Skocz do zawartości
IGNORED

Czy słuchacie kabli sieciowych?


Lesław01

Różnica między kablami sieciowymi  

931 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy słyszysz różnicę mędzy kablami sieciowymi



Rekomendowane odpowiedzi

Mało popularne stwierdzenie i jakby niedorzeczne , ale ... prawdziwe ! Sam tak mam w swoim systemie . Wartość okablowania jest porównywalna z wartością elektroniki i kolumn . U mnie to zdaje egzamin , bo przynajmniej wykorzystuję potencjał cd , wzmacniacza i kolumn . Wystarczy , że będą średniej ( nie budżetowej ) klasy , to wysokiej klasy okablowanie ( niekoniecznie drogie - rynek wtórny i diy jest bardzo szeroki ) robi ogromną różnicę . A sieciówki w moim okablowaniu są najważniejsze . Inna sprawa , że na sieciówki za kilka stówek nie warto patrzeć . One na pewno niewiele poprawią ( już lepiej samemu zrobić z ekranowanego kabla , np. Lapp )

 

A nie lepiej za tą kasę kupić dwa razy droższy sprzęt, a kable najzwyklejsze, czy efekt nie będzie znacznie lepszy?

Tak tylko pytam i podpowiadam jednocześnie.

Mając np. wzmacniacz za powiedzmy 3 tys. zł i sieciówkę za 2 tys. zł nie ma szans byśmy osiągnęli dźwięk wzmacniacza za 5 tys. ( wyposażonego w kabel producenta), oczywiście z zastrzeżeniem, że są to wzmacniacze warte swojej ceny, a najlepiej "best buy-je" w swojej cenie.

Zeby zaraz nie było ze z niewierzących:)

Klocek z klasy B lub A za nie wiem 15-20k albo jakikolwiek jeszcze droższy i co muszę "podregulowac" sieciówka, bo nie gra tak jak klocek zaprojektowano czy ze nie gra jak ja chce?

To tak jakby kupic auto za 600tys zlotych i wydac kolejne 600 na opony i specjalne paliwo bo bez tego nie wyciagniemy maksimum mozliwosci ;p

 

Zreszta temat byl walkowany juz latami, co moze zmienic kawalek druta wpiety pomiedzy kilometry aluminiowych drutów i dziesiatki metrow drutu w transformatorze, odpowiedz brzmi absolutnie nic, bo chociaz charakteryzuje sie parametrami RLC to w zadnym wypadku nie stanowi filtra.

 

Ale takie gadki sa bez sensu bo ktos kto sie zna na elektronice, elektryce to o tym wie i nie daje sie zmanipulowac marketingowcom, slysza zawsze ci ktorzy nie maja zielonego pojecia o elektronice

 

I jeszcze nie zapominajmy ze uklad koncowki mocy i przedwzmacniacza jest zasilany napieciem stalym.

 

I motyw jest taki ze im urzadzenie drozsze tym teoretycznie powinno byc lepiej zbudowane czyli lepsze i bardziej zaawansowane filtry, slusznej pojemnosci filtracja w zasilaczu, szybkie diody, dobre trafo

 

i wszystko to prowadzi do lepszej jakosci napiecia stalego, czyli im lepsze urzadzenie tym mniejszy ewentualny wplyw "jakosci" pradu ktorym zasilany jest wzmacniacz

Jak na użytkownika Fiacików i Opelków to sporo wiesz o AMG, Brabusie czy BMW Alpina… :-) Podałeś dobry przykład motoryzacyjny. I jest dokładnie tak jak piszesz. Kupujesz np Porsche za 600 tys i ma 400KM i jest super. Ale okazuje się, że zawodowcy, tuningowcy i pasjonaci potrafią przy pomocy różnych gadżetów wyciągnąć z tego samochodu jeszcze więcej.

Stosują różne bajery, podzespoły z innych materiałów, inne oprogramowanie silnika, skrzyni biegów, inne nastawy osi, geometrii kół itd. Okazuje się wtedy, że zamiast 400KM można mieć 480KM a poza tym lepszą pracę skrzyni biegów, zawieszenia, hamulców itd. I teraz twoje pytanie…czy wydając 600 tys.kupujesz auto niekompletne?…Kupujesz auto kompletne i tak sobie możesz jeździć nic nie dokładając. Ale jeśli chcesz z niego wyciągnąć więcej to okazuje się, że jednak można i to co wypuściła fabryka to wcale nie jest ostatnie słowo. I co ciekawe podobnie jak w audio to i w motoryzacji te dodatkowe wyciąganie lepszych parametrów jest bardzo kosztowne. Obiektywnie na to patrząc nie jest to opłacalne, ale pasjonacie uważają inaczej.

Kupujesz np Porsche za 600 tys i ma 400KM i jest super. Ale okazuje się, że zawodowcy, tuningowcy i pasjonaci potrafią przy pomocy różnych gadżetów wyciągnąć z tego samochodu jeszcze więcej.

Stosują różne bajery, podzespoły z innych materiałów, inne oprogramowanie silnika, skrzyni biegów, inne nastawy osi, geometrii kół itd. Okazuje się wtedy, że zamiast 400KM można mieć 480KM a poza tym lepszą pracę skrzyni biegów, zawieszenia, hamulców itd. I teraz twoje pytanie…czy wydając 600 tys.kupujesz auto niekompletne?…Kupujesz auto kompletne i tak sobie możesz jeździć nic nie dokładając. Ale jeśli chcesz z niego wyciągnąć więcej to okazuje się, że jednak można i to co wypuściła fabryka to wcale nie jest ostatnie słowo.

 

Tylko ze chip tuning, reduktory, wydechy, i inne to nie voodoo i da sie to zmierzyc na hamowni wiec jesli ktos zaplaci z 200 tysiecy za dodatkowe konie to przynajmniej wie za co placi i wie ze ma tych koni realnie wiecej

Muzyka i jej odbiór przez mózg nie jest sprawą mierzalną przez mierniki. To bardzo subiektywne i subtelne kwestie i dziwię się, że ktoś próbuje to zmierzyć miernikami. To tak jakby chcieć zmierzyć przywiązania psa do właściciela albo miłość kogoś do kota czy dziecka. Jedni mają większą wrażliwość a inni mniejszą. To trochę jak smaki potraw. I ci, którzy uważają, że kable nie mają znaczenia to powinni być szczęśliwi. Zaoszczędzą sporo kasy.

Zaraz mi ktos napisze ze jakosci dzwieku nie da sie zmierzyc

 

Ale da sie zmierzyc jakosc napiecia, skoro slychac rzekomo zmiany w dzwieku czyli na samym koncu drogi to tymbardziej powinno dac sie zmierzyc jakosc napiecia na zasilaczu

 

tylko prawda jest taka ze ten kabel nic nie zmienia, i chocbys skale oscyloskopu rozciagnal do 90 cali to nie zauwazysz zmiany ksztaltu sinusoidy

 

Muzyka i jej odbiór przez mózg nie jest sprawą mierzalną przez mierniki.

wiedzialem ze padnie taki argument wiec o tym wczesniej napisalem ;p

 

wiec przeczytaj co napisalem wyzej

Nie wiem czy zmienia sinusoidę. Nie sprawdzam kabli pod tym kątem. Nie interesuje mnie jak kable wpływają na mierniki czy oscyloskopy. Ale wiem jak niektóre kable, bo nie wszystkie, zmieniają finalne brzmienie niektórych sprzętów, bo też nie wszystkich.I mam w d…co na ten temat myślą mierniczy, co wykazują oscyloskopy i czy kogoś to przekonuje czy nie. Zupełnie mnie to nie obchodzi.

Ale po co? To ja polecam wsadzić termometr do steka który ma 40C, zrobionego z wyśmienitej wołowiny i do innego steka, który też ma 40C ale zrobionego z nędznej wołowiny. Termometr w obu przypadkach pokaże tą samą temperaturę. Ale czy będą smakowały identycznie?

Sęk w tym, że nikt do wzmacniacza za 3 tys. zł nie kupuje kabla za nawet 500zł, bo to nie ma sensu.

No właśnie o to chodzi, że nikt zdroworozsądkowo myślący tego nie robi.

Ale kolega SKOPIO napisał, że tak właśnie ma u siebie, więc warto było przywrócić właściwe proporcje.

Stosują różne bajery, podzespoły z innych materiałów, inne oprogramowanie silnika, skrzyni biegów, inne nastawy osi, geometrii kół itd.

 

Ale nie zmieniają samych przewodów paliwowych i nie mówią, że od tego rośnie im moc. Jak w elektryce stosuje się grubsze kable, żeby nie zagotowały się przy przenoszeniu wyższych napięć, tak w motoryzacji stosuje się inne przewody dla:

1. Ich wzmocnienia, żeby wytrzymywały niekontrolowane spotkanie z gruntem,

2. Zmniejszeniu oporów przepływu, przy bardzo znaczącym zwiększeniu mocy samochodu.

 

Wzrosty mocy rzędu do 50-100% obsłużą fabryczne przewody. Ale frajda zaczyna się troszkę wyżej ;-)

 

Zastosowałem porównanie do przewodów paliwowych ze względu na fakt, że w obu przypadkach przewody służą dostarczeniu energii (prąd, paliwo).

 

Od zmian przełożeń w skrzyni biegów moc też nie rośnie, podobnie zresztą jak i od podzespołów z innych materiałów, one jedynie pozwalają na bezpieczne podniesienie tej mocy.

 

Jakież to nastawy osi kolega ma na myśli.

 

A geometrii kół się nie zmienia, bo auto może zacząć jechać prosto, ale bokiem, zostawiając 4 ślady.

It doesn't matter what we're losing,

It only matters what we're going to find.

Ale po co? To ja polecam wsadzić termometr do steka który ma 40C, zrobionego z wyśmienitej wołowiny i do innego steka, który też ma 40C ale zrobionego z nędznej wołowiny. Termometr w obu przypadkach pokaże tą samą temperaturę. Ale czy będą smakowały identycznie?

 

Kiepskie porownania, elektronika jest prosta, tutaj sa prawa obowiazujace od lat ktore sie nie zmieniaja, wszystko jest zdefiniowane i opisane. Wszystko jest mierzalne wiec jesli juz porownujesz 2 dziedziny to porwnuj elektronike z dziedzina ktora rowniez jest w pelni mierzalna

Mam kolegę, który jeździ w Teamie Porsche. Jest zawodowcem. Czasem się nasłucham różnych opowieści. Przy ustawieniach kół też grzebią.

 

Przepraszam, zafiksowałem się na pasjonatach, w sporcie motorowym jest rzeczywiście troszkę inaczej, ale to zależy do czego auto będzie stosowane. Jeśli do jazdy na wprost, ustawienie zbieżne, jeśli auto ma dobrze pracować w zakrętach, rozbieżne.

 

Pracuje się także kątem pochylenia koła tak, żeby uzyskać pełną przyczepność w zakrętach.

 

Jeśli już mówimy o osiach, to nie same, ale z tzw. dyframi, czyli mechnizmami różnicowymi. Odpowiednie dobranie przełożenia da odpowiednio większą prędkość maksymalną, lub lepsze przyśpieszenie.

 

Ale w żadnym wypadku nie zwiększymy mocy.

It doesn't matter what we're losing,

It only matters what we're going to find.

Oszołomy przecież firmy kablowe robią pomiary tych drutów i są one empirycznie mierzalne. To nie jest wcale dyskusja między voodoo a geniuszami z pozdro polibuda tylko forumowa amatorka. I jeszcze ciągle koleś od jednej ustawy.

????

Kiepskie porownania, elektronika jest prosta, tutaj sa prawa obowiazujace od lat ktore sie nie zmieniaja, wszystko jest zdefiniowane i opisane. Wszystko jest mierzalne wiec jesli juz porownujesz 2 dziedziny to porwnuj elektronike z dziedzina ktora rowniez jest w pelni mierzalna

A skąd wiesz, że _wszystko_ jest już zdefiniowane?

Czyli w 2014 roku nastąpił koniec nauki, bo wszystko już wiemy?

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

Właśnie miałem też to napisać ale doszedłem do wnioski, że po co? I tak nikogo nie przekonam i nawet mi na tym nie zależy. Ale jak już to kolega zrobił to myślę tak samo. Taką teorię Poincarego wysnuto w 2004r, a dopiero w 2002r Perelman przeprowadził dowód naukowy. Wiele zjawisk jest niewyjaśnionych, a co ciekawe nawet te już na 200% wyjaśnione nagle znajdują drugie dno i okazuje się, że wyjaśnienie do tej pory znane miało jednak luki.

 

wszystko jest zdefiniowane i opisane

 

To teza tyleż śmiała co po prostu głupia i świadczy o zamkniętym umyśle i nieznajomości historii. Na każdym etapie nauki przez jakiś czas sądzono, że wszystko jest jasne…do czasu.

Sęk w tym, że nikt do wzmacniacza za 3 tys. zł nie kupuje kabla za nawet 500zł, bo to nie ma sensu.

No właśnie o to chodzi, że nikt zdroworozsądkowo myślący tego nie robi.

Ale kolega SKOPIO napisał, że tak właśnie ma u siebie, więc warto było przywrócić właściwe proporcje.

 

W pełni się zgadzam , do wzmacniacza za 3 tys ( nowy ) nie warto szukać wyrafinowanego okablowania . Ale ja o takim sprzęcie nie mówiłem . Trzeba umieć odróżnić sprzęt budżetowy , o małym potencjale z klasą średnią ( lub jak kto woli kategorią B lub nawet A ) , w którą już warto inwestować .Taki sprzęt wcale nie kosztuje fortuny . Sami nie zdajecie sobie często sprawy z możliwości Waszych klocków . Jeśli są tylko dobrze zestawione to warto poeksperymentować , aby samemu się przekonać . I jeśli ktoś ma taki system i po macoszemu podchodzi do okablowania to moim zdaniem popełnia duży błąd .

Dam przykład z życia : Znajomy (od którego kable sieciowe mam ) poprosił mnie kiedyś o podwózkę po kolumny , które jakiś gość sprzedawał ( wysokiej klasy w bardzo atrakcyjnej cenie ) Pojechaliśmy tam , znajomy transakcję z finansował i zanim zabrał kolumny zaproponował podpięcie pod jego system ( z tymi jeszcze kolumnami ) swojej sieciówki , którą ze sobą zabrał . Po dosłownie 15-20 minutach ( a jest to naprawdę bardzo mało dla sieciówki aby usłyszeć zmianę ) trzeba było zobaczyć minę tego Gościa . Pewnie zdał sobie sprawę , jaki popełnił błąd .

Wcale nie mam zamiaru nikogo przekonywać do swojej drogi . Ja cieszę się , że ktoś mnie kiedyś do tego przekonał , że okablowanie trzeba w systemie traktować na poważnie ... i tyle .

a jest to naprawdę bardzo mało dla sieciówki aby usłyszeć zmianę

A ile sieciówka potrzebuje czasu-żeby zagrała na pełnych obrotach...;) ja pie....le-co jeden to lepszy. ;)

Już samochodowe porównania wyszły z mody-to na stekach jadą... ;) może na temat grzybów jakieś porównania- sezon mamy...;)

 

Muzyka i jej odbiór przez mózg nie jest sprawą mierzalną przez mierniki. To bardzo subiektywne i subtelne kwestie i

Bardzo mądrze to napisałeś-przez "mózg"i ten sam mózg ci robi wiatrak z głowy i różnice w przewodach słyszysz.

Wiem że stać cię na to,i na wakacje na Majorce-ale jak byś olał te kable-co i tak nic nie robią w twoim milionowym systemie to miał byś miesiąc tej Majorki za darmo-znaczy się za te kabelki. ;)

Masz prawo mieć swoje zdanie, ja mam inne. Uważam, że okablowanie jest bardzo ważne ale nie ma sensu nikogo przekonywać. Niech sobie każdy słucha na czym chce. Jeszcze nie spotkałem w życiu nikogo kto ma przyzwoity system i dobre okablowanie, kogo misjonarze przekonaliby, że kable nie mają wpływu na brzmienie. Tak więc daremny trud. Szkoda waszego zachodu. Za to w drugą stronę to słyszałem o wielu takich misjonarzach-antyvoodoo, głoszących swoje antykablowe teorie, a po latach ze spuszczoną głową przyznający się do pomyłki i do tego, że głosząc swoje teorie nie mieli ani dobrego sprzętu ani dobrych kabli do porównań. A te teorie wynikały z założenia, że kable nie powinny mieć wpływu na sprzęt. Założenie fajne. Każde źródło cyfrowe czy wzmacniacz też powinny grać identycznie i są nawet wsród was tacy, którzy tak twierdzą. To bzdury ale oni w to wierzą. Niech sobie wierzą. Każdy kto bawi się w audio od lat wie swoje i olewa misjonarzy, którzy też latami testują różne sprzęty ale tylko na zdjęciach w necie albo w gazetkach, a tam faktycznie wszystko gra tak samo, bo nie gra wcale.... :-)

Bardzo mądrze to napisałeś-przez "mózg"i ten sam mózg ci robi wiatrak z głowy i różnice w przewodach słyszysz.

 

Odwróć to stwierdzenie i zastanów się, czy aby ten sam mózg, czyli Twój, nie robi Ci wiatrak z głowy i dlatego nie słyszysz braku różnic w przewodach.

 

Odwróć to stwierdzenie i zastanów się, czy aby ten sam mózg, czyli Twój, nie robi Ci wiatrak z głowy i dlatego nie słyszysz braku różnic w przewodach.

 

Tak też może być.

Jednak ci, którym nie zrobił powinni odróżniać przewody w ślepych testach. A tak nie jest.

Dlaczego?

 

krzyzakov

 

 

W pełni się zgadzam , do wzmacniacza za 3 tys ( nowy ) nie warto szukać wyrafinowanego okablowania . Ale ja o takim sprzęcie nie mówiłem . Trzeba umieć odróżnić sprzęt budżetowy , o małym potencjale z klasą średnią ( lub jak kto woli kategorią B lub nawet A ) , w którą już warto inwestować .Taki sprzęt wcale nie kosztuje fortuny . Sami nie zdajecie sobie często sprawy z możliwości Waszych klocków . Jeśli są tylko dobrze zestawione to warto poeksperymentować , aby samemu się przekonać . I jeśli ktoś ma taki system i po macoszemu podchodzi do okablowania to moim zdaniem popełnia duży błąd .

Dam przykład z życia : Znajomy (od którego kable sieciowe mam ) poprosił mnie kiedyś o podwózkę po kolumny , które jakiś gość sprzedawał ( wysokiej klasy w bardzo atrakcyjnej cenie ) Pojechaliśmy tam , znajomy transakcję z finansował i zanim zabrał kolumny zaproponował podpięcie pod jego system ( z tymi jeszcze kolumnami ) swojej sieciówki , którą ze sobą zabrał . Po dosłownie 15-20 minutach ( a jest to naprawdę bardzo mało dla sieciówki aby usłyszeć zmianę ) trzeba było zobaczyć minę tego Gościa . Pewnie zdał sobie sprawę , jaki popełnił błąd .

Wcale nie mam zamiaru nikogo przekonywać do swojej drogi . Ja cieszę się , że ktoś mnie kiedyś do tego przekonał , że okablowanie trzeba w systemie traktować na poważnie ... i tyle .

 

Myślę, że zdroworozsądkowe proporcje są niezależne od klasy cenowej sprzętu. Mogłem podać przykład wzmacniacza za 30 tys. Znalazłby się i kabel w takiej cenie. I dalej lepszym wyborem będzie wzmacniacz za 60 tys. z sieciówką z marketu za 10 zł.

błąd polega na tym że kabel wg mnie dobiera się PO złożeniu dobrze grającego systemu a nie dla poprawy jego niedociągnięć.

Najpierw składam system którego brzmienie dla mnie jest najlepsze, a potem próbuję kable żeby wyciągnąć jak najwięcej. Aż tak bardzo na piedestale bym kabli nie stawiał, ale w dobrze zgranym systemie pozwalają na jeszcze więcej. I tu tuning samochodowy rzeczywiście jest podobny bo najpierw kupują auto najlepsze w granicach budżetu a potem go "poprawiam" tuningiem.

 

Myślę, że zdroworozsądkowe proporcje są niezależne od klasy cenowej sprzętu. Mogłem podać przykład wzmacniacza za 30 tys. Znalazłby się i kabel w takiej cenie. I dalej lepszym wyborem będzie wzmacniacz za 60 tys. z sieciówką z marketu za 10 zł.

 

 

 

+1

Audiofan01

 

Zdroworozsądkowe podejście do życia to bardzo dobra cecha , ale audio to pasja , a tam potrzeba trochę szaleństwa :)

Twój wpis świadczy o tym , że nigdy nie miałeś możliwości takich porównań . Ja gwarantuję Ci , że mylisz się i ten przykładowy system za 30tys ( oczywiście nie sam wzmacniacz , bo to byłoby śmieszne ) z okablowaniem w podobnej klasie zdecydowanie byłby lepszy od dwa razy droższego systemu połączonego drutami z marketu za 10 złotych . Ale nie chodzi tu o wydawanie wielkich pieniędzy , których w większości nie mamy , ale o właściwy ich podział . I tu jeśli przeznaczamy na audio te 20 - 30 tys. zł to naprawdę można je optymalnie wydać ( niestety w większości na używane klocki ) , cieszyć się bardzo dobrym dżwiękiem i nie mieć kaca po posłuchaniu hi-endowego systemu .

 

błąd polega na tym że kabel wg mnie dobiera się PO złożeniu dobrze grającego systemu a nie dla poprawy jego niedociągnięć.

Najpierw składam system którego brzmienie dla mnie jest najlepsze, a potem próbuję kable żeby wyciągnąć jak najwięcej. Aż tak bardzo na piedestale bym kabli nie stawiał, ale w dobrze zgranym systemie pozwalają na jeszcze więcej. I tu tuning samochodowy rzeczywiście jest podobny bo najpierw kupują auto najlepsze w granicach budżetu a potem go "poprawiam" tuningiem.

 

A moim zdaniem nie . Właśnie najpierw trzeba dobrze dopasować do swoich upodobań brzmienie systemu używając tańszych kabli sieciowych . Dobre kable sieciowe nie zmieniają brzmienia , one go podrasowują , szlifują , uszlachetniają , poprawiają separację instrumentów przestrzeń , scenę i tu potrafią bardzo wiele .

I dalej lepszym wyborem będzie wzmacniacz za 60 tys. z sieciówką z marketu za 10 zł.

 

To na jakich wzmacniaczach za 60tys.robiłeś takie porównania?...nie zgadnę...na żadnym. Twoja teza wysnuta jest na podstawie przypuszczeń.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.