Skocz do zawartości
IGNORED

Zakompleksione Polactwo


bady

Rekomendowane odpowiedzi

ja dottorku jus nie musze.zarobilem i ciesze sie wolnosciom.A ty biegaj.....i wpadaj.Tylko nie cytuj juz ziemkiewicza bo to w Polsce ..obciach.No i pisz.

 

jak doktorku spada argument o pisowni to ja mowie... spadaj.Znaczy ze jako inteligentnemu brakuje ci argumentow.taki dosc prosty test dla..matolkow.

Byłem emigrantem i w 100% z wnioskiem się zgadzam.Wyjeżdżają przebojowi,zdesperowani lub niezaradni a zdrowe jądro pozostaje w kraju.

Nie wnikam czy jądra pozostaja w kraju czy coś innego. Ale jaka jest duma z faktu, że trzeba było z kraju emigrować za chlebem? Sam fakt emigracji świadczy o tym że albo cos nie tak z emigrantem, albo coś nie tak z sytuacją w jego kraju. Ani jedno ani drugie powodem do dumy nie jest więc może się odbijać w postaci kompleksu emigranta.

Gucio mnie to obchodzi ale ze względów jak wpis powyżej sie dołączę. Zeby nie było zbyt poprawnie w tym wątku.

 

Nie jest prawdą że wyjeżdza taki sam "przekrój" społeczny jak w Polsce. Gdyby wyjeżadał "przekrój społeczny", to wpisy na "twarzoksiążce" po tym neofickiej kanadyjki byłyby podobne do tych z tego wątku. Czy tak jest ? Zwykle odwrotnie, do jękliwego "kompleksa" przyłączają się zaraz chórzyści.

Z tego wniosek, że zakompleksionych emigrantów jest więcej niż zadowolonych i dumnych.

I nic dziwnego, bo jaka duma może być z tego, że jest się emigrantem?

 

Malkontenci jak wszędzie przyciągają innych i wyją chórlanie to i słychać ich najbardziej. Nie jestem przekonany, że zakompleksionych emigrantów jest więcej niż zadowolonych i dumnych - zależy pewnie gdzie, zależy jak im sie za granicą ułożyło. Ale trzeba pamiętać, że jak niby owi zadowoleni mają pisać? - jest super, kupiłem dom, samochód, powodzi mi sie materialnie ale tak naprawdę Polska jest najlepsza...? Tego typu postawy tez od razu zostałyby zaklasyfikowane jako patriotyzm na pokaz albo pokraczy patriotyzm. Chodzi mi o proporcje: ilu ludzi wyjechało, a ile wpisów na twarzoksiążce czy innych portalach jest negatywnych? Większość Polaków za granicą narzeka na bieżące problemy jakie ich trapią, a nie na Polskę która jest daleko. Jeśli absurdy istnieją to dyskutuje się o nich tak samo w odniesieniu do kraju emigracji jak i w stosunku do Polski. Osobiście bardziej narzekam na absurdy tu gdzie mieszkam, bo mnie bardziej dotykają. I nie robię tego dla leczenia kompleksów, ale z frustracji codziennymi sytuacjami. To co, poprzez narzekanie na kraj emigracji już jestem dobrym emigrantem-patriotą? Pewnie, że nie, bo to ma niewiele wspólnego.

 

Byłem emigrantem i w 100% z wnioskiem się zgadzam.Wyjeżdżają przebojowi,zdesperowani lub niezaradni a zdrowe jądro pozostaje w kraju.

 

I Ty tak na poważnie to napisałeś?

Powrót po dłuższej przerwie...

Jest duża róznica pomiedzy emigracją, jak odbyła się za komuny i jej końca a tą współczesną, która jest z reguły normalniejsza. Ta dzisiejsza nie ma aż tak zakodowanej wrogości do swojego kraju...

Nie wnikam czy jądra pozostaja w kraju czy coś innego. Ale jaka jest duma z faktu, że trzeba było z kraju emigrować za chlebem? Sam fakt emigracji świadczy o tym że albo cos nie tak z emigrantem, albo coś nie tak z sytuacją w jego kraju. Ani jedno ani drugie powodem do dumy nie jest więc może się odbijać w postaci kompleksu emigranta.

 

Zgadzam się w 100% - emigracja nie jest powodem do dumy. I głupotą jest klasyfikowanie ludzi wg bycia emigrantem albo pozostania w kraju i pozwalanie na antagonizowanie się przez jakichś oszołomów politycznych próbujących przypiąć łatkę i zgnoić emigrantów. Tego typu postawy prezesa picu dają wyraz nie specyficznym cechom tych którzy zostali w kraju, nie specyficznym cechom tych, którzy wyjechali, ale są po prostu emanacją postaw niezależnych od miejsca pobytu. I takie postawy wyłażą zarówno na emigracji, jak i w kraju. Tylko, że osoba inteligentna to wie. Wie także, że klasyfikowanie emigrantów i tych co zostali wg ich decyzji jest po prostu dążeniem do upraszczania wizji świata - a takie dążenie charakteryzuje tych, których rzeczywistość przerasta i nie są w stanie chociażby przyznać, że jest ona skomplikowana (podobnie jak skomplikowane są koleje życia i motywacje emigrantów).

Powrót po dłuższej przerwie...

Bo dzisiejsza emigracja nie musi się dowartościowywać postawami antyamterialistycznymi. Oni po prostu wyjezdzaja żeby lepiej zarabiać. To nie sa naukowcy jak np. Wolszczan którzy albo robią kariere międzynarodowa albo wcale. W większości to zmywaki którzy po prostu muszą wyjechac żeby żyć i nie potrzebuj a dotego żadnej ideologii. gdyby mieli w Polsce pracę to by nie wyjeżdzali.

 

Emigracja z czasów PRLu dorabiała sobie martyrologię, takie samousprawiedliwienie przydatne tez bardzo za granicą tylko po to żeby otrzymać pozwolenie na prace i status emigranta.

Bo Polaków już nie ma. Ci, których nie wykończyli komuniści i hitlerowcy, musieli wyjechać.

 

Polacy jednolici to byli pod zaborami bo wtedy kazdy z grubsza rozumiał Polske tak samo [wszak kazdy równo stracił] Przed zaborami kazdy rozumiał inaczej i po zaborach równierz.

 

Ot taki naród i takie przywary. Stąd Ziemkiewicz ( którego lubie akurat) pisząc o polactwie sam defacto polactwo uprawia.

 

genetycznie zaś jesteśmy prawie najczystszymi słowianami, zaraz po serbołużyczanach.

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Bo dzisiejsza emigracja nie musi się dowartościowywać postawami antyamterialistycznymi. Oni po prostu wyjezdzaja żeby lepiej zarabiać.

 

W dużej mierze może tak, ale wielu wyjeżdża także, bo szuka interesującej pracy (oczywiście z nadzieją na dobre zarobki) odpowiadającej wykształceniu jakie otrzymali (a że wielu wyjeżdżało na stypendia, etc. to widziało, że ciekawiej jest pracować w centrali firmy, niż w sklepie warzywnym, czy jako przedstawiciel handlowy na przykład.) - na to w PL nie zawsze można było mieć nadzieję.

Powrót po dłuższej przerwie...

W większości to zmywaki którzy po prostu muszą wyjechac żeby żyć i nie potrzebuj a dotego żadnej ideologii. gdyby mieli w Polsce pracę to by nie wyjeżdzali

 

pieprzysz smutki

 

każdy kto chce robic jakąś karierę w kraju powinien zobaczyć trochę świata i popracowac za granicą .

 

W Panu Tadeuszu pisał o tym Mickiewicz , bo zawsze Polacy jeździli.

Tylko komuna zaszczepiła w ludziach przywiązanie do roboty jak psa do budy i jak kto wyjedzie to zaraz "zmywak".

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

jak się do szkoły za krótko chodziło to mozna czytac Zeimkiewicza i upajac sie wnioskami że "Polacy jednolici to byli pod zaborami bo wtedy kazdy z grubsza rozumiał Polske tak samo [wszak kazdy równo stracił]". To jest tak bardzo literackie że aż nie prawdziwe.

Nawet w literaturze gloryfikującej walkę o niepodległość znajda sie takie utwory jak "Wierna rzeka" czy "Rozdziobia nasz kruki, wrony", które pokazuja że ci którzy dumnie pisali o jedności narodu mieli na mysli szlachtę (w domysle siebie samych nawet gdy szlachtą nie byli). Taki kompleks niższości.

Ziemkiewicz zwyczajnie pieprzy za pieniądze byle każdemu dac cos poczytnego, co jest forma dziennikarskiej prostytucji a nie przejaw mądrości.

 

W dużej mierze może tak, ale wielu wyjeżdża także, bo szuka interesującej pracy (oczywiście z nadzieją na dobre zarobki) odpowiadającej wykształceniu jakie otrzymali (a że wielu wyjeżdżało na stypendia, etc. to widziało, że ciekawiej jest pracować w centrali firmy, niż w sklepie warzywnym, czy jako przedstawiciel handlowy na przykład.) - na to w PL nie zawsze można było mieć nadzieję.

I dlatego wracvamy tu do poprzedniego mojego w pisu że z emigracji nie ma co być dumnym. Bo ani emigrant się nie pochwali Polską w której nie mógł byś dyrektorem, ani dlatego że w tym kraju nie ma central międzynarodowych koncernów (poza PKN ORLEN i KGHM).

Ale zaraz rozmowa zostanie sprowadzona do kwestii antagonizmów między tymi, co wyjechali i tymi, co zostali. Wątek jest całkiem nie o tym. Z podobnym polactwem można spotkać się wśród tych, którzy w pl żyją, a wyjeżdżają na krótko. Zobaczy toto ładne budynki i ulice i od raz pieprzy wokoło: "ale wy tu macie dobrze i bogato, u nas bród, smród i ubóstwo". A to są momenty, kiedy zwyczajnie trzeba się zamknąć.

jak się do szkoły za krótko chodziło to mozna czytac Zeimkiewicza i upajac sie wnioskami że "Polacy jednolici to byli pod zaborami bo wtedy kazdy z grubsza rozumiał Polske tak samo [wszak kazdy równo stracił]"

 

hehe

 

masz rację do szkoły chodziłem krócej niż wynikało z ustawy

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Nie wnikam czy jądra pozostaja w kraju czy coś innego. Ale jaka jest duma z faktu, że trzeba było z kraju emigrować za chlebem? Sam fakt emigracji świadczy o tym że albo cos nie tak z emigrantem, albo coś nie tak z sytuacją w jego kraju. Ani jedno ani drugie powodem do dumy nie jest więc może się odbijać w postaci kompleksu emigranta.

 

 

pomijasz chęć przygody.Ta grupa emigrantów nie ma problemów z tożsamością a Polskę traktuje jak każdy inny kraj.

Kolejny przykład, nie pamiętam, czy z Holandii, czy z Niemiec.

 

Idzie polaczek z miejscowym i zobaczył nieprzypięty rower:

-w Polsce na pewno już by ukradli.

pewnie chciał powiedzieć, ze w Polsce to on już by ukradł.

Jest duża róznica pomiedzy emigracją, jak odbyła się za komuny i jej końca a tą współczesną, która jest z reguły normalniejsza. Ta dzisiejsza nie ma aż tak zakodowanej wrogości do swojego kraju...

 

 

Powinna być duża jednak słuchając opowieści obecnych emigrantów odnośnie zachowania rodaków nie za bardzo ją dostrzegam.Nadal jak tam pięknie ,ile można zarobić a Polska jak zło konieczne.Przede wszystkim brak zrozumienia dlaczego tam jest inaczej.Dlaczego jest większe zaufanie do człowieka,więcej uśmiechu w kontaktach z innymi itd....

Kolejny przykład, nie pamiętam, czy z Holandii, czy z Niemiec.

 

Idzie polaczek z miejscowym i zobaczył nieprzypięty rower:

-w Polsce na pewno już by ukradli.

To ja znam zdarzenie z emigrantem - ze starej emigracji z Anglii który zobaczył samochód zaparkowany na szerokim chodniku w opasce budynku (przed wejściem do lokalu usługowego ale nie tamujac ruchu pieszego), Bo parking płatny na jezdni był zajety. Stwierdził że u niego w Anglii to już by była karteczka za szybą i blokada na kole.

Prawidłowa odpowiedż powinna brzmieć - u nas jeszcze sie trochę wolności zostało.

To ja znam zdarzenie z emigrantem - ze starej emigracji z Anglii który zobaczył samochód zaparkowany na szerokim chodniku w opasce budynku (przed wejściem do lokalu usługowego ale nie tamujac ruchu pieszego), Bo parking płatny na jezdni był zajety. Stwierdził że u niego w Anglii to już by była karteczka za szybą i blokada na kole.

Prawidłowa odpowiedż powinna brzmieć - u nas jeszcze sie trochę wolności zostało.

 

No to ciągnąc w tą stronę: jakież było moje zdziwienie, gdy parkując na chodniku 4 kołami i zostawiając przestrzeń około 3 metrów tegoż chodnika dostałem w niedzielne popołudnie mandat za niedozwolone parkowanie... Nie było to w Polsce.

Powrót po dłuższej przerwie...

z mało sympatycznych wspomnień o polskiej emigracji.Do polskiego lokalu weszło dwóch rodaków.Oczywiście wóda na stół i niestety głośne obelgi jakim ścierwem są rodacy.W każdym innym narodowym lokalu zostaliby skopani,obici i wyrzuceni a w tym tylko ja zareagowałem i prawie łomot dostałem.

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

Nie ukarane podłości ..rozzuchwalają ..

 

 

 

....trzeba długo żyć by dorosnąć do poziomu...dziecka...

 

Jesli się ma jakieś życzenia ...to trzeba spełniać prośby innych.Jesteś taki sam gospodarzu tematu...taki sam.

 

 

>>>>>Napisz kilka słów o sobie: kim jesteś, jakie są Twoje zainteresowania audio, jaki masz sprzęt - wszystko co pozwoli poznać Ciebie innym użytkownikom forum. Pamiętaj, że to co tutaj wpiszesz jest ważne, będąc nową osoba na forum nie będziesz anonimowy.>>>>>>>>

Ale zaraz rozmowa zostanie sprowadzona do kwestii antagonizmów między tymi, co wyjechali i tymi, co zostali. Wątek jest całkiem nie o tym. Z podobnym polactwem można spotkać się wśród tych, którzy w pl żyją, a wyjeżdżają na krótko. Zobaczy toto ładne budynki i ulice i od raz pieprzy wokoło: "ale wy tu macie dobrze i bogato, u nas bród, smród i ubóstwo". A to są momenty, kiedy zwyczajnie trzeba się zamknąć.

 

A te co opsrywajom naszom okradana przez dziesiatki lat ale co by nie mowic(pisac) piekna Polske (bo ilez tu ciekawych i naprawde uroczych zakontkow jezd) to som polscy uduchowieni i milosciwi katolicy, ateisci, sterowani przez GW "polscy" zydzi czy swiadkowie Jehowy?

 

Szczytem beszczelnosci i prawdziwym obsraniem to jezd mowienie jak to bedzie dobrze w naszym kraju po wyborze danej opcji, potem zaglosowanie (w tym przypadku na PIS) i wyjechanie z kraju na stale.

Jesli się ma jakieś życzenia ...to trzeba spełniać prośby innych.Jesteś taki sam gospodarzu tematu...taki sam.

co tam, jak tam w UK? Głupio się poczułeś czytając ten wątek?

 

 

>ogórek

 

 

a tobie to nie wiem o co idzie.

Nie wnikam czy jądra pozostaja w kraju czy coś innego. Ale jaka jest duma z faktu, że trzeba było z kraju emigrować za chlebem? Sam fakt emigracji świadczy o tym że albo cos nie tak z emigrantem, albo coś nie tak z sytuacją w jego kraju. Ani jedno ani drugie powodem do dumy nie jest więc może się odbijać w postaci kompleksu emigranta.

Polska pod względem cen liczonych do zarobków jest kompletnie postawiona na głowie. I przestańcie gadać o jakimś kryzysie w Irlandii, bo to jest śmieszne i życzę Polsce takiego "kryzysu". Pierwszy przykład z brzegu: miesięczne zarobki/ceny benzyny. Ceny benzyny stąd:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Irlandia:

Cena za litr: 1,55. Minimalna płaca: 1400 EUR brutto, 1120 netto. Siła nabywcza: 722 litrów

Polska:

Cena za litr: 5,19. Minimalna płaca: 1500 PLN, 1111 netto. Siła nabywcza: 214 litrów

Cena za litr: 5,19. Średnia płaca: 3600 PLN, 2574 netto. Siła nabywcza: 495 litrów

 

Śmiech na sali!!! To że u nas jest "coś nie tak" to jest delikatnie powiedziane, to jest naprawdę subtelność językowa i po prostu Wersal. Żyjemy k**wa w masakrycznym kraju, gdzie golą nas (a właściwie zarzynają) bez umiaru i poważnie nie dziwę się nikomu kto za Polskę nie chce umierać.

 

"Ani jedno ani drugie powodem do dumy nie jest więc może się odbijać w postaci kompleksu emigranta." - nic dodać, nic ująć.

 

PS. Już nie wspomnę że w US za GALON się płaci 3.3USD. Gdyby powiedzieć Amerykanom że mają płacić 5,19 ale za LITR to myślę że wybuchły by zamieszki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

The odd get even.

Polska pod względem cen liczonych do zarobków jest kompletnie postawiona na głowie. I przestańcie gadać o jakimś kryzysie w Irlandii, bo to jest śmieszne i życzę Polsce takiego "kryzysu". Pierwszy przykład z brzegu: miesięczne zarobki/ceny benzyny. Ceny benzyny stąd:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Irlandia:

Cena za litr: 1,55. Minimalna płaca: 1400 EUR brutto, 1120 netto. Siła nabywcza: 722 litrów

Polska:

Cena za litr: 5,19. Minimalna płaca: 1500 PLN, 1111 netto. Siła nabywcza: 214 litrów

Cena za litr: 5,19. Średnia płaca: 3600 PLN, 2574 netto. Siła nabywcza: 495 litrów

 

Śmiech na sali!!! To że u nas jest "coś nie tak" to jest delikatnie powiedziane, to jest naprawdę subtelność językowa i po prostu Wersal. Żyjemy k**wa w masakrycznym kraju, gdzie golą nas (a właściwie zarzynają) bez umiaru i poważnie nie dziwę się nikomu kto za Polskę nie chce umierać.

 

"Ani jedno ani drugie powodem do dumy nie jest więc może się odbijać w postaci kompleksu emigranta." - nic dodać, nic ująć.

 

PS. Już nie wspomnę że w US za GALON się płaci 3.3USD. Gdyby powiedzieć Amerykanom że mają płacić 5,19 ale za LITR to myślę że wybuchły by zamieszki.

Wydajność pracy Polaków należy do najniższych w Europie, co bezpośrednio wpływa na naszą sytuację finansową. Spędzając średnio 40,7 godzin tygodniowo na wykonywaniu obowiązków służbowych, otrzymujemy zaledwie 8,8 dolarów PKB na głowę, podczas gdy kraje zachodnie osiągają wyniki kilkakrotnie wyższe. Rekordzistą jest tu Luksemburg z PKB wartym ponad 50 USD per capita. Pościg za lepiej rozwiniętymi gospodarkami przebiega w przekonaniu o niesprawiedliwości dziejowej. Polska nie jest krajem masakrycznym, tylko pięknym. Irlandia też miała kiedyś bardzo niski dochód narodowy, nie miała jednak 45 lat SOCJALIZMU.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.