Skocz do zawartości
IGNORED

Dzisiaj się zaczyna. Czy Wagneromania ma jeszcze sens?


NewbieOpera
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość papageno

(Konto usunięte)

Dzisiaj wypływam w kolejny rejs. Biorę ze sobą swoje płyty wagnerowskie. Będę krzewił kult Ryśka wsród bractwa żeglarskiego.

Ranek, cisza, nad wodą unoszą się poranne tumany mgły...Z kokpitu rozchodzą się boskie dźwięki Walkirii. Się będzie działo.

Na wszelki wypadek przygotuję bosak do użycia.

Edytowane przez papageno
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wypływam w kolejny rejs. Biorę ze sobą swoje płyty wagnerowskie. Będę krzewił kult Ryśka wsród bractwa żeglarskiego.

Ranek, cisza, nad wodą unoszą się poranne tumany mgły...Z kokpitu rozchodzą się boskie dźwięki Walkirii. Się będzie działo.

Na wszelki wypadek przygotuję bosak do użycia.

 

Hehe :) Udanego rejsu i pomyślnych wiatrów. Kto wie.. może zapoczątkujesz jakąś nową żeglarską tradycję. Np. słynne "Hojotoho!" zamiast

oklepanego "Ahoj!" ;))

 

 

JazzyFan

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wypływam w kolejny rejs. Biorę ze sobą swoje płyty wagnerowskie. Będę krzewił kult Ryśka wsród bractwa żeglarskiego.

Ranek, cisza, nad wodą unoszą się poranne tumany mgły...Z kokpitu rozchodzą się boskie dźwięki Walkirii. Się będzie działo.

Na wszelki wypadek przygotuję bosak do użycia.

 

 

Koniecznie Holendra tułacza i polecam norweskie fiordy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez marco1972
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie mogłem wytrzymać :D

Z wagnerowskim pozdrowieniem na pokładzie.

On chciał dobrze, mieszkania i praca dla wszystkich, darmowe szkoły i studia, opieka zdrowotna, wysokie podatki antykorporacyjne i akcyza. Zamrożenie cen i ustawy ograniczające komorników. Wagner, Bruckner, Beethoven dla wszystkich :D

Socjalizm zawsze żywy, tylko biedni artyści na tym tracą. Wtedy Wagner, dziś, w UE traci biedny Beethoven (za każdym razem kiedy masakrują finał IX symfonii...)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-158-0-91810400-1313138318_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Piotr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawy nad morzem w czasach bliższych Mistrzowi w Różowej Bieliźnie

Oprawa - orkiestra dęta z Behrrrlina :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-158-0-09703300-1313140563_thumb.jpg

post-158-0-13095300-1313140569_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość papageno

(Konto usunięte)

"Redukowanie Wagnera do narodowego socjalizmu to uproszczenie. Stale przypomina się o tym w Niemczech i unika inscenizacji mogących takie skojarzenia sugerować. Wagner nie mógł się bronić przed Hitlerem, który nadużył jego wielkości do swoich celów. Hitler nie rozumiał "Pierścienia Nibelunga", podobnie jak nie zrozumiał "Rienzi", jednej z pierwszych oper Wagnera. To są dwa dramaty opowiadające o upadku człowieka. Będąc w Berlinie asystentem Heinza Tietgena, przed wojną intendenta opery we Wrocławiu, a następnie asystenta Wielanda i Wolfganga Wagnerów poznałem całą historię interpretacji oper Richarda Wagnera. Później rozwinąłem własny styl, co zabrało mi sporo czasu. Wiem, że nie ma jednej absolutnie słusznej interpretacji tego dzieła, ale to świadczy o jego bogactwie i złożoności. Akceptuję nowoczesne inscenizacje z jednym zastrzeżeniem - to nic nowego. Można się o tym przekonać, czytając recenzję George'a Bernarda Shawa z prapremiery "Pierścienia" w 1876 roku, gdzie napisał, jakim postaciom współczesnego mu świata odpowiadają postacie dramatu. Uważam, że dopuszczalne jest wszystko, co liczy się z pomysłami samego Wagnera". Hans - Peter Lehmann.

Edytowane przez papageno
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierścień w jego wykonaniu zdaje się że posiada Dzarro to może coś napisze.

 

Byłabym wdzięczna.

 

A ja na nawodne, wieczorne kołysanie polecam papageno Tristana i Izoldę. Czytam właśnie znakomitą recenzję:

 

„Tristan und Isolde” – Richard Wagner

 

No i wreszcie – duet nad duety, “dzieło w dziele” przedmiot badań filozofów, kompozytorów I polityków. Richard Strauss (który za mistrzem z Bayreuth nie bardzo przepadał) powiedział, że „trzeba mieć niewiarygodnie zimną głowę by napisać tak wspaniały duet miłosny”. Duet ten nie ustrzegł się ognia poprawnej politycznie krytyki, a także filozoficznej analizy. Księżniczce Zofii bawarskiej zabroniono wstępu na prapremierę ze względów moralnych, sam Wagner (z właściwą sobie skromnością) pisał: „Obawiam się, że opera zostanie zakazana, chyba, że dzięki nędznym wykonaniom wszystko obróci się w parodię. Tylko nędzne wykonania mogą mnie uratować! Gdyby były doskonałe wszyscy by powariowali!”

 

Mało kto mógłby posądzić Niemców o ciągoty erotyczne w muzyce, aczkolwiek przepowiednia dot. „Tristana…” się sprawdziła. Opera wstrząsnęła Nietzsche (mało kto wie, że napisał on dzieło filozoficzne „Przypadek Wagnera”), Thomas Mann pisał (o tej operze) : „Nie ma Boga – nikt go nie wzywa, nie nazywa. Istnieje tylko erotyczna filozofia (…) w którym motyw tęsknoty kreuje świat”. Z kolei Slavoj Zizek uznał, że Wagner próbował w tym duecie zbliżyć się do w pełni zinstrumentalizowanego orgazmu kobiety (natomiast Virgil Thomson doliczył się siedmiu wspólnych orgazmów).

 

Mroczna i chromatyczna muzyka, ubrana w symfoniczne szatki, ciemność i dwa zlewające się w miłosnym upojeniu głosy… Nie, tu nie ma nawet co komentować. Jako, że te kilka minut dałoby dość materiału na pracę magisterską, zmuszony jestem skończyć.

 

Na zakończenie ostatni cytat, wypowiedź wspomnianego już Richarda Straussa „Tristan tworzy właściwie ostateczną konkluzję tego wszystkiego o czym mówili Schiller i Goethe, a także jest wypełnieniem dwóch tysięcy lat istnienia teatru..”

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość papageno

(Konto usunięte)

"W tych dniach „Izraelska Orkiestra Kameralna” wystąpiła na jubileuszowym 100. Festiwalu Wagnerowskim w bawarskim mieście Bayreuth. Festiwale te odbywają się w budynku teatru, zaprojektowanym w dużej części przez samego Wagnera. Nie muszę dodawać, że wagnerzyści w Niemczech dosłownie kwiczą z radości.

 

Wagner zmarł 6 lat przed urodzeniem Hitlera, który był potem fanem jego twórczości - także „publicystycznej”. Wagner to jeden z najbardziej żydożerczych porąbańców w historii cywilizacji europejskiej. Poza antysemityzmem na co dzień... - w eseju „Żydzi w muzyce” wzywał Niemców do rozprawy z Żydami („untergang”).

 

Wagner twierdził otwarcie, że antysemityzm to „część jego światopoglądu”. Jak wiadomo, bez takiego „światopoglądu” nie byłoby Holokaustu. Słynny filozof F. Nietzsche, który nie był antysemitą - inaczej niż większość jego niemieckich kolegów po fachu - ostrzegał Niemców przed Wagnerem „jak przed zarazą”...

 

Podobno wybitni muzycy, aktorzy itp. (poza ew. pisarzami) nie muszą odznaczać się zbytnimi przymiotami umysłowymi. 34 muzyków kameralnych z Izraela zapewne nie słyszało nic nt. „wagneryzmu” - chcieli tylko przełamać do reszty wieloletni bojkot utworów Wagnera w Izraelu związany z adorowaniem go przez III Rzeszę.

 

Na wszelki wypadek...zaczęli kabotyńsko od „Hatikwy” i utworów Mendelssohna & Mahlera (Żydzi) - potem dopiero walnęli 20-minutówkę Wagnera. Ktoś zauważył, że nie można przecież bojkotować 9 Symfonii Beethovena tylko dlatego, że przepadał za nią Heidrich. Zgadza się - ale Beethoven nie nawoływał do zagłady Żydów". Eli Barbur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Redukowanie Wagnera do narodowego socjalizmu to uproszczenie. Stale przypomina się o tym w Niemczech i unika inscenizacji mogących takie skojarzenia sugerować. Wagner nie mógł się bronić przed Hitlerem, który nadużył jego wielkości do swoich celów. Hitler nie rozumiał "Pierścienia Nibelunga", podobnie jak nie zrozumiał "Rienzi", jednej z pierwszych oper Wagnera. To są dwa dramaty opowiadające o upadku człowieka. Będąc w Berlinie asystentem Heinza Tietgena, przed wojną intendenta opery we Wrocławiu, a następnie asystenta Wielanda i Wolfganga Wagnerów poznałem całą historię interpretacji oper Richarda Wagnera. Później rozwinąłem własny styl, co zabrało mi sporo czasu. Wiem, że nie ma jednej absolutnie słusznej interpretacji tego dzieła, ale to świadczy o jego bogactwie i złożoności. Akceptuję nowoczesne inscenizacje z jednym zastrzeżeniem - to nic nowego. Można się o tym przekonać, czytając recenzję George'a Bernarda Shawa z prapremiery "Pierścienia" w 1876 roku, gdzie napisał, jakim postaciom współczesnego mu świata odpowiadają postacie dramatu. Uważam, że dopuszczalne jest wszystko, co liczy się z pomysłami samego Wagnera". Hans - Peter Lehmann.

 

Do stu par beczek zjełczałego tranu, nic dodać - nic ująć.

 

 

JazzyFan

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propo nawiązań. W związku z zamieszkami w Londynie należało by zakazać odtwarzania w miejscach publicznych The Clash i większości klasycznego punka :D

Antysemityzm w XIX wieku był zresztą ciekawy i różnorodny. Wielkim zwolennikiem wybicia ortodoksyjnych Żydów był... Karol Marks, na równi z nimi należało usunąć niereformowalnych wierzących katolików, prawosławnych i większość chłopstwa. Marks był również zwolennikiem teorii eugenicznych (córka Marksa z mężem byli wielkim propagatorem teorii eugenicznych w ramach teorii rewolucji światowej). Prace Lenina z początków XX wieku to wręcz planowanie eksterminacji grup w ramach światowe rewolucji (w tym całych narodów jak Tatarów, Albańczyków, Greków, Serbów, Basków, Mongołów) nie potrafiących się zaadaptować do rewolucyjnego, przemysłowego społeczeństwa. CzeKa nie wzięła się z niczego.

Ciekawe dlaczego nie zakazuje się wobec tego śpiewania międzynarodówki a Lenina można legalnie kupić? (oprócz różnych kłopotliwych pism i listów którymi lewica się nie chwali).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propo nawiązań. W związku z zamieszkami w Londynie należało by zakazać odtwarzania w miejscach publicznych The Clash i większości klasycznego punka :D

Antysemityzm w XIX wieku był zresztą ciekawy i różnorodny.

 

Należałoby też zakazać Chopina. W listach nazywał Żydów scoudrels (draniami) i pijawkami które chcą tylko żerować na jego talencie. George Sand również antysemitka i to bardziej radykalna. W tym okresie Żydzi generalnie byli atakowani przez różne środowiska. Antysemityzm był jednym z elementów ideologii Endecji, później wprowadzano w Stanach, Wielkiej Brytanii i Polsce tzw. numerus clausus, ograniczający liczbę żydowskich studentów na uczelniach. Ale wcześniej nie lepiej. Szekspira zakazać za oczernianie Żydów, m.in. w "The Merchant of Venice". Mordercę i okultystę Gesualdo zakazać tym bardziej. Modnego ostatnio na forum Lully'ego za spółkowanie z chłopcami i propagandę antykościelną zakazać kategorycznie.

 

Na koniec przytoczę wypowiedź Liszta. Który jest dla mnie Bogiem fortepianu: "Nadejdzie dzień, gdy wszystkie narody, pośród których mieszkają dziś Żydzi, będą musiały stanąć przed problemem całkowitego ich wypędzenia - problemem życia i śmierci, zdrowia lub chronicznej choroby, pokojowej egzystencji albo nieustających niepokojów społecznych".

 

Zakazać koniecznie Liszta!

 

Rodzi się tylko pytanie, czy papageno chce w czasie żeglugi robić odczyty pamfletów pseudopolitycznych Wagnera, politycznych uwag Liszta, czy raczej słuchać ich muzyki :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez aleksandraU

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy znasz może takie nagranie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Jeśli również takie sobie, to może Knappertsbusch? Coś starszego niż 1956 warte jest Twoim zdaniem uwagi? Leży też w Trafficu Gotterdamerung z 1942. Dokładnie ta płyta:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Czy Karl Elmendorff i 1942 daje w wyniku dobre wykonanie Wagnera? :-)

 

Ola Nagrania Elmendorfa nie znam.Clemensa Krausa mam Parsifala z tego samego roku mi się podoba mimo ,że to zupełne przeciwieństwo mojego wagnerowskiego dyrygenta nr.1 czyli Knappertsbuscha.Pierścień w jego wykonaniu zdaje się że posiada Dzarro to może coś napisze.

 

Olu. Do mnie ostatnio dotarł Ring pod dyr. Knappertsbuscha właśnie z 1956. Bayreuth Festival Orchestra, nagranie live. Jest to zremastreowane nagranie, które niegdyś wydało Music & Arts.

Jeżeli szukasz niesamowitego, klimatycznego nagrania prowadzonego przez wybitnego dyrygenta to gorąco polecam. Od trzech dni nie opuszcza odtwarzacza. Neidlinger jako Alberyk robi piorunujące wrażenie. Hotter jako Wotan nie wymaga rekomendacji... Brunnhilda (Astrid Varnay) to jakiś TOTALNY głos w tej roli. Ciut lepsza wydaje się u Keilbertha, ale może to efekt stereo, innego nagrania. Gwyneth Jones - Brunhlida u Bouleza, mimo że wspaniały głos, jednak nie ma "tego czegoś".. Momentami wolniejsze i bardziej medytacyjne tempa niż u Keilbertha, bardziej delikatne i zmysłowe prowadzenie orkiestry, czasami z kolei bardziej szorstkie.. W zasadzie ciężko powiedzieć czy lepszy jest Keilberth z 1955 (stereo, Testament) czy właśnie Knappertsbusch z 1956 (mono, Orfeo). Dla mnie osobiście za wcześnie na takie wartościowanie - ale oba nagrania niesamowite i oba warto mieć. Chętnie też dowiem się czegoś o Kraussie. Szczególnie w kontekście Keilbertha i Knappertsbuscha.

 

p.s. Dzisiaj o 20:30 na Mezzo "Tristan i Izolda".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

JazzyFan

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ważna kwestia. Chyba nie warto kupować Kraussa pod labelem "Archipel", skoro jest znacznie lepiej zremasterowane wydanie tego samego nagrania "Ringu" przez Orfeo Do'r:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

JazzyFan

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ważna kwestia. Chyba nie warto kupować Kraussa pod labelem "Archipel", skoro jest znacznie lepiej zremasterowane wydanie tego samego nagrania "Ringu" przez Orfeo Do'r:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Dzięki Jazzy. A już miałam zamawiać Archipel na ccd.pl :-) Raz że drożej, dwa że dodatkowo komentarze na Amazonie świadczą że zdecydowanie ORFEO oferuje lepszą jakość

dźwięku.

 

p.s. Dzisiaj o 20:30 na Mezzo "Tristan i Izolda".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Chwilę temu się skończył. Dla mnie wykonanie znakomite. Przede wszystkim inscenizacja niesamowicie pomysłowa. Te zmiany świateł w kluczowych momentach, odbicia w wodzie, psychodeliczny klarnet w trzecim akcie, postacie wyłaniające się z wody itd. Jestem szczerze zaskoczona że teoretycznie mało znane wykonanie, niespecjalnie topowy dyrygent, a taki efekt. Liebestod nie było może na miarę Nilsson, ale poziom bardzo przyzwoity.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwilę temu się skończył. Dla mnie wykonanie znakomite. Przede wszystkim inscenizacja niesamowicie pomysłowa. Te zmiany świateł w kluczowych momentach, odbicia w wodzie, psychodeliczny klarnet w trzecim akcie, postacie wyłaniające się z wody itd. Jestem szczerze zaskoczona że teoretycznie mało znane wykonanie, niespecjalnie topowy dyrygent, a taki efekt. Liebestod nie było może na miarę Nilsson, ale poziom bardzo przyzwoity.

 

A mi się te zielone światła kompletnie nie podobały. Jak rozumiem miało być ekstatycznie, a wyszło jak w scenie z Predatora. Podobnie jak przebitki na dyrygenta w kluczowych momentach czy dziwne ujęcia kamery. To leżące ciało w pierwszym akcie, przy kwestii Izoldy i ten chłopiec z globusem.. dziwaczne i jakieś nadmiarowe. Jeanne Michele Charbonnet jako Izolda była faktycznie niezła, ale już Forbis jako Tristan jednak słabszy.. No i w ostatniej scenie II aktu głos mu się na moment załamał (fakt, że po niezłej głosowej "kawalkadzie". Wpadka minimalna ale pokazująca, że do Wagnera trzeba mieć kondycję żelazną ;)

 

.. Orkiestra natomiast świetna. Mimo wszystko na DVD bym tego nie kupił.

 

 

JazzyFan

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w takim razie zapytam o jeszcze jedną płytę. W zasadzie nie znam zupełnie Holendra Tułacza. Chciałabym zamówić sobie jakąś możliwie najwspanialszą interpretację, choćbym miała do niej dorastać latami ;-)

Mniejsza o stereo. Padają różne sugestie Ringu, Tristana, może ktoś poleci Holendra? Zna ktoś może Knappertsbuscha z 1955?

 

61iFeTGpfWL._SL500_.jpg

 

 

A może jakieś inne, legendarne wykonanie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez aleksandraU

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście znamy i jak najbardziej polecamy Knappertsbuscha z 1955 roku.Poza tym znakomity Otto Klemperer do wyboru nagranie studyjne lub live z tego samego roku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-18731-0-87186200-1313333989_thumb.jpg

post-18731-0-74750000-1313334003_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę lat temu świetnego Holendra w Bayreuth poprowadził Marc Albrecht. Śpiewacy nieźli chociaż czasami mogło być lepiej, nie było ewidentnych błędów za to sporo dobrych punktów. Gdybym znalazł to na cd to bym kupił. Może będzie...

 

Dobry w Wagnerze jest Marek Janowski, jest naprawdę ciekawe nagranie całego Ringu (słuchałem - moim zdaniem najlepsze od czasów Bouleza który miał dość autorską - przezroczystą - koncepcję) a w tym roku Pentatone wydał Holendra pod Janowskim - nie słuchałem ale jakość może być dobra - w końcu świeże nagranie, do tego na SACD.

 

Ze współczesnych dyrygentów niezły jest jeszcze Adam Fischer ale ten w Bayreuth nie miał szczęścia do śpiewaków.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była prośba o zdecydowanie najlepsze , w pierwszej chwili zupełnie zapomniałem o tym nagraniu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była prośba o zdecydowanie najlepsze , w pierwszej chwili zupełnie zapomniałem o tym nagraniu.

 

O coś takiego mi chodziło. Dziękuję. Stwierdziłam że oczywiście warto zaopatrzyć się w nowe nagrania, w Janowskiego itp, ale chciałabym poznać też te słynne nagrania z lat 50-60. Co ciekawe ten Reiner z 1950 jest dostępny na gigancie. Właśnie zamówiłam. Domówiłam też sobie Parsifala z 1951. Knappertsbusch. Z opinii na zachodnich portalach wynika, że przez wielu to nagranie uważane jest za zdecydowanie najlepszego Parsifala w historii (sic!) Lepszego nawet niż to nagranie stereo z 1962, wydane przez Philipsa, które Piotr polecał. Znasz może Marco to nagranie? Z tego co zauważyłam preferujesz właśnie Knappertsbuscha. Faktycznie Parsifal z 1951 miałby być lepszy niż to sławne nagranie z 1962?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

tssyguycmbkjdtpqrakb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domówiłam też sobie Parsifala z 1951. Knappertsbusch. Z opinii na zachodnich portalach wynika, że przez wielu to nagranie uważane jest za zdecydowanie najlepszego Parsifala w historii (sic!) Lepszego nawet niż to nagranie stereo z 1962, wydane przez Philipsa, które Piotr polecał. Znasz może Marco to nagranie? Z tego co zauważyłam preferujesz właśnie Knappertsbuscha. Faktycznie Parsifal z 1951 miałby być lepszy niż to sławne nagranie z 1962?

 

Dokładnie to wykonanie polecał mi ostatnio marco na privie. Też zamówiłem, ale na hmv.co.jp. Mam nadzieję, że dojdzie po weekendzie :) Podobno Naxos do swojej serii "Historical" zatrudnia niezłych speców od remasteringu.

 

 

A propos Parsifala. Ciekawy przewodnik po motywach przewodnich. Z opisem, notacją i możliwością odsłuchania poszczególnych motywów:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

JazzyFan

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Festiwal w 1951 roku był pierwszym powojennym i bardzo oczekiwanym.Faktycznie chyba wszyscy artyści biorący w nim udział dali z siebie wszystko.

Taka ciekawostka prawami do nagrań podzieliły się EMI i Decca.Niestety Decca zdołała nagrać tylko wspomnianego Parsifala oraz Zmierzch Bogów pod Knappertsbuschem.Drugi cykl Pierścienia prowadził Karajan a nagrywała EMi,niestety zdołali zarejestrować tylko trzeci akt Walkirii.Zachowało się też Złoto Renu i Zygfryd zarejestrowane przez jedną ze stacji radiowych,a wydawane potem przez różne wytwórnie.Oficjalne kłopoty z nagraniem to kłopoty techniczne, a nie oficjalne to wojna i podkładanie sobie świń przez wytwórnie.

 

Oczywiście EMI nagrało również znakomitych Śpiewaków Norymberskich pod Karajanem.To nagranie obok III aktu Walkirii to jedne z najlepszych kreacji w ogóle tak nielubianego w naszym kraju maestro Karajana.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-18731-0-89370100-1313354284_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nagranie obok III aktu Walkirii to jedne z najlepszych kreacji w ogóle tak nielubianego w naszym kraju maestro Karajana.

 

Dzięki. Zastanawia mnie jedna rzecz tak na marginesie. Wyczytałam gdzieś (nie wiem na ile to prawda), że Karajan zawsze dążył, żeby na polu dyrygentury, a w szczególności interpretacji Beethovena i Wagnera dorównać Furtwanglerowi. Furtwangler natomiast zawsze starał się zachować niezależność a Karajana traktował jak karierowicza i nie przepadał za nim. Nawet pod naciskami Goebbelsa nie zgodził się awansować Karajana. Ciekawe na ile wynika to z osobistych antypatii, a na ile z faktycznych umiejętności i artystycznej kreacji Karajana. Czy Furtwangler cenił Karajana jako dyrygenta?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej chodziło o styl, dalej o kwestie charakterologiczne. Technicznie Karajan był świetny i Furtwangler to przecież wiedział. To co się z tą techniką robi i pod co się podczepia (choćby odpowiednie gesty przed koncertami z okazji świąt państwowych i intonowanie hymnu partyjnego) - to już sztuka wyboru. Przykłady z ZSRR pokazały że można było zachować pewne wartości np. Szostakowicz, Prokofiew, Mrawiński a można było pójść po linii na bazie jak Czaczaturian czy w Niemczech Karajan lub Hans Pfitzner.

 

Poza tym Furtwangler miał całkiem inne podejście, taki muzyczny niemiecki egzystencjalista co widać choćby po uczniu - Sergiu Celibidache. Nie miał wspólnego języka z Karajanem ale również z Fritzem Reinerem czy Toscaninim. To trochę tak jak nieudana podróż Mahlera do Nowego Jorku - to nie było to rozumienie muzyki i dźwięk orkiestry oraz oczekiwania odbiorców. Mahler należał do całego tego dusznego świata CK tak samo Furtwangler z całą swoją filozofią sztuki mógł realizować się w Niemczech.

 

Furtwangler nie lubił nagrywać - dla niego dane wykonanie działo się tu i teraz w połączeniu z widownią. Człowiek - odbiorca był dla niego równie ważny jak kompozytor, podłoże kulturowe, tradycja muzyczna, muzycy i własna rola. Dlatego technika sensu stricto nie była u Furta tak ważna w przeciwieństwie właśnie do Karajana.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Piotr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie to Karajanowi można podziękować za to, że osławiony Parsifal Kubelika przeleżał w archiwach DG niemalże 30 lat. W końcu w tym samym okresie Parsifala postanowił zrobić Karajan, a wiadomo kto wówczas decydował o polityce nagraniowej i wydawniczej DG. A z nowych nagrań wagnerowskich jest ciepły jeszcze Parsifal. Pytanie tylko czy warto ryzykować zakup:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe ten Reiner z 1950 jest dostępny na gigancie. Właśnie zamówiłam. Domówiłam też sobie Parsifala z 1951. Knappertsbusch. Z opinii na zachodnich portalach wynika, że przez wielu to nagranie uważane jest za zdecydowanie najlepszego Parsifala w historii (sic!)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

A mi właśnie sklep internetowy zmienił datę realizacji zamówienia na 02.09.2011 :-( Przyjdzie jeszcze ponad 2 tygodnie poczekać na Parsifala i Holendra.

 

A co do tego remasteringu, to jak to w końcu jest? Omawiane w tym wątku nagranie Ringu pod Knappertsbuschem z Music & Arts nie ma poprawianego dźwięku, ma dopiero Orfeo D'Or, a

Naxos, który jest jednak tańszym wydawnictwem zrobił remastering dźwięku w w/w Parsifalu i Holendrze? Przy takiej cenie płyt? Za 4 płyty z Parsifalem 87 zł. Ty Marco masz te płyty. Mógłbyś napisać jak jest z dźwiękiem w tych nagraniach?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi właśnie sklep internetowy zmienił datę realizacji zamówienia na 02.09.2011 :-( Przyjdzie jeszcze ponad 2 tygodnie poczekać na Parsifala i Holendra.

 

A co do tego remasteringu, to jak to w końcu jest? Omawiane w tym wątku nagranie Ringu pod Knappertsbuschem z Music & Arts nie ma poprawianego dźwięku, ma dopiero Orfeo D'Or, a

Naxos, który jest jednak tańszym wydawnictwem zrobił remastering dźwięku w w/w Parsifalu i Holendrze? Przy takiej cenie płyt? Za 4 płyty z Parsifalem 87 zł. Ty Marco masz te płyty. Mógłbyś napisać jak jest z dźwiękiem w tych nagraniach?

 

Orfeo bierze swoje nagrania głownie z niemieckich i austriackich stacji radiowych,które to mają swoje własne nie przebrane archiwa.Taki natomiast Music&Arts oraz inne wytwórnie wydają głownie inne wersje tych samych nagrań zarejestrowane pokątnie przez kogoś innego.

Naxos zatrudnił do masteringu Marka Oberta Thona i Warta Marstona czyli wieloletnich specjalistów od rekonstrukcji starych nagrań.Poza tym naxos wydaje praktycznie na podstawie licencji nagrania oficjalne głownie EMI.Akurat Latający Holender pod Reinerem jest nielicznym wyjątkiem nagrania live.

Np Spiewcy Norymberscy Naxosa wcześniej wydani przez EMI to zlepek wszystkich przedstawień granych w 1951 roku, a np takie Myto wydało nagranie w całości z jednego dnia (ze słynnym zupełnym pogubieniu się w partyturze przez Karajana)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierścień w jego wykonaniu zdaje się że posiada Dzarro to może coś napisze.

Co do Ringu pod Furtwanglerem,Piotr ma inne zdanie,ja zgadzam się zawsze i ze wszystkim z Januszem Łętowskim,który pisał o tym wykonaniu,że Furtwangler dokonał cudów zmuszając orkiestrę RAi do takiego grania,że żadne wykonanie nie posiada takiej siły wyrazu,nie tworzy równe fascynujących płaszczyzn dzwiękowych,nie ma takiej emocjonalnej głębi.

 

Żadne wykonanie Pierścienia? Tzn Twoim zdaniem to nagranie będzie lepsze lub porównywalne z Knappertsbuschem? A jak wokalnie ten Ring pod Furtwanglerem? Też

wysoki poziom? Kosztuje niewiele. Może bym dokupił dla porównania

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.