ANKIETA - kto słyszy KABLE a kto nie

[Gość StaryM]

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.

Świetnie, że to przyznałeś.

[SzuB]

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.

A nie o brak pieniędzy?

[Gość StaryM]

Czy słyszę różnicę po zmianie kabli na inne?

tak (616 głosów [63.51%])

nie (354 głosów [36.49%])

I wciąż rośnie. Na początku słyszących było 80%.

[SzuB]

I wciąż rośnie. Na początku słyszących było 80%.

Naganiacz się cieszy.

[Gość]

Szkoda, że omija Cię ta część zabawy w kabelki, bo to fajne.

Nie myślisz jednak, że my (tzw. słyszący kable) wymyśliliśmy spisek i udajemy.

Ktoś słyszy, ktoś nie i wszystko w temacie.

Ci co nie słyszą, nie powinni zabierać głosu w temacie, bo ich głos nic nowego nie wnosi.

Nastawianie jednak młodych entuzjastów słuchania negatywnie do wpływu kabli na całokształt odsłuchów, to zbrodnia przeciwko ich rodzącej się pasji.

To tak, jakby krótkowzroczny człowiek, odradzł cały trud wejścia na górę młodym (lub nowym) entuzjastom pięknych widoków, bo on sam nic nie widzi...

 

Odpowiadasz na mój post, w którym wyraźnie jest napisane, że całą zabawę mam już za sobą i wyciągnąłem z niej odpowiednie wnioski.

Ba, moja ciekawska natura wciąż daje o sobie znać i od czasu do czasu coś chcę sprawdzić i "nie brzydzę się" odsłuchem nowych kabli, które mam okazję posłuchać.

Ręce opadają, po prostu...

 

PS A może jednak to jest tak, że "dalekowidz" posiada tylko zbyt wyimaginowaną wyobraźnię i oprowadza młodych, nowych entuzjastów pięknych widoków po górniczych hałdach, zasłaniając im oczy i opowiadając, że są na Mount Evereście...

[Gość frywolny trucht]

A przede wszystkim zbrodnia przeciw dobrze się rozwijającemu biznesowi kabelków wszelakich.

 

To akurat smutna bzdura, bo tylko i wyłącznie od chciejstwa słuchacza zależy czego posłucha i za ile. Sam jest sobie w stanie wykoncypowac, czy warto mu dołożyć kasy by usłyszeć coś tam. Czy mu to się opłaca.

Przypomnę, że niektóre firmy nie biorą nawet kaucji za wypożyczenie kabla.

 

Therion, rzeczywiście było tu 80% dla słyszących?

[malikali]

I wciąż rośnie. Na początku słyszących było 80%.

To przyznaj się ile nowych kont założyłeś

[Gość StaryM]

To przyznaj się ile nowych kont założyłeś Dołączona grafika

O jedno mniej od ciebie.

[SzuB]

Stary coś nie w formie. Nawet cięta riposta mu się stępiła. Jako homo sovieticus wierzy, że ludzie są kretynami i nie mogą decydować sami o sobie, wydawaniu kasy lub karmieniu tych podstępnych i chciwych firm, które tylko czekają, by najpierw omotać Starego, a potem zabrać mu ostatnią koszulę. A on bezbronny, no bo skoro firma tak mówi, to Stary tak robi. Powinien chodzić zawsze plecami do ściany, żeby go ktoś nie zaszedł od tyłu. Chciwie i podstępnie, rzecz jasna.

[malikali]

Śledzi jak nikt tą ankietę, nawet wie ile % było i kiedy, jak dobije do 40% to w tej radosnej chwili chyba się posika:)

[piano]

i rok 2013 będzie rokiem niesłyszenia.

[Gość StaryM]

Śledzi jak nikt tą ankietę, nawet wie ile % było i kiedy, jak dobije do 40% to w tej radosnej chwili chyba się posika:)

Masz - widzę - jakieś własne doświadczenia w tym zakresie. Próbowałeś pieluch jednorazowych?

 

i rok 2013 będzie rokiem niesłyszenia.

Dodaj: niesłyszenia kabli.

Jedni słuchają kabli, inni wolą słuchać muzyki.

[piano]

Nie!

Właśnie o to chodzi, ze gdy to ja napisze, to interpretacja moze być dla wielu dowolna, a gdy Ty, to tylko jedyna- kabli.

[malikali]

Ja się tak nie jaram tą ankietą StaryM, ty masz radochę, bo się podnosi. No ale dobrze, przynajmniej to ci leci w górę:)

[Marek68]

Odpowiadasz na mój post, w którym wyraźnie jest napisane, że całą zabawę mam już za sobą i wyciągnąłem z niej odpowiednie wnioski.

Ba, moja ciekawska natura wciąż daje o sobie znać i od czasu do czasu coś chcę sprawdzić i "nie brzydzę się" odsłuchem nowych kabli, które mam okazję posłuchać.

Ręce opadają, po prostu...

 

PS A może jednak to jest tak, że "dalekowidz" posiada tylko zbyt wyimaginowaną wyobraźnię i oprowadza młodych, nowych entuzjastów pięknych widoków po górniczych hałdach, zasłaniając im oczy i opowiadając, że są na Mount Evereście...

Ładnie napisane, ale właśnie o to chodzi by nie zasłaniać.

Może się przecież okazać, że ten widok z górniczej hałdy jest całkiem fajny.

Nie broniłbym "kablarzy", ale kiedyś przy bardzo budżetowym sprzęcie zmieniłem kable głośnikowe ze zwykłych dość grubych podobno z USA, na DMN Reson i wszystko w muzyce nabrało sensu, prowokując do następnych zmian w systemie, by odkrywać coraz to więcej w zapise CD.

[Gość frywolny trucht]

Stary coś ostro sfrustrowany.

[SzuB]

Ostro? Raczej tępo sfrustrowany.

[SzuB]

Bum, ty masz obsesję, prawda?

[SzuB]

Ja się nie obrażam. Dla mnie jesteś wierzącym w brak różnic brzmieniowych przy zastosowaniu różnych kabli w systemach audio; tak mocno w to wierzysz, że tych różnic - które oczywiście są, subtelne - nie słyszysz. Chyba że masz defekt słuchu, ale tego nie wiem. No i latasz jak nawiedzony po różnych wątkach i kłapiesz dziobem. Podejrzane jest jedynie to, że aż tak namolnie. Może jednak słyszysz różnice, co, bum?

[soundchaser]

Wy jeszcze o tych kablach?

Rany boskie... ile można? ;-)))

 

Nie lepiej po prostu iść posłuchać muzyki?

[Gość frywolny trucht]

Przecież w robocie siedzimy :)

[Marek68]

Następny naiwny.

 

Nie rozumiem dlaczego wierzących w kable nazywa się tu słyszącymi. Powinno być "słyszący".

Dlaczego dla wszystkich naturalnym zjawiskiem jest to, że różnie widzimy i nikt z tym nie polemizuje, natomiast różnice w słuchu bardziej lub mniej czułym są odrzucane i zakłada się, że natura wszystkich obdarzyła tak samo?

Panowie nazywacie nas w waszej złości, wynikającej z pewnej jednak ułomności naiwnymi, a to Wy macie pecha, że nie słyszycie. Nie jest to jednak nikogo wina. Tym bardziej bezcelowa wydaje się być ta dyskusja bo nie otworzy Wam uszu...

[malikali]

Ja? Skądże. To wy macie obsesję na punkcie kabli i obrażacie się od razu, jeśli ktoś ośmieli się stwierdzić, że ta wasza wiara jest tylko wiarą i piszecie o czymś czego nie ma.

 

Ta, jaramy sobie zioło bum:) i ponad 600 luda z tej ankiety ma zbiorowe omamy!

[Gość]

Dlaczego dla wszystkich naturalnym zjawiskiem jest to, że różnie widzimy i nikt z tym nie polemizuje, natomiast różnice w słuchu bardziej lub mniej czułym są odrzucane i zakłada się, że natura wszystkich obdarzyła tak samo?

Panowie nazywacie nas w waszej złości, wynikającej z pewnej jednak ułomności naiwnymi, a to Wy macie pecha, że nie słyszycie. Nie jest to jednak nikogo wina. Tym bardziej bezcelowa wydaje się być ta dyskusja bo nie otworzy Wam uszu...

 

Pełna zgoda - różnie widzimy, różnie słyszymy; jeden lepiej, drugi gorzej - jednakże ze "słyszeniem" kabelków jest tak, jak z widzeniem bieli, która jest jeszcze bielsza u Zygmunta Hajzera... ;)

[Marek68]

Pełna zgoda - różnie widzimy, różnie słyszymy; jeden lepiej, drugi gorzej - jednakże ze "słyszeniem" kabelków jest tak, jak z widzeniem bieli, która jest jeszcze bielsza u Zygmunta Hajzera... ;)

 

'' BIELSZY ODCIEŃ BIELI '' - PROCOL HARUM

[Gość partick]

Chyba że masz defekt słuchu,

 

lepszy defekt słuchu niż Defekt Mózgu.

 

Dlaczego dla wszystkich naturalnym zjawiskiem jest to, że różnie widzimy i nikt z tym nie polemizuje,

a to Wy macie pecha, że nie słyszycie.

 

Ciemność Widzę, Ciemność!

[Gość]

'' BIELSZY ODCIEŃ BIELI '' - PROCOL HARUM

 

No właśnie... A wystarczyłaby odrobina znajomości angielskiego... ;)

Tłumaczenie trochę na wyrost, by ładniej brzmiało po polsku ;)

Jednakże w tekście chodzi o "whiter shade of pale" - bladość skóry...

 

Analogia jednak bardzo dobra - zarówno w tłumaczeniu tytułu, jak i w kabelkach, chodzi wyłącznie o poetyckość - odklejoną całkowicie od realizmu :)

[soundchaser]

Same mądrusie tutaj tak się przekomarzają na 110 stronach.

Jedni słyszą, drudzy nie słyszą.

To trzeba mieć nierówno pod sufitem, żeby tak w kółko sobie wzajemnie dopierdzielać przez tyle czasu.

 

Porządne wojsko przydałoby się wam. ;-)))

[Gość]

Porządne wojsko przydałoby się wam. ;-)))

 

Niektórzy byli! :)))

I to w "porządnym" - do dzisiaj przed spaniem ciuchy układam w kosteczkę... ;)

[Marek68]

No właśnie... A wystarczyłaby odrobina znajomości angielskiego... ;)

Tłumaczenie trochę na wyrost, by ładniej brzmiało po polsku ;)

Jednakże w tekście chodzi o "whiter shade of pale" - bladość skóry...

 

Analogia jednak bardzo dobra - zarówno w tłumaczeniu tytułu, jak i w kabelkach, chodzi wyłącznie o poetyckość - odklejoną całkowicie od realizmu :)

Gratuluję dobrej znajomości angielskiego, ja jednak jestem z pokolenia co ruskiego nam kazali, ale to właśnie tłumaczenie w Polsce się przyjęło, tak jak "wirujący seks" jako tytuł filmu.

A jeżeli chodzi o realizm, to tak naprawdę sprzęt stereo powyżej 5000 zł jest odklejony całkowicie od realizmu, w sensie, że po co tyle wydawać. Przecież mamy 90% informacji muzycznego przekazu już w sprzecie budżetowym, więc po co kombinować, ale zabawa zaczyna się ( i niestety kasa) dopiero gdy posuniemy się dalej.