Skocz do zawartości
IGNORED

Zamach w Norwegii.


muls

Rekomendowane odpowiedzi

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Gdy w państwie przestaje obowiązywać prawo przestaje ono istnieć..Nie dostrzegam podobnych objawów w Niemczech a tym bardziej w Wielkiej Brytanii.Choćby ostatnia "afera podsłuchowa"

Nie wierzyłeś to przeczytaj: http://konflikty.wp.pl/kat,1020223,title,Taki-atak-jak-w-Norwegii-moze-zdarzyc-sie-takze-tutaj,wid,13638077,wiadomosc.html.

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

Dogs

 

 

 

You gotta be crazy,

You gotta have a real need

You gotta sleep on your toes,

When you're on the street

You gotta be able to pick out the easy meat

With your eyes closed

And then moving in silently,

Down wind and out of sight

You gotta strike when the moment is right

Without thinking.

And after a while,

You can work on points for style

Like the club tie,

And the firm handshake

A certain look in the eye,

And an easy smile

You have to be trusted

By the people that you lie to

So that when they turn their backs on you

You'll get the chance to put the knife in.

You gotta keep one eye

Looking over your shoulder

You know it's going to get harder,

And harder, and harder

As you get older

And in the end you'll pack up,

Fly down south,

Hide your head in the sand

Just another sad old man

All alone, dying of cancer.

And when you lose control,

You'll reap the harvest

You have sown.

And as the fear grows,

The bad blood slows and turns to stone

And it's too late to lose

The weight you used to need to throw around

So have a good drown,

As you go down, all alone,

Dragged down by the stone.

I gotta admit

That I'm a little bit confused

Sometimes it seems to me

As if I'm just being used.

Gotta stay awake, gotta try and shake off

This creeping malaise

If I don't stand my own ground,

How can I find my way out of this maze?

Deaf, dumb, and blind,

You just keep on pretending

That everyone's expendable,

And no one has a real friend.

It seems to you the thing to do

Would be to isolate the winner

Everything's done under the sun

And you believe at heart, everyone's a killer.

Who was born in a house full of pain

Who was trained not to spit in the fan

Who was told what to do by the man

Who was broken by trained personnel

Who was fitted with collar and chain

Who was given a pat on the back

Who was breaking away from the pack

Who was only a stranger at home

Who was ground down in the end

Who was found dead on the phone

Who was dragged down by the stone.

Nie wierzyłeś to przeczytaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) .

Przecież Tusek da rade obronić swoich...wiernych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tusk to pikuś ale kto go obroni przed "cichociemnymi" z własnej partii, Grasiem, Schetyna i Arabskim, a przede wszystkim tym pierwszym.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Nie wierzyłeś to przeczytaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) .

 

 

w związku z ...?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

to jest w związku z pytaniem o nieskuteczność systemu prawnego w Wielkiej Brytanii?

 

"Scotland Yard już współpracuje z lokalnymi władzami nad usunięciem plakatów i identyfikacją tych, którzy zajęli się rozklejaniem - podał "Daily Mail".

 

James Brandon pracujący dla Quilliam Foundation, organizacji zwalczającej islamski radykalizm, uznał sprawców za margines. - To mała grupa, która nie reprezentuje całej społeczności. Cieszę się, że policja już zajęła się sprawą, bo takie akcje niepotrzebnie dzielą społeczeństwo - mówił."

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

to jest w związku z pytaniem o nieskuteczność systemu prawnego w Wielkiej Brytanii?

 

"Scotland Yard już współpracuje z lokalnymi władzami nad usunięciem plakatów i identyfikacją tych, którzy zajęli się rozklejaniem - podał "Daily Mail".

 

James Brandon pracujący dla Quilliam Foundation, organizacji zwalczającej islamski radykalizm, uznał sprawców za margines. - To mała grupa, która nie reprezentuje całej społeczności. Cieszę się, że policja już zajęła się sprawą, bo takie akcje niepotrzebnie dzielą społeczeństwo - mówił."

To już nie jest margines - a wierzchołek góry lodowej. Jak dotychczas decydenci wolą udawać, że problemu nie ma. Islamiści tworzą w tych państwach struktury równoległe i to się zemści.

przepraszam,wydajesz się mniej wiarygodny od Jams Brandon.

 

Zagrożenie zawsze istniej i co pewien czas będziemy czytali o masakrach w imię idei.Problemy zaczną się gdy głoszone przez nich "prawdy" zastąpią dotychczasowy system.

Muzełmanie jako społeczność nie tworzą struktur bo ich nie potrzebują tj opierają się na rozbudowanej rodzinie, nawet dalszy krewny zobowiązany jest pomagać choćby spotkał takiego 5000 km od domu etc. Organizacje radykalne to rzeczywiście margines ale frustracja ogólna społeczności jest realna. Problem w tym że dopóki imigranci nie zechcą uczestniczyć w życiu społecznym - nie zaczną na szerszą skalę zajmować się polityką lokalną i krajową, prowadzić legalna działalność, współpracować z policją i urzędami, dbać o dobro publiczne i asymilować dorobek kulturowy (bo nie da się inaczej poznać prawa, procedur instytucji, jakie ma się prawa, jak wygląda poprawnie skonstruowana umowa, co można uzyskać na drodze sądowej, żeby rozmawiać jak normalny czy nawet oczytany człowiek a nie troglodyta z pięcioma słowami na krzyż etc) to samozamknięcie społeczności muzełmańskiej będzie trwać nadal.

W szwedzkim Malmo tamtejsze procedury i urzędnicy nie potrafią sobie dać rady z motywacją i wdrażaniem muzełmańskich imigrantów do szwedzkiej gospodarki i społeczeństwa, w rezultacie rośnie im całkowicie inne, trudno to nazwać państwem bo tam nie ma struktur jak my to rozumiemy - zupełnie inna, rządząca się własnymi prawami społeczność. Siłą rzeczy prawa te są oparte na Koranie bo nic innego tych różnych ludzi nie łączy. W Szwecji jest jeszcze kwestia współpracy z instytucjami na które państwo dawno temu scedowało część regulacji choćby prawo pracy nadzorowane i ustalane przez związki zawodowe - arabski handlarz nie potrafiący się dogadać ze związkowcami i nie prowadzący stosunków wewnątrz przedsiębiorstwa wg szwedzkich przepisów i ustaleń po podpisaniu umowy ze związkowcami branżowymi będzie poza nawiasem. To że na Bliskim Wschodzie państwa ignorują ludzi i ci nawzajem nie oznacza że to samo można robić w Skandynawii.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

przepraszam,wydajesz się mniej wiarygodny od Jams Brandon.

 

Zagrożenie zawsze istniej i co pewien czas będziemy czytali o masakrach w imię idei.Problemy zaczną się gdy głoszone przez nich "prawdy" zastąpią dotychczasowy system.

Nie w tym problem - masakry takie jak w Norwegii nie są zagrożeniem są demokratycznego państwa prawa. Sprawca został zatrzymany i będzie osądzony zgodnie z obowiązującym prawem. Dużo większym zagrożeniem są emigranci, którzy w swej kilku czy kilkunastomilionowej masie nie asymilują się ze społeczeństwem, ale podważają system polityczny, prawny, czy kulturowy - jednocześnie czerpiąc z niego maksymalne korzyści jakie on daje. Taki przykład mamy i w Polsce są to Romowie - choć skala marginalna. Kilka lat temu było w tym środowisku zdarzenie kryminalne - pokrzywdzony i sprawca to Romowie. Starsi tej nacji nie chcieli przyjąć do wiadomości i wręcz nie uznawali wyroku sadu powszechnego wydającego wyrok w imieniu RP - głosili to nawet na sali rozpraw, publicznie twierdząc że polskie prawo ich nie dotyczy -czyli niemal to samo co na plakatach z londyńskich ulic: "Wchodzisz na teren objęty kontrolą szariatu - tu egzekwowane jest islamskie prawo". Ten sam problem istniał w Kosowie i wiadomo jak skończył się. Nie wiem, czy J. Brandon jest aż tak wiarygodny - jest on powiązany z określoną fundacją - nie jest niezależny. Oriana Falliaci prezentowała odmienny pogląd. W moim przekonaniu bliższy stanowi rzeczywistemu.

A wiecie może o tym że ponoć w skandynawii (nawet środowiska nacjonalistów) nie lubią Polaków i nawet co w sumie wydaje się nieco dziwne ale oni nas właściwie wrzucają do jednego wora z muzłumanami itp

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

''po cichutku, pod bokiem tej islamskiej mniejszości wyrosłą znacznie większa grupa Polaków która w oczach wielu Holendrów przysparza więcej problemów adaptacyjnych niż muzułmanie.''

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jeszcze sobie przypomniałem że kiedyś znajomy z niemiec powiedział mi taką rzecz że ponoć w niemczech ogólnie bardziej szanowani są turcy jak Polacy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Muzełmanie jako społeczność nie tworzą struktur bo ich nie potrzebują tj opierają się na rozbudowanej rodzinie, nawet dalszy krewny zobowiązany jest pomagać choćby spotkał takiego 5000 km od domu etc. Organizacje radykalne to rzeczywiście margines ale frustracja ogólna społeczności jest realna. Problem w tym że dopóki imigranci nie zechcą uczestniczyć w życiu społecznym - nie zaczną na szerszą skalę zajmować się polityką lokalną i krajową, prowadzić legalna działalność, współpracować z policją i urzędami, dbać o dobro publiczne i asymilować dorobek kulturowy (bo nie da się inaczej poznać prawa, procedur instytucji, jakie ma się prawa, jak wygląda poprawnie skonstruowana umowa, co można uzyskać na drodze sądowej, żeby rozmawiać jak normalny czy nawet oczytany człowiek a nie troglodyta z pięcioma słowami na krzyż etc) to samozamknięcie społeczności muzełmańskiej będzie trwać nadal.

W szwedzkim Malmo tamtejsze procedury i urzędnicy nie potrafią sobie dać rady z motywacją i wdrażaniem muzełmańskich imigrantów do szwedzkiej gospodarki i społeczeństwa, w rezultacie rośnie im całkowicie inne, trudno to nazwać państwem bo tam nie ma struktur jak my to rozumiemy - zupełnie inna, rządząca się własnymi prawami społeczność. Siłą rzeczy prawa te są oparte na Koranie bo nic innego tych różnych ludzi nie łączy. W Szwecji jest jeszcze kwestia współpracy z instytucjami na które państwo dawno temu scedowało część regulacji choćby prawo pracy nadzorowane i ustalane przez związki zawodowe - arabski handlarz nie potrafiący się dogadać ze związkowcami i nie prowadzący stosunków wewnątrz przedsiębiorstwa wg szwedzkich przepisów i ustaleń po podpisaniu umowy ze związkowcami branżowymi będzie poza nawiasem. To że na Bliskim Wschodzie państwa ignorują ludzi i ci nawzajem nie oznacza że to samo można robić w Skandynawii.

Nie tworzą struktur? Dobre sobie. A szkoły religijne, a ośrodki pomocy społecznej, a sądy szariacie, czy też wreszcie różne powiązania z terroryzmem - i to wszystko praktycznie poza lub bardzo niewielką kontrolą państwa. To co to jest?

Jeszcze sobie przypomniałem że kiedyś znajomy z niemiec powiedział mi taką rzecz że ponoć w niemczech ogólnie bardziej szanowani są turcy jak Polacy.

 

''Mała'' poprawka, bardziej chodziło mu o to że bardziej się boją turków jak Polaków, bo jak Turkowi nie zapłacisz za robotę to ci tego za nic nie przepuści a dokładnie jak z nim będziesz w h...a leciał to padło określenie że masz wtedy pewną ''kosę'' - nie przepuszczą tego za nic, bo to jest sprawa honorowa na życie i śmierć . A Polacy często dają się zwodzić czy oszukać i po jakimś czasie machają na to ręką.

generalnie muzulmanie przekroczyli juz punkt krytyczny jesli chodzi o znaczenie w wyborach i znaczenie ich rosnie jak rowniez niechec do nich.Jezd to jednak problem politykow ktorzy nie odpuszcza sobie TYLE glosów.podobny zreszta do sytuacji w Polsce i sytuacji rydzyka.a tak na marginesie to ci muzułmanie staneli na taki poziomie cywilizacyjnym i religijnym glownie dzieki działalnosci kolonizatorów i manipulatorów z europy głownie.Niektorym sam dzwiek katolik ,otwiera nóz w kieszeni.I jest to zrozumiałe patrzac ...historycznie.

Widziałeś ten banner osobiście? W każdym razie strona nie istnieje.

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Rozwalają pokojowo system od środka a "czysty typ nordycki" obudzi się z "ręka w nocniku" w hospicjum.

 

Nie sądzę żeby tak było. Oni raczej żyją "obok" istniejącego systemu tworząc własne, równoległe i konkurencyjne struktury (szkolnictwo, sądownictwo, wspólnota lokalna). Oprócz tej odrębności problem leży we wzajemnej niekompatybilności tych struktur.

 

Czyżby kolejny raz miało okazać się, że rację miał Huntington mówiąc o zderzeniu cywilizacji?

Jestem Europejczykiem.

 

Gość skynyrd

(Konto usunięte)

Norwescy psychiatrzy nie są wystarczająco dobrzy. Tak twierdzi Anders Behring Breivik, sprawca masakry na wyspie Utoya i autor zamachu bombowego w Oslo. Dlatego też 32-latek zażądał, by zbadał go psychiatra japoński.

 

- Mój klient zażyczył sobie eksperta japońskiego. Życzenie to ma związek z jego rozumieniem honoru, gdyż uważa on, że Japończyk lepiej je pojmie niż Europejczyk - powiedziała adwokat Breivika, Geir Lippestad, dziennikowi "Dagens Naeringsliv".

 

więcej

Z tego wynika że zależy mu na tym aby uznano go za całkowicie poczytalnego, co jest niezwykłe jężeli weźmiemy pod uwagę że zwykle przestępcy w celu uniknięcia kary starają się o uznanie ich za niepoczytalnych.

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Nie znam prawa norweskiego ale chyba niekoniecznie tak musi być. Może być ktoś niepoczytalny w chwili popełnienia czynu, a nie niepoczytalny wogóle. Jeżeli jest tam łagodne prawo to dlaczego miałby spędzić życie w psychiatryku jeśli byłby uznany za niepoczytalnego jedynie w chwili popełnienia czynu?

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Maksymalna kara w Norwegii to 21 lat, co prawda z możliwością wielokrotnego przedłużania o 5 lat jeżeli zdaniem (sądu?) klient jest nadal niebezpieczny. Jeżeli z kolei był niepoczytalny w chwili popełnienia czynu, to żaden psychiatra nie da mu papieru że to się nie powtórzy. Tak więc w obu przypadkach mogą go trzymać na faktycznym dożywociu. W więzieniu jednak ma lepszą ochronę przed torturami w postaci szprycowania psychotropami.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.