Skocz do zawartości
IGNORED

Powstanie Styczniowe.


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś mija kolejna rocznica wybuchu Powstania Styczniowego.Powstania obok Warszawskiego chyba najbardziej tragicznego w historii Polski.Powstania,które kojarzy mi się przede wszystkim z rysunkami Artura Grottgera oglądanymi w dzieciństwie a zapamiętanymi do tej pory.

Było to powstanie od początku bez szans na sukces ( w przeciwieństwie do listopadowego) wywołane w niesprzyjających okolicznośćiach zewnętrznych( brak zainteresowania mocarstw zach.,sojusz rosyjsko-pruski).Gdyby wybuchło wcześniej np. w czasie wojny krymskiej to mogłoby liczyć na poparcie Anglii,Francji i Austrii.Wybuchło spontanicznie pod wpływem represji rosyjskich i decyzji o tzw. brance ( decyzja Wielopolskiego),która miała spacyfikować nastroje.Podobnie jak Powstanie Listopadowe wywołane zostało przez środowiska radykalne( tzw. czerwoni) do których z czasem acz niechętnie dołączyli tzw. biali( czyli umiarkowani).Walki zaczęły się w niesprzyjającej porze roku(zima) i bez broni.Powstańcy poszli w bój praktycznie z bronią myśliwską,która co prawda często była celniejsza od skałkowej broni piechoty rosyjskiej i z kosami,którym to Rosjanie mogli przeciwstawić artylerię i kawalerię.Przewaga techniczna i ilościowa była miażdżąca po stronie rosyjskiej.Powstańcy to była głownie młodzież szlachecka,rzemieślnicza,trochę chłopów( duża część nie poparła walki pod wpływem propagandy carskiej jakoby szlachta wystąpiła przeciwko uwłaszczeniu chłopów).Było też trochę ochotników z zagranicy np. Nullo,Potiebnia.Kadra oficerska składała się często z byłych oficerów rosyjskich Hauke-Bossak,Traugutt albo ochotników(Mierosławski,Langiewicz,Czachowski).Od początku pomimo zaskoczenia nie udało się osiągnąć żadnych startegicznych celów( np. zdobycie miast) i walka miała charakter walk partyzanckich.Upadek powstania spowodował katastrofę narodową.Pomijając straty materialne zginęło tysiące młodych ludzi,tysiące trafiło na Sybir lub na emigrację.Znaczna część ziemiaństwa potraciła majątki stając się zaczynem polskiej inteligencji.Ślady te można odnaleść w literaturze(Żeromski,Orzeszkowa,Dąbrowska).Pod tym względem nasuwają mi się porównania z amerykańską wojną secesyjną i klęską Południa.Po Powstaniu Styczniowym to był już inny kraj nie tylko w związku z represjami rosyjskimi( nasilenie rusyfikacji) ale i zmianami społecznymi( rozwój miast,inteligencja miejska) ale i na wsi( uwłaszczenie).I pomyśleć,że działo się to wszystko pod rządami Aleksandra II,cara najbardziej liberalnego i reformatorskiego.Nasuwają się również porówania z Postaniem Warszawskim i podbne oceny.Jak widzimy dzisiaj,po latch te wydarzenia?Czy to powstanie miało sens?

 

Może pytanie powinno być tak sformułowane.Czy iść do powstania czy iść z Wielopolskim,który optował za dyplomatyczną walką o reformy i większą autonomię w ramach Rosji ale który nie rozumiał( i gardził) Polakami.

A jego decyzja o brance tylko przyspieszyła wybuch.Pamiętajmy,że Aleksander II który zwalczał powstanie przeprowadził w Rosji największe reformy w XIX wieku i np. w Helsinkach do tej pory stoi jego pomnik.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/90987-powstanie-styczniowe/
Udostępnij na innych stronach

jak wszystkie nasze powstania to bylo dramatyczne i bez sensu, ale jak wszystkie ruchy na duza skale musza wywolac jakas reakcje.czasami pozytywna.za skok do przodu zaplacilismy ofiarami.w powstaniu warszawskim zaplacilismy ofiarami, a skoku nie było.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

(...)Czy iść do powstania czy iść z Wielopolskim,który optował za dyplomatyczną walką o reformy i większą autonomię w ramach Rosji ale który nie rozumiał( i gardził) Polakami.

A jego decyzja o brance tylko przyspieszyła wybuch.(...)

 

Aleksander Wielopolski to jeden z najbardziej pragmatycznych polskich w historii. Miał wszystko co predysponowało go do wielkiej polityki w tamtych (i nie tylko) czasach: pochodzenie, wykształcenie, zdrowy rozsądek i doświadczenie życiowe, miał swoją wizję patriotyzmu i działania na rzecz Polski oraz realne sposoby ich realizacji, umiał dogadywać się z władzą carską i wykorzystywać to. Z opisów jego postaci wyłania się osoba mająca poczucie własnej wartości, oschła i wyniosła, potrafiąca być bardzo bezwzględna w postępowaniu. Być może dla tego był bardzo nielubiany przez ówczesne elity polskie i rosyjskie. To niewątpliwie utrudniało mu działanie.

 

Nie powiedziałbym też o nim, że gardził Polakami. Człowiek, który po Powstaniu Listopadowym stara się zmniejszyć swojemu Narodowi dolegliwości sankcji jakie wprowadził carat. Rozbudowuje kilkakrotnie polskie szkolnictwo wszystkich szczebli, rozwija polska administrację, polepsza los chłopów - raczej nie gardzi Polakami - co najwyżej ich przywarami.

 

Doskonale wiedział co się święci - miał przecież kontakty z konspiracyjnymi organizacjami patriotycznymi. Miał za sobą tragiczne doświadczenie z poprzedniego powstania i jego skutków. Powstania, które było lepiej przygotowane wojskowo - w listopadowym walczyły na przeciwko siebie regularne wojska, a styczniowym drobne oddziały partyzanckie o kilkutysięcznej raptem liczebności przeciwko regularnej armii, często nie mające oparcia w terenie. Mógł wiec przewidywać realny tragiczny jego koniec, niepotrzebne straty ludzkie oraz prześladowania wobec pozostałej części społeczeństwa. W wybuch powstania widział zapewne koniec swojej wizji odbudowy pozycji Polski u boku Rosji. Jego decyzja o brance, jak i wcześniejsza ustawa o zgromadzeniach - miały studzić zamiary wywołania kolejnego powstania.

 

Jego politykę doceniał i obawiał się jej skutków sam Bismarck. To wskazuje raczej na to, że w sprzyjających warunkach Wielopolski mógł odnieść sukces. To może rodzić też pytanie, czy za podsycaniem nastrojów antyrosyjskich wśród Polaków nie stały Prusy? Z obecnej perspektywy więcej przemawia za tym, ze należało iść za Wielopolskim.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

a wtedy była szanasa ze na zawsze zostalibysmy bialorusia albo ukraina.

 

Prześledź losy Prus - kiedyś jego władcy tarzali się ulegle u stóp Wielkich Jagiellonów! A co widzisz teraz?

Cześć Powstańcom 1863 ! Na pohybel carom Rusi, Sowietów i Rosji oraz ich pachołkom !

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

dziadekwłodek

 

Też uważam,że Wielopolski miał zadatki na wielkiego polityka i pewnie w wielu "normalnych" krajach byłby wielkim politykiem.Ale nie w Polsce.Dlaczego?Bo w polityce nie wystarczy mieć rację.Trzeba jeszcze przekonać do tego ludzi!

 

Lord Rayden

Czy to rodzaj prowokacji,żartu czy też owoc głębokich przemyśleń?

 

 

 

Aleksander Wielopolski to jeden z najbardziej pragmatycznych polskich w historii. Miał wszystko co predysponowało go do wielkiej polityki w tamtych (i nie tylko) czasach: pochodzenie, wykształcenie, zdrowy rozsądek i doświadczenie życiowe, miał swoją wizję patriotyzmu i działania na rzecz Polski oraz realne sposoby ich realizacji, umiał dogadywać się z władzą carską i wykorzystywać to.

 

 

Był to żałosny zdrajca i kolaborant, jedna z najohydniejszych i najbardziej haniebnych postaci w naszej historii. Godzien potępienia i naplucia na jego grób. Ludwik Ryll i Józef Rzońca pojęli bohaterskie próby eliminacji plugawego gada, niestety - nie udało im się.

Współczesnym odpowiednikiem Wielopolskiego jest Jaruzelski. Też niby Polak a wysługujący się ruskim i mordujący Polaków własnym sposobem, żeby ruscy nie musieli brudzić sobie rączek. Symptomatyczne że Jaruzela też niektórzy określają jako "patriotę". Otóż: nie ma pojęcia "mniejszego zła", gdy chodzi o byt narodowy. Nie ma odcieni szarości. Jest tylko czarne albo białe. Albo jesteś patriotą albo zdrajcą. Nie ma nic pomiędzy. Powstańcy styczniowi to rozumieli, Wielopolski i Jaruzelski woleli wysługiwać się moskalom.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

il Dottore

 

No właśnie życie uczy nas,że nie ma tylko podziału na białe i czarne.Ciekawe czy też być tak uważał gdybyś stracił w powstaniu kogoś bliskiego i dorobek całego życia?Łatwo ferować wyroki zza biurka!

Dorośli ludzie opisujący rzeczywistość jako białe i czarne mają problemy natury emocjonalnej. Takie kryteria stosuja najczęściej jedynie dla świata zewnętrznego, by za swoje własne potknięcia obwiniać innych.

Wybacz, ale fakt, że w PL nie mówi się dziś po rosyjsku i po niemiecku wynika właśnie z działalności powstańców styczniowych a nie Wielopolskich i Jaruzelskich. I to powstańcom a nie Wielopolskiemu winniśmy dziś cześć i szacunek.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Czesi nie mieli powstań a tez nie mówią po niemicku czy rosyjsku. Żaden argument - kwestia wiary i przekonań.

Zresztą dyskusja tego rodzaju odbywa się Polsce od dawna. Romantyzm a pozytywizm.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Większość Polaków czuje się wspólnotą przejawiając, niekiedy pozbawioną realizmu, nienawiść do Rosjan. Każdy, kto myśli lub postępuje inaczej, jest przez tę większość nazywany zdrajcą, napiętnowany i wykluczany, nastawia się przeciwko niemu opinię publiczną. Tak było z Aleksandrem Wielopolskim. Jego postawa polityczna nie wzięła się z próżni. Moim zdaniem, największy wpływ na nią miało przegrane Powstanie Listopadowe, w którym był on wysłannikiem Rządu Narodowego do Londynu, gdzie mógł obserwować z bliska postawę Zachodu wobec mrzonek powstańców o obcej pomocy.

 

Większości Polaków kiedyś nie widzących nic złego w tym, że Legiony Polskie na rozkaz Cesarza Francji zabijały walczących o wolność Hiszpanów i Włochów czy krwawo pacyfikowały Murzynów na Haiti; teraz nie widzących nic złego w udziale polskiego wojska w amerykańskich inwazjach na niepodległe państwa na całym świecie – ciągle brzydzi się sama myślą o możliwości współpracy z Rosją w jakiejkolwiek dziedzinie . Tak było, jest i będzie. Bo ciągle panuje przekonanie, że polskie interesy leżą wyłącznie na Zachodzie i nie zważa się na to, że im Polska lepiej pilnowała swoich interesów na Wschodzie tym większe było jej znaczenie w Europie. Dla Wielopolskiego nie było obrzydliwe podjęcie współpracy z zaborcą w celu odbudowy własnego państwa, starał się wykorzystywać każdą sposobność. W Polsce nienawidzono go za jawna współpracę z zaborcą – w Rosji za wielkie wpływy na dworze cara – mimo, że Wielopolski wcale nie prze nim krzyżem nie leżał. Tu i tam działano przeciwko niemu – jak pokazała historia – skutecznie.

 

Wielopolski budził też negatywne emocje w Prusach, gdzie oceniano, że może doprowadzić do sojuszu rosyjsko-polskiego przeciwko Prusom. Jeżeli weźmie się pod uwagę, że prusko-niemieckie służby próbowały wpływać na politykę Rosji Carskiej i ZSRR (a także kierunki emigracjo po Powstaniu Listopadowym) – to powtórzę tu raz jeszcze – nie zdziwiłbym się na wieść, że inspirowali wybuch Powstania Styczniowego. W ich interesie nie leżały dobre stosunki polsko-rosyjskie. Tym bardziej, że los co najmniej kilku znaczących postaci Powstania Styczniowego jest do końca nie wyjaśniony, a na pewno nie wpadli oni w ręce władz carskich. Jedna z nich był Ignacy Chmieliński – powiązany z „nożownikami”, których przywołał w tej dyskusji il Dottore. „Nożownicy” budzili mieszane uczucia także wśród patriotycznie nastawionych Polaków. W wyniku ich działalności cierpieli niewinni ludzie (a także dobra kulturalne – słynny fortepian Chopina - będący niesłusznym przykładem ucisku caratu ), zbijani przypadkowo w czasie zamachów lub w czasie pacyfikacjo odwetowych.

 

W historii niepodległościowych polskich zrywów zbrojnych pełny sukces odniosło jedynie Powstanie Wielkopolskie. Powstania Śląskie były ważne, ale nie były sukcesem do końca. Pozostałe zawsze były wielka porażką i tragedia dla Narodu Polskiego. Zawsze pogarszały jego położenie i powodowały, że zaczynając ciągle od poziomu poniżej zera nie mógł rywalizować z resztą Europy, tylko Gonic i nadrabiać stracony dystans. To dopiero po Powstaniu Styczniowym carat zabraniał nie tylko mówić, ale nawet myśleć po polsku. To ostatnie zdanie adresuję szczególnie do il Dottore.

 

Wszystkim powstańcom należy się szacunek i uznanie – to nie ulega najmniejszej wątpliwości. Natomiast wielkim złem jest to, iż nie rozlicza się ich przywódców, a wyłącznie bezmyślnie gloryfikuje.

 

W tej dyskusji zostawmy w spokoju lub na boku, jak kto woli gen. Jaruzelskiego. Będzie jeszcze okazja, aby o nim specjalnie podyskutować.

Czesi nie mieli powstań a tez nie mówią po niemicku czy rosyjsku. Żaden argument - kwestia wiary i przekonań.

Bzdura. Język czeski był już właściwe na 'najlepszej' drodze ku wymarciu (na rzecz języka niemieckiego). Dzisiejszy język czeski jest niejako rekonstrukcją z wieloma zapożyczeniami z polskiego i rosyjskiego.

 

Co do Wielopolskiego - był to najzwyczajniejszy na świecie zdrajca z typowym dla dużej części ówczesnej szlachty charakterystycznym pojmowaniem sprawy polskiej jako interesu warstw uprzywilejowanych, czyli szlachty - i w tym kontekście należy rozpatrywać jego działania. Tylko Rosja i car w tamtym okresie był gwarancją utrzymania tych przywilejów - wszelka rewolucja na ziemiach polskich zakończona sukcesem musiała nieuchronnie doprowadzić do przeobrażenia samego społeczeństwa polskiego na wzór zachodni - tj. w znacznym stopniu zmniejszenia przywilejów tego typu 'wielopolskich'. To samo egoistyczne i krótkowzroczne myślenie doprowadziło nie tylko do upadku powstania styczniowego (które nie miało właściwe szans na powodzenie) ale również do upadku powstania listopadowego, które z kolei szansę miało olbrzymią... gdyby tylko nie zostało niejako sabotowane przez ludzi pokroju Chłopickiego, których interesy i myślenie obracało się wokół wspomnianych obaw co do rzeczywistych skutków ew. powstania w sferze społecznej.

 

Przypominam jednocześnie, że słowa Polska, Polak, Rzeczpospolita oznaczała w tamtym okresie niekoniecznie to samo co większość dzisiejszego społeczeństwa przyjmuje niejako naturalnie. Jest to zresztą temat na osobną dyskusję - schizofrenia dzisiejszego społeczeństwa polskiego, które wstydzi się, po części wręcz wyparło, własnego chłopskiego pochodzenia, jednocześnie poszukując swojej narodowej świadomości w otoczeniu tego typu haniebnych egoistów jak Wielopolski...

Ech, mądrego to i dobrze posłuchać...

A gloryfikatorzy Wielopolskiego, Jaruzela i innych zdrajców - pomyślcie chwilę: gdyby nie patriotyczne zrywy, co by z Polski zostało? Dlatego bohaterowie tych powstań (nieważne, na ile sensownych) zawsze pozostaną na złotych kartach polskiej historii zaś o gnidach typu wyżej wymienieni z nazwiska obywatele W. i J. historia zapomni, co najwyżej umieści ich na stronach narodowej hańby.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

A gloryfikatorzy Wielopolskiego, Jaruzela i innych zdrajców - pomyślcie chwilę: gdyby nie patriotyczne zrywy, co by z Polski zostało? Dlatego bohaterowie tych powstań (nieważne, na ile sensownych) zawsze pozostaną na złotych kartach polskiej historii zaś o gnidach typu wyżej wymienieni z nazwiska obywatele W. i J. historia zapomni, co najwyżej umieści ich na stronach narodowej hańby.

A to powiedział lekarz, który wyjechał za granicę, bo za mało zarabiał.

 

Ale popiera zrywy patriotyczne, choćby nawet przegrane jeszcze przed ich zaistnieniem.

 

 

 

 

Fantastycznie, dottore pomidore...

doktorku nie mow chop dopoki nie podskoczysz.Wiedza z jednej gazetki wystarczajaca na dwa lata to nie...historia.A historyk to nie wielbiciel tego lub owego.Historia doktorku to c ós wiecej niz osobiste antypatie...

dziadekwłodek

 

Też uważam,że Wielopolski miał zadatki na wielkiego polityka i pewnie w wielu "normalnych" krajach byłby wielkim politykiem.Ale nie w Polsce.Dlaczego?Bo w polityce nie wystarczy mieć rację.Trzeba jeszcze przekonać do tego ludzi!

 

Lord Rayden

Czy to rodzaj prowokacji,żartu czy też owoc głębokich przemyśleń?

 

A nie sądzisz,że tak powinniśmy myśleć ? Bardzo szanuję naszych przodków, którzy nie zastanawiali się "czy im się to opłaca" tylko poszli do walki. Ich wysiłek docenił między innymi Komendant Piłsudski, który stawiał Powstańców z 1863 jako przykład dla młodzieży (można poczytać w dzisiejszym "Uważam Rze"). Stąd w 1920 i w 1939-45 mieliśmy tak dzielnych bo wychowanych patriotycznie młodych ludzi.

A każda współpraca z Sowietami, Rosjanami itp. zwykle źle się dla nas kończy.

 

Trochę denerwują mnie te wieczne dyskusje, czy powstania miały sens i co by było gdyby.. One już były, ludzie walczyli w słusznej sprawie i czy my będziemy bili o tym pianę, nic to nie zmieni. Ale miejmy Ich w pamięci i szanujmy. Oddali życie za Polskę.

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

(...) To samo egoistyczne i krótkowzroczne myślenie doprowadziło nie tylko do upadku powstania styczniowego (które nie miało właściwe szans na powodzenie) ale również do upadku powstania listopadowego, które z kolei szansę miało olbrzymią... gdyby tylko nie zostało niejako sabotowane przez ludzi pokroju Chłopickiego, których interesy i myślenie obracało się wokół wspomnianych obaw co do rzeczywistych skutków ew. powstania w sferze społecznej.(...)

 

Niefortunny to pozytywny bohater - jenerał Chłopicki. Zdaje się, że kochał w kolejności szabelkę, gorzałkę, karierę własną i Najjaśniejszą. Do wojaczki ciągnęło go od małego. Służył, dezerterował, zaciągał się - niezależnie czy był to sztandar polski, rosyjski czy francuski. Typ najemnika, może walczyć wszędzie i o wszystko. Był wysoko oceniany jak zdolny, bezbłędny wręcz wykonawca rozkazów dowódców, który podlegał. Jak strateg raczej mierny. Miano do niego pretensje, że przyczynił się do upadku Powstania Listopadowego, bo nie potrafił przejąć inicjatywy w działaniach zbrojnych. Zmarł kilka lat przed Powstaniem Styczniowym - nie mając już od kilkudziesięciu lat kontaktu z wojskiem.

Trochę denerwują mnie te wieczne dyskusje, czy powstania miały sens i co by było gdyby.. One już były, ludzie walczyli w słusznej sprawie i czy my będziemy bili o tym pianę, nic to nie zmieni. Ale miejmy Ich w pamięci i szanujmy. Oddali życie za Polskę.

W Powstaniu Wrszawskim śmierć poniosło 25 tys. powstańców i ponad 150tys. ludności cywilnej. Poczytaj sobie nastroje ludzi w czasie powstania. Częstym było "powstania gówniarzom się zachciało"...

No w latach 80-tych jedni rzucali kamieniami w MO a inni trzęśli się ze strachu i ZOMOWcom wynosili herbatę ;). Teraz wszyscy korzystają z tego co inni wywalczyli.

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

No w latach 80-tych jedni rzucali kamieniami w MO a inni trzęśli się ze strachu i ZOMOWcom wynosili herbatę ;). Teraz wszyscy korzystają z tego co inni wywalczyli.

wiadomo. Jeden wywalczył rzucając kamieniami, inny skacząc przez płot.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

(...)Ich wysiłek docenił między innymi Komendant Piłsudski, który stawiał Powstańców z 1863 jako przykład dla młodzieży (można poczytać w dzisiejszym "Uważam Rze"). Stąd w 1920 i w 1939-45 mieliśmy tak dzielnych bo wychowanych patriotycznie młodych ludzi.

(...)

 

Owszem wysiłek powstańców styczniowych doceniał i Marszałek i II RP. Żyjącym powstańcom musieli oddawać honory wszyscy noszący mundur z orłem w koronie. Jednak ten sam Piłsudski miał dobre zdanie o Wielopolskim i nie nazywał go bezmyślnie zdrajcą.

 

W II RP nie opluwano kombatantów formacji polskich w armii carskiej powstałych po wybuchu I WŚ i nie odbierano im honoru i uprawnień, tak jak teraz ma miejsce z byłymi żołnierzami LWP. II RP była pod tym względem mądrzejsza i dojrzalsza.

Jak strateg raczej mierny. Miano do niego pretensje, że przyczynił się do upadku Powstania Listopadowego, bo nie potrafił przejąć inicjatywy w działaniach zbrojnych.

Nie potrafił mówisz... równie dobrze możemy napisać, że Jaruzelski nie POTRAFIŁ powstrzymać wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. To jest paplanina i rozwadnianie faktów. Chłopicki zwyczajnie nie chciał i zrobił wiele, aby to powstanie upadło jak najszybciej i zostało 'rozgrzeszone' przez cara.

W II RP nie opluwano kombatantów formacji polskich w armii carskiej powstałych po wybuchu I WŚ i nie odbierano im honoru i uprawnień, tak jak teraz ma miejsce z byłymi żołnierzami LWP. II RP była pod tym względem mądrzejsza i dojrzalsza.

Tutaj, to już zakrawa na kpinę... mówimy o tym samym LWP, które tylko w grudniu 1970 wymordowało od kilkudziesięciu do kilkuset bezbronnych CYWILÓW? Carskie wojska nie dokonywały masowych rzezi na nieuzbrojonych cywilach... Zresztą nikt nie 'odbiera honoru' jak to napisałeś (sic!) zwykłemu człowiekowi z przymusowego poboru a wyłącznie zbrodniarzom pociągającym za sznurki... a i nawet z tym są problemy i kpina w żywe oczy. O jakim honorze mówisz? Coś Ci się chyba pomieszało kolego...

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Nie potrafił mówisz... równie dobrze możemy napisać, że Jaruzelski nie POTRAFIŁ powstrzymać wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. To jest paplanina i rozwadnianie faktów. Chłopicki zwyczajnie nie chciał i zrobił wiele, aby to powstanie upadło jak najszybciej i zostało 'rozgrzeszone' przez cara.

 

Tutaj, to już zakrawa na kpinę... mówimy o tym samym LWP, które tylko w grudniu 1970 wymordowało od kilkudziesięciu do kilkuset bezbronnych CYWILÓW? Carskie wojska nie dokonywały masowych rzezi na nieuzbrojonych cywilach... Zresztą nikt nie 'odbiera honoru' jak to napisałeś (sic!) zwykłemu człowiekowi z przymusowego poboru a wyłącznie zbrodniarzom pociągającym za sznurki... a i nawet z tym są problemy i kpina w żywe oczy. O jakim honorze mówisz? Coś Ci się chyba pomieszało kolego...

 

Widzę, że mam do czynienia z wybitnym historykiem, ideologiem i wręcz psychologiem - może tłumu nawet. I jak czytam, szczególnie ten drugi akapit - to nie chce mi się z Tobą nawet dyskutować.

Nie da rady dyskutować z człowiekiem stojącym na pozycji patriotycznej, jeśli stoi się na innej pozycji - to chyba oczywiste.

Współpraca z Rosją miała sens tylko przez okres, gdy Kreml był nasz (był taki okres). Wówczas można było nadać jedynie właściwy kierunek tej współpracy.

 

Taki rodzaj oceny rzeczywistości doprowadził do uznania przez niektórych ,że Magdalenka to też zdrada. Bo przecież nie zginęły tysiące ludzi - bez tego to nieważne.

 

Magdalenka była oczywistą zdradą. Zresztą nie mogło być inaczej. SB dyktowało po prostu treść tzw. "porozumienia" swoim płatnym agentom.

 

k,NTg0ODcxOTcsODY0ODM0,f,Walesa_i_Kiszczak__B_.jpg

 

A, i odwal się od mojego adresu. Co cię g*** obchodzi mój obecny adres? Pod tym kątem Niemiec, który pracuje i mieszka w Polsce jest niby lepszym Polakiem ode mnie? Albo Polak pracujący bliżej granicy jest gorszym Polakiem od tego, który pracuje w centralnej Polsce? Idiotyzmy do kwadratu, które mogły się zrodzić tylko w umyśle tępego prymitywa wychowanego na Onecie.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.