Skocz do zawartości
IGNORED

Czy podmieniają części w serwisach ?


mariuszitb

Rekomendowane odpowiedzi

Nie pal tego świństwa - proszę, normalnie jakbym czytał jednego polityka z POprawnej partii ziejącego omen nomen jadem, lepiej niż całe PIS.

 

Nierzetelni pracownicy zdarzają się i w Japonii, USA, Niemczech to dlaczego w Polsce ma być inaczej ????

Fakt Kolega zakładający topik poszedł po bandzie, ale może dla niego ten sprzęt to Hi-End i uważa, że reszta świata ma powód do zazdrości.

Skandale z serwisami wybuchają w Polsce co jakiś czas, głównie to dotyczy przekonania klienta że "popsuł buty chodząc w nich"

Czyli nieuznania gwarancji za wszelką cenę, w tym oszustwa, uszkodzenia mechanicznego sprzętu, itd, itd. I to są fakty niestety, a nie jakaś żmija strzelająca jadem. W światku PC był serwis pewnej firmy który potrafił amputować np. jakiś kondensatorek z płyty głównej, lub karty graficznej i odrzucać gwarancję z winy klienta. przykłady z branży motoryzacyjnej są znane i nawet chyba ktoś tu je wymienił.

 

A co do podmianek elektroniki, nikt tego nie będzie robił w mancie, nie zrobi tego tez nikt w porządnym serwisie. Ale na pewno jest takie zagrożenie gdy korzystamy z serwisu krzak, dany element jest albo trudno dostępny, albo drogi.

Wtedy takie ryzyko zapewne jest, fotki nie pomogą bo pan nam w oczy może powiedzieć, że wymieniał bo musiał - każdy z klientów jest elektronikiem rzeczoznawcą i się od razu pozna ? lol Pewnie tez ryzykujemy wymianą czegoś dobrego, po to żeby dostać większy rachunek. i moga nas czekać inne niespodzianki.

Dlatego nie warto korzystać z krzakowatych serwisów i serwisantów. Tanie nie znaczy dobrze.

 

W dobrych dbających o markę serwisach takie rzeczy są nie do pomyślenia, a jak się trafi taki cwaniak to szybko wylatuje. Marka jeśli chodzi o serwisanta to wszystko co ma.

 

Hej a co myślisz o tym: "Naprawa gwarancyjna realizowana jest wyłącznie w centrum serwisowym redcoon Polska sp. z o.o. na zasadzie door to door." - Tak jest tylko w przypadku Yamahy. Sprzęty innej firmy są naprawiane przez markowe serwisy. Nie wiem czy taki serwis jak Redcoon jest pewny.

 

Oczywiście door-to-door to nie dotyczy tematu.

 

Mam rozumieć że moja wieża nie jest z wyższej półki ?

Typ usterki: uszkodzenie. Styropianowe wkładki do głośników brakują. Środek zaradczy: sprzęt sprawdzony i ustawiony zgodnie z wartościami fabrycznymi.

 

Mam nadzieję że zakupiony sprzęt był prosto z fabryki, nieotwierany i zapakowany. Że brak jakichś wkładek to tylko błąd przy produkcji..

 

Hehe ale jaja. Właśnie zauważyłem że mam drugą fakturę która tyczy się odtwarzacza CD. Jest opisane "gerät überprüft. defektes laufwerk ersetzt" ale mimo to dalej jest zepsute. :(

 

romekjagoda czy na pewno chodzi o styropianowe wkładki do głośników ?

Mnie w lapku ASUS 1201n w którym zasilacz był do wymiany wymienili dodatkowo matrycę. Matryca miała wady, świeciła białymi punktami. Tak ją sprytnie dobrali, że punkty te wypadały w miejscach pasków a więc były przykryte i trudne do zauważenia. Na szczęście po zwróceniu uwagi natychmiast ją wymienili na idealną.

  • Moderatorzy

Nie ma co generalizować - ja zawsze się śmiałem z dziadka, że oddając swojego peugeota do ASO stał za szyba 5 godzin i patrzył czy mu częsci nie podmieniają,(szefostwo salonu specjalnie na jego prośbę pozwala na coś takiego), i tłumacząc mu, że czasy się zmieniły, że to nie komuna itp. się podśmiewałem. Tym większe było moje zdziwienie gdy po odebraniu mojej skody z serwisu (też ASO w którym auto było kupione i serwisowane 5 lat) na fakturze widniało czyszczenie i nabijanie płynu do klimatyzacji (której nie miałem...). Po rozmowie w salonie pracownik powiedział, że musiał zajść jakiś błąd i że cofną tą jedną pozycję z faktury. Samochód odebrałem i pojechałem do znajomego mechanika dałem mu fakture i kazałem sprawdzić czy inne części są faktycznie zmienione - czy tylko na fakturze, okazało się, że amortyzatory (zapłacone za części i wymianę wszystkich 4) wymienione są tylko z przodu. Więc kolejny wyjazd do ASO z awanturą, przyszedł szef, ze stoickim spokojem wysłuchał co mamy do powiedzenia i powiedział, że tu też musiał wkraść się mały błąd na fakturze i że zwrócą pieniądze za dwa amortyzatory... Łączna kwota przekrętów na jednej wizycie w tym przypadku wyszło 500 zł... A to był pierwszy raz kiedy wogóle coś sprawdzałem... Na pocieszenie się jeszcze dowiedziałem, że kolega mechanik może mi taniej załatwić olej który ktoś wynosi z ASO VW (spuszczaja połowę oleju pół dolewają, a drugą połowę na handel...). Więc trzeba zachowac zdrowy rozsądek i nie ma co się doszukiwać wszędzie spisków i przekrętów, a z drugiej strony dobrze jednak w nie których przypadkach założyć że jednak nie wszystko jest takie super fajne i bezpieczne bo to XXI wiek czy autoryzowany serwis... To taka ogólna dygresja do tematu...

-----------------

Na pocieszenie się jeszcze dowiedziałem, że kolega mechanik może mi taniej załatwić olej który ktoś wynosi z ASO VW (spuszczaja połowę oleju pół dolewają, a drugą połowę na handel...).

 

Pracownik serwisu może mieć nowy olej ale nie pozyskuje się go w ten sposób (nawet nie ma potrzeby kantowania klienta). Są to przykładowo zlewki z resztek zakupów hurtowych (eksploatacyjnych). Sam w taki czasami zaopatruję się.

>Plastik1989< bardzo słusznie napisał, moim zdaniem.

Za komuny był niepisany obyczaj, że serwis (punkt napraw RTV) zwracał wymontowane części. Jak się szło z magnetofonem aby wymienili głowicę, to można było sobie zapisać numer starej, żeby sprawdzić czy rzeczywiście to ją oddają po demontażu, czy tylko tak napisali w papierach. Nie wiem czy jeszcze teraz tak jest, bo od chwili gdy pożegnałem się z polskim audio (bez żalu), to w serwisie nie byłem.

W elektronice to nie wiem ale jeżeli chodzi o auta to w przypadku napraw pogwarancyjnych wymienione części kładzie się na dywaniku, przeważnie serwisanci wsadzają je w opakowania po nowych. W gwarancyjnych niestety tak się nie da, jednak tymi częściami opiekuje się fabryka, a nie ASO, bardzo często wracają one do producenta na ekspertyzę.

 

Nie wiem jednak czy to dotyczy wszystkich serwisów.

  • Moderatorzy

W elektronice to nie wiem ale jeżeli chodzi o auta to w przypadku napraw pogwarancyjnych wymienione części kładzie się na dywaniku, przeważnie serwisanci wsadzają je w opakowania po nowych. W gwarancyjnych niestety tak się nie da, jednak tymi częściami opiekuje się fabryka, a nie ASO, bardzo często wracają one do producenta na ekspertyzę.

 

Nie wiem jednak czy to dotyczy wszystkich serwisów.

 

 

Masz rację, ale zaraz po wykryciu nieścisłości w fakturze pracownicy zarzekali się, że mogą przynieść wszystkie stare części jako dowód dokonanych napraw, a mimo wszystko okazało się że jednak dwa amortyzatory nie były wymienione... Zresztą to chyba nie byłby duży problem dla nich przynieść jakąkolwiek ubrudzoną sprężynę z warsztatu i mi rzucić przed nogi, ale skąd mam pewność że to z mojego auta? I tak pewnie by się stało gdybym chciał je zobaczyć. Ogólnie mimo wszystko nie jestem zwolennikiem różnego rodzaju teorii spiskowych i raczej wierzę w rzetelność takich instytucji (nadal :D) a teraz napraw dokonuje w innym warsztacie i tam faktycznie każe sobie pokazywać stare części i pudełka nowych - co kiedyś uważałbym pewnie za jakąś fanaberię :D

 

 

P.S. Czasem może być winien nie sam producent (np. VW) tylko nieuczciwy pośrednik (np. właściciel ASO) który oszukuje jednocześnie klienta i producenta...

-----------------

Ludzie - rozmawiamy o Pianocrafcie. Mini wieży. Części elektroniczne w niej kosztują po 50 groszy sztuka. Po co ktoś miałby cokolwiek z niej wylutowywać ??? Mam wrażenie że właściciel wyobraża sobie że tam siedzą jakieś wyjątkowo cenne elementy które chytry serwisant chciałby wymontować i wlutować do swojego Krella albo Accuphase ...

Natomiast rzetelność serwisów to inna sprawa - jedne są rzetelne, inne tylko czasami. Trzeba wybierać te rzetelne - i tyle ...

Ludzie - rozmawiamy o Pianocrafcie. Mini wieży. Części elektroniczne w niej kosztują po 50 groszy sztuka. Po co ktoś miałby cokolwiek z niej wylutowywać ??? Mam wrażenie że właściciel wyobraża sobie że tam siedzą jakieś wyjątkowo cenne elementy które chytry serwisant chciałby wymontować i wlutować do swojego Krella albo Accuphase ...

Natomiast rzetelność serwisów to inna sprawa - jedne są rzetelne, inne tylko czasami. Trzeba wybierać te rzetelne - i tyle ...

2

 

 

Ci co to potrafią z reguły sami sobie naprawiają.

Hej, tutaj podaje link jak wygląda wnętrze wzmacniacza:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tam po lewej górnej stronie znajduje się ta wielka aluminiowa część. Po naprawie teraz mam nałożoną zieloną płytkę na to, co to może oznaczać ? 44482910.th.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

justas3

Ludzie - rozmawiamy o Pianocrafcie. Mini wieży. Części elektroniczne w niej kosztują po 50 groszy sztuka. Po co ktoś miałby cokolwiek z niej wylutowywać ???

 

By podmienić lub wstawić w układ coś...co za jakiś czas spowoduje ponowne uszkodzenie i klient wróci ze sprzętem do serwisu, który (niedrogo :-) "naprawi"

justas3

Ludzie - rozmawiamy o Pianocrafcie. Mini wieży. Części elektroniczne w niej kosztują po 50 groszy sztuka. Po co ktoś miałby cokolwiek z niej wylutowywać ???

 

By podmienić lub wstawić w układ coś...co za jakiś czas spowoduje ponowne uszkodzenie i klient wróci ze sprzętem do serwisu, który (niedrogo :-) "naprawi"

Spiskowa teoria dziejów kolego, hehe. Nie mieszkamy w Mongolii gdzie do punktu napraw RTV trzeba tydzień jechać na ośle.

Yul

To co pisuje Kolega którego cytujesz to był standard w PRL jeśli chodzi o telewizory. Śmiem twierdzić że na 10 prywatnych serwisantów 5 robiło takie oszustwa. Osobiście też spotykałem się z takim przypadkami. Z tym że stare telewizory kolorowe to inna konstrukcja i tam można było "zaplanować" niejako awarię z góry. Oczywiście mówimy o naprawach pogwarancyjnych - płatnych.

 

Moim zdaniem jakie państwo takie serwisy, gdyby państwo było silne i oszukany klient mógłby liczyć na błyskawiczną reakcję państwowej instytucji która go chroni to oszustwa były rzadkie jak 6 w lotto.

 

Sytuacja która opisuje plastik1989

Złodziej i oszust uchodzi bezkarnie. Kolegę chciano okraść i oszukać. De facto okradziono i oszukano - popełniono przestępstwo. Jaka kara spotkała złodzieja i oszusta ?

ŻADNA - CO ZROBI ? OKRADNIE NASTĘPNEGO NA WIĘKSZĄ KASĘ.

 

Mylę się ????? Wyrazy uznania dla dziadka (mądry gość)

 

Gdyby razem z Tobą do zakładu wjechała policja, a Ty później złożyłbyś zawiadomienie do prokuratury, gość zostałby ukarany, producent powiadomiony , Ty wytoczyłbyś mu sprawę o kilka tysięcy zadośćuczynienia to oszusta mechanika by było ze świecą szukać.

 

P.S.

Kiedyś padł mi CD do komputera. Często i gęsto robiłem kopię bezpieczeństwa danych, stąd dużo CDR w użyciu.

Pan, że gwarancji już nie mam, bo korzystam z CDR. Ja bardzo grzecznie, że zgoda, tylko proszę o to na piśmie, z pieczątką sklepu i podpisem sprzedawcy, bo CDR-y są legalnie sprzedawane, nawet przez tą firmę. Sprzęt przyjęto, dostałem jakieś CD zamiennie, na czas naprawy mojego (szok !!!) moje CD naprawiono. Fakt po pół roku zdechło definitywnie, ale to dziadowski producent (netowe opinie użytkowników)a nie zemsta serwisu, czy sklepu.

Tam po lewej górnej stronie znajduje się ta wielka aluminiowa część. Po naprawie teraz mam nałożoną zieloną płytkę na to, co to może oznaczać ? Dołączona grafika

 

Pewnie założyli Ci płytkę żeby nie było widać z góry co ukradli/podmienili po nią :)

 

Wszędzie są złodzieje, taki jest świat.

Na tym forum też paru szemranych kolesi się kręci pewnie, panów konstruktorów i tunningowców od siedmiu boleści.

To nie znaczy że należy generalizować i stwierdzać że za każdym rogiem czai się złodziej.

Dentyści też wam plomby podmieniają na gorsze? :)

>>>Shrek777,

"...moje CD naprawiono. Fakt po pół roku zdechło definitywnie, ale to dziadowski producent (netowe opinie użytkowników)a nie zemsta serwisu, czy sklepu..."

 

A skąd to wiesz? Wiesz na pewno, że Ci czegoś tam nie podmieniono, po to żeby padł po pół roku? Bo ja sądzę, że Ci właśnie coś tam specjalnie skiepścili, bo się z nimi awanturowałeś wcześniej. Niczego nie uzyskałeś, za naprawę zapłaciłeś lub wykonali ją w ramach gwarancji, ale później się zepsuło i poszło do śmieci. I jesteś "w plecy"...

 

Ta sytuacja najlepiej obrazuje to, że człowiek nie ma prawie żadnych szans w konfrontacji z takim serwisem. Wysokie odszkodowanie będzie musiał zasądzić jakiś sędzia, a jaki sędzia będzie chciał orzekać w sprawie o podmieniony lub nie kondensatorek, hehe?

Generalnie, to w kontaktach z serwisami trzeba się wciąż mieć na baczności. Wszystko zależy od pracownika i dopilnowania tego co on robi przez kierującego serwisem lub właściciela serwisu. Bo jak taki monter jest nieuczciwy (ma smykałkę złodziejską), a zobaczy np. cztery kwartety pięknych, mało używanych, markowych tranzystorów we wzmacniaczu, to...je ukradnie jak będzie miał po temu warunki (np. brak kontroli).

Yul

Zdechło z przyczyn naturalnych raczej - oczywiście pewności nie mam. Ale poczytałem wtedy w necie i ludziom produkty tej firmy padały jak muchy. Z tej firmy jestem dożywotnio wyleczony ;P

 

Na tym przykładzie chciałem tylko pokazać, że trzeba walczyć o swoje i można wygrać. A, ja się nie awanturuję, nie korzystam też z zaprzyjaźnionych ABS* Jestem wzorowo miły, uprzejmy i rzeczowy, uwierz taka postawa działa deprymująco na sprzedawcę. Owszem prawo w Polsce jest takie iż ciężko wywalczyć swoje, ale z drugiej strony będąc z branży (lub tylko znając ABC prawa) można tak dać popalić sprzedawcy w majestacie prawa, że będzie przeklinał dzień w którym Cie poznał. (sprzedał Ci towar).

 

Oczywiście zgadzam się z tym co piszesz o nieuczciwości, ale żeby daleko nie odbiegać - przykład Kolegi plastik1989 - niczego Koledze nie ujmując pokazuje naszą główną wadę - odpuszczam, co się będę szarpał, oddali co zwinęli, niech inni się z nimi męczą.

 

Mieszkałem parę lat w dawnym RFN-nie i mam pełne uznanie dla Niemców w takiej sytuacji, Niemiec będzie z Tobą rozmawiał, będzie uprzejmy, życzliwy, ale jak np. zrobisz dziką imprezę nie będzie miał sekundy wahania żeby zadzwonić po zielonych. To sama jakby go ktoś zrobił w łosia w sklepie, czy serwisie. I nic w tym dziwnego, a społecznie jest to nie tylko rozumiane, ale inna postawa budzi wręcz społeczny sprzeciw. U nas niestety jest swego rodzaju przyzwolenie na kombinatorstwo.

 

 

*ABS - Absolutny Brak Karku

>>>Shreku,

Zgoda, ale nie żyjemy w Niemczech (zresztą nie wiem czy bym chciał tam mieszkać). Ja osobiście jestem nieufny i podejrzliwy, a bym NIE CHCIAŁ TAKI BYĆ. Może nie na tyle, żeby stać za szybą warsztatu samochodowego i patrzeć co mechanik robi, ale nigdy nie mam 100% zaufania do nieznanego mi "magika". Moja córka jest znacznie bardziej ufna ode mnie, no ale ona jeszcze na dobre nie zaczęła tak zwanego życia, czasem sobie ze mnie dworuje, ja się z tego też śmieję, ale mam "podskórną" obawę, aby ta ufność nie przerodziła się w naiwność. No zobaczymy.

Dlatego lubię sobie porządnie obejrzeć rzecz którą dla mnie usługowo zrobiono. Ostanio kafelkarz płacił z własnej kieszeni za kilka metrów kwadratowych kafli, które tak położył, że wyglądało to jakby ślepy pracował.

  • Moderatorzy

Yul

To co pisuje Kolega którego cytujesz to był standard w PRL jeśli chodzi o telewizory. Śmiem twierdzić że na 10 prywatnych serwisantów 5 robiło takie oszustwa. Osobiście też spotykałem się z takim przypadkami. Z tym że stare telewizory kolorowe to inna konstrukcja i tam można było "zaplanować" niejako awarię z góry. Oczywiście mówimy o naprawach pogwarancyjnych - płatnych.

 

Moim zdaniem jakie państwo takie serwisy, gdyby państwo było silne i oszukany klient mógłby liczyć na błyskawiczną reakcję państwowej instytucji która go chroni to oszustwa były rzadkie jak 6 w lotto.

 

Sytuacja która opisuje plastik1989

Złodziej i oszust uchodzi bezkarnie. Kolegę chciano okraść i oszukać. De facto okradziono i oszukano - popełniono przestępstwo. Jaka kara spotkała złodzieja i oszusta ?

ŻADNA - CO ZROBI ? OKRADNIE NASTĘPNEGO NA WIĘKSZĄ KASĘ.

 

Mylę się ????? Wyrazy uznania dla dziadka (mądry gość)

 

Gdyby razem z Tobą do zakładu wjechała policja, a Ty później złożyłbyś zawiadomienie do prokuratury, gość zostałby ukarany, producent powiadomiony , Ty wytoczyłbyś mu sprawę o kilka tysięcy zadośćuczynienia to oszusta mechanika by było ze świecą szukać.

 

P.S.

Kiedyś padł mi CD do komputera. Często i gęsto robiłem kopię bezpieczeństwa danych, stąd dużo CDR w użyciu.

Pan, że gwarancji już nie mam, bo korzystam z CDR. Ja bardzo grzecznie, że zgoda, tylko proszę o to na piśmie, z pieczątką sklepu i podpisem sprzedawcy, bo CDR-y są legalnie sprzedawane, nawet przez tą firmę. Sprzęt przyjęto, dostałem jakieś CD zamiennie, na czas naprawy mojego (szok !!!) moje CD naprawiono. Fakt po pół roku zdechło definitywnie, ale to dziadowski producent (netowe opinie użytkowników)a nie zemsta serwisu, czy sklepu.

 

 

Faktem jest, że taka bezkarność zwiększa pewność siebie oszustów i miałem nawet pewien (moralny) obowiązek coś z tym zrobić, by takie przykrości nie spotkały kolejnych klientów, natomiast po tych wszystkich nerwach i kłamaniem prosto w twarz, wiedziałem że sprawę można rozwiązać jedynie w sądzie, bo na honor szefa placówki nie miałem co liczyć (swoją drogą jako przeprosiny zarefował ZAŁOŻENIE za darmo opon zimowych na felgi zamiast letnich... szkoda słów...). Wiedząc jak działa wymiar sprawiedliwości (nie chodzi mi o uczciwość sędziów, tylko o czas trwania całego procesu) dałem sobie spokój. Poza tym sprawa w sądzie chyba nie do wygrania - przecież wyjechałem z salonu i wtedy sam mogłem sobie podmienić itp. wątpię czy by się ta sprawa skończyła jakimkolwiek wyrokiem...

-----------------

Do Autora wątku.

 

"Szanowny Kliencie redcoon.pl, Szanowna Klientko redcoon.pl,

 

Priorytetem producentów najlepszych marek oferowanych w naszym sklepie jest wyprodukowanie artykułów najwyższej jakości.

Jednak i oni nie mogą wykluczyć wystąpienia usterek w produkcie. W związku z tym produkty oferowane przez redcoon.pl objęte są gwarancją producenta, importera lub sprzedawcy, które obowiązują na terenie Polski.

 

Większość sprzedawanych produktów posiada gwarancje realizowane bezpośrednio przez autoryzowane centra serwisowe producentów na podstawie karty gwarancyjnej lub dowodu zakupu. W przypadku braku karty gwarancyjnej producenta, produkt objęty jest gwarancją sprzedawcy na zasadzie door to door, która realizowana jest przez centrum serwisowe redcoon Polska i Polską Sieć Serwisową Quadranet"

 

Yamaha ma centrum serwisowe autoryzowane w Polsce! Zarówno muzycznych gratów jak i rtv'ki

 

Kupuj na redcoonie.pl jak myslisz czemu tak tanio tam jest :)??? Już wiesz? To popatrz sobie na "zieloną płytkę" i opis naprawy po niemiecku.

 

Biedny dwa razy traci :)

 

Czemuś biedny? Boś głupi, Czemuś głupi? - Boś biedny

Do Autora wątku.

 

"Szanowny Kliencie redcoon.pl, Szanowna Klientko redcoon.pl,

 

Priorytetem producentów najlepszych marek oferowanych w naszym sklepie jest wyprodukowanie artykułów najwyższej jakości.

Jednak i oni nie mogą wykluczyć wystąpienia usterek w produkcie. W związku z tym produkty oferowane przez redcoon.pl objęte są gwarancją producenta, importera lub sprzedawcy, które obowiązują na terenie Polski.

 

Większość sprzedawanych produktów posiada gwarancje realizowane bezpośrednio przez autoryzowane centra serwisowe producentów na podstawie karty gwarancyjnej lub dowodu zakupu. W przypadku braku karty gwarancyjnej producenta, produkt objęty jest gwarancją sprzedawcy na zasadzie door to door, która realizowana jest przez centrum serwisowe redcoon Polska i Polską Sieć Serwisową Quadranet"

 

Yamaha ma centrum serwisowe autoryzowane w Polsce! Zarówno muzycznych gratów jak i rtv'ki

 

Kupuj na redcoonie.pl jak myslisz czemu tak tanio tam jest :)??? Już wiesz? To popatrz sobie na "zieloną płytkę" i opis naprawy po niemiecku.

 

Biedny dwa razy traci :)

 

Czemuś biedny? Boś głupi, Czemuś głupi? - Boś biedny

 

Jeszcze nie wszystko stracone. Mogę wysłać do autoryzowanego serwisu sprzęt i zapłacić za naprawę.

a co jest popsute?

 

Wieża gra, ale wydaje mi się że straciła swój urok, stłumiony jest dźwięk, tym bardziej że strzelił głośnik - normalnie tak strzela w hi-fi ? Rozumiem mieć zły dzień i źle się słucha, ale tak już któryś raz z kolei puszczam wieżę i tak samo słabo gra.

 

Na fakturze tej po niemiecku jeszcze mi napisali że zarówno wzmacniacz jak i cd player są porysowane. Może odmówili naprawy, bo śrubki przed oddaniem próbowałem odkręcać.

 

Wie ktoś gdzie w Polsce jest taki serwis autoryzowany Yamaha ? Szukam w google ale tylko motocykle albo instrumenty.

Serwis jest w Łomiankach (na północ od wawy), jakiś czas temu tam jeździłem.

 

 

Chociaż raczej serwis tu nie pomoże. Zwyczajnie się uprzedziłeś i już teraz gra źle. Za dużo głupich for o tym, jak to malutka zmiana ma dramatyczny wpływ na dźwięk. Taka audiofilska hipochondria. Już sprzęt stracił urok, już źle gra. Luz, norma. Jeden tu na forum nawet sobie biznes na tym zrobił, że pisał, jakie to słabe głośniki ma pianocraft. Jedyną drogą do polepszenia sytuacji była zmiana głośników na lepsze, bądź wiejskie tuningi u tego pana. W sumie nie ma co narzekać, bo dzięki temu kupiłem nówki sztuki monitory od YPC za 400zł :)

Szczerze, to nie wydaje mi się, by redcoon bawił się w jakieś lewizny. To jest bardzo duża firma, tylko wydaje mi się, że w części asortymentu pozyskuje sprzęt na jeden magazyn w Europie i stamtąd dopiero następuje dystrybucja na inne kraje. Coś, jak Conrad, Pixelmania. Stąd mogą brać się jakieś niejasności serwisowe, mimo polityki gwarancji europejskiej. Jak tez zauważono powyżej, co w takim sprzęcie lewy serwisant podmieniałby? Tam nie ma audiofilskich białych kruków.

 

Co do tych rys wymienionych na fakturze, to przy przyjęciu na serwis sprzęt jest dokładnie oglądany, by później klient nie rościł praw do jakichś widocznych uszkodzeń.

 

Pytanie do autora wątku, jak z opakowaniem? Z tego co było na fakturze po niemiecku, to wydaje mi się, że oni opisali brakujące jakieś styropiany czy jakieś zabezpieczenia potrzebne w transporcie tego sprzętu, a po prostu nie było to należycie zabezpieczone jak otrzymali przesyłkę.

 

Zresztą, co stoi na przeszkodzie napisać do polskiego przedstawicielstwa, jeżeli jest coś niejasne? Jak firma solidna, to postarają się odpowiedzieć rzetelnie i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Pytanie do autora wątku, jak z opakowaniem? Z tego co było na fakturze po niemiecku, to wydaje mi się, że oni opisali brakujące jakieś styropiany czy jakieś zabezpieczenia potrzebne w transporcie tego sprzętu, a po prostu nie było to należycie zabezpieczone jak otrzymali przesyłkę.

 

Tak, wyrzuciłem przez nieuwagę oryginalne styropiany, to w zamian powycinałem swoje i ładnie ułożyłem, i zadbałem żeby nic nie latało, nie przesuwało się, nie obijało. Nie widzę przeszkód tutaj, no chyba że serwisanci są tak nieudolni i nie potrafią ułożyć kilku skrawków styropianu tak jak ja to zrobiłem.

 

Słyszałem że znaczenie na dźwięk mają też kable głośnikowe - im krótsze tym bardziej jest stłumiony. Ja bawiłem się w takie przycinanie końcówek jak mi się ułamały pojedyncze druciki.

 

romekjagoda czy na pewno chodzi o styropianowe wkładki do głośników ?

 

 

Chodzi o te styropiany, które wkłada się do kartonów ze sprzętem, by go trzymały w jednym miejscu i chroniły od uszkodzeń.

Powrót po dłuższej przerwie...

Bidaku, nikt ci nie raczył powiedzieć, że kable im krótsze tym lepiej. To forum już nie powinno nazywać się audiostereo bo dawno przestało być audiofilskie.

Bidaku, nikt ci nie raczył powiedzieć, że kable im krótsze tym lepiej. To forum już nie powinno nazywać się audiostereo bo dawno przestało być audiofilskie.

 

Czy pourywane druciki przy końcówkach kabli mają znaczenie na przepływ dźwięku ?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.