Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Rekomendowane odpowiedzi

O tak , Hat Hut to genialna muzyka. Ale skoro o ciekawych wytwórniach to wspomnę włoską Black Saint. Właśnie ukazują się fantastyczne wznowienia z lat 80. A więc D. Murray Octet " Home ", S. Lacy Quartet "Troubles " , G. Lewis Sextet " Shadowgraph 5" , Cherry / Redman/ Haden/ Blackwell " Old and New Dreams " , A. Shepp " A Sea of Faces ", B. Altschul " For Stu " , Ch. Gayle " Daily Bread " , D. Pullen /S. Rivers " Capricorn Rising ". Tych ,który nie mam już zamówiłem.

Edytowane przez wojciech iwaszczukiewicz

Od lat zbieram Soul Note i Black Saint jako pierwsze wydania, ale i 95% boxów z CAM Jazz też miałem na uwadze. Płytki Soul Note/Black Saint z boxów CAM Jazz są remasterowane, ale nie wszystko co remasterowane musi lepiej brzmieć niż oryginał, ale sumarycznie jest to bardzo wartościowa seria boxów obejmująca praktycznie większość najważniejszych sesji dla Soul Note i Black Saint. Warto zwrócić uwagę i przyjrzeć się podczas słuchania od kogo pochodzi nagranie - czy od Soul Note, czy od Black Saint. Jest różnica - Soul Note, to bardziej przystępne i mainstreamowe, czy też nowocześnie mainstreamowe rzeczy, natomiast Black Saint bardziej stawiało na kreatywność i free. I to wszystko słuchać i widać - widać, ponieważ jak się przyjrzymy ilości nagrań w poszczególnej wytwórni, to ta bardziej komercyjna Soul Note idzie w ponad tysiąc nagrań, natomiast free-jazzowa nisza z Black Saint, to tylko kilkaset tytułów. Tak jakoś mi się skojarzyło, więc napisałem co myślę.

Parker's Mood

3 godziny temu, Chicago napisał:

Oczywiście! Słyszałem i widziałem wiele razy, co dzieciaki w zespołach muzycznych z High School potrafią

Mam taką oto płytę, winylową, nagraną live w Filharmonii Narodowej w Warszawie w 1979 i wydaną też w 1979 w Klubie Płytowym PSJ przez Poljazz.

Prezentuje ona The Fredonia Jazz Ensemble czyli orkiestrę młodych (wtedy) muzyków studiujących na kilku wydziałach Uniwersytetu N.Y.

Fajne granie big bandowe, zaskoczyłem nim już niejednego słuchacza, któremu puszczałem ten krążek "w ciemno". 😉

Grają takie "kawałki" jak np. Palladium W. Shortera, Cherry Juice Thada Jonesa.

Grzecznościowo - Blues For Poland, kompozycję Tony'ego Klatka (trębacza orkiestry Woody Hermana)

Mnie te nazwiska niewiele mówią ale może Ty lub ktoś z szanownego "zbiegowiska" w wątku o fascynacjach jazzowych któreś z tych nazwisk rozpozna, może ktoś z nich coś później zrobił, gdzieś zaistniał? Ciekawy jestem.

Zagrali wtedy;

na sax alt. - Russel Carere i David Fletcher

na sax tenor - James Baron i Bill Deuel

na sax bar. + dyrygent - Peter Randazzo

na trąbkach - Ken Weinzler, Randy Quast, Karl Mailand, Scott Bradley, Chris Tedesco.

puzony - J. Colombo, P. Livingstone, D. Woodard. B. Lynch

dr. - Sal Perla

klawisze - Rich Goidel

kontrabas - Rick Samuel

git. - Mark Menza

perc. - Joe Austin

 

Brian Lynch - znane i powszechnie szanowane nazwisko, ale we Fredonii gra Bog Lynch, więc nie znam. Nikogo nie znam ani prawdopodobnie nie słyszałem.  Dość znajomo mi brzmią David Fletcher, James Baron i Chris Tedesco, ale nie jestem pewien. To tak na szybko z głowy bez sprawdzania czegokolwiek.

Parker's Mood

Gość 3monts

(Konto usunięte)

Wpadłem w sidła Lestera Bowie. Energia równa atomówce. Do słuchania raczej w samotności, bo na zrozumienie i akceptację współmieszkańców i znajomych nie ma co liczyć 😞

 

 

CEE2801B-A835-4660-8737-1B4309D13552.jpeg

11 godzin temu, 3monts napisał:

na zrozumienie i akceptację współmieszkańców i znajomych nie ma co liczyć

Puść im Charlie M.

Powiedz, że to muzyka z pogrzebu Ch. Mingusa: 

1.  Idą na pogrzeb. 

2. Wpuszczają trumnę do grobu (solo na kontrabasie)

3. Wracają z pogrzebu - muzyka odwrócona na lewą stronę.

Zwróć im uwagę na trąbkę Lestera Bowie. (W PSJ mówili że nie umie frazować...)

2 godziny temu, toptwenty napisał:

Zwróć im uwagę na trąbkę Lestera Bowie. (W PSJ mówili że nie umie frazować...)

Nasi ludzie mówią różne rzeczy - na przykład słyszałem też i takie kwiatki, że amerykańscy jazzmani nie potrafią swingować.

Parker's Mood



O tak , Hat Hut to genialna muzyka.


Ale masz na myśli wytwórnię czy konkretny album bo trochę się zakręciłem?




Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_5156.thumb.jpg.a962a3728a767eba32d8775f1db8f792.jpg
 
 
 
 


W tym momencie się zapoznaję z uwagą. Na razie mam mieszane uczucia. Pewne jest jedno - jakość nagrania wyśmienita ale dla mnie to zawsze sprawa drugorzędna (?). Choć nie powiem - jest trochę doskonałych płyt, paskudnie jakościowo nagranych, których nie unikam ale też nie słucham ich w głównym systemie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
39 minut temu, piorasz napisał:

Ale masz na myśli wytwórnię czy konkretny album bo trochę się zakręciłem?

Tu chodzi o całość - cały katalog wytwórni, to sam konkret i kawał wspaniałej muzyki. W Hat Hut Records nie ma przypadków, ale z małymi wyjątkami, to nie jest muzyka dla wszystkich fanów jazzu.

 

Parker's Mood






to nie jest muzyka dla wszystkich fanów jazzu.
 


Ulżyło mi - zwłaszcza po przesłuchaniu Special Detail.
Tak. To nie jest muzyka dla mnie.
Jakże się cieszę, że tak późno zacząłem słuchać jazzu. Przede mną jeszcze sporo, sporo płyt z dużo wcześniejszego, złotego okresu.
Choć starość mnie nie cieszy, cieszy mnie, że ciągle mam czego słuchać.

Równolegle muszę tu pochwalić płytkę Art Ensemble of Chicago "Full Force" zaproponowaną wyżej. To zupełnie inna bajka. To jest genialne i to jest konkret a ja lubię konkrety.


AEOCH z ECM, to nie jest akurat ich konkret na tle innych płyt, ale może się podobać - nie mówię, że nie. 
No ale chyba najważniejsze, że się podoba nam osobiście. Ja nie wiem jak Wy ale ja mam coś takiego, że jak po miesiącach, latach wracam do płyty i wciąż się nią rajcuję to znaczy, że płyta jest wyśmienita. Dobra płyta nie ma prawa się nigdy znudzic - co najwyżej można od niej odpocząć. Parę takich mam (X 100 ).
Mam płyty, które przesłuchałem setki razy i nigdy mi się nie znudziły. Cenię je wyżej niż wszystkie nowości, z którymi nigdy nie wiadomo... Ale to wychodzi po czasie.

Ta się plasuje do tych tych, które zaliczę pewnie do tej grupy:
1c754ef3e577c3118fbe17385c97e8ea.jpg
4 godziny temu, Chicago napisał:

Nasi ludzie mówią różne rzeczy - na przykład słyszałem też i takie kwiatki, że amerykańscy jazzmani nie potrafią swingować.

ja słyszałem jeszcze lepsze.. Ze "tak nie można". Np usłyszał to pewien znajomy co kilka lekcji wziął na basie i zagrał temu panu walking. Jak podał w przykładach transkrypcje LaFaro,  Cartera i innych tamten odparł; no tak.. Ale u nas sie tak nie gra :))

To tak przy okazji lekcji muzyki jeszcze ;

Edytowane przez Фома

Ja słyszałem, że w Europie nawet nie umieją gumy do żucia tak żuć jak ameryknie.
Nic sobie jednak z tego nie robię.
Co mnie w ogóle to obchodzi tak sobie myślę?
Najbardziej w dzisiejszym świecie wk***ia mnie narzucanie czegokolwiek. A jeszcze bardziej wk***ia mnie to że ludzie wszystko łykają a potem to dalej powielają. Coraz mniej jest ludzi którzy mają swoje zdanie. A skąd się to bierze? Z własnych słabości, z kompleksów i braku pewności siebie.

Dlatego lubię ten wątek i niech tak zostanie. Jazz to szczerość do bólu. Mam na myśli samą muzykę. Jazz to wolność słowa, myśli a co ważne dla niewielkiej grupy.
Jeśli ktoś będzie do tego dokładał jakąkolwiek złowrogą ideologię będzie moim wrogiem na zawsze.

P.S.
wk***ia mnie Wojciech. Pisze w jazzie a udziela się też w polityce. To dla mnie absolutna sprzeczność zwłaszcza, że w polityce (gdzie sie z nim nie do końca zgadzam ). WOJCIECH określ się wreszcie. Polityka albo Jazz. W innym przypadku ja niestety będę cię musiał wpisać do ignoruje.



Jedną z moich płyt wpisujących się w absolutny top to Kenny Dorham "Osmosis".
Pewnie już pisałem. Ale dziś potwierdzenie.
To cholernie dobra płyta. Gdy słuchałem jej po raz pierwszy byłem w trakcie lektury o Milesie W tym samym czasie słuchałem po prostu muzyki. Tą płytę już przesłuchałem kilkadziesiąt razy i jest k**ewsko dobra.

P.S.
Ze złośliwych, k**ewsko nurtujących wypowiedzi zaczerpniętych wpisów w różnych k**ewsko ch*jowych artykułów wyczytałem, że Kenny małpował Milesa. Kurna! Co za xhuje tak pisały ? To wtedy już istniał PIS ?



46 minut temu, piorasz napisał:

 Polityka albo Jazz. W innym przypadku ja niestety będę cię musiał wpisać do ignoruje.


 

Co prawda nie mam na imię wojciech ale zabiorę głos. A co ma jedno do drugiego ? Można się interesowac jednym i drugim . Mozna fajnie pisac i o jazzie i o polityce.

I teraz najważniejsze- ,, jeśli nie interesujesz się polityką to pamiętaj ,że wcześniej czy później polityka zainteresuje się Toba" 🤣🤣




Co prawda nie mam na imię wojciech ale zabiorę głos. A co ma jedno do drugiego ? Można się interesowac jednym i drugim . Mozna fajnie pisac i o jazzie i o polityce.
I teraz najważniejsze- ,, jeśli nie interesujesz się polityką to pamiętaj ,że wcześniej czy później polityka zainteresuje się Toba"


Można. A co jeśli zwolennik jazzu jest np szpiegiem albo antynarodowy? A co jeśli z wpisów sądzę, że Wojciech to dziecko komuny? No i co, że lubi jazz jak komuchów osobiście nie nawidzę ?
Wiem. Komuchy też lubią jazz. Ale kurna co to ma wspólnego?
A wg mnie Wojciech nie pisze dobrze o polityce. JEST SYNEM komucha to słychać!
Czuć na odległość.
4 godziny temu, piorasz napisał:





 

 


Jakże się cieszę, że tak późno zacząłem słuchać jazzu. Przede mną jeszcze sporo, sporo płyt z dużo wcześniejszego, złotego okresu.
Choć starość mnie nie cieszy, cieszy mnie, że ciągle mam czego słuchać.



 

 

Ano właśnie. Muzy rockowej słucham od 30 lat. Jazzu od 17 może nawet od 18 lat. O ile w rocku jako tako się orientuję to w jazzie ...  Wrocku znam glownych reprezentantow, cale ich dyskografie. Potrafie jakos to poukladac sobie na osi czasu. Powiazac z waznymi wydarzeniami historycznymi, spolecznymi, kulturalnymi.

W jazzie - cały czas poruszam się jak dziecko we mgle. Wręcz jestem przytloczony ogromem twórczości, ilością materiału itd. Wspaniale tu pasuje sentencja Sokratesa,, wiem, ze nic nie wiem ".A 🤣

Weźmy chociażby dyskografie milesa .Samo przestudiowanie tego materiału to zajęcie  na .... lata?

Albo inny przykład- perkusisci milesa i ich dorobek poza nagraniami Davisa. ..

Także ten tego. Ja tez się cieszę, ze mam zajęcie na dluuuugie lata😀

3 minuty temu, piorasz napisał:



 

 


Można. A co jeśli zwolennik jazzu jest np szpiegiem albo antynarodowy? A co jeśli z wpisów sądzę, że Wojciech to dziecko komuny? No i co, że lubi jazz jak komuchów osobiście nie nawidzę ?
Wiem. Komuchy też lubią jazz. Ale kurna co to ma wspólnego?
A wg mnie Wojciech nie pisze dobrze o polityce. JEST SYNEM komucha to słychać!
Czuć na odległość.

 

To nie miejsce na politykowanie więc kończąc już- walić oczywiście komuchow. Z jeszcze większym zaangażowaniem walić PiS!

Gość 3monts

(Konto usunięte)
Godzinę temu, piorasz napisał:

. Jazz to wolność słowa

P.S.
wk***ia mnie Wojciech. Pisze w jazzie a udziela się też w polityce. To dla mnie absolutna sprzeczność zwłaszcza, że w polityce (gdzie sie z nim nie do końca zgadzam ). WOJCIECH określ się wreszcie. Polityka albo Jazz. W innym przypadku ja niestety będę cię musiał wpisać do ignoruje.


 

Sorki, ale nie rozumiem 😕
to najfajniejszy watek na forum. Nie mieszajmy w to polityki. Mam mocno określone poglądy , sympatie polityczne i społeczne. Zauważyłem po wpisach na bocznicy, ze cześć z tu piszących jest po stronie „ciemności” 😉, ale „wyrzucam” to z głowy wchodząc do tego wątku. 
 

Edytowane przez 3monts
Ano właśnie. Muzy rockowej słucham od 30 lat. Jazzu od 17 może nawet od 18 lat. O ile w rocku jako tako się orientuję to w jazzie ...  Wrocku znam glownych reprezentantow, cale ich dyskografie. Potrafie jakos to poukladac sobie na osi czasu. Powiazac z waznymi wydarzeniami historycznymi, spolecznymi, kulturalnymi.
W jazzie - cały czas poruszam się jak dziecko we mgle. Wręcz jestem przytloczony ogromem twórczości, ilością materiału itd. Wspaniale tu pasuje sentencja Sokratesa,, wiem, ze nic nie wiem ".A
Weźmy chociażby dyskografie milesa .Samo przestudiowanie tego materiału to zajęcie  na .... lata?
Albo inny przykład- perkusisci milesa i ich dorobek poza nagraniami Davisa. ..
Także ten tego. Ja tez się cieszę, ze mam zajęcie na dluuuugie lata
Ten tego... także się cieszę z Tobą. Wracając do rzeczywistej rzeczywistości...
Który Polak miał taki dostęp do muzyki ?
Chyba, że Mann . Ni chyba jednak nie pasuje mi.do profilu. A jeszcze jedno.....Każdy! Kto tu na forum gra lalkę, marionetkę jest dla mnie nikim! NAWET MANN byłyby dla mie ch*jem.

Sorki, ale nie rozumiem
Cóż...

Ja Wojciecha lubię i wybacz Piotrze ale wiedzę o jazzie ma nieporównywalnie większą od wielu z nas. Nie przeczytałem też wątku żeby tak mięsem rzucał jak Ty i obrażał kogoś. Polityki tu nie wprowadzam ale 8 gwiazdek jest mi bardzo bliskie. Może nie pij przy kompie a z dobrym kompanem lub druga opcja zjedz pewien baton (bez reklamy) bo nie jesteś sobą.





Ja Wojciecha lubię i wybacz Piotrze ale wiedzę o jazzie ma nieporównywalnie większą od wielu z nas. Nie przeczytałem też wątku żeby tak mięsem rzucał jak Ty i obrażał kogoś. Polityki tu nie wprowadzam ale 8 gwiazdek jest mi bardzo bliskie. Może nie pij przy kompie a z dobrym kompanem lub druga opcja zjedz pewien baton (bez reklamy) bo nie jesteś sobą.


Po pierwsze. Napiję się z każdym z którym przyjmę rozmowę. Z Tobą? Nie wiem jeszcze.
Ja Wojciecha lubię i wybacz Piotrze ale wiedzę o jazzie ma nieporównywalnie większą od wielu z nas. Nie przeczytałem też wątku żeby tak mięsem rzucał jak Ty i obrażał kogoś. Polityki tu nie wprowadzam ale 8 gwiazdek jest mi bardzo bliskie. Może nie pij przy kompie a z dobrym kompanem lub druga opcja zjedz pewien baton (bez reklamy) bo nie jesteś sobą.
A co powiesz o tym czego nie wiesz ?
Szczerze ? Marek jest dla mnie najszczerszy. Reszta to miernota
Dziękuję


50 minut temu, piorasz napisał:

Chicago vel Marek to postać oczywista choć ciągle fikcyjna ale oczywista.

Nie wiem jak mam to rozumieć??? Jestem postacią fikcyjną? Czyli co? Nie istnieję? Może i nie istnieję, ale faktem jest, że żyję i się poruszam.

Parker's Mood

Nie wiem jak mam to rozumieć??? Jestem postacią fikcyjną? Czyli co? Nie istnieję? Może i nie istnieję, ale faktem jest, że żyję i się poruszam.
Głupi jesteś. Zamknij się bo cię bronę




I jeszcze jakby ktoś nie wiedział, to pewnie z 90% ludzi jazzu ma poglądy lewicowe - tak, jazzamani są zawsze z Demokratami. Mój best friend, nota bene muzyk jazzowy, też ma poglądy lewicowe, nienawidzi Trumpa i jest za Bidenem - i co? Co mam zrobić? Zabić go? Akceptuję go w całości, takim jaki jest, z wadami i zaletami. Nie jest sztuką kochać kogoś tylko za to co dobre - sztuką jest pokochać wszystko w takim człowieku i akceptować również i to, co nam się nie podoba. Przyjmijmy jedna zasadę w tym wątku - wszyscy jesteśmy jazzową rodziną i akceptujemy się wzajemnie, bez względu na poglądy, wyznanie i orientacje. Dziękuję.

Parker's Mood

uważam że i tak w głębi to jesteśmy kosmopolitami.. A kosmitami to juz w ogóle..

Tylko często o tym jeszcze nie wiemy.

Edytowane przez Фома
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.