Skocz do zawartości
IGNORED

Audiolab M-Dac


Se6astian

Rekomendowane odpowiedzi

Spoko, chodzi non-stop. Chociaż na początku się bałem, bo cholerstwo się strasznie grzeje. Nawet bardziej niż mój wzmak, który w klasie A oddaje 60W...

 

Niemniej już teraz gra bardzo dobrze. Dobrze nagrane solo perkusyjne po rozkręceniu gałki brzmi jak na żywo...

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

  • 3 tygodnie później...

Ja mam :))))

Kolumny: Monitor Audio PL500II oraz Franco Serblin Accordo Essence ::: Wzmacniacz: VTL MB 185 Series 2 Monoblock ::: PRE: Lamm LL2.1 :: DAC: DIY by Pan Waldemar + Audiobyte Black Dragon ::: IC: Audioquest SKY DBS 72V, Van Den Hul The D-102 III XLR Głośnikowe: Transparent Audio Reference 2x4m, Coaxial: Apogee Wyde Eye + WBT Nextgen 0110Cu::: Zasilające: Shunyata Sidewinder + 4x Wireworld Aurora 7.2, Ekran: Adeo Velvet 135" Projektor:JVC X7900/RS540 4K::: Amplituner:Onkyo TX-RZ50 + NAD M25 + NAD C352 Kolumny Dolby Atmos 7.4.2: Monitor Audio PL500II (front) ,Franco Serblin Accordo Essence (boki) Focal Chorus 806(tył, sufit), Monitor Audio PLC3500II (centralny), 4x SW800V (Subwoofer)

Nie było w KRK opcji wypożyczenia, więc kupiłem. Na razie grał przez weekend, ciekawe czy brzmienie się jeszcze poprawi. Po pierwszym podłączeniu grał fatalnie, po nocy grzania już osiągnął dobry poziom. Jak na razie gra bardzo analogowo, ale z zachowaniem wielu detali. Można długo słuchać bez zmęczenia.

 

Nie chcę Cię martwić ale pierwsze podłączenie pokazuje różnice w stosunku do tego co miałeś a masz aktualnie :/ Jeśli ten M-DAC gra jak 8200CD to jest faktycznie kiepsko, im dłużej słuchasz tym jego wady są mniej słyszalne - normalna adaptacja (podobnie jest z nieprzyjemnym zapachem, hałasem, światłem itd), po odpowiednio długim czasie można nawet dojść do wniosku że i kasprzaka z przyjemnością słuchać się da. Jedyna dobra wiadomość jest taka że w przyszłości nie będziesz miał problemu zmienić tego daca na coś co zagra wyraźnie lepiej już w pierwszych sekundach.

 

Pozdrawiam Świątecznie

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Powiedzmy sobie na wstępie że nie słyszę jak się układy scalone "układają" ale miałem używanego 8200CD więc okres

"rozbiegu" jak by to rzec po Waszemu - miał za sobą, dla mnie osobiście to była klęska, dlatego pisałem że jeśli one grają podobnie to tu się nie ma z czego cieszyć.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Kocham forumowiczów, którzy musza pisac bo pisać. Jest wiele osób co mają M-DAC, a zawsze się ktoś znajdzie co musi opowiadać swoje wywody nie mając do czynienia ze sprzętem.

 

Tak samo było z krellami, że niby to krew dla uszu - analityczne itp....

 

Wesołych Świąt.

Kolumny: Monitor Audio PL500II oraz Franco Serblin Accordo Essence ::: Wzmacniacz: VTL MB 185 Series 2 Monoblock ::: PRE: Lamm LL2.1 :: DAC: DIY by Pan Waldemar + Audiobyte Black Dragon ::: IC: Audioquest SKY DBS 72V, Van Den Hul The D-102 III XLR Głośnikowe: Transparent Audio Reference 2x4m, Coaxial: Apogee Wyde Eye + WBT Nextgen 0110Cu::: Zasilające: Shunyata Sidewinder + 4x Wireworld Aurora 7.2, Ekran: Adeo Velvet 135" Projektor:JVC X7900/RS540 4K::: Amplituner:Onkyo TX-RZ50 + NAD M25 + NAD C352 Kolumny Dolby Atmos 7.4.2: Monitor Audio PL500II (front) ,Franco Serblin Accordo Essence (boki) Focal Chorus 806(tył, sufit), Monitor Audio PLC3500II (centralny), 4x SW800V (Subwoofer)

to nie o scalaki chodzi tylko o organiczne kondy, których jest cała gromadka w MDAC.

 

W takim razie kondów też nie słyszę... :)

 

Kocham forumowiczów, którzy musza pisac bo pisać. Jest wiele osób co mają M-DAC, a zawsze się ktoś znajdzie co musi opowiadać swoje wywody nie mając do czynienia ze sprzętem.

 

Tak samo było z krellami, że niby to krew dla uszu - analityczne itp....

 

Wesołych Świąt.

 

Ty masz chyba problemy ze wzrokiem lub rozumieniem słowa pisanego. miałem sprzęt o którym pisałem (a pisałem o 8200CD) i się go pozbyłem prędzej niż kupiłem. Zaznaczyłem tylko że jeśli MDAC gra jak 8200 (a takie informacje można znaleść w sieci) to jest kiepska oferta przynajmniej dla melomana.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Nie chcę Cię martwić ale pierwsze podłączenie pokazuje różnice w stosunku do tego co miałeś a masz aktualnie :/

 

Spokojnie :) Gra o klasę lepiej od tego co miałem wcześniej. I dla melomana się raczej nadaje bo ma analogowe brzmienie, którego można długo słuchać bez zmęczenia. Aż chce się pogłaśniać.

 

A planuję jeszcze dorobić sobie XLRy we wzmacniaczu i zmniejszyć wzmocnienie (przez zwiększenie sprzężenia zwrotnego). Powinno też pomóc.

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Jak Tobie pasuje to przecież o to chodzi, chętnie bym posłuchał tego M-DAC, może faktycznie tam coś poprawili względem 8200CD i przyznaję recenzjami lepiej się nie kierować tylko własnymi uszami.

 

Jeśli chodzi o XLR-y bym na Twoim miejscu się tak specjalnie nie napędzał, zwłaszcza jeśli Twój wzmacniacz nie jest symetryczny od A do Z i musisz go przerabiać tylko po to aby doprowadzić do niego sygnał a potem go momentalnie desymetryzować - w domowych warunkach to nie ma sensu. Trzeba pamiętać po co ten standard został wymyślony.

 

Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Co do XLR, to dla mnie główną zaletą jest to, że jako referencji sygnału audio nie używamy masy (wspólnej dla obudów urządzeń, kabli zasilających i cholera wie czego). Większość mierzalnych parametrów sygnału też jest lepsza po XLR.

 

Także jeśli DAC jest zbalansowany, to moim zdaniem już warto w to wchodzić. Zresztą dobre w pełni zbalansowane wzmacniacze mocy to ogromna rzadkość a i ceny słuszne...

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

No to kilka moich słów ...

 

Dzięki Koledze Iceman007 od soboty do wczoraj miałem u siebie M-DACa

Przetwornik był nowy .

Wykonanie bez zastrzeżeń chociaż gałka mogła by działać nieco inaczej.

Wyświetlacz bardzo mi się spodobał . Wychowałem się na magnetofonach i wskaźnik wysterowania jest miłym akcentem chociaż uważam że nieco źle wyskalowanym .

Fajną możliwością jest czas i nr ścieżki podany na wyświetlaczu.

Świeżo wyciągnięty z pudełka grał jak grał.

Zapuściłem mu płytę Pure Audio Design która ponoć znacznie przyspiesza wygrzewanie się sprzętu i grał z nią non stop z przerwami na inne CD.

Podoba mi się równowaga tonalna tego DACa bo uzupełnia się z moim sprzętem.

Audiolab ma podbity wyższy bas , przełom wyższej średnicy i góry przez co wydaje się że jest dynamiczny i rozdzielczy.

Co prawda mikrodetale lepiej wysysa z płyt niż rDAC i na poziomie DAC20 Xindaka ale do NAIMa CDX sporo brakuje.

Wszelkie szurania i odgłosy z tła nie są tak wyraźne jak u CDXa

Niestety środek pasma to już miodu nie ma. Jest czysto - owszem ale brakuje dynamiki , barwy i wypełnienia jakie ma DAC20 Xindaka i od obydwu znowu znacznie lepszy NAIM.

Gdyby średnica dorównywała reszcie to już by zagościł u mnie na dobre :)

Wierzę że po kilku dniach grania brzmienie jeszcze by się poprawiło ale nie aż tak jak bym tego chciał.

Uważam że M-DAC jest idealnym partnerem kolumn ciepłych z miękkim basem i miękką nieco wycofaną górą jak u mnie czy kolumnach powiedzmy Dynaudio.

4000zł w stosunku do innych DACów to dobra cena a w stosunku do jego wykonania i możliwości bardzo dobra !

Ale też i za tą kwotę można kupić wspomnianego NAIMa

 

Jeszcze jedna uwaga odnoście regulacji głośności.

Porównywałem cyfrową regulację głośności w okolicach -36 do -20dB z drabinką Khozmo w najlepszej wersji i muszę Was zmartwić a nawet pocieszyć.

Zmartwić bo skoro używacie tej regulacji to bez cyfrowego tłumienia M-DAC gra znacznie lepiej .

A pocieszyć bo taki Khozmo czy inna drabinka to nie tak straszny koszt a Wasz DAC zagra ZNACZNIE lepiej.

 

Chciałbym też podziękować Kolegą EMiL i Kivlov za wsparcie na PW odnośnie tego DACa.

Nie przesadzajmy, Naim nowy kosztuje sześć razy więcej, a używany jakieś dwa razy więcej od nowego M-DAC (realna cena to ok 3200 zł). Zdziwiłbym się jakby nie było różnicy w jakości choćby z uwagi na prosty zasilacz zewn w M-DAC (są już na rynku alternatywne zasilacze do kupienia).

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Z czym przesadzam ?

Wcześniej w tym wątku pisałem o kwocie 4000zł i co można za nią kupić na chwilę obecną .

A to że coś kiedyś kosztowało kupę kasy a teraz można dostać z ułamek tej ceny to jeszcze lepiej dla zainteresowanych.

W sklepach M-DAC w karaju jest za 3900-4000zł. Może i się da stargować do 3500zł

A używane CDXy chodzą około 3000-5000zł

Na NAIMie nie da się słuchać plików i nie ma gwarancji . Chociaż są tak zbudowane że kupę lat będą działać bezawaryjnie pod warunkiem że szarota się nie kupi.

Uważam że M-DAC jest idealnym partnerem kolumn ciepłych z miękkim basem i miękką nieco wycofaną górą jak u mnie czy kolumnach powiedzmy Dynaudio.

 

Prawda:)

 

Audiolab ma podbity wyższy bas , przełom wyższej średnicy i góry przez co wydaje się że jest dynamiczny i rozdzielczy.

 

Jest dynamiczny i jest rozdzielczy, nic tu się nie wydaje;)

Inna kwestia, że aktualnie instalowany firmware jest brzmieniową porażką i sugeruję nie wydawać opinii o brzmieniu MDACa bez zmiany softu na A08.

 

Chciałbym też podziękować Kolegą EMiL i Kivlov za wsparcie na PW odnośnie tego DACa.

 

Polecam się na przyszłość:)

 

Zmartwić bo skoro używacie tej regulacji to bez cyfrowego tłumienia M-DAC gra znacznie lepiej .

A pocieszyć bo taki Khozmo czy inna drabinka to nie tak straszny koszt a Wasz DAC zagra ZNACZNIE lepiej.

 

Jeszcze lepiej byłoby zrobić tłumik na rezystorach nie zmieniający impedancji wyjściowej MDACa a jest to rekordowo niskie 1ohm - w teorii wysteruje każdą końcówkę mocy.

Inna kwestia, że aktualnie instalowany firmware jest brzmieniową porażką i sugeruję nie wydawać opinii o brzmieniu MDACa bez zmiany softu na A08.

Opisz proszę jak najdokładniej co zmienia soft.

 

Jeszcze lepiej byłoby zrobić tłumik na rezystorach nie zmieniający impedancji wyjściowej MDACa a jest to rekordowo niskie 1ohm - w teorii wysteruje każdą końcówkę mocy.

Też o tym myślałem.

Ale to i tak by była ingerencja w rozdzielczość przy ściszaniu .

Spróbujcie sobie na próbę wstawić drabinkę 10 kilo lub nawet potencjometr .

Wystarczy kabel RCA za 5zł przeciąć i wlutować w niego drabinkę czy potek.

W sklepach M-DAC w karaju jest za 3900-4000zł. Może i się da stargować do 3500zł

 

Ja zapłaciłem 3120 zł w sklepie w kraju i uważam że za tą cenę nic lepszego nowego się nie kupi.

 

A używane CDXy chodzą około 3000-5000zł

 

A to chyba że tak. Z tego co kojarzyłem to chodził po 6 tys, ale widocznie potaniał od tamtego czasu.

 

Jeszcze lepiej byłoby zrobić tłumik na rezystorach nie zmieniający impedancji wyjściowej MDACa a jest to rekordowo niskie 1ohm - w teorii wysteruje każdą końcówkę mocy.

 

Ale to i tak by była ingerencja w rozdzielczość przy ściszaniu .

Spróbujcie sobie na próbę wstawić drabinkę 10 kilo lub nawet potencjometr .

Wystarczy kabel RCA za 5zł przeciąć i wlutować w niego drabinkę czy potek.

 

Konstruktor podaje nawet mierzoną wartość 0.1-0.3 ohm w zależności od rezystancji styków itp. Ja porównywałem regulację cyfrową do potencjometru we wzmacniaczu i różnice są minimalne z lekką przewagą cyfrowej. Pewnie zależy to od reszty toru.

 

muda44, piszesz o rozdzielczości cyfrowej? DAC pracuje na 32 bitach więc dla CD możesz sobie go w teorii przyciszyć o 96dB bez utraty rozdzielczości.

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Opisz proszę jak najdokładniej co zmienia soft.

 

Dokładnie i poetycko to Ci nie napiszę, ponieważ nie jestem audiofilskim bajkopisarzem:)

Najwazniejsza róznica to lepiej kontrolowany (i jest go ilościowo mniej) bas, bas nie wchodzi na średnicę - być może przy słabszych kolumnach taki napompowany bas może się podobać. Brzmenie jest mniej wymuszone, bardziej przestrzenne i naturalne. Po zmianie softu zacząłem czerpać przejemność z grania MDACa, wcześniej byłem bliski, żeby go oddać.

Na sofcie 0,99 MDAC w ogóle mi się nie podobał, odrzucało mnie od tego grania.

 

Ps. Po USB gra lepiej, nie są to ogromne różnice, ale jest lepiej.

 

Też o tym myślałem.

Ale to i tak by była ingerencja w rozdzielczość przy ściszaniu .

Spróbujcie sobie na próbę wstawić drabinkę 10 kilo lub nawet potencjometr .

Wystarczy kabel RCA za 5zł przeciąć i wlutować w niego drabinkę czy potek.

 

Jeżeli przejdę na końcówkę to zrobię tłumik właśnie na kablu z tak dobranymi wartoścami rezystorów by nie zmienić impedancji wyjściowej MDACa.

 

ESS9018 każdy sygnał wejściowy przerabia na 32 bity, ścięcie 1 bita to -6dB ciszej, przy końcówkach o niskim gain (i braku potrzeby schodzenia poniżej np. -30dB) IMO w sygnale bardziej mieszają rozwiązania analogowe. Zwykłego potka nie ma co w ogóle porównywać:) Na stronie DACa invicta ładnie jest to opisane.

muda44, piszesz o rozdzielczości cyfrowej? DAC pracuje na 32 bitach więc dla CD możesz sobie go w teorii przyciszyć o 96dB bez utraty rozdzielczości.

Mam aktywny , wysokiej klasy preamp i wolę drabinkę która nie ingeruje w brzmienie.

Każdy preamp aktywny coś modeluje i jest to coś kosztem czegoś.

Spróbuj samej drabinki w porównaniu do regulacji cyfrowej z M-DACa

Rożnica jest ewidentna na korzyść drabinki

W przypadku regulacji cyfrowej w DAC nie włącza się żaden dodatkowy obwód. Ścieżka sygnału jest dokładnie taka sama jak bez regulacji (a regulacja jest robiona z teoretycznie wystarczającą rozdzielczością aby informacja ze źródła nie była tracona). Także porównanie do zewnętrznego preampa nie jest dobre.

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Pytanie czysto teoretyczne. M-DAC ma dwie możliwości wypuszczenia sygnału - XLR i RCA. Czy to oznacza, że można bez przeszkód wyjść na integrę po XLR, a pod RCA podłączyć zewnętrzny wzmacniacz słuchawkowy?

a regulacja jest robiona z teoretycznie wystarczającą rozdzielczością aby informacja ze źródła nie była tracona

 

I tyle teorii.

Napisałem to co słyszałem , a co zrobicie i czy sprawdzicie to już Wasza sprawa.

Napisałeś co usłyszałeś, ale potem pisałeś że ściszanie cyfrowe to ingerencja w rozdzielczość. A to nie jest w tym przypadku prawdą.

 

Prawdopodobne nawet, że "usłyszałeś" różnicę na plus z uwagi na powyższe przeświadczenie.

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Prawdopodobne nawet, że "usłyszałeś" różnicę na plus z uwagi na powyższe przeświadczenie.

Prawdopodobnie to chyba ja wiem lepiej co słyszałem.

Spada rozdzielczość , dynamika , separacja , mikroinformacje . Jest gorzej i tyle.

Zresztą wystarczy poczytać o cyfrowej regulacji głośności i czy to jest takie piękne poza pewnymi wyjątkami .

Jak już to regulacja przy końcu skali do tych -10dB a nie do -30 czy -36dB

Ale to chyba nie ma żadnej filozofii... sygnał jest konwertowany na 32 bitowy i jego poziom jest obniżany cyfrowo do zadanego, potem sygnał z wyjścia trafia do sekcji analogowej.

 

Ścieżka sygnału jest identyczna niezależnie od tego czy stosujemy regulację cyfrową czy nie. I to jest główna zaleta. Można pominąć wszelkie oporniki/potencjometry z drogi sygnału (które zawsze jakąś tam niepożądaną induktancję mają).

 

Dla porównania można by wziąć cicho nagraną płytkę CD, albo cichszy fragment jakiegoś nagrania. Czy ma ono słyszalnie gorszą rozdzielczość? Nie rzuca się to aż tak w uszy, prawda? A zwracam uwagę, że wtedy ściszenie jest zrobione na jedynie 16-tu bitach!

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Te rzekome straty zależą chyba od "konstrukcji" danej regulacji cyfrowej

Tak i dlatego taka regulacja jest fajnie zrobiona w Calyx Femto którego miałem okazję posłuchać.

 

Ale to chyba nie ma żadnej filozofii... sygnał jest konwertowany na 32 bitowy i jego poziom jest obniżany cyfrowo do zadanego, potem sygnał z wyjścia trafia do sekcji analogowej.

 

Ścieżka sygnału jest identyczna niezależnie od tego czy stosujemy regulację cyfrową czy nie. I to jest główna zaleta. Można pominąć wszelkie oporniki/potencjometry z drogi sygnału (które zawsze jakąś tam niepożądaną induktancję mają).

 

Dla porównania można by wziąć cicho nagraną płytkę CD, albo cichszy fragment jakiegoś nagrania. Czy ma ono słyszalnie gorszą rozdzielczość? Nie rzuca się to aż tak w uszy, prawda? A zwracam uwagę, że wtedy ściszenie jest zrobione na jedynie 16-tu bitach!

I to jest właśnie Twoja tylko wyłącznie filozofia .

Odżałuj te 30zł na potencjometr z kabelkiem i sam się przekonaj.

Bez sensu jest to ciągnąć dalej i zaśmiecać ten watek . Napisałem co słyszałem i co było niepodważalne a nie na zasadzie " niuansów " .

 

Wiele lat temu kupiłem wówczas nowego Phillipsa bodajże 931 z regulacja cyfrową górności. Degradacja była niesamowita.

Ale OK - to było kiedyś...

Nie tak dawno czytałem test Wadi 301 w której recenzent też zlecał korzystanie z 7-10cio decybelowego zakresu regulacji głośności.

Tak i dlatego taka regulacja jest fajnie zrobiona w Calyx Femto którego miałem okazję posłuchać.

 

Wszystko fajnie, tylko w Femto regulacja głosności jest zrobiona identycznie jak w MDACu:) To jest czysta, cyfrowa regulacja.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.