Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Rekomendowane odpowiedzi

A z przeciwległego wybrzeża NYC, czyli z West Coast, kolejna jazzowa figura wielka, czyli Horace Tapscott. Mistrz kompozycji, frywolnych tematów i wielka indywidualność, jednak nigdy nieprzysłaniająca innych indywidualności z nim występujących. Przykładem niech będzie chociażby fantastyczna płytka z 1983 roku - 'Dial 'B' for Barbra'. Wspaniały mainstreamowy lot z lekkim awangardowym smaczkiem w sekstecie ze znakomitym Gary Biasem, przepięknie brzmiącym Roberto Mirandą, Reggie Bullenem na trąbce, Sabir Matteen'em na tenorze i drummerem Everett'em Brownem. Piękna płyta - fan w słuchaniu od początku do końca. Horace Tapscott, to mocna figura w świecie jazzu - bardzo mocna. Zresztą zaawansowani miłośnicy jazzu dobrze o tym wiedzą i nie podejrzewam, że ktoś go może nie znać. Na zasadzie powrotów przypominam o nim po prostu, zresztą jak i o całym West Coast. Próbowałem już wcześniej przedstawiając m.in. koncertowy projekt Roberto Mirandy właśnie m.in. z Horace Tapscottem, Johnem Carterem i Bobby Bradfordem... ale odzewu nie było, więc może teraz ktoś połknie haczyk. Good sound!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_7014.thumb.jpg.dbccf3c515d4d5ff9baff0a53644422a.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

29 sierpnia 1920 roku urodził się Charlie Parker. Właściwie, to on się nie urodził - tego geniusza stworzył Bóg i zesłał Ziemianom po to, żeby stworzyć nowy jazz - muzykę, która do dzisiaj jest pod jego wpływem. To on jest duszą i sercem modern jazzu i to jego, jak i oczywiście Milesa i Johna Coltrane, słychać niemalże w każdej odmianie stylistycznej jazzowych opowieści. Tak szybko jak bóg zesłał Charlie Parkera, tak szybko go i zabrał do siebie - zabrał go z powrotem już w wieku 35 lat.

Dzięki niemu, mamy dzisiaj taki jazz, a nie inny. Wszyscy, ale to dosłownie wszyscy świadomi muzycy jazzowi posiadają 'touch' Charlie Parkera. Począwszy od Milesa Davisa, Ornette Colemana, Erika Dolphy... a skończywszy na współczesnych modernistycznych figurach wielkich, jak chociażby Anthony Braxton, William Parker... i innych wielkich osobistościach, włącznie z figurami praktycznie całej i jakże ważnej sceny chicagowskiej, zarówno tej awangardowej jak i tradycyjnej, mainstreamowej. Nie na darmo chicagowski festiwal jazzowy rozpoczyna się w dniu jego urodzin lub około dnia dnia jego urodzin, w zależności jak są w roku poukładane dni. U mnie, jutro jest oficjalne rozpoczęcie Chicago Jazz Festival i już jutro po południu będę mógł zobaczyć i wysłuchać Chico Freemana i zaraz po nim, gwiazdę wieczoru, Rona Cartera.

Happy Birthday Charlie Parker.

 

Edytowane przez Chicago
Edyt Techniczny

Parker's Mood

Charlie Parker in my soul. And in my skin. Always!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_7018.thumb.jpg.9a5528cbcb150654b24e874c8e58c715.jpgIMG_7019.thumb.jpg.e59dad51028a6fd93875a575a0721149.jpgIMG_7020.thumb.jpg.fd11f1670ebb9916396ac6e7447ea05e.jpgIMG_7021.thumb.jpg.03843baefc4e625bbac3005a2f51adf6.jpgIMG_7022.thumb.jpg.55bc382c2a14ab1fec7bb4169762ac88.jpgIMG_7023.thumb.jpg.babeddd8b16dc35ef4574763340a73c2.jpgIMG_7025.thumb.jpg.9ec8924a91b5b7c66be83d1d6537cb87.jpgIMG_7026.thumb.jpg.8d3bee8afde004e13b04253faddf7a13.jpgIMG_7027.thumb.jpg.af62a9dad98176b4d4b15b19eded94b6.jpgIMG_7028.thumb.jpg.873a90cf9a8cbd9e8c5b5ede7f0cbf98.jpgIMG_7029.thumb.jpg.cf8103c381b8cf03ef1481f8da006425.jpgIMG_7032.thumb.jpg.658c9d755518cb05c272498590664618.jpgIMG_7033.thumb.jpg.278f92d04d259b79932219af156401e1.jpgIMG_7035.thumb.jpg.e1b65aa08a2a562f88d78c9a46905509.jpgIMG_7036.thumb.jpg.65aa89f518c4f4a5cea8e7cab1d913a7.jpgIMG_7037.thumb.jpg.462e8d5ba66bcd85633fae5f475ab7b8.jpgIMG_7038.thumb.jpg.07903a822c552093cdf442795f080b7f.jpgIMG_7039.thumb.jpg.b4150811c7f16d1c23c749e49eb92790.jpgIMG_7040.thumb.jpg.0128082fdc6e1bb96ea25c41bdcc5861.jpgIMG_7041.thumb.jpg.7aef05705de0569c19ff507dd13b6c4e.jpgIMG_7042.thumb.jpg.4764a66f7e23f7d4d1b6b4812f82745a.jpgIMG_7043.thumb.jpg.a343a865fa0086fc2a4bdeec665de528.jpgIMG_7044.thumb.jpg.ec5f5390769aba8a54352f41cb86d88a.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Chicago
Edyt Techniczny

Parker's Mood

Tegoroczny 'Chicago Jazz Festival' nie zapowiadał się według moich 'smaków' na jakiś mocno wyróżniający się na tle tych, które już widziałem, obejrzałem, wysłuchałem czy też 'przeżyłem' - przeżyłem w kontekście emocji, organizacji, selekcji artystów... i nastroju jaki panuje, ponieważ pomimo tego, że to jest tylko otwarty festiwal, to dzieją się różne rzeczy, których feel sprawia, że wiele aspektów i koncertów tej fantastycznej imprezy wpływa na fanów jazzu i nie tylko, mocno pozytywnie, emocjonalnie i wielokrotnie są to niezapomniane chwile z najlepszymi artystami i najlepszą widownią jaką można sobie wyobrazić...

Chciałem koniecznie zobaczyć i wysłuchać Rona Cartera z jego kwartetem 'Foursight' i pomyślałem, że koniecznie też chcę zobaczyć sławnego Chico Freemana, który z chicagowską ekipą poświęcił występ swojemu ojcu, czyli niezrównanemu Von Freemanowi - legendzie chicagowskiego jazzu w pełni tego słowa znaczeniu, szanowanemu przez wszystkich i do dzisiaj pamiętanego z odpowiednią i adekwatną do jego 'zasług' powagą, szacunkiem i entuzjazmem. W czwartkowy wieczór, pierwszy wystąpił Chico Freeman z chicagowskim zespołem, wśród których znalazł się oczywiście biały brat rodziny Mike Alemana i wujek Chico Freemana, brat Von Freemana, 96 letni gitarzysta George Freeman, który pomimo swojego sędziwego wieku, wystąpił w otwarciu głównym festiwalu i w pierwszym numerze zagrał swoje solo i o własnych siłach zszedł ze sceny. Naprawdę był to mocno wzruszający moment i oczywiście owacje na stojąco z należytym mu szacunkiem i panującymi emocjami.

Koncert ten zbiegł się z setną rocznicą urodzin Von Freemana i jak już wspomniałem, był hołdem dla tego niezrównanego artysty nie tylko syna Chico, wujka George, Mike Alemana i pozostałych muzyków, ale jak najbardziej całej chicagowskiej społeczności i publiki zebranej na widowni. Bardzo dobry klimat i show, który poprzedzał  dialog z Chico i opowieść o historii rodziny i wspaniałych niezapomnianych chwilach chicagowskiego, jazzowego zgiełku związanego z rodziną, przyjaciółmi i innymi muzykami związanymi z Freemanami. Co tu dużo pisać - extra klasa i byłem nie dość, że bardzo zadowolony, to dodatkowo mocno wzruszony i rozentuzjazmowany.

Po występie Chico Freemana z ekipą pomyślałem: OK, super. Teraz gwiazda wieczoru i powiem szczerze, że byłem przygotowany na standardowy występ gwiazdy formatu galaktycznego, bo co by nie powiedzieć, Ron Carter takim jest i na próżno szukać jakichś ekwiwalentów - byłem przygotowany na całkiem średnio-dobry koncert, bo wiadomo, gwiazda takiego formatu zawsze gra na poziomie, ale bez jakiegoś większego nastawienia, że to będzie coś, o czym nie tylko ja, ale jak najbardziej cała publika i widownia chicagowskiego festiwalu będzie pamiętać przez resztę swojego życia.

Tak - to nie był tylko występ 86-cio letniego wirtuoza, mistrza i muzyka wszech wag - to było metafizyczne przeżycie i muzyka, sound, klimat, feeling, nastrój jakiego ciężko doświadczyć gdziekolwiek i z kimkolwiek, nawet w gronie największych figur! Naprawdę nie spodziewałem się takiego obrotu rzeczy. Zatkało mnie jak i całą widownię. Otóż ten starszy pan, mistrz, historyczna i legendarna postać, oprócz tego, że wygląda, porusza się i czuje jakby miał co najmniej z 30 lat mniej, to zagrał ze swoim kwartetem taki koncert, że cała publika 'zamarła' - zwykle na takich imprezach jak otwarty na wolnym powietrzu chicagowski festiwal, zawsze słychać jakiś  'szum tła', ale w przypadku koncertu Rona Cartera była totalna cisza - po prostu wszyscy słuchali z niedowierzaniem, że takie coś się przytrafiło już na samym otwarciu - to był jeden z tych momentów, o których długo będzie się pisać, rozmawiać i wspominać. Sam jego kwartet wymagałby omówienia, ponieważ każdy z tych muzyków, to indywidualne mistrzostwo nie wspominając w ogóle o mistrzu, który wprowadził taki klimat i taką atmosferę, że czułem się chyba jak w niebie, zresztą po owacjach i reakcji publiki, wynikało, że nie tylko ja, ale dosłownie wszyscy tam zgromadzeni 'byli w niebie'. Szok i niedowierzanie. A jak Ron Carter wystąpił solo, a póżniej w duecie z rewelacyjnym pianistą i zagrał ulubiony standard, jak powiedział - jego najukochańszy - 'My Funny Valentine', to cisza i przeżycia wewnętrzne słuchających były chyba spotęgowane potrójne albo poczwórnie. Wielką niespodzianką było też to, że kwartet Rona Cartera grał non-stop, czyli bez przerw między kompozycjami - przechodzili płynnie i improwizacyjnie z kompozycji do kompozycji, co się rzadko zdarza jakby nie spojrzeć na takich imprezach. Dopiero przed ostatnim zagraniem i ostatnią kompozycją, Ron Carter wziął mikrofon i powiedział do zgromadzonej publiki chicagowskiej, że 'czegoś takiego nie przeżył', co wywołało jeszcze silniejszy entuzjazm i poczucie jedności z tym nie do opisania wydarzeniem i artystą największego formatu. Naprawdę coś! Moje obawy co do średniej koncertowej na otwartej przestrzeni w przypadku takich formatów były zupełnie na wyrost. Po prostu miazga! Skład: Ron Carter - kontrabas, Donald Vega - fortepian, Jimmy Greene - saksofon tenorowy, Payton Crossley - perkusja. Dziękuję!

Piątek wieczór: scena główna: Jay Pritzker Pavilion - Ari Brown Quintet, którego koncerty widziałem już i w Jazz Showcase i w Green Mill i na festiwalu w Hide Park... Mogę powiedzieć, że oprócz tego, że mam wszystkie jego płyty, to widziałem go 'live' już wiele razy, bo jest on lokalnym artystą jak i jego cała ekipa z kwintetu, aczkolwiek o międzynarodowej sławie i wiadomo, że światowego formatu. W każdym razie schudł, jest nie do poznania, fajnie wygląda i trzy tygodnie temu ożenił się, więc ma świeżo upieczoną żonę, dla której m.in. skomponował i zagrał na festiwalu jeden ze swoich utworów. Całość jego występu była bardzo fajna, bo oprócz jego znanych mainstreamowych rzeczy, zagrał kilka dłuższych kompozycji wziętych z czyściutkich modalnych coltraneowskich klimatów. W składzie kwintetu Ari Browna oczywiście niezmienna ekipa: Kirk Brown na fortepianie, przecudowny Yosef Ben-Israel na kontrabasie, Dr, Cuz na congach i świetny drummer Kwame Steve Cob. Fajny występ, klimatyczny i fajnie brzmiący cały zespół.

Drugi koncert, jako gwiazda wieczoru: miała być Dianne Reeves, ale z powodów prawdopodobnie zdrowotnych odwołała koncert w ostatnim momencie i w jej zastępstwie pojawił się Kurt Elling z zespołem. Tak jak w przypadku mojej pierwszej ekspresji o koncercie Rona Cartera, tak i o koncercie Kurta Ellinga pomyślałem, że będzie OK, ale tylko OK i nic się tak naprawdę nie wydarzy, co mnie 'uniesie', jakkolwiek to interpretując. Co ciekawego jest w tym występie Ellinga, to przede wszystkim to, że gość w przeddzień swojego występu wrócił z Australii i taj jakby nagle, niespodziewanie grał koncert na chicagowskim festiwalu jazzowym. Też oczywiście znam Kurta Ellinga z 'live' z szeregu występów zarówno w Green Mill jak i z poprzednich edycji Chicago Jazz Festival oraz oczywiście z wielu jego płyt, które posiadam w swoich zbiorach, a także z opowieści mojego kolegi, wziętego basisty Clarka Sommersa, który pracował przez dłuższy okres dla Ellinga i był w jegom stałym zespole.

Ale co się wydarzyło, że jednak mnie poniosło, nie mówiąc już o rozszalałej z radości publice...??? Wydarzyło się to, że Kurt i jego zespół porwali dosłownie wszystkich, i tych którzy lubią jego muzykę i tych, którzy mają do niego stosunek ambiwalentny, jak na przykład ja, chociaż to może jest złe słowo - cenię go za fachowość, klasę, głos i jego skalę, pojęcie o muzyce, oddanie, charyzmę... ale nie wszystko mi się podoba, aczkolwiek doceniam i zawsze doceniałem to, co robił i to co robi.

Ale do rzeczy - wyszedł na scenę i od razu było czuć, że to jest pełnowymiarowa gwiazda światowego formatu - zaczął od mocnych funkowych klimatów o doskonałym brzmieniu, takim, w którym muzykę czuje się fizycznie nie tylko duchem, ale i ciałem. Jego wokal i skala głosu nie pozostawiają złudzeń, a ten koncert był kolejnym tego potwierdzeniem i wraz z towarzyszącymi mu muzykami, a wśród nich, jako oczywiście współgrająca z nim lśniąca gwiazda, był nikt inny, jak kalifornijczyk, przesprawny gitarzysta Charlie Hunter, nie pozostawił suchej nitki co do wrażeń i emocji. Wszystkich porwał, zresztą nie tylko Elling, ale jak najbardziej przesprawny cały band 'SuperBlue' Z pozostałych z ekipy Ellinga i Charlie Huntera & SuperBlue, to potrójna, chicagowska 'horn section' (puzon, trąbka i sax), a wśród niej m.in. John Wojciechowski na tenorze... poza nimi fantastyczny klawiszowiec z Georgii i zmysłowy, 'silny' drummer ze sławnego Nashville w Tennessee. Wiele wiele fanu, funku, bluesa, tańców, ruchów i emocjonalnych podrygiwań. Rozruszali towarzystwo na maxa i rozbawili na maxa! Super, jak przystało na gwiazdorów. Pomimo swoich pierwszych symptomów jakiejś nieokreślonej niechęci co do tego koncertu, byłem naprawdę ukontentowany i mocno mocno zadowolony. W końcu Chicago zobowiązuje Kurta do czegoś - rodowity, oryginalny Chicagowianin, wszyscy go tutaj znają i on wszystkich zna. Nie mogło być lipy i nie było, a wręcz przeciwnie - było i zawodowo i  z wielkim feelem!

To tyle mniej więcej - dzisiaj ani jutro nie wybieram się na festiwal, bo jest bardzo gorąco - będzie tam ponad 100 stopni F i nie przewiduję smażenia i pocenia się w imię jazzu i kolejnych koncertów, chociaż do wieczora jest jeszcze trochę czasu, więc wszystko może się wydarzyć. Zrobiłem ponad sto zdjęć i może na razie tylko te z wczoraj. Póżniej wkleję kilka z czwartkowego Chico Freemana i z metafizycznego przeżycia z Ronem Carterem i jego Foursight.

 

Ari Brown Quintet ->

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_7073.thumb.jpg.61259f609b8bc22c1367df73c306e264.jpgIMG_7074.thumb.jpg.e16af729366c55e123c49f8d61f38f7c.jpgIMG_7075.thumb.jpg.b28e14c3c9ddb991239e1e40ac4a95e8.jpgIMG_7076.thumb.jpg.32be4706e1432c263116c27eb17209ff.jpgIMG_7077.thumb.jpg.69b781b55349d0ccc66e6c025d9a2ee8.jpgIMG_7078.thumb.jpg.c8393dbb62695f16543da95264c64174.jpgIMG_7079.thumb.jpg.0ced67a96fe3341826248d3b7a6f6b8d.jpgIMG_7081.thumb.jpg.e27b30e26ef52474202265a6bdf8e093.jpgIMG_7082.thumb.jpg.c904f07352fedcf3206e6a74b720c4cf.jpgIMG_7083.thumb.jpg.a463f85561c1d0dc3729916e88b25491.jpgIMG_7084.thumb.jpg.6328b4f7eb2a4aff4e992ca59e8cef31.jpgIMG_7085.thumb.jpg.e10347587a566a4874310984688db56f.jpgIMG_7087.thumb.jpg.7b3ff0229b2e20e71b0f225162b1d13d.jpgIMG_7088.thumb.jpg.87adcf5f27202a58d4672db757ced4bd.jpgIMG_7089.thumb.jpg.bb7e6a79a55a4f488748bed58942f553.jpg

 

 

 

 

 

Kurt Elling i Charlie Hunter & SuperBlue ->

 

IMG_7090.jpgIMG_7091.jpgIMG_7092.jpgIMG_7093.jpgIMG_7095.jpgIMG_7096.jpgIMG_7097.jpgIMG_7098.jpgIMG_7100.jpgIMG_7102.jpgIMG_7103.jpgIMG_7105.jpgIMG_7106.jpgIMG_7108.jpgIMG_7109.jpgIMG_7110.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Chicago

Parker's Mood

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_7112.thumb.jpg.ca6c578859e5a84e5369ad767720d660.jpgIMG_7113.thumb.jpg.6b8381b885e5f84af94274555ebd7ec1.jpgIMG_7114.thumb.jpg.5592e586b163c56296241e786782b250.jpgIMG_7115.thumb.jpg.141523f0b662b93b5f2475034aa78c8b.jpgIMG_7116.thumb.jpg.a297c2e3437c206313fb462551dc158a.jpgIMG_7117.thumb.jpg.732a667c076db3e7905bc2137ba752ef.jpgIMG_7118.thumb.jpg.1ee084827641b3e25dd3eb045ced6cec.jpgIMG_7119.thumb.jpg.a8d3ad3557aeb1b6a4cd0cb6c30f2e30.jpgIMG_7120.thumb.jpg.f59f04b31f5f71d24222be615303db13.jpgIMG_7121.thumb.jpg.ecdacc2223960b11793da5e541d50cb7.jpgIMG_7122.thumb.jpg.85c271d0804dacd7dd65f61447053188.jpgIMG_7123.thumb.jpg.e04fef32fbf7434a734a74d4926a1c6c.jpgIMG_7124.thumb.jpg.4fec9927d74f2428ca1f8a0d06456122.jpgIMG_7125.thumb.jpg.3349e41751adfaf243fcb6ce0869f6e2.jpgIMG_7126.thumb.jpg.b9962b2e15b2c052af8978a64bc9515e.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Thursday, August 31st, 2023 - Chicago Jazz Festival - Chico Freeman: 100 Von Freeman Contennial ->

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_7046.thumb.jpg.c23404855482f66274314f915b759a18.jpgIMG_7053.thumb.jpg.14d962d3797a6cf925b4abc95320bd3b.jpgIMG_7057.thumb.jpg.584933452fd8c37eb0af132e915a78d2.jpgIMG_7048.thumb.jpg.3613c5ad0ef70a0261570d41dee09dc7.jpgIMG_7049.thumb.jpg.db5cf6e92cbd72f70f52293d841db505.jpgIMG_7055.thumb.jpg.31e9b8f851a2bf67137864eb1b6f5179.jpgIMG_7056.thumb.jpg.0d548418d8aa7d685a959fdcf6301a97.jpgIMG_7058.thumb.jpg.3875e3b1bc1a205dba015a21a4580036.jpgIMG_7048.thumb.jpg.3613c5ad0ef70a0261570d41dee09dc7.jpg

 

 

 

Ron Carter Foursight ->

IMG_7059.thumb.jpg.964534d635aab4ab1d7ce2cd2277c4f7.jpgIMG_7069.thumb.jpg.53b873403314c4bb10ad94f493840123.jpgIMG_7068.thumb.jpg.d1fb22e8ee8419c6cd0a470578e16732.jpgIMG_7064.thumb.jpg.9ef0194e6da2a0ac2bdeeabb2e15e22e.jpgIMG_7065.thumb.jpg.42b4343579de8e24fdb54fd162a60466.jpgIMG_7060.thumb.jpg.5e338b694e0dcfa6cc111420621b5fb5.jpgIMG_7061.thumb.jpg.0bb44d0da6296b24f8ae75060b4fbdc2.jpgIMG_7062.thumb.jpg.2e0c368bbdb59c79cf43ad4948c8462c.jpgIMG_7070.thumb.jpg.af3d5701d9c6dd93785581d5b2c56103.jpgIMG_7071.thumb.jpg.8d8fd4dfac9e59c9ae8feb67693f78ed.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Chicago

Parker's Mood

Michigan Ave.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_7128.thumb.jpg.f7b037a5183817706300d77c96140183.jpgIMG_7129.thumb.jpg.0c76e110393996ed4cb396cc1ee30cb4.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

No proszę, na takie relacje właśnie czekałem od lat i wreszcie się doczekałem.

Wieeeelkie Dzięki!!!

PS: U mnie oczywiście jazzowo cały czas aktywnie ale napiszę kiedyś bo nie chce przykrywać tej wspaniałej relacji moimi dyrdymałami...

W kontraście do bogatej w treści, wiedzę i doświadczenia relacji Chicago, ja tylko skromnie polecę pozycję ostatnio odsłuchaną.

Apostolis Anthimos, Étienne M’Bappé, Gary Husband - Live 29.01 2011 (2020)

image.png.2a160931a90afc3658ad1ab6f531d9f3.png

1) Bar Wah Wah 08:23

2) Pinocchio’s Dreams 09:14

3) Bonnies Eyes 08:40

4) Ta-Ta 13:08

5) In the Big City 08:30

6) Gary 05:01

7) Back to North 08:07

8) New Century 06:00

9) The Secret World of Marian 04:40

10) Moussaka in the Evening 07:31

Skład:
Apostolis Anthimos – gitara elektryczna, syntezatory, timbalesy
Étienne M’Bappé – gitara basowa
Gary Husband – perkusja, fortepian (6)

Bardzo przyjemny i przystępny jazz-rock-fusion w klasycznej postaci.
Klimatem muzycznym bardzo mi ten koncert przypomina płytę:
Larry Coryell, Victor Bailey, Lenny White - Traffic (2006), ale Apostolis gra dodatkowo jeszcze na klawiszach i bębnach timbales.

Poniżej recenzja, którą znalazłem w necie:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

Hey Panowie i Ty Chicago, wlaśnie dzisiaj odkryłem dla siebie Christiana Dillinghama i osłuchałem jego solową płytę, co na dniach się ukazała (ja przez qobuz) - Cascades. A tu czytam, że dzisiaj na festiwalu w Chicago gra, hehe. 

A płytę polecam.

Edytowane przez pantagruel
liter

Dave Liebman @ 77 - jeden z najmądrzejszych i najbardziej płodnych muzyków na Ziemi i kto wie, czy nie pierwszy na liście...??? 

Happy Birthday Dave!

David Liebman urodził się 4 września 1946 roku w Nowym Jorku w Brooklynie. Jako małe dziecko zachorował na polio. W wieku dziewięciu lat rozpoczął naukę gry na fortepianie, a w wieku dwunastu zaczął przygodę z klarnetem i saksofonem. Jego zainteresowania jazzem zapoczątkowały występy na żywo Johna Coltrane w nowojorskich klubach Birdland, Village Vanguard i Half Note. Przez całą szkołę średnią i studia wyższe, Liebman rozwijał swoje jazzowe zainteresowania, ucząc się gry na saksofonie u Joe Allarda, uważanego w pewnym sensie za guru saksofonu, u którego mi.n. pobierali lekcje Michael Brecker, Steve Grossman i Eddie Daniels...

Równolegle ze studiami saksofonu u Joe Allarda, kształcił zmysł i pobierał lekcje u Lenniego Tristano i Charlesa Lloyda. Po ukończeniu historii na New York University,  zaczął już na bardzo poważnie poświęcać się pełnoetatowej pogoni za jazzem i związanej z nim Sztuką.

Na początku lat 70-tych, Dave Liebman założył i zajął się organizacją Free Life Communication, której był zarówno założycielem jak i liderem i która to zrzeszała  kilkudziesięciu młodych muzyków. FLC stało się w tym okresie integralną częścią płodnej wówczas nowojorskiej sceny loftowej i było dofinansowywane przez Radę Sztuki stanu Nowy Jork.

Po rocznym graniu z Ten Wheel Drive, jednej z jego wczesnych grup jazz-rockowych, oraz po występach ze swoim pierwszym mentorem, perkusistą Petem LaRoca, Liebman zapewnił sobie jako saksofonista i flecista dość prominentną pozycję w grupie Elvina Jonesa. W ciągu dwóch lat, Dave Liebman osiągnął apogeum swojej praktyki zawodowej - zatrudnił go do swojego zespołu Miles Davis. Lata od 1970 do 1974 wypełnione były trasami koncertowymi, nagraniami i niesamowicie wielkim  doświadczeniem zdobytym podczas występów na scenie z dwoma mistrzami jazzu. W tym samym czasie, Liebman zaczął grać i kształcić własną muzykę – najpierw w  Open Sky Trio z Bobem Mosesem, a następnie z pianistą Richiem Beirachem w słynnej do dzisiaj, legendarnej Lookout Farm. Grupa nagrywała dla ECM oraz dla A&M Records i koncertowała w USA, Kanadzie, Indiach, Japonii i Europie, zdobywając nagrodę Group Deserving of Wer Recognition w ankiecie Downbeat Critics Poll w 1976 roku.

W 1977 roku, Liebman pojechał w trasę koncertową z Chickiem Corea, po czym po powrocie założył kolejny własny zespół David Liebman Quintet, w którym udzielał się John Scofield jako głównym sideman grupy. Po kilku światowych trasach koncertowych i nagraniach kwintetu na przestrzeni trzech lat, w 1981 roku ponownie połączył się z Richardem Beirachem zarówno w formacie duetu, jak i formacji Quest, którą wspólnie z tym wybitnym pianistą założyli w 1981 roku. Oprócz liderów, pierwszy skład zespołu zasilili George Mraz i Al Foster, aby póżniej uformować team, który utrzymał się na stałe praktycznie do dzisiaj - Mraza zastąpił Ron McClure, a Fostera - Billy  Hart. Do 1991 roku grupa nagrała siedem płyt, odbyła wiele tras koncertowych i przeprowadziła wiele warsztatów ze studentami na całym świecie, zdobywając wysokie uznanie krytyków w skali globalnej. W 2005 roku Quest reaktywował się i do dzisiaj, co prawda sporadycznie, gra koncerty i spotyka się na sesjach nagraniowych.

W latach 1991-2012, stała grupa Dave Liebmana 'Dave Liebman Group' z gitarzystą Vicem Jurisem, koncertowała i nagrała prawie dwadzieścia płyt reprezentując mocno eklektyczny kierunek, począwszy od standardów jazzowych poprzez arie Pucciniego, adaptacje z repertuaru Johna Coltrane i Milesa Davisa, a także oryginalne kompozycje w stylach od muzyki świata po jazz-rock i free jazz, zachowując przy tym repertuar i styl, który balansuje przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.

W ciągu ostatnich dziesięcioleci, Dave Liebman często występował z czołowymi europejskimi muzykami, m.in. z Joachimem Kuhn, Danielem Humair, Paolo Fresu, Jonem Christensenem, Bobo Stensonem, Michelem Portalem, Wolfgangiem Reisingerem i Jean-Paul Celea. Jego reputacja w Europie zaowocowała występami big bandów i orkiestr radiowych z WDR w Kolonii w Niemczech, NDR w Hamburgu, HR Big Band we Frankfurcie, Metropole Orchestra w Holandii...

Eklektyzm Liebmana zaowocował również jego występami z progresywnymi grupami muzyki klasyczneji, wśród których znalazły się takie rodzynki jak Klangforum z Wiednia, Avanti z Helsinek i przede wszystkim Ensemble Intercontemporainz z Paryża… obfitujący w szczególne wydarzenia, bo po raz pierwszy do występu w tej prestiżowej grupie założonej przez Pierre Bouleza zaproszono jazzmana i improwizatora. Na każdą okazję muzyka była zamawiana specjalnie i odzwierciedlała unikalny styl Liebmana na saksofonie sopranowym.

David Liebman wziął udział w ponad pięciuset nagraniach, z czego był liderem lub współliderem blisko w dwustu projektach z kilkoma setkami własnych, oryginalnych kompozycji. Jego dorobek artystyczny sięga od standardowego klasycznego jazzu po muzykę kameralną i klasyczną; od jazz-rocka po awangardę i muzykę świata. Inne stale występujące i nagrywające kombinacje Liebmana obejmują grupę Different But the Same z saksofonistką Ellery Eskelin, perkusistą Jimem Blackiem i basistą Tonym Marino; trio „We3” z niezwykłym basistą i kompozytorem Stevem Swallowem i wieloletnim współpracownikiem Lieba, Adamem Nussbaumem. Duet Liebman-Nussmaum współpracuje z pianistami Philem Markowitzem i Markiem Coplandem.

Jedna z jego nowszych grup - Expansions - powstała w 2013 roku i zrzesza muzyków nowego pokolenia jazzmanów mieszkających w Nowym Jorku - są wśród nich  pianista Bobby Avey, reedzista Matt Vashlishan, drummer Alex Ritz i wieloletni współpracownik Lieba, basista Tony Marino. Muzyka tej grupy odzwierciedla aktualne trendy i style grane przez nową generację muzyków jazzowych.

Opublikowane materiały Lieba obejmują szeroką gamę książek uznawanych za klasykę w tej dziedzinie oraz instruktażowe płyty DVD włącznie z muzyką kameralną:  ('Aebersold Publications', 'Caris Music and Advance Music'), oraz 'Self Portrait of A Jazz Artist', 'A Chromatic Approach to Jazz Harmony And Melody', 'Developing A Personal Saxophone Sound'...

Biografia Liebmana nosi tytuł: 'What It Is-The Life Of A Jazz Artist' i jest napisana jako dialog z wyśmienitym autorem - Lewisem Porterem (Scarecrow Press).

Działalność dydaktyczna Davida Liebmana na uniwersytetach i warsztatach oprowadziła go dosłownie po całym świecie. Dzięki jego zróżnicowanym kierunkom muzycznym i niekwestionowanej wiedzy na temat instrumentów, a także umiejętności artykułowania zawiłości języka jazzowego, estetyki i technik gry, stał się niemalże najważniejszym profesorem i wykładowcą na całym globie. Przez lata regularnie otrzymywał stypendia na ufundowane przez niego studia NEA w USA, Kanadyjską Radę Sztuki, a także rady artystyczne w wielu krajach europejskich. W 1989 założył  Międzynarodowe Stowarzyszenie Szkół Jazzowych (IASJ) - organizację zajmującą się networkiem  edukatorów i studentów międzynarodowych szkół jazzowych. Obecnie, Dave Liebman pełni funkcję dyrektora artystycznego IASJ i nauczyciela w Manhattan School of Music w Nowym Jorku, a także jest wykładowcą w Global Jazz Institute w słynnej wylęgarni jazzmanów: Berklee School w Bostonie. Od 1973 roku niezmiennie plasuje się w pierwszej trójce finalistów plebiscytu Downbeat Critics Poll w kategorii 'saksofon sopranowy' kilkakrotnie zajmując czołowe miejsca w plebiscytach magazynów Jazz Ed i Jazz Times. Lieb jest laureatem doktoratu honoris causa Akademii Sibeliusa w Helsinkach, laureatem francuskiej 'Order Sztuki i Literatury, oraz nagrody NEA Jazz Master, która jest najwyższym wyróżnieniem przyznawanym przez rząd USA w dziedzinie jazzu (2011).

 

Parker's Mood

Dave Liebman selected discography @ my place...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_7170.thumb.jpg.db807ad95a33b84a59c743b56ca52498.jpgIMG_7169.thumb.jpg.50ee18627ec7f4010a6df1a57bf69c54.jpgIMG_7171.thumb.jpg.74a47bf480597d938460d82bf4970014.jpgIMG_7173.thumb.jpg.8b23e9f245fc75c0059abd023005dae5.jpgIMG_7175.thumb.jpg.fc6c6e7e4eef7e2499399da1fa2f4502.jpgIMG_7176.thumb.jpg.56e51aa5bfc148a7bbd7d0e6ebc9a624.jpgIMG_7177.thumb.jpg.2a4651942c28af6f47bec0a74598b616.jpgIMG_7178.thumb.jpg.502827b388d00a7b760a947f1d6955aa.jpgIMG_7179.thumb.jpg.f63af3b9798c79216c180f8c02c4070d.jpgIMG_7180.thumb.jpg.ac691088d3cbe6f92cc4ac5156ed6137.jpgIMG_7181.thumb.jpg.9139e0e6c9a6a4dd30dc2aef2c99a041.jpgIMG_7182.thumb.jpg.0846c236ab89289f22615ff063cf2efb.jpgIMG_7183.thumb.jpg.554a2dc5d91ad75b5a3132352a946a68.jpgIMG_7184.thumb.jpg.b2e18aca2f7651db75c0ecca62baa8a1.jpgIMG_7185.thumb.jpg.f861bbdf7d7cad20039b9563ea1fa045.jpgIMG_7186.thumb.jpg.6fedcb14f4b19a0c97bbe86009820512.jpg

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Chicago

Parker's Mood

James Brandon Lewis & Red Lily Quintet - 'For Mahalia, With Love' / TAO Form Records, 2023

Po mocnym i wysoko ocenionym 'Jesup Wagon', James Brandon Lewis i jego Red Lily Quintet nagrywa kolejny album poświęcony tym razem królowej gospel i wielkiej osobowości Amerykanów, Mahalii Jackson. Znakomita, poprzednia płyta kwintetu Red Lily, 'Jesup Wagon', była poświęcona równie wielkiej osobistości, amerykańskiemu wynalazcy, wykładowcy uniwersyteckiemu, autorowi wielu publikacji, George Washingtonowi Carverowi. Idąc za ciosem, Brandon Lewis postanowili złożyć hołd kolejnej wielkiej figurze, damie i królowej gospel, Mahalii Jackson. Dla czarnych, zresztą nie tylko czarnych Amerykanów, Mahalia Jackson posiada ten sam status co Martin Luther King Jr, Rosa Parks... i wspomniany wyżej, uhonorowany na 'Jesup Wagon', George Washington Carver.

Co na najnowszej płycie 'For Mahalia, With Love'? Usłyszymy słynne, znane i wyśpiewywane przez Mahalię tradycyjne pieśni gospelowe umiejętnie zaaranżowane przez lidera z łatwo przystępną melodyką, która kontrastuje z wyrafinowanym jazzem, natchnioną improwizacją, kontrapunktem saksofonu i kornetu Kirka Knuffke z równie ciekawym unisono wspomaganym wiolonczelą Chrisa Hoffmana i zmysłową pracą sekcji, w której usłyszymy mistrza Williama Parkera i 'malowniczego', 'krążącego' dookoła basu, Chada Taylora. Uduchowiony i znakomicie brzmiący projekt z atmosferą muzyki Johna Coltrane i Alberta Aylera. Myślę, że nawet mniej zaawansowani słuchacze odnajdą na tej płycie wiele atrakcji i poruszających momentów czy też chwil. Spotkanie z takim kalibrem jak Red Lily Quintet nie pozostawia żadnych złudzeń i niedomówień - klasa muzyków, rewelacyjne i zbalansowane brzmienie oraz duch tej muzyki mówią same za siebie.

Do kompletu nagrań poświęconych Mahalii Jackson dołączono jako bonus drugą płytę CD z nie mniejszą muzyczną atrakcją zawierającą suitę 'These Are Soulful Days', która jest pierwszą kompozycją Jamesa Brandona Lewisa z zakresu kameralistyki i która to została nagrana wspólnie z Lotoslawski Quartet i mająca swoją premierę na wrocławskim festiwalu Jazztopad w 2021 roku. Płytka z Lutoslawski Quartet może wydawać się jeszcze ciekawsza niż projekt główny, ale oczywiście to są tylko osobiste preferencje, więc po prostu trzeba posłuchać i wyrobić sobie samemu zdanie na ten temat.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_7199.thumb.jpg.1cf44fe4a3b03b392ca05355c89aebcc.jpgIMG_7205.thumb.jpg.881397a30f8445041bad95f42d010ae7.jpgIMG_7204.thumb.jpg.b74c4e848c157594f9484ad6b7bc02d7.jpgIMG_7208.thumb.jpg.46a5cc6786e6fc1170f3e7858339c61b.jpgIMG_7209.thumb.jpg.ccc960bb42b1461175ba3641c9b5d8cf.jpgIMG_7210.thumb.jpg.ae4f42091160e98d3fc3df0ab1497ee6.jpgIMG_7211.thumb.jpg.3c262e36456feaff9552ca32dede5446.jpgIMG_7212.thumb.jpg.ed4edf6efcdf8f0925ecd57dcccbf185.jpgIMG_7213.thumb.jpg.e8bc358c6bd84d63922f190f0cfdf457.jpg

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

... i po drugie, a może i po pierwsze, kolejny Dave Liebman w mojej kolekcji jego fantastycznych nagrań. Tym razem płyta sprzed trzynastu lat, nagrana w sekstecie, w którym obcujemy m.in. z 'drugą ręką' Davida, czyli wspaniałym, zmysłowym i jakże wszechstronnym i pracowitym gitarzystą Vic Juris'em. Oprócz Jurisa udzielającego się w tym projekcie na elektryku i akustyku i oprócz rzecz jasna lidera na jego priorytetowym sopranie, ale i na tenorze i oczywiście obowiązkowym niemalże 'podręcznym' flecie, mamy Michael'a Stephans'a na perkusji i instrumentach perkusyjnych, Bobby Avey'a na fortepianie, pianie elektrycznym i organach, Evan'a Gregor'a na kontrabasie i gitarze basowej i przesprawnego Matt'a Vashlishan'a na sopranie, alcie, flecie, klarnecie i EWI. Po tytule płyty, który brzmi wymownie 'Lineage - Rock and Pop Classics Revisited' i oczywiście po tytuach i jednocześnie hitach popowo-rockowych, nie spodziewałem się czegoś wyjątkowego, ale z drugiej strony, to jest przecież Dave Liebman z Viktorem Jurisem, więc już sam fakt obecności tych dwóch wielkich osobistości dał mi do myślenia przed kupnem tego jakże przyjemnego i fantastycznego projektu. Tak, fantastycznego i pełnego energii - energii zawartej i w kwestii aranżacyjnej i jak najbardziej, a może i przede wszystkim w kwestii otwartej i free-improwizacyjnej. Mix popowo-rockowych piosenek ujętych w jazowym wykonaniu, a tym bardziej w tak spontanicznym i otwartym wykonaniu nie zawsze wychodzi tym piosenkom na dobre, nawet gdy w grę wchodzą wielkie nazwiska, ale tutaj pomyłki nie ma i wszystko 'gra i buczy' jak jazzus przykazał. Super płyta i słucha się tego wybornie, mając przy okazji w pamięci dokonania oryginałów z przeszłości m.in. takich hitów jak 'Mr. Sandman', 'Eleonor Rigby', 'Tequila'... czy chociażby 'Love Me Tender'. Super, ans I like it a lot!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_7215.thumb.jpg.7fefa9fade76f6cdd8b9c197fb70af84.jpgIMG_7216.thumb.jpg.56383e378d8f86cfc1c5166ccaa4c94d.jpgIMG_7217.thumb.jpg.c7fe685f21e9359cf0bb116862015986.jpgIMG_7218.thumb.jpg.157cdb3bd8acd329f55a78a09fa7ead0.jpgIMG_7219.thumb.jpg.4581164fd3e5c807f83ae522ea1b33fc.jpgIMG_7220.thumb.jpg.636b6105a9f7f0832fc4cc16ac279ad6.jpg

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Chicago
Edyt Stylista

Parker's Mood

Something special? Here go -> Ed Schuller 'Mu-Point' / Tutu Records, 1993

W rolach głównych: Ed Schuller - bas, Dewey Redman - saksofon tenorowy, Paul Motian - perkusja i instrumenty perkusyjne, Bill Blickford - el. gitara

 

Tutu Records jest labelem pochodzącym ze słynnej i prestiżowej niemieckiej wytwórni Enja Records, którą zresztą założył właściciel Enja, Peter Wiessmuller. Specjalizowali się w jazzie contemporary, 'kontrolowanym' free i częściowo w ethno. Dyskografia wytwórni, to stosunkowo skromna oferta, ale muszę powiedzieć, że w miarę treściwa i przede wszystkim dobrze, albo bardzo dobrze zrealizowana. Nazwa wytwórni zaczerpnięta jest nie skąd indziej, jak tylko ze słynnej płyty Milesa. Z najważniejszych i tych najbardziej znanych nazwisk, które można usłyszeć na płytach wytwórni, to Dewey Redman, Paul Motian, Jim Pepper, Mal Waldron, Simon Nabatov, Marty Cook, David Murray, Hamiet Bluiett, Frank Lacy, Ed Schuller, NHOP, Uli Lenz, Nicolas Simion...

Jak widzę w składzie Deweya Redmana i Paula Motiana, to nawet jak nie znam płyty, to i tak zawsze kupię takie rzeczy w ciemno i rzadko się zdarzyło, a właściwie nigdy się nie zdarzyło, żeby była to jakaś 'pomyłka', bo 'pomyłki' w przypadku tego 'kalibru' być nie może. Jak dodatkowo w składzie jest bas w wykonaniu Ed Schullera i gitara Billa Blickforda, to wychodzą z takiej konfiguracji rzeczy niebagatelne i na tyle znakomite, że chce się wracać do nagrań - wracać z różnych względów. Tymi względami mogą być same czyste przyjemności słuchania muzyki, delektowanie się jakością nagrania i najnormalniejsze w świecie ''podpatrywanie' i czerpanie z pomysłów, kreatywności i muzycznej charyzmy tych wyjątkowych muzyków.

Nagrań do płyty 'Mu-Point' dokonano 9 i 10 stycznia 1993 roku w studio Water Music w miasteczku Hoboken w New Jersey. Sesję zorganizował basista Ed Schuller i szef Tutu, Peter Wiesmuller, który oczywiście jest głównym majstrem zajścia, czyli producentem nagrania, którego dokonał z kolei inżynier John Siket i który to wszystko zmiksował i edytował. Mastering zrealizował Frank Pekoc. To tyle ogólnych, ale jakże ważnych informacji, bo płyta naprawdę 'brzmi'.

Co na płycie...??? Jak mamy do czynienia z jednym z najwybitniejszych saksofonistów i perkusistów na planecie Ziemia i dodatkowo jak saksofonista i perkusista znają się jak łyse konie, a po drodze spotykają zmysłowego i znającego się na rzeczy, cudownie brzmiącego i kreatywnego basistę, i gitarzystę, to jak już wspomniałem, pomyłek być po prostu nie może. I tak się dzieje na płytce 'Mu-Point' - bez 'pomyłek' i bez ściemniania. Bez dwóch zdań mam tak dużo fanu słuchając tych nagrań, że słów brakuje.

Z dziewięciu kompozycji na płycie, pięć napisał lider sesji Ed Schuller, jedna należy do Deweya Redmana ('I-Pimp'), jedna do Paula Motiana ('Folk Song for Rossie') i  jedna pochodzi od Jima Peppera ('Remembrance'), która jest jednocześnie dedykowana zarówno jemu jak i jego ojcu Gilbertowi Pepperowi, oraz, a może przede wszystkim, poświęcona jest mamie Ed Schullera. Do zestawu nagrań dochodzi jeszcze kompozycja oparta na tradycyjnej melodii z Afryki Zachodniej, 'Ghana Song', która została zaaranżowana we wczesnych latach 80-tych przez przyjaciela Ed Schullera, puzonistę Jamesa Harveya. Utwór ten można również spotkać, chociaż w zupełnie innej wersji, w wykonaniu przesłynnej Old & New Dreams, który to band miał na pokładzie występującego na 'Mu-Point' Deweya Redmana, a poza nim Charlie Hadena, Dona Cherry i Ed Blackwella, co oczywiście dla fanów jazzu nie jakąś sensacją ani tajemnicą, bo 'Dream & Old News', to niemalże kanon w jazzowym zgiełku.

Ogólnie, co jest bardzo fajne, we wszystkich kompozycjach na 'Mu-Point' nie ma jakichś skomplikowanych i przekombinowanych struktur, a w zamian za to słychać jak dużo miejsca jest pozostawione dla improwizacji i otwartych 'wypowiedzi', przez właśnie które to, muzyka na płycie jest zarówno ciekawa, przystępna i mocno wciągająca. Słuchamy na płycie pięknego molowego bluesa w 'I See You Now', słuchamy ornettowskiej 'ekwilibrystyki' w otwierającym płytę, tytułowym 'Mu-Point', słuchamy fantastycznie 'kontrolowanego free' i zmysłowych popisów gitarzysty Billa Blickforda, który dzięki swojej wszechstronności i technicznym umiejętnościom,  nadaje płytce ton oscylujący na krawędzi rockowych i metalowych uniesień.

Powstała z tej sesji muzyka mówi sama za siebie - brzmienie tenoru Deweya i jego niewiarygodny talent do improwizowanych melodii, zakorzeniony nie tylko w tradycji, ale także wyrastający z jego naprawdę indywidualnego i unikalnego stylu, to są niewiarygodne historie. Niezwykłe wyczucie rytmiczne Paula Motiana, oszczędne i jednocześnie tworzące nieskończoną przestrzeń, to kolejne mistrzostwo świata. Uniwersalność i świetne podejście Billa Bickforda na gitarze, to rockowe i jazzowe dźwięki, rytmiczna perfekcja i szczególne wyczucie harmonii, co idealnie słychać zarówno w „Quasar” jak i w „Ghana Song”. No i aranżer i lider sesji, zarówno ze swoimi oryginałami jak kompozycjami Deweya i Paula, ukazuje prawdziwy oszlifowany diament -  wspaniale brzmiące linie basu Ed Schullera stanowią kręgosłup całości, nie mówiąc już o jego perfekcyjnej interakcji z sekcją rytmiczną. Silna osobowość Ed Schullera jako lidera zespołu była istotnym czynnikiem, który sprawił, że atmosfera w studio na Wschodnim Wybrzeżu była niesamowicie przyjemna i gorąca, chociaż był to środek zimy. Jednym zdaniem: bardzo ciekawa płyta w całosci - w całości do połknięcia i do zapamiętania na długo. Super!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_7164.thumb.jpg.5a5910f24ff8e477ecf9f04be017bf4b.jpg

 

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Wspominam dzisiaj Johna Coltrane słuchając jego kilku niezapomnianych płyt... dzisiaj panuje u mnie klimat coltranenowski. Dwudziestego trzeciego września 1926 roku, urodził się John Coltrane - wielki święty modern jazzu. Razem z Milesem Davisem i Charlie Parkerem tworzą rdzeń napędzający jazz do dzisiaj. Ich wpływ, siła rażenia i echa, są słyszalne praktycznie w każdej odmianie stylistycznej jazzu... John Coltrane jest na szczycie, jako trzeci podstawowy filar - razem z Milesem Davisem i Charlie Parkerem. Rdzeń moden jazzu.

23/09/ 1926 - Happy Birthday John Coltrane!

Co można dodać o Johnie Coltrane i jego muzyce, czego już nie było...??? Chyba wszystko już powiedziano. Był wrażliwym geniuszem, dlatego tak szybko odszedł. Wszystko co po sobie pozostawił, to podstawa jazzu. 'Rzeczy' Johna Coltrane są obowiązkowe - z każdego punktu widzenia i w każdym jazzowym kontekście. Każdy jazzman musi przerobić Johna Coltrane i jego muzykę. Im bardziej świadome słuchanie, tym bardziej John Coltrane 'smakuje'. Od początku do końnca - czyli jak zaczynał, cały mainstream, poprzez modal, do ciężkich frytowych rzeczy. 'Przemiany' Johna Coltrane są fascynujące.

John Coltrane discography @ my place...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_7268.thumb.jpg.1241c44c37f588e012d2b00eec7c449b.jpgIMG_7269.thumb.jpg.a364c12912994a80c171b04926abbefd.jpgIMG_7270.thumb.jpg.e5c86be6b5531e198d88cf766bd5879c.jpgIMG_7271.thumb.jpg.56bcefe34ea9abcf273ae5fe79addb66.jpgIMG_7272.thumb.jpg.c95f50096c6e4958a72417422cb5600d.jpgIMG_7273.thumb.jpg.1c5d25553790fafd4acac1a2a6a114bb.jpgIMG_7274.thumb.jpg.84094abe8b755bb8a7e1bb94aed6b8c9.jpgIMG_7275.thumb.jpg.cb03c25ccc6a702dc05530af4739a976.jpgIMG_7279.thumb.jpg.1f4a08f1b6a7a9738313a9278f077995.jpgIMG_7276.thumb.jpg.c184f394502ebfb10607779a828b28f1.jpgIMG_7277.thumb.jpg.7a8178cd9a7858782e5f2a2bdf74506d.jpgIMG_7278.thumb.jpg.8b339e06be47777eca0d9e862d9af2c5.jpgIMG_7279.thumb.jpg.7788f696f8c18a19f5bb4c3f27c698bb.jpgIMG_7282.thumb.jpg.c017ac432367c3379448b01b7e275ec3.jpgIMG_7280.thumb.jpg.13a36c8f6fae933aedf6788dd477d50f.jpgIMG_7281.thumb.jpg.53c662722ebb628ed9255f1c2e3e6aa3.jpgIMG_7283.thumb.jpg.600f516359cb5078856d91946f541226.jpgIMG_7284.thumb.jpg.a2f9d34f6a32b20cf95b41dfaff33547.jpgIMG_7285.thumb.jpg.5903dfb27175f4fce991200a619d31fa.jpgIMG_7286.thumb.jpg.e7a6ca3edef1920c9e0439b3f9f12e56.jpgIMG_7287.thumb.jpg.d71ca35fdba3f85600fa5a4641389e59.jpgIMG_7288.thumb.jpg.a606c9ccbe7f9ace2dbe69ca0bbf3596.jpgIMG_7290.thumb.jpg.69ad9d108f809ac3162c31f43eff70c8.jpgIMG_7292.thumb.jpg.2fdcbae1a8b5b8ee6db007b4ade0a651.jpgIMG_7293.jpgIMG_7294.jpgIMG_7296.jpgIMG_7297.jpgIMG_7298.jpgIMG_7299.jpgIMG_7300.jpg

 

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Chicago

Parker's Mood

4 minuty temu, soundchaser napisał:

Coltrane nagrał tylko 25 płyt. 😉

...???

Zbyt pochopnie przejrzałeś wiki. Spojrzałeś na 'selected discography'. Jak otworzysz dyskografię pełną, to ujrzysz o wiele więcej. Część nagrań została wydana po śmierci. Co chwilę coś nowego odkrywają, na nowo miksują, remasterują i wydają Ale wiadomo jak jest - 'wszystko' co najważniejsze, już było.

JC, podobnie jak kilka innych jazzowych 'figur wielkich', jest ponadczasowy. Czas go nie rusza.

Parker's Mood

Żartowałem przecież. 😉
Podziwiam Twoje kolekcje płyt muzyków jazzowych. Nie wiem czy ktoś ma jeszcze tak bogatą. Oczywiście mam na myśli płyty CD, bo w plikach to żadna sztuka.

Małe reminiscencje.

Właśnie wyszła koncertowa płyta Young Power New Edition.
Zapis koncertu z Zakopanego w Teatrze Witkacego i Filharmonii w Szczecinie (na tym koncercie byłem).
Polecam, fajny koncert.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

2.thumb.jpg.fc0f3f8486c1230e73a7975415841d90.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez xniwax

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

19 godzin temu, Chicago napisał:

JC, podobnie jak kilka innych jazzowych 'figur wielkich', jest ponadczasowy. Czas go nie rusza.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W dniu 21.09.2023 o 12:43, mdavis napisał:

John Marshall nie żyje

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

image.thumb.png.176ac615eb7c0a388e5a4e714421c503.png

Dzisiaj dzień muzyczny z dokonaniami perkusisty. 

Przesłuchuję znakomity BOX, na którym występuje John

image.thumb.png.cf1a82c839ccc2ca4bd80a1d78cfa180.pngimage.thumb.png.c9ad5378fd3d6f137ff37143c1513849.png

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kartka z kalendarza.

Koniec lat 70-tych, to okres produktywny w karierze Freda Andersona. W 1978 roku otworzył Birdhouse, legendarny klub przy Lincoln Avenue w Chicago, który w rzeczywistości działał sporadycznie jako przestrzeń dla spontanicznych występów Freda i przyjaciół. Od samego początku, działalność klubu była utrudniana poprzez zawiłości prawne i spory licencyjne.

Rok wcześniej, Fred Anderson po raz pierwszy pojawił się w Europie. W tym okresie kilkakrotnie tam powracał występując m.in. z austriackim pianistą  Dieterem Glawischingiem i jego grupą Neighbours.

Debiut nagraniowy Freda Andersona przypada na rok 1966 kiedy to wystąpił w sesji nagraniowej dla Delmark Records, 'Song For' Josepha Jarmana. Ale dopiero pod koniec lat 70-tych zaczął wydawać płyty pod swoim nazwiskiem i to tylko przez krótki czas. Po nagraniu trzech płyt z własnymi grupami i jednej z Neighbours, przez piętnaście lat nic nie wydawał. Nagrano tylko kilka taśm i gdy Fred Anderson zaczął skupiać na sobie uwagę i za namową wytwórni Okka Disk, zajął się na poważnie wydaniem kilku swoich nagrań, czego przykładem jest chociażby 'dialog' z perkusistą Stevem McCallem ze stycznia 1980 roku, które to nagranie ostatecznie wydano jako „Vintage Duets” nakładem Okka Disk w 1994 roku.

Fred Anderson założył kwartet z Billym Brimfieldem, Larrym Hayrodem i Hamidem Drake'em, który był roboczą grupą saksofonisty. Dopiero dwadzieścia lat po wspólnych występach w Milwaukee, nagrania z tego koncertu zostały upublicznione i dostępne jako 'The Milwaukee Tapes Vol. 1' nakładem Atavistic.

Anderson i Brimfield współpracowali od początku lat 60-tych tworząc w kwartecie z basistą Billem Fletcherem i perkusistą Vemonem Thomasem. Na początku grali własne oryginalne rzeczy, które Anderson koncepcyjnie rozwijał i doskonalił. Fakt, że miał już własne kompozycje i ustalony kierunek muzyczny, był powodem, dla którego został wybrany do udziału w pierwszym koncercie AACM w 1965 roku. Brimfield także wnosił do repertuaru grupy własne kompozycje, co zostało przedstawione na drugim, najświeższym wolumienie 'The Milwaukee Tapes Vol. 2', który własnie się pojawił nakładem 'Corbett vs Dempsey' i jest to jak najbardziej wydarzenie, bo nagranie to ukazuje się oficjalnie po 43 latach od koncertu, czyli musieliśmy czekać jeszcze dłużej niż na część pierwszą tej niebywałej historii z Milwaukee.

Przed koncertem w Milwaukee, Fred Anderson i Billy Brimfield intensywnie ze sobą wspólpracowali. Trębacz jest tutaj w absolutnie szczytowej formie, grając z niesamowitą przenikliwością i inwencją. Tak samo jak z Brimfieldem, Andersona łączyły bliskie układy ze znakomitym drummerem Hamidem Drake. Ich relacja muzyczna trwała od wczesnych lat 70-tych, kiedy Fred prowadził regularne warsztaty w Evanston. Anderson niemalże instyktownie i od pierwszych chwil kiedy go zobaczył i usłyszał, wyczuł naturalność i dar młodego Hamida Drake, który to znany był wówczas jako 'Hank' i był w tym samym wieku co średni syn Freda Andersona, Michael. Najstarszy syn Freda, Eugene, także był  perkusistą zorientowanym wówczas na muzyce rockowej. Grali razem w jednej z grup Andersona, ale patriarcha nie był zadowolony z tego, co oferowało i potrafiło zagrać jego potomstwo - powiedział, że to są bzdury co grają i zwolnił syna!

Anderson był ważnym mentorem dla młodego Hamida Drake - zapoznał go z muzyką Edwarda Blackwella, który był jego głównym źródłem inspiracji, co można częściowo usłyszeć właśnie na pełnej już odsłonie 'The Milwauke Tapes' Vol. 1 i Vol. 2. I to tyle krótkiej historii związanej z najnowszą historią koncertu sprzed ponad 43 lat.

Ladies & Gentlemen: 'The Milwaukee Tapes' w pełnej wersji - Vol. 1 & Vol. 2

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_7302.thumb.jpg.cd4bc26ba7300e974f5cf67edcb91a8e.jpgIMG_7303(1).thumb.jpg.ac24d088487a1ade017bf673c9a462bd.jpgIMG_7304.thumb.jpg.e048d55fe9845174c51b8d9add03c7db.jpg

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

THUMBSCREW

ktoś wcześniej chyba pisał o tym trio. Ale się dobrali:

Mary Halvorson – Guitar
Michael Formanek – Double Bass
Tomas Fujiwara – Drums

Trafiłem na nich dopiero teraz, przesłuchawszy skądinąd świetną płytę perkusisty jazzowego: Tomas Fujiwara's Triple Double (2022).

Zacząłem od albumu drugiego: Convallaria (2016)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Toż to prawdziwy jazz-rock-progressive-fusion w najlepszym wydaniu.
Formanek - wiadomo. Fujiwara - prezentujący niezwykle inteligenty i wszechstronny styl gry. Podobnie zresztą jak Mary Halvorson, której solowych płyt niestety nie trawię, a tutaj znakomicie się wpasowuje w tę konfigurację, pokazując w swojej grze kunszt i urozmaicenie. Jest tu lepsza niż Frisel i Scofield razem wzięci. 😉

Nie omieszkam dotrzeć do innych płyt tego ciekawego tria.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mary Halvorson jest super - wypracowała własny styl i jej gra jest charakterystyczna - nie jest wszechstronną gitarzystką i skupia się glównie na awangardowych klimatach. Powiedziałbym, że Scofield to Scofield, Frisell to Frisell, a Mary Halvorson to Mary Halvorson. Nie starałbym się nawet porównywać tych trzech gitarowych postaci w jakimkolwiek kontekście, bo się po prostu nie da. Każdy robi swoje i każdy z tej trójki prezentuje odmienny styl i zupełnie inny sposób myślenia o muzyce i jak najbardziej każda z tych postaci jest kreatywna inaczej. Najbardziej wszechstronnym z tego zestawu będzie raczej John Scofield, o ile jego poczynania można w ogóle rozpatrywać w kontekście wszechstronności. Faktem jest oczywiście, że rzeczy Mary Halvorson z Formankiem i Fujiwarą robią wrażenie. Myślę, że wszystkie płyty formacji 'Thumbscrew' można polecić w ciemno. Wielce oryginalna, kreatywna i niebagatelna muzyka - nagrali już siedem płyt pod szyldem 'Thumbscrew' i każda z tych płyt posiada moc. Chce się słuchać.

Edytowane przez Chicago
Edyt Zjadacz

Parker's Mood

13 godzin temu, soundchaser napisał:

Podobnie zresztą jak Mary Halvorson, której solowych płyt niestety nie trawię

np to jest słabe?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 potrafisz zaskoczyć 🙂 ale co kto lubi rzecz jasna.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Peter75

Nie wiem czy słabe. Pamiętam, że nie trafiały do mnie jej płyty, ale może trzeba wrócić?
Tej powyżej z pewnością nie słuchałem. Słuchałem kilku starszych.

Poszukałem Thumbscrew na Tidalu.

"Ikona" artystów - zdjęcie trio niby się zgadza...

Jest tylko jedna płyta, bez tytułu, z okładką jakby "metalową" z 2017.

Oni (Tidal) coś pomylili, czy ja czegoś nie rozumiem?

Słyszę metalowy hardcore z wokalem ocierającym się o growling...

Tak miało być?

Edytowane przez iro III
4 godziny temu, iro III napisał:

Oni (Tidal) coś pomylili, czy ja czegoś nie rozumiem?

W smartfonie mam n7plaera, który mi służy do odtwarzania muzyki na JBL Flip 6 podczas jazdy rowerem. Jak sobie ściągnę płyty mp3 na smartfona, to w tym playerze zaciągane są automatycznie okładki. Też są błędy, a program korzysta m.in z wyszukiwarki Spotify. Wtedy muszę szukać ręcznie właściwej okładki.

8 godzin temu, soundchaser napisał:

Wtedy muszę szukać ręcznie właściwej okładki.

Okladka okładką, ale muzyka zupełnie nie pasuje do Twojego i Marka opisu.

 

Edytowane przez iro III
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.