Policja

[Gość dziadekwłodek]

W konfrontacji ze 100 kilowym karkiem miałaby niewielkie szanse.

 

Na stu kilowego karka najlepszy jest FMJ i pochodne.

[Gość Cadam]

http://www.wykop.pl/link/968433/bandycka-policja-cenzura-potrzebny-wykop-efekt/

[Gość Cadam]

http://praca.wp.pl/title,Policjant-oszalal-z-milosci,wid,15184969,wiadomosc.html

[Arku]

No I ???

 

Przecież Ty Cadam jesteś fanem Krowina-Mikke, który chce stworzyć państwo policyjne. Podatki płacić tylko na policję która będzie jego władzę utrzymywał przed zamieszkami.

 

Więc co ciebie obchodzi że się jakiś policjant zakochał i zwariował od tego? Władza, rzecz święta.

[Gość Cadam]

Tylko, że w Korwinizmie będzie represja, czyli karany będzie każdy kto popełni przestępstwo i zostanie mu to udowodnione. W socjalizmie mamy prewencję i jest domniemanie winy, więc każdy jest podejrzany dopóki nie udowodni, że jest niewinny, dlatego polska milicja często robi prowokacje.

[Arku]

na pewno krowina-mikka krul już się postara o zrobienie represji. Dla przeciwników politycznych.

 

Jak masz takie kiepskie szmoncesy wypisywać to może idź krowiny mikka wypasać :-)

Wyborcy niestety dla was mądrzeją i ani to zabawne co wypisujesz ani na szczęście realne.

 

Zanuć sobie :-)

 

"Zbudujemy nową Polskę,

zbudujemy lepszy świat.

W którym wszystko będzie lepsze,

w którym trawę będziesz jadł."

 

tylko nas nie zanudź.

[arturross]

Opisze swój przypadek, troszkę w temacie policyjnej mafii troszkę w temacie audio

Otóż mieszkałem sobie w centrum miasta, kupę kasy i czasu wpakowałem w remont mieszkania, po pół roku w kamienicy obok powstała knajpa która rozkręcała się po godzinie 21.30. Wielokrotnie anonimowo dzwoniłem wspólnie z sąsiadami, że z dyskoteki za głośno gra muzyka czym zakłócają nam spokój. Panowie umundurowani przyjechali i muzykę ściszano. Po około 3 miesiącach, panowie z policji mieli w dupie mieszkańców i mówili że jak ktoś anonimowo dzwoni to oni nic nie mogą zrobić. Po jakimś czasie jak moja siedmioletnia córka w szkole na lekcji odsypiała nockę, wkurzyłem się i po wykręceniu 997 podałem swoje dane. Policja przyjechała i muzykę ściszono... w każdym razie do następnego wieczora. no więc ja znów za tel. i sytuacja się powtórzyła. I tak ze 4 razy podrząd. W końcu nie wytrzymałem i idę na posterunek. Pytam co oni w tej sprawie robią. Na początek niebieska menda chciała mnie zbyć mówiąc że on nie wie i mam spadać bo on się tym nie zajmuje. Po jakiejś chwili jak nie odpuszczałem, gość wyciągnoł teczkę z notatkami policyjnymi i łaskawie oznajmił mi że pan z dyskoteki za każdym razem dostawał upomnienie. Mówię mu że co to za dziadowski kraj i co to za mafijna instytucja która zamiast pomagać obywatelom, ma ich głęboko w dupie, na co posterunkowy oznajmił że mnie zaraz skuje za to że wyzwałem ich od mafiozów i albo zaraz sobie pójdę, albo tu posiedzę 48godzin!!!

Tak działa POLSKA POLICJA!!!

Dla równowagi dodam że w tym samym czasie, jak sąsiad z piętra niżej w mieszkaniu prywatnym zagrał troszkę głośniej to panowie momentalnie 300zł mandatu dostał.

[Gość Cadam]

Przecież Ty Cadam jesteś fanem Krowina-Mikke, który chce stworzyć państwo policyjne.

 

Państwo policyjne mamy teraz

http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=857

[vcore]

Policjant niestety ma rację (jeśli chodzi o disco) - oni nie mogą w zasadzie nic zrobić, bo dyskoteka to taka forma działalności gospodarczej i jeśli UM wydał zezwolenie to mają prawo tak działać.

 

Sprawę możesz zgłosić do urzędu miasta który wydał pozwolenie na budowę tej dyskoteki, a jeśli wniosek poprą też inni mieszkańcy to na pewno odniesie skutek, policja może tylko interweniować krótkodystansowo i w zasadzie prócz próśb niewiele mogą zrobić. Poza tym z tego co mi wiadomo, to dyskoteka musi być obiektem odpowiednio wyciszonym (jeden z wielu warunków), więc jeśli przeszkadza mieszkańcom to najwidoczniej obiekt nie spełnia warunków. Chodzi oczywiście o ilość DB w danej odległości od obiektu, a policja nie ma raczej sprzętu umożliwiającego takie pomiary...

 

Zbierz trochę podpisów i idź do UM. Policja nie może dać mandatu właścicielowi ani DJowi, bo ten pierwszy prowadzi ten lokal zgodnie z prawem (jeśli UM wydał pozwolenie to tak niestety jest), a ten drugi jedynie wykonuje swoją pracę. Tym od strony prawnej może zająć się tylko prokuratura, ale sądzę że wizyta w urzędzie miasta będzie dobrym pomysłem.

 

...

 

Kiedyś drogę zajechała mi suka i wysiedli panowie, na pace siedział jakiś dziadek co dostał w łeb klockiem ze śniegu i mu się ubzdurało, że to byłem ja. No to delikatnym gestem ręki chcieli mnie zmusić do wejścia do lodówy na co ja się oczywiście oparłem i powiedziałem jaka była prawda - że mieszkam 20 metrów dalej i właśnie wyszedłem po zakupy, no to ich nie przekonało i posypały się przekleństwa w moim kierunku a potem w ich i tak koniec końców wylądowałem obok tego dziada (bez obrączek na szczęście), w drodze na kpp okazało się że inny patrol też ma jakiegoś typa odpowiadającego "rysopisowi", po zapytaniu dziadka czy "napastnik" miał niebieską czapkę wysadzili mnie w centrum miasta, w zasadzie to wywalili jak worek kartofli.

 

Gdybym nie myślał logicznie to pewnie wylądowałbym na deskach za znieważenie lub pobicie funkcjonariusza ale się wstrzymałem. To była kilka lat temu, policja w małym mieście, a w sumie mieścinie. Do policjantów w moim obecnym mieście mam jednak szacunek, działają sprawnie i każdą nawet z pozoru błahą sprawę traktują poważnie, interwencje w 99% przypadków są skuteczne, w tym także na dyskotekach (jedną nawet zamknęli z tego powodu, mimo że działała legalnie). Przede wszystkim mają fajne podejście do ludzi i nawet zataczającego się pijaka do domu podwiozą... no i ładne panie pracują :)

[Arku]

Mówię mu że co to za dziadowski kraj i co to za mafijna instytucja która zamiast pomagać obywatelom, ma ich głęboko w dupie, na co posterunkowy oznajmił że mnie zaraz skuje za to że wyzwałem ich od mafiozów i albo zaraz sobie pójdę, albo tu posiedzę 48godzin!!!

Tak działa POLSKA POLICJA!!!

Dla równowagi dodam że w tym samym czasie, jak sąsiad z piętra niżej w mieszkaniu prywatnym zagrał troszkę głośniej to panowie momentalnie 300zł mandatu dostał.

 

No to masz przedsmak raju który chce Ci stworzyć Cadam ze swoim idolem. Jak już Korwin Krul nastanie nam miłościwie panujący, to ty dostaniesz mandat za zakłócanie spokoju porządnemu przedsiębiorcy którzy może jest w mafii i nie płaci podatków ale klientów nie oszukuje. I jeszcze ci pałą bez łeb przyłożą żebyś władzy nie obrażał, którą utrzymujesz z pogłównego.

[peritus]

Policjanci to też ludzie. Jak w każdym zawodzie zdazają sie też psychole i nieroby. Ale zdażają się też policjanci z powołania którzy sumiennie wykonują swoją służbę. To samo można powiedzieć o lekarzach, nauczycielach czy obsłudze w Tesco.

[Arku]

Poza tym z tego co mi wiadomo, to dyskoteka musi być obiektem odpowiednio wyciszonym (jeden z wielu warunków), więc jeśli przeszkadza mieszkańcom to najwidoczniej obiekt nie spełnia warunków.

 

Nie wiem co opisuje arturross ale był taki przypadek nocnego klubu w Warszawie zrobionego w kamienicy. Ktos dał w łapę urzędnikom albo znalazł polityczne plecy i dostał zgodę na uruchomienie lokalu w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Kaczyński kiedy był prezydentem Warszawy zapowiadał że to zlikwiduje i się tylko zbłaźnił bo mógł im nafikać. Umowa jest umowa, a nikomu do głowy nie wpadnie co zrobić z umowa zawartą na skutek przestępstwa. bo najpierw trzeba by to przestępstwo udowodnić i mogłoby sie okazać że jest nie po linii politycznej. I robi się z tego pupa.

[Gość Cadam]

Policjanci to też ludzie. Jak w każdym zawodzie zdazają sie też psychole i nieroby.

Z tą różnicą, że ci psychole i nieroby, którzy przebierają się w mundury są bezkarni.

[Arku]

Do policjantów w moim obecnym mieście mam jednak szacunek, działają sprawnie i każdą nawet z pozoru błahą sprawę traktują poważnie, interwencje w 99% przypadków są skuteczne, w tym także na dyskotekach (jedną nawet zamknęli z tego powodu, mimo że działała legalnie). Przede wszystkim mają fajne podejście do ludzi i nawet zataczającego się pijaka do domu podwiozą... no i ładne panie pracują :)

 

Nie no normalnie ci emigranci to całą propagandę sukcesu Tuskowi sp***dolić potrafią ! :-)

[arturross]

Ta dyskoteka to w zasadzie był tzw. klub nocny, znajdował się w centrum miasta w kamienicy. Niestety kamienica należała do członka rodziny pana prezydenta, o czym się dowiedziałem po jakimś czasie. Petycję wraz z podpisami około 100osób oczywiście do urzędu miasta zaniosłem. Nasłali na knajpę Straż Miejską, która okazało się że nie wiele może. Postanowiłem wytoczyć knajpie sprawę, dostałem na policję wezwanie jako świadek, przesłuchali i na tym się skończyło. Nie mam pojęcia czy sprawa w sądzie się odbyła bo się wyprowadziłem.

Stwierdziłem że nie mam szans z tym systemem walczyć. Żal było tylko wyremontowane mieszkanie porzucić.Ale cóż... teraz mam święty spokój,

 

żal od policji pozostał.

[sittek]

A w Polsce w majestacie prawa sa po prostu podłączone do baz danych operatorów telekomunikacyjnych. I - na ich koszt - mogą pobierać informacje bez podania jakiegokolwiek powodu.

 

Cały tekst:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

-------

 

Takiej bzdury a wręcz kretyństwa nie czytałem dawno. Jeżeli dyskutujecie i wyciągacie z tego własne wnioski a opiniotwórcze są dla was takie wypociny niedoinformowanych dzieciaków-sensatów/dziennikarzy z gazet, w tym z GW to pozostaje tylko śmiać się lub lepiej płakać. Szokiem jest to co matoły wypisują dzisiaj w gazetach.

 

Postanowiłem wytoczyć knajpie sprawę, dostałem na policję wezwanie jako świadek,

żal od policji pozostał.

Sprawę karną czy cywilną i z jakiego artykułu? Poza tym akurat co w tym winni są gliniarze? Że sami nie zamknęli knajpy, że nie pozamykali właścicieli? Znasz może przepisy?

 

Z głośnymi knajpami jest jak z kościołami, spróbuj zamknąć kościół za to, że dzwony od rana do wieczora napierdzielają pod oknami bogu ducha winnych ludzi

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[barni]

Proponuje przeczytac ustawe o Policji i ustawy dotyczace innych sluzb, sa w nich dokladnie opisane dokumenty jakie musi przedstawic dana sluzba aby uzyskac dane od operatora.

 

 

Sent from my iPad using Tapatalk HD

[Gość Cadam]

sprawdzanie bilingów to przy tym pikuś

 

http://www.mg.gov.pl/NR/rdonlyres/087EA907-3720-49B6-BD9A-5C1C28292751/50679/pomoc_tortury1.pdf

http://www.mg.gov.pl/files/upload/7319/wniosek.doc

[arturross]

Co winni gliniarze?

Problem w tym że jak ja zagram raz głośniej muzykę wieczorem, to policja po kilku minutach przyjedzie i mi mandat wlepi, jak za ścianą jest dyskoteka to co? Ona ma inne prawa? Mogłeś kolego sittek porozmawiać z moimi sąsiadami którzy spać nie mogli, a bali się wychylić. Poza tym kto widział dać pozwolenie na prowadzenie takiej knajpy w środku miasta? Gdyby taka impreza odbywała się powiedzmy w sobotę, to ok. ale oni grali 7 dni w tygodniu... Musiał byś sittek tam pomieszkać. Może wówczas byś zrozumiał.

[vcore]

Właśnie tu tkwi szkopuł, lokal który ma zezwolenia działa legalnie i mogą sobie grać na okrągło dzień i noc, a normalny obywatel nawet w sobotę może uważać z potencjometrem. Zgłoś tą sprawę do Urzędu Miasta, najlepiej jeśli poprą cię też sąsiedzi. Z kontrolami to bywa różnie, tak samo jak nadal działają legalnie "lokale" gastronomiczne, gdzie kibel umieszczony jest koło miejsca w którym przygotowuje się potrawy, tak samo działają dyskoteki w budynkach które kiedyś były garażami... albo kostnicami, jak u nas...

[arturross]

obecnie mam to w dupie. już tam nie mieszkam.

[sittek]

Co winni gliniarze?

Problem w tym że ....

Nie musi od razu wlepiać. Może pouczyć albo możesz odmówić zapłacenia mandatu i pogadać o tym w Sądzie. Jeśli będziesz mądrze gadał i się wytłumaczysz nic ci nie zrobią. Ja nie neguję tego, że knajpa obok to prawdziwa zmora, jednakże wątek jest o gliniarzach a nie o niesprawiedliwości społecznej. Pozwoleń policja nie wydaje i nie cofa. Może wnioskować ale skuteczność jest taka sama jakbyś sam wystąpił z takim wnioskiem do stosownych władz albo złozył wniosek o ukaranie. Trzeba mieć tylko dobrego prawnika albo mocne dowody.

[arturross]

mi chodzi właśnie o to że do sąsiada, co raz zagrał głośniej, poszli i wlepili od razu mandat, jak była skarga na klub to 3 razy recydywa i mandatu nie było, więc albo ktoś brał łapówkę albo ma szerokie plecy.

[wiatrak]

Klub ma pozwolenie, i owszem, ale cisza nocna jest ciszą nocną? Pozwolenie na działalność nie zwalnia chyba z obowiązku jej przestrzegania?

[vcore]

mi chodzi właśnie o to że do sąsiada, co raz zagrał głośniej, poszli i wlepili od razu mandat, jak była skarga na klub to 3 razy recydywa i mandatu nie było, więc albo ktoś brał łapówkę albo ma szerokie plecy.

To już zależy od policjanta, ma prawo wlepić od razu mandat ale z reguły jest upomnienie - skutkuje w 99% przypadków, czasem jednak po odjechaniu patrolu muzyka znowu gra to wtedy lecą mkk

 

 

Klub ma pozwolenie, i owszem, ale cisza nocna jest ciszą nocną? Pozwolenie na działalność nie zwalnia chyba z obowiązku jej przestrzegania?

Klub może działać całą dobę (taki charakter tej działalności), ale musi być odpowiednio wyciszony aby na jego zewnątrz natężenie dźwięku wynosiło maksymalnie ileś tam decybeli - cisza nocna nie obowiązuje w jego wnętrzu, więc jeśli mieszkańcom taka dyskoteka przeszkadza to albo regulacje są faktycznie nieodpowiednie, albo klub po prostu nie spełnia standardów (może spełniał je w chwili kontroli i wydawania wymaganych pozwoleń, nie wiadomo)

[sittek]

wlepili od razu mandat

Głupi to i od razu zapłacił.

 

Trochę sobie pewnie koloryzujesz aby sobie tylko popisać ......ale może mi się tylko tak wydaje.

[terminus]

Poprosiłem kolegę, żeby skoczył po piwo na pobliską stację paliw na przeciwko. I niefartem zatrzymała go policja przechodzącego przez jezdnię w miejscu nieoznakowanym. Oczywiście pierwsze ich słowa to to, że będzie mandat itd. A kolega na to - i tu przytoczył odpowiedni paragraf i przepis - że ma prawo przechodzić w miejscu oddalonym powyżej 100 m od przejścia. Policjantom szczęki opadły.

Próbowali nawet tekstu, że tu podwójna ciągła i nie wolno....

[sittek]

Nie kombinuj.

Jeśli na jezdni znajduje się linia ciągła przepis 100 metrów do najbliższego przejścia nie ma zastosowania.

Mandat można walnąć, choć też i nie zaszkodzi pouczyć.

[il Dottore]

Oj, byś zaraz wszystkim mandaty walił, oj bzidki! :)

A w IRL można się włóczyć przez jednię bez pasów, pod nosem listonosza (bo policjantem Gardziarza nazwać się nie da) i listonosz nawet uwagi nie zwróci na takiego delikwenta.

Tyle, że.... robisz to na własną odpowiedzialność. Poza pasami prawo Cię nie chroni.

Prawo jest dla ludzi mądrych nie dla debili.

Efekt jest taki, że ludzie łażą, gdzie popadnie a i tak pieszy jest bezpieczniejszy niż w PL, nawet poza pasami. Statystyki wypadków polecam przejrzeć.

Więc rzecz nie w restrykcyjnym prawie i zmuszaniu policjantów do prześladowania ludzi. Rzecz w inteligencji.

[kgr]

Nie kombinuj.

Jeśli na jezdni znajduje się linia ciągła przepis 100 metrów do najbliższego przejścia nie ma zastosowania.

Mandat można walnąć, choć też i nie zaszkodzi pouczyć.

Czyli mam rozumieć,ze jak jest linia ciągła to nie można przejść przez jezdnię nawet gdy jest ponad 100 m do zebry ? Poproszę w takim razie o podanie stosownej regulacji . Z góry dzięki.Pozdrawiam