kable głośnikowe w AudioVideo

[Fr@ntz]

Hi

Po przeczytaniu w ostatnim nr. AudioVideo testu kabli głośnikowych byłem mocno zdziwiony systemami w jakich druty były przesłuchiwane.

sys1

CD: Philips CD740 (mod.Q-Audio);gram:Fonica G601A z MM Ortofon 510mkII i Goldring G1042 + przedwzm. Q-Audio MM/MC200;Amp: StrussQ i Pocahontas Classic; speak: NAD8225; inter: Cordial Top Performance,Gotham GAC1; AudioQuest King Cobra

sys2

CD: Cambridge Audio Azure 540C, Usher CD100; amp: Musical Fidelity A308; speak: Proac Studio 125; inter: DNM Reson, AodioQuest Jaguar

sys3

CD:Usher CD 100;Amp: Harman Kardon HK670;speak:Audio Academy Phoebe

 

Dodam tylko, że cena drutów w teście dochodziła do prawie 4 tys za 2m parę. Przy takich cenach oczekiwałem "trochę" droższych systemów, bo te powyżej to w większości dobra ale jednak budżetówka. Jeśli zaś chodzi o kolumny to pełnię zmian zachodzących w dźwięku mogły przedstawić IMHO jedynie Proaci

[soso]

W pelni sie zgadzam! W jednym z poprzednich testow za sprzet majacy charakteryzowac kable IC uzyto CA 500! Potem byly takie cuda, ze referencyjny kabel Supry, ktory znam na wylot zostal oceniony najnizej bo brzmial jaskrawo. Sorry, ale ten kabel jakkolwiek rozjasnia system to nie przejaskrawia i nie generuje hissow sam w sobie. To robi reszta systemu. Wkurzyla mnie bardzo ta ocena bo jest po prostu zalezna od uzytego sprzetu.

 

IMHO ocena interkonktow jest sensowna z uzyciem referencyjnych sluchawek i bardzo dobrych zrodel i wzmacniaczy a co do kabelkow do kolumn to warto kombinowc z kilkoma roznymi systemami o naprawde wysokiej klasie. ProAcami tak bym sie nie przejmowal bo to w koncu dosc all-around grajace kolumny ale bylbym ciekaw, jak kable glosnikowe wypadaja w konfrontacji z takimi kolumnami jak np. drozsze Triangle (latwe do wysterowania i arcydynamiczne), Dynaudio (trudne do wysterowania i dobrze oddajace cechy sprzetu a wiec i kabli), cos z wloskich delikatesow typu Chario. Takie testy podpowiadalyby cos ewentualnemu klientowi.

 

pzdrw

 

soso

[inżynier]

Mam podobne odczucia jak przedpiscy. Z tego testu wynika jedno: kable różnią się, nie tylko ceną. W sumie trochę szkoda, bo podoba mi sie sposób oceniania (te skale u dołu), układ w piśmie ułątwiający przeglądanie i porównywanie, no i pracy w to tez włożono trochę.

 

Wydaje się, że do testowania kabli, które modyfikują brzmienie systemu, ale tylko MODYFIKUJĄ, powinno sie używać reszty sprzętu z górnej półki, ocenianego jako generalnie neutralny.

IC oczywiście w układzie minimalnym, czyli źródło -> testowany IC -> wzm. słuchawkowy -> naprawdę dobre słuchawki. Nawet w takiej sytuacji da się zestawić kilka zestawów.

[Fr@ntz]

dokładnie. IMHO jeśli recenzenci korzystają z 3 zestawów to każdy powinien prezentować jeden przedział cenowo-brzmieniowy. Skoro AudioVideo dzieli sprzęt na A,B,C to niech też tak konfiguruje systemy odsłuchowe. Sam miałem przez pewien czas Pocahontasa i stwierdziłem, że nie jest byt wybredny jeśli chodzi o druty. Dodatkowo kopułka AA na pewno nie była w stanie przekazać pełnej palety barw wysokich tonów (jest taka sama jak w starych Hyperionach i kiedy ich słuchałem mialem co do jakości wysokich zastrzeżenia). "Najciekawiej" dla mnie musiały wyglądać odsłuchu drutów droższych od poszczególnych elementów zestawu. W tym momencie podłączanie przez KI Tannoyek R1 do najdroższych klocków Marantza powinno przestać już kogokolwiek dziwić ;-))

[Fr@ntz]

inżynier: (sorki za zaśmiecanie wątku),jeśli lubisz muzykę świata to polecam TATAKU (Japonia - bębniarze KODO) a z bliższych regionów Gjallarhorn (płytki "Sjofn"- dla mnie Hit stulecia i "Ranarop call of the sea witch"), oraz trochę bardziej znany Arild Andersen (płytka "KRISTIN Lavrans datter"). Jeśli jesteś zainteresowany pisz na priva (o mnie).

[darkul]

Bo tak naprawde to niepowinno sie sluchac w postaci testow!A jedynie w uczciwy sposob pokazac pomiary kabli wedlug jednej normy pomiarowej!Czyli jaka kable maja pojemnosc na 1 mtr!I jaka impedancje na 1 kilometrze!

I jeszcze kilka pomiarow .A w pisemkach juz od dawna wystepuje ble,ble,ble...

Gdyby w testach redakcyjnych stosowali systemy o znormalizowanych wartosciach napiec sygnalu i odpowiednich impedancji dopasowania tzn.10 kOhm obciazenie to roznice byly by pomijalne......

Ale prasa ma swoje podejscie....

[Fr@ntz]

darkul - coś ci się chyba pomyliło, mnie nie interesują parametry tylko brzmienie. Jakbym miał wybierać na podstawie danych z tabelek, to pewnie Technicsa miałbym w pierwszej piątce ;-) Nie gniewaj się, ale Ty masz już chyba skrzywienie zawodowe, a od tego już tylko krok do opinni kilku specjalistów twierdzących, że bit to bit i nie powinno być różnicy w brzmieniu. Jeden taki to się nawet w radyju produkował i autorytatywnym tonem stwierdził, że różnice w jakości brzmienia są wychwytywalne do poziomu max 2000 za odtwarzacz, a potem to już jest tylko autosugestia i woodoo.

[jozwa maryn]

Oho, zaraz się zacznie... To ja szybko jeszcze wrzucę spostrzeżenie. Przypuszczam że testowanie kabli w budźetowych systemach jest możliwe, jeśli się ma lepsze ucho ode mnie. Ja w swoich warunkach (mój pokój taki, jaki jest, plus system, wcale nie najtańszy) kabli testować nie chcę, bo zwykle guzik słyszę. Zresztą Papamek świadkiem, że zmiana interkonektu w Kariku to właściwie strata czasu. Z wymienionych systemów ten drugi byl calkiem calkiem, wzmacniacz drogi aż zęby cierpną, tylko co to jest ten odtwarzacz na U. to nie wiem. A źródło ważne jest...

[Fr@ntz]

jozwa - o Ushera masz tu:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[broy]

Frantz, soso

Ostatnie testy kabli z pisma Audio Video uważam za - delikatnie mówiac - niewiarygodne. Podobne wrażenie miałem niestety po wcześniejszych testach kabli w Audio Video tj. interkonektów. Pomijając wnioski autorów odnośnie niektórych kabli z obu tych testów (kilka co najmniej dyskusyjnych, nie tylko zresztą dla mnie) uważam, że testowanie jakichkolwiek kabli - a zwłaszcza kabli głośnikowych - mija się z celem przy użyciu zestawów budżetowych, dość dziwacznie zresztą dobranych.

 

Pozostając w kręgu wiarygodności testów z niektórych pism: w ostatnim magazynie o kinie domowym pt. Audio jest "test" słuchawek, których mam przyjemność prawie codziennie słuchać. Pomijając sposób "testowania" i lakoniczne wnioski "po łebkach", autor skonstatował, iż owszem grało może i nawet nieźle, ale dopiero na stożkach antywibracyjnych Tara Labs. Wcześniej muliło i dudniło i w ogóle było nie tak.

 

O konfiguracji źródło-kable autor nie wspomniał ani jednego słowa! Akurat te słuchawki potrafią być przykre dla większości odtwarzaczy za tzw. rozsądne pieniądze: po prostu nie ta klasa i nie ten dźwięk. Dokładnie od pół roku precyzyjnie staram się dobrać interkonekt: przesłuchałem ponad 20 różnych kabli i szukam dalej, bo cały czas czegoś brak.

Widocznie rzecz jest w stożkach i płytach demagnesujących?

[Fr@ntz]

dokładnie. A co najdziwniejsze dwa z trzech zestawów należały do recenzentów a trzeci był zestawem redakcyjnym. Tak patrząc z boku można byłoby dojść do wniosku, że u redaktorów z kasą krucho i sprzęt kompletują łapiąc co popadnie, albo jak producent/dystrybutor zapomni upomnieć się o swoje po testach.

[jozwa maryn]

A stożki były pod słuchawkami? Niezła myśl, będę musiał wypróbować, tylko że chyba niewygodnie tak słuchać, głowę trzymać na stole, czy jak? W każdym razie, mistrzostwo.

[Papamek]

Stożki raczej pomiędzy podzuszkami słuchawek (zwanymi przez niektórych bamboszami, che che), a uszami recenzenta :)

[osiek]

ale wtedy moze kluc w uszy... tzw ostry dzwiek ;))

P.

[broy]

Ja myślę, że stożki najpewniej używał sam Pan Recenzent - pod palce u nóg ;-))

 

Żeby totalnie nie zjechać tegoż "testu" informuję, że magiczne stożki TL stały pod wzmacniaczem hybrydowym, zwanym przez firmę Stax "energizerem".

[darkul]

>Frantz

Widzisz kolego.. brzmienie i inne pierdoly mozna wytlumaczyc danymi parametrami.... bo to sa prawa fizyki....

Z roznych powodow producenci z biegiem lat wymyslali rozne normy pomiarowe i tak powstaly pierdoly np.przeslawne P.M.P.O. u Philipsa i inne....

A sluchanie danego druta w roznych niewzorcowych systemach zawsze jest niemiarodajnym zrodlem wiedzy....

Np.co z tego ze w danym cedeku dano na wyjsciu wydajne pradowo scalaki skoro po siedzi kondensator jakiejs tam pojemnosci na ogol zamalej i jeszcze by bylo ciekawiej rezystor niby anty przeciazeniowy o dosc duzej wartosci....i podlaczasz odbiornik pre lub wzmak i ... bas kiepski gora ostra i takie tam inne.....

Niestety wiekrzosc autorow testow audio jest na takim samym poziomie wiedzy technicznej jak wiekrzosc nieswiadomych zagadnienia czytelnikow.....

[Fr@ntz]

darkul - mi głównie chodziło o to, że tabelka z danymi, albo zawartość czarnej skrzynki nie powinna decydować przy odsłuchu, czy coś gra dobrze czy nie. NAjlepszym przykładem jest/był Sound Project 2SE, który miał duże zniekształcenia (oczywiście parzyste) i w laboratorium "Audio" mocno kręcili na to nosem a grał tak, że hej! Nie wierzę też, że jeśli dostałbyś listę części z jakich dany element został złożony i kilka jego charakterystyk określiłbyś dokładnie brzmienie danego elementu.

Inną sprawą jest umiejętność złożenia systemu, przecież od dawna wiadomo, że połączenie nawet cudownie grających wzmaków, CD-ków i kolumn potrafi wypaść tragicznie.

[darkul]

No wlaaasnie!

Mimo ze wzmaki SP byly moimi dziecmi to prawda jest taka ze nieodpowiadaja one w pelni moim gustom odsluchowym!I wlasnie wiem co i jak zrobic bo wiem czym to sie robi... bo wiem jaki moge uzyskac parametr!

Nietrzeba miec pomiarowki by zrobic wzmacniacz np,dobry.Ale jset ona potrzebna tam gdy chce zrobic bardzo dobry!

[Fr@ntz]

darkul - miałem SP 2SE mam 3SE i słuchałem Twoich wzmaków i powiem jedno - to dwie różne szkoły brzmienia. SP gra mięsiście z duuuużym basem i słodkimi sopranami a w Q-Audio zawsze jest czad, wykop i kosmiczna dynamika. Nie mi oceniać które lepiej grają, ale ja pozostanę przy SP. Po prostu taki dźwięk koi moje nerwy.wzmqki Q-Qudio mogę porównać do słuchanych ostatnio skrzynek ze spotkania na Ratuszowej. Były przejżyste, klinicznie detaliczne i...... na dłuższą metę dla mnie męczące. Były bardzo dobre, ale może dla mnie za dobre i ich słuchanie miało więcej wspólnego z sekcją dokonywaną na muzyce w prosektorium niż z delektowaniem się muzyką. Oczywiście parametry miały wzorcowe ;-))

[Fr@ntz]

No i mamy kolejny test kabli w AV. Tym razem firmowe tandemy (IC +głośnikowe). Wszystko pięknie ładnie, ale zabrako opisu systemu w jaki były wpinane. Przeoczenie ........ czy może z premedytacją? (chociaż wszystkie kable nie przekraczały sfery budżetowej)

[namelessclub]

Fr@nz to tak dziwny test jak to z tandemem bywa nie wiadomo który w danej chwili ciągnie ha, ale może ktoś kupuje tandemy

[Slav]

Gdy testujemy cokolwiek to uzywamy czegos co znamy czy probujemy dostosowac sie do "kategorii" testowanego przedmiotu? Zastanawiama mnie jakie "spostrzezenia" beda bardziej wiarygodne. Oczywiscie nie wspominam o gustach i preferencjach. ;) Kto mi odpowie?

 

Pozdrawiam.

[Fr@ntz]

oczywiście te ze znanego (własnego systemu), ale w prasie dory zwyczjem jest informować czytelnika "co z czym i jak". Czytelnik znając testowy system ma możliwość zrientowania się mniej więcej w jego charakterze, i na tej podstawie zbudować punkt odniesienia. Oczywiście, że najlepszym rozwiązaniem byłoby, żeby każdy choć raz usłyszał taki system testowy.