałem na myśli buma, ale rozumiem że po tym co ci zrobili jest ci ciężko to załapać.

Prezi, ilu cię jest?

[prezi]

Podawalem już chyba ze trzy razy link do niego. Jak będę miał chwilę czasu to poszukam.

 

Na marginesie - wygrzewanie kabli to też bajeczka ;-))

Ale nie powiesz mi, że postawienie wzmacniacza na porcji klusek śląskich nie poszerza sceny i nie odrywa dźwięku od kolumn.

[soundchaser]

Na marginesie - wygrzewanie kabli to też bajeczka ;-))

 

Niekoniecznie.

Sam byłem nausznym świadkiem jak kumpel sprowadził sobie jakiś dobry interkonekt z Izraela

do swojego Naima.

Przychodzę do niego w każdy poniedziałek i słuchamy sobie muzyki.

Na początku nie słyszałem poprawy brzmienia, ale po tygodniu już tak.

W trzy kolejne poniedziałki za każdym razem słyszałem kolejną progresję brzmienia.

Później już nie, ale jakościowy skok po tych 3 tygodniach był naprawdę znaczny.

 

To nie mój sprzęt, nie mój interkonent, wcale zależało mi i nie nastawiałem się na coraz lepsze brzmienie,

a jednak bezstronnie muszę stwierdzić, że uległo poprawie.

 

A Ty mi oczywiście napiszesz, że ja to sobie wmawiam... i taka jest z Tobą właśnie rzeczowa dyskusja na temat.

[prezi]

Prezi, ilu cię jest?

Ja jestem jeden, bum jest drugi. Oprócz niemożności liczenia do dwóch masz jeszcze jakieś inne poważne ograniczenia? To co bierzesz ma ci pomóc przezwyciężyć te ograniczenia? Chyba to coś jednak nie działa.

 

Niekoniecznie.

 

Zgadzam się. Akurat ayran jest tym lepszy im chłodniejszy. Zatem temperatura ma znaczenie.

[Ujemny]

No proszę, normalnie to słyszą różnicę w brzmieniu zestawu przy odsłuchach oddalonych o tydzień, a podczas ślepego testu nie są w stanie zapamiętać jak grało 30 sekund wcześniej :)

[prezi]

Nic nie poradzę na to, że niestety jest to prawda.

Gdyby kolega przywiózł dwie pary tych IC, po czym po trzech tygodniach używania jednej z nich porównałby obie, to może byłyby to jakieś powody do radości, inaczej jest to tylko przypuszczenie. Może byłbyś łaskaw wskazać mi mechanizm, który odpowiada za to "wygrzewanie" kabli? A może znasz jakąś rzetelną publikację na ten temat?

W audio mamy takie zjawiska, których nauka nie ogarnia.

[soundchaser]

No proszę, normalnie to słyszą różnicę w brzmieniu zestawu przy odsłuchach oddalonych o tydzień, a podczas ślepego testu nie są w stanie zapamiętać jak grało 30 sekund wcześniej :)

 

Ja potrafię... nie wiem o kim piszesz.

Poza tym nie zdajesz sobie sprawy z tego o ile dobrze wygrzany kabel potrafi zagrać lepiej od nowego.

Tutaj różnica jest jeszcze bardziej namacalna, mimo że słyszysz ten postęp stopniowo.

 

Pardon - Ty przecież nie słyszysz... ;-)

 

Ale wiara już tak. Jak wiadomo, czyni cuda.

 

No i taka jest z Tobą dyskusja, bum.

A taki mądrala jesteś - nawołujesz do konkretów, do rzeczowych argumentów,

tylko nic do Ciebie nie trafia, w kółko masz jedną melodię, jak zgrana płyta.

Skoro nic do Ciebie nie przemawia, to po kiego cały czas wyzewnętrzniasz się na tym forum?

 

Dla jaj?

[Ujemny]

Ja potrafię... nie wiem o kim piszesz.

 

No proszę, niezwykły słuch i niezwykła pamięć, natura była niezwykle szczodra dla ciebie.

[soundchaser]

No proszę, niezwykły słuch i niezwykła pamięć, natura była niezwykle szczodra dla ciebie.

 

Wiem, że to Cię boli, ale to nie moja wina.

Jak pisałem wcześniej - Bozia nie wszystkich jednakowo obdarzyła.

Być może Ty masz w sobie coś lepszego, większego... ;-)

[SzuB]

I jeszcze jedno. Czy zastanowiłeś się nad tym co napisałeś? Impuls jest obrazem czego? Jeśli podam na wejście sinusoidę to jej obrazem na wyjściu będzie impuls? A może szum biały? A może jedno i drugie?

Ty mnie nie egzaminuj, tylko zabieraj się za pomiary, bum. Jak to sobie rozrysujesz, to już obojętne. Czekam na wyniki twoich analiz i badań. Twoich, a nie tych, o których słyszałeś.

 

Ale wiara już tak. Jak wiadomo, czyni cuda.

To prawda. Wiara w to, że nie słychać różnic, czyni cuda, co widać po twoim przykładzie. Fakty są takie, że różnice są, a ty - zaślepiony wiarą - nadal twierdzisz, że nie ma. Bum, mierz, analizuj, publikuj.

[SzuB]

 

 

A gdzie te rzeczowe argumenty po twojej stronie? Jak dotąd nie napisałeś nic konkretnego poza tym, że słyszysz.

A ty nic poza tym, że nie słyszysz.

[SzuB]

 

 

Nie wykręcaj kota ogonem. Napisałeś coś głupiego i nie masz odwagi się do tego przyznać. Zdaje mi się, że nie bardzo rozumiesz o co tu chodzi.

Odpowiesz mi czemu wybrałeś akurat .4mF? Czy też znów pominiesz niewygodną kwestię milczeniem? A może wybrałeś t wartość przypadkiem?

 

Fakty to są w odniesieniu do twojej osoby takie, że ty uważasz, że różnice są, ale na uważaniu się kończy. Nie potrafisz powiedzieć niczego poza "bo słyszę". I tak w kółko.

Ależ bum, przecież to samo można powiedzieć o tobie: nie potrafisz powiedzieć niczego poza "bo nie słyszę". A jak ci daję wędkę, przykład, w jakim kierunku masz iść, odpowiadasz, że piszę głupoty. Chłopie, ogarnij się, zabierz się do badań, przyjmij wartość, jaką chcesz. Naucz się pływać, a ty domagasz się ode mnie koła ratunkowego.

[soundchaser]

A gdzie te rzeczowe argumenty po twojej stronie? Jak dotąd nie napisałeś nic konkretnego poza tym, że słyszysz.

 

Mam Ci dostarczyć protokół z przesłuchań z odpowiednimi podpisami?

Czego więcej oczekujesz? Nie wystarczy Ci moje słowo honoru, że słyszę? ;-)

 

Kończę bum z Tobą dyskusję, bo zawsze będzie jałowa.

Nie jesteś dla mnie żadnym partnerem w niej, a jedynie zaślepionym swoją wiarą/niewiarą oponentem odbijającym piłeczkę jak rakietka ping-pongowa.