Skocz do zawartości
IGNORED

Zderzak Łągiewki


wiatrak

Rekomendowane odpowiedzi

  • Moderatorzy

pisałeś o wydechu i zmniejszeniu objętości ściśliwych części organizmu, by aorta nie mogła latać.

jeśli powoli to można ją nieźle wygiąć - patrz na różne operacje

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Pytanie jest takie: czy aorta urywa się od sił wypornościowo - bezwładnościowych związanych z różnicą gęstości płuc oraz tkanek otaczających, czy mechanizm jest jakiś inny.

  • Moderatorzy

uważam, że mają na to wpływ siły bezwładnościowe, w trakcie wypadku ciało na skutek przeciążenia waży wielokrotnie więcej i różne żyłki pierdzące które wcześniej się trzymały zrywają się, ale kluczową rolę ma tu gwałtowność zdarzenia, ponieważ piloci wojskowi poddani wielu G po prostu tracą swiadomość na skutek niemożności pompowania krwi do mózgu

 

uważam, że mają na to wpływ siły bezwładnościowe, w trakcie wypadku ciało na skutek przeciążenia waży wielokrotnie więcej i różne żyłki pierdzące które wcześniej się trzymały zrywają się, ale kluczową rolę ma tu gwałtowność zdarzenia, ponieważ piloci wojskowi poddani wielu G po prostu tracą swiadomość na skutek niemożności pompowania krwi do mózgu

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Pytanie jest takie: czy aorta urywa się od sił wypornościowo - bezwładnościowych związanych z różnicą gęstości płuc oraz tkanek otaczających, czy mechanizm jest jakiś inny.

misiomor a dlaczego o tym mechanizmie zwyczajnie sobie nie przeczytasz ?

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Bo medycy zwykle piszą o takich rzeczach powiedzmy że na bakier z fizyką, a fizyków to chyba mało interesuje. Cholerne czasy specjalizacji... Temat mnie zresztą zainteresował wyłącznie przelotnie, gdybym zresztą sam miał w coś walnąć na granicy urwania aorty, to chyba wolę już zginąć niż przeżyć jako warzywo albo ciężki połamaniec. Dlatego nawet gdyby moja robocza teoria o zwiększeniu szans przeżycia bum przez wydech przed była słuszna, nie trenowałbym tego.

Koledzy widzę z fizyką na bakier;)

Trochę strach na tym forum sugerować takie rzeczy. Zawsze prędzej czy później, gdzieś pomiędzy uczonymi słowami jak np.: deceleracja (w ogóle jest takie słowo?) zrobią z ciebie ignoranta i zadowoleni wrócą do typowych tutaj zajęć.

Zainteresowanym polecam spróbowanie podejścia do prawa Archimedesa po raz kolejny, zwrócenie uwagi na fakt, że jest tam mowa o POZORNEJ utracie wagi.

I analogicznie dla ciała zanurzonego w równowadze siły bezwładności i wyporności mówimy o POZORNEJ nieważkości.

Zanurzanie ciała w płynie w celu zmniejszenia przeciążeń ma znaczenie w takim stopniu tylko w jakim siły oporu lepkiego ośrodka (zależne od prędkości względem płynu) i zjawiska cienkowarstwowe (sprężanie, rozprężanie płynu przy ruchu obiektu w ograniczonej przestrzeni) są w stanie zrównoważyć siłę bezwładności. W wypadkach są one pomijalne. Dla układu odniesienia związanego z kabiną siłę bezwładności ludzkiego ciała równoważą pasy bezpieczeństwa albo przednia szyba. Dla układu odniesienia związanego z ciałem człowieka siłę bezwładności (inną bo pasy są rozciągliwe) równoważą siły sprężystości tkanek. I to one mają znaczenie, a nie na przykład podgrzanie powietrza w aucie (w pierwszym układzie) czy płynów ustrojowych na skutek przemieszczenia narządów (w drugim).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

 

kopia googla, bo oryginał nie działa.

 

 

A dokładniej to po co stosować te przekładnie zamiast normalnego amortyzatora?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ludzie moi - w tym newsie i obrazkach pojawia się nawet amotyzator pneumatyczny. Po co, skoro można takie coś zastąpić z sukcesem zderzakiem Lągiewki?

Zresztą od kiedy trwają te negocjacje i do kiedy jeszcze potrwają? Ten artykuł jest z roku 2002:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Swoją drogą - próbuje odszukać jakiś nie polski artykuł o IFIA i nagrodzie za "Best Invention of the First Decade of 21st Century". Staram się, ale nie mogę (może nie umiem) znaleźć w sieci ŻADNEJ informacji na temat oprócz powtarzanej informacji polskiej. Jakoś nie chce mi się uwierzyć, iż takie coś odbyło by się na świecie bez echa, gdyby te nagrodę można traktować w świecie nauki na poważnie.

W każdym bądź razie filmiki z maluchiem raczej rozśmieszają:

40km/h - to 11 metrów za sekundę. Tutaj maluch za sekundę pokonuje ciut więcej jak swoją własną długość, więc jedzie prędzej 20km/h - od przodu ma z 30 cm gumy, kierowca wie, że uderzy - więc jest przygotowany a i tak leci do przodu jak bezwładna marionetka nie będąc w stanie utrzymać pozycję.

Jak tu uwierzyć bajkom, że " Z badań wynika, że przy zderzeniu kierowca i pasażerowie samochodu pędzącego 100 km/h odczują szarpnięcie jak przy jeździe z prędkością 10-15 km/h. "????

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 5 miesięcy później...

Zderzak nie ratuje ludzi, tylko elementy konstrukcji samochodu.

Opóźnienie, czyli siła, zamiast niszczyć nadwozie zamienia się w energię "wirową" - kręt. Samochód staje jek wryty nie niszcząc się. Elementy samochodu wytrzymują te opóźnienie, a sam człowiek jest poddawany identycznym siłom, proporcjonalnym do swojej masy (człowieka) i wartości przyspieszenia (opóźnienia).

Tak wiec teoretycznie dla człowieka jest gorzej, bo w konwencjonalnym samochodzie proces jego zatrzymywania jest dłuższy w czasie, więc opóźnienia są mniejsze ;-)))

Gość Cadam

(Konto usunięte)

Zderzak nie ratuje ludzi, tylko elementy konstrukcji samochodu.

Opóźnienie, czyli siła, zamiast niszczyć nadwozie zamienia się w energię "wirową" - kręt. Samochód staje jek wryty nie niszcząc się. Elementy samochodu wytrzymują te opóźnienie, a sam człowiek jest poddawany identycznym siłą, proporcjonalnym do swojej masy (człowieka) i sile przyspieszenia (opóźnienia).

Tak wiec teoretycznie dla człowieka jest gorzej, bo w konwencjonalnym samochodzie proces jego zatrzymywania jest dłuższy w czasie, więc opóźnienia są mniejsze ;-)))

 

Kiedyś Łągiewka ściemniał o kasowaniu, przez jego cudowny mechanizm, siły bezwładności działającej na człowieka w samochodzie podczas zderzenia.

Masy człowieka i opóźnień nic nie zmieni.

To tak samo jakbyśmy się wywrócili podpierając rękoma.

Jeśli spadniemy na sztywne ręce, one się połamią.

A jeśli je odpowiednie ugniemy, to całą siła przejdzie na mięśnie i się nic nie połamie.

Ale urządzenie Łagiewki jak najbardziej działa. Odpowiednio skalibrowane na pewno potrafi znacznie ograniczyć naprężenia w samochodzie. Natomiast dla człowieka dalej najważniejsze będą pasy i poduszki. Proszę zauważyć że i pasy i poduszki są odpowiednio elastyczne, by wyhamowanie naszego ciała odbywało się łagodniej, w dłuższym czasie z mniejszym opóźnieniem.

A Łagiewka może faktycznie był "nieukiem" nie potrafiącym dorobić teorii do faktów.

Ale po co??? Skoro znacznie lepsze, bo prostsze rozwiązania konstrukcyjne już są stosowane? Wygląda to tak jakby cały pomysł łągiewki był taki fajny bo po pierdyknięciu w ten zderzak zaczyna się obracać w nim taki mały bączek... jaka to uciecha dla dzieci!

Jak po co? Pomysł jest OK.

Było ostatnio w TV jakaś Polska firma robi na tym pomyśle zderzaki do wagonów towarowych do Niemiec. Zamiast buforów ze sprężynami będzie masa wirująca przejmująca energię.

A co to za dobre rozwiązania w obecnych autach?

Każdy drobna kolizja i zderzak, błotnik do klepania, malowania, bądź wymiany??

Pasy i poduszki się nie gryzą z tym rozwiązaniem, a je uzupełniają.

A co to za dobre rozwiązania w obecnych autach?

Każdy drobna kolizja i zderzak, błotnik do klepania, malowania, bądź wymiany??

A jaki zderzak i lakier miałby wyść bez szwanku z kolizji? Chyba tylko taki z kancioka :)

fso-081.jpeg

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Samochód staje jek wryty nie niszcząc się

Nie. Samochód stanie dopiero po przejściu drogi hamowania równej długości ruchu zderzaka Łągiewki.

To akuratnie jest podstawą wszelkich demonstracji EPAR - porównanie przeciążeń uderzenia przy natychmiastowym zatrzymaniu o ścianę z zatrzymaniem na długości ruchu zderzaka.

Proszę zauważyć że i pasy i poduszki są odpowiednio elastyczne, by wyhamowanie naszego ciała odbywało się łagodniej, w dłuższym czasie z mniejszym opóźnieniem.

Pasy niewyhamowują, pasy trzymają w fotelu. Absolutnie nie sa elastyczne a w dodoatku w lepszych autach posiadają pyrotechniczne napinacze odpalane w wypadku kolizii.

Ale urządzenie Łagiewki jak najbardziej działa. Odpowiednio skalibrowane na pewno potrafi znacznie ograniczyć naprężenia w samochodzie.

Nikt nie neguje, że działa. Bo to zderzak wydłużający drogę hamowania i działa jak takowy. Nic mniej, nic więcej. Odpowiednia kalibracja jest niestety niemożliwa - bowiem musiała by uwzględnić masę i prędkość uderzającego pojazdu tak, by w trakcie przesuwu zderzaka jego prędkość spadła do prędkości zerowej lub niewielkiej.

Ale jak masy, tak prędkości uderzających pojazdów poruszają się w olbrzymim zakresie i każde uderzenie wymagało by indywidualnej kalibracji.

Było ostatnio w TV jakaś Polska firma robi na tym pomyśle zderzaki do wagonów towarowych do Niemiec..

Tylkoże w Niemczech nic o tym nie wiedzą tak samo jak w Szwecji nikt nie wie nic o tym, że Transenergy wprowadza zderzak Łągiewki na szwedzkie ulice, lub tak samo jak nikt poza EPAREM nie słyszał o nagrodzie Best Invention of the First Decade of 21 Century itp. itp.

Ten cały Łągiewka tylko ośmiesza Polskę. Nie dosyc że mamy najnędzniejsze uczelnie techniczne na swiecie, które nie mieszczą się w żadnych rankingach to jeszcze chyba najwiecej jasiów-wynalazców zgłębiających kałuże swojej wiedzy

 

Było ostatnio w TV jakaś Polska firma robi na tym pomyśle zderzaki do wagonów towarowych do Niemiec. Zamiast buforów ze sprężynami będzie masa wirująca przejmująca energię.

nie sądzę zeby w Niemczech byli aż tak głupi, żeby proste rozwiązanie zastępować bezsensownie trudnym.

Nie dosyc że mamy najnędzniejsze uczelnie techniczne na swiecie, które nie mieszczą się w żadnych rankingach to jeszcze chyba najwiecej jasiów-wynalazców zgłębiających kałuże swojej wiedzy

 

Biorąc pod uwagę ogół można się zgodzić że nie jest ciekawie, odkąd "studia są dla wszystkich". Drążąc temat głębiej można zauważyć że Polska wykształciła wybitnych naukowców na tych właśnie krytykowanych przez Ciebie uczelniach. Kilka lat temu miałem okazję uczęszczać na zajęcia prowadzone przez jednego z konstruktorów "Beskida". Były one poświęcone projektowaniu stref pochłaniania energii w pojazdach drogowych, kolejowych i okrętach. Mogłem zobaczyć wyniki testów wspomnianego Beskida, które na ówczesne czasy były wręcz rewelacyjne. Poznałem również pakiet oprogramowania służącego do symulacji testów zdeżeniowych stworzony i rozwijany przez zespół którego ten wykładowca był członkiem. i który jest z powodzeniem sprzedawany dużym firmom motoryzacyjnym i okrętowym.

 

Tak się też składa że pracuję na jednej z technicznych uczelni i mam jako taki pogląd jak zmieniają się wiedza i umiejętności studenta na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Na wielu uczelniach idzie się w masówkę, jednak jest kilka ośrodków które na wybranych kierunkach realizują programy stworzone kilkadziesiąt lat temu uzupełnione jedynie o wyniki aktualnych osiągnięć w danej dziedzinie nauki.

Gość Cadam

(Konto usunięte)

Na wielu uczelniach idzie się w masówkę, jednak jest kilka ośrodków które na wybranych kierunkach realizują programy stworzone kilkadziesiąt lat temu uzupełnione jedynie o wyniki aktualnych osiągnięć w danej dziedzinie nauki.

 

Na pewno na Politechnice Warszawskiej trzymają poziom.

> IvanM

Samochód staje jak wryty - czytaj z pewnym przybliżeniem.

Energia zamiast na gięcie zderzaka jest zamieniana na ruch masy wirującej, więc samochód staje.

A sam "zderzak" jest skalibrowany do masy samochodu i prędkości, ma na pewno jakąś sprężynę (gumę), wirnik ma też swoją masę (bezwładność), być może ruch obrotowy jest dodatkowo tłumiony w jakiś sposób. Skok zderzaka jest też określony, pewnie nie za duży. To wszystko można odpowiednio dostroić by działało najlepiej w odpowiednim przedziale prędkości.

Poniżej tego przedziału zderzak Łagiewki nie zadziała, zachowuje się jak konwencojnalny, stąd te 30cm gumy. Powyżej tej prędkości, gdy zderzak uruchomi masę wirującą, a ruch samochodu wyczerpie skok zderzaka znów nastąpi konwencjonalne skracanie samochodu, czyli gięcie blach kontrolowanej strefy zgniotu.

Pasy są oczywiście elastyczne, kontrolowanie, to nie guma, one maja się poddać a nie przecinać ciało w pół. Poduszki też są elastyczne, zresztą chyba nawet maja otwory z których uchodzi nadmiar gazu po eksplozji.

Tak wiec sama kalibracja jest kompromisem i urządzenie musi współdziałać z innymi systemami bezpieczeństwa, niczego nie zastępuje, ale uzupełnia, a wręcz wzbogaca wachlarz obronny.

 

A czemu ten maluch ma wzmocnienia? By siły były przekazywane bezpośrednio na rotor, bo pewnie zwykły zderzak tego nie był w stanie zrobić. Poza tym zamocowanie rotora też pewnie wymagało wzmocnień, bo pewnie maluch ma już swoje lata i zderzenie by wyrwało mocowanie rotora zanim by się zaczął kręcić ;-)))

 

>Arku

A o wagonach mówili w Teleexpressie, urządzenie wykonała jakaś nasza Uczelnia.

W kolejnictwie ma to podwójny sens, można szybciej przetaczać wagony, a ruch wirowy absorbuje energię i wagony się nie odbijają od siebie jak na zwykłych buforach.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.