Skocz do zawartości
IGNORED

Jaki samochód?


grishnack

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to nie częste ??? Auto się nudzi bogatszym b. szybko -po roku, dwóch. Bogacz nie jeździ jednym autem pięć czy dziesięć lat bo i po co :)

 

Np. po to że mój znajomy ma stadninę i kupuje konie. A konie mechaniczne są dla niego narzędziem do przemieszczania się.

Jesteście bogaczami, że to wiecie?:))

Jakimi bogaczami?? To, że se SUVika za pare ksetek zmienię co rok-dwa czyni mnie bogaczem, jak nawet na prywatny odrzutowiec mnie nie stać!?

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Gość cycus12

(Konto usunięte)

Czemu? To tylko na forach jest propaganda, że bogaty Niemiec wymienia co dwa lata samochody i oddaje za bezcen Polakowi. Prawda wygląda nieco inaczej. Jak komuś samochód jeździ i nie dokłada specjalnie do niego to go nie wymienia. Bo i po co.

prawda jest taka że Niemiec nic co dobre za grosze nie odda, po za tym 98 jak nie 100% aut w i tak ma 2x tyle realnie niż na blacie (to te tanie).

 

Jak to nie częste ??? Auto się nudzi bogatszym b. szybko -po roku, dwóch. Bogacz nie jeździ jednym autem pięć czy dziesięć lat bo i po co :)

średnio myślę co rok dwa... zależy ile mają aut :)

 

pisałem już wcześniej, że to auta dopiero co mają 6-7 lat.no nie spodziewaj się, że zaraz będzie koniec.od początku piszę, że umrą znacznie wcześniej niż obecne auta 15 letnie.co do wieku pamiętam choćby zapychający się gaźnik w maluchach co 2 km;-p

teraz auta klepią przebiegi, dzisja nie jedna 5 letnia fura ma prawie 400 tyś gdzie golf 3 ledwie 350 przebił o ile go ktoś jeszcze używa.

 

Napisano 04.09.2013 - 14:38

 

Wyświetl postUżytkownik Piotr dnia 04.09.2013 - 14:02 napisał

 

Jeszcze badziewne niewygodne fotele. Ja wiem że VW robi "product placement" dla Skody z określonym przesłaniem ale taka różnica komfortu siedzenia pomiędzy VW a Skodą to przesada. Renault w Daci robi to lepiej.

 

podałem skode dla przykładu, chodzi też o vw golfa 1,9tdi bądź paska 1,9tdi

nie patrzcie tak bardzo na producentów bo nie jedna skoda czy daci;a was zaskoczy, warto porównać segment.

 

Koła masowe o których piszesz padają z czasem bo diesle rozkładają moc na wąskim zakresie obrotów. Dość mocno obciąża to podzespoły, ale też przyśpieszenie- w wąskim zakresie- jakie podniecające :)

nie tak do końca, raczej duży przyrost momentu i niska kultura pracy silnika (domena TDI PD) wykańcza 2mas, w końcu on ma za zdania eliminować drgania. W CR gdzie kultura pracy jest już lepsza sprawa wygląda minimalnie lepiej, w silnikach powyżej 4 cylindrów problem praktycznie nie występuje. Po za tym 2masy są wykańczane przez kierowców, kiedyś ludzie palili sprzęgła nikt nic o tym nie mówi bo wiadomo czyja była wina, dzisiaj w ten sam sposób niszczą koło zamachowe a winny oczywiście jest producent. Co oczywiście nie zmienia faktu że są słabsze i felerne.

 

tak samo jak wolnossący 1,9 tdi w vw T4

pracuje w zawodzie i mylę tak podstawowe jednostki ?

 

Jak mamy narzekać to zapomniałeś o filtrach DPF :)

je się wycina :) a jak i DPF to i z przebiegiem wtrysk paliwa.

 

wszystkie nowe auta(+/- od 2008) to padaczki.tylko poczekajcie jak w tych "zabaweczkach" zacznie padać elektronika.

elektroniką to bym się akurat martwił najmniej.

heh, stary to ty możesz śmigać.chodzi mi o to, że te auta w miarę nowe za kilka latek zaczną się psuć, wówczas będzie "kosztownie"

biorąc pod uwagę że nowe auta są budowane modułowo i praktycznie p&p to raczej nie powinien być to spory koszt, uderzyć może jedynie usługa do której będzie potrzeby interfejs i sofcik.

 

i co ma przebieg do elektroniki ?

Czemu? To tylko na forach jest propaganda, że bogaty Niemiec wymienia co dwa lata samochody i oddaje za bezcen Polakowi. Prawda wygląda nieco inaczej. Jak komuś samochód jeździ i nie dokłada specjalnie do niego to go nie wymienia. Bo i po co.

 

 

11 lat temu kupiłem auto klasy wyższej średniej. Nowe, z salonu. 7 poduszek powietrznych, klima, jedynie brak skóry. Po 5 latach popatrzyłem na nie ( a miałem już przygotowaną kasę na nowe) i doszedłem do wniosku, że nie opłaca mi się go zmieniać, bo niby dlaczego i na jakie? Nie psuje się, jest wygodne, wciąż nowoczesne, bardzo je lubię. Kasę wydałem na coś innego a auto zostało. Pomyślałem, że zmienię je, gdy będzie miało 7 lat.

Po 7 a później po 9 latach sytuacja się powtórzyła. Auto nadal jeździło bezawaryjnie, więc po co mi nowe? Owszem, w między czasie pojawił się nowy model tego samochodu, ale wcale nie był ładniejszy. Ciut większy, z tym, że mój już jest ogromny. A więc w jakim celu? Dla samego kupienia?

 

Dopiero w ubiegłym roku, zmuszony przez ... (nie powiem przez co) , kupiłem nowe auto klasy premium. Co się stało z tym poprzednim? Sprzedałem je wreszcie? Nie. Oddałem je córce. Po 11 latach ma 120tys przebiegu, nigdy nie miało stłuczki, więc niech zostanie w rodzinie.

 

Teraz wytłumaczcie mi, dlaczego Niemiec, (klasa średnia zarobków), ma myśleć inaczej? Dlaczego miałby za grosze sprzedać swoje auto jakiemuś handlarzynie z Polski? Jedyny powód jaki widzę, to poważny przebieg, awarie lub obawa przed awariami, poważna stłuczka i strach, że po naprawie już nie jest taki bezpieczny jak był.

 

wszystkie nowe auta(+/- od 2008) to padaczki.tylko poczekajcie jak w tych "zabaweczkach" zacznie padać elektronika.

to wówczas jak w reklamie" - do rowu.a do domku uderzycie z kujawiaczka

 

Miałem kumpla, który mówił mi to samo 11 lat temu, gdy kupowałem poprzednie auto w salonie.

 

Nic nie padło.

Gość cycus12

(Konto usunięte)

Teraz wytłumaczcie mi, dlaczego Niemiec, (klasa średnia zarobków), ma myśleć inaczej?

to jest tak samo jak okazyjne felgi z niemiec... czy sezonowe opony;] wszystko tylko krzywe.

 

To dużo wyjaśnia. Niektórzy taki przebieg robią w 3-4 lata, co znaczy że po 11 mieliby przejechane około 400 kkm.

większość aut z importu ma takie i większe przebiegi i jakąś jeżdżą. I nie bądźmy przebiegofilami.

Nasze Audi A8 (4,2 benzyna) ma 8 lat, przebieg 230,000 km, i poza przewidzianą w instrukcji wymianą rozrządu i pompy paliwa nie było żadnych poważniejszych usterek. Trochę pali, ale wygoda i bezpieczeństwo to rekompensuje.

Po 11 latach ma 120tys przebiegu, nigdy nie miało stłuczki, więc niech zostanie w rodzinie.

 

Teraz wytłumaczcie mi, dlaczego Niemiec, (klasa średnia zarobków), ma myśleć inaczej? Dlaczego miałby za grosze sprzedać swoje auto jakiemuś handlarzynie z Polski? Jedyny powód jaki widzę, to poważny przebieg, awarie lub obawa przed awariami, poważna stłuczka i strach, że po naprawie już nie jest taki bezpieczny jak był.

11 lat i 120 tys . km wiec za duzo sie nie najezdziles tym autem - nie mialo ono sie nawet gdzie i jak zepsuc :)

 

Jezeli ktos czesto jezdzi np. autostrada A2 w Niemczech w kierunku Polski to wie ze w tym kierunku widac czesto jak jada laweta za laweta , laweta za laweta ......laweta za laweta...wioza one

porozbijane auta w mniejszym lub wiekszym stopniu.

Wszystko wywozi sie do Polski lub dalej na wschod - w Polsce pierwsza reperatura zapewne jest cofniecie licznika o +/- 100 tys. km i nastepnie takie auto trafia do warsztatu.

Mechanicy wyprostuja co trzeba i na rynku polskim sprzedaje sie owe auta jako bezwypadkowe , z malym przebiegiem od niemieckich emerytow buhaha

 

Podejrzewam ze 80 % aut jezdzacych na polskich drogach ma taka historie !

 

-------------------------------------------------------------------

 

bedac latem w Polsce na stacji benzynowej widzialem goscia z bmw 6 ....luxus fura! z zewnatrz eleganckie auto! mozna zaszpanowac.....problem w tym ze jak facet odpalil to auto to uslyszalem ze w srodku jest to totalny rupiec , nie wierzylem wlasnym usza ze bmw 6 wydaje takie odglosy haha i o malo nie peklem ze smiechu...cud ze gosc wogole odjechal.....no ale mial bmw :) pewno okazyjnie kupil , bezwypadkowe :))

Podejrzewam ze 80 % aut jezdzacych na polskich drogach ma taka historie !Podejrzewaj sobie,podejrzewaj.

Zastanawiam się czy byka fiut boli,gdy krowa się cieli!Jeśli ktoś chce to niech kupuje co chce,wolność Tomku w swoim........ale to takie nasze krytykować innych.

 

Napisz sikorka jak obliczyłeś te 80%,jakim to sposobem,matematycznym czy "mówiła ciocia pewnej pani..........,że ona ani,ani"

11 lat i 120 tys . km wiec za duzo sie nie najezdziles tym autem - nie mialo ono sie nawet gdzie i jak zepsuc :)

 

W rodzinie mamy kilka aut a do tego w słoneczne dni wolę jazdę chopperem, dlatego przebieg auta jest mały.

 

Niemiec jeżeli ma podobny przebieg w swoim kilkunastoletnim Mercedesie też nie będzie go opychał tylko i wyłącznie dlatego, żeby jakiemuś polaczkowi zrobić dobrze.

 

Znam stomatologa, który ma gabinet w swoim domu a zatem nie dojeżdża do pracy. 12 lat temu kupił merola 500? full opcję (nie znam się ale był bardzo drogi) i w tym czasie zrobił tym merolciem 50tys km? Na wakacje zawsze lata samolotem, na zakupy ma jakiegoś peżota a merolcia odpala tylko jak jedzie na jakieś sympozjum. Jego pacjent taksówkarz, od lat żyć mu nie daje i męczy go prosząc "pan dohtor przeda mi swojego merola" a ten za każdym razem mu mówi, że nie ma opcji. Myślę, że będzie go miał następne 10 lat.

Gość cycus12

(Konto usunięte)

Napisz sikorka jak obliczyłeś te 80%,jakim to sposobem,matematycznym czy "mówiła ciocia pewnej pani..........,że ona ani,ani"

99% auto z autohandli... lepiej ?

 

Jeśli ktoś chce to niech kupuje co chce,wolność Tomku w swoim........ale to takie nasze krytykować innych.

po pierwsze to nie jest żadna krytyka, po drugie nie wolność Tomku w swoim domku tylko zwykłe oszustwo.

 

Wyświetl postUżytkownik cycus12 dnia 08.09.2013 - 10:04 napisał

i jakąś jeżdżą.

Dobre słowo.

ja jestem za bidny chłopa i zawsze kupowałem auta starsze i z przebiegiem, przeważnie koło 180-200 tyś (realnym), no raz 155 trafiło się. Nie mam z nimi problemów, praktycznie tylko naprawy eksploatacyjne.

12 lat temu kupił merola 500? full opcję ... i w tym czasie zrobił tym merolciem 50tys km

 

Takie auto niszczeje bardziej, niż jeżdżone "normalnie", chyba że trzymamy go w klimatyzowanym garażu i dbamy dodatkowo o konserwację silnika w czasie długich przestojów. Na gładziach cylindrów już po dwóch dniach postoju nie ma zabezpieczającego przed korozją filmu olejowego...

Gość Gosc

(Konto usunięte)
<br />Na gładziach cylindrów już po dwóch dniach postoju nie ma zabezpieczającego przed korozją filmu olejowego... <br />

To chyba nieprawda. Cylinder jest bardzo podatny na korozję. Wystaw na działanie powietrza surowy blok. Po dwóch dniach będzie cały czerwony. Gdyby było tak jak piszesz, to 99% samochodów nie miała by prawa jeździć.

To chyba nieprawda. Cylinder jest bardzo podatny na korozję. Wystaw na działanie powietrza surowy blok. Po dwóch dniach będzie cały czerwony. Gdyby było tak jak piszesz, to 99% samochodów nie miała by prawa jeździć.

Oczywiście nie prawda. Tuleje cylindrów wykonane są ze stopów żeliwa a to jako porowate ma właściwość chłonięcia oleju. Pierścienie tłokowe również żeliwne, uszczelniające pokrywane warstwą chromu także utrzymują olej.

Gdyby rdzewiały w ciągu kilku dni, to kupowalibyśmy już zardzewiałe. Pomyśl ile stoją w salonach, na placach, w portach, zanim trafią na swego nabywcę.

Pozdrawiam W.

Na gładziach cylindrów już po dwóch dniach postoju nie ma zabezpieczającego przed korozją filmu olejowego...

 

LOL - to auta z salonu nie mają prawa jeździć, bo stoją na placu kilka miesięcy :D

Gość cycus12

(Konto usunięte)

co nie zmienia faktu że autko po postoju musi się troszkę rozruszać :)

 

film olejowy jest to głównie sprawność termiczna (smarowanie przy danych temperaturach) a nie odporność na korozje. Po za tym film olejowy to warstwa oleju na wodzie...

 

Pierścienie tłokowe również żeliwne

no nie tak do końca że zawsze.... po za tym to tylko "uszczelka" która musi być spasowana twardością do reszty, wiele głowic jest stalowych lepsze to alu. Z resztą inaczej w benzynie a inaczej w ropie. Kutych elementów (wał, korby, głowica) na marne szukać w przeciętnych autach ;] dużo ludzi szklanki poleruje domowymi sposobami, żeliwnych by nie dali rady.

no nie tak do końca że zawsze.... wiele głowic jest stalowych lepsze to alu. Z resztą inaczej w benzynie a inaczej w ropie.

Wybacz, ale nie rozumiem o czym piszesz. Co ma wspólnego głowica z tuleją cylindra i pierścieniami. W dieslach blok silnika bywa żeliwny ze względu na większa sztywność, ale to nie ma nic do rzeczy jeśli chodzi o korozję podczas postoju samochodu. Najbardziej podczas długiego postoju, a szczególnie pod chmurką,narażone są tarcze hamulcowe.

W.

Gość Gosc

(Konto usunięte)

co nie zmienia faktu że autko po postoju musi się troszkę rozruszać :)

 

film olejowy jest to głównie sprawność termiczna (smarowanie przy danych temperaturach) a nie odporność na korozje. Po za tym film olejowy to warstwa oleju na wodzie...

 

no nie tak do końca że zawsze.... po za tym to tylko "uszczelka" która musi być spasowana twardością do reszty, wiele głowic jest stalowych lepsze to alu. Z resztą inaczej w benzynie a inaczej w ropie. Kutych elementów (wał, korby, głowica) na marne szukać w przeciętnych autach ;] dużo ludzi szklanki poleruje domowymi sposobami, żeliwnych by nie dali rady.

To dla mnie całkowicie niezrozumiała, nie na temat i jakaś pokraczna wypowiedź zawierajacą niestety nic nie wnoszący do dyskusji bełkot.

Napisz co chciałes powiedzieć raz jeszcze bo tu Ci coś nie wyszło niestety.

 

<br />Najbardziej podczas długiego postoju, a szczególnie pod chmurką,narażone są tarcze hamulcowe.<br />

I tu czasami faktycznie wystarczą dwa dni.

Gość cycus12

(Konto usunięte)

Takie auto niszczeje bardziej, niż jeżdżone "normalnie", chyba że trzymamy go w klimatyzowanym garażu i dbamy dodatkowo o konserwację silnika w czasie długich przestojów. Na gładziach cylindrów już po dwóch dniach postoju nie ma zabezpieczającego przed korozją filmu olejowego...

film olejowy jest to głównie sprawność termiczna (smarowanie przy danych temperaturach) a nie odporność na korozje. Po za tym film olejowy to warstwa oleju na wodzie...

 

Tuleje cylindrów wykonane są ze stopów żeliwa a to jako porowate ma właściwość chłonięcia oleju. Pierścienie tłokowe również żeliwne

no nie tak do końca że zawsze.... po za tym to tylko "uszczelka" która musi być spasowana twardością do reszty, wiele głowic jest stalowych lepsze to alu. Z resztą inaczej w benzynie a inaczej w ropie. Kutych elementów (wał, korby, głowica) na marne szukać w przeciętnych autach ;] dużo ludzi szklanki poleruje domowymi sposobami, żeliwnych by nie dali rady.

 

szklanki = popychacze zaworowe

 

lepiej ? nie jestem mechanikiem ale co do tej porowatości bym się spierał, podobnie chłonięcia oleju. Jak robiłem porting głowicy wszystko było picuś glancuś.

 

Wybacz, ale nie rozumiem o czym piszesz.

to że tuleje czy pierścienie przeważnie są żeliwne tylko w silnikach na olej napędowy (i chyba też nie wszystkich).

 

a szczególnie pod chmurką,narażone są tarcze hamulcowe.

W.

nie tylko, przy dłuższych postojach całe zaciski, klocki (zwłaszcza chińskie, oczywiście nie mówię o rdzy...), jeśli auto ma gdzieś zbierający się piasek, wodę czy liście... takich rzeczy niestety nie brakuje. A ile aut ma pognite przewody od czujników ABS czy płynu hamulcowego...

lepiej ? nie jestem mechanikiem

Poprzestańmy może na tym stwierdzeniu i w konkluzji uznajmy, że pojazd nieużywany również niszczeje i ulega korozji. Nie tylko elementy metalowe lecz wszystkie zależnie od czasu ich eksploatacji.

pozdrawiam. W.

W czasie studiów mieliśmy zajęcia z biegłym sądowym z zakresu motoryzacji. Twierdził on, że już po dwóch dniach nieużywania silnika na gładzi cylindrów rozpoczynają się procesy korozyjne.

Gość Gosc

(Konto usunięte)

W domku na wsi mam mały traktor. Stoi zamkniety w szopie. Odpalam go najcześciej dwa, trzy razy do roku. I zapewniam Cię, że nie mam dziury w cylindrze. A to już skarjny przypadek, bo sam wiem, że powinien pracować częściej.

Przekaż biegłemu, ze ten fenomen jest do wglądu w każdej chwili.

Ten stan trwa już prawie 10 lat.

bedac latem w Polsce na stacji benzynowej widzialem goscia z bmw 6 ....luxus fura! z zewnatrz eleganckie auto! mozna zaszpanowac.....problem w tym ze jak facet odpalil to auto to uslyszalem ze w srodku jest to totalny rupiec , nie wierzylem wlasnym usza ze bmw 6 wydaje takie odglosy haha i o malo nie peklem ze smiechu...cud ze gosc wogole odjechal.....no ale mial bmw :) pewno okazyjnie kupil , bezwypadkowe :))

E24 czy E63?

?👈

Gość cycus12

(Konto usunięte)

ja mam 28 letni ciągnik który używany jest tylko latem i też wszystko żyje :)

 

ogólnie ja nigdy nie spotkałem się z tym żeby środek silnika był skorodowany, owszem zniszczony przez złe oleje itd ale rdza ? a nie jeden biegły sądowy to....

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.