Skocz do zawartości
IGNORED

Muzyka po Marihuanie, co o tym Myslicie?


Lukasz

Rekomendowane odpowiedzi

co do lekow - to nie chodzilo mi o skutki brania lekow a jedynie o to, ze wydawanie niektorych lekow na recepty ogranicza ich spozycie a wiec i wplywy do budzetu (to bylo apropos wpisu o legalizacji maryski w celu uzyskania m.in. dochodow budzetowych)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak też zrozumiałem ;) no niestety to jest po prostu potwornie złożony problem i tak naprawde trzeba po prostu umieć znaleźć złoty środek.Tak jak pisze atom, tak czy inaczej to jest wybór mniejszego zła.

 

Ja zawsze sobie wyobrażałem ewentualną legalizację w taki sposób że równoczesnie należałoby rozpocząć wielką kampanię przeciwko narkomanii, z jednoznacznym wskazaniem zagrożeń, problemów i niebezpieczeństw i wytwarzanie w społeczeństwie przekonania że wszelkie używki są złe.

 

Tylko taka kampania musiała by być rzetelna i uczciwa,podająca prawdziwe informacje, zamiast polegać głownie na przepisywaniu kretynizmów z XIX wiecznych podręczników.

 

>>>Parmenides

 

łots de problem? political corectness? ;0)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety M jest teraz chemicznie "udoskonalana" i z świętego ziela robi się chemiczne świństwo. Dziś prawdziwej gandzi już nie ma ale z przy odrobinie dobrej woli można osiągnąć pewne stany emocjonalne bez uciekania się do używek , choć nie ukrywam że jakiś dobry dżojcik chodzi już za mną chyba od roku. Może jakieś undegroundowe audiofilskie spotkanie połączone z M i odsłuchami oczywiście w miejscu gdzie można od razu otrzymać jedzenie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-> mciej

oczywiście, ze tak, zgadzam się

akcja uświadamiania o szkodliwości narkotyków byłaby chyba bardziej wiarygodna

(czy przy tym skuteczna to nie wiem;-) w przypadku ich legalności

 

a prostytucję należy zalegalizować, jak najbardziej

co do tego to już nie mam żadnych wątpliwości ;-)

 

skończmy z tą dulszczyzną (tak, to też do Ciebie parmenidesie ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

->> WOJTEK2

A kto skołuje "sprzęt"? ;-)

i jaki? ;-)

 

ale ja się nie załapuję...

po M. to mi się jeszcze jakieś badziewne esidżezy zaczną podobać, i czilauty i takie tam ;-)

błeee... :-p fuuuj ;-p

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>aTom . Po M człowiek jest bardziej wrażliwy na sugestie , łatwiej wmówić słuchaczowi że prezentowany wzmacniacz gra tak a nie inaczej , trzeba więc zorganizować sponsora , który wszystko zorganizuje a w zamian za to będzie mógł przyjść na spotkanie z całą armią speców od psychomanipulacji i poddawac sugestie dot. brzmienia odsłuchiwaneg sprzętu.

A tak na powaznie to wyleczyłem się z imprez tego typu jeszcze w liceum kiedy niemiłosiernie ujarani poszliśmy z grupą znajomych "pod przewiązkę" na słuchanie z cd ( tak wtedy to był wynalazek) płyty Paranoid Black Sabbathu . Przez pierwsze 2 kawałki śmialiśmy się jak idioci ( ku ogólnemu zgorszeniu) natomiast potem było coraz gorzej i w pewnym momencie nie myślałem o niczym innym jak o opuszczeniu tego miejsca . Nie wiem czy problem tkwił w gatunku M , czy w muzyce , czy w akuratnej sytuacji emocjonalnej , ale udzieliło się to nam wszystkim. Do dzisiaj jak słysze Iron Mana to dostaję gęsiej skóry.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, no tak...

zwolennicy popalania wysuwają różne niedorzeczne "argumenty", jak ten z tym nieszczęsnym szekspirem

ale to takie samo przegięcie i niejako odpowiedź na bzdury pojawiające się w programach anty-narkotykowych, oparte na mitach a nie faktach

bo jest naukowo dowiedzione, że marihuana szkodzi mniej niż legalne narkotyki - alkohol i nikotyna

i że ma pewne właściwości lecznicze ;-)

 

albo np. taka wyświechtana teza, że jak zaczniesz od maryśki to skonczysz dawaniem w żyłe

(idąc tym tokiem rozumowania to wszyscy, ktorzy konczą w rynsztoku cpajac here zaczynali w większości przypadków od papierosów albo od piwka, jestem o tym głęboko przekonany)

 

taką żenującą propagandą anty-narko to młodzieży od dragów się nie odciągnie

za to będziemy słyszeć gadki typu "szekspir był cool, palił zioło" ;-)

 

 

ale dalej nie rozumiem dlaczego trzeba usunąć ten wątek ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytam ten watek i postanowilem pewne rzeczy naprostowac bo widze ze niektorzy bujaja w oblokach...

zacznijmy od tego ze czysta marihuana jest malo szkodliwa dla zdrowia a nawet lecznicza dla ludzi ze stwardnieniem rozsianym. sa o wiele bardziej szkodliwe substancje jak sybstancje smoliste np. w papierosie czy alkochol a nawet cyklaminian sodu, aspartam czy acesulfam K stosowane w napojach gazowanych. ale nie mozna rowniez zapominac ze to co jest teraz ogolno dostepne czyli SQN jest substancja (czyt. marihuana) w bardzo duzym stopniu zakwaszana chemia i napewno to jest szkodliwe dla zdrowia a szczegolnie na mozg.

nara

jak sie postaracie to zalatwicie sobie czysta marihuane:))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do jck: tak - napewno alko©hol jest szkodliwy, ale pewnie również mocna ©herbata i ©heroina :)

do aTom - tak poważnie to odpowiem dlaczego jestem za skasowaniem: "lubię grać w kapsle. moim ulubionym wypełnieniem kaplsa jest plastelina. Czy sądzicie, że 'plastelinowy kapsel' lepiej bedzie jechal niz ten 'stearynowy'? a poza tym sądzicie, że lepsza jest flaga nrd czy polska? a może lepiej wkleić pieniążek? i czy granie w kaplse wpływa znacząco na percepcję muzyczną? jesli tak, to czego powinieniem spróbować: Coltrane'a czy Davisa - a może Fiuczyńskiego? Czy któryś z nich grał w kapse? z góry dzienx za wszyskie odpowiedzi. Nara" - tylko co to ma wspólnego z Muzyką?

tak jak pisał Sova - mnie to nie interesuje, dlatego samolubnie proszę o skasowanie wątku.

Lukar, proszę o skasowanie bądź przeniesienie do Bocznicy.

pozdr

p.s. ponieważ jestem za skasowaniem tego wątku to jest to moj ostatni wpis. Bowiem moim słowem-kluczem jest KONSEKWENCJA, a nie DULSZCZYZNA.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-> parmenidesie, z całym szacunkiem, ale to finezyjne kapslowe porównanie jest zupełnie nietrafione i dowodzi twojej ignorancji w "temacie"

to w sumie żadna ujma i tylko dobrze to o Tobie świadczy ;-)

wiedz jednak, że ten wątek nie jest tak zupełnie od czapy

marihuana w dośc dużym stopniu wpływa bowiem na percepcję muzyki, wyostrza po prostu niektore zmysły

m.in. słuchu (równiez smaku, stąd pojawia się po zażyciu tzw. "efekt Pacmana" ;-))

 

mam znajomych, ktorzy bez "dymka" nie pójdą na żaden koncert

nie mowie czy to jest złe czy dobre, skoro ktoś tak robi, to uznaje (a moze tylko się mu tak wydaje) że to dla niego dobre

sam staram się słuchać na tyle interesującej muzyki, że nie potrzebuję takiego wspomagania

może też mtv i eremefy itp. wynalazki nie stępiły mi wrażliwości na muzykę

 

 

i tak się dziwię, że taki wątek nie pojawił się duuużo wcześniej ;-)

 

cały temat o tyle nie jest "audiofilski", że m. nie poprawia raczej fizycznych, obiektywnych zdolności słyszenia

(co byloby np. wielce korzystne przy odłsłuchach ;-)

lecz wpływa na nasza subiektywną "interpretację" tego co nam "wpada do uszu"

 

eee, nie ma w sumie sensu o tym gadać

dajmy pole do popisu aktywnym palaczom ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze co do wpisu sovy,

brzmi on kuriozalnie biorąc pod uwagę aktywny udział tegoz sympatycznego kolegi w wątku "alkoholowym"

(była kiedyś dyskusja o tym co należy pić do jakiej muzyki, i sova o ile pamiętam tam miał coś do powiedzenia ;-)

 

i jakoś nikt wtedy nie podnosił takiego larum...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem nieco ten lepszy dzwiek po trawce. Sam mam podobnie ale z innym napedem.

 

Puszczam jakas dobra muzyczke, siadam w fotelu a obok stawiam szklaneczke z piwkiem. Nim jeszcze lykne pierwszy lyczek muzyka juz jest nieprawdopodobnie doskonala pod kazdym wzgledem. A jak juz lykne to jest tylko lepiej. FYI - piwko moze byc bezalkoholowe ;-)

 

pzdrw

 

soso

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie

 

Kto sie przyzna że mu się lepiej nie słucha po piwku? A już jakiś plenerowy koncert na stadionie bez alku to można potrzaskać:) kto by wytrzymał w takim ścisku i huku :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak: namawiano mnie w życiu do wielu różnych rzeczy, a ja sam siebie pytałem - "watro"? I odpowiedź w przypadku palenia czegokolwiek (czy marychy, czy zwykłego tytoniu, czy haszu) zawsze była "nie". W rezultacie jestem człekiem w średnim wieku, co to nigdy nie miał fajki ani peta w gębie. :-) Piwa nie lubię, dobrym winkiem jednak nie pogardzę, ale po winie słucha mi się źle, więc tych dwu przyjemności nie łączę. Podobnie nie najlepiej słucha się po mocnej kawie. Wpływu herbaty nie badałem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe podejście :))

 

Tytoniu też nie miałem okazji nigdy palić ;)

 

Ale to chyba zależy jakie masz podejście do audio , czy bardziej audiofilskie czy melomańskie ;)

 

Jeżeli ktoś czerpie przyjemność ze sluchania, to niewątpliwie pyknięcie czegoś mocniejszego pomaga się odprężyć i skupić ma muzyce. Ale jeżeli słuchasz pasma przenoszenia to alk istotnie tu nie pomaga.

 

Rodzaj napitku nie ma znaczenia ;-)

 

Dobrym winem nie gardzę, ale mnie na nie nie stać :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po paru piwkach to ja juz nie za bardzo chyba mam ochote sluchac czegokolwiek. Nie pale, to tu nie zabiore glosu. Co do sexu, to z kolei raczej muzyka stymuluje .... heh, ale tez ladnie brzmi:-) to tak na marginesie:-P

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam lekture raportu WHO na temat marihuany - wynika z niego, ze szkodliwosc trawy jest znacznie mniejsza niz alkoholu i papierosow. Udowodniono tez zbawienny wplyw THC przy leczeniu jaskry oraz niektorych odmian astmy. Ja sam nie pale teraz - nie podchodzi mi to- ale poglady tutaj prezentowale przez niektorych forumowiczow sa po prostu idiotyczne i sprzeczne z wynikami badan naukowych na ten temat.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Marcin T. wszystko racja, ale caly wic polega na tym, ze jest to substancja, od ktorej latwo sie uzaleznic osobom podatnym na uzaleznienia. i patrz na strone praktyczna - to co jest dostepne dla wiekszosci chetnych , to scierwo, smiecie przewaznie, ludzie sa robieni w balona. czasem z domieszka czagos niebezpiecznego dla zdrowia. to sa istotne czynniki, a nie teoretyzowanie. tu nie afganistan :)

co do sluchania na rauszu - zalezy od pory, muzy i nastroju :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasne, te badania dotyczyły przecież "czystej" marihuany, a nie tego podrasowanego bog wie czym szitu co jest na "rynku"

czasem jest też na odwrot - wydajesz maneje, a tylko pluca sobie "smołujesz", bo fazy żadnej nie ma, jakies siansko zwykle

naprawdę jest mi szkoda tych ludzi, ktorzy pala notorycznie

bo jakis maly joincik co jakis czas, przy jakiejs specjalnej okazji to nie jest zaden problem, naprawde, nie ma co demonizowac i straszyc tragicznymi konsekwencjami (o ile już to jedynie przykrymi konsekwencjami prawnymi)

 

ale ja tam zawsze wolałem sobie kupić jakieś płyty niz zasilać budżet karko-dresom, al-kaidzie i cholera wie komu jeszcze :)

to taki mój nałóg, jestem uzależniony od słuchania muzyki w dużych ilościach ;-)

 

natomiast zdania co do uzależniających właściwości trawy są podzielone

uzależnia na pewno, ale bardziej psychicznie niż fizycznie/chemicznie

 

jeśli chodzi o słuchanie muzyki po legalnych używkach

po 1. piwie jest OK, no... tak maxymalnie po dwoch

powyzej to juz odbior się robi wyraźnie gorszy

no i konieczne są przerwy ;-)

dlatego wolę czasem małego drinka

 

wina raczej nie pijam, niestety, bo na te drogie mnie nie stać, a z tych tanich już "wyrosłem" ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>pitdog od ganja mozna sie uzaleznic tylko i wylacznie psyhicznie palac ja oczywiscie w duzych ilosciach ale psychicznie mozesz sie rowniez uzaleznic np. od dlubania w nosie. nie bede tu wpominal o uzaleznieniu fizycznym bo to juz gorna polka:)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.