Skocz do zawartości
IGNORED

Czy w erze kapitalizmu przecietny kowalski bedzie mial kiedykolwiek dobrze?


antymalkontent

Rekomendowane odpowiedzi

PS. Na jednym z polskich kanałów TV uruchomili szoł skopiowany z Niemiec. O taki:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Typowy niemiecki humor, oparty na schadenfreude - ciekawe że tego słowa nie ma ani w polskim ani w angielskim. Rzygać się chce. Czyżby ofensywa kulturowa?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

romekjagoda

 

Mogę się z Tobą nie zgodzić?

Chyba jeszcze mogę, póki co.

 

Ciekawe gdzie jeszcze rządy i społeczeństwa żyły/żyją na kredyt i jest tego efekt skrzętnie ukrywany?

Niby tylko w Grecji - wyszło szydło z worka przy słabej gospodarce.

Reszta jest kwestią czasu, kto zostanie na polu walki?

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Anglii należy dziękować na kolanach za to co robi obecnie w UE - starając się nie-dopuścić do powstania IV Rzeszy.

 

Jak juz pisalem , UK tylko geograficznie lezy w Europie, praktycznie nalezy do obozu USA , lacza ich wspolne interesy, wiezi kulturowe, historia. Anglia sama nie posiadajac Euro chcialaby jeszcze duzo decydowac o tej walucie haha - czyli mowiac wprost , bardziej przeszkadza w EU niz pomaga.

Pierwsze skrzypce w EU graja oczywiscie Niemcy! Skoro Polska ani inne panstwa czonkowskie nie maja na czym grac to ktos musi przejac odpowiedzialnosc i to wszystko ciagnac.

 

Co do nauki jezyka obcego? Wy nadal jestescie zachwyceni angielskim ? Przeciez to sa bankruci - mit Ameryki minal pod koniec 2008 rOczywiscie ilosc bomb atomowych w ich magazynach caly czas im gwarantuje pierwsza pozycje na swiecie, rowniez ilosc konsumentow w tym kraju jest potezna.Jednak to juz przeszlosc...

Co do nauki jezyka obcego? Wy nadal jestescie zachwyceni angielskim ? Przeciez to sa bankruci - mit Ameryki minal pod koniec 2008 rOczywiscie ilosc bomb atomowych w ich magazynach caly czas im gwarantuje pierwsza pozycje na swiecie, rowniez ilosc konsumentow w tym kraju jest potezna.Jednak to juz przeszlosc...

A jakiego innego należałoby się uczyć? W sensie przydatności w pracy, w kontaktach z obcokrajowcami, czy dostępności ciekawych treści kulturowych? To widać choćby po rynku TV - jedyne nie-polskojęzyczne programy w pakietach satelitarnych są angielskie. W EU 51% populacji jest w stanie porozumieć się po angielsku, następne języki są daleko z tyłu. Ja wychodzę zresztą z założenia że jeżeli niemiec czy francuz nie zna ang. to kij mu w ryj, nie będę z burakiem gadał. Ja się w (post)komunie dałem radę nauczyć, a oni mieli o wiele łatwiej.

 

Pierwsze skrzypce w EU graja oczywiscie Niemcy! Skoro Polska ani inne panstwa czonkowskie nie maja na czym grac to ktos musi przejac odpowiedzialnosc i to wszystko ciagnac.

Nie chcę żyć pod rządami Niemców. To się skończy krwawymi powstaniami, terroryzmem itd. Oni są niereformowalni. Dlatego właśnie jestem bardzo wdzięczny UK za spowalnianie integracji ile się da.

W Polsce po 1989 roku buduje sie? Co? Kto buduje? Hipermarkety, sklepy i domki/apartamenty w blokach dla bardziej i bardzo zamoznych. Polowa z nich zbudowana przez Polonie mego pokolenia i tyrajacych za granica Polakow. Widze, ze niektorzy tutaj maja podwojne DUPY, na dole i u gory. W PRL'u sie budowalo za Bieruta, Gomulki i Gierka. Samych mieszkan w blokach za Gierka budowano ok 350,000 rocznie. Kiepskie bo kiepskie ale byly budowane. Jaruzel niestety potrafil tylko psuc. Nie zawsze najlepiej sie budowalo ale pozytek jakis byl. Wystarczylo na pol roku wyjechac aby wyraznie zauwazyc wyrazne zmiany, nowe fabryki, bloki i domy jednorodzinne. Te ostanie szczegolnie na wsi. Owszem, teraz domy jednorodzinne sa bardziej spektakularne.

 

A kiedy Marysia Kowalska w hipermarkecie zatrudniona zarobi na swoje dwupokojowe w blokach w Warszawie, a za ile lat Henio Dobrowlski zarobi na swoje nowe mieszkanie?. Jest nauczycielem chemii w liceum. W PRLu mogli sie spodziewac dostawy w 20 lat od zalozenia ksiazeczki mieszaniowej. Jak rodzice w roku urodzin zalozyli to na dwudzieste urodziny mieli albo nawet na mature udalo sie dostac. Ludzie wiekszosc z Was chyba nie wie co to znaczy budowac, rozwijac sie. W Melbourne sie buduje, w Perth sie buduje, w Indiach sie buduje, w Brazylii sie buduje a tak naprawde to dopiero w Chinach sie buduje. W Polsce g... sie buduje w porownaniu.

 

Odwiedzam Polske i zadnego rodzimego postepu nie widze. Owszem, anteny satelitarne ma kazdym balkonie, kraty w oknach do drugiego pietra i pancerne drzwi do mieszkan w blokach i rozsypujace sie zaklady przemyslowe z czasow PRLu z ktorych wszysko wyniesiono. PRL byl w pierwszej dziesiatce uprzemyslowionych krajow swiata mimo rzadow malo rozgarnietych pseudokomuchow. Teraz oswiecona wladza zwiekszyla zadluzenie do prawie 70% GDP, ma prawie 15% bezrobotnych, 3 miliony robi za granica i przesyla paredziesiat miliardow dolcow czy euro rocznie do Polski a rzad pozycza za granica tyle samo na to konto. Sektor prywatny ladnie poprawia ta liczbe.

 

Co do statystyk urodzin w krajach Europejskich to rozmnazaja sie imigranci a nie Szwedzi, Francuzi czy Italiancy. Wiekszosc krajow Europy razem z wkladem Arabow, Turkow i Murzynow ma dzietnosc ponzej 1.5 a potrzeba 2.1 aby utrzymac zaludnienie na stalym poziome. Jedynie Francja ma dzietnosc okolo 1.9 z wiadomych przyczyn i tylko Albania w Europie miala dzietnosc 2.1 pare lat temu jeszcze. W latach 1980siatych dzietnosc kobiet w Polsce wynosila 2.44 i byla najwieksza w Europie. Od wyzwolenia w ciagu dekady spadla do okolo 1.2 i teraz okolo 1.2-1.3 sie waha.

 

Co do jezykow to tylko chinski ma prawdziwa przyszlosc. Za cwierc wieku trzeba bedzie go znac aby w powazniejszym biznesie istniec. Angielski ma przed soba jeszcze kilka dekad. Mnie wystarczy ale najmlodszym z Was napewno nie.

 

pozdrawiam,

qrwa jak juz gadacie to nie wciskajcie ze sie teraz buduje bo mnie to zwyczajnie denerwuje... bo qrwa nic sie nie buduje (poza budowlami kapitalistow - ale oni maja na tym zlote interesy (np hipermarkety) wiec buduja)

 

qrwa powtarzam nic sie nie buduje obecnie dla przecietnego

 

przecietnego nie stac w tych nowoczesnych czasam nawet na mieszkanie - TO SA FAKTY ktore potwierdza srednio zarabiajacy mlody polask (nawet nie chce myslec jak maja ci ponizej sredniej a jest ich WIEKSZOSC W POLSCE) tragedia

 

wszystko pieknie ladnie ale w TV niestety - i teraz to juz nie wiem co zrobic zeby stawalo sie tak na prawde niestety... za duzo puscili i dali do prejecia silniejszym zeby to bylo mozliwe w najblizszych i nawet dal;szych czasam juz

chwilowy brak działalności w audio.

Porównaj prosze rynek wewnętrzny,zatrudnienie w nim i produkcje tego rynku z przed lat 20 a teraźniejszym.Wnioski smutne...wyjdą.Uwzględnij przy ocenie zatrudnienia bezrobocie i emigracje za pracą polaków.Wyjdzie jeszcze smutniej.Jest dużo więcej porównan jak np.stworzenie dużego rynku zbytu w Polsce w zamian za zakłady pracy(te zamknięte),które dawały prace miejscowym.Minusów jest więcej jak korzyści z tej integracji w sferze ekonomicznej.Ważną przestaje być geoopolityczna...również.Własne interesy państw Uni,przedkładane są nad solidarność..coraz częściej.Przykładów jest dużo i są znane.

 

 

Uważasz, że gdybyśmy nie przystapili do EU wykup zakładów, etc. przez kapitał zagraniczny by nie nastąpił? A w czym tu UE niby pomogła? kapitał zagraniczny inwestował u nas długo zanim stalismy się państwem kandydującym nawet.

Uważam, że naiwnością jest wiara, że gdybyśmy działali w pojedynkę byłoby nam lepiej. Naprawdę analizy rozwoju tych państw, które do UE nie przystąpiły albo nie są stowarzyszone nie napawa optymizmem (owszem, każde ma inne uwarunkowania historyczno-geo-polityczno-gospodarcze, tym niemniej...).

Powrót po dłuższej przerwie...

Świetnie to ujął vik,że gówno się buduje a za komuchów byliśmy na dziesiątym miejscu a w kopanej jeszcze wyżej.Dziwnie to porównanie jest zbieżne(było) a jestem bardzo ciekaw jakie jest teraz nasze.....miejsce.W piłce kopanej i gospodarce,bo jeśli dalej ową zbieżność utrzymuje to nieciekawie jest i Tfu-sku nie ma czym się chwalić....a chwali się,jak diabli.Dzisiaj kasjerka z hiper-duper będzie czekać na to swoje m-3 nie dwadzieścia latek a więcej i prędzej może doczekać M-1,takiego jesionowego...raczej.

 

Uważasz, że gdybyśmy nie przystapili do EU wykup zakładów, etc. przez kapitał zagraniczny by nie nastąpił? A w czym tu UE niby pomogła? kapitał zagraniczny inwestował u nas długo zanim stalismy się państwem kandydującym nawet.

Uważam, że naiwnością jest wiara, że gdybyśmy działali w pojedynkę byłoby nam lepiej. Naprawdę analizy rozwoju tych państw, które do UE nie przystąpiły albo nie są stowarzyszone nie napawa optymizmem (owszem, każde ma inne uwarunkowania historyczno-geo-polityczno-gospodarcze, tym niemniej...).

Eeeetam,najpierw oczywiście kapitał zagraniczny(przed przystąpieniem)przygotowywał sobie grunt.Były to"koniki trojańskie" w postaci właśnie hiper-duper i przejmowanie banków,potem wlazły Castoramy i im podobne,by rozłożyć rodzime zakłady(przykład-fabryka Bizon Białostocka,produkująca jedne z najlepszych na świecie imadeł,nie istnieje.O stoczniach,cukierniach,papierniach i innych zakładach nie ma co bo znane są bardziej.),to było przygotowanie gruntu pod"zjednoczenie" a dzisiaj produkuje się BIUROKRATÓW uzasadniając,że likwiduje się w ten sposób bezrobocie.Bzdura na resorach i ściema dla ułomnych.Polacy wyjechali za pracą i tylko dlatego bezrobocie jest na takim poziomie,gdyby wrócili stałoby się największym na świecie.Itd,itp.Przykłady Grecji,Portugalii,Hiszpanii,Irlandii i ostatnio Włoch pokazują,że może dojść do rozpadu a indywidualne interesy wielkich...pokazują to dobitniej.

 

Okazują się być ważniejsze,koszula bliższa ciału a solidarność dla Niemców i Żabojadów oznacza co innego...widocznie.Rosja pokazuje czym Unia dla nas jest.

 

Wystarczy obserwować...tylko.

Ja nie chcę żeby moje dzieci przymusowo uczyły się niemieckiego czy francuskiego. Wolę kombinację angielski + polski. A chiński jeżeli będą miały talent i ochotę.

 

Anglii należy dziękować na kolanach za to co robi obecnie w UE - starając się nie-dopuścić do powstania IV Rzeszy. Nigel Farage jest jedynym politykiem PE którego słucha się z przyjemnością i to mimo jego brytolskiego akcentu.

 

Ciekawe też, że kulturowo (w tym humor!) jest nam do nich o wiele bliżej - programy BBC da się oglądać, natomiast dojcze TV nawet nie wiem na którym jest kanale.

 

Mismimor, dzieci w szkołach uczą się tych języków które chcą. U mnie w liceum, nie tak dawno jezcze temu przecież, do wyboru był angielski, niemiecki i francuski. Na studiach mogłem dodać rosyjski, pzy czy czym zawsze obowiązkowy był angielski. presji na naukę franc. i niem. nigdy nie było (może poza okresem międzywojennym i zaborów. To osobisty wybór i decydując się tylko na angielski dokonujesz jakiegoś wyboru, czy Ci się to podoba czy nie. Ale mówić o przymusie nauki obcych języków w Polsce, kraju, gdzie znajomośc języków obcych jest ogólnie słaba, to przesada jednak.

 

Co do Nigela Farage'a to jest to kolorowy kogucik, który próbuje błyszczeć jak może. Jego osobiste komentarze ad wyglądu Van Rompuy'a na forum PE były poniżej krytyki i pokazują jego prawdziwą twarz jako zwykłego karierowicza w w gruncie rzeczy prostaka. Można to zobaczyć na YT i wyrobić sobie samemu zdanie.

 

romekjagoda

 

Mogę się z Tobą nie zgodzić?

Chyba jeszcze mogę, póki co.

 

 

 

 

Xniwax, jak najbardziej - o to chodzi w dyskusji. Inaczej byłoby nudno! pozdrawiam :)

 

Ja wychodzę zresztą z założenia że jeżeli niemiec czy francuz nie zna ang. to kij mu w ryj, nie będę z burakiem gadał. Ja się w (post)komunie dałem radę nauczyć, a oni mieli o wiele łatwiej.

 

Tak samo myślałem i dlatego miałem opór straszny wobec fransuckiego - Francuzi są niereformowalni daleko bardziej niż Niemcy i uważają, ze cały świat powinien po francusku mówić. Opór mój trwał aż do czasu ... ale w końcu pekł i ugiąlem się (biada mi konformisćie) ;)

 

W Polsce po 1989 roku

(..) Wystarczylo na pol roku wyjechac aby wyraznie zauwazyc wyrazne zmiany, nowe fabryki, bloki i domy jednorodzinne. Te ostanie szczegolnie na wsi. Owszem, teraz domy jednorodzinne sa bardziej spektakularne.

 

A teraz nie widzisz zmian? Szczerze?!

 

A kiedy Marysia Kowalska w hipermarkecie zatrudniona zarobi na swoje dwupokojowe w blokach w Warszawie, a za ile lat Henio Dobrowlski zarobi na swoje nowe mieszkanie?. Jest nauczycielem chemii w liceum. W PRLu mogli sie spodziewac dostawy w 20 lat od zalozenia ksiazeczki mieszaniowej. Jak rodzice w roku urodzin zalozyli to na dwudzieste urodziny mieli albo nawet na mature udalo sie dostac.

 

Noo, jasne... Ja za książeczkę mieszkaniową założoną przez rodziców po 15 latach oszczędzania dostałem tyle, że jak z bratem złożyliśmy wypłatę z obu, to starczyło nam na paczkę cukierków. Na mieszkanie to można było miec faktycznie nadzieję po 20 latach, tyle, że taką, że po 20 latach dopiero zaczną rozpatrywac Twoje podanie. Luksus jak cholera,nie ma co - szczyt marzeń i dobrobytu. Z samochodami było tak samo, nie? Na telefon czekało się 5-10 lat - znowu, szczyt marzeń i dobrobytu...

 

Odwiedzam Polske i zadnego rodzimego postepu nie widze. Owszem, anteny satelitarne ma kazdym balkonie, kraty w oknach do drugiego pietra i pancerne drzwi do mieszkan w blokach i rozsypujace sie zaklady przemyslowe z czasow PRLu z ktorych wszysko wyniesiono. PRL byl w pierwszej dziesiatce uprzemyslowionych krajow swiata mimo rzadow malo rozgarnietych pseudokomuchow.

 

 

Faktycznie, masz Vik z całym szacunkiem problemy z percepcją. Faktycznie, za komuny Polska była 10 potęgą świata - krzyczał o tym ciągle Gierek. Vik, podejrzewam, że zostałeś zindoktrynowany. Wtedy cały blok komunistyczny radził sobie lepiej niż zgniły zapyziały Zachód - i to mimo tego, że u nich było wszystko, a u nas - w dziesiątej potędze przemysłowej można było ino ocet na półkach znaleźć, a na rozmowę międzymiastową czekało się 2 dni. Taaa, potęga...

Powrót po dłuższej przerwie...

Mismimor, dzieci w szkołach uczą się tych języków które chcą. U mnie w liceum, nie tak dawno jezcze temu przecież, do wyboru był angielski, niemiecki i francuski. Na studiach mogłem dodać rosyjski, pzy czy czym zawsze obowiązkowy był angielski. presji na naukę franc. i niem. nigdy nie było (może poza okresem międzywojennym i zaborów. To osobisty wybór i decydując się tylko na angielski dokonujesz jakiegoś wyboru, czy Ci się to podoba czy nie. Ale mówić o przymusie nauki obcych języków w Polsce, kraju, gdzie znajomośc języków obcych jest ogólnie słaba, to przesada jednak.

Obyśmy nie zobaczyli co będzie kiedy Niemcy obejmą faktyczne rządy w UE. Sam zresztą jestem zwolennikiem teorii (wypróbowanej niestety w praktyce w moim przypadku) że nauka dwóch języków obcych na raz to kompletna pomyłka. A niestety UE na to naciska - znajomość 1 + 2 u każdego jest wpisana do celów polityki językowej UE. Zupełny bezsens i marnacja środków, zwłaszcza w realiach polskiej szkoły, może właśnie to jest przyczyną dennej znajomości angielskiego u młodych Polaków. Ciekawe że Niemcy tu dyskretnie (przez agenturę) jednak oddziałują i to na razie metodą marchewki - podobno zdawalność matury z niemieckiego jest najwyższa, mimo że wcale nie jest to najłatwiejszy język ani też najbardziej obecny w polskiej rzeczywistości (w sensie dostępności treści treningowych). Żeby nie te der di das to by były Niemce z nas... Niemiaszki ostatnio bardzo byli zawiedzeni że Polacy wcale nie rzucili się na robotę u nich mimo zniesienia zakazu.

 

Tak samo myślałem i dlatego miałem opór straszny wobec fransuckiego - Francuzi są niereformowalni daleko bardziej niż Niemcy i uważają, ze cały świat powinien po francusku mówić. Opór mój trwał aż do czasu ... ale w końcu pekł i ugiąlem się (biada mi konformisćie) ;)

Właśnie - dlaczego oni z jednej strony wymagają od nas 1 + 2 podczas gdy dla siebie chcą luksusu 1 + 0? Od razu widać kto w UE ma rządzić a kto - być dymanym. Ja trenuję głównie wymiawianie francuskich słów (tych znanych ogólnoświatowo) z możliwie amerykańskim akcentem, niezła zabawa i można francuzika czasem o apopleksję prawie że przyprawić.

kapitał zagraniczny inwestował u nas długo zanim stalismy się państwem kandydującym nawet.

 

Nie o to chodzi. Inwestowanie, a planowe wyniszczanie przemysłu innego kraju to dwie rózne rzeczy.

Oczywiście nie można mieć to "takich" zewnętrznych inwestorów pretensji, a raczej politycznych lizidupców, łapówkarzy itp. kanalii polityczno/gospodarczych po Polskiej stronie.

 

Bajzel prawny, ustawodawczy i kontrolny w Polsce to pole do popisu dla róznych Rychów & Zbychów ale w wydaniu makro.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Nie o to chodzi. Inwestowanie, a planowe wyniszczanie przemysłu innego kraju to dwie rózne rzeczy.

 

 

Xniwaxie drogi - ale przecież to jest istota kapitalizmu! Nie ma to nic wspólnego z przynależnościa do EU czy NAFTa (jak postulowali co niektórzy zdolniejsi politycy). Tak działają po prostu wielkie firmy, które dążą do wykoszenia konkurencji. Czy myślisz, że na zachodzie Europy tego typu fuzje, przejęcia ( w większości tzw. wrogie) nie są chlebem codziennym? To nie jest żaden sterowany proces a kapitalizm w fazie globalnej konkurencji. Niebawem zaczną przejmować europejskie firmy Azjaci - i co wtedy? To też będzie celowe rozpieprzanie przemysłu europejskiego?

Powrót po dłuższej przerwie...

Jego osobiste komentarze ad wyglądu Van Rompuy'a na forum PE były poniżej krytyki i pokazują jego prawdziwą twarz jako zwykłego karierowicza w w gruncie rzeczy prostaka.

 

to polecam quasi faszystowskie wystapienia socjalisty schultza, przyszłego nastepcy buzka. pozatym w tym fragmencie jest mowa o charyzmie osoby słabej i wyglądzie niskiego ranga urzednika . Co jest prawda bo Van Rompuy jako przydwódca Europy to wybór marny. NO i oczywiście niedemokratyczny a bardziej podobny do wyborów sekretarza KC.

Farrage ma rację mówiąc o drodze w jakiej kierunku idzie UE a robi to w taki sposób aby byc słyszalnym.

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

pozatym w tym fragmencie jest mowa o charyzmie osoby słabej i wyglądzie niskiego ranga urzednika . Co jest prawda bo Van Rompuy jako przydwódca Europy to wybór marny. NO i oczywiście niedemokratyczny a bardziej podobny do wyborów sekretarza KC.

 

Bartek, nie wybielaj, bo jak jest każdy słyszy - Farrage nie mówił abstrakcyjnie, a o wyglądzie Van Rompuy'a. Poza tym Twoje 'co jest prawdą' b. mnie zaskakuje - czyli powierzchowność danej osoby decyduje o tym czy się nadaje, czy nie? Myślałem, że zawsze chodziło/powinno chodzić o kompetencje (pomijam castingi)...

 

Co do samego profilu i kompetencji Van Rompuy'a i trafności jego wyboru nikt tu nie mówi. To osobny temat. Ale zachowanie Farrage'a były po prostu prostackim wybrykiem.

 

Farrage ma rację mówiąc o drodze w jakiej kierunku idzie UE a robi to w taki sposób aby byc słyszalnym.

 

 

Czyli cel uświęca środki... Robi się coraz ciekawiej.

Powrót po dłuższej przerwie...

O kompetencjach to sobie można gadać, jednak przywódca powinien wyglądać jak przywódca. Ciekawe że w amerykańskich wyborach prezydenckich jest statystycznie przygniatająca prawidłowość - wygrywa kandydat wyższy i postawniejszy. Dlatego wybór kogoś o aparycji urzędniczyny jest jasnym sygnałem - UE jest stworzona do zakulisowych rozgrywek między biurokratami i lobbystami, trzepania przez nich kasiory oraz sterowania z tylnego siedzenia (przez Niemców głównie z dodatkiem Francuzów) i ogólnie wystrzega się jawnego przywództwa oraz przejrzystości jak diabeł wody święconej. Skuteczne podniesienie tego faktu na forum publicznym jest o wiele ważniejsze niż nie-ranienie uczuć jakiegoś eurokraty. Nie czas żałować róż gdy płoną lasy.

Bartek, nie wybielaj, bo jak jest każdy słyszy - Farrage nie mówił abstrakcyjnie, a o wyglądzie Van Rompuy'a. Poza tym Twoje 'co jest prawdą' b. mnie zaskakuje - czyli powierzchowność danej osoby decyduje o tym czy się nadaje, czy nie? Myślałem, że zawsze chodziło/powinno chodzić o kompetencje (pomijam castingi)...

 

Co do samego profilu i kompetencji Van Rompuy'a i trafności jego wyboru nikt tu nie mówi. To osobny temat. Ale zachowanie Farrage'a były po prostu prostackim wybrykiem.

 

Farrage powiedział tak jak mówi i tyle.

NIestety brutalne jest to , że przywódca musi jeszcze wyglądać i miec charyzmę. Rompuy ani nie wygląda ani nie ma charyzmy. Z drugiej strony mistrzem erudycji ( byłem na dwóch eventach gdzie mówił) tez nie jest ani intelektu wiec co do cholery powoduje ,że jest jakimś tam szefem UE, prezydentem wolnej europy ??

 

 

a oto jak przemawia przywódzca, prezydent nowej wielkiej wspólnej Europy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Czyli cel uświęca środki... Robi się coraz ciekawiej.

 

kasa kasa i jeszcze raz kasa

grupa ludzi załapała ,że jest szansa stac się nowa elitą i działają

Kamiński na przykład. teraz euroentuzjasta a po raz pierwszy wybrany na posła dzieki radiu maryja

 

Bodaj w 2000 albo 2001 byłem na jego wystapieniu które mozna strescic tak " naród, suwerenność, precz z unią" a teraz , 10 lat minęło i nie ten człowiek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

misiomor

 

Twój wpis to istne kuriozum.Czyli o wyborze polityka ma decydować wygląd zewnętrzny a zwłaszcza wzrost?

No to np. taki Churchill nie miałby szans!

Twój wpis to istne kuriozum.Czyli o wyborze polityka ma decydować wygląd zewnętrzny a zwłaszcza wzrost?

 

Churchill miał charyzme

i był premierem na czas wojny

 

W poczdamie już reprezentowął Anglie Attlee czyli sympatyczny, sczupły , dobrze wyglądajacy Pan.

 

 

 

co do wyglądu to zachecam Wojciechu do zapoznaia sie z wynikami debat Nixon vs. Kenneddy i opracował z zakresu marketingu politycznego z tym związanych .

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Kennedy wygrał bo miał ładniejsy krawat, tak więc Wojciechu nie ścieniaj.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

O kompetencjach to sobie można gadać, jednak przywódca powinien wyglądać jak przywódca. Ciekawe że w amerykańskich wyborach prezydenckich jest statystycznie przygniatająca prawidłowość - wygrywa kandydat wyższy i postawniejszy. Dlatego wybór kogoś o aparycji urzędniczyny jest jasnym sygnałem - UE jest stworzona do zakulisowych rozgrywek między biurokratami i lobbystami, trzepania przez nich kasiory oraz sterowania z tylnego siedzenia (przez Niemców głównie z dodatkiem Francuzów) i ogólnie wystrzega się jawnego przywództwa oraz przejrzystości jak diabeł wody święconej. Skuteczne podniesienie tego faktu na forum publicznym jest o wiele ważniejsze niż nie-ranienie uczuć jakiegoś eurokraty. Nie czas żałować róż gdy płoną lasy.

 

 

Dziwne to co piszesz. Jeśli to co piszesz o wyborach amerykańskich jest prawdą to dowodzi, że są one niczym innym jak castingiem.

Wyjaśnij, albo podaj źródła, jak wzrost i postawność kandydata wpływa na jego politykę i efektywność.

 

Naprawdę nie rozumiem, jak wysnułeś że wybór kogoś 'o aparycji urzędniczyny' jest jasnym sygnałem odnośnie stylu sprawowania przywództwa. Być może czegoś nie dostrzegam, ale chętnie poznałbym jak ów związek przyczynowo-skutkowy zachodzi i funkcjonuje. Z góry dzieki za objasnienie.

 

No a już co do podnoszenia kwestii aparycji kogokolwiek na forum parlamentu, wysnuwanie na ten temat jakichkolwiek wniosków i Twoja opinia, że to ważne i pożyteczne postępowanie tym bardziej zadziwia.

 

Churchill miał charyzme

i był premierem na czas wojny

 

W poczdamie już reprezentowął Anglie Attlee czyli sympatyczny, sczupły , dobrze wyglądajacy Pan.

 

 

 

co do wyglądu to zachecam Wojciechu do zapoznaia sie z wynikami debat Nixon vs. Kenneddy i opracował z zakresu marketingu politycznego z tym związanych .

 

 

Idąc tym tropem, Churchil wyglądał jak prosiak - i jaki to ma związek z jego kompetencjami? Stalin miał wygląd dobrodusznego i szczerego pana - czy to miało wpływ na jego kompetencje?

A jaki związek z kompetencjami miała aparycja M. Thatcher? - anglicy nabijali się z niej robiąc muppeta. Ona też była postawna, piękna i miała odpowiedni rozmiar cycków, który uzasadniał jej wybór na premiera?

Wątły i niski, z - wg Waszych standardów - wyglądem urzędnika był także Hitler - taki kurdupel, a pociągnął za sobą cały kraj i rozpętał wojnę.

Także nie róbcie jaj, naprawdę. Uprawiacie jakieś zabobony tutaj. No chyba, że dysponujecie wiarygodnym opracowaniem pt. "antropologia, wzrost, kształt czaszki i aparycja, a kompetencje polityczne".

Powrót po dłuższej przerwie...

Naprawdę nie rozumiem, jak wysnułeś że wybór kogoś 'o aparycji urzędniczyny' jest jasnym sygnałem odnośnie stylu sprawowania przywództwa. Być może czegoś nie dostrzegam, ale chętnie poznałbym jak ów związek przyczynowo-skutkowy zachodzi i funkcjonuje. Z góry dzieki za objasnienie.

Za komuny był określony kod używany przy pisaniu wiadomości w Trybunie Ludu. Odcienie znaczeniowe były łatwym i niezauważalnym dla nie-wtajemniczonych wysyłaniem określonych sygnałów partyjniakom niższego stopnia. Tu mamy taki właśnie sygnał - wszystko co istotne jest załatwiane pod stołem, bo niby-frontman zupełnie na takowego nie wygląda.

 

PS. Ciekawe że Stalin bardzo nie lubił w swoim otoczeniu wyższych od siebie - stąd kariera takiego Mołotowa. Podobnie jest dziś z Sarkozym - do zdjęć z nim selekcjonowani są tylko tacy którzy go wizualnie nie zdominują. Jak fotografowali Hitlera z Mannerheimem, fotograf robił zdjęcia pod bardzo dziwnymi kątami żeby Hitler wyszedł godnie w porónaniu.

Tu sprawa jest przedyskutowana:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Statystyka porażająca, zwłaszcza od czasu upowszechnienia TV i nadania praw wyborczych kobietom.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

misiomor

 

To że tzw. elektorat zwłaszcza kobiecy głosuje na przystojniejszego kandydata jest bezdyskusyjne i tego nie kwestionuję.Dziwię się tylko,że Ty też tak uważasz( cytat "przywódca powinien wyglądać jak przywódca").

Tu sprawa jest przedyskutowana:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Statystyka porażająca, zwłaszcza od czasu upowszechnienia TV i nadania praw wyborczych kobietom.

 

 

Misimor, ale co to ma być? wzrost średni o 3 cale na przestrzeni dwustu lat, wyliczony przez członka Wikipedii o pseudonimie Jengod. Sorry, ale Wiki nie jest źródlem wiarygodnych opracowań. Ale dobra, nawet jeśli maiłoby to być prawdą to jest to uprawianie pseudo-nauki: trzeba bowiem odnieść to do wzrostu średniego wzrostu członków danej populacji na przestrzeni tego samego czasu. Może się wtedy okazać, że nie ma żadnej korelacji i że po prostu średnia całej populacji wzrosła proporcjonalnie albo nawet bardziej. I wtedy wyliczenia Jengoda i temu podobne analizy można o kant stołu potrzaskać.

 

Sprawdź np. tutaj jak w Polsce wzrósł średni wzrost:

Tylko w ostatnich 35 latach średni wzrost polskich mężczyzn zwiększył się o 7 centymetrów ? mówi profesor Janusz Piontek, antropolog z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.

 

12 centymetrów w 120 lat

Najłatwiej sprawdzić to w spisach poborowych. Na przykład w 1880 r. komisje lekarskie z Pomorza i Kujaw odnotowały, że młodzi mężczyźni mają średnio 165 cm. A to znaczy, że w ciągu 120 lat urośliśmy średnio aż o 12,5 centymetra. Bo w 2001 r. średni wzrost polskich poborowych wyniósł 177,4 cm. Wzrost Polaków bardziej się jednak zróżnicował.

 

źródło:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

albo tu:

Średni wzrost mężczyzn w Polsce wzrósł z 165,0 cm w 1880 r. do 177,4 cm w 2001 r.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Dziwię się tylko,że Ty też tak uważasz( cytat "przywódca powinien wyglądać jak przywódca").

 

Niestety powinien, choćby po to żeby eksperci delegacji na jakieś negocjacje nie mieli podświadomego wrażenia uczestnictwa w przegranym przedsięwzięciu kiedy przywódca strony przeciwnej dominuje nad ich szefem. Prosta psychologia.

 

Misimor, ale co to ma być?

Porównanie ile razy wygrywał wyższy kandydat. W XX wieku jest knock-out.

 

 

Porównanie ile razy wygrywał wyższy kandydat. W XX wieku jest knock-out.

 

Ale nie ma żadnego udokumentowanego związku! - odnieś to do wzrostu średniego wzrostu w danej populacji i wyjdzie Ci, że (być może) wzrost prezydentów odpowiadał wzrostowi wzrostu ;) w populacji. Jak dla mnie te wyliczenia niczego nie udowadniają - trzeba by się znacznie bardziej wysilić, by tą tezę udowodnić.

 

Co do opinii, że prezydent powinien być postawny: osobiście cenię ludzi za wiedzę i mądrość i wolałbym by przywódca mówił w obcych językach, zdobył sobie szacunek za swoją wiedzę, efektywność i przymioty ducha, a nie ciała (wysoki, z dużym brzuchem i najlepiej groźnym wyglądem, żeby onieśmielał partnerów - wszak to prosta psychologia).

Powrót po dłuższej przerwie...

Ale nie ma żadnego udokumentowanego związku! - odnieś to do wzrostu średniego wzrostu w danej populacji i wyjdzie Ci, że (być może) wzrost prezydentów odpowiadał wzrostowi wzrostu ;) w populacji. Jak dla mnie te wyliczenia niczego nie udowadniają - trzeba by się znacznie bardziej wysilić, by tą tezę udowodnić.

Chodzi o rywalizację head-to-head, średnia dla czasu danych wyborów nie ma nic do rzeczy - do walki staje dwóch, w przeważającej liczbie przypadków wygrywa wyższy. Ciekawe też, że George Washington był gigantem jak na swoje czasy - być może to właśnie sprawiało że jego ludzie dostawali dodatkowego psychologicznego boosta w walce z Anglikami. Dziś też nie można pomijać takich rzeczy, tak jak w sporcie na wysokim poziomie - kiedy wszystkie najważniejsze rzeczy są z'optymalizowane po obu stronach, zaczynają decydować niuanse.

To może wrócę do tematu:

 

"Z ogłoszonego właśnie raportu przygotowanego przez Institute of Policy Studies i opublikowanego 31 sierpnia 2011 w "The Washington Post" wynika, że z setki najlepiej w zeszłym roku opłaconych prezesów, co czwarty, czyli dwudziestu pięciu, zarobił więcej niż wyniosły podatki całej firmy. (...)

Prezesi tych firm - powiedział jeden z autorów raportu - są szczodrze nagradzani za unikanie podatków. 18 z tych 25 korporacji prowadzi działalność gospodarczą w krajach uznanych przez władze USA za raje podatkowe. W 1970 r. przeciętna zarobków szefa w największych amerykańskich korporacjach była 28 razy wyższa niż przeciętna zarobków wszystkich pracowników. W 2005 r. skoczyła do 158 razy i dalej się wspina. Cytowany wcześniej raport Institute of Policy Studies szacuje, że w 2010 proporcja ta wyniosła 325 do 1."

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.