Skocz do zawartości
IGNORED

Plazma vs LCD


KrzysiekA

Plazma vs LCD  

326 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ktróra z technologii wyświetlania obrazu jest lepsza.

    • LCD
    • PDP
    • Jedna i druga technologia ma swoje wady i zalety.


Rekomendowane odpowiedzi

Oj, zaraz sie okaże że seria G też ma wady w trybie normalnym:-)

 

Z tego co wiem to seria ST 50 wypada lepiej od VT 30 a ta znowu lepiej od serii G.Jednak ja nie jestem ekspertem, tak piszą w testach i na zagranicznych forach.

 

Porównywanie tv w sklepie na półce jest zupełnie bez sensu, wystarczy że jeden z nich będzie miał zmieniony tryb bądz cokolwiek w ustawieniach obrazu, np gamme bądz jasność czy kolor,do tego biorąc pod uwagę oswietlenie w sklepie...Bawiłem się nieraz telewizorami w sklepach, i co tam jest poustawiane woła o pomstę do nieba:-)

 

Jak to dobrze, że nie kupiłem plazmy ;-) tzn. że nie mam takich problemów ;-)

Jedynie prośba, aby nie odbierać innym prawa do posiadania tegoż zdania, wypowiedziami o "dowcipie miesiąca" i "pierdzieleniu farmazonów". I wtedy wszystko będzie ok.

Prośba do spełnienia tylko zabierając głos jako ekspert na ogólnopolskim medium trzeba uprzednio napisać: "moim zdaniem, subiektywnie".

Wszystkie Twoje wypowiedzi były w tonie ostatecznym.

A ja myślę, że dyskusja o jakości obrazu jako taka nie ma w ogóle sensu, gdy ktoś jest miłośnikiem trybów dynamicznych, albo gdy mu nie wystarcza maksymalny kontrast. Ktoś może tu mówić o innym guście, ja powiem że to raczej bezguście. Tak to już w życiu jest, że zawsze znajdzie się miłośnik, dajmy na to, kobiet o wadze min. 100 kg i z make-upem widocznym na 100 metrów (o, np. niejaki Kamel). I jak taki osobnik zabiera często i zdecydowanie głos w dyskusji na temat kobiecej urody to siłą rzeczy dyskusja z nim nie ma sensu, bo niestety, ale jest to jednak jakaś forma dewiacji, która może być oczywiście nazywana odmiennym gustem.

Trawestując pewne znane porzekadło:

Nie podejmuj dyskusji z arogantem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

Dlatego nie odpowiem na post 5403 powyżej. Poniżej pewnego poziomu rozmawiać nie potrafię, właśnie z powodu braku doświadczenia. Po prostu w pewnych obszarach nie bywam, gdyż byłoby to dla mnie ambarasujące.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Prośba do spełnienia tylko zabierając głos jako ekspert na ogólnopolskim medium trzeba uprzednio napisać: "moim zdaniem, subiektywnie".

Wszystkie Twoje wypowiedzi były w tonie ostatecznym.

 

Ja staram się takie zastrzeżenia dopisywać, jeśli wydaję opinię na tyle ważką, że mam świadomość iż może mieć ona istotny wpływ na coś, lub na kogoś. Więc jak pisałem o ostatrecznym wyborze pomiędzy G30 a ST50, to jasno napisałem, że "ja osobiście nie wahałbym się ani minuty stojąc przed takim wyborem i wybrałbym ST50". Jeśli to według Ciebie to jest za mało "osobiście" to się poddaję.

 

A tak poza tym, nie zauważyłem abyś wydając istotną, jakby nie patrzeć istotną, opinię że "Sławek pierdzieli farmazony". Nie zauważyłem abyś dopisał, że to"Twoim subiektywnym zdaniem, Sławek pierdzieli farmazony". Rozumiem że czujesz się tym samym guru i wyrocznią ostateczną w stwierdzaniu, kto pierdzieli farmazony, a kto tego nie robi :-P.

 

To tak w kwestii: "przyganiał kocioł garnkowi, a sam smali" :-))).

 

Jak to dobrze, że nie kupiłem plazmy ;-) tzn. że nie mam takich problemów ;-)

 

 

Tu masz rację, przyznaję.

 

To tak naprawdę kwestia podejścia. Dwie trzecie mojej rodziny, też nie miało i nie ma żadnych dylematów w kwestii wyboru telewizora. Dla nich istotne jest, żeby dało się usłyszeć co się dzieje na świecie, aby dało się zobaczyć jaka będzie prognoza pogody na jutro. Ewentualnie, to już tych bardziej zaawansowanych zastosowań, aby rybka na "Mini Mini" była wystarczająco ładna i uśmiechnięta, wtedy młody będzie spokojniej spał w nocy :-))). Dla nich takie techniczno-estetyczne dążenie do uzyskania możliwie najlepszej jakości obrazu, jest totalną abstrakcją. Kupili telewizor bo pan w sklepie powiedział, że to dobry telewizor i dobra firma, a raty były 0%. Reszta była absolutnie, wykwintnie, bez znaczenia.

 

A my się tu rozwodzimy nad ditheringiem i subfield drivem. Abstrakcja po prostu.

@ SławekR

 

Z Twoich wpisów wynika, że obraz 2D na telewizorze 2D będzie zawsze lepszy niż obraz 2D na telewizorze 3D. Teraz z kolei powiadasz, że stojąc wobec dylematu G30 czy ST50 - bez chwili wahania wybrałbyś ten drugi.

 

Jak Twoim zdaniem powinien postąpić klient:

 

* którego 3D totalnie nie bawi i oglądać będzie wyłącznie 2D, nawet jeśli telewizor będzie miał 3D

* albo też któremu nie podobają się tryby Kino / Prawdziwe Kino, a tylko te nadają się z ST50 do użytku, jako że pozostałe są sp#$%}^&!ne

 

Czy nadal będzisz mu rekomendował z pełnym przekonaniem ST50?

* albo też któremu nie podobają się tryby Kino / Prawdziwe Kino, a tylko te nadają się z ST50 do użytku, jako że pozostałe są sp#$%}^&!ne

 

Bobcat, Mam do Ciebie poważne pytanie: Dlaczego Ty przez cały czas upierasz się, że jakieś tryby są uszkodzone na ST50? Pytam poważnie. W moim uznaniu są uszkodzone, przez pływającą gammę, ale to jest rozbieżność względem wzorca, który przecież ciebie nie interesuje. Skąd wiesz, że dzięki temu zachowaniu obraz nie przypadł by Ci do gustu? Akurat dzięki pływającej gammie obraz wygląda trochę jak w Twoim dynamicznym trybie, bowiem staje się chwilami bardziej kontrastowy. Z naszego punktu widzenia ("jajogłowych ludzi i akademickich norm" jak sam to nazywasz) jest to wada, ale może akurat Ty byłbyś zachwycony?

 

Zauważam u Ciebie dużą niekonsekwencję Utwierdziłeś się w przekonaniu że jest jakiś problem zapewne pod wpływem mojej wypowiedzi, ale skoro tak to jak Sławek pisał: uwierz mi także, że ST50 jest lepszy od G/GT/VT 30. Nie można tak wybiórczo akceptować faktów.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

@ SławekR

 

Z Twoich wpisów wynika, że obraz 2D na telewizorze 2D będzie zawsze lepszy niż obraz 2D na telewizorze 3D. Teraz z kolei powiadasz, że stojąc wobec dylematu G30 czy ST50 - bez chwili wahania wybrałbyś ten drugi.

 

O wybacz, nic takiego nigdzie nie napisałem. Odnosiłem się tylko do momentu w cudzysłowie "przełomu wieków", czyli sprzętów z pogranicza przejścia plazm Panasonica z 2D, na takie, które odtwarzają również 3D. Czyli modeli G20/GT20 i G30/GT30. Gdzie faktycznie te bez "T", czyli nie zdolne do odtwarzania 3D, dawały lepszy obraz. To była zwykła choroba wieku dziecięcego, gdzie wymogi obsługi jednej funkcjonalności, wpłynęły na pogorszenie innej.

 

Na szczęście kolejna generacja ekranów (seria 50), wróciła już do stanu równowagi. Więc proszę nie uogólniaj sztucznie mojej wypowiedzi na najnowsze modele.

 

Jak Twoim zdaniem powinien postąpić klient:

 

* którego 3D totalnie nie bawi i oglądać będzie wyłącznie 2D, nawet jeśli telewizor będzie miał 3D

* albo też któremu nie podobają się tryby Kino / Prawdziwe Kino, a tylko te nadają się z ST50 do użytku, jako że pozostałe są sp#$%}^&!ne

 

Czy nadal będzisz mu rekomendował z pełnym przekonaniem ST50?

 

Oczywiście że tak, moim zdaniem, żeby zadośćuczynić prośbom waszym, podkreślam więc, moim zdaniem, ST50 to najoptymalniejszy wybór z całej grupy telewizorów Panasonica z trzech ostatnich lat, oczywiście w odniesieniu jakości do ceny również, jako czynnika istotnego w rozważaniach. To piszę z kolei, żeby mi ktoś znowu nie zarzucał, że VT50 to, czy VT30 tamto. Osobiście wybrałbym ST50 pod względem jakości, możliwości i licząc się przy okazji z kasą.

 

Mam nadzieję, że sformułowałem moją wypowiedź wystarczająco neutralnie i "moim subiektywnym zdaniem" :)

 

Bobcat, Mam do Ciebie poważne pytanie: Dlaczego Ty przez cały czas upierasz się, że jakieś tryby są uszkodzone na ST50? Pytam poważnie. W moim uznaniu są uszkodzone, przez pływającą gammę, ale to jest rozbieżność względem wzorca, który przecież ciebie nie interesuje. Skąd wiesz, że dzięki temu zachowaniu obraz nie przypadł by Ci do gustu? Akurat dzięki pływającej gammie obraz wygląda trochę jak w Twoim dynamicznym trybie, bowiem staje się chwilami bardziej kontrastowy. Z naszego punktu widzenia ("jajogłowych ludzi i akademickich norm" jak sam to nazywasz) jest to wada, ale może akurat Ty byłbyś zachwycony?

 

Zauważam u Ciebie dużą niekonsekwencję Utwierdziłeś się w przekonaniu że jest jakiś problem zapewne pod wpływem mojej wypowiedzi, ale skoro tak to jak Sławek pisał: uwierz mi także, że ST50 jest lepszy od G/GT/VT 30. Nie można tak wybiórczo akceptować faktów.

 

 

No właśnie, też mi to przyszło do głowy, ale nie chcąc zaogniać sytuacji, nie pisałem o tym wprost.

 

Skoro nasi adwersarze, opierają się na naszych spostrzeżeniach (ogólnie rzecz biorąc, Twoich, moich, czy też innych szczegółowych opisach), w których powiedzmy, dla zwykłej dokładności i rzetelności, wspominamy, że w pewnych trybach istnieje jakaś tam "wada", nieliniowość, czy jak to zwał. Sami tego nie doświadczyli i wierzą nam na słowo, że coś tam istnieje, co wylazło z dokładnych pomiarów.

 

Z drugiej strony, jest wielce prawdopodobne, że ta "wada" z ich punktu widzenia byłaby nie istniejąca, patrz rozważania nad kwestią przydatności trybu dynamicznego.

To dlaczego, wyolbrzymiając to nasze jedno spostrzeżenie, do rozmiarów katastrofy w elektrowni Fukushima, jednocześnie kompletnie ignorują nasze wnioski końcowe, że to po prostu świetny telewizor. Zarówno na tle konkurencji, jak i poprzednich modeli tej samej firmy.

 

Zastanawiam się, skąd takie dziwne dość podejście. I czym jest spowodowane, jakim czynnikiem zewnętrznym. Niekonsekwencja, to rzeczywiście właściwe słowo na jego określenie.

 

Mało tego, jeśli by kierować się tą samą logiką, to na nasze stwierdzenie, że tryb dynamiczny wykazuje się 7 razy większą nieliniowością, niż te "uszkodzone" tryby pracy ST50. A co wynika z pomiarów bezpośrednich. To powinni stwierdzić, że ten tryb w ich modelach to już nie katastrofa, to wręcz absolutny koniec świata. A twierdzą coś wręcz przeciwnego. Czyli wracamy do stwierdzenia: niekonsekwencja.

@ Maciej Koper

@ SławekR

 

Szanuję Waszą wiedzę i doświadczenie, choć nie ze wszystkim się z Wami zgadzam. A w niektórych kwestiach mam wręcz diametralnie odmienne zdanie. Staram się zrozumieć to co piszecie, choć niektórzy wyznawcy logiki inaczej próbują mi imputować, że niczego nie rozumiem (albowiem "nikt nam nie wmówi że białe jest białe, a czarne jest czarne"). Czytam więc uważnie wpisy na Forum, w tym Wasze, Tribula i wielu innych.

 

W ST50 mamy co następuje:

 

* w 3 (na istniejących 5) trybach obrazu są po ekranie hulają zielone kropy;

* w tychże 3 trybach ciemna szarość i czerń zlewają się w jednolitą czarną plamę;

* tylko 2 tryby nadają się do użytku.

 

Więc chyba coś jest z tym modelem nie-halo. Jak można mówić, że wszystko jest w porządku? Kłania się logika formalna. Pytam: czy trzy wymienione gwiazdki to są słowa Wasze (i Tribula) czy nie? Na jakiej podstawie mam nie wierzyć Wam? Tribulowi, który pisał i o zielonych kropach i o czarnej plamie? Na jakiej podstawie mam nie wierzyć Witkowi, który ST50 widział i porównywał? Wiem: zaraz będziecie podważali Jego spostrzeżenia z marketu. Pragnę tylko przypomnieć że ja do plazmy również przekonałem się w markecie.

 

Z zapałem godnym lepszej sprawy (marketing???) próbujecie wszystko bagatelizować, mówicie o drobnych niedociągnęciach, nieliniowościach, "jakichś tam" nieistotnych wadach, uderzacie w prześmiewcze nuty na temat Fukushimy, aby następnie dojść do konkluzji, że to świetny telewizor. Najoptymalniejszy jak powiada SławekR, jakby nie wiedział że nie ma takich pojęć jak "optymalniejszy" czy "najoptymalniejszy". Istnieje natomiast "optymalny" i oznacza "najlepszy przy zadanym zbiorze ograniczeń zewnętrznych". Jak można tak ludziom robić wodę z mózgu? Zamiast merytorycznych odpowiedzi próbuje się mnie ośmieszyć, albo serwuje się ogólniki, że My (Maciek i Sławek) stwierdzamy autorytatywnie, że jest cacy.

 

Przepraszam za porównanie, ale mam deja vu. W okresie minionym podobnie zachowywała się oficjalna propaganda: system polityczny się walił, gospodarka legła w gruzach, a propaganda była cały czas zgodnie z konwenansem: "aczkolwiek wystąpiły pewne drobne i przejściowe trudności (przypominam na marginesie: trwające nieprzerwanie 45 lat i bynajmniej nie drobne) - to jednak socjalizm jest najlepszy". Historia powtarza się jako farsa. Trochę powagi please.

 

Wyjątkowo atrakcyjna cena ST50 wynika z prostego faktu: producent zdaje sobie sprawę z ułomności tego modelu, więc chce jaknajprędzej upłynnić tego bubla i wyczyścić magazyny. Stąd również chwilowe wstrzymanie sprzedaży GT50 (żaden autokanibalizm, świadoma strategia, również polegająca na wychwalaniu pod niebiosa ST50). Aby następnie, po cichu i bez rozgłosu wznowić sprzedaż GT50, a potem wprowadzić w inny, udany i dopracowany telewizor.

Wyjątkowo atrakcyjna cena ST50 wynika z prostego faktu: producent zdaje sobie sprawę z ułomności tego modelu, więc chce jaknajprędzej upłynnić tego bubla i wyczyścić magazyny. Stąd również chwilowe wstrzymanie sprzedaży GT50 (żaden autokanibalizm, świadoma strategia, również polegająca na wychwalaniu pod niebiosa ST50). Aby następnie, po cichu i bez rozgłosu wznowić sprzedaż GT50, a potem wprowadzić w inny, udany i dopracowany telewizor.

 

Bobcat, koniecznie musisz się zapisać do zespołu Macierewicza, masz bardzo zbliżone zdolności dedukcji i wybitną wręcz umiejętność wyciągania kategorycznych wniosków na podstawie własnych przemyśleń, przy czym infantylność i niedorzeczność tych "przemyśleń" jest po prostu porażająca.

I tak jak u Macierewicza teza jest znana od początku, tak samo w Twoim przypadku wszystko jest klarowne. A ta teza to:

 

PANASONIC G30 JEST NAJLEPSZYM W DZIEJACH LUDZKOŚCI TV POD WZGLĘDEM JAKOŚĆ / CENA.

 

ST 50 NIE MOŻE BYĆ LEPSZY I DLATEGO TRZEBA SIĘ W TYM KILKA RAZY DZIENNIE UTWIERDZAĆ POWTARZAJĄC ŻE TO BUBEL

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

@ Maciej Koper

@ SławekR

 

Szanuję Waszą wiedzę i doświadczenie, choć nie ze wszystkim się z Wami zgadzam. A w niektórych kwestiach mam wręcz diametralnie odmienne zdanie. Staram się zrozumieć to co piszecie, choć niektórzy wyznawcy logiki inaczej próbują mi imputować, że niczego nie rozumiem (albowiem "nikt nam nie wmówi że białe jest białe, a czarne jest czarne"). Czytam więc uważnie wpisy na Forum, w tym Wasze, Tribula i wielu innych.

 

W ST50 mamy co następuje:

 

* w 3 (na istniejących 5) trybach obrazu są po ekranie hulają zielone kropy;

* w tychże 3 trybach ciemna szarość i czerń zlewają się w jednolitą czarną plamę;

* tylko 2 tryby nadają się do użytku.

 

"Hulają zielone kropy" to jest normalny dithering, który ktoś zauważył, stojąc zbyt blisko ekranu. A który był, jest i będzie, we wszystkich modelach. Robisz wadę, na podstawie tego co ktoś napisał, ale czego sam nie zweryfikowałeś, jak to wygląda tak naprawdę. Bo jak byś zewryfikował, to mogło by się okazać, że ze zdziwieniem być stwierdził, że nic tam "nie hula". A ktoś po prostu nagle dostrzegł dithering w specyficznej sytuacji, a nie potrafił tego nazwać. Nie wiedział co to ma być i po co jest na ekranie, więc nazwał to wadą.

 

Przypominam, że jeszcze 2 dni temu, niektórzy w ogóle negowali występowanie ditheringu w plazmach, więc nazwanie jego efektów wadą, jest wielce prawdopodobne.

 

Ciemna szarość i czerń zlewające się, świadczą o specyficznie skonstruowanej krzywej Gamma. I nie jest to żadna nowość i występuje w telewizorach, zarówno LCD i w plazmach od wielu lat, przy czym w LCD jest to znacznie bardziej intensywne zjawisko niż w plaźmie. A tu nagle, w tej jednej plaźmie, jest to kolosalna wada, a w 1000 innych telewizorów, gdzie do tego objawia się to bardziej, wadą już nie jest. Więc warto po prostu zachować proporcje.

 

Tak patrząc, to dokładnie 2, czasem wręcz tylko 1 tryb, nadają się do użytku w 97% innych telewizorów na rynku. Serio piszę, bo skopanie większości trybów, we wszystkich tych telewizorach, jest na tym samym poziomie a w przeważającej większości na większym, patrz LCDki.

Dostrzegasz o co nam chodzi? Nikt i nic nie bagatelizuje, tylko odnosi to do ogółu rynku, gdzie jest wręcz sporo gorzej. Więc czasem wada, okazuje się nie być wadą, na tle konkurencji. Co też jest zawarte we wnioskach końcowych dotyczących ST50. To jest wada jedynie w kategoriach absolutnie-absolutnych, w odniesieniu do wzorca.

Ale w tych samych kategoriach absolutnych, to tryb dynamiczny jest dramatem w trzech aktach, trudno go nawet nazwać wadą, bo to by było zbyt łagodne określenie. Jeszcze raz więc powtórzę, warto zachować proporcje.

 

 

Z zapałem godnym lepszej sprawy (marketing???) próbujecie wszystko bagatelizować, mówicie o drobnych niedociągnęciach, nieliniowościach, "jakichś tam" nieistotnych wadach, uderzacie w prześmiewcze nuty na temat Fukushimy, aby następnie dojść do konkluzji, że to świetny telewizor. Najoptymalniejszy jak powiada SławekR, jakby nie wiedział że nie ma takich pojęć jak "optymalniejszy" czy "najoptymalniejszy".

 

Nosz kurcze, napisałem wyraźnie, że "najoptymalniejszy dla mnie" czyli wedle moich wzorców, potrzeb i wymagań. Czyżbym znowu tam napisał zbyt mało wyraziście, że to moje subiektywne pojęcie optymalności? Że znowu czepiasz się słówek. Normalnie załamać się można...

 

Poza tym nikt nic nie bagatelizuje, tak jak napisałem wcześniej, odnosimy wady do reszty populacji podobnych sprzętów na rynku. Bo trudno inaczej postępować. Przecież o to idzie cała ta dyskusja, o zestawienie różnych realnych modeli na rynku.

 

 

Istnieje natomiast "optymalny" i oznacza "najlepszy przy zadanym zbiorze ograniczeń zewnętrznych". Jak można tak ludziom robić wodę z mózgu? Zamiast merytorycznych odpowiedzi próbuje się mnie ośmieszyć, albo serwuje się ogólniki, że My (Maciek i Sławek) stwierdzamy autorytatywnie, że jest cacy.

 

Wiesz co? Napisałbym coś, co mi się ciśnie na usta, ale się powstrzymam.....

 

Obawiam się, że tym sposobem prowadzenia dyskusji, to nie dość że nie znajdziemy płaszczyzny merytorycznej, o czym już wcześniej pisałem, gdyż patrzymy na to z różnych perspektyw. Ale co gorsza, nie znajdziemy jednej płaszczyzny językowej i logicznej, aby jakiekolwiek dysputy dalsze prowadzić. Najpierw zarzuty że narzucamy opinie i robimy z siebie guru. Jak już zaczynamy pisać, to co w domyśle wcześniej i tak było oczywiste, że "naszym zdaniem" i z "naszego punktu widzenia" coś twierdzimy, powtarzając to dwukrotnie i podkreślając wręcz do znudzenia.

To w odpowiedzi walisz takim tekstem jak wyżej, że stwierdzamy coś autorytatywnie.

 

Jako że słów mi już brakuje, na opis absurdalności tej sytuacji, to po prostu zamilknę......

 

 

Przepraszam za porównanie, ale mam deja vu. W okresie minionym podobnie zachowywała się oficjalna propaganda: system polityczny się walił, gospodarka legła w gruzach, a propaganda była cały czas zgodnie z konwenansem: "aczkolwiek wystąpiły pewne drobne i przejściowe trudności (przypominam na marginesie: trwające nieprzerwanie 45 lat i bynajmniej nie drobne) - to jednak socjalizm jest najlepszy". Historia powtarza się jako farsa. Trochę powagi please.

 

Wyjątkowo atrakcyjna cena ST50 wynika z prostego faktu: producent zdaje sobie sprawę z ułomności tego modelu, więc chce jaknajprędzej upłynnić tego bubla i wyczyścić magazyny. Stąd również chwilowe wstrzymanie sprzedaży GT50 (żaden autokanibalizm, świadoma strategia, również polegająca na wychwalaniu pod niebiosa ST50). Aby następnie, po cichu i bez rozgłosu wznowić sprzedaż GT50, a potem wprowadzić w inny, udany i dopracowany telewizor.

 

 

A to co wyżej napisałeś to nie propaganda? czymże się to od niej różni? To jest pewnik, czy Twoja subiektywna ocena sytuacji?

Pytam, bo nie raczyłeś tego zaakcentować. Czy luksus wydawania opinii, pomijam już fakt, że niczym nie podpartych, ma być wyłącznie Twoją domeną, że innym zarzucasz takie zachowania, a sam sadzisz takie teksty jak wyżej?

 

"Wstrzymanie chwilowe sprzedaży GT50", dobre :-)

 

Sezon się właśnie kończy, będzie seria nowych modeli, a Panasonic "wstrzymał sprzedaż modelu GT50 na chwilę" przez cały sezon handlowy. Toż to czysty tekst, jak nie przymierzając, z dawnych komunikatów propagandowych, gdzie władza tłumaczyła się z przejściowych trudności, które zresztą były zaplanowane i nad którymi ma kontrolę :-) Zacytuję więc szanownego przedmówcę "Trochę powagi please"

 

Cóż, każdy swój rozum ma i każdy to oceni. Ja pozwolę sobie nie kontynuować już dalszej wymiany "poglądów" w tym stylu.

SławekR i tak długo wytrzymałeś dyskutując z Bobcatem. Szacunek, bo wiem, że jest to niezwykle trudne. Natomiast niestety prawda jest taka, że prędzej czy później on "wykończy" każdego, choćby nie wiem jak cierpliwego dyskutanta.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Ja jestem dość cierpliwy z natury :D. Ale oczywiście są pewne granice. Ten "spiskowy" tekst o GT50, że wstrzymywany chwilowo aby wypchnąć bubla ST50... cóż. Czy ja o czymś nie wiem? Czy mamy środek listopada, czy dopiero wiosna się kończy?

 

Jeszcze zrozumiałbym gdyby chodziło o to, że model ST50 nie jest eksponowany na wystawach sklepowych za często, żeby wypchnąć stare zapasy GT30. Tak jest w istocie i to podkreślaną analitycy rynku, nie ja, żeby była jasność. To nawet nie są moje przemyślenia. No ale takie twierdzenie zakłóciłoby ideę wyższości G/GT30, nad nową serią ST, więc trzeba było stworzyć inną teorię "o wypychaniu bubla".

 

Pomijam już fakt, że nie trzeba detektywa specjalnego, aby dostrzec, że Panasonicowi ewidentnie popieprzyła się w tym roku "literkologia" modeli. Wystarczy spojrzeć na absurdalną cenę modelu GT50, gdzie wersja 50 cali oscyluje w okolicach 5500zł. Wystarczy to zestawić z ceną modeli serii G, z lat poprzednich i jak się do tego miała cena serii S/ST wtedy i teraz.

 

Jakoś dziwnie ST50 kosztuje podobnie, a nawet więcej, niż w zeszłym roku seria GT30. I to przy ogólnej tendencji do systematycznej obniżki cen telewizorów, z roku na rok. To pewnie dlatego, że trzeba wypchnąć bubla, dlatego się cenę daje wysoką, a nie dlatego że daje się odpowiednik cenowy, odpowiednika jakościowego z lat poprzednich :)

 

Ale to pewnie też są moje imaginacje tylko, a nie fakty, które łatwo zweryfikować. I robię innym wodę z mózgu, bo nie chodzą po sklepach, nie mają dostępu do internetu i cen nie widzą. Ech....

 

I pewnie Panasonicowi po prostu odwaliło, że pierwszy raz od lat, postanowił przeszeregować cenę modeli z różnych półek jakościowych, nie przeszeregowując samej jakości. Ludzie i tak kupią niższy model, bez poprawy jego jakości. Ot tak na piękne oczy. A już na bank, gdy poprzedni model "z wyższej półki literkowej" kosztuje nawet mniej niż obecnie "niższa półka" ST. To jest "logiczne inaczej".

...Nawet gdybym miał czas oglądać - to i tak za filmami nie przepadam.

Wytłuszczenie moje.

 

:D

 

:rolleyes:

 

Bobcat, za filmami nie przepadasz, ale mocno udzielasz się w zakładce Kino Domowe. Naprawdę jesteś gość... :)

 

Proszę powyższego nie odczytywać jako sugestii relegacji kol. Bobcat'a, piaskownica nie jest moją własnością. :)

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Dobra

 

Nie odniosę się teraz do niczyjej wypowiedzi, żeby nie było zarzutów. Tylko suche fakty liczbowe. Może zwykła ekonomia, da komuś do myślenia.

 

Modeł 42GT30 kosztuje dziś 2490zł.

 

Ktoś powie stary model, to przecenili. Ok, niech będzie, mój kolega z pracy kupił takowego w zeszłym roku za cenę 2790zł. Wtedy to był model bieżący. Więc możemy tej ceny się trzymać.

 

Model 42ST50 kosztuje przeciętnie 3000zł.

 

Nie zawyżam wcale, to raczej te niskie stany cenowe, cena z neta, tak jak 42GT30 w przykładzie oczko wyżej. Ktoś powie, cena wywindowana, bo nie ma innych modeli Panasa na rynku, więc zmuszają w ten sposób do zakupu tego "bubla", blokując sprzedaż GT50. Na to odpowiem: model 42GT30 stoi w sklepie za rogiem, 200 metrów od miejsca, z którego piszę tego posta. I to jest szczera prawda. Wczoraj w każdym razie było ich tam pod dostatkiem. Więc wybór jest absolutnie swobodny.

 

Co więc jest w stanie zmusić-zachęcić kogokolwiek do zakupu tego "bubla" ST50, skoro jest taki zły, a do tego w koszmarnej cenie? Jakaś pacyfikacja i pałowanie... wróć zaganianie do sklepu, klientów, że posłużę się przytoczoną retoryką minionych czasów? :-)).

Oczu nie mają, że to coś kupują tak drogo? A dodam, że większość ludzi kupuje telewizor na zasadzie "wszedłem do sklepu i zobaczyłem". I nie czyta wcześniej żadnych testów, recenzji, ani opinii.

 

A może broni się ten model, tak po prostu i najzwyczajniej w świecie, jakością. Taką jakością i funkcjonalnością dla zwykłego człowieka, który wszedł z ulicy,.

 

Niech każdy sobie odpowie sam. Mam nadzieję, że odpowiedź nie będzie trudna :-))).

@Mczaj

 

Każdego poraża co innego:

 

* Ciebie infantylność i niedorzeczność moich "przemyśleń";

* mnie arogancki i niekulturalny (bez cudzysłowu), przepełniony pychą i pogardą dla adwerserza sposób w jaki prowadzisz dyskusje (nie tylko ze mną).

 

Proszę o wskazanie gdzie i kiedy napisałem jakoby G30 miała najlepszą na świecie relację jakość/cena.

 

@SławekR

 

Dlaczego ów dithering nie rzuca się w oczy na jakimkolwiek innym modelu Panasonica? Na ten temat (podobnie jak czarnych plam) była cała długa rozmowa z @Tribulem, próbował mu pomóc @Maciej Koper, próbowali inni.

 

Zlewająca się czerń. Skoro jest ona wynikiem (jak eufemistycznie nazywasz) specyficznie skonstruowanej krzywej Gamma, to może nazywajmy rzeczy po imieniu: coś z tą krzywą Gamma jest nie tak. Bowiem tego typu zjawisko nie występuje w innych modelach Panasonica i nie tylko. Tam się ciemna szarość i czerń nie zlewają. A więc jest to niedoróbka (czy raczej wada) ST50.

 

Nazwanie trybu Dynamicznego "dramatem w trzech aktach" traktuję w kategoriach żartobliwych i stawiam Ci za to kolejkę.

 

Zaś co do GT50. Co się stało z egzemplarzami, które opuściły zakład produkcyjny? Gdzie się raptem zdematerializowały? Nowości 2013 będą dopiero gdzieś w maju-czerwcu. Jeśli potrafisz logicznie wytłumaczyć fenomen zniknięcia GT50 z rynku - słucham z uwagą. Autokanibalizm i wyparcie go przez ST50 jest mało przekonującym argumentem.

 

@Wiatrak

 

Tak, nie lubię filmów. Lecz pojęcie "Kino Domowe" jest chyba szersze? Obejmuje również aspekty techniczne na styku obraz/dźwięk. I o tym tutaj rozmawiamy. Pozatym ogląda się nie tylko filmy.

 

Na marginesie: ja Ciebie nie obrażam.

Bobcat, jeśli czujesz się obrażony to szczerze przepraszam, ja osobiście traktuję takie dyskusje dość śmiechowo. :)

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

...

@SławekR

 

Dlaczego ów dithering nie rzuca się w oczy na jakimkolwiek innym modelu Panasonica? Na ten temat (podobnie jak czarnych plam) była cała długa rozmowa z @Tribulem, próbował mu pomóc @Maciej Koper, próbowali inni.

 

Ja tam nie wiem, czy się nie rzuca w oczy. Generalnie każdy człowiek ma inną wrażliwość na określone cechy obrazowe. Jednemu będzie się rzucać w oczy przeostrzanie krawędzi z generowanymi przy okazji "duchami", a komuś innemu dithering. Ja tam na moim G20 swobodnie dostrzegam dithering, ale mój mózg się do tego przyzwyczaił już dość dawno temu i "dekoduje" to jako normalną cechę a nie wadę. W Samsungach być zobaczył, tam to dopiero dithering "wyje" z każdej sceny na ekranie. A jakoś ludzie nie narzekają. Może inaczej, czasem ktoś narzeka na coś, a Ty akurat trafiłeś na takie narzekanie na "kropy" w ST50. Ale to trzeba uśredniać, jak to postrzega większa grupa ludzi. Bo tylko to może być podstawą do sensownych wniosków. Jednostkowe narzekania na określoną cechę mogą zapędzić w kozi róg w uogólnianiu wniosków.

 

O, mam świetny przykład, ja narzekam na tryb dynamiczny, że to zgroza i też mi nikt na to nie pomoże. Ale czy to wada dla kogoś innego, czy też nie, to zależy od jego indywidualnej wrażliwości na dane zjawiska. Żeby daleko nie szukać... :-))) Mam nadzieję, że ten ostatni przykład do Ciebie przemówi.

 

Zlewająca się czerń. Skoro jest ona wynikiem (jak eufemistycznie nazywasz) specyficznie skonstruowanej krzywej Gamma, to może nazywajmy rzeczy po imieniu: coś z tą krzywą Gamma jest nie tak. Bowiem tego typu zjawisko nie występuje w innych modelach Panasonica i nie tylko. Tam się ciemna szarość i czerń nie zlewają. A więc jest to niedoróbka (czy raczej wada) ST50.

 

Tu jest tak samo jak z opisanym wyżej ditheringiem. I zapewniam Cię, że to zjawisko występuje w wielu modelach. I to jedna z cech, z którą się ciągle usiłuje walczyć.

Tyle że większość recenzentów skupia się na jednym trybie, do tego po kalibracji. Wychodząc z założenia, że mało kto będzie skakać po trybach. Poza tym taka recenzja byłaby uciążliwa w wykonaniu i być może nudna dla czytelnika, bo za dużo omówień i wykresów by było.

 

I to jest wielka "wina" i "wada" Macieja, że był skrupulatny, dokładny i śmiał dokonać pomiarów i obserwacji we wszystkich możliwych trybach. No po prostu "przegiął pałę" na maksa, tak się nie godzi :-)))). Gdyby tego nie zrobił, to by nie było tematu.

 

 

 

Nazwanie trybu Dynamicznego "dramatem w trzech aktach" traktuję w kategoriach żartobliwych i stawiam Ci za to kolejkę.

 

A ja odsyłam Cię do pierwszego akapitu mojej odpowiedzi wyżej. To jest idealny przykład na indywidualną wrażliwość każdego człowiek na określone cechy obrazowe. I to że jeden podnosi problem, że coś jest dla niego wadą, to nie znaczy że od razu należy uogólniać. że to samo w ogóle będzie odbierane jako wadę przez ogół populacji. Z trybem dynamicznym jest nie inaczej. I mam nadzieję, że chociaż w tym się zgodzimy.

 

Zaś co do GT50. Co się stało z egzemplarzami, które opuściły zakład produkcyjny? Gdzie się raptem zdematerializowały? Nowości 2013 będą dopiero gdzieś w maju-czerwcu. Jeśli potrafisz logicznie wytłumaczyć fenomen zniknięcia GT50 z rynku - słucham z uwagą.

 

 

A tu odpowiedź może być trywialna wręcz. Ale oczywiście zaznaczam tym razem, że to moja własna analiza i wnioski, wynikające z obserwacji rynku. Otóż najprawdopodobniej to się stało z egzemplarzami GT50, że nigdy nie zostały wyprodukowane. Producent dość szybo zorientował się co mu się porobiło. Mleko się rozlało, ST50 wyszedł jaki wyszedł. Więc ograniczył produkcję modelu GT50 do minimum. A zostawił go w ofercie dla formalności, aby to nie wyglądało dziwnie, że w ogóle "wyparował" mu model z całego łańcucha. Bo w przyszłym roku, trzeba będzie znów "politerkować" nowości, a przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka.

Jest to tym bardziej prawdopodobne, że na rynku o modelu GT50 nikt nie słyszał, jeśli dobrze pamiętam, jeszcze z miesiąc temu. On nie tyle nie istniał medialnie, co nie istniał fizycznie w jakichkolwiek sklepach. Teraz coś się pojawia, bo na horyzoncie widać koniec cyklu sezonowego dla całej serii. Ale to są niedobitki, do tego w cenach absurdalnych, co nawet zatwardziały przeciwnik tej teorii musi dostrzeć. Czy nie uważasz, że cena modelu GT50 jest absolutnie poza wszelkimi zdroworozsądkowowymi normami?

A tak, to w przyszłym roku, po cichu zrobi się przecenę, bo będzie do tego wytłumaczenie. W końcu będzie to model zeszłoroczny i się go puści bez sensacji, po 3 tysie. Naprawdę nie wierzę abyś nie dostrzegał absurdalności ceny GT50, na tle modeli G/GT z lat ubiegłych. Po prostu nie wierzę :).

 

A nowości będą jak zawsze, ogłoszenie przełom marca/kwietnia. Dostępność przełom kwietnia/maja. Krótko mówiąc, na wiosnę.

 

Jeśli potrafisz logicznie wytłumaczyć fenomen zniknięcia GT50 z rynku - słucham z uwagą. Autokanibalizm i wyparcie go przez ST50 jest mało przekonującym argumentem.

 

Tutaj odsyłam Cię do mojej analizy cen (post 5416), których przecież nikt zakwestionować nie może. Ewidentnie wskazują one na autokanibalizm w obrębie marki. Chyba, że masz jakieś inne wytłumaczenie tego fenomenu cenowego. To z kolei ja posłucham z uwagą :).

Dzięki. To, co piszesz jest logiczne i przekonujące. Nadal jednak pozostaje pytanie dlaczego w innych modelach udało się ustawić Gamma w taki sposób, że zjawisko zlewania się w czarną plamę tam nie występuje - a tutaj nie udało się.

 

Co od ceny - wydaje się, że można spróbować znaleźć inne wyjaśnienie.

 

  1. Wprowadzenie na rynek serii 50 poprzedziła hałaśliwa kampania reklamowa, jaki to ogrony postęp i rewolucyjny krok naprzód w porównaniu z serią 30.
     
  2. Stosownie do tego ustalono ceny, które przebijały pułap absurdu. No bo skoro to taka nowość, to powinny być adekwatne.
     
  3. Klienci szybko poznali się, że to pic na wodę i fotomontaż. Deklarowana poprawa parametrów jest rozpoznawalna tylko na przyrządach w laboratorium. W zwykłym, codziennym oglądani różnica jakości obrazu jest dla niektórych tycia, dla innych - żadna. Jedyne co widać, to trochę większa jasność i (być może zauważalna przez koneserów) nieco głębsza czerń, więc i lepszy kontrast.
     
  4. To nie uzasadniało aż takiej różnicy cen. Więc niewykluczone, że rynek zaczął kręcić nosem.
     
  5. Trzeba było jakość wyjść z twarzą. Obniżka ceny od razu na początku nie wchodziłą w grę. Byłaby przyznaniem się do marketingowego oszustwa i łupienia klientom skóry, przeto złym sygnałem na rynku.
     
  6. Więc po cichu wycofano GT i puszczono ST. Tu niższa cena była łatwa do wytłumaczenia i logicznie oczywista. Przecież to literka "S". Niższa półka.

 

Nic innego mi nie przychodzi do głowy. Co o tym sądzisz?

 

Pozdrawiam.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Dzięki. To, co piszesz jest logiczne i przekonujące. Nadal jednak pozostaje pytanie dlaczego w innych modelach udało się ustawić Gamma w taki sposób, że zjawisko zlewania się w czarną plamę tam nie występuje - a tutaj nie udało się.

 

Powiem szczerze, że nie wiem jak na to pytanie odpowiedzieć, gdyż osobiście nie zaobserwowałem znaczących problemów z gammą w tym modelu. A przynajmniej nie na jakimś poziomie, który by mocno odbiegał od innych modeli. Może to kwestia rozrzutu jakościowego w poszczególnych egzemplarzach i Kolega trafił na taki egzemplarz. Trudno mi odpowiedzieć, bo bym musiał zmyślać, a tego robić nie chcę.

 

Co od ceny - wydaje się, że można spróbować znaleźć inne wyjaśnienie.

  1. Wprowadzenie na rynek serii 50 poprzedziła hałaśliwa kampania reklamowa, jaki to ogrony postęp i rewolucyjny krok naprzód w porównaniu z serią 30.
     
  2. Stosownie do tego ustalono ceny, które przebijały pułap absurdu. No bo skoro to taka nowość, to powinny być adekwatne.
     
  3. Klienci szybko poznali się, że to pic na wodę i fotomontaż. Deklarowana poprawa parametrów jest rozpoznawalna tylko na przyrządach w laboratorium. W zwykłym, codziennym oglądani różnica jakości obrazu jest dla niektórych tycia, dla innych - żadna. Jedyne co widać, to trochę większa jasność i (być może zauważalna przez koneserów) nieco głębsza czerń, więc i lepszy kontrast.
     
  4. To nie uzasadniało aż takiej różnicy cen. Więc niewykluczone, że rynek zaczął kręcić nosem.
     
  5. Trzeba było jakość wyjść z twarzą. Obniżka ceny od razu na początku nie wchodziłą w grę. Byłaby przyznaniem się do marketingowego oszustwa i łupienia klientom skóry, przeto złym sygnałem na rynku.
     
  6. Więc po cichu wycofano GT i puszczono ST. Tu niższa cena była łatwa do wytłumaczenia i logicznie oczywista. Przecież to literka "S". Niższa półka.

Nic innego mi nie przychodzi do głowy. Co o tym sądzisz?

 

Pozdrawiam.

 

Ad 1. Pozwolę sobie mieć inne zdanie w tej kwestii. To znaczy nie neguję, że kampania była, ale była ona absolutnie na identycznym poziomie co zwykle. Czyli prezentacja marketingowa na targach i cały szajs z tym związany. Tu nie dostrzegam różnic ani na plus, ani na minus, w stosunku do lat poprzednich. A śledzę dość szczegółowo, tę konkretnie gałąź rynku, od 2006 roku mniej więcej. Co roku mamy teksty o "przełomach" i inne farmazony o epokowości rozwiązań. Kolejne generacje przęłomowych matryc i "KURO Killerów". Więc nadmierny szum medialny, raczej nie może wyjaśniać tych cen.

 

Ad 2. Patrz Ad 1. Naprawdę trudno było zaobserwować odchyłki w marketingu, aby do tego stopnia, czyli blisko 40% dało się naciągnąć cenę. Taki numer by po prostu nie przeszedł. A już nie w dobie kryzysu i ogólnej tendencji zniżkowej w cenach telewizorów. A która przecież występuje od 3 lat mniej więcej. Za to niezamierzony autokanibalizm, a i owszem. Wszystko się układa w logiczną całość i on mógłby wyjaśniać takie poziomy cenowe.

 

Ad 3. Przyznam, że nie bardzo wiem czy odnosisz się do modelu St50 w tym momencie i z czym porównujesz Ale jeśli do niego i porównujesz z modelami wcześniejszymi G. To cechy przez Ciebie przedstawione, będą właśnie tymi decydującymi, dla zwykłego Kowalskiego, nie obciążonego wiedzą o "literkach" w oznaczeniach. Że w naturalny sposób potraktuje ST50 jako następcę GT30, nie wdając się w literki oznaczeń, a patrząc wyłącznie na to co widać na ekranie. Trochę większa jasność, nieco głębsza czerń, reszta bez zmian ujemnych. WiFi w standardzie i parę drobiazgów, nowości w VieraCast. Otrzymujemy właśnie przepis na model kontynuację. Gdzie naprawdę nie ma miejsca na tak negatywne nastawianie, tylko ze względu na literkę w oznaczeniu.

 

 

Ad 4, 5, 6. To są domysły i interpretacje, do których oczywiście masz prawo. Aczkolwiek jestem do nich sceptycznie nastawiony, o tyle, że nie znajduję nic z realnych posunięć producenta, które by mogły je potwierdzać. Model GT50 nie został wycofany. On nigdy nie istniał w kampanii medialnej w ogóle, od samego początku. On się pojawił w okolicach końca wakacji i to w wyjątkowo skromnej reprezentacji ilościowej. A o cenie nie wspominam. Tak wysoka cena GT50, jakoś nie chce mi się logicznie powiązać "z wychodzeniem z twarzą" z bubla ST50, Raczej powinni zjechać z ceną ST50 do poziomu 2400zł, a na poziom, powiedzmy 3000zł, wskoczyłby GT50. Takie ruchy nijak by nie wyglądały dziwnie. A raczej dość logicznie, szczególnie blisko świąt. Przecież trzeba na czymś kasę zarabiać !!!!. Ale za to, co obecnie się z cenami GT50 wyczynia, o, to przyciąga wzrok ciekawskich i mocno daje do myślenia. Po mojemu, producent się miota, co by tu zrobić. Ale już mu trochę mało czasu zostało w bieżącym sezonie.

 

Dokładnie to o tym sądzę :)

Wczoraj wieczorem miałem okazję pobawić się Panasem TX-P42GT30E i wiecie co...?

 

GT30 wykazuje dokładnie takie samo zachowanie na 3 z 5 trybów jak rzekomo uszkodzony ST50!

 

A teraz po kolei. Po skalibrowaniu trybu [THX] właściciel zapytał mnie czy można skalibrować także profil [normalny], bo ma on jeszcze wyższą jasność. Pamiętałem, że dawno temu znalazłem powód dla którego się nie tyka trybu [normalny], ale zrobiłem jeszcze jedno podejście. Chcąc najpierw zweryfikować na oko jak będzie on wyglądał wyłączyłem wszystkie dynamiczne funkcje obróbki sygnału, ustawiłem go na ciepłą temp. bieli (aby korzystał z już skalibrowanych ustawień) i przełączałem z jednego na drugi wyświetlając ciemne ujęcia z gwiezdnych wojen part 3. Zajmując pozycję około 50 cm od matrycy zwiększenie ilości "śnieżenia" powstającego przez dithering było uderzające po przełączeniu na tryb normalny. No i z tak bliskiej odległości z szumów wyróżniały się oczywiście zielone impulsy. Kolejną zauważalną cechą było znaczne przyciemnienie ciemnych scen, podszedłem jeszcze bliżej i... zobaczyłem ile szczegółów nagle wyłania się z czerni po przejściu z powrotem do THX'a.

 

Zrobiłem więc taki sam test syntetyczny jak na ST50 - potwierdziłem najpierw, że poziom czerni zgadza się wg. planszy "Black Clipping" z płyty AVSHD, a nastepnie przełączyłem na gradienty. Efekt? Dokładnie jak na ST50 zjedzone jest pierwsze 6-7 stopni gradacji (zlewają się w jednolitą plamę) w trybie [normalny] i [gra]. W dynamicznym jest jeszcze gorzej, zlanych ze sobą jest aż 8-9 odcieni. Później z ciekawości zrobiłem jeszcze pomiary tego trybu. Gamma leci od wartości 2.1 (na planszy 10%) do około 0.9 (na 95%). Teraz już wiem dlaczego miałem zakodowane w głowie "nie tykać normalnego" :)

 

A zatem przypadłość ta nie dotyczy jedynie ST50. Seria GT30 zachowuje się tak samo i przypuszczam, że G30 też. Ba, przypuszczam nawet, że cała seria 30 i 50 tak działa. Na pewno przy najbliższej okazji zweryfikuję...

 

Więc jak porażka, czy nie porażka ten ST50? Pytam tych co przynajmniej 99 razy tak napisali, a sami oglądają w trybach gdzie występuje to zjawisko i nie narzekają jak do tej pory (wszak przysłowie "czego oczy nie widza tego sercu nie żal" odnosi się też do części obrazu, których nie ma;) ).

Ja z kolei bawiłem się dziś świetnie zrealizowanym dyskiem BR "Etiopia, czarny samuraj". Jakość tego materiału jest po prostu kapitalna. Polecam. Po zapauzowaniu na niektórych scenach przełączałem z trybu normalnego na kinowy. Praktycznie za każdym razem towarzyszyło temu zacieranie się ciemnych szczegółów w trybie normalnym (np. policzek robił się jednolicie czarny, a w trybie kinowym miał kilka odcieni), choć jednocześnie na pierwszy rzut oka obraz mógł sprawiać wrażenie bardziej kontrastowego. Jednak uważna obserwacja nie pozostawiała wątpliwości, że tryb kinowy jest dokładniejszy, najprawdopodobniej nie ma w nim dynamicznej gammy. Więc mój 58PY800 również dołącza do grona "bubli".

 

Najlepsze jednak jest to, że niektórzy dyskutanci oglądają na tym "bublowatym" trybie normalnym jako swoim idealnym "mądzie", jednocześnie twierdząc, że tenże tryb jest całkowicie "skopany" w ST50...

 

Taka jest właśnie rzeczywistość forumowych dyskusji...

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Ok, namówiliście mnie. Sprawdzę jak wygląda tryb "normalny" na moim G20. Chociaż nawet nie wiem czy on takowy posiada, bo pewnie pajęczyną zarósł, gdyż tak dawno nie przełączałem trybów, z THXa, na nic innego.

Ale do przełączenia na dynamiczny, na dłużej niż minutę, proszę mnie nie zmuszać :).

A może zaprosił bym Was do siebie? Pokażecie mi na moim to śnieżenie, zielone kropy, zlewanie się ciemnych szarości i czerni, zacieranie szczegółów w ciemnych scenach. Na trybie Normalnym i przy włączonych poprawiaczach rzecz jasna od course. Jak to się mówi "staję na głowie" aby to zobaczyć. Bezskutecznie. Nie ma.

 

Powtarzam, że THX jest mało ciekawy do oglądania, gdyż jest ewidentnie zazieleniony.

 

P.S. Wódeczkę zacnego gatunku wstawiam do zamrażarki.

GT30 wykazuje dokładnie takie samo zachowanie na 3 z 5 trybów jak rzekomo uszkodzony ST50!

W takim razie przeciwnicy plazm Panasa będą mieli kolejny argument : GT30 jest również skopanym modelem :) Haha

A jeśli GT to i pewnie VT, no bo jakże inaczej. No i kolejna bzdura pójdzie w świat, będzie powielana i ryta na blokach skalnych dla potomnych.

 

Widzę teraz, że kolega Bobcat będzie miał wielki problem: Na swoim GT tego nie widzi - a widzi z kolei na ST, którego jak mniemam na oczy nie widział. :)

 

Jednak ja was pogodzę. Mogą mieć skopane nawet i wszystkie tryby. Ja porównywałem oba modele i siedząc od TV w normalnej odległości naprawdę nic mi nie przeszkadzało, żadne zielone kropy mnie nie atakowały, nic na mnie nie patrzyło i nie obserwowało. Obraz był ostry, dynamiczny i godny polecenia. I powiem więcej. jak dla mnie mocniejszą i przekonywującą czerń miał właśnie ST.

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

 

Oczywiście że się nie różni pod tym względem. Marketingowcy tak już naciągnęli ten parametr, że osiągnął on absurdalną granicę obrazu statycznego. Dalej się więc już iść nie da, żeby obraz w ruchu miał większą rozdzielczość postrzeganą, niż ten sam obraz statyczny. Na to się już nikt nie nabierze :).

 

To tak samo jak dawniej szła licytacja na kontrast "dynamiczny" w LCD, już doszli do ściany, nazywają go "infinity". To samo z czasem reakcji, obniżali marketingowo, manipulując metodami pomiarowymi, że doszli praktycznie do zera. A w ujemne wartości iść się nie uda.

 

To samo jest z magią ilości linii w ruchu.

 

 

Nie będę ukrywał, że ta magia ilości linii w ruchu strasznie mnie interesuje. W końcu odwzorowanie ruchu to podstawowa funkcja telewizora, kropeczki lub lekko przekłamane kolory mogę przeboleć ale mydlany lub poszarpany ruch naprawdę działa mi na nerwy (szczególnie na piłce nożnej), na CRT i analogu ruch był wzorcowy, przejście na LCD było pod tym względem tragedią, plazma (GT30) jakoś daje radę ale nie jest idealnie.

Jakbyś rozwinął ten temat w swoim stylu merytorycznie to byłbym wdzięczny, nie proszę aby polemizować później z treścią, pragnę jedynie poszerzyć horyzonty mojej wiedzy. Z góry dziękuję.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zerknij na stronę 2.

 

"Zaraz" znowu "coś" u konkurencji....... .

Tak to się plecie (wszystko jest merytoryczne....na daną chwilę...). :)))))))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.