ASIO4All a WASAPI

[il Dottore]

Wydaje mi się, że w mojej konfiguracji (netbook z Atomem 525 i 2GB RAM) słychać różnicę na korzyść WASAPI.

TEORETYCZNIE nie powinno być różnicy ale może przy słabym procku i małej ilości RAM emulacja ASIO w czasie rzeczywistym nie jest wystarczająco skuteczna?

DS brzmi zaś najgorzej ze wszystkich dostępnych mi opcji.

Na 100% nic mi się nie wydaje - różnice są i to wcale nie jakieś subtelne.

[Lord Rayden]

Mam oba, zmieniam od czasu do czasu. Róznicy nie słyszę.

[BioPlayer]

.Używam foobara 2000 oraz Xonar ST po ściągnięciu WASAPI mogę napisać, że różnica jest, ale bardzo mała względem DS. Gdyby miał to opisać słyszę minimalnie się lepszą dynamikę utworów. Natomiast aiso vs wasapi raczej nie potrafiłbym wskazać różnic.

[il Dottore]

U mnie na WASAPI w stosunku do ASIO4All jest "więcej powietrrza" i jakby lepsze wybrzmienia np gitar akustycznych.

Zapewne gdybym miał kartę obsługującą normalne ASIO, a nie emulację, to by nie było żadnych różnic.

[Chris01]

U mnie na WASAPI w stosunku do ASIO4All jest "więcej powietrrza" i jakby lepsze wybrzmienia np gitar akustycznych.

Zapewne gdybym miał kartę obsługującą normalne ASIO, a nie emulację, to by nie było żadnych różnic.

 

 

szarpnijcie sie na jplaya i zapomnicie o asio, wasapi, deesach i kaesach ;-)))

[il Dottore]

Możesz streścić przewagi tego progsa nad fubarem?

[Chris01]

Możesz streścić przewagi tego progsa nad fubarem?

 

jplay.eu - jest wersja testowa, sam posluchaj

 

ps. autorem jest Polak, członek tego szacownego forum.

[il Dottore]

Eeeeeeeeee tam... nie znoszę wersji testowych.

W skrócie nie możesz opisać różnic?

[Lord Rayden]

"The price for a single license is 99EUR" ???

 

Jeszcze na tyle jestem zdrowy - FOOBAR jest darmowy !

[zibra]

jak juz koniecznie chcecie porownywac dzwieki...

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chris01]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - opinie uzytkownikow z calego swiata m.in. jkenny - tworcy modowanego hifaca.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[il Dottore]

99 Euro? :) Ups... No ale to High-End Player! :) High-End nie może kosztować 9.99...

Zresztą cena to temat drugorzędny - dana rzecz jest warta dokładnie tyle ile ktoś za nią zapłaci.

No to jakie są różnice - ktoś potrafi wyjaśnić? Czy gra lepiej i dlaczego gra lepiej?

[Chris01]

moze to cie zadowoli:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

jezyk obcy I presume znasz ;-)

 

i tu:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Lord Rayden]

99 Euro? :) Ups... No ale to High-End Player! :) High-End nie może kosztować 9.99...

Zresztą cena to temat drugorzędny - dana rzecz jest warta dokładnie tyle ile ktoś za nią zapłaci.

No to jakie są różnice - ktoś potrafi wyjaśnić? Czy gra lepiej i dlaczego gra lepiej?

 

A mówili ,że lekarze są rozsądni.... Zachowaj spokój, łyknij proszki i foobara słuchaj troszki !

[Gość SlawekR]

A mówili ,że lekarze są rozsądni.... Zachowaj spokój, łyknij proszki i foobara słuchaj troszki !

 

 

Znowu nie ma co przesadzać. Są talenty co za "aplikację" na Iphone, której jedynym zadaniem było wyświetlać napis "jestem bogaty", potrafili zapłacić 999$, to tutaj skromne 99 Euro za program, który faktycznie do czegoś służy, to jest abolutnie darmo :-).

 

EDIT

Sprzedało się 8 sztuk, zanim usunęli ze sklepu Apple :-)

http://latimesblogs.latimes.com/technology/2008/08/iphone-i-am-ric.html

[Lumperator]

Na High Fidelity tak na prawdę nic nie zostało powiedziane o poprawie dźwięku na konkretnych nagraniach. Dopóki nie podpisze się pod tym szanowny redaktor Pacuła, tego typu gadki niewiele mnie interesują. Na zagranicznych stronach to samo - dużo pięknej teorii.

 

Słuchałem u siebie z wytycznymi Marcina, w hibernacji rzecz jasna. ja niestety nie słyszę kompletnie żadnej różnicy w dźwięku w stosunku do gołego foobara. Scena, powietrze, dynamika, atak, barwa, wybrzmienia... identyko. A jestem z tych co słyszą kable i drobne korekty. Ja nie wiem jaki trzeba mieć słuch, żeby usłyszeć ten minimalnie mniejszy timing. No sorry, ale jak wymagania sprzętowe do słuchania muzyki z peceta to o czterordzeniowy procesor i 4GB szybkiej pamięci RAM, to dla mnie to jest bajka nie z tej ziemi.

 

Jeszcze raz:

 

- Słuchanie z płyty CD przez napęd optyczny

- Słuchanie z wewnętrznego dysku HDD

- Słuchanie z wewnętrznego dysku SSD

- Słuchanie z zewnętrznego dysku HDD USB

- Słuchanie z pendrive'a USB

- Słuchanie z pamięci operacyjnej

 

Różnic w dźwięku - brak.

 

 

Co do ASIO i WASAPI czy nawet DS. Wielokrotnie próbowałem usłyszeć te różnice, niestety gra tak samo. Nie ma więcej powietrza, ani lepiej zwartego basu, żadnych dodatkowych przeszkadzajek, dłuższych wybrzmień. W obrębie Windows7 na każdym API brzmienie jest takie samo. Można sobie ustawić głowę na poprawę brzmienia, zwie to się placebo.

 

Ludzie nie raz mówili, że foobar gra lepiej, piali z zachwytu, ustawiali ASIO. Po czym sam autor w końcu zabrał głos i rozwiał te brednie na 4 wiatry. Nie dajmy się zwariować. Jeszcze trochę i ludzie będą pytać który dysk twardy najlepszy do rocka.

 

Mówię, żeby było jasne. Nie jestem żadnym znawcą, kwestie teoretyczne poddaje wyłącznie własnej analizie psychoakustycznej. Na słuch nie narzekam, stary nie jestem, uszu nie męczę. Z odległości 1m słyszę czy wentylator pracuje na 600rpm czy na 750rpm (znajomi go nie słyszą nawet na 900rpm). Życie mam ciche, pracuję w domu. Słuch badałem, żadnych uszczerbków. Zastanawiam się więc, w jak klinicznym świecie żyć muszą osoby, które słyszą wpływ systemu operacyjnego na dźwięk.

[il Dottore]

@Lord Rayden: Nie wiem skąd ten złośliwy komentarz. Myślisz, że naprawdę byłbym skłonny wyskoczyć z 99 euro na program o którym dowiedziałem się dzisiaj? :)

Co do ceny to naprawdę sądzę, że jest tyle wart.

Nie, żebym uważał go za tani odtwarzacz, szczególnie w świetle ceny Foobara ;) , ale skoro są nań klienci, to o co chodzi? Producent woła tyle, klient płaci tyle - kim jestem żeby komentować tą sytuację?

@Lumperator - Twoje argumenty do mnie trafiają: zalecane wymagania systemowe to raczej Crysis w HD niż streaming plików o jakości CD. :)

Na zdrowy chłopski rozum - jeśli ten program zapewnia transmisję jitter free (trzeba jeszcze się postarać o dobry kabel USB i/lub coax w zależności od połączenia), to skuteczny konwerter USB/SPDIF robi to samo, izolując sygnał galwanicznie i przeprowadzając reclocking przy użyciu własnych zegarów i kabla USB dodawanego za darmo do drukarki. Cena wychodzi nawet mniejsza, bo konwerter można wpiąć do DAC bezpośrednio z pominięciem kabla coax, używając przejściówki RCA male/male.

Argument o graniu z RAM też mnie nie przekonuje w dobie dysków SSD.

Poza tym zalecane wymagania systemowe wykluczają użycie konfiguracji "silent", bo komputerów chłodzonych pasywnie na czterordzeniowych procesorach po prostu na razie się nie produkuje.

Biorąc więc pod uwagę cenę zalecanego komputera, cenę samego programu i cenę dobrych kabli, opłacalność jplay staje pod znakiem zapytania w konfrontacji z pasywnie chłodzonym nettopem na Atomie 525, nawet z dyskiem SSD a do tego śmieciowy kabel USB, konwerter SPDIF i przejściówka viablue. Optymalizację kompa, z wyłączeniem zbędnych procesów poza playerem, da się przeprowadzić w inny sposób, niż instalując jplay.

Ale to tylko moja opinia bez posłuchania tego playera.

Post Lumperatora wcale mnie do tego nie zachęca.

Źle mnie nie zrozumcie - nie nazywam nabywców tego softu frajerami - jeden słyszy różnicę, inny nie. Być może potrzebny jest sprzęt stereo o nieosiągalnej dla mnie przejrzystości.

Ale ja sobie takiego sprzętu nigdy nie kupię, więc to kolejny argument, który by mnie powstrzymywał od wydania 99 euro na player.

[BioPlayer]

@Lumperator nie wywołujmy wojny kto co ile słyszy :) Ja swego zdania się trzymam, odczuwam różnice miedzy WASAPI a DS. Choć jest to dla mnie mała różnica, że trzeba się wsłuchać.

[Gość SlawekR]

.....

Ja swego zdania się trzymam, odczuwam różnice miedzy WASAPI a DS. Choć jest to dla mnie mała różnica, że trzeba się wsłuchać.

 

 

Ale przecież to jest sprawa jasna i prosta. DS może różnić się dźwiękowo od innych trybów, ale i z drugiej strony nie musi. I wszyscy którzy wydają na ten temat odmienne opinie, potencjalnie mogą mieć rację.

 

W trybie DS dźwięk przechodzi przez miksery systemowe, gdzie może, ale nie musi, być poddany dodatkowej obróbce. Wszystko zależy od opcji konfiguracyjnych, stąd wszyscy mogą mieć rację. Jeden sobie tak skonfiguruje, drugi inaczej. DS to jest ten jeden szczególny tryb, który nie dba nawet o prosty bit perfect. Przy trybie DS, po drodze mogą pojawić się resamplingi, ditheringi, equalizacje, pogłosy i czort wie co jeszcze. Trudno więc nie zgodzić się z twierdzeniem, że dźwięk po przejściu przez taką sieczkę, może zabrzmieć inaczej. Z drugiej strony, nawet w trybie DS, można spróbować wszystko powyłączać co tylko się da i ustawić częstotliwości próbkowania na wyjściu, zgodne ze źródłem wejściowym. Wtedy różnice brzmieniowe w trybie DS, w stosunku do innych, będą pomijalne.

[Lumperator]

DS rąbał dźwięk w Windows XP, nie w Viście/7. Za to niesłychanie łatwo można wpaść w placebo. Już wtedy jak powiedziałeś, że na WASAPI jest więcej powietrza, zacząłem tego szukać i prawie usłyszałem :) A tu gucio, wcale nie gra lepiej. Poproś kogoś, aby na dobrze znanym Ci kawałku zmienił parę razy protokół. Podejrzewam, że Twój obraz legnie w gruzach. Nie przesądzam sprawy, w końcu część ludzi mówi, ze jest różnica. To jak wojenka o kable (tylko te na serio słychać i nie trzeba się szczególnie wsłuchiwać).

[Gość SlawekR]

DS rąbał dźwięk w Windows XP, nie w Viście/7. Za to niesłychanie łatwo można wpaść w placebo. Już wtedy jak powiedziałeś, że na WASAPI jest więcej powietrza, zacząłem tego szukać i prawie usłyszałem :) A tu gucio, wcale nie gra lepiej. Poproś kogoś, aby na dobrze znanym Ci kawałku zmienił parę razy protokół. Podejrzewam, że Twój obraz legnie w gruzach. Nie przesądzam sprawy, w końcu część ludzi mówi, ze jest różnica. To jak wojenka o kable (tylko te na serio słychać i nie trzeba się szczególnie wsłuchiwać).

 

 

DS będzie rąbał, jak to ładnie ująłeś, dźwięk w każdym systemie, nie ważne czy będzie to Vista, 7, czy XP. Wystarczy, że będzie w ustawieniach "urządzenia do odtwarzania" we właściwościach, ustawiona inna częstotliwość niż w materiale źródłowym i będzie "odfajkowane" zezwolenie na przejęcie kontroli przez aplikację. Do tego naprawdę wiele nie trzeba, a domyślnie, zazwyczaj ustawia się konfiguracja na 48kHz 24 bity, co "ciut" odbiega od sygnału źródłowego zrzuconego z płyty CD. Tak jak napisałem, to kwestia ustawień. Różnica polega na tym, że przy DS jest takie niebezpieczeństwo, że coś będzie w ustawieniach popieprzone. A przy innym trybie, choćby KS, pomijającym mikser, nie będzie takiego niebezpieczeństwa.

 

Co do dalszej części Twojej wypowiedzi, tej od momentu: " ...Już wtedy jak powiedziałeś, że na WASAPI jest więcej powietrza, zacząłem tego szukać..." to tego nie komentuję, bo coś Ci się chyba pokręciło i mylisz dyskutujących, bo ja nic takiego nie napisałem.

 

A jeśli chciałeś odpowiedzieć komuś innemu, to dobra rada, użyj cytowania. Bo inaczej to zrobi się bałagan jak wyżej, kto, komu, gdzie i po co.... Bez cytowania, to zawsze wygląda, że odpowiadasz ostatniemu dyskutującemu. I takie odczucie to wcale nie Placebo :-).

[Lord Rayden]

Doktorze ! Komentarz nie był złośliwy tylko troskliwy ! Lubię czytać to co piszesz, poruszasz bliskie mi tematy. A komentować możesz - jesteś wolnym człowiekiem.

Ja też skomentuję. 99 euro za player ? Za program w stylu shareware mogę zapłacić w polskich warunkach 50 zł.

[il Dottore]

Bądź o mnie spokojny! :) Za 90 jurków wolę przetwornik USB/SPDIF. Jakiś taki bardziej... materialny. ;)

Poza tym Fidelizer naprawdę radzi sobie IMO nieźle z optymalizacją systemu.

[Lord Rayden]

Jeśli zapewniasz,że po restarcie kompa wszystko się odfidelizuje, to wypróbuje !

[il Dottore]

Zapewniam - po użyciu Fidelizera komp mi nie wybuchł! :)

[zyzio]

Jeśli zapewniasz,że po restarcie kompa wszystko się odfidelizuje, to wypróbuje !

Możesz go też wyłączyć ręcznie - CTRL-ALT-DELETE i w procesach kończysz proces fidelizer.exe.

[Lord Rayden]

Mnie martwiło czy Fidelizer nie spaprze nieodwracalnie łącza internetowego, jakichś ustawień i nie obudzę się z małą przepustowością.

 

A tak poza tym - te przemyślenia są OK, ale na nettopie mam jak na razie Linuxa Ubuntu. Bo darmowy. Nie bardzo wiem, czy jest jakaś konfiguracja Ubuntu dla audiofila ? Używam sterowników ALSA, nettop połączony z DACem po USB. Player to DeadBeef - bo podobny do Foobara.