Skocz do zawartości
IGNORED

Czy w erze kapitalizmu przecietny kowalski bedzie mial kiedykolwiek dobrze?


antymalkontent

Rekomendowane odpowiedzi

Spółki skarbu państwa.

Jedynym celem powstania spółek skarbu państwa byla mozliwość wykazywania zysku i pobierania z niego dywidendy przez Państwo obok normalnie płaconych podatków. Państwo jako suweren realizujący swoje zadania z otrzymywanych podatków nie musi nastawiac sie na wypracowanie zysku. Wystarczy że realizuje stawiane przez wyborców cele społeczne. W takim razie nie potrzebuje do ich realizacji formy prawnej Spółki.

Spółki są jednak wygodniejsze do zarządzania i wyciskania z nich pieniedzy. Najlepszy przykład PKO BP S.A. który od prywatyzacji zwiększył pięciokrotnie zysk netto nie zwiekszajac przy tym zaangażowania rynkowego. Za tę samą sprzedaż do niezmienionej ilości klientów zostawiają teraz w kieszeni Skarbu Państwa znacznie wiecej pieniędzy niż kiedyś. I jeśli się będzie nadal sprzedawać akcje trakiej spółki to jest szansa dla politycznie umocowanych aparatczyków że zdążą sie na tym majątku uwłaszczyć.

Spółki Skarbu Państwa jako przechowalnia dla polityków lokalnych i tych wyższego szczebla.

Podobnie jaki różne szczeble zarządzania Państwem pokrywające tymi samymi zadaniami się niekiedy nawet w 50%.

Rozrost biurokracji (urzędników) oznaką wzrostu popleczników danej partii rządzącej.

 

Finał:

Trudny do przewidzenia w skutkach ale zawsze w perspektywie, żałosny dla państwa (raczej obywateli) bez względu na to jaki ustrój w nim panuje.

Obywatel może kochać KRAJ równocześnie nienawidząc "własne" PAŃSTWO bezwzględu na to czy to PRL, RP, Monarchia.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

trochę to rozdwojenie jaźni jest. Dotyka nie tylko Polskę. Nawet uważam że znacznie bardziej dotyka kraje szermujące sloganami liberalnymi jak USA gdzie ideologia gospodarcza służy jedynie utrzymaniu polityków w kieszeniach wielkiego kapitału.

Dlatego rodza się pomysły zastapienia wyborów rotacyjnym systemem np. losowań.

Oczywiście najlepsze państwo jest takie które nie potrzebuje polityków i władzy wcale... Jednak do takiego ustroju trzeba zupełnie innego społeczeństwa niż to "przypadkowe", takie się jeszcze nie urodziło.

Maksymalne uproszczenie na styku obywatel - Państwo od sądownictwa po sprawy fiskalne. Maksymalne uproszczenie nie dublowanie przeszkód na styku Państwo - samozatrudniający się. Państwa nie powinno być tam, gdzie Go nie potrzeba. Problem w tym, że jest Go co raz więcej.

Tam gdzie jest pole do popisu dla Państwa...to pole pełne jest raczej strusi z głową w piasku.

 

Państwo Polskie jest raczej tyłem do obywatela (nazywając to uświadamianiem)...z wzajemnością obywateli.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

To nie ma już nic wspólnego z wyborami. Państwo jaki eby nie było jest suwerenem i suwerennie decyduje gdzie ile jest go potrzeba. Robi to na zasadzie ścierania się róznych opcji i interesów. Chociaż idee demokracji są dumne i szumne, w praktyce zawsze wiekszy dostaje wiecej miejsca przy korycie i wywiera większy wpływ na jakby sie zdawało demokratyczne i równo wszystkich traktujące Państwo. tobie moze sie zdawać że Państwa w Państwie jest za dużo ale do wyborów masz tylko takich którym wydaje się że Państwa jest za mało. Jest to normalne uwarunkowanie korporacyjne - władzy nigdy nie jest za mało.

A tyłem do obywatela byc jest wygodniej, bo władzy zawsze im za mało ale odpowiedzialności za efekty rzadzenia zawsze jest za dużo. Najlepiej mieć max. władzy i min. odpowiedzialności. Dopóki ludźmi rządzic będą ludzie ten stan się nie zmieni.

A słyszeliście może o takiej prognozie że w Polsce za ileś tam (może dziesiąt ?) lat będzie >?< więcej emigrantów z biedniejszych krajów jak Polaków ?, ma to być ponoć spowodowane tym że jak przeprowadzono sondy wśród wielu pracodawców czy w miarę wzrostu ich zysków będą podnosić swoim pracownikom pensje do podobnych wysokości jak na zachodzie, to ponoć większość z nich odpowiedziała że bez względu na to ile będą mieli zysku, to jak nie będą musieli to po prostu nie podniosą a to kogo będą zatrudniać czy to Polaków czy też inne nacje to już nie ma dla nich specjalnego znaczenia. I ja też tak myślę że w Polsce będzie bardzo trudno przełamać tą zaklętą zatrzymaną barierę zarobków z minionej epoki.

Najlepiej założyć własną działalność gospodarczą i zatrudniać samemu.Za parę lat odpowiedź będzie taka sam.

Arku masz rację ale tu chodzi o proporcje, zachwianie proporcji prowadzi do patologi w skrajnych przypadkach do anarchii, rewolucji i wieszania na latarniach. Historia lubi się powtarzać. Faktem jest, że Polityk i obywatel to krótkowzroczne stworzenia w masie bezmyślne.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

A tymczasem z inspiracji tego watku na opozycyjnym forum powstał wątek równoległy :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Opozycyjnym nie do czego lecz być może do niczego.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Najlepiej założyć własną działalność gospodarczą i zatrudniać samemu.Za parę lat odpowiedź będzie taka sam.

A co to za róznica czy będą Ci płacić nędznie za pracę najemną czy będą ci płacić nędznie za własną działaność?? Żeby zostać wyzyskiwaczem trzeba miec kogo wyzyskiwać. Wszyscy wyzyskiwaczami nie zostana bo wtedy nikt u nikogo nie będzie pracował, wszyscy bedą samozatrudnieni a efekt w postaci gównianych zarobków pozostanie... Tyle tylko że bez emerytury na przyszłość i opieki zdrowotnej.

 

Odpowiedź tak zwanych przedsiebiorców na pytanie o wzrost płac wskazuje jak wielkie powinności wobec obywateli ma Państwo które na stwierdzenia w stylu, że jak nie muszą płacić to nie będa płacić ma odpowiadać im, że muszą.

wojciech,

Ty musisz Chin ludowych bardzo nie lubic. Oczywiscie one sa ludowe tylko z nazwy. Dobry inzynier zarabia w Chinach kilkakrotnie wiecej niz w Polsce. Pracuje z Chinczykami, mam kilku znajomych co o prawie dwudziestu lat prowadza interesy z chinskimi firmami. Oczywiscie, ze w Chinach jest korupcja i wyzysk ale jak sie przekroczy pewna granice to sie dostaje kule w leb, za ktora rodzina musi zaplacic ale juz nie z majatku denata bo skonfiskowany. Owszem, w chinskich miastach jest smog ale nie mniejszy niz byl w amerykanskich 20-30 lat temu. Nawet dzis tam gdzie sie jeszcze ciezki przemysl telepie jest w USA smrodnie. Byles w LA? Tam jak jest zla pogoda to widocznosc w godzinach szczytu spada do kilkunastu metrow. Przecietne miesieczne zarobki net zatrudnionych w Chinach wzrosly z okolo 120 yuan w 1978 do 2100 w 2007 i prawie 3000 w 2010. Przecietny obiad w restauracji 20 yuan. Oczywiscie mozna i zjesc za 100 albo 200 yuan. Zywnosc jest bardzo tania, ciuchy i transport publiczny tez, drogie sa mieszkania. Wyksztalceni zarabiaja znacznie wiecej. Szczegolnie z odpowiednim stazem pracy. Poczytaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Gemini jest chinska/hongkongska firma rekrutujaca do wykwalifikowanych prac. W Chinach ma biura w Szanghaju, Guangzhou i Pekinie. Zobaczysz, ze sekretarka po college (pomaturalna szkola) zarabia od 6500 do 9500 rmb na miesiac gross ale juz executive secretary (na ogol mezczyzna) zarabia do 21,000rmb na miesiac, starsza recepcjonistka zarabia od 3,000 do 5,500 na miesiac. Okolo 6.5rmb = jeden US dolar. Jest duzo syfu w Chinach ale zarobki dla specjalistow niskie nie sa i rosna szybciej niz w jakimkolwiek kraju. Oczywiscie dyrekcja sobie placi calkiem nieskromnie.

 

 

 

SOCJAL to produkt kapitalizmu wywalczony przez robotnikow. W PRLu czy ZSRR zasilkow dla bezrobotnych nie bylo choc socjalizm byl w nazwie. Co to jest kapitalizm bardzo dokladnie opisal Marx i wielu innych. Wszystkie SOCJALE zostaly wywalczone poprzez zorganizowana dzilalnosc strajkowa i strach klasy posiadajacej przed rewolucja a takowe wybuchaly od polowy XIX wieku i krwi panskiej upuszczaly.

 

Owszem w Atenach czy Sparcie niewolnicy edukacji nie odbierali a stanowili okolo polowy mieszkancow. Tyle, ze wiekszosc obywateli niewolnikow tez nie miala i sama wlasna praca zarabiala na utrzymanie. W Rzymie zadnych powszechnych edukacji nie bylo i dlatego tam gdzie Rzym wkroczyl nauka przestawala sie rozwijac poza technologia na potrzeby militarne. W Egipcie natomiast niewolnikow nie bylo wielu a Echnaton wogole zniosl niewolnictwo i zakazal niewolnictwa a rozszerzyl szkolnictwo. Praktycznie mialo byc powszechne. I jakos Egipt sie nie zawalil tylko rozkwitl. Dopiero pozniej i dlatego, ze niewolnictwo przywrocono i wyzysk zwiekszono. Z tego wyzysku mahometanizm tak szybko przyjeli bo gwarantowal rownosc wobec prawa i wolnosc osobista. Przynajmniej na poczatku.

 

Nie ma czegos takiego jak szwedzki kapitalizm, francuski, amerykanski czy chinski kapitalizm. Kapitalizm jest kapitalizm. Ma jedna definicje. Prawodawstwo ograniczajace wyzysk zostalo wywalczone sila przez zatrudnionych a ustepstwa poczynione ze strachu jak i z rozsadku. W jednych krajach wywalczyli wiecej w innych mniej.

 

Najwieksza slabosc kapitalizmu to, ze klasa posiadajaca prawie nic nie wytwarza bo wiekszosc nie ma zadnych kwalifikacji po temu. I ta przepasc bedzie sie powiekszala z rozwojem technologii. To ze przecietny Kowalski daje d.., mozna tlumaczyc strachem o ta d... bo jednak sam kalacha nie potrafi wymyslic, co najwyzej zlozyc w fabryce i uzyc. No ale miedzy innymi dlatego wolnego rynku nie ma bo Kowalski moglby sobie kalacha kupic. Ale ci co projektuja te kalachy czy samochody czy samoloty i cala technolgie, ze pozwolili sobie to zabrac to swiadczy, ze albo sa nieco uposledzeni albo jakas wade genetyczna musza miec.

 

Przycmienie umyslowe najbardziej widac w gospodarzeniu bogactwami naturalnymi. Jak narod daje sobie zabrac to co nawet Podkowalski moze wykopac i sprzedac to juz musi byc kompletnie zidiocialy. Zyjac tak w kapitalizmie jak kiedys w pseudokomunie powinien sobie uswiadomic, ze to wszystko jest jego. Bo obywatelstwo to jest wlasnoc kraju a kapitalizm mozna tez tak zdefiniowac: jestem wlascicielem tego co wytwarzam i spisac takie prawo uzywajac kalacha jak inaczej sie nie da bo tak samo zostalo spisane obecne prawo, kalachem. Niektorzy taki kapitalizm zwa socjalizmem ale to glownie semantyka. A rzad ma sluzyc spoleczenstwu. Demokracja to dyktatura wiekszosci. Kowalski widac tego tez nie wie bo mu sie wmowilo co innego.

 

pozdrawiam,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

vik

 

Oczywiście,że Chiny zrobiły ogromny skok ale trzeba brać pod uwagę z jakiego poziomu startowały.A i obecnie kilkaset milionów ludzi żyje tam w biedzie.

Jeżeli demokracja to dyktatura większości to państwo Hitlera czy Stalina to państwa demokratyczne?Demokracja to rządy większości ale z poszanowaniem praw mniejszości.Nie można zachłystywać się jedynie wzrostem PKB w Chinach.Trzeba zastanawiać się jakim kosztem to się odbywa?Za jaką cenę?I do czego to doprowadzi?

Jakie są koszty społeczne?Czy ten wzrost da się utrzymać na dłuższą metę?

vik

 

Oczywiście,że Chiny zrobiły ogromny skok ale trzeba brać pod uwagę z jakiego poziomu startowały.A i obecnie kilkaset milionów ludzi żyje tam w biedzie.

Jeżeli demokracja to dyktatura większości to państwo Hitlera czy Stalina to państwa demokratyczne?Demokracja to rządy większości ale z poszanowaniem praw mniejszości.Nie można zachłystywać się jedynie wzrostem PKB w Chinach.Trzeba zastanawiać się jakim kosztem to się odbywa?Za jaką cenę?I do czego to doprowadzi?

Jakie są koszty społeczne?Czy ten wzrost da się utrzymać na dłuższą metę?

 

 

Ani ZSRR ani Niemcy Hitlerowskie nie byly panstwami dyktatury wiekszosci. To wielka roznica. Oba te kraje byly dyktaturami dwoch osobnikow. Kazdy mial swoich wspierajacych. Roznica miedzy dyktatura Stalina a Hitlera polagala na tym, ze nawet zmodyfikowany przez Hitlera koncept gospodarczy NSDAP przyniosl Niemcom wyrazna poprawe. Gdyby Niemcy hitlerowskie wygraly wojne to Niemcy byliby panami. Pod Stalinem byli tylko niewolnicy. PRL to tez byl kraj ludowy i dobrze pamietam jak wladze pieprzyly o demokracji ludowej w PRLu panujacej i jej wyzszosci nad innymi demokracjami. A byl PRL ludowy? Nie. Byl demokracja ludowa? Nie.

 

Demokracja to jest dyktatura wiekszosci. Moze sie rzadzic referendalnie albo przez poslow wybieranych w glosowaniu albo losowo jak bylo w Atenach. Ta wiekszosc moze ale nie musi dac cokolwiek jakimkolwiek mniejszosciom. Moze je nawet wygnac. To czy i na co sie pozwala mniejszosciom wynika glownie z pogladow moralnych albo tak czy inaczej pojetych krotko i dlugoterminowych interesow tej wiekszosci. Rozumiem, ze mowiac mniejszosc masz na mysli grupy, ktore chca inaczej niz wiekszosc. Jesli chca tego samego to nie sa mniejszoscia. Np mniejszosc etniczna chce szkolnictwa we wlasnym jezyku. Moze je dostac albo nie. Pozwolenie mniejszosci na takowe szkolnictwo moze wzmacniac jednosc kraju a moze prowadzic do rozlamu. Szwajcaria i Serbia. A przeciez w Serbi mniejszoc albanska jest naplywowa. W Szwajcarii natomiast zadna mniejszosc nie ma zamiaru sie odlanczac bo sami stworzyli ta federacje. Na dodatek, u sasiadow zyje sie gorzej. Tak samo nagle na Slasku okazalo sie, ze Slazacy to Niemcy. Gdyby w Polsce zarabialo sie piec razy tyle co w germanii to by sie nagle okazalo ze byle NRD to Slowianie lechiccy i moze cwierc nadrenska tez by sie slowianska okrzyknela.

 

 

Owszem, w Chinach prawie pol miliarda ludzi zyje bardzo biednie ale takiej nedzy jak w Indiach to tam wcale nie widac. Cwierc wieku temu prawie wszyscy zyli bardzo skromnie. Chiny zwrocily na siebie uwage ogromnym tempem rozwoju gospodarczego, niesmowitym tempem rozwoju technologicznego i niespotykanym wzrostem stopy zyciowej. Takiego tempa nikt z inwestujacych tam nie przypuszczal. Nieco szybciej tylko rozwijaly sie Niemcy 1933-39 a te akurat startowaly ze znacznie wyzszego poziomu niz Chiny. A to, ze kopiuja wiele rozwiazan albo wrecz kradna knowhow to normalne. Niekoniecznie chwalebne ale normalne. Wszyscy kradli albo kopiowali. Niemcy od Rzymian, Rzymianie od Grekow, my od Niemcow, Japonczycy od Amerykanow. Wazne jak dlugi jest okres kopiarski i co sie robi po tym okresie. Chiny pod wzgledem ilosci patentow naleza dzis do czolowki swiatowej (nr 3 tuz za Japonia i USA) a do polowy stulecia beda mieli ich wiecej niz reszta swiata. Przynajmniej tak to wyglada z liczb. Dwdziescia lat temu mieli niecale 10,000 a w 2009 mieli prawie 315,000.

 

pozdrawiam,

... Gdyby Niemcy hitlerowskie wygraly wojne to Niemcy byliby panami. Pod Stalinem byli tylko niewolnicy.

 

Według odnalezionych i zatwierdzonych niemieckich dokumentów/planów, większość Polaków miała być zlikwidowana a ci najlepsi z tych wyselekcjonowanych mieli być chodowani jako rasa niewolników dla przyszłych pokoleń niemców. A stalin popełnił klasobójstwo tj niezależnie od narodowości ciął wszystkich po równo. Czyli podsumowując Stalin był wrogiem określonych klas społeczeństwa bez względu na nację i narodowość a Hitler był wrogiem określonych nacji w tym rdzennej Polskiej.

Ani ZSRR ani Niemcy Hitlerowskie nie byly panstwami dyktatury wiekszosci. To wielka roznica. Oba te kraje byly dyktaturami dwoch osobnikow. Kazdy mial swoich wspierajacych. Roznica miedzy dyktatura Stalina a Hitlera polagala na tym, ze nawet zmodyfikowany przez Hitlera koncept gospodarczy NSDAP przyniosl Niemcom wyrazna poprawe. Gdyby Niemcy hitlerowskie wygraly wojne to Niemcy byliby panami.

Siebie samych bo innych zamierzali wytłuc. Tym niemniej wojny wygrac nie mogli ani utrzymać gospodarki po jej wygraniu, bo cała kasa szła w przemysł zbrojeniowy który nie jest przeznaczony dla konsumentów. Hitler dał im tyle samo dobra co lepper albo kaczyński w Polsce. Na świecie sie poprawiała koniunktura od samego USA więc i w e Europie robiło sie lepiej. na to wskoczył Hitler i dał im roboty publiczne ale zamiast dóbr konsumpcyjnych które mogli za pieniądze z tych robót kupować i rozruszać gospodarke dostali czołgi samoloty i kamasze na wojnę.

 

Co ciekawe po samej wojnie tempo wzrostu PKB przez pewien czas było w ZSRR na poziomie wiekszym niż w USA. Róznica polegała na tym z czego ten wzrost wynikał. W USA z nadprodukcji powojennej i wolnych mocy wielkiego kapitału przestawiającego produkcję na konsumpcyjną. W ZSRR z wielkich inwestycji infrastrukturalnych i przemysłu zbrojeniowego. To była zasadnicza różnica. Gdyby Niemcy nie przegrały wojny (wygrac nie mogły) albo jeszcze lepiej do wojny by nie doszło, po kilkudziesieciu latach stałoby sie z ich gospodarką to samo co spotkało ZSRR. Zbrojenia nie są motorem rozwoju gospodarki na dłuższa metę - o ile zbrojący zbroi sam siebie, bo inna sprawa kiedy zbroi innych dla siebie.

Jeszcze pare slow o demokracji parlamentarnej. Demokracja parlamentarna jest wtedy gdy poslowie sa calkowicie odpowiedzialni przed wyborcami, przez nich rozliczani i przez nich przynajmniej w wiekszosci mianowani. Te mechanizmy musza byc wbudowane w konstytucje i prawodawstwo. Polska szlachta zanim sie zupelnie zdegenerowala kontrolowala i rozliczala posla golymi szablami. Rowniez sama go rowniez wybierala bez jakichkolwiek partii. Taka metoda rozliczeniowa byla bardzo skuteczna bo raz posiekany nigdy juz nic nie zrobil wbrew woli wyborcow. Szlachta miala oczywiscie sporo wad i sama sie unicestwila ubezwlasnowolniajac chlopa i pozbawiajac go prawa glosu tak jak i nie pozwolila takowego prawa mieszczanom. Na dodatek sama przypisala sie do ziemi i odbierala szlachectwo wszystkim ktorzy zechcieli parac sie handlem innym niz plodami z wlasnych posiadlosci ani jakakolwiek produkcja i to nie tylko wlasnymi rekami.

 

 

arku,

 

Hitlerowcy wcale nie zamierzali wszystkich wytluc tylko niektorych i tylko niektorych zamienic w niewolnikow. Innych wcale nie zamierzali. Nawet Czechow nie planowali wytluc. Oczywiscie, ze Niemcy z Hitlerem na czele nie mialy prawie szans na wygranie wojny, szczegolnie gdy Japonia napadla na USA zamiast ZSRR i Stalin mogl przerzucic armie dalekowschodnia na front zachodni. Tak naprawde hitlerowcy sami przegrali na froncie wschodnim swym barbarzynstwem bo poczatkowo narody radzieckie witaly wermacht jak wyzwolicieli i cale armie poddawaly sie Niemcom. Hitlerowcy bardzo szybko im uaktualnili swiatopoglad.

 

Gospodarka niemiecka okresu 1933-39 wcale nie byla nastawiona tylko na produkcje zbrojeniowa. Zbrojenia pochlanialy znaczna czesc mocy produkcyjnych i dostaly priorytet (decyzja Hitlera) ale dostatecznie duzo mocy zaangazowanych bylo w produkcje srodkow konsumcyjnych albo z nimi zwiazanych aby ogromna wiekszosc Niemcow tak ochoczo wrzeszcala heil Hitler. Mozesz sprawdzic w statystykach. Troche kosztuje ich kupno ale ciekawa lektura. Gdyby Niemcy wygraly to wydatki zbrojeniowe zmniejszone zostalyby do obronno-policyjnego poziomu. Nawt Hitler nie byl takim idiota aby produkowac czolgi na Reichsparady.

 

 

pozdrawiam,

Oczywiscie, ze Niemcy z Hitlerem na czele nie mialy prawie szans na wygranie wojny, szczegolnie gdy Japonia napadla na USA zamiast ZSRR i Stalin mogl przerzucic armie dalekowschodnia na front zachodni.

 

Niemcy mogli (po)zostać zwycięzcami, gdyby nie atakowali ZSRR. Przyłączone Czechy i Austria, zdobyte Polska, Francja, Belgia, Dania, Norwegia i co tam jeszcze. Zwasalizowane Węgry i Rumunia. Niezły bilans. Ale zachłanność gubi. Po zwycięstwie nad Francją pomyśleli, że są niezwyciężeni.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Niemcy mogli (po)zostać zwycięzcami, gdyby nie atakowali ZSRR. Przyłączone Czechy i Austria, zdobyte Polska, Francja, Belgia, Dania, Norwegia i co tam jeszcze. Zwasalizowane Węgry i Rumunia. Niezły bilans. Ale zachłanność gubi. Po zwycięstwie nad Francją pomyśleli, że są niezwyciężeni.

 

Wydaje się ,że najnowsze badania pokazują ,że atak na ZSRR był atakiem wyprzedzajacym uderzenie ZSRR a nie aktem zachłannosci.

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Wyprzedzającym o kilkanaście czy kilkadziesiąt lat? ZSRR był nieprzygotowany do wojny. Co to za badania?

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Wyprzedzającym o kilkanaście czy kilkadziesiąt lat? ZSRR był nieprzygotowany do wojny. Co to za badania?

 

 

wyprzedzającym o pare tygodni

ZSRR był nieprzygotowany do wojny obronnej ale do napastniczej był przygotowany

Jest to teoria lansowana przez Suworowa

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

vik

 

Jeszcze raz powtarzam,nieprswdą jest,że demokracja to dyktatura większości.Hitler doszedł do władzy legalnie i jestem przekonany,że dopuki odnosił sukcesy to miał poparcie większości narodu.To samo Stalin, dzięki terrorowi i propagandzie po 45r. spokojnie mógłby wygrać wybory demokratyczne.A po jego śmierci ludzie płakali autentycznie!Nawet więżniowie łagrów!Demokracja to rządy większości z poszanowaniem praw mniejszości.Czyli rządzi ugrupowanie,które wygrało wybory ale opozycja również uczestniczy w polityce i jej głos się liczy.System ten został wypracowany w liberalnej Wielkiej Brytanii w XIX wieku.Chociaż do reform ordynacji wyborczej z lat 30 XIXwieku prawa wyborcze miało tylko 20% społeczeństwa Anglii.Ale wracając do tematu kapitalizmu.Czy się to komuś podoba czy nie kapitalizm jest dobry przede wszystkim dla kapitalistów.

A co to za róznica czy będą Ci płacić nędznie za pracę najemną czy będą ci płacić nędznie za własną działaność?? Żeby zostać wyzyskiwaczem trzeba miec kogo wyzyskiwać. Wszyscy wyzyskiwaczami nie zostana bo wtedy nikt u nikogo nie będzie pracował, wszyscy bedą samozatrudnieni a efekt w postaci gównianych zarobków pozostanie... Tyle tylko że bez emerytury na przyszłość i opieki zdrowotnej.

 

Odpowiedź tak zwanych przedsiebiorców na pytanie o wzrost płac wskazuje jak wielkie powinności wobec obywateli ma Państwo które na stwierdzenia w stylu, że jak nie muszą płacić to nie będa płacić ma odpowiadać im, że muszą.

Hehe już odpowiadali i to prze 50 lat.Co z tego wyszło wszyscy wiemy.Demokracja i wolny rynek czegoś takiego nie dopuszczają.

Tak naprawde hitlerowcy sami przegrali na froncie wschodnim swym barbarzynstwem bo poczatkowo narody radzieckie witaly wermacht jak wyzwolicieli i cale armie poddawaly sie Niemcom. Hitlerowcy bardzo szybko im uaktualnili swiatopoglad.

 

Gospodarka niemiecka okresu 1933-39 wcale nie byla nastawiona tylko na produkcje zbrojeniowa. Zbrojenia pochlanialy znaczna czesc mocy produkcyjnych i dostaly priorytet (decyzja Hitlera) ale dostatecznie duzo mocy zaangazowanych bylo w produkcje srodkow konsumcyjnych albo z nimi zwiazanych aby ogromna wiekszosc Niemcow tak ochoczo wrzeszcala heil Hitler. Mozesz sprawdzic w statystykach. Troche kosztuje ich kupno ale ciekawa lektura. Gdyby Niemcy wygraly to wydatki zbrojeniowe zmniejszone zostalyby do obronno-policyjnego poziomu. Nawt Hitler nie byl takim idiota aby produkowac czolgi na Reichsparady.

Po wygranej wojnie doszło do zimnej wojny i pewnie doszłoby do niej również gdyby Niemcy wojny nie przegrały. Najwyżej imperia byłyby inne. A jak wiemy z histori zimnej wojny jej istotą były zbrojenia, które wykończyły gospodarkę ZSRR i mocno zadłużyły gospodarkę USA.

Te narody radzieckie witające z radością wojska Hitlera to raczej byli banderowcy i jakieś kaukazkopodobne. Im niestety poglądów nie naprostowali tylko pozwalali wyżynać wszystkich o innej narodowości. Rosjanie się im pod koniec wojny odwdzięczyli. Niektórym tak bardzo, że jeszcze w Polsce trzeba było z nimi walczyć po wojnie.

Niemcy przegrałyby wojnę także bez ZSRR z powodu głupoty narodowej polityki. Zarówno USA jak i ZSRR przytuliły do siebie wszystkich niemieckich naukowców, których naziści posłaliby kominem z powodu nieodpowiedniego rodowodu. Poza von Braunem mieli tylko pierdołowatego Plancka który nawet nie wiedział czy rozczepienie atomu jest reakcja fizyczną czy chemiczną i próbował zrobić bombę z ciężkiej wody. Gdyby Niemcy nie przegrał z ZSRR to pierwsza amerykańska atomówka spadłaby na Berlin i byłoby po zabawie.

Nazizm stwierdzał że rasa panów jest doskonała i zniszczy wszystkie inne - żeby się im nie pomieszały. Zwykle im większy głupek tym większe ma mniemanie o sobie nijak nie mające się do rzeczywistości. Pozbywając się największych naukowców nieodpowiedniej rasy osiągnęli podobny efekt jak z rodowodowymi psami którym nie można znaleźć odpowiedniego partnera do rozmnożenia i zdychają bezpotomnie.

 

Hehe już odpowiadali i to prze 50 lat.Co z tego wyszło wszyscy wiemy.Demokracja i wolny rynek czegoś takiego nie dopuszczają.

Wiemy co z tego wyszło. 4 krotny spadek liczby miejsc pracy, płaca niewolnicza, zacofanie gospodarcze, 50 krotny spadek budowanych mieszkań i katastrofa demograficzna, zniszczenie przemysłu, 20% bezrobocie, 5 milionów emigrantów, drugie tyle na głodowych emeryturach, 400mld złotych długu publicznego.

Zrób zrzutkę na pomnik "wypedzonych za chlebem" dla tej bidademokracji i rozwolnionego rynku.

 

wyprzedzającym o pare tygodni

ZSRR był nieprzygotowany do wojny obronnej ale do napastniczej był przygotowany

Jest to teoria lansowana przez Suworowa

rzekomego wspólpracownika wywiadu ZSRR których podobno tenże wywiad zabija za zdradę, a tymczasem piszącego sobie gładko te swoje rewelacje, zwolennika UPA, OUNu lub Bandery. Jest przykładem że tyran Stalin jednak delikatnie sie obchodził z wrogami narodowymi. Jego teorie są tak samo wiarygodne jak każdego innego zakapiora z ciemnej bramy.

ad. Suworowa

rzekomego wspólpracownika wywiadu ZSRR których podobno tenże wywiad zabija za zdradę, a tymczasem piszącego sobie gładko te swoje rewelacje, zwolennika UPA, OUNu lub Bandery. Jest przykładem że tyran Stalin jednak delikatnie sie obchodził z wrogami narodowymi. Jego teorie są tak samo wiarygodne jak każdego innego zakapiora z ciemnej bramy.

 

wychodze z założenia ,że warto poczytać co jest napisane i samemu się nad tym zstanowić a nie wpierw patrzeć kto pisał.

 

W historii czasów nowożytnych istotne jest to kto ma dostęp do odpowiednich archiwów bądź srodowisk. Bardziej wierzę mu niż innym teoretykom. Pozatym na temat specyfiki pracy wywiadu pisał prawdę więc czemu nie przeczytac i tym razem ?

 

Wiemy co z tego wyszło. 4 krotny spadek liczby miejsc pracy, płaca niewolnicza, zacofanie gospodarcze, 50 krotny spadek budowanych mieszkań i katastrofa demograficzna, zniszczenie przemysłu, 20% bezrobocie, 5 milionów emigrantów, drugie tyle na głodowych emeryturach, 400mld złotych długu publicznego.

Zrób zrzutkę na pomnik "wypedzonych za chlebem" dla tej bidademokracji i rozwolnionego rynku.

 

tamten system zbankrutował, koniec nastąpił. Więc rysowanie obrazu mega sielanki , systemu idealnego kontra dzisiejsza tragedia jest pomyłką.

 

no i te liczby :

obecnie w Polsce jest ok. 15 mln miejsc pracy, więc za PRL było 60 mln

za PRL rozumiem płaca była taka ,że niewiadomo co z kasą było robić

w 2010 roku zbudowan0 51 000 mieszkań , w prl budowano więc rocznie 2,5 mln mieszkań

 

no bezrobocia fakt, nie było,

Co do emigracji to też racja , nikt z PRL nie wyjeżdzał

 

co do długu to po pierwze inaczej liczony po drugie tu się nie sprzeczam

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Forumowicze,którzy wyżej stawiają gospodarkę PRLu od obecnej powinni udać się na konsultację psychiatryczną.Obie te Polski dzieli przepaść!Od 89r. Polska zrobiła gigantyczny skok cywilizacyjny!To jest nieporównywalne!Wystarczy porównać dochód narodowy per capita czy na głowę,siłę nabywczą społeczeństwa,nowoczesność gospodarki,innowacyjność,wdrażanie nowych technologii itp.Jeżeli ktoś tego nie dostrzega to albo ma problemy z myśleniem albo przemawia przez niego zwykła zawiść,że się nie załapał na przemiany.Bo zawsze w tego typu przemianach społecznych są tacy co się załapują i są odtrąceni,niezadowoleni.Oczywiście obecna Polska nie jest krajem idealnie zorganizowanym,wiele jest do poprawki ale jest normalnie a PRL to była gospodarka orwellowska.Nie wspominając o sprawach demokracji i wolności osobistych.

"ale jest normalnie a PRL..."

 

No tak, jest normalnie porównując do PRL. Zaskakujące.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

ad. Suworowa

wychodze z założenia ,że warto poczytać co jest napisane i samemu się nad tym zstanowić a nie wpierw patrzeć kto pisał.

 

tamten system [PRL}zbankrutował, koniec nastąpił. Więc rysowanie obrazu mega sielanki , systemu idealnego kontra dzisiejsza tragedia jest pomyłką.

 

no i te liczby :

obecnie w Polsce jest ok. 15 mln miejsc pracy, więc za PRL było 60 mln

za PRL rozumiem płaca była taka ,że niewiadomo co z kasą było robić

w 2010 roku zbudowan0 51 000 mieszkań , w prl budowano więc rocznie 2,5 mln mieszkań

 

no bezrobocia fakt, nie było,

Co do emigracji to też racja , nikt z PRL nie wyjeżdzał

 

co do długu to po pierwze inaczej liczony po drugie tu się nie sprzeczam

 

Głupi wierzą, że Państwo jest w stanie zbankrutować. Zbankrutować moga najwyżej ci, którzy mu pożyczyli pieniądze.

A PRL nie "zbankrutował" tylko stracił imperialnego protektora trzymającego władzę w PRL. Rozpadło się imperium.

Reformy rynkowe wprowadzały rządy już w czasach PRLu od 1983 roku i gdyby imperialny suweren w postaci ZSRR ich nie ograniczał to chętnie oddaliby władzę 10 lat wczesniej przed jego upadkiem.

 

Obecnie w Polsce jest 4.5mln miejsc pracy i to w czasach prosperity bo liczba zatrudnionych w gospodarce narodowej spada okresowo do 4mln. W czasach PRL było około 12-14mln zatrudnionych.

 

 

 

Za PRL z płacą nie było wiadomo co robić, bo wiekszość usług komunalnych, mieszkania i kaształcenia zapewnianych przez Państwo nie było wycenionych w pieniądzu. Te koszty stanowiły nikły procent w kosztach utrzymania przeciętnej rodziny.

Poza tym mediana płacy była zbliżona do średniej, z czego wynika że miliony ludzi miało nieduże - ale MIAŁO pieniądze na wydatki konsumpcyjne - to powodowało duży przyrost naturalny i wzrost liczby konsumentów pod koniec lat 70-tych. Dlatego stali w kolejkach.

Wolnego pieniądza mieli jak lodu na antarktydzie, który dodatkowo nie był głównym miernikiem zamożności - dlatego w dobie kryzysu wszyscy chcieli zamienić pieniądze na jedyny możliwy wtedy sposób - czyli wykupując towary konsumpcyjne. Dzisiaj robią to samo tracąc pieniądze w funduszach inwestycyjnych obiecujących nierealne zyski na spekulacjach.

 

Władze PRL tak dbały o społeczeństwo, które nawet ich nie popierało, że nie chciały zrobić choćby kilku procentowego bezrobocia co by zmniejszyło popyt wewnętrzny skuteczniej niż planowane okresowo kilku procentowe podwyżki cen urzedowych i regulowanych wywołujace za każdym razem masowe demonstracje. Gdyby zrobili bezrobocie to najwieksze tałatajstwo siedziało by cicho tak jak teraz wszyscy siedzą, a podwyżki cen mogliby robić nie 5% jak w 1970 roku ale o 25% jak robią teraz i nikt by im nie szurał.

 

 

 

W 2010 roku ODDANO do uzytku (a nie wybudowano) około 50tys. mieszkań - przed tym rokiem i po tym roku liczba odawanych mieszkań była o kilkanaście do kilkudziesięciu procent niższa. Ludzie mieszkają w nieoodanych mieszkaniach ale wybudowanych przez kilkadziesiąt lat żeby nie płacić podatku lokalnego tak długo jak tylko im się uda unikać.

W 1979 roku oddano prawie 300tys. mieszkań nie licząc budownictwa prywatnego. Po 1988 roku liczba oddawanych mieszkań zaczęła gwałtownie spadać. w dobie kapitalizmu w 2003 roku oddawano około 1/4 tyle mieszkań co w innych krajach - mimo spadku liczby ludności oraz zaliczenia w 2003 roku mieszkań w budowie do liczby oddanych w celu poprawienia sobie rzadowych statystyk przed wejściem do UE. W tym budownictwo społeczne nie oddało przez 10 lat nawet tylu mieszkań co w najlepszym roku PRLu.

W kapitalistycznych krajach europejskich pomoc Państwa w finansowaniu budownictwa mieszkaniowego wynosi około 2% PKB. W Polsce kapitalistycznej nigdy nie przekraczała 1,5% a wynosi obecnie 0,08% PKB.

 

 

 

Z PRL ludzie normalnie wyjeżdzali za granicę (głównie tam gdzie było ich stać po przeliczeniu ceny słabego złotego) i często wracali nawet po dłuższym pobycie niz turystyczny kiedy poznali smak dobrobytu w krajach, w których nikt ich nie chciał jako problematycznych emigrantów odbierajacych pracę innym. Wyjazdy tak zwane "polityczne" mozliwe były dopiero po 1981 roku i to przez kilkuletnie obozy przejsciowe (jak dzisiaj dla "kaukazów"). Bo zwyczajnie państwa zachodnie nie wpuszczały emigrantów z Polski.

Najtrudniej było wyjechać nie na zachód - bo to była tylko kwestia niekorzystnego przelicznika walutowego (złoty był wewnętrznie niewymienny, ponieważ handel zagraqniczny z krajami zachodnimi odbywał się na zasadach umów międzypaństwowych i był ograniczany a wymiana towarowa z zachodem była nikła - tam gdzie mogła być duża -np. w produkcji rolnej była ograniczana normami fitosanitarnymi i cłami zaporowymi).

Najtrudniej było wyjechać do ZSRR.

 

 

 

Dług był głównie zagraniczny i już po wypowiedzeniu umów, negocjacjach niesłusznie naliczonych procentów jako restrykcje za wprowadzenie stanu wojennego i odebrania klauzuli handlowej z USA wyniósł 24mld$ które zostały całkowicie spłacone do 2002 roku. Były to pożyczki za które E.Gierek wybudował przemysł produkujący w wiekszej części produkty sprzedawane na Zachód - do krajów pozyczkodawców.

Obecnie dług wewnętrzny sięga 600-700mld zł. i nie zbudowano za niego ani jednego zakładu przemysłowego.

 

 

 

Jesli jesteś srojdem niepamietajacym tamtych czasów to zacznij od pytania dziadków - takich którzy jeszcze nie mają sklerozy i jakieś pojęcie o ekonomii, jak wtedy było i w jakim czasie, zamiast zachwycać sie sensacyjną beletrystyką ukraińskiego nacjonalisty Rezuna - byłego (a może ukrytego) szpicla radzieckiego wywiadu znanego pod pseudonimem Suworow.

 

 

 

 

 

 

Od 89r. Polska zrobiła gigantyczny skok cywilizacyjny!To jest nieporównywalne!Wystarczy porównać dochód narodowy per capita czy na głowę,siłę nabywczą społeczeństwa,nowoczesność gospodarki,innowacyjność,wdrażanie nowych technologii itp.Jeżeli ktoś tego nie dostrzega

Można powiedziec że w 1989 roku Polska stała nad przepaścia a po tym roku zrobiła kolejny duzy krok naprzód.

 

Tak nawiasem PKB per capita to jest własnie "na głowę" a nie "czy" na głowę. Zupełnie jakby o muzyce wypowiadał się ktoś któremu "zaspiewają teraz siostry sisters".

Wzrost PKB nie ilustruje wzrostu zamoznosci ani siły nabywczej społeczeństwa i nie ma z nimi nic wspólnego.

Natomiast samą siłę nabywczą społeczeństwa mozna merzyć różnymi miarami i jeśli porównamy ja z siła nabywcza społeczęństwa Niemieckiego to wszyscy zatrudnieni w Polsce nie mają nawet takiej siły nabywczej jak wszyscy bezrobotni w Niemczech. Po prostu "skok" cywilicacyjny.

 

Warto zdobyć jakieś pojęcie o tym, co się pisze i samemu przebadać się u lekarza zanim kolejny raz zechcesz innym polecać wizytę u psychatry bo napisali coś czego nie zrozumiałeś.

Arku

 

Czepiasz się słówek a nie istoty problemu.Jeżeli uważasz,że za PRLu Polska była krajem zamożniejszym,nowocześniejszym i lepiej zarządzanym...to jednak polecam psychiatrę!

 

Arku

 

Jeszcze jedno.Piszesz,że za PRLu ludzie normalnie wyjeżdżali za granicę.To znaczy,że masz jeszcze jedną przypadłość,amnezję.

Normalnie wyjeżdzali tam gdzie było ich stać wyjechać oraz gdzie ich chiano wpuscić. Podstawowym problemem dla wyjeżdzających jak i władz był niedobór środków dewizowych potrzebnych na wyjazd zagraniczny.

Jedyny fakt, że musieli uzyskiwać zgodę władz na wyjazd i długo czekało się na pasport - ale taką samą musieli uzyskiwać na wjazd do wiekszosci krajów i wykazywac się na ich granicachposiadaniem odpowiedniej ilości dewiz na pobyt. Również długo potem kiedy władze Polski już nie reglamentowały wyjazdów.

 

Polska nie była, tak jak nie jest krajem zamożniejszym od sąsiadów. Ale syf nie był w niczym gorszy od od syfu który jest teraz. Nigdzie nie napisałem, że PRL była nowocześniejsza niż obecnie tak jak nie napiszę że Polska za Kazimierza Wielkiego była nowocześniejsza niż PRL.

 

Polecanie komuś badań psychatrycznych tylko dlatego że sie nie rozumie słowa pisanego jak w Twoim przypadku, jest typową reakcją wiejskiego buraka, któremu brakuje argumentów w dyskusji.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.