Skocz do zawartości
IGNORED

Co wpływa na jakość stereo


5z0p3n

Który element  

493 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co najbardziej decyzuje o jakości w stereo?

    • Wzmacniacz
      69
    • Żródło
      34
    • Kolumny
      335
    • Kable
      7
    • Inny - napisze poniżej
      47


Rekomendowane odpowiedzi

Najgorszym miejscem na kolumny jest sam środek. Najgorsze miejsce do odsłuchu jest przy samej ścianie.

 

A skąd taka wiedza?

Właśnie w zależności od pomieszczenia są różne optymalne miajsca odsłuchu.

W nich charakterystyka jest najbardziej wyrównana.

I oczywiście może być tak, że kolumny powinny stać pośrodku lub słuchacz powinien siedzieć pod ścianą. Dlatego, że nie chcemy ruszać się z siedziskiem, to suwamy kolumny.

 

Metr od ściany tylnej spłaszcza niemiłosiernie scenę. Wiem, że nie każdy ma warunki na stały odsłuch z odsunięciem kolumn na 3 metry, ale każdy może zrobić sobie taki krótki test u siebie.

 

***

 

Jeśli basu jest za dużo (np. dudni) lub góra jest ekspansywna, to na takie dolegliwości własnie pomaga akustyka. Jakość sprzętu może być średnia, a i tak zagra co najmniej poprawnie.

 

Ja wyznaję inną filozofię: neutralna (możliwie) akustyka, a pod preferencje dobieranie sprzętu. Nie odwrotnie.

 

Wcześniej trochę się rozpędziłem (przyjąłem sytuację, gdy profesjonalny akustyk/salon/firma proponuje również sprzęt).

Twoje podejście jest tym właściwym :-)

Czyli; nie zagra, bo nie jest w stanie tak zagrać. Jesteś w stanie to zrozumieć? ;) Nie jest w stanie. Na tej samej zasadzie wąż wodny o przekroju 20mm nie wypompuje Ci takiej samej ilość wody jak 20cm rura.

 

Napisałem że nie podzielam stwierdzenia że wysoka cena załatwia sprawę, ale jednocześnie realnie podchodzę do życia. Adaptacja pomieszczenia ma znaczenie, w dużej mierze jest w stanie poprawić jakość prezentacji, ale nie zmieni jakości przetworników zastosowanych w kolumnach. Jeśli kolumny grają określoną manierą, czyli np. mam do czynienia ja jadowitym poziomem wysokich tonów, osuszoną średnicą i zajebistym basem to adaptacja akustyczna nie skoryguje tego tak że raptem otrzymamy holograficzną prezentację i jednocześnie miłą dla ucha. Napierdalanka będzie dalej napierdalanką i będzie co najwyżej drażnić.

 

 

Tak, ale trzeba zrozumieć, że jeśli - używając Twojego przykładu - pompy i węża:

1) z pompy mocy X podłączonej do rury 20cm uzyskasz tyle, ile ta pompa jest w stanie wytworzyć ciśnienia = max wydajności;

2) z pompy mocy X podłączonej do węża 1cm uzyskasz jej moc stłumioną do przepustowości węża;

3 z pompy o mocy 10x podłączonej do rury 20cm uzyskasz powiedzmy jej pełną wydajność;

4) z pompy o mocy 10x podłączonej do rury 1cm znowu uzyskasz tylko tyle ile wąż przepuści.

 

Pompa to sprzęt, wąż to akutyka.

Przy 'wężu'/akustyce 1cm w obu przypadkach uzyskasz b. podobne wyniki.

Akustyka nie podnosi jakości przetworników, ale jest w stanie generować takie ograniczenia, że super sprzęt zabrzmi kiepsko. Harbeth wstawiony do kiepskiego pokoju z pogłsoami nie zagra wiele lepiej niż budżetowy Mission wstawiony do tego samego pokoju. Po prostu będzie źle w obu przypadkach.

Matko, to aż tak oczywiste, że aż się przeraziłem jakie truizmy napisałem.

 

Jakbym przewalił tyle kasy z powodu braku adaptacji akustycznej i nadal bym ją przewalał w poszukiwaniu św. Grala to Twoje rozważania miały by sens. W moim pokoju od prawie roku stoją małe podłogowe kolumny. Stoją w tym samym miejscu co poprzednie. W pokoju nic się nie zmieniło. Nie instalowałem dyfuzorów, nie wytłumiałem pomieszczenia dywanami itd. I co dziwne te kolumny grają tak, że nie mam najmniejszej ochoty ich zmieniać. Tym samym tak, tak ale nie do końca tak.

 

To, że je znalazłeś może być dowodem tylko na to, że być może kolumny te z swoją charakterystyką wpasowały się w charatekrystykę Twojego pokoju. Albo, że Twoja akustyka nie jest taka tragniczna, skoro słyszysz różnice ;)

Ale to nei znaczy, że jest dobra. Wykonaj amatorskie pomiary, a zobaczysz z czym masz do czynienia - zapewniam Cię, że zdziwisz się jak wiele problemów akustycznych występuje w normalnym pomieszczeniu; dodam - problemów, których często się nie słyszy bez ich zobaczenia na wykresie. Niby gra, ale...

Powrót po dłuższej przerwie...

A skąd taka wiedza?***na takie dolegliwości własnie pomaga akustyka.

Sam sobie odpowiedziałeś, tylko potrzeba to nieco przeredagować. mianowicie: "na takie pytania własnie odpowiada akustyka."

 

Nie trzeba brnąć przez całą akustykę, nie trzeba się nawet niczego uczyć. Wystarczy wziąć program komputerowy i podać wymiary pomieszczenia, podać gdzie są drzwi, okna, jakie są meble, czy są dywany, jakie są ściany itd i program wyliczy optymalną pozycję dla kolumn i dla miejsca odsłuchu.

 

Żeby dać jakieś dane orientacyjne dla kogoś, kto nie chce się bawić w instalowanie programów (komercyjnych) to optymalne pozycja odsłuchu to 38% odległości od tylnej lub przedniej ściany, natomiast powinniśmy być na dłuższej osi pomieszczenia. Natomiast miejscem, gdzie jest największy "kocioł" to środek, narożniki i pod ścianami. Natomiast same kolumny trzeba ustawić co najmniej 65cm od ścian/podłogi/sufitu.

Metr od ściany tylnej spłaszcza niemiłosiernie scenę. Wiem, że nie każdy ma warunki na stały odsłuch z odsunięciem kolumn na 3 metry, ale każdy może zrobić sobie taki krótki test u siebie.

 

Przy założeniu, że ściana ta jest płaska/jedną płaszczyzną.

Powrót po dłuższej przerwie...

Natomiast same kolumny trzeba ustawić co najmniej 65cm od... podłogi.

 

Zamiast "kolumn" wstaw sobie podłogówki i masz odpowiedź, co są warte takie teoretyczne założenia.

Pasmo przenoszenia słuchawek czy wzmacniaczy też jest pełne, a jak różnie grają, to wie każdy, który zagląda na to forum. Poprawka, może nie wszyscy...

wstaw sobie podłogówki i masz, co są warte teoretyczne założenia

Teoria jest trochę bardziej złożona niż ją tu przedstawiłem. Jeśli chodzi o ustawienie kolumn, to 65cm obowiązuje dla kompaktów. Kolumny podłogowe mają stać na podłodze. Chodzi o to, że dla basu już nie obowiązuje ta zasada. Bas od około 200 Hz jako źródło dźwięku jest nie do zlokalizowania. Np. subwoofer może stać w dowolnym miejscu i wydaje się nam, że dźwięk dobiega z kolumn, gdzieś ze środka sceny. Ale same kolumny podłogowe spełniają założenie, że głośnik wysokotonowy lub średniotonowy zawsze będzie co najmniej 65cm od podłogi.

Brak lokalizacji nie oznacza, że natężenie dźwięku jest jednakowe (omawiany przedział 20 - 200 Hz).

Każdy praktyk wie, że mody pomieszczenia na basie są i najbardziej odczuwalne i najtrudniejsze do zniwelowania.

 

Z ciekawostek powiem, że moje kolumny wg instrukcji powinny stać w połowie pomieszczenia i w odległości 25 cm od ściany bocznej. Czyli całkiem odwrotnie, niż to opisujesz. Gdybyś chciał zdobyć nowe doświadczenie i przekonać się, czy może ktoś upadł na głowę z takimi zaleceniami, to zawsze możesz takich posłuchać. Runie wszystko, co dotąd wiedziałeś.

 

Samo dogięcie kolumn (wysokotonówek) w stronę słuchacza odpowiada przysuwaniu i oddalaniu się od kolumn. Nic nie zastąpi prób, szczególnie w trudnym pomieszczeniu. Akurat uważam, że teoria nie jest skomplikowana, lecz praktyka.

 

Czy program komputerowy różnicuje grubą i cienką tapetę na ścianie?

Albo gładką farbę od porowatej?

Dywan włochaty od w miarę gładkiego?

Parkiet z miękkiego i twardgo drewna?

Przekątną wiszącego telewizora na ścianie pomiędzy kolumnami?

Różnicuje wymiar kanapy 2- i 3-osobowej?

 

Jeśli na wszystkie te pytania odpowiadasz TAK, to przyłaczam się do Twojego światopoglądu.

Gość

(Konto usunięte)

Czyli; nie zagra, bo nie jest w stanie tak zagrać. Jesteś w stanie to zrozumieć? ;) Nie jest w stanie. Na tej samej zasadzie w tym samym czasie wąż wodny o przekroju 20mm nie wypompuje Ci takiej samej ilość wody jak 20cm rura.

 

 

Nie rozumiesz tego, co implikuje to, co piszesz, samemu uznając, że to co wyjaśniasz, jest jasne. A nie jest.

Nie wyjeżdżaj tu z rurami, a pisz na temat.

Napisz jak nie zagra ? Czyli; jak zagra kolumna za 3tys /nowa, czy używana ?/ a jak "średni" Harbeth ?

Napisz jakie będą różnice, lub cokolwiek, co odda istotę grania.

I nie zmieniaj sensu/stylu swojej pierwotnej wypowiedzi; NIE ZAGRA, na TAK ZAGRAĆ, bo to już jest co innego, a z tak szybko-zmiennym zdaniem nie sposób dyskutować.

Pompa to sprzęt, wąż to akutyka.

 

Moje porównanie odnosiło się przede wszystkim do kolumn. K o l u m n.

 

Akustyka nie podnosi jakości przetworników, ale jest w stanie generować takie ograniczenia, że super sprzęt zabrzmi kiepsko.

 

Nie zmienia to faktu że kolumny średniego lotu zawsze będą grały średnio i nie wybiją się ponad tą normę, choćbyś na adaptację pokoju wyłożył 100k. Adaptacja pokoju nie zmieni ich budowy i ich charakterystyki.

 

Harbeth wstawiony do kiepskiego pokoju z pogłsoami nie zagra wiele lepiej niż budżetowy Mission wstawiony do tego samego pokoju.

 

Przykład trochę pozbawiony sensu. Ilu ludzi mieszka w stodole 7x10? Co do samych kolumn. Scena, plany, szczegółowość i Mission - dla mnie się to nawzajem wyklucza i żadne wyszukane teorie tego nie zmienią.

 

Po prostu będzie źle w obu przypadkach.

Matko, to aż tak oczywiste, że aż się przeraziłem jakie truizmy napisałem.

 

Z igły robisz widły. Co najmniej połowa ludzi tutaj nie mieszka w pałacu, tylko ma do dyspozycji pokój o powierzchni 18-25 m kw. w którym ma wydzieloną część do słuchania muzyki i oglądania filmów. W takich warunkach mówienie o spektakularnym wpływie adaptacji akustycznej jest rzeczą zabawną.

 

To, że je znalazłeś może być dowodem tylko na to, że być może kolumny te z swoją charakterystyką wpasowały się w charatekrystykę Twojego pokoju. Albo, że Twoja akustyka nie jest taka tragniczna, skoro słyszysz różnice ;)

Ale to nei znaczy, że jest dobra. Wykonaj amatorskie pomiary, a zobaczysz z czym masz do czynienia - zapewniam Cię, że zdziwisz się jak wiele problemów akustycznych występuje w normalnym pomieszczeniu; dodam - problemów, których często się nie słyszy bez ich zobaczenia na wykresie. Niby gra, ale...

 

Kolumny które miałem (było tego chyba z 8 par) różnią się sposobem prezentacji bez względu na to gdzie je postawisz. Komplet dyfuzorów nawet za 100k nie zmieni przetworników w Mission. Jeśli chcesz wierzyć w cuda to Twoja sprawa i Twoje pieniądze też.

Moje porównanie odnosiło się przede wszystkim do kolumn. K o l u m n.

 

 

Same kolumny raczej nie graj.

 

Nie zmienia to faktu że kolumny średniego lotu zawsze będą grały średnio i nie wybiją się ponad tą normę, choćbyś na adaptację pokoju wyłożył 100k. Adaptacja pokoju nie zmieni ich budowy i ich charakterystyki.

 

Podawanie tego typu przykładów to czyste teoretyzowanie. Znasz choć jedną osobę, która kolumny ma powiedzmy za 2kpln, resztę w sumie za 3kpln, a na adaptację wydała 100 kpln? przypuszczam, że nie. Wiec nie traćmy kontaktu z rzeczywistością.

 

Przykład trochę pozbawiony sensu. Ilu ludzi mieszka w stodole 7x10? Co do samych kolumn. Scena, plany, szczegółowość i Mission - dla mnie się to nawzajem wyklucza i żadne wyszukane teorie tego nie zmienią.

 

Postaw sobie pytanie, czy w kiepskim akustycznie pokoju z gołymi ścianami usłyszysz te plany, szczegółowość, albo barwę i wybrzmienia Harbetha i ich wyższość na Mission. I nie chodzi tu o teorie. Nota bene przeciwstawianie teorii tzw. praktyce jest pozbawione sensu - teoria opisuje praktykę i fakty. Poza tym próbujesz dyskutować ze zjawiskami znanymi fizyce od dziesiątek lat.

Powrót po dłuższej przerwie...

Nie wyjeżdżaj tu z rurami, a pisz na temat.

 

Staram się wytłumaczyć Tobie jak prostemu rolnikowi, że srebro nigdy nie będzie złotem. Natomiast Ty starasz się mnie przekonać że jeśli pokój pomalujemy na żółto to srebro zamieni się w złoto. Na tym polega problem.

 

Napisz jak nie zagra? Czyli; jak zagra kolumna za 3tys /nowa, czy używana?/ a jak "średni" Harbeth ?

 

Możesz podać mi przykład jakiejś cudownej kolumny do 3k za nówkę, która będzie miała:

- szczegółowość na tym poziomie co Harbeth z średniej półki,

- gradację planów (mam nadzieję że wiesz co to są plany) taką jak Harbeth,

- średnicę taką jak Harbethi,

- górną część pasma z wybrzmieniami jak w Harbethi,

- i dodatkowo magiczną barwę jak ww.

 

Napisz jakie będą różnice, lub cokolwiek, co odda istotę grania.

 

Różnice? ;)

- szczegółowość, jeśli będzie zbliżona to kosztem podbitej góry i będzie jednocześnie drażnić,

- gradacja planów - będzie gorsza, nie ma bata

- średnica taką jak Harbeth - o tym punkcie to możesz spokojnie zapomnieć w tańszych rozwiązaniach,

- górna część pasma z wybrzmieniami jak w Harbeth -- jw.

- i dodatkowo magiczna barwa - jw.

 

I nie zmieniaj sensu/stylu swojej pierwotnej wypowiedzi; NIE ZAGRA, na TAK ZAGRAĆ, bo to już jest co innego, a z tak szybko-zmiennym zdaniem nie sposób dyskutować.

 

Nie zagra, bo nie jest w stanie się do tego poziomu zbliżyć. Jakość kosztuje. Jakby było inaczej to ludzie nie kupowali by Harbeth tylko Mission i ładowali 10k w adaptację akustyczną pokoju, która zrobi z nich kolumny o klasę, czy dwie lepsze.

Z igły robisz widły. Co najmniej połowa ludzi tutaj nie mieszka w pałacu, tylko ma do dyspozycji pokój o powierzchni 18-25 m kw. w którym ma wydzieloną część do słuchania muzyki i oglądania filmów. W takich warunkach mówienie o spektakularnym wpływie adaptacji akustycznej jest rzeczą zabawną.

 

Jeśli dawno zbadane i opisane zjawiska fizyczne wywołują u Ciebie rozbawienie i pobłażliwy uśmiech, to jestem przekonany, że problem nie leży po stronie fizyki, a po Twojej.

Nigdzie nie pisałem o pałacach. Niemniej zdajesz się nie rozumieć, że w małych pomieszczeniach adaptacja ma znaczenie być może nawet większe (albo mówiąc neutralnie zdecydowanie inne niż w dużych pomiesczeniach), bo np. ściany są blisko i po prostu brakuje przestrzeni.

Zdajesz się obrażać, że ktoś wspomina o akustyce w kontekście ograniczeń lokalowych, z pwodu których cierpi jak napisałeś ponad 50% forumowiczów (to i tak optymistyczna kalkulacja), ale to są po prostu obiektywne prawa fizyki i czy je lubimy, czy nie nie da się ich ignorować jeśli rozmawiamy o zjawisku fizycznym jakim jest dźwięk.

Powrót po dłuższej przerwie...

Same kolumny raczej nie graj.

Podawanie tego typu przykładów to czyste teoretyzowanie. Znasz choć jedną osobę, która kolumny ma powiedzmy za 2kpln, resztę w sumie za 3kpln, a na adaptację wydała 100 kpln? przypuszczam, że nie. Wiec nie traćmy kontaktu z rzeczywistością.

Postaw sobie pytanie, czy w kiepskim akustycznie pokoju z gołymi ścianami usłyszysz te plany, szczegółowość, albo barwę i wybrzmienia Harbetha i ich wyższość na Mission. I nie chodzi tu o teorie. Nota bene przeciwstawianie teorii tzw. praktyce jest pozbawione sensu - teoria opisuje praktykę i fakty. Poza tym próbujesz dyskutować ze zjawiskami znanymi fizyce od dziesiątek lat.

 

Wybacz, ale kończę wymianę zdań. Ja mówię o konkretach, a Ty bujasz w obłokach. Podobnie buja w obłokach Kazik-t. Obaj z pojęcia adaptacji akustycznej robicie balon, który ma Was unieść do nieba - tyle w temacie.

 

Wierz razem z nim w to, że adaptacja akustyczna dokona dudu i zmieni prezentację tańszych kolumn tak, że już "po" zagrają one bajecznie.

 

Powodzenia życzę hihi ;)

Przecież w systemie audio każdy element jest tak samo ważny, jeśli któregoś zabraknie to dźwięku nie będzie.

Natomiast wpływ % danego elementu na cały zestaw jest nie do oszacowania, bo ile mamy możliwości konfiguracyjnych tyle zmiennych.

A każdy preferencje ma przecież inne. Inaczej jak byśmy rozpatrzyli konkretny zestaw i konkretne preferencje danego słuchacza.

 

Co do akustyki to Mrok dobrze prawi, z gówna bata nie ukręcisz.

Musica curat cor meum et animam meam delenit

Gość

(Konto usunięte)

Staram się wytłumaczyć Tobie jak prostemu rolnikowi, że srebro nigdy nie będzie złotem. Natomiast Ty starasz się mnie przekonać że jeśli pokój pomalujemy na żółto to srebro zamieni się w złoto. Na tym polega problem.

 

Problemem, twoim, jest to, że zakładasz, że piszesz do głupszego od siebie.

 

Autor tematu pisał tak:

 

Co i w jaki sposób najbardziej wpływa na dźwięk stereo?

 

 

teraz napisz, jak to zdanie zrozumiałeś. a wszystkim będzie wiadomo, jak z Tobą postępować.

:)

akustyka jest bardzo bardzo wazna ALE wstaw altusy do idealnego aku. pomieszczenia nie zagraja jak Magico, cygaret dobrze prawi z altusow bata nie ukrecisz :)

Zastrzegam sobie prawo zmiany pogladow bez podania przyczyny.

Obracam sie w strefie sredniej jakosci audio. Z hi-endem nie mam do czynienia, ale uwazam ze i w sredniej polce mozna osiagnac obiektywnie bardzo duzo. Temat mowi o stereo, czyli o zastosowaniu dwoch niezaleznych zrodel dzwieku do reprodukcji nagrania. Takie rozwiazanie powoduje powstanie wrazenia szerokosci sceny w dzwieku. Glebia dzwieku moze byc uzyskana swobodnie takze w mono. Wplyw pomieszczenia i ustawienia w nim glosnikow jest oczywisty. Rozpatrujac wplyw jakosci samego sprzetu to postep moze nastapic jedynie w przypadku rownomiernego postepu wszystkich skladnikow. Z mojego doswiadczenia najbardziej niedocenianymi punktami budzetowego audio sa przedwzmacniacz oraz izolacja wszystkich elementow od wplywu drgan. Przeceniany jest natomiast nieco wplyw okablowania. Nie twierdze tym samym ze kable nie maja wplywu, a jedynie to ze ludzie skupiaja sie za duzo na kablach, zapominajac o reszcie.

Gość

(Konto usunięte)

Temat mowi o stereo, czyli o zastosowaniu dwoch niezaleznych zrodel dzwieku do reprodukcji nagrania.

 

 

To jakaś nowa dziedzina; zechcesz podać więcej szczegółów ?

 

CD lewy - CD prawy

:):):)

Co do akustyki to Mrok dobrze prawi, z gówna bata nie ukręcisz.

akustyka jest bardzo bardzo wazna ALE wstaw altusy do idealnego aku. pomieszczenia nie zagraja jak Magico, cygaret dobrze prawi z altusow bata nie ukrecisz :)

 

Nie wiem gdzie wyczytaliście, że akustyka to magiczna różdżka, która wznosi system o przysłowiowych kilka klas do góry, ale ja (ani Kazik-t z tego co widzę) o tym nie pisaliśmy. Czytajcie ze zrozumieniem.

 

Wybacz, ale kończę wymianę zdań. Ja mówię o konkretach, a Ty bujasz w obłokach. Podobnie buja w obłokach Kazik-t. Obaj z pojęcia adaptacji akustycznej robicie balon, który ma Was unieść do nieba - tyle w temacie.

 

Wierz razem z nim w to, że adaptacja akustyczna dokona dudu i zmieni prezentację tańszych kolumn tak, że już "po" zagrają one bajecznie.

 

Powodzenia życzę hihi ;)

 

Ty piszesz o konkretach?! Sorry, ale chyba nie w tym wątku albo inaczej rozumiemy pojęcie 'konkretu'.

Co do bujania w obłokach radzę wziąć na wstrzymanie z ferowaniem takich opinii. Ja temat akustyki u siebie przerobiłem i prace domową zrobiłem. Zdjęcia i pomiary są w dziale akustyka. Jakieś pojęcie teoretyczne i praktyczne o temacie mam. Nie zamierzam nikogo przekonywać, że akustyka jest ważna i jak zabrzmi hi-end w kiepskim akustycznie pomieszczeniu, bo po prostu nie mam potrzeby realizacji żadnej misji nawracania niewiernych. Natomiast symptomatyczne dla wielu gawędziarzy-akustyków jest, że w życiu nie wykonali żadnego pomiaru, nie wiedzą jakie problemy występują w ich pokoju, etc. ale zajmują zdecydowane stanowisko w dyskusji i próbują traktować z góry innych, ośmieszać ich etc. Pomijam już problem, że wielu z tych co w tym wątku piszą o wpływie kabli czy nawet innych elementów toru nawet nie zdaje sobie sprawy, że te niuanse, które zmiana sprzętu wprowadza są b. często maskowane przez potężne podbicia i rezonanse własne pomieszczenia. Ale co tam...

Powrót po dłuższej przerwie...

 

 

 

To jakaś nowa dziedzina; zechcesz podać więcej szczegółów ?

 

CD lewy - CD prawy

:):):)

Kolega napisał o źródłach dźwięku a nie sygnału, Czyli kolumna prawa i lewa to chyba proste.

DCD 2010, PMA-2020AE, SR7007+ Diy MTM W15, focal be, W15 / ceol n9 + excite x16

Przecież z drugiej strony nikt nie neguje faktu, że akustyka wnosi bardzo dużo.

Niejednokrotnie się o tym przekonałem. Ale akustyka nie zmieni charakterystyki głośnika, głośnik A będzie nadal grał nadal tak samo.

Zmienią się tylko warunki zewnętrzne co wpłynie na nasz odbiór.

 

Kazik żeś doj**ał do pieca :-)

Musica curat cor meum et animam meam delenit

Ale akustyka nie zmieni charakterystyki głośnika, głośnik A będzie nadal grał nadal tak samo.

 

Wpadasz do baru i oznajmiasz z miną proroka sprawy oczywiste, o których kilka postów wyżej już pisano:

 

Akustyka nie podnosi jakości przetworników,

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość

(Konto usunięte)

Kolega napisał o źródłach dźwięku a nie sygnału, Czyli kolumna prawa i lewa to chyba proste.

 

proste jest wtedy, gdy kuma się to, co się czyta; a było to tak:

 

Temat mowi o stereo, czyli o zastosowaniu dwoch niezaleznych zrodel dzwieku do reprodukcji nagrania.

 

gdyby napisać "dwie niezależne kolumny", lub coś tam podobnego, ale pisze tu jak byk: dwa niezależne ŹRÓDŁA dźwięku.

Czy źródłem dźwięku jest kolumna? czy odtwarzacz? a może kabel, bo przecież też gra, bo bez kabla nic nie zagra.

Powiedz, jak bardzo jest proste to, co napisałeś ?

 

 

proste jest wtedy, gdy kuma się to, co się czyta; a było to tak:

 

 

 

gdyby napisać "dwie niezależne kolumny", lub coś tam podobnego, ale pisze tu jak byk: dwa niezależne ŹRÓDŁA dźwięku.

Czy źródłem dźwięku jest kolumna? czy odtwarzacz? a może kabel, bo przecież też gra, bo bez kabla nic nie zagra.

Powiedz, jak bardzo jest proste to, co napisałeś ?

 

Są mądrzejsi ode mnie co mówią że dzieci mówią prawdę, więc wołam swoje do salonu leci muzyczka i pytam skąd ona jest a one pokazują kolumny a nie cd, kable a może wzmak.

DCD 2010, PMA-2020AE, SR7007+ Diy MTM W15, focal be, W15 / ceol n9 + excite x16

Gość

(Konto usunięte)

Są mądrzejsi ode mnie co mówią że dzieci mówią prawdę, więc wołam swoje do salonu leci muzyczka i pytam skąd ona jest a one pokazują kolumny a nie cd, kable a może wzmak.

 

 

taaak, zapytaj je skąd wziął się ich tatuś, to pewnie pokażą bociana i parę liści z zupy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nie widziałem drgającego cd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

DCD 2010, PMA-2020AE, SR7007+ Diy MTM W15, focal be, W15 / ceol n9 + excite x16

Gość

(Konto usunięte)

Ja was pogodzę;-)...u mnie gra źródło za 10k, wzmacniacz za 5k...i głośniki bez wartości...i to jest właśnie przykład odpowiedniego zestawienia klocków bez zwracania uwagi na klasę głośników...oczywiście planowałem wymianę głośników na równe "klasowo" do reszty ale po podpięciu ich do zestawu szczęka mi opadła...grają emocjonalnie, intymnie kiedy trzeba, a w ostrej muzie spektakularnie, potężną średnicą...

A jednak z g...a da się ukręcić fajny dźwięk...niedowiarków zapraszam do Trójmiasta...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.